Kolejnym krokiem było znalezienie nauczyciela gry na gitarze. Przejrzałam wiele ofert i starałam się znaleźć taką, która by mi odpowiadała. Nie zależało mi na tym, by grać jak wirtuoz, chciałam poznać podstawy, poćwiczyć trochę pod okiem osoby fachowej i tyle. Resztę planowałam odpracować samodzielnie.
Poszukiwania nauczyciela gry szły mi jednak opornie. Jakoś żaden z ogłaszających się kandydatów nie wzbudził mojego zainteresowania. W sumie to nawet nie wiem, dlaczego, przecież do nauki podstaw gry na gitarze nie trzeba chyba wielkiej filozofii. Niestety chyba najwyraźniej jestem skazana sama na siebie i ewentualne poradniki.