14 Czerwiec, 2019
Toronto Raptors mistrzami NBA!!!
Mamy nowych mistrzów NBA! Toronto Raptors pokonali w game 6 Golden State Warriors 114:110 i w całej serii finałowej triumfowali 4:2 po raz pierwszy w historii sięgając po mistrzowski tytuł i osiągając to też jako pierwsza ekipa spoza USA. Kanadyjczycy okazali się lepsi od Obrońców Tytułu z Oakland i trzeba stwierdzić, że zasłużenie sięgnęli po mistrzowskie pierścienie choć co by było gdyby Wojownicy nie grali tak przetrzebieni kontuzjami... Dziś nie dość, że przystąpili do meczu bez Kevina Duranta, który zerwał ścięgno Achillesa w poprzednim spotkaniu to w trzeciej kwarcie stracili kolejny swój filar - Klaya Thompsona. Podczas próby wsadu piłki z góry Klay zderzył się z Dannym Greenem, a spadając na parkiet źle postawił nogę i jego lewe kolano wygięło się w nienaturalny sposób. Mimo ogromnego bólu Thompson stanął jeszcze na linii rzutów wolnych trafiając obie próby, a następnie zszedł do szatni by po chwili o kulach opuścić halę w Oakland. W tym momencie GSW prowadzili jeszcze 85:80, a ta część meczu zakończyła sie wynikiem 88:86 dla Warriors. W ostatniej kwarcie trwała wymiana ciosów, a kluczowe dla przebiegu spotkania okazały sie dwie akcje rezerwowego Raptors Freda VanVleeta. Najpierw trafił 3 rzuty wolne na remis 99:99, a nastepnie na 3,46 przed końcem rzutem zza łuku wyprowadził on swój zespół na prowadzenie 104:101. 2,14 przed ostatnią syreną rozgrywający świetne zawody Kyle Lowry (w pierwszej kwarcie zdobył 11 pierwszych punktów z rzędu dla Toronto) dał swojej drużynie prowadzenie 108:102, ale po chwili Draymond Green trafił zza łuku i Wojownicy wrócili do gry. Następnie znów miała miejsce wymiana ciosów, a na 18,5 sekundy przed końcem Stephen Curry celnymi osobistymi zmniaejszył prowadzenie Raptorów do 111:110. Kolejna akcja to piłka po stronie gości z Kanady, ale presja graczy GSW była ogromna i ostatecznie Pascal Siakam nie złapał piłki po kiepskim podaniu od Danny'ego Greena. Aktualni Mistrzowie NBA stanęli przed szansą przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść, ale rzut Stephena Curry'ego zza łuku okazał się niecelny. Piłkę co prawda zebrał jeszcze Draymond Green na sekundę przed końcem i od razu poprosił o czas, ale jak sie okazało Wojownicy nie mieli już takiej możliwości i Kawhi Leonard dobił ich celnymi osobistymi z przewinienia technicznego oraz chwilę później po faulu rywali. Tak więc tytuł dla Toronto Raptors, a MVP finałów dla Kawhi Leonarda, co chyba nikogo nie dziwi biorąc pod uwagę jak świetnie radził sobie skrzydłowy Raptorów w tych 6 meczach. Tej nocy co prawda nie błyszczał tak jak w poprzednich spotkaniach, ale zapisał na swoim koncie i tak 22 punkty. Tyle samo rzucił VanVleet, a po 26 "oczek" zdobyli Lowry i Siakam. W barwach GSW triple-double na poziomie 11 pkt, 19 zbr i 13 ast zaliczył Draymond Green, a 30 punktów w trakcie 32 minut spędzonych na parkiecie rzucił Klay Thompson. Trochę słabiej w decydującym meczu wypadł Curry kończąc zawody z dorobkiem 21 pkt, na które złożyło się 6/17 z gry (z czego 3/11 za trzy punkty).
Golden State Warriors nie udało się zaliczyć three-peat i teraz pozostaje pytanie czy w nastepnym sezonie zagrają w tym samym zestawieniu. Wszystko wskazuje, że nie i Kevin Durant będzie szukał innego zespołu, gdzie dostanie maxa, a kto wie czy jego śladem nie podąży Klay Thompson. W każdym razie mamy koniec pewnej epoki w NBA i być może poczatek nowej. Za kilka dni draft, później zaczyna się gorący w tym roku offseason (sporo ciekawych nazwisk na rynku wolnych agentów), mistrzostwa świata w koszykówce i tak do października kiedy to zaczną się rozgrywki 2019/20.
Ja ze swojej strony dziękuje wszystkim, którzy śledzą razem ze mną najlepszą ligę świata i zapraszam ponownie przy okazji wydarzeń związanych z NBA!
11 Czerwiec, 2019
Warriors wciąż w grze choć już na pewno bez Duranta
Działo się tej nocy w finałach NBA, oj działo się! Golden State Warriors musięli wygrać w Toronto by przedłużyć swoje nadzieje na obronę tytułu i ostatecznie osiągneli swój cel choć Raptors byli o jeden celny rzut od pierwszego w historii mistrzostwa NBA. Wojownicy zaczęli mecz z Kevinem Durantem w pierwszej piątce i to właśnie rekonwalescent KD dobrze wprowadził swój zespół do gry w pierwszej kwarcie zdobywając 11 punktów (3/3 zza łuku). GSW zaczęli więc pierwsze 12 minut od prowadzenia 34:28, ale początek kolejnej kwarty to dramat drużyny, a przede wszystkim Duranta który podczas próby minięcia Serge'a Ibaki złapał się za nie do końca chyba wyleczoną prawą nogę i po chwili został zniesiony z parkietu przy nieładnym zachowaniu kibiców gospodarzy cieszących się z nieszczęścia gwiazdy Warriors. Ten fakt mógł podłamać ekipę z Oakland, ale tak się nie stało i z biegiem kolejnych minut to właśnie oni delikatnie powiększali przewagę, która w połowie 3 kwarty wyosiła już 14 punktów (77:63). Od tego momentu to jednak gracze z Toronto zaczeli grać coraz lepiej, a sygnał do odrabiania strat dał Kawhi Leonard. Po jego kolejnym celnym rzucie na 5 minut przed końcową syreną Raptors wyszli na prowadzenie 96:95, a na 3 minuty przed końcem było już 103:97 i piłka po stronie gospodarzy. Na pewno sporo fanów ekipy z Kanady szykowało się już wtedy do celebrowania zwycięstwa, ale jednak doświadczenie Mistrzów NBA wzięło górę i po 3 z rzędu celnych "trójkach" (2x Klay Thompson i raz Stephen Curry) to GSW objęli prowadzenie 106:103. W odpowiedzi Lowry zmniejszył straty, a po ofensywnym faulu DeMarcusa Cousinsa piłka wróciła w posiadanie Toronto gdy do końca meczu pozostawało 15 sekund. Stało się jasne, że kończyć będzie chciał Kawhi Leonard więc został on umiejętnie podwojony przez Draymonda Greena i Andre Iguodalę. Piłka trafiła najpierw do VanVleeta, a nastepnie do Kyle'a Lowry'ego. Mający najdłuższy staż z obecnych graczy Raptors rozgrywając miał więć szansę zapewnić swojej drużynie tytuł, a sam przejść do jej historii, ale inne plany miał Green, który zdążył dopaść do Lowry'ego w momencie oddawania rzutu i musnął piłkę palcami na tyle skutecznie, że ta odbiła się od tablicy zamiast wpaść do kosza. Tak więc 106:105 dla Warriors i 2:3 z ich perspektywy w finałowej serii. Wśród zwycięzców 31 punktów rzucił Curry, a 26 dodał Thompson. U pokonanych 26 "oczek", 12 zbiórek, 6 asyst oraz po 2 bloki i przechwyty zaliczył Leonard. Teraz powrót do Oakland (13.06) i spora szansa Wojowników na doprowadzenie do remisu w serii. Szkoda tylko, że na pewno nie zagra Kevin Durant, który z podejrzeniem zerwania ścięgna Achillesa może mieć dłuższą przerwę od koszykówki.
08 Czerwiec, 2019
Toronto o krok od mistrzostwa
Chyba jednak mało kto się spodziewał takiego przebiegu wydarzeń. Toronto Raptors po raz drugi z rzędu pokonali na wyjeździe Golden State Warriors, tym razem 105:92 i prowadzą w finałowej serii 3:1, a nastepny mecz odbędzie się w Toronto. Tej nocy Warriors zagrali z Klayem Thompsonem w wyjściowym skałdzie oraz wchodzącym z ławki Kevonem Looneyem, ale nie przełozyło sie to na zwycięstwo. Wojownicy dobrze zaczęli spotkanie wychodząc na kilkupunktowe prowadzenie, a Raptors w grze utrzymywał w pierwszej kwarcie tylko Kawhi Leonard. Gdy w drugiej połowie gry oprócz fantastycznej postawy Leonarda do gry dołączyła reszta zespołu z Serg'em Ibaką na czele Kanadyjczycy szybko odskoczyli na kilkanaście punktów i swojej przewagi nie oddali do samego końca zawodów. Fantastycznie spisał się Kawhi Leonard, który w trzeciej kwarcie zdobył 17 punktów, a w całym meczu uzyskał 36 "oczek", 12 zbiórek, 4 przechwyty, 2 asysty i 1 blok. Świetnie zagrał też Ibaka (20 pkt, 9/12 z gry) oraz swoje dodał Pascal Siakam (19 pkt). Po stronie GSW Splash Brothers zdobyli w sumie 55 punktów ( Klay Thompson 28, Stephen Curry 27), a o krok od triple-double był Draymond Green (10 pkt, 12 ast, 9 zbr) jednak tym razem nie funkcjonowała ich najgroźniejsza broń w postaci rzutu za trzy punkty (tylko 8/27). Kluczowym pytaniem pozostaje teraz czy do gry wróci jeszcze Kevin Durant i czy Mistrzowie NBA są w stanie odwrócić losy rywalizacji? Jak dotąd tylko 1 drużyna dała radę wygrać tytuł ze stanu 1:3 i byli to w 2016 roku Cleveland Cavaliers w serii przeciwko ... Golden State Warriors. Game 5 za dwa dni w Toronto.
06 Czerwiec, 2019
Raptors znów na prowadzeniu
Toronto Raptors pokonali w wyjazdowym meczu Golden State Wariors 123:109 i znów objeli prowadzenie w serii finałowej. Już przed meczem można się było spodziewać zwycięstwa Kanadyjczyków, gdyż w barwach Mistrzów NBA zabrakło tym razem oprócz Kevina Duranta także Klaya Thompsona (po raz pierwszy w karierze opuścił mecz fazy playoffs) i Kevona Looneya. Brak dwóch z trzech najlepszych strzelców GSW odbił się mocno na drużynie i pomimo fantastycznej postawy Stephena Curry'ego to goście z Toronto od poczatku prowadzili i nie pozwolili sie zbliżyć rywalom na niebezpieczną odległość mniejszą niż 5 "oczek" przewagi. Tym razem Wojownicy polegli od własnej broni, gdyż gracze Toronto trafiali raz za razem zza łuku, na co po stronie gospodarzy potrafił odpowiedzieć tylko Curry. Steph zresztą zagrał kapitalne zawody zdobywając rekordowe w tej fazie rozgrywek 47 punktów i dodając do nich 8 zbiórek, 7 asyst i 2 przechwyty. Niestety reszta drużyny zagrała słabiutko tylko 2 z 60 rzutów z gry. Za to w barwach Raptors 6 zawodników zdobyło dwucyfrową liczbę punktów, a cała pierwsza piątka rzuciła ich aż 96. Najlepszym strzelcem Toronto był oczywiście Kawhi Leonard (30 pkt), ale świetnie tez spisali się Kyle Lowry (23 pkt, 5/9 za trzy) i Danny Green (18 pkt, 6/10 zza łuku). Teraz kluczowe pytanie odnośnie dlaszej części finałów to czy Thompson i Durant są w stanie wrócić do gry, bo bez ich obecności szanse Golden State Warriors na obronę tytułu maleją zdecydowanie. Wiele powinien nam wyjaśnić kolejny mecz w Oakland rozegrany w nocy z piątku na sobotę.
03 Czerwiec, 2019
Golden State wyrównali stan finałów
Golden State Warriors wygrali Game 2 finałów NBA pokonująć w Toronto miejscowych Raptors 109:104 i tym samym wyrównali stan serii na 1:1. O zwycięstwie Wojowników zadecydowała pierwsza część trzeciej kwarty wygrana przez Mistrzów NBA 22:6 co pozwoliło im odskoczyć od rywali na odległość w granicach 10 punktów. Drugim kluczowym momentem tego meczu była celna "trójka" Andre Iguodali na 7 sekund przed końcem spotkania ustalająca wynik na 109:104 i praktycznie przybijająca gwóźdź do trumny Raptors w tym meczu. Chwilę wcześniej Danny Green również celnie przymierzył zza łuku zmniejszając stratę do 2 punktów i dając gospodarzom wciąż realną szansę na zwycięstwo. Gracze z Toronto nie faulowali, gdyż na zegarze było do końca 26.9 sek, ale nie udało im się upilnować Iguodali, który wykorzystał chwilę bez krycia i został bohaterem Golden State. W całym meczu Iggy zdobył tylko 8 "oczek", ale te 3 były na miare zwycięstwa i kto wie czy nie kolejnej drogi do tytułu. W barwach GSW Splash Brothers zdobyli w sumie 48 punktów (Klay Thompson 25, a Steph Curry 23), a Draymond Green był o krok od triple-double uzyskując 17 pkt, 10 zbr i 9 ast. Wśród pokonanych Kawhi Leonard rzucił 34 punkty i dodał do nich 14 zbiórek. Słabiej tym razem spisał się Pascal Siakam, który trafił zaledwie 5 z 18 prób z gry. Tak więc Wojownicy wracają na własny parkiet z remisem, ale też z obawą czy stan zdrowia Klaya Thompsona (w 4 kwarcie zszedł z boiska z naderwanym mięśniem uda) pozwoli mu na grę w kolejnych spotkaniach. Następny mecz 05.06 w Oakland.
31 Maj, 2019
Zwycięstwo Raptors na rozpoczęcie finałów.
