Duże miasta tętnią nocą. Warszawa, Gdańsk, Wrocław, Poznań, Łódź, Katowice, Kraków czy Lublin, właśnie nocą zaczynają drugie życie. W ciepłe, letnie wieczory tłumy miejscowych i przyjezdnych wylegają na ulice, aby zjeść coś dobrego w miłym towarzystwie, pospacerować i napawać się wielkomiejską atmosferą. Latem, w miastach cały czas się „coś dzieje”. Organizowane są koncerty, festiwale, wystawy plenerowe, czy projekcje filmów pod tzw. chmurką. Taka rozrywka nocna przyciąga więc ludzi, którzy mają dosyć spędzania wolnych wieczorów w domach. Znudzeni zimą, która wymuszała głównie szukanie rozrywek domowych, wygodnie usadawiają się w barowych i restauracyjnych ogródkach. Bacznie obserwują co się wokół dzieje, popijając leniwie napoje procentowe. Po prostu chillout. Taka atmosfera panuje nie tylko w dużych miastach, ale i tych mniejszych. Prawdziwe oblężenia przeżywają także miejscowości turystyczne, gdzie po całym dniu zwiedzania lub plażowania ludzie szukają wieczornych rozrywek typu dyskoteki, koncerty itp. Wieczorem życie przyspiesza. Korzysta z tego głównie młodzież akademicka, znana z aktywnie prowadzonego życia imprezowo-kulturalnego. Coraz częściej, późnymi wieczorami, na deptakach, czy w restauracyjnych ogródkach, można jednak dojrzeć też rodziny z śpiącymi w wózkach dziećmi i seniorów. Bo do korzystania z rozrywki nocnej ma prawo każdy bez względu na wiek. A miasta nocą do zaoferowania mają wiele ciekawego. Ale żeby się móc o tym przekonać musisz po prostu wyjść na miasto nocą.