Toronto Raptors wygrali Game 1 tegorocznych finałów pokonując przed własną publicznością Golden State Warriors 118:109. Bohaterem spotkania został niewątpliwie Pascal Siakam, który zagrał kapitalne zawody zdobywając 32 punkty, na które złozyło się 14 celnych z 17 oddanych rzutów z gry (2/3 zza łuku) i 2/2 z osobistych. Do swojego dorobku punktowego skrzydłowy Raptorów dołozył 8 zbiórek, 5 asyst, 2 bloki oraz 1 przechwyt. Siakam trafiał w decydujących momentach gdy na poczatku czwartej kwarty Wojownicy zaczęli odrabiać straty oraz w końcówce meczu dobił swój niecelny rzut wyprowadzając Toronto na przewagę 115:106. Tym razem nie błyszczał Kawhi Leonard (23 pkt - 5/14 z gry), ale swoje zrobił, a oprócz Siakama na pochwałę w barwach gospodarzy zasługują za gre zarówno w ofensywie jak i defensywie Marc Gasol i Fred VanVleet. Wojownicy grający wciąż bez Kevina Duranta przegrali po raz pierwszy na otwarcie finałów pomimo 34 punktów zdobytych przez Stephena Curry'ego i triple-double w wykonaniu Draymonda Greena. Skrzydłowy GSW zaliczył klasycznie po 10 punktów, zbiórek i asyst, ale miał też aż 6 strat na swoim koncie. Do gry wrócił DeMarcus Cousins, ale na parkiecie spędził zaledwie 8 minut w trakcie których nie pokazał nic specjalnego. Tak więc kibice Golden State zaczynają coraz bardziej z niepokojem wyczekiwać powrotu do gry Duranta, a dla emocji w całej serii zwycięstwo Toronto było kluczem i oby tegoroczne finały przyniosły wymarzone 7 spotkań.
26 Maj, 2019
Toronto Raptors w wielkim finale NBA!
Kanadyjczycy jednak postawili na swoim i wygrywając czwarty mecz z rzędu po raz pierwszy w historii wygrali Konferencję Wschodnią i zameldowali się w wielkim finale NBA! Tej nocy pokonali Milwaukee Bucks 100:94 i w całej serii przeciwko Jeleniom triumfowali 4:2. Tym razem przez większa część meczu prowadzili goście z Milwaukee, którzy pod koniec 3 kwarty mieli już 15 punktów przewagi (76:61). Wówczas jednak po raz kolejny podczas tegorocznych playoffs sprawy w swoje ręce wziął Kawhi Leonard i w ciągu ostatnich dwóch minut tej części gry zdobył 8 punktów, a kolejne 2 dodał Serge Ibaka. Bucks nie odpowiedzieli żadnym i ta ich niemoc trwała nadal na początku ostatnich 12 minut gry, co pozwoliło Raptorom na osięgnięcie przewagi 87:79 w połowie 4 kwarty. Jeszcze zryw gości pozwolił im zbliżyć się na różnicę jednego punktu, ale duet Kawhi Leonard-Pascal Siakam nie pozwolił im na przejęcie spotkania i Kanadyjczycy ostatecznie triumfowali 100:94. Kolejne fantastyczne zawody rozegrał Leonard, który zdobył 27 punktów i dodał do nich 17 zbiórek. 7 asyst oraz po 2 bloki i przechwyty. Kawhi zdecydowanie przyćmił Giannisa Antetokounmpo, który w decydujących momentach chował się za kolegami z drużyny i widac było że bał się przejąć odpowiedzialność za losy swojego zespołu. Ostatecznie Giannis skończył spotkanie z dorobkiem 21 punktów, 11 zbiórek, 4 asyst, 3 bloków i 2 przechwytów, ale w decydującej fazie meczu wyraźnie zgasł, podobnie jak Khris Middleton i Eric Bledsoe. Tak więc Toronto Raptors najlepszą drużyną wschodu, co dla fantastycznie reagującej publiczności w Air Canada Center i ogólnie w całym mieście jest wydarzeniem bez precedensu, a dla takich fanów Raptorów jak Drake czy Nav Bhatia chyba najlepszym dniem w życiu! W finałach Raptors amierzą się z Golden State Warriors i z pewnością nie będą faworytami choć jeśli Kawhi Leonard utrzyma fantastyczną formę z tegorocznych playoffs, a reszta drużyny wzniesie się na wyżyny to kto wie co się wydarzy, w końcu to NBA, a przewaga parkietu, co dla Raptors jest bardzo istotnym czynnikiem będzie po ich stronie! Poczatek rywalizacji obu drużyn 30.05 w Toronto.
24 Maj, 2019
Toronto o krok od finału NBA!
Toronto Raptors przełamali parkiet w Milwaukee i wygrywając 105:99 objeli prowadzenie w serii 3:2. Milwaukee Baucks przegrali po raz pierwszy w sezonie trzeci mecz z rzędu, a ta porażka może ich kosztować udział w wielkim finale NBA. Początek spotkania nie znamionował zwycięstwa Kanadyjczyków, którzy w pierwszej kwarcie przegrywali już 4:18. Jednak od tego momentu może zbyt uśpieni dobrym poczatkiem gospodarze mocno spuścili z tonu notując od poczatku 2 kwarty serię 1/14 z gry i tym samym Raptory wyszły dość szybko na prowadzenie 36:34. Od tego momentu praktycznie do końca trwała wymiana ciosów, a po stronie ekipy z Toronto po raz kolejny dominował Kawhi Leonard. Rozgrywający playoffy życia skrzydłowy Raptors w najważniejszych momentach meczu wprowadzał spokój, czego nie można było powiedzieć o wyraźnie zdenerwowanych graczach Bucks. W końcówce przy stanie 96:95 po swoim niecelnym rzucie Kawhi zebrał piłkę i będąc faulowanym trafił dwukrotnie z linii rzutów wolnych. Podobna sytuacja miała miejsce na 35 sekund przed końcem, gdy przy stanie 99:97 Marc Gasol okazał się najbardziej przytomny pod tablicą Milwaukee i zebrał piłkę w ofensywie, a następnie trafił 1 z 2 wolnych. Gospodarze mogli jeszcze liczyć na celną "trójkę", ale Malcolm Brogdon zaliczył stratę, a w kolejnej akcji gracze Bucks byli niezdecydowani czy faulować) do końca zawodów pozostawały 24 sekundy), co wykorzystał Pascal Siakam zdobywając 2 punkty i zrobiło się jasne, że Toronto wywiezie zwycięstwo z Milwaukee. Leonard uzyskał w tym meczu 35 punktów, 9 asyst, 7 zbiórek i 2 przechwyty. W barwach gości świetnie spisał się wchodzący z ławki Freed Van Vleet, który zdobył 21 punktów trafiając 7 z 9 rzutów za trzy. Wsród pokonanych 24 punkty oraz po 6 zbiórek i asyst zaliczył Giannis Antetokounpo, a bliski triple-double był Khris Middleton, który uzyskał po 10 zbiórek i asyst tylko punktów mu zabrakło do t-d (zaledwie 6 i 2/9 z gry). Kiepsko zaprezentowała się ławka Bucks, gdzie poza George'em Hillem (12 pkt) reszta zdobyła tylko 3 punkty (Mirotic i Ilyasova bez punktów) i rezerwowi Milwaukee przegrali ze swoimi odpowiednikami z Toronto 15:35. Już za dwa dni Game 6 w Toronto, gdzie niesieni niesamowitym dopingiem fanów Raptors będą chcieli po raz pierwszy w historii wygrać Konferencję Wschodnią i zameldować się w wielkim finale NBA.
22 Maj, 2019
Remis w serii na wschodzie
Toronto Raptors wykorzystali przewage własnego parkietu w game 4 i pewnie pokonali Milwaukee Bucks 120:102 doprowadzając do remisu w serii 2:2. Gospodarze wygrali każdą z kwart i tym razem nie było emocji w końcówce spotkania. Kawhi Leonard dostał wreszcie oczekiwane wsparcie od kolegów z drużyny. Lider Raptorów tym razem rzucił 19 punktów, a najlepszeym strzelcem Kanadyjczyków był Kyle Lowry z 25 "oczkami" na swoim koncie. Swoje zrobił Marc Gasol (17 pkt), a z ławki bardzo udanie zaprezentowali się Norman Powell (18 pkt), Serge Ibaka (17 pkt, 13 zbr) oraz Fred VanVleet (13 pkt - 5/6 z gry w tym 3/3 zza łuku). Po stronie pokonanych ze swojej gry mogli byc zadowoleni Khris Middleton (30 pkt - 11/15 z gry, z czego 4/7 za trzy) oraz Giannis Antetokounmpo (25 pkt, 10 zbr, 5 ast, 3 blk), ale tym razem w barwach Jelenii zawiodła ławka rezerwowych (Brogdon i Hill razem tylko 9 punktów). Teraz rywalizacja znów przenosi się do Milwaukee, a kolejn mecz 24.05.
21 Maj, 2019
Golden State w wielkim finale NBA!
Golden State Warriors pokonali po raz czwarty Portland Trail Blazers i po raz piąty z rzędu awansowali do finałów NBA wyrównując tym samym wyczyn Boston Celtics z lat 60-tych. Tej nocy Wojownicy potrzebowali dogrywki by ostatecznie triumfować 119:117, a po drodze po raz kolejny odrobili spory deficyt do rywali. Jeszcze na 1,55 przed końcem trzeciej kwarty było 95:78 dla Blazersów, ale czwarta kwarta to zdecydowana dominacja Mistrzów NBA, którzy bliscy byli rozstrzygnięcia jeszcze w regulaminowym czasie gry, jednak Stephen Curry przy swoim celnym rzucie za trzy punkty zrobił kroki i skończyło się remisem 111:111. W dogrywce kluczowy okazał się udany rzut zza łuku Draymonda Greena na 39 sekund przed końcową syreną dający GSW prowadzenie 119:115. Co prawda w odpowiedzi Damian Lillard trafił, a następnie ta sztuka nie udała się Stephenowi Curry'emu, ale ostatnia akcja Portland w wykonaniu Lillarda była zbyt chaotyczna, a rzut z bardzo trudnej pozycji i ostateznie skończyło sie na 119:117 dla Warriors grających w tym meczu bez Kevina Duranta, Andre Iguodali i DeMarcusa Cousinsa. Kapitalnie spisali się za to Steph Curry i Draymond Green zaliczając obaj po triple-double co jest tego typu pierwszym wyczynem w fazie playoffs by dwaj koledzy z drużyny zrobili t-d w tym samym meczu. Curry zakończył zawody z dorobkiem 37 punktów, 13 zbiórek i 11 asyst, a Green uzyskał 18 punktów, 14 zbiórek i 11 asyst. Po stronie PTB świetnie spisał się Mayers Leonard, który zdobył 30 punktów trafiając 12 z 16 prób z gry, z czego 5/8 zza łuku i tym samym ustanawiając nowy rekord kariery. Lillard i C.J. McCollum dodali od siebie odpowiednio po 28 i 26 punktów, ale reszta drużyny już niestety zawiodła, co przy fenomenalnej postawie w tej serii Greena i Curry'ego oraz dobrej grze ich kolegów z zespołu dało 4:0 Wojownikom i awans do finałów, gdzie teraz czekać będą na zwycięzcę pary Milwaukee Bucks-Toronto Raptors.
20 Maj, 2019
2 dogrywki w Toronto i zwycięstwo Raptors
Toronto Raptors wygrali po dwóch dogrywkach 118:112 z Milwaukee Bucks i wciąż pozostają w walce o wielki finał NBA. Spore emocje towarzyszyły już końcówce regulaminowego czasu gry kiedy to na 7,4 sekundy przed zakończeniem przy stanie 96:94 na linii rzutów wolnych stanął skrzydłowy Raptors Pascal Siakam, ale nie wykorzystał żadnej z dwóch prób. Chwilę później Khris Middleton trafił na remis, a desperacka próba rehabilitacji Siakama zza łuku nie powiodła się i trzeba było sie szykować na dogrywkę. Tym razem w jej końcówce do stanu 103:103 celnymi rzutami wolnymi doprowadził George Hill, a próbę rozstrzygnięcia przestrzelił Kawhi Leonard. Lider ekipy z Toronto jednak się tym faktem nie podłamał i w drugich 5 minutach dogrywki wziął grę na swoje barki zdobywając decydujące 8 punktów w tej części gry. Dla gości druga dogrywka zaczęła się kiepsko, gdyż sędziowie zagwizdali trochę wątpliwy moim zdaniem faul Giannisa Antetokounmpo (6 przewinienie) i Jelenie musiały sobie radzić bez swojego lidera. W ostatnich 2 minutach Kawhi dwukrotnie kończył w kontrze akcje Toronto, a na koniec celnie wykonał oba osobiste ustalając wynik meczu na 118:112. W całym spotkaniu Leonard rzucił 36 punktów i dodał do nich 9 zbiórek, 5 asyst, 2 przechwyty oraz 1 blok. Dobrze w ataku i obronie spisywał się Marc Gasol kończąc mecz z dorobkiem 16 punktów, 12 zbiórek, 7 asyst i 5 bloków. W barwach pokonanch tym razem (poza Brookiem Lopezem) zawiodła pierwsza piątka, a najlepszymi strzelcami byli rezerwowi George Hill (24 pkt) i Malcolm Brogdon (20 pkt). Giannis trafiał tylko 5 z 16 prób z gry zdobywając 12 punktów (2/7 z osobistych) i zbierając z tablic aż 23 piłki oraz blokując 4 rzuty rywali, a także asystując 7 krotnie kolegom z drużyny. Zaledwie po 3/16 z gry zaliczyli Khris Middleton i Eric Bledsoe. Kolejny mecz tych drużyn za dwa dni w Toronto.
19 Maj, 2019
Warriors przełamali parkiet w Portland
Trzecie zwycięstwo z rzędu w finałach zachodu odnieśli Golden State Warriors tym razem pokonując w wyjazdowym spotkaniu Portland Trail Blazers 110:99. Gospodarze lepiej zaczeli te zawody i z u pływem czasu powiększali prowadzenie doprowadzając na początku trzeciej kwarty do stanu 68:54, jednak jeszcze w tej części gry nastąpił zryw Wojowników, którzy zakończyli ją wynikiem 82:79. W trakcie ostatnich 12 minut obronili prowadzenie, a kluczowa była w ich szeregach postawa Stephena Curry'ego i Draymonda Greena. Steph w drugiej połowie 4 kwarty rzucił 11 punktów, a w całym meczu zdobył 36 "oczek". Znakomicie spisywał się Draymond Green, który był na parkiecie dosłownie wszędzie i zakończył spotkanie z triple-double na swoim koncie uzyskując 20 punktów, 13 zbiórek, 12 asyst, 4 przechwyty i 1 blok. Mistrzowie NBA w drugiej połowie meczu uszczelnili obronę i pozwolili Blazersom zdobyć tylko 33 punkty, a szczególnie pilnowanym zawodnikiem był Damian Lillard, który znów nie popisał sie w serii przeciwmo GSW. Lillard znów zagrał ze skutecznością sporo poniżej 50% trafiając zaledwie 5 z 18 prób z gry i w sumie zdobył 19 punktów. C.J. McCollum dodał od siebie 23 "oczka", ale PTB zabrakło wsparcia od reszty kolegów z drużyny. Szansa do rewanżu 21.05, ale wszystko wskazuje na fakt, iż losy rywalizacji na zachodzie NBA są już raczej przesądzone.
18 Maj, 2019
Pewne zwycięstwo Milwaukee w game 2
Milwaukee Bucks wykorzystali drugi mecz przed własną publicznością i bardzo pewnie pokonali Toronto Raptors 125:103 osiągając prowadzenie 2:0 w serii finałowej na wschodzie. Już pierwsza minuta meczu pokazała, że mogą to być zawody Giannisa Antetokounmpo. The Greak Freak dwukrotnie skończył akcje z góry i do tego spektakularnie zablokował Marca Gasola. Ten fakt napędził gospodarzy, którzy pierwszą kwartę wygrali 35:21, a do przerwy prowadzili już 64:39 i było w zasadzie po meczu. Bucks świetnie bronili, a w ofensywie też nie zasypywali gruszek w popiele. Giannis w całym meczu (spędził na parkiecie 35 minut) uzyskał 30 punktów, 17 zbiórek, 5 asyst, 2 bloki oraz 1 przechwyt. Bardzo dobrze zaprezentował się wchodzący z ławki Ersan Ilyasova, który zdobył 17 punktów trafiając 7 z 11 prób z gry. W barwach Raptors znów dobre zawody rozegrał Kawhi Leonard. lider ekipy z Toronto zdobył 31 punktów trafiając 10 z 18 rzutów z gry oraz wszystkie 10 osobistych, ale tego dnia nie miał zupełnie wsparcia wśród kolegów z drużyny. Jeśli Raptors marzą jeszcze o odwróceniu losów finałów to reszta starterów musi zagrać na przyzwoitym poziomie choć Bucks wyglądają na prawdę bardzo pewnie i ciężko sobie wyobrazić ich nieobecność w wielkim finale NBA.
17 Maj, 2019
Drugie zwycięstwo Golden State w finałach zachodu
Golden State Warriors po raz drugi pokonali przed własną publicznością Portland Trail Blazers i prowadzą w finałach na zachodzie 2:0. Tym razem mecz był wyrównany do samego końca, a Mistrzowie NBA triumfowali ostatecznie 114:111. Jeszcze do przerwy goście prowadzili 65:50, ale trzecia kwarta spotkania należała zdecydowanie do GSW i obie druzyny wychodziły na ostatnie 12 minut przy remisie 89:89. Na 4,28 przed końcem Blazersi wyszli na ośmiopunktowe prowadzenie (108:100) i wydawało się, że nie oddadzą tym razem zwycięstwa, ale jednak 10 kolejnych punktów zdobyli gospodarze i znów zrobiło sie wyrównane widowisko. Na minutę przed zakończeniem meczu Seth Curry trafił "trójkę" ponownie wyprowadzając Portland na prowadzenie, jednak kolejne dwie akcje Warriors z bliska na punkty zamienili Kevon Looney i Draymond Green. PTB starali sie ocywiście doprowadzić do dogrywki, ale akcja Damiana Lillarda została powstrzymana przez Andre Iguodalę i marzenia gości o zwycięstwie w Oakland prysnęły jak bańka mydlana. 37 punktów dla zwycięzców rzucił Stephen Curry, dodając jednocześnie po 8 zbiórek i asyst, a 24 "oczka" dołozył od siebie Klay Thompson. Wśród Blazersów nieco lepiej niż w game 1 wypadł duet Lillard-McCollum, jednak znów obaj zagrali ze skutecznością poniżej 50% rzucając odpowiednio 23 i 22 punkty. Kolejne starcie obu drużyn 19.05 w Portland.
16 Maj, 2019
Milwaukee wygrywa game 1, bohaterem Lopez
Milwaukee Bucks wygrali pierwszy mecz finałów na wschodzie, ale przyszło im to dośc trudno, a bohaterem meczu został Brook Lopez. Center Jelenii zagrał kapitalnie w czwartej kwarcie, która gospodarze wygrali 32:17. Wychodząc na ostatnie 12 minut gry Bucks mieli 7 punktów straty (76:83), ale Lopez dwoma szybkimi "trójkami" szybko je zniwelował i praktycznie do końca meczu trwała wymiana ciosów. Na 2,20 przed ostatnia syreną znów w roli głównej wystąpił Lopez najpierw kończąc akcję z góry, a w kolejnej ponownie trafiając zza łuku i tym samym wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 104:100. Raptors do końca meczu nie zdołali juz odpowiedzieć, a Eric Bledsoe i Khris Middleton dobili ich z osobistych. Lopez był tej nocy najlepszym strzelcem ekipy z Milwaukee zdobywając 29 punktów i dodał do nich 11 zbiórek oraz 4 bloki. Giannis Antetokounmpo dołozył od siebie 24 punkty, 14 zbiórek, 6 asyst, 3 bloki i 2 przechwyty, a trzecim strzelcem Bucks był wchodzący z ławki Malcolm Brogdon (15 pkt). Po stronie Kanadyjczyków znów z dobrej strony pokazał się Kawhi Leonard (31 pkt), a dzielnie wspierał go Kyle Lowry (30 pkt) jednak oprócz Pascala Siakama reszta drużyny zawiodła i to może być problem Toronto na całą serię, której z tak zbilansowaną drużyną jak Milwaukee nie da się wygrać 2 czy 3 zawodnikami.
15 Maj, 2019
Start finałów na zachodzie w cieniu loterii draftu
Pierwszy mecz finałów na zachodzie NBA odbył sie nieco w cieniu losowania kolejności wyborów w tegorocznym drafcie. Wielkimi wygranymi loterii zostali New Orleans Pelicans, którzy mając zaledwie 6% szansy na numer 1 wygrali losowanie i już za miesiąc będą mogli wybrać tak pożądanego przez wszystkie ekipy w lidze Ziona Williamsona. Do nieco zmienionej w tym roku loterii draftowej, preferującej nie tylko drużyny tankujące przez cały sezon, Pelikany przystepowały z 7 miejsca, a z 1 startowały New York Knicks, Cleveland Cavaliers i Phoenix Suns. Jednak to właśnie do zespołu z Nowego Orleanu uśmiechnęło się szczęście i ich GM David Griffin mógł oszaleć z radości, tak jak i cały Nowy Orlean. Czy przybycie do Luizjany Ziona Williamsona sprawi, że Anthony Davis ponownie przemyśli swoją chęć opuszczenia klubu? W każdym razie wygląda na to, że NOP złapali Pana Boga za nogi i mogą zacząć przebudowę drużyny, która w nastepnych latach powinna się mocno liczyć w NBA. Wszystkie karty w ich rękach! A pozostałe numery draftu to z 2 będą wybierać Memphis Grizzlies (Ja Morant lub RJ Barrett), z 3 New York Knicks, z 4 LA Lakers (11 miejsce przed loterią), z numerami 5, 6 i 7 w kolejności na pewno mocno zawiedzione Cleveland Cavaliers, Phoenix Suns i Chicago Bulls.
Co do pierwszego meczu finałów Konferencji Zachodniej to nie przyniósł takich emocji jak losowanie kolejności w drafcie i Golden State Warriors, mimo nieobecności Kevina Duranta, pokonali pewnie na własnym parkiecie Portland Trail Blazers 116:94. Swoje zrobili Splash Brothers, a tym razem wreszcie wstrzelił się zza łuku Stephen Curry, który trafił za trzy 9 z 15 prób. Steph w całym meczu uzbierał 36 punktów i dodał do nich 7 asyst, 6 zbiórek i 1 przechwyt. Klay Thompson dołozył od siebie 26 "oczek", a w barwach Blazersów słabiej zagrał backcourt Damian Lillard-C.J. McCollum. Obaj liderzy PTB nie mogli się wstrzelić i zakończyli zawody z dorobkiem odpowiednio 19 i 17 punktów trafiając 4/12 i 7/19 z gry. Cała ekipa z Portland miała problemy ze skutecznością i zakończyła mecz z procentem z gry wynoszącym zaledwie 36,1 przy 50% Wojowników. Kolejny mecz także w Oakland 17.05.
13 Maj, 2019
Portland i Toronto w finałach swoich Konferencji!
Portland Trail Blazers i Toronto Raptors awansowali do finałów w swoich Konferencjach, a oba rozstrzygnięcia zapadły podczas meczów numer 7 w wyjątkowo emocjonujących końcówkach. Najpierw swój awans wywalczyli Blazersi, którzy mieli utrudnione zadanie ze względu rozgrywania decydującego mezu na parkiecie wyżej rozstawionych rywali z Denver. I to właśnie gospodarze lepiej rozpoczęli to spotkanie szybko wychodząc na prowadzenie i kończąc pierwszą kwarte wynikiem 29:17. Bardzo słabo wszedł w mecz lider ekipy z Portland Damian Lillard, który spudłował kilka swoich pierwszych rzutów, a do przerwy z gry miał zaledwie 1 celną próbę na 10 oddanych. Wydawało się, że bez dobrej gry Lillarda PTB nie mają czego szukać w Denver, ale Blazersi udowodnili że mają jeden z najlepszych backcourtów w lidze, a C.J. McCollum należy do grona nierzeciętnych strzelców. To dzięki jego niesamowitym penetracjom kosza i celnym rzutom najczęściej o tablicę goście zaczeli gonić wynik i na 12 sekund przed końcem trzeciej kwarty po udanym rzucie C.J.-a wyszli na prowadzenie 71:70. Czwarta część meczu to ciągła wymiana ciosów aż do samego końca, a bohaterem był znów McCollum, który ponownie na 12 sekund przed ostatnią syreną trafił swój rzut wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 98:95. Później tylko1 celny rzut wolny Nikoli Jokica, a w odpowiedzi próbę nerwów na linii rzutów wolnych wytrzymał Evan Turner ustalając wynik meczu na 100:96. C.j McCollum zdobył w trakcie tego spotkania 37 punktów trafiając 17 z 29 rzutów z gry. Damian Lillard miał tylko 3/17 z gry, ale wykazał się dojrzałością oddając pole lepiej dysponowanemu koledze z drużyny zamiast forsując rzuty na przełamanie jak to zwykle robię liderzy drużyn. Lillard zakończył ostatecznie mecz z dorobkiem 13 "oczek" 10 zbiórek, 8 asyst i 3 przechwytów. Po stronie pokonanych Nikola Jokic uzyskał 29 punktów, 13 zbiórek i 4 bloki, a zdecydowanie zawiódł w brwach Nuggets Jamal Murray, który trafił tylko 4 z 18 rzutów z gry. Teraz Blazersów czeka pierwszy od 19 lat finał Konferecji Zachodniej, w którym zmierzą się z Golden State Warriors.
Jeszcze bardziej emocjonujące było starcie w Toronto, gdzie miejscowi Raptors w walce o finał na wschodzie NBA mierzyli się z Philadelphią 76ers. Tu prowadzenie zmieniało się częściej, a żadna z drużyn nie mogła odskoczyc rywalom na w miarę bezpieczną odległość (jeśli w ogóle w NBA można stosować taki termin!). Tym samym w końcówce meczu doszło do nieprawdopodobnych emocji. Na minute przed końcem gospodarze prowadzili 89:85, a chwilę później Jimmy Butler zmniejszył to prowadzenie do 3 "oczek" trafiając 1 z 2 rzutów wolnych. Nastepnie dwukrotnie rozgrywający świetne zawody Kawhi Leonard miał okazję na pogrążenie gości, ale jego próby tym razem okazały się niecelne, a w odpowiedzi na 12 sekund przed ostatnia syreną dwa osobiste wykorzystał Joel Embiid. Chilę później oczywiście szybki faul i tylko 1/2 z wolnych Leonarda, co dało szansę Szóstkom na co najmniej remis. Tak też się stało, a dwupunktową akcją popisał się Butler doprowadzając do remisu. Gdy większość kibiców spodziewała się dogrywki piłkę w ręce dostał Kawhi Leonard i pomimo asysty ogromnego Embiid'a równo z końcową syreną oddał rzut, po którym piłka zatańczyła na obręczy a następnie przy niesamowitym aplauzie publiczności wpadła do kosza! Tak więc game-winner Leonarda w meczu nr 7, który był pierwszym buzzer beaterem dającym zwycięstwo w Game 7 w całej dotychczasowej historii NBA i 92:90 dla Toronto, którzy w finałach wschodu zmierzą się z Milwaukee Bucks. Fantastyczny Leonard uzyskał tej nocy 41 punktów, 8 zbiórek oraz po 3 asysty i przechwyty. Po stronie Sixers Embiid zakończył mecz z dorobkiem 21 punktów, 11 zbiórek, 4 asyst i 3 bloków.
11 Maj, 2019
Golden State w finałach na zachodzie!
A jednak stało się to czego jednak niewielu kibiców NBA sie spodziewało i Golden State Warriors zamknęli serię w Houston pokonując rywali na wyjeździe mimo nieobecności Kevina Duranta. GSW trochę przypominali w tym meczu ekipę sprzed ery Duranta ze Splash Brothers w roli głównej, Greenem, Iguodalą i nawet Bogutem w akcji. Do przerwy na parkiecie praktycznie nie istniał Stephen Curry, który miał na koncie 0 punktów i 3 faule, a fakt, iż Mistrzowie NBA pozostawali w grze zawdzięczają przede wszystkim Klayowi Thompsonowi, który trafiał raz za razem, a do przerwy było 57:57. W trzeciej kwarcie obudził sie Steph Curry, ale jego przebłysk geniuszu rozpoczął sie na dobre pod koniec meczu gdy przy stanie 99:97 dla Wojowników trafił kluczową "trójkę", a nastepnie dwukrotnie odpowiedział na celne rzuty Jamesa Hardena i Chrisa Paula. Po celnym rzucie zza łuku Thompsona na 36 sekund przed końcem (110:104) wydawało się, że jest już po meczu, ale Brodacz z PJ Tuckerem trafiali jeszcze zza łuku. Na nieszczęście kibiców z Houston faulowany za każdym razem Curry zachował zimną krew na linii rzutów wolnych (6/6 w ciągu ostatnich 20 sekund) i zwycięstwo Golden State (118:113) oraz ich awans do Finałów na zachodzie po raz 5 z rzędu stało się faktem. Curry zdobył ostatecznie 33 punkty (wszystkie w drugiej połowie), a Thompson dodał od siebie 27 "oczek". Po stronie pokonanych 35 punktów rzucił Harden, a 27 Paul, ale tak jak w poprzednich latach Wojownicy okazali się dla Rakiet przeszkodą nie do przejścia choć tym razem CP3 był zdrowy, a kontuzjowany po stronie GSW Durant. Tym bardziej należy więc pogratulować Golden State tego awansu, mimo iż sporo kibiców czekało juz na ich potknięcie i teraz główne pytanie z kim zagrają w Finałach Konferencji Zachodniej i czy KD będzie w stanie wrócić do tego czasu do gry.
10 Maj, 2017
Padną rozstrzygnięcia w game 7
Tej nocy zarówno w Filadelfii jak i w Portland gospodarze wykorzystali przewage własnego parkietu i doprowadzili do remisu w serii 3:3. Oba spotkania rozstrzygną się więc w niedzielę podczas game 7, a tym razem w roli gospodarzy wystąpią Toronto i Denver.
Philadelphia 76ers swój mecz o życie rozpoczeła od mocnego uderzenia i do przerwy prowadziła z Raptorami 58:43. Jeszcze w trzeciej kwarcie gospodarze podwyższyli prowadzenie do 22 punktów (87:65) i w ostatniej części meczu Kanadyjczycy już tylko zmniejszyli rozmiary porażki ulegając ostatecznie 101:112. Znów w barwach Szóstek najlepiej radził sobie Jimmy Butler, który zdobył 25 punktów i dodał do nich 8 asyst, 6 zbiórek oraz 2 przechwyty, a każdy gracz pierwszej piątki Sixers rzucił dwucyfrową liczbę punktów. Wśród pokonanych jak zwykle brylował Kawhi Leonard. Lider Raptorów tym razem na swoim koncie zapisał 29 punktów, 12 zbiórek, 5 asyst i 1 przechwyt.
W Portland przebieg meczu był nieco inn, gdyż to goście wygrali rozpoczynającą kwartę (34:26) i Blazersi musieli gonić wynik. Na prowadzenie wyszli jeszcze w pierwszej połowie, ale w miare bezpieczną przewagę osiągnęli dopiero na 7 minut przed końcem spotkania po celnym rzucie zza łuku Setha Curry'ego (101:88). Do końcowej syreny gospodarze kontrolowali już przebieg wydarzeń na parkiecie, a mecz zakończył się wynikiem 119:108 dla PTB. Świetnie w barwach zwycięzców spisał się duet Damian Lillard-C.J. McCollum, który zdobył dla swojego zespołu w sumie 62 punkty. Lillard uzyskał 32 pkt trafiając 11 z 23 prób z gry, a C.J. dodał od siebie 30 "oczek" (12/24 z gry). Obaj gracze zaliczyli też po 4/4 z linii rzutów wolnych. W barwach Denver jak zwykle dominował Nikola Jokic, który uzyskał w tym meczu 29 punktów, 12 zbiórek, 8 asyst, a Jamal Murray dołożył 24 pkt, 10 zbr i 5 ast.
09 Maj, 2019
Milwaukee w finale wschodu, kontuzja Duranta
Milwaukee Bucks jako pierwsi zameldowali się w finale Konferencji Wschodniej po raz 4 z rzędu demolując wręcz Boston Celtics. Tym razem Jelenie wygrały we własnej hali 116:91, od poczatku meczu mając zdecydowaną przewagę w każdym aspekcie koszykarskiego rzemiosła. Gospodarze wygrali każdą kwartę i ani przez chwilę ich zwycięstwo nie było zagrożone. Celtics nie potrafili się odnaleźć na parkiecie, a po raz kolejny zawiódł w roli lidera Kyrie Irving, który trafił tylko 6 z 21 rzutów z gry (15 pkt) i miał na koncie zaledwie 1 asystę! Zdecydowanie lepiej radził sobie lider Bucks - Giannis Antetokounmpo. The Greak Freak w trakcie 30 minut spędzonych na parkiecie zdobył 20 punktów oraz dodał do nich po 8 zbiórek i asyst, a także po 2 bloki i przechwyty. Zapowiadająca sie ciekawie seria przeszła więc bez emocji i Milwaukee zakończyli ją wygrywając 4:1, Teraz czekają na rywala z pary Toronto-Philadelphia, a Bostończycy na offseason po którym można się spodziewać w ich szeregach sporo zmian, z odejściem Irvinga na czele.
Golden State Warriors pokonali natomiast po kolejnym wyrównanym meczu Houston Rockets tym razem 104:99 i objęli prowadzenie w serii 3:2. Radość kibiców Wojowników zmącił fakt, iż przed końcem trzeciej kwarty z powodu kontuzji parkiet musiał opuścić Kevin Durant. Na szczęście pierwsze spekulacje w postaci zerwania ścięgna Achillesa okazały sie błędne, ale KD raczej nie wystąpi w meczu numer 6 w Houston. Rakiety mimo prawie 20-to punktowego deficytu z drugiej kwarty doszły rywali w czwartej odsłonie meczu wychodząc nawet na prowadzenie 77:75, ale w końcówce Mistrzowie NBA obronili się przed naporem gości, w czym pomógł im między innymi duet Splash Brothers. Na 53 sekundy przed końcem, przy stanie 99:95 Stephen Curry zebrał w ofensywie piłkę po swoim niecelnym rzucie i nastepnie faulowany trafił oba rzuty wolne, a w ostatniej akcji Klay Thompson odnalazł się wtłumie i nie dał sobie zabrać piłki, a nastepnie zakończył akcję GSW celnym layupem. Obaj zdobyli wspólnie 52 punkty (Klay 27, Steph 25), a Draymond Green był bardzo bliski triple-double uzyskując 8 pkt, 12 zbr i 11 ast. W barwach Rakiet James Haarden rzucił 31 punktów a także dodał do nich 8 asyst oraz po 4 zbiórki i przechwyty. za dwa dni game 6 w Houston i kluczowe pytanie czy zagra w nim Kevin Durant?!
08 Maj, 2019
Pewne zwycięstwa Toronto i Denver
Tej nocy w obu meczach nie było spodziewanych emocji, a grające przed własną publicznością Toronto Raptors oraz Denver Nuggets rozbiły swoich rywali i są już o krok od awansu do finałowej serii w obu Konferencjach. Kanadyjczycy pokonali Philadelphię 76ers 125:89, a ekipa z Kolorado odprawiła z kwitkiem Portland Trail Blazers 124:98. O obu meczach można po prostu powiedzieć, że się odbyły i gospodarze zdemolowali rywali wychodząc na prowadzenie 3:2. W toronto jakiekolwiek emocje były w pierwszej kwarcie (27:26 dla Raptors) i na poczatku trzeciej odsłony gdy Szóstki zaliczyły run 10:2 i wydawało się, że powalczą o odrobienie strat z drugich 12 minut przegranych 17:37. Jednak dobre chwile Philli szybko sie skończyły, a cała druzyna może z wyjątkiem Jimmy'ego Butlera (22 pkt) wyglądała po prostu dramatycznie. W barwach gospodarzy znów prym wiódł duet Kawhi Leonard-Pascal Siakam. Kawhi rzucił 21 punktów i zebrał z tablic 13 piłek, Siakam natomiast do 25 "oczek" dodał 8 zbiórek, a cała pierwsza piatka Raptors zdobyła dwucyfrową liczbe punktów.
W Denver Gospodarze tez mocno zaczeli i do przerwy prowadzili już 65:47, a w trzeciej odsłonie powiększyli przewagę do prawie 30 "oczek" (93:65). Wśród zwycięzców po raz kolejny świetnie spisał się Nikola Jokic i mimo, iż tym razem nie zaliczył triple-double to jednak w trakcie 33 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 25 pkt, 19 zbr i 6 ast. Z dobrej strony pokazał się Paul Millsap, który rzucił 24 punkty i miał 8 zbiórek. W barwach Blazersów nie zawiódł tylko Damian Lillard, choć i on miał momenty przestoju. Lider PTB zdobył 22 punkty, a tym razem nie dostał wsparcia od C.J.-a McColluma, który trafił tylko 5 z 16 prób z gry zdobywając zaledwie 12 "oczek".
07 Maj, 2019
Milwaukee o krok od awansu, remis w starciu Houston z GSW
Milwaukee Bucks po raz trzeci z rzędu pokonali Boston Celtics i objeli prowadzenie w serii 3:1. Co ważniejsze dwukrotnie przełamali już parkiet rywali i to w stylu nie podlegającym dyskusji. Tej nocy Jelenie wygrały 113:101, a kluczowa okazała się druga połowa spotkania wygrana przez gości 66:52. W trzeciej kwarcie znów rezerwowi gracze Bucks byli lepsi od swoich odpowiedników z Bostonu, a ponownie z dobrej strony pokazał się George Hill, który z ławki rzucił 15 punktów. Oczywiście kluczowa postacią ekipy z Milwaukee był Giannis Antetokounmpo. The Greak Freak był nie do zatrzymania i w trakcie 34 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 39 punktów, 16 zbiórek, 4 asysty oraz po 1 bloku i przechwycie. Giannis trafił 15 z 22 prób z gry (2/5 zza łuku) i 7/10 z osobistych, dzięki czemu Bucks nie odczuli słabszej postawy Khrissa Middletona (4/19 z gry i 13 punktów). W barwach Celtów cała pierwsza piątka była mocno zbilansowana (23, 20, 18, 17 i 16 pkt), ale zdecydowanie zabrakło wsparcia ławki, z której wpadło zaledwie 7 "oczek" przy skuteczności 3/17 z gry. Kolejny mecz w Milwaukee i sporymi faworytami do awansu są gracze Jelenii.
Do remisu w serii udało się doprowadzić przed własną publicznością Houston Rockets. Rakiery pokonały Golden State Warriors 102:98 przez cały mecz mając delikatną przewagę, która jednak zaczeła topnieć w końcówce i Wojownicy też mieli swoją szansę na zwycięstwo. Jeszcze na 9 minut przed końcem meczu gospodarze prowadzili 101:86 po celnym rzucie PJ Tuckera, ale GSW na 19 sekund przed ostatnią syreną doprowadzili do tylko dwupunktowego deficytu 108:110. Nastepnie szybki faul na Hardenie, z którego Brodacz trafił tylko raz po dwóch osobistych i Golden State stanęli przed szansą doprowadzenia do remisu. Pierwszy rzut zza łuku przestrzelił jednak Kevin Durant, a po ofensywnej zbiórce Draymonda Greena kolejna próba tym razem w wykonaniu Stephena Curry'ego także nie znalazła drogi do kosza. Wynik ustalił po chwili Chris Paul, a w barwach gospodarzy znów w roli głównej wystapił James Harden, który uzyskał 38 punktów, 10 zbiórek, 4 asysty i 2 bloki. Po stronie pokonanych 34 "oczka" zdobył Kevin Durant, a 30 dodał od siebie Steph Curry.
06 Maj, 2019
Zwycięstwa gości, remisy w seriach
Dwa mecze odbyły się tej nocy w NBA i w obydwu przypadkach gości triumfowali doprowadzając do remisu 2:2 w seriach. Najpierw Toronto Raptors pokonali w Filadelfii 101:96 miejscowych 76ers. Znów kapitalne zawody rozegrał Kawhi Leonard, który zdobył 39 punktów trafiając 13 z 20 rzutów z gry, z czego 5/7 za trzy punkty i 8 z 12 osobistych. Lider Raptorów dodał do tego 14 zbiórek i 5 asyst, a w kluczowym momencie meczu, na minutę przed końcem, trafił "trójkę" dajacą jego drużynie prowadzenie 94:90. Tym razem Kawhi dostał lepsze wsparcie od kolegów z drużyny, a 4 z nich zdobyło dwuyfrową liczbę punktów. W barwach gospodarzy najlepsze wrażenie po sobie zostawił Jimmy Butler, który zakończył mecz z dorobkiem 29 punktów, 11 zbiórek i 4 asyst. Słabiej strzelecko prezentował sie tym razem Tobias Harris. Skrzydłowy Szóstek trafił zaledwie 7 z 23 rzutów z gry.
Straty odrobili równiez Denver Nuggets pokonując w Portland Blazersów 116:112. O zwycięstwie gości zdecydowała lepiej rozegrana 3 kwarta wygrana przez nich 27:14. Wyrobina wówczas przewagę gracze z Denver skutecznie odrobili w ostatniej części spotkania mimo mocno naciskających na nich Blazers. Zimną krew w końcówce zachował Jamal Murray, który faulowany za każdym razem trafiał z linii rzutów wolnych podczas swoich 6 prób i dzieki temu Nuggets utrzymali przewagę. Murray zdobył w całym meczu 34 punkty, a Nikola Jokic znów zaliczył triple-double tym razem uzyskuąc 21 "oczek", 12 zbiórek i 11 asyst. W barwach pokonanch 29 punktów rzucił C.J. McCollum, a 28 dołożył od siebie Damian Lillard.
05 Maj, 2019
Houston zwycięscy po dogrywce
Houston Rockets pokonali na własnym parkiecie po dogrywce Golden State Warriors 126:121 i tym samym zmniejszyli prowadzenie Mistrzów NBA w serii (2:1). Do przerwy Rockets prowadzili 58:49, ale na poczatku ostatniej kwarty po celnym rzucie za trzy punkty Kevina Duranta zrobiło sie 94:93 dla gości. Już do samego końca mecz był wyrównany, a kompletnie nieudana akcja Chrisa Paula nie dała szansy Rakietom na wygranie w regulaminowym czasie gry. W dogrywce ekipa z Houston miała lekką inicjatywę, a kluczowy dla jej losów okazał się rzut zza łuku Jamesa Hardena na 49 sekund przed końcem dający gospodarzom 6-cio punktowe prowadzenie 124:118. Po nim co prawda jeszcze trzy osobiste trafił Durant, ale Harden znów trafił swój rzut, a w kolejnej akcji Wojowników Stephen Curry podczas próby wsadu piłki z góry odbił się od obręczy i marzenia GSW o zwycięstwie prysnęły jak bańka mydlana. W barwach Rockets Harden zdobył 41 punktów trafiając 14 z 32 rzutów z gry (5/13 za trzy) i wszystkie 8 osobistych. Bardzo mocno wspierał go zdobywca 30 punktów - Eric Gordon. Wśród pokonanych bardzo dobre zawody rozegrał Durant, który zdobył 46 punktów, na które złożyło się 14 celnych na 31 oddanych rzutów z gry (6/10 zza łuku) i 12/12 z linii rzutów wolnych. Draymond Green dodał od siebie triple-double na poziomie 19 pkt, 11 zbr i 10 ast. Słabo mecz zagrał Stephen Curry, który od poczatku playoffs nie zachwyca. Tym razem Steph trafił tylko 7 z 23 prób z gry, a ostatnia akcja w dogrywce była kwintesencją jego niemocy. Kolejne starcie tych drużyn za dwa dni znów w Houston.
04 Maj, 2019
4 Dogrywki w Portland i zwycięstwo Blazersów!
Po raz ostatni 4 dogrywki kibice NBA widzieli podczas fazy playoffs w 1953 roku. Tej nocy również o 4 dogrywki przedłuzyło sie spotkanie pomiędzy Portland Trail Blazers i Denver Nuggets, a zwycięzcami zostali ostatecznie grający we własnej hali Blazesi, którzy pokonali rywali 140:137. Regulaminowe 48 minut zakończyło sie wynikiem 102:102 i tu ostatnie sekundy nie przyniosły klarownej sytuacji dla którejś z drużyn. Pierwsza dogrywka mogła paść łupem gości, ale próba Nikoli Jokica zza łuku równo z syreną nie przyniosła efektu i skończyło się wynikiem 109:109. Drugie 5 minut przedłuzonego czasu gry to po 118:118 na sekunde przed końcem i tym razem nieudana próba Damiana Lillarda zza linii 7,24. Trzecia dogrywka znów nie przyniosła rozstrzygnięcia choć na 30 sekund przed jej końcem wydawało się, że to Nuggets będą triumfować gdyż prowadzili 129:125 jednak dwie udane akcje Lillarda, a do tego strata i nieudany rzut Jmala Murray'a dały wynik po 129. Czwarta dogrywka wreszcie przyniosła efekt i zwycięstwo gospodarzy 140:137. Kluczowa była celan próba za trzy punkty w wykonaniu Rodney'a Hood'a na 18,8 sek przed końcem. Gracze z Denver jeszcze starali się odpowiedzieć, ale Nikola Jokic słaniający się już na nogach za zmęczenia (65 minut spędzonych na parkiecie) przestrzelił osobistego, a podanie Paula Milsapa przechwycił C.J. McCollum i historyczne zwycięstwo Portland stało się faktem. W barwach Blazersów McCollum zdobył 41 punktó, a Lillard dodał od siebie 28 "oczek". Wśród pokonanych Jokic zaliczył triple-double uzyskując 33 punkty, 18 zbiórek i 14 asyst, a Murray rzucił 34 punkty. W serii PTB prowadzą 2:1.
2:1 prowadzą również Milwaukee Bucks, którzy pokonali w wyjazdowym spotkaniu Boston Celtics 123:116 i odzyskali przewagę parkietu. W barwach Jeleni znów szalał Giannis Antetokounmpo, który zakończył zawody z dorobkiem 32 punktów, 13 zbiórek, 8 asyst, 3 bloków i 2 przechwytów. Ogromny wkład w zwycięstwo Bucks miał rezerwowy obrońca George Hill, który zdobył 21 punktów trafiając 9 z 12 rzutów z gry. W barwach Celtów 29 punktów, 6 asyst oraz po 3 zbiórki i przechwyty zaliczył Kyrie Irving.
03 Maj, 2019
Philadelphia lepsza od Toronto
Philadelphia 76ers pokonali na własnym parkiecie Toronto Raptors 116:95 i objęli prowadzenie w serii 2:1. Szóstki od początku meczu miały delikatną inicjatywę, ale goście cały czas trzymali kontakt aż do początku 4 kwarty gdy duet Joel Embiid-Jimmy Butler wybił Raptorom z głowy myśl o ewentualnym zwycięstwie. Ci dwaj gracze zdobyli w ciągu 3 minut 11 punktów z rzędu i gospodarze odskoczyli na bezpieczną odległość 18 "oczek" (100:82). Na parkiecie szalał zwłaszcza Embiid, który raz po raz popisywał się "trójkami", blokami a nawet spektakularnymi wsadami a'la Dominique Wilkins. Ostatecznie center z Filadelfii uzyskał 33 punkty, 10 zbiórek, 5 bloków i 3 asysty, a Butler dodał od siebie 22 "oczka", po 9 zbiórek i asyst oraz 3 przechwyty i 1 blok. Po stronie pokonanych jak zwykle dominował Kawhi Leonard, który zakończył zawody z dorobkiem 33 punktów. Pascal Siakam dołożył ze swojej strony 20 "oczek", natomiast zdecydowanie poniżej swoich możliwości gra Kyle Lowry, który trafił tylko 2 z 10 rzutów z gry i jeśli Raptors myślą o finale Konferencji to Lowry musi zagrać wreszcie na wyższym poziomie.
02 Maj, 2019
Zwycięstwo Portland w Denver
Portland Trail Blazers pokonali w wyjazdowym spotkaniu Denver Nuggets 97:90 i wyrówanli stan serii na 1:1. Blazersi lepiej zaczęli to spotkanie, a gospodarze wyjątkowo słabo rzucali zza łuku i pierwsza część meczu zakończyła sie wynikiem 50:35 dla PTB. Trzecia kwarta nic nie zmieniła, ale w ostatnich 12 minutach gry Nuggets zaczęli gonić wynik i gdy przegrywali 84:91 nieudaną akcją popisał się Jamal Murray, a w odpowiedzi Rodney Hood trafił kluczową "trójkę" i stało sie jasne, że Portland nie przegrają tego meczu. Pomimo słabszej tym razem skuteczności Damiana Lillarda (5/17 z gry) odpowiedzialność za wynik wziął w swoje ręce C.J. McCollum, który zdobył 20 punktów i dodał do nich po 6 zbiórek i asyst. W barwach pokonanych jak zwykle na wyróżnienie zasłużył Nikola Jokic, który uzyskał 16 punktów, 14 zbiórek i 7 asyst. W sobotę obie drużyny czeka game 3 tym razem w Portland.
01 Maj, 2019
Zwycięstwo Golden State i udany rewanż Milwaukee
Houston Rockets drugi raz z rzędu przegrali w Oakland z Golden State Warriors tym razem 109:115. Znów nie obyło się bez kontrowersji, a dotyczyły one przede wszystkim sytuacji z połowy pierwszej kwarty kiedy to podczas walki o zbiórkę Draymond Green zahaczył o twarz Jamesa Hardena, w wyniku czego ucierpiały oczy lidera Rockets, który do końca spotkania narzekał, że nie widzi dobrze co tez przełożyło się na jego grę. Brodacz zdobył 29 punktów, ale nie oddawał tyle prób z dystansu co zwykle (tej nocy 9/19) i zaliczył mniej asyst (4). Na 7 minut przed końcem meczu goście zbliżyli się na odległość tylko 3 punktów (89:92), ale Wojownicy szybko znów odskoczyli na 10 "oczek" i do końca zawodów kontrolowali ich przebieg. W barwach zwycięzców 29 punktów rzucił Kevin Durant, a 20 dodał od siebie narzekający na kontuzję lewego nadgarstka Stephen Curry.
W Milwaukee miejscowi Bucks zrewanżowali sie Bostończykom za porażkę w meczu nr 1 i dziś nie dali rywalom szans wygrywając pewnie 123:102. Jeszcze do przerwy Celtowie mieli niewielką stratę (55:59), ale trzecia kwarta to popis gry Jeleni, którzy wygrali tę część meczu 39:18 nie pozwalając rywalom na zdobycie punktu przez ponad 4 minuty gry. W barwach zwycięzców świetnie spisał się duet Giannis Antetokounmpo-Khriss Middleton. Pierwszy z nich zakończył zawody z dorobkiem 29 punktów, 10 zbiórek, 4 asyst, 2 przechwytów i 1 bloku. Drugi natomiast uzyskał 28 punktów trafiając m.in. 7/10 zza linii 7,24. Po stronie Celtów najwięcej punktów rzucił Marcus Morris (17), a wyraźnie słabsze zawody rozegrał Kyrie Irving, który z gry trafił tylko 4 z 18 prób.
30 Kwiecień, 2019
Philadelphia wygrała w Toronto, Denver lepsi od Portland
Tej nocy odbyły się 2 mecze drugiej rundy playoffs. Philadelphia 76ers wyrównali stan serii z Toronto Raptors pokonując Kanadyjczyków na wyjeździe 94:89, a Denver Nuggets rozpoczęli półfinał Konferencji Zachodniej od zwycięstwa na własnym parkiecie nad Portland Trail Blazers 121:113. Szóstki zdecydowanie lepiej spisali sie w obronie w stosunku do game 1 i tym razem do przerwy pozwolili Raptorom na zdobycie zaledwie 38 punktów, podczas gdy w pierwszym meczu już po otwierającej spotkanie kwarcie gracze z Toronto mieli na swoim koncie 39 "oczek". Tym razem Ekipa z Filadelfii stanowiła w obronie monolt, a w ataku dominował w ich szeregach Jimmy Butler, który w całym meczu uzyskał 30 punktów, 11 zbiórek, 5 asyst i 1 blok. Po stronie Raptorów znów świetnie spisywał się Kawhi Leonard. Lider Toronto zanotował na swoim koncie 35 punktów, 7 zbiórek, 6 asyst oraz 1 przechwyt. Bolączką gospodarzy była na pewno postawa graczy rezerwowych, którzy dodali od siebie tylko 5 punktów, w stosunku do 26 po stronie 76ers. Mimo tego faktu Raptors do końca byli bliscy co najmniej dogrywki gdy tracili 3 punkty mając piłkę w posiadaniu na 24 sekundy przed końcową syreną. Jednak Danny Green nie trafił swojej próby zza łuku, a faulowany Tobias Harris wykorzystał oba rzuty wolne ustalając wynik spotkania.
W drugim meczu tego dnia Denver Nuggets pokonali na otwarcie sesji Portland Trail Blazers 121:113, a ozdobe meczu był pojedynek Nikoli Jokica z Damianem Lillardm. Obaj zagrali kapitalne zawody, jednak w sumie minimalnie lepiej wypadł Jokic. Serbski środkowy Nuggets w trakcie 41 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 37 punktów, 9 zbiórek, 6 asyst, 3 przechwyty i 2 bloki. Lillard odpowiedział 39 zdobytymi "oczkami", a do tego dołożył 6 asyst, 3 zbiórki oraz 1 przechwyt. Gospodarzom udało sie w czwartej kwarcie obronić wcześniej uzyskaną przewagę i nie pozwolili oni Blazersom na zbliżenie się na mniejszą odległość niż 5 punktów stąd też nie było emocjonującej i zaciętej końcówki.
29 Kwiecień, 2019
Zwycięstwa Bostonu i Golden State na otwarcie 2 rundy
Boston Celtics i Golden State Warriors wygrali swoje pierwsze mecze w 2 rundzie playoffs. Bostończycy pokonali wyraźnie na wyjeździe Milwaukee Bucks 112:90, a Al Horford wyłączył z gry Giannisa Antetokounmpo. Lider Jeleni nie radził sobie pod koszem z Horfordem i w całym meczu z gry trafił zaledwie 7 z 21 rzutów, z czego 3/5 zza łuku co tym bardziej pokazuje jak center Celtów wybił Giannisowi walkę w pomalowanym podczas game 1. Do tego w barwach Milwaukee, poza Khrisem Middletonem, nie popisała się reszta starterów trafaijąc wspólnie tylko 3 z 17 prób z gry i dadając od siebie ledwie 12 "oczek". Bucks jako drużyna zakończyli mecz z fatalnym procentem z gry (34,8) i przegrali mecz na zbiórkach oraz mieli mniej asyst. W barwach Bostończyków Kyrie Irving uzyskał 26 punktów, 11 asyst i 7 zbiórek, a wspomniany wcześniej Horford zakończył zawody z dorobkiem 20 punktów, 11 zbiórek oraz po 3 bloków i asyst.
W Oakland było bardziej wyrównane widowisko, a Golden State Warriors pokonali ostatecznie Houston Rockets 104:100. Po 35 punktów rzucili Kevin Durant i James Harden, ale to KD grał z lepsza skutecznością (11/25 w stosunku do 9/28 Hardena). Rakiety miały po meczu sporo wątpliwości w stosunku do sędziów, którzy dopuszczali ich zdaniem do niebezpiecznej w obronie postawie zwłaszcza Klaya Thompsona atakującego nogami będącego w wyskoku Hardena, co mogło się przyczynić do kontuzji Brodacza. Faktycznie było sporo takich sytuacji, ale też Harden znany z wymuszania fauli jak zwykle przesuwał nogi w strone obrońcy, więc troche ciężko interpretować te sytuacje. Jedno jest pewne, że powinniśmy być świadkami ciekawej serii!
28 Kwiecień, 2019
Denver Nuggets w drugiej rundzie playoffs
Denver Nuggets uzupełnili listę drużyn, które zakwalifikowały się do drugiej rundy playoffs pokonując w decydującym meczu na własnym parkiecie 90:86 San Antonio Spurs. Gospodarze już w pierwszej kwarcie wyszli na 10-cio punktowe prowadzenie (23:13), a nastepnie podwyższyli je o kolejne 3 "oczka" do przerywy (47:34). W drugiej części gry to jednak SAS prezentowali sie lepiej i dzieki temu kibice byli świadkami zaciętej i emocjonującej końcówki. Na 52 sekundy przed ostatnia syreną Bryn Forbes zdobył 2 punkty dlka Spurs i goście zmniejszyli swoje straty do ledwie 2 "oczek" (86:88). Nie potrafili jednak przeszkodzic rywalom w zdobyciu punktów, co uczynił Jamal Murray, a nastepnie DeMar DeRozan dał sie zablokować i piłka wylądowała w rękach graczy Nuggets na 26 sekund przed końcem. Wówczas nastąpiła niezrozumiała decyzja graczy z San Antonio, którzy mimo pokrzykiwań z ławki Graga Popovicha nie faulowali przeciwników i mimo niecelnej próby Murray'a Ostrogom nie starczyło czasu na jakąkolwiek kreatywną akcję (i tak mieli 4 punkty straty). W barwach zwycięzców Nikola Jokic zaliczył triple-double uzyskując 21 punktów, 15 zbiórek, 10 asyst, 3 bloki oraz 1 przechwyt. Jamal Murray dodał od siebie 23 "oczka". W barwach pokonanych 21 punktów rzucił rezerwowy Rudy Gay. Tak więc Nuggets uzupełnili listę drużyn w drugiej rundzie playoffs, gdzie teraz czekają na nich Portland Trail Blazers.
Toronto Raptors i Philadelphia 76ers rozpoczeli już zmagania w drugiej rundzie i tym razem Kanadyjczycy wykorzystali przewagę parkietu wygrywając 108:95. Raptory do zwycięstwa poprowadził Kawhi Leonard, krtóry zdobył 45 punktów trafiając 16 z 23 rzutów z gry (3/7 za trzy punkty) oraz 10 z 11 osobistych. Lider ekipy z Toronto dodał do tego wyczynu 11 zbiórek, po 2 asysty i przechwyty oraz 1 blok, a dzielnie wspomagał go zdobywca 29 punktów - Pascal Siakam. W barwach Szóstek cała pierwsza piątka zdobyła dwucyfrową liczbę "oczek", ale nie było błysku w grze żadnego z lidrów ekipy z Filadelfii, a Joel Embiid i Jimmy Butler zawiedli uzyskując z gry odpowiednio 5/18 i 4/12.
27 Kwiecień, 2019
Golden State w 2 rundzie playoffs
Mistrzowie NBA zameldowali sie tej nocy w kolejnej rundzie playoffs pokonując w wyjazdowym spotkaniu LA Clippers 129:110 i wygrywając całą serię 4:2. Dziś nie pozostawili rywalom złudzeń, a sprawy w swoje ręce wzięli przede wszystkim Kevin Durant i Draymond Green. KD zagrał kapitalne zawody szczególnie w pierwszej połowie gdy rzucił aż 38 punktów (drugi najlepszy wynik w historii playoffów). W sumie w trakcie 42 minut spędzonych na parkiecie zdobył 50 punktów, na które złożyło się 15 celnych z 26 oddanych rzutów z gry (6/14 zza łuku) oraz 14/15 z osobistych. Do swojej imponującej zdobyczy punktowej Durant dodał 6 zbiórek, 5 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie. Green natomiast zaliczył triple-double złożone z 16 punktów, 14 zbiórek i 10 asyst. Dzieła zniszczenia LAC dopełnił Stephen Curry uzyskując 24 "oczka" oraz po 6 zbiórek i asyst. W barwach pokonanych najbardziej zawiódł ten na którego najbardziej liczyli kibice Clippersów czyli Lou Williams. Super rezerwowy Kalifornijczyków tym razem nie miał swojego dnia i trafił z gry zaledwie 3/21 prób kończąc mecz z dorobkiem ledwie 8 punktów. Liderem strzelców ekipy z Los Angeles był tym razem Danilo Gallinari z 29 pkt na swoim koncie, ale na rozpędzonych i tym razem skoncentrowanych Wojownikach nie mogło to zrobić wrażenia. Teraz w 2 rundzie GSW czeka trudniejsza przeprawa z Houston Rockets.
26 Kwiecień, 2019
San Antonio wciąż w grze, będzie game 7 w Denver
San Antonio Spurs pokonali we własnej hali Denver Nuggets 120:103 i wyrównali stan rywalizacji na 3:3. Gospodarze lepiej zaczęli to spotkanie wygrywając pierwszą kwartę 34:24, ale w miarę upływu czasu Nuggets gonili rywali i na 3 minuty przed końcem trzeciej kwarty zrobiło się tylko 83:81 dla SAS. Ekipa z Teksasu nie dała sobie jednak odbrać prowadzenia i w czwartej kwarcie, wygranej 30:18, potwierdziła swoją dominację. Świetne zawody rozgrywał w barwach zwycięzców duet LeMarcus Aldridge-DeMar DeRozan. Obaj liderzy Ostróg zagrali z bardzo wysoką skutecznością z gry (pierwszy z nich 10/18, a drugi 12/16) zdobywając odpowiednio 26 i 25 punktów. LMA dodał do tego 10 zbiórek, 5 asyst i 1 blok, a DMDR po 7 zbiórek i asyst. W barwach pokonanych robił co mógł Nikola Jokic, który ostatecznie uzyskał 43 punkty, 12 zbiórek, 9 asyst, 2 przechwyty i 1 blok, ale nie miał odpowiedniego wsparcia ze strony kolegów z drużyny, wśród których najbardziej zawiedli rezerwowi, którzy z gry zagrali wspólnie na poziomie zaledwie 5/24. Decydujące o awansie do 2 rundy playoffs starcie w niedzielę w Denver.
25 Kwiecień, 2019
Awans Houston, Golden State muszą jeszcze poczekać
Miało być pewne zwycięstwo w obu parach i szykowanie się do wielkiej bitwy o zachód NBA w 2 rundzie playoff, ale swoje zrobili tylko Houston Rockets a Golden State Warriors dali się ponownie ograć we własnej hali LA Clippers i będą musieli jeszcze wrócić do Los Angeles na game 6. LAC znów zagrali świetne spotkanie w Oracle Center i w zasadzie wygrali zasłużenie prowadząc przez większą część meczu. Na ostatnią kwartę wychodzili z przewagą 10 punktów (104:94) i gdy gospodarze na 2,40 przed końcem po rzucie zza łuku Kevina Duranta objęli prowadzenie 118:117 wydawało się, że złapali wiatr w żagle. Jednak nic z tego, a Clippersi mają w swoich barwach niesamowitego weterana z ławki w osobie Lou Williamsa, który wygrał dla nich ten mecz. Najpierw Lou odpowiedział "trójką" z faulem, a następnie zdobył w kolejnych 2 akcjach 4 "oczka", a wraz z kolegami z zespołu nie dał w tym czasie zdobyć gospodarzom choćby 1 punktu. Zwycięstwo pgości przypieczętował Danilo Gallinari, a celny rzut za trzy Stephena Curry'ego był już tylko łabędzim śpiewem Mistrzów NBA. Cały mecz zakończył sie wynikiem 129:121 dla gości, a w serii zrobiło się tylko 3:2 dla GSW. Lou Williams rzucił w trakcie tego spotkania 33 punkty, a Gallinari dodał od siebie 26 "oczek". Po stronie pokonanych na wyróżnienie zasłuzył KD, który uzyskał 45 pkt, po 6 zbr i ast oraz 2 prz i 1 blk. Kolejny mecz czeka obie ekipy w sobote w Los Angeles.
Houston Rockets zrobili swoje i mimo zaciętego starcie z Utah pokonali rywali 100:93 wygrywając swoją serię 4:1. Jazzmani postawili rywalom ciężkie warunki i jeszcze na 1,32 przed końcową syreną przegrywali zaledwie 93:94. Do końca meczu trafiali juz jednak tylko gospodarze, a w ich barwach najlepszym strzelcem był jak zwykle James Harden, który tym razem zakończył zawody z dorobkiem 26 punktów, 6 zbiórek i asyst, 4 bloków oraz 3 przechwytów. W barwach Utah zawiódł Donovan Mitchell, który zakończył mecz z fatalną skutecznością z gry na poziomie 4/22 i zaledwie 12 zdobytymi "oczkami".
24 Kwiecień, 2019
Portland wyeliminowało Oklahomę, fantastyczny mecz Lillarda!
Aż 3 drużyny awansowały tej nocy do kolejnej fazy playoffs, ale zdecydowanie najciekawiej było w Portland gdzie miejscowi Blazers po niesamowitym występie Damiana Lillarda zakończonym game-winnerem z okolicy połowy boiska wygrali 118:115, a całą serię 4:1. Spotkanie od poczatku było zacięte oraz wyrównane i ogólnie rzecz biorąc był to najlepszy jak dotąd mecz tegorocznych playoffs. Jeszcze na 7 minut przed końcem zawodów ekipa z Oklahomy prowadziła 107:92 i wydawało się, że przy tak dobrze dysponowanym Paulu George'u i grającym swoje Russellu Westbrooku OKC wywiozą wreszcie z Portland zwycięstwo. Jednak inne plany mieli gospodarze, a szczególnie ich lider Damian Lillard. Przewaga Thunder szybko topniała by po udanej akcji Lillarda na 32 sekundy przed końcową syreną na tablicy wyników pojawił sie remis 115:115. Wówczas do graczy Oklahomy, a w zasadzie Westbrooka wróciły stare demony i jego siłowa i bez pomysłu indywidualna akcja zakończyła się niecelnym rzutem, a Blazersi mieli 17 sekund na swoją odpowiedź. Piłka oczywiście powędrowała do Lillarda, a ten spokojnie stanął z nią blisko 12 metrów od kosza rywali i w asyście Paula George'a podryblował do ostatniej sekundy, a następnie zdecydował się na rzut z tego miejsca i ... trafił równo z końcową syreną zostając po raz kolejny bohaterem kibiców z Portland pamietających podobny wyczyn Damiana sprzed paru lat w serii przeciwko Houston! Lillard zdobył w tym meczu 50 punktów trafiając 17 z 33 rzutów z gry, z czego 10/18 za trzy punkty i dodając do tego 6/8 z linii rzutów wolnych. W barwach Oklahomy George zdobył 36 punktów grając z bardzo wysoką skutecznością z gry (14/20, 3/8 zza łuku), a Westbrook zaliczył kolejne triple-double uzyskując 29 punktów, 14 asyst, 11 zbiórek oraz 4 przechwyty i 2 bloki. Obu graczom OKC jednak tej nocy wyjaśnił Lillard co znaczy być prawdziwym liderem drużyny!
Do kolejnej rundy playoffs awansowali też Philadelphia 76ers oraz Toronto Raptors i właśnie te dwie ekipy staną na przeciwko siebie w drugiej rundzie postseason. Philla pokonała dziś Brooklyn Nets 122:100, Raptory uporały się z Orlando Magic 115:96 i obie drużyny zakończyły swoje serie wynikiem 4:1.
Wciąż trwa walka w starciu pomiędzy Denver Nuggets i San Antonio Spurs. Tej nocy Nuggets pokonali przed własną publicznością rywali 108:90 i objęli prowadzenie 3:2. Po stronie zwycięzców aż 7 graczy uzyskało dwucyfrową ilość punktów, a bliski triple-double był znów Nikola Jokic, który zakończył mecz z dorobkiem 16 punktów, 11 zbiórek i 8 asyst. W barwach SAS po 17 punktów rzucili LeMarcus Aldridge i DeMar DeRozan.
23 Kwiecień, 2019
Milwaukee w kolejnej rundzie, Houston jeszcze musi poczekać
Milwaukee Bucks wygrali po raz 4 z rzedu z Detroit Pistons i zameldowali sie w drugiej rundzie playoffs, gdzie czekają juz na nich od wczoraj Boston Celtics. Jelenie znów pewnie ograły Detroit Pistons tym razem 127:104 choc jeszcze do przerwy Tłoki prowadziły 62:56. W drugiej połowie jednak Bucks nie pozostawili rywalom złudzeń, a w ich barwach jak zwykle znakomicie spisał się Giannis Antetokounmpo. The Greek Freak spędził na parkiecie 32 minuty, w trakcie których uzyskał 41 punktów, 9 zbiórek, 4 bloki, 3 asysty i 1 przechwyt. Wśród pokonanych dał radę zagrać Blake Griffin choć jego opatrunek na kolano był jeszcze większy niż niegdyś u Patricka Ewinga. BG uzyskał 22 punkty, 6 asyst i 5 zbiórek, a najlepszym strzelcem Pistons był Reggie Jackson z 26 "oczkami" na swoim koncie.
Houston Rockets też chcieli zakończyc serię z Utah w 4 mezach, ale Jazzmani nie dali się stłamsić i dzięki świetnie rozegranej ostatniej kwarcie zwyciężyli 107:91 przedłużając swój udział w playoffs. Przed rozpoczęciem 4 kwarty było 79:76 dla gości z Houston, ale tę część gry przegrali oni aż 12:31. Stało się tak głównie dzięki kiepskiej postawie Rakiet zza łuku (w tej części gry przestrzelili swoje wszystkie 13 prób za trzy punkty) oraz znakomitej dyspozycji Donovana Mitchella, który rzucił w tym okresie 19 ze swoich 31 punktów. W barwach ekipy z Houston James Harden odpowiedział zdobyczą na poziomie 30 punktów trafiając 8 z 19 prób z gry (6/12 zza linii 7,24) oraz 8/8 z osobistych. Następne spotkanie obu drużyn w Houston, gdzie Rockets będą zdecydowanie chcieli już zakończyć tą serię.
22 Kwiecień, 2019
Komplet zwycięstw gości, awans Bostonu
Tej nocy odbyły się 4 spotkania w ramach 1 rundy playoffs i zakończyły się one we wszystkich przypadkach zwyciętwami gości. Boston Celtics pokonali Indianę Pacers 110:106 i jako pierwsi awansowali do drugiej rundy playoffs kończąc rywalizację szybkim sweepem 4:0. Dzisiejsze spotkanie było bardzo wyrównane do połowy czwartej kwarty kiedy to po dwóch trzypunktowych akcjach Gordona Haywarda i trafieniu zza łuku Marcusa Morrisa Celtowie odskoczyli rywalom z Indiany na różnicę kilku "oczek" i bezpiecznie dowieźli przewagę do samego końca. Siedmiu z dziewięciu wystepiujących w tym meczu zawodników z Bostonu uzyskało dwucyfrową liczbe punktów, a najwięcej (20) zdobył wspomniany wcześniej Hayward, który trafił 7/9 z gry (3/3 za trzy punkty) i wszystkie 3 podejścia z linii rzutów wolnch. Po stronie Indiany 22 punkty zdobył Bojan Bogdanovich.
Golden State Warriors wygrali z LA Clippers 113:105, a do zwycięstwa Mistrzów NBA poprowadził tym razem duet Kevin Durant-Klay Thompson. KD rzucił 33 punkty i dołozył do nich 7 zbiórek, 6 asyst i 1 przechwyt, a Thompson dodał od siebie 32 "oczka", z czego aż 17 zdobytych w 1 kwarcie spotkania. Po stronie pokonanych rekordowe w karierze 25 punktów uzyskał rookie Shai Gilgeous-Alexander. Teraz obie drużyny wracają do Oakland i wszystko wskazuje na to, że Wojownicy zakończą tam przygodę Clippersów z tegorocznymi playoffs
Milowy krok do drugiej rundy playoffs zrobili tej nocy gracze z Portland wygrywając w Oklahomie 111:98 i odskakując rywalom ponownie na różnicę dwóch zwycięstw. Blazersi wygrali każdą z kwart, a kluczową okazała się trzecia odsłona zawodów wygrana przez PTB 29:22. Wówczas to swój show pokazał Damian Lillard, który rzucił 15 z 24 punktów zdobytych w całym meczu. Goście w drugiej połowie zatrzymali też Russella Westbrooka nie dając mu zdobyć ani jednego punktu. Russ zakończył spotkanie z dorobkiem 14 punktów i kiepską skutecznością z gry 5/21. Lepiej spisał sie Paul George, który uzyskał 32 punkty, 10 zbiórek, 6 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie. W barwach Blazersów oprócz wsomnianego Lillarda 27 punktów rzucił C.J. McCoolum.
W ostatnim dzisiejszym meczu Toronto Raptors pokonali wysoko Orlando Magic 107:85, a bohaterem Kandyjczyków był Kawhi Leonard, który w trakcie 34 minut spędzonych na parkiecie zanotował na swoim koncie 34 punkty, 6 zbiórek oraz po 2 asysty, przechwyty i bloki. Dla pokonanych 25 punktów zdobył Aaron Gordon. Raptory prowadzą w serii 3:1 i kolejny mecz w Toronto powinien dać im przepustkę do nastepnej rundy.
21 Kwiecień, 2019
Zwycięstwo Houston w Utah mimo fatalnej skuteczności Hardena
Houston Rockets pokonali w Utah miejscowych Jazz 104:101 i prowadzą już w serii 3:0. Jazzmani już chyba nie będą mieli lepszej okazji do pokonania Rakiet, gdyż tragicznie z gry spisywał się tej nocy James Harden. Brodacz spudłował aż 15 rzutów z rzędu, a w całym spotkaniu trafił ledwie 3/20 z gry, z czego 2/13 zza łuku. Zlinii rzutów wolnych na szczęście dla fanów ekipy z Teksasu było już lepiej (14/16) i ostatecznie Hardn zanotował 22 punkty, 10 asyst, 6 przechwytów i 4 zbiórki. Bohaterem Rockets był PJ Tucker, który w końcówce popisał się dwoma kluczowymi zbiórkami (1 w ofensywie po niecelnym rzucie Hardena, a 2 w defensywie po poudle Donovana Mitchela). W barwach gospodarzy Mitchell zdobył 34 punkty, ale z gry też nie grzeszył skutecznością, a w najważniejszym momencie przestrzelił "trójkę" na ewentualną dogrywkę.
Bardzo wązne zwycięstwo odnieśli Denver Nuggets w San Antonio i doprowadzili do remisu w serii 2:2. Goście z Kolorado wygrali 117:103, a w ich barwach na wyróżnienie zasłużył przede wszystkim Nikola Jokic, który był bliski triple-double. Center z Serbii uzyskał 29 punktów, 12 zbiórek i 8 asyst, a 24 "oczka" dołożył Jamal Murray. Po stronie pokonanych LaMarcus Aldridge zaliczył 24 punkty i 9 zbiórek. Ciekawie było w Nowym Jorku, gdzie Brooklyn Nets podejmowali Philadelphię 76ers. Spotkanie było zacięte do samego końca, a o triumfie gości 112:108 zadecydował celny rzut zza linii 7,24 w wykonaniu Mike'a Scotta na 19 sekund przed ostatnią syreną (na 110:108). Gospodarze mieli jeszcze szansę na decydującą akcję, ale Ben Simmons wyciągnął piłkę Jarrettowi Allenowi, a Tobias Harris nie pomylił się z linii rzutów wolnych i w serriu zrobiło się 3:1 dla Szóstek.
W najbardziej jednostronnym starciu pierwszej rundy playoffs Milwaukee Bucks po raz trzeci z rzędu pokonali wyraźnie Detroit Pistons i prowadzą 3:0. Tej nocy Jelenie wygrały 119:103, a gospodarzom nie pomógł nawet powrót do gry Blake'a Griffina, który uzyskał 27 punktów, 7 zbiórek, 6 asyst i 2 przechwyty. Goście byli bardziej zbilansowani i aż 7 ich graczy zdobyło w tym meczu dwucyfrową liczbe punktów (najwięcej 20 Khris Middleton).
20 Kwiecień, 2019
Oklahoma wraca do gry, Boston bliski awansu
Oklahoma City Thunder wykorzystali przewagę własnego parkietu i pokonali Portland Tril Blazers 120:108 zmniejszając straty w serii do stanu 1:2. Jeszcze na początku 4 kwarty po celnej "trójce" C.J.-a McColluma był remis po 89, ale gospodarze za sprawą dobrej postawy w tym czasie Russella Westbrooka i Jerami'ego Granta odskoczyli szybko na odległość 8 punktów (102:94) i już do końca spotkania kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Westbrook zakończył zawody z dorobkiem 33 punktów, 11 asyst, 5 zbiórek i 1 bloku, a większość graczy OKC trafiała z gry ze skutecznością powyżej 50%. Nie można tego powiedzieć o Paulu George'u, który celnie przymierzył z pola tylko 3 razy na 16 prób, ale jak zwykle był skuteczny z linii rzutów wolnych (14/17) i swoje 22 punkty dołożył. W barwach Blazersów Damian Lillard zdobył 32 punkty, a C.J McCollum dodał os siebie 21 "oczek" oraz po 7 zbiórek i asyst.
Boston Celtics są już o krok od awansu do 2 rundy playoffs. Tej nocy pokonali na wyjeździe Indianę Pacers 104:96, grając zbilansowana koszykówkę. Czterech graczy pierwszej piatki zdobyło w sumie 76 punktów, a tym razem najskuteczniejszy był Jaylen Brown z dorobkiem 23 "oczek". Wśród gospodarzy 7 graczy rzuciło dwucyfrową liczbę punktów, ale żaden z nich nie pokonał linii 20 i widać, że bez Victora Oladipo 2 runda playoffs to dla Pacers za wysokie progi.
W ostatnim dzisiejszym meczu Toronto Raptors odrobili stratę z inauguracji na własnym parkiecie i objęli prowadzenie w serii z Orlando Magic 2:1. Raptory pokonały ekipę z Florydy 98:93, a do zwycięstwa poprowadził ich Pascal Siakam, który zdobywając 30 punktów ustanowił swój nowy rekord playoffów. Gospodarze w końcówce meczu zbliżyli się na różnicę zaledwie 3 punktów po celnym rzucie zza łuku Terrence'a Ross'a na 42 sekundy przed ostatnią syreną. W kolejnej akcji Kanadyjczyków Kawhi Leonard przestrzelił swój rzut, ale piłkę zebrał Kyle Lowry, a faulowany Leonard wykorzystał oba wolne i zapewnił gościom zwycięstwo.
19 Kwiecień, 2019
Rewanż Golden State na LA Clippers
Po niespodziewanej porażce w meczu nr 2 we własnej hali Golden State Warriors zapałali żądzą rewanżu na LA Clippers i podczas wizyty w Los Angeles przy okazji meczu nr 3 rozbili gospodarzy 132:105. Wojownicy od początku do końca dominowali w tym spotkaniu i tym razem nie dali sobie odebrać ponad 30-to punktowego prowadzenia na początku 4 kwarty, a podrażniony obietnicą wyłączenia z gry przez Patricka Beverly'ego Kevin Durant pokazał klasę rzucając 38 punktów. KD trafił 14 z 23 prób z gry (3/10 zza łuku) i 7/8 z osobistych, a także dodał do tego 7 asyst, 4 zbiórki oraz po 1 bloku i przechwycie. Po stronie pokonanych nieźle spisał się Ivica Zubac notując double-double na poziomie 18-15, a zdecydowanie poniżej swoich możliwości zagrał Danilo Gallinari, który trafił zaledwie 2/13 zgry z czego 0/8 zza łuku.
W San Antonio było ciekawie do samego końca, a gospodarze ostatecznie pokonali Denver Nuggets 118:108 i objęli prowadzenie w serii 2:1. Znakomite zawody rozegrał obrońca SAS Derrick White, który trafił 15 z 21 rzutów z gry (1/4 za trzy punkty) i 5 z 6 wolnych co dało mu w sumie rekordowe w karierze 36 "oczek". 25 punktów dodał od siebie DeMar DeRozan, a w sumie cała pierwsza piątka Ostróg zaliczyła dwucyfrową zdobycz punktową. Po stronie Nuggets Nikola Jokic uzyskał 22 punkty, 8 zbiórek i 7 asyst.
W ostatnim tej nocy meczu Philadelphia 76ers bez Joela Embiida w składzie pokonali bez większych problemów w wyjazdowym meczu Brooklyn Nets 131:115. O triumfie gości zadecydowała ostatnia kwarta wygrana przez nich 34:25. Szóstki zawdzięczają zwycięstwo przede wszystkim Benowi Simmonsowi (31 pkt, 9 ast, 4 zbr, 3 blk i 2 prz) oraz Tobiasowi Harrisowi (29 punktów, 16 zbiórek), dzięki którym objęli oni prowadzenie w serii 2:1. W barwach Nets po 26 "oczek" zdobyli D'Angelo Russell i Caris LeVert.
18 Kwiecień, 2019
Triple-double Hardena, Utah bez szans w Houston
Houston Rockets po raz drugi wyraźnie pokonali na własnym parkiecie Utah Jazz, tym razem 118:98. Bohaterem gospodarzy był oczywiście James Harden, który w ciągu 33 minut spędzonych na parkiecie zaliczył triple-double. Brodacz uzyskał 32 punkty, 13 zbiórek i 10 asyst, a zdecydowaną większość tych zdobyczy zanotował przez pierwsze trzy kwarty. Po stronie pokonanych trudno kogokolwiek wyróżnić, ale z całego towarzystwa Jazzmanów już najlepiej wypadł Derrick Favors, który zakończył mecz z double-double na poziomie 14 punktów i 12 zbiórek.
W Bostonie Celtics po raz drugi pokonali Indianę Pacers, a tym razem o ich zwycięstwie zadecydowała 4 kwarta, a w zasadzie jej końcówka. Jeszcze na minutę przed końcem goście prowadzili 91:89 i wówczas najpierw Al Horford zablokował Bojana Bogdanovica, a następnie Jaylen Brown znalazł Jasona Tatuma, który trafił za trzy punkty i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Gracze z Indiany tak się pogubili, że do końca spotkania nie zdobyli już ani jednego punktu, a Celtowie wykorzystali to wygrywając 99:91.
O trzecim meczu tej nocy można powiedzieć, że po prostu się odbył, a Milwaukee Bucks bez najmniejszego kłopotu po raz drugi pokonali przed własną publicznością Detroit Pistons 120:99. W barwach Jeleni wysoko punktowało trio: Eric Bledsoe (27 pkt), Giannis Antetokounmpo (26 pkt) i Khris Middleton (24 pkt), natomiast wśród pokonanych Andrew Drummond uzyskał double-double na poziomie 18-16.
17 Kwiecień, 2019
Drugie zwycięstwo Portland nad Oklahomą
Portland Trail Blazers pokonali tym razem wyraźnie Oklahomę City Thunder 114:94 i po dwóch meczach pierwszej rundy playoffs przed własną publicznością prowadzą 2:0. Jeszcze do przerwy spotkanie było wyrównane (54:54), ale trzecia kwarta należała już do Blazersów (37:21) i OKC nie byli w stanie odpowiedzieć na ten cios. W barwach Oklahomy kiepsko nastawiony celownik miał Russell Westbrook, który trafił zaledwie 5 z 20 rzutów z gry i mimo iż był bliski triple-double (14 pkt, 11 ast i 9 zbr) to na pewno nie zapisze tego meczu do udanych. Lepiej spisał się Paul George (27 pkt, 11/20 z gry), ale duet OKC nie był w stanie przeciwstawić się znakomicie dysponowanym liderom ekipy z Portland. Damian Lillard i C.J. McCollum zdobyli razem 62 punkty i znakomicie poprowadzili swoją drużynę do zwycięstwa. C.J. rzucił 33 "oczka" i dodał do nich 8 zbiórek, 5 asyst oraz 1 przechwyt. Lillard natomiast zapisał na swoim koncie 29 punktów, 6 asyst, 4 zbiórki, 3 przechwyty i 2 bloki.
Do końca ważyły sie natomiast losy spotkania nr 2 w Denver, gdzie Nuggets nie bez problemów wygrali ostatecznie z San Antonio 114:105 i wyrównali stan rywalizacji na 1:1. Jeszcze na 4 kwartę SAS wychodzili z prowadzeniem 82:75, ale właśnie w tej części gry zaczął się popis Jamala Murray'a. Obrońca Denver zaczął mecz od 8 przestrzelonych rzutów z gry, ale w decydującym momencie trafił właśnie 8 prób z rzędu i dał swojej druzynie zwycięstwo rzucając aż 17 z ostatnich 21 punktów Nuggets i 21 z 24 "oczek" w tylko w 4 kwarcie.
W Toronto bezproblemowe zwycięstwo gospodarzy, którzy rozbili Orlando Magic 111:82, a 37 punktów zdobył Kawhi Leonard. Lider Raptorów trafił w tym meczu 15 z 22 rzutów z gry, z czego 4/8 zza łuku i dodał do tego zestawu jeszcze 3/3 z linii rzutów wolnych.
16 Kwiecień, 2019
Porażka Mistrzów NBA
Golden State Warriors przegrali niespodziewanie na własnym parkiecie 131:135 w drugim meczu 1 rundy playoffs z LA Clippers. Już początek meczu wzbudził w kibicach GSW zaniepokojenie, gdyż zaledwie po 4 minutach gry z parkietu musiał zejść DeMarcus Cousins, a wstępna diagnoza to zerwanie mięśnia czworogłowego. Mimo tego zdarzenia Wojownicy w pierwszej części meczu odskoczyli wyraźnie swoim rywalom i do przerwy prowadzili 73:50. Gdy na poczatku 3 kwarty zrobiło się +31 punktów po stronie gospodarzy nikt chyba nie spodziewał się totalnej zmiany w przebiegu spotkania. A jednak tak się stało i LAC szybko zaczęli odrabiać straty, a pozbawieni przez kilka minut mającego problemy z ilością fauli Stephena Curry'ego Warriors nie mogli odpowiednio zareagować. Przewaga szybko topniała i na 1,10 minuty przed końcem po celnym rzucie Lou Williamsa zrobił sie remis 128:128. Po chwili trafił jeszcze za trzy punkty Curry, ale na to znów odpowiedział Williams, a po następnie celną "trójką" wyprowadził gości na prowadzenie 133:131 Landry Shamet. Kolejna próba Curry'ego tym razem była niecelna, a wynik meczu ustalił celnymi osobistymi Montrezl Harrell. W barwach zwycięzców 36 punktów i 11 asyst uzyskał Lou Williams, a wśród pokonanych 29 "oczek" zdobył Curry.
W drugim dzisiejszym meczu Philadelphia 76ers odrobiła straty z pierwszego spotkania przegranego niespodziewanie i tym razem rozbiła Brooklyn Nets 145:123. W barwach Szóstek triple-double zaliczył Ben Simmons uzyskując 18 punktów, 12 asyst i 10 zbiórek, a Joel Embiid dodał od siebie 23 punkty i 10 zbiórek. Po stronie Nets najwięcej punktów zdobył Spencer Dinwiddie (19).
15 Kwiecień, 2019
Cztery zwycięstwa gospodarzy, najciekawiej w Portland
Tej nocy do pierwszej rundy playoffs przystąpiło kolejnych 8 zespołów, a wszystkie 4 mecze padły łupem gospodarzy. Najbardziej zacięte spotkanie obejrzeli kibice w Portland, gdzie wyżej rozstawieni Blazersi podejmowali Oklahomę City Thunder, z która przegrali wszystkie cztery konfrontacje w sezonie regularnym. Już pierwsza akcja meczu pokazała, że dobrze usposobiony rzutowo jest lider ekipy z Portland Damian Lillard, gdyż ten ten celnie przymierzył z około 10 metra. Po pierwszej kwarcie gospodarze prowadzili aż 39:25, ale z biegiem spotkania OKC odrabiali straty i po celnej "trójce" Paula George'a na niecałe 3 minuty przed końcem meczu zrobiło się tylko 93:92 dla Blazersów. Wówczas Lillard ponownie zdecydował się na rzut z okolicy 10 metra i piłka znów znalazła drogę do kosza rywali, a Portland nie dali sobie wyrwać zwycięstwa pokonując Grzmoty ostatecznie 104:99. Lillard zakończył zawody z dorobkiem 30 punktów i dodał do nich po 4 zbiórki i asysty oraz 3 przechwyty. C.J. McCollum dołożył ze swojej strony 24 "oczka", a zastępujący kontuzjowanego Jusufa Nurkica Enes Kanter badzo solidne double-double na poziomie 20 punktów i 18 zbiórek. W barwach Oklahomy triple-double zaliczył Russell Wetbrook uzyskując 24 punkty oraz po 10 zbiórek i asyst. Paul George ze swojej strony dodał 26 punktów, 10 zbiórek i 4 przechwyty, ale jego skuteczność wyniosła tylko 8/24 z gry.
Boston Celtics pozwolili Indianie Pacers na zdobycie zaledwie 74 punktów, co przy 84 Celtów dało im zwycięstwo w TD Garden, a kluczowa była trzecia kwarta wygrana przez gospodarzy aż 26:8. Tylko 2 graczy Pacers zdobyło dwucyfrową liczbę punktów, a najlepszym strzelcem Indiany był z 14 punktami na koncie rezerwowy Corey Joseph. W barwach Bostończyków rzucili Kyrie Irving i Marcus Morris.
Dwa blowouty zaserwowały swoim rywalom Milwaukee Bucks i Houston Rockets. Jelenie znokautowały osłabionych brakiem kontuzjowanego Blake'a Griffina Detroit Pistons 121:86, a Giannis Antetokounmpo potrzebował zaledwie 23 minut do uzbierania na swoim koncie 24 punktów i 17 zbiórek. W barwach Tłoków 21 "oczek" zdobył rezerwowy Luke Kennard. Jeśli można było się spodziewać spokojnego zwycięstwa Milwaukee to już Houston Rockets z Utah Jazz mieli toczyć wyrównane boje. Jednak w meczu numer 1 było upełnie inaczej i Rakiety bez najmniejszego problemu pokonali Jazzmanów 122:90. James Harden był bliski zaliczenia triple-double kończąc spotkanie z dorobkiem 29 punktó, 10 asyst i 8 zbiórek. U pokonanych 22 punkty i 12 zbiórek padło łupem Rudy'ego Goberta.
14 Kwiecień, 2019
Niespodzianki w pierwszym dniu playoffs
Cztery mecze rozegrano tej nocy podczas pierwszego dnia postseason i w aż 3 z nich doszło do niespodzianek. Niżej rozstawione zespoły pokonały w wyjazdowych spotkaniach swoich przeciwników. Zaczęło się w Filadelfii, gdzie miejscowi Sixers przegrali z Brooklyn Nets 102:111. Nets wygrali pierwszą kwartę 31:22 i nastepnie do końca meczu bronili tej przewagi. W barwach zwycięzców 26 punktów zdobył D'Angelo Russell, a 23 "oczka" dołożył od siebie rezerwowy Caris LeVert. Gospodarze fatalnie spisali się w rzutach zza łuku, gdzie trafili zaledwie 3 z 25 prób. Najlepiej w barwach 76ers wypadł Jimmy Butler, który rzucił 36 punktów i dodał do nich 9 zbiórek.
W Toronto zdecydowanym faworytem do zwycięstwa byli miejscowi Raptors, ale to Orlando Magic ostatecznie triumfowali 104:101. W tym wyrównanym i zacietym meczu o zwycięstwie gości zadecydował rzut za trzy punkty D.J. Augustina na 4 sekundy przed końcem spotkania, na który nie dał już rady celnie odpowiedzieć lider Raptorów Kawhi Leonard. Augustin zagrał świetne zawody zdobywając 25 punktów, a na nie złożyło się 9 celnych z 13 oddanych rzutów z gry (4/5 za trzy punkty) oraz 3/4 z linii rzutów wolnych. Po stronie Kanadyjczyków Leonard uzyskał 25 punktów, a Pascal Siakam dołozył od siebie 24 "oczka".
Na zachodzie NBA również doszło do niespodzianki tym razem w Denver, gdzie rozstawieni z numerem 2 Nuggets przegrali z San Antonio Spurs 96:101. Gospodarzom nie pomogło triple-double Nikoli Jokica, który uzyskał 10 punktów oraz po 14 zbiórek i asyst. Doświadczeni SAS zagrali bardzo dobre zawody, a w ich barwach najlepiej spisał się DeMar DeRozan, który zakończył mecz z dorobkiem 18 punktów, 12 zbiórek, 6 asyst i 1 bloku. Ekipa z Denver miała spore kłopoty z trafianiem "trójek" i w całym spotkaniu udanie zza łuku przymierzyli tylko 6 razy na 28 prób.
Z tym elementem gry nie mają za to kłopotów Golden State Warriors, a już szczególnie Stephen Curry, który tej nocy poprowadził Mistrzów NBA do zwycięstwa 121:104 nad LA Clippers. Steph zagrał kapitalne zawody i zdobył 38 punktów oraz dodał do nich 15 zbiórek, 7 asyst i 1 blok. W trakcie 37 minut spędzonych na parkiecie trafił 11 z 16 rzutów z gry, z czego 8/12 za trzy punkty i to pozwoliło mu zostać liderem wszechczasów NBA w fazie postseason w ilości celnych rzutów zza linii 7,24. Trafiając sówj kolejny trzypunktowy rzut w trzeciej kwarcie Curry wyprzedził Raya Allena, który w swojej karierze podczas playoffs celnie przymierzył zza łuku 386 razy. Teraz już rekord należy do Stepha Curry'ego i jedyne czego kożna się spodziewać to konkretne wyśrubowanie tego właśnie rekordu przez gracza GSW.
11 Kwiecień, 2019
Koniec sezonu regularnego, playoffy czas zacząć!
Wszystkie drużyny NBA rozegrały po 82 mecze więc sezon regularny zakończony, a ostatnią drużyną która dołączyła do fazy postseason są Detroit Pistons. Tłoki bez żadnych kłopotów pokonały dziś najsłabszą ekipę ligi - New York Knicks 115:89 i to właśnie oni będą rywalami Milwaukee Bucks w pierwszej rundzie na wschodnim wybrzeżu. Ciekawie do samego końca było na zachodzie i tam doszło do przetasowań w tabeli, dzieki którym Portland Trail Blazers w ostatniej chwili wyprzedzili Houston Rockets i teraz czekają ich starcia z Oklahomą City Thunder, która zaliczyła na Blazersach sweep w sezonie regularnym. Rakiety natomiast zmierzą się z Utah Jazz, a w ewentualnej drugiej rundzie ich rywalem mogą być Golden State Warriors. Oto wszystkie pary pierwszej rundy playoffs:
Konferencja Wschodnia:
- Milwaukee Bucks - Detroit Pistons
- Toronto Raptors - Orlando Magic
- Philadelphia 76ers - Brooklyn Nets
- Boston Celtics - Indiana Pacers
Konferencja Zachodnia:
- Golden State Warriors - LA Clippers
- Denver Nuggets - San Antonio Spurs
- Portland Trail Blazers - Oklahoma City Thunder
- Houston Rockets - Utah Jazz
Na plus:
- Dwyane Wade - ostatni mecz D-Wade'a miał miejsce na Brooklynie i mimo iż nie zakończył się zwycięstwem Miami (113:94 dla Nets) to jednak Dwyane zakończył swoją przygodę z NBA zaliczeniem 5 w karierze triple-double, na które złożyło się 25 punktów, 11 zbiórek i 10 asyst. Wade'a z trybun oklaskiwali m.in. koledzy ze słynnego Banana Boat crew czyli LeBron James, Chris Paul i Carmelo Anthony.
- Russell Westbrook, Denis Schroder - dzięki zwycięstwu z Milwaukee Bucks 127:116 OKC zapewnili sobie 6 miejsce na zachodnim wybrzeżu i starcie z "leżącymi" im Portland Trail Blazers. Do tego zwycięstwa poprowadzili Grzmoty Russ i Denis, a ten pierwszy uzyskał 34 w tym sezonie triple-double notując na swoim koncie 15 punktów, 17 zbiórek i 11 asyst oraz po raz trzeci z rzedu kończąc sezon regularny ze średnią t-d (21,1 pkt, 11,1 zbr, 10,7 ast). Schroder dodał w tym meczu od siebie 32 punkty trafiając m.in. 8 razy zza łuku.
- Delon Wright - trzecim graczem z triple-double tej nocy był obrońca Memphis Grizzlies, którzy na koniec słabego sezonu pokonali grających glównie rezerwami Golden State Warriors 132:117. Wright uzyskał w tym spotkaniu 13 punktów, po 11 zbiórek i asyst oraz 3 przechwyty.
- Terrence Ross - rezerwowy obrońca Orlando Magic poprowadził swój zespół do wygranej 122:114 w Charlotte, a w trakcie 30 minut spędzonych na parkiecie zdobył 35 punktów trafiając 12 z 19 prób z gry, z czego 6/10 za trzy punkty oraz 5/5 z osobistych. W barwach Szerszeni (być może już po raz ostatni) 43 punkty rzucił Kemba Walker i można przypuszczać, że lider ekipy z Charlotte zniesmaczony kolejnym brakiem awansu do playoff po sezonie będąc wolnym agentem poszuka sobie nowej drużyny.
Na minus:
- New York Knicks - tu ogromny minus za całokształt sezonu i bilans 17-65 dający NYK miano czerwonej latarnii w NBA. To oczywiście spora szansa na dobry los w drafcie i pozyskanie Ziona Williamsona oraz być może dodatkowo którejś gwiazdy na runku wolnych agentów (mówi się o Kevinie Durancie), ale znając fatalne ruchy kadrowe Nowojorczyków i brak szczęścia w drafcie w ostatnich latach może z tego nic nie wyjść i marazm tej zasłużonej drużyny przeniesie się na kolejne lata.
10 Kwiecień, 2019
Pożegnania Nowitzkiego i Wade'a
Tej nocy po raz ostatni przed własną publicznością zagrały dwie legendy zarówno swoich klubów jak i całej NBA. Dirk Nowitzki i Dwyane Wade juz przed rozpoczęciem sezonu zapowiadali, iż najprawdopodobniej będzie to ich ostatni rok w Najlepszej Lidze Świata, a po zakończeniu dzisiejszych spotkań potwierdzili to definitywnie. Obaj wyszli dziś w pierwszych piątkach swoich zespołów i jakby się umówili zdobyli po 30 punktów. Ich drużyny wygrały swoje spotkania: Miami z Philadelphią 122:99, a Dallas z Phoenix 120:109. Dirk już po pierwszych 3 minutach gry miał na swoim koncie 10 punktów, a w dalszej fazie meczu popisał się między innymi wsadem piłki z góry, czego nie prezentował ostatnio zbyt często. Ostatecznie zakończył zawody z dorobkiem 30 punktów, 8 zbiórek i 3 asyst, a przewidywany na jego nastepcę w Dallas Luka Doncic uzyskał w tym meczu triple-double notując na swoim koncie 21 punktów, 16 zbiórek, 11 asyst i 3 przechwyty. W barwach Suns znakomite spotkanie rozegrał wchodzący z ławki Jamal Crawford, który zdobył 51 punktów trafiając 18 z 30 rzutów z gry, z czego 7/13 zza łuku i dodając do tego zestawu 8/9 z linii rzutów wolnych, a aż 26 punktów uzyskał w trakcie ostatniej kwarty. Grający być może ostatni sezon w karierze 39-letni Crawford stał się najstarszym graczem z dorobkiem co najmniej 50 punktów w lidze NBA. W starciu Miami z Philadelphią D-Wade 14 ze swoich 30 "oczek" rzucił w 4 kwarcie meczu, ale zwycięstwo Heat nie dało im przepustki do playoffs, gdyż zarówno Detroit jak i Charlotte również wygrały swoje spotkania i to właśnie któraś z tych drużyn zajmie ostatnie wolne miejsce w playoffach kosztem ekipy Wade'a.
Na plus:
- Donovan Mitchell - snajper z Utah wyrównał swój rekord kariery podczas wygranego przez Jazz 118:108 starciu z Denver Nuggets. Mitchell zdobył w tym meczu 46 punktów trafiając 14 z 26 rzutów z gry (5/8 za trzy) i 13 z 16 osobistych. Jazzmani zapewnili sobie tym zwycięstwem 5 miejsce na Zachodzie NBA.
- Russell Westbrook, Paul Geroge - duet z Oklahomy poprowadził swój zespół do zwycięstwa 112:111 nad Houston Rockets. Obie drużyny walczyły zaciekle o triumf, gdyż każda z nich miała swój inetes (OKC chcą uniknąć Golden State w 1 rundzie playoffs, a Rakiety walczą o 2 miejsce w Konferencji Zachodniej) i wydawało się, że to Houston triumfują, ale rzut za trzy punkty Paula George'a na 2 sekundy przed końcową syreną przesądził o zwycięstwie Grzmotów. PG zdobył w sumie 27 punktów i dodał do nich 9 zbiórek, 4 przechwyty i 3 asysty. Westbrook natomiast zaliczył swoje kolejne triple-double uzyskując 29 punktów, 12 zbiórek i 10 asyst.
- James Harden - Brodacz zdobył w tym meczu 39 punktów i zebrał z tablic 10 piłek, ale to jego niecelny osobisty, a następnie przestrzelona "trójka" równo z końcową syreną przesądziły o porażce Rakiet. Tak czy siak Harden zapewnił sobie tym meczem średnią punktów na koniec sezonu nie mniejszą niż 36 za co wielkie brawa dla niego.
Na minus:
- Tobias Harris - Philadelphia i jej gracze byli tej nocy tylko tłem dla żegnającego się z Miami Dwyame Wade'a, ale jednak wystep Harrisa na poziomie 3/16 z gry nie przystoi tak dobremu strzelcowi i za to dziś minus dla niego.
08 Kwiecień, 2019
Orlando i Brooklyn awansowali do playoffs
Już tylko jedno miejsce pozostało do obsadzenia w fazie postseason po tym jak tej nocy do playoffów awansowały Orlando Magic i Brooklyn Nets. Magic po raz ostatni byli w tej fazie rozgrywek w 2012 roku, a Nets w 2015. Ekipa z Orlando pokonała dzis w wyjazdowym spotkaniu Boston Celtics 116:108 choć czwarta kwarta tego meczu to był istny rollercoster. Na 10 minut przed jej końcem goście z Orlando prowadzili 94:80, by po kolejnych 7 minutach gry zrobił sie remis 106:106. Jednak końcówkę lepiej wytrzymali Magic zdobywając szybko 6 punktów z rzedu i nie dając już sobie odebrac jakże ważnego zwycięstwa. W barwach świeżo upieczonych triumfatorów Dywizji Southeast najlepiej spisało się trio Terrence Ross, Nikola Vucevic i Evan Fournier zdobywając odpowiednio 26,25 i 24 punkty. Po stronie Bostończyków 23 "oczka" rzucił Kyrie Irving. Brooklyn Nets natomiast wygrali dość pewnie wyjazdowe spotkanie z Indianą Pacers 96:108, a do triumfu poprowadził ich D'Angelo Russell, który zdobył 20 punktów i dodał do nich po 6 zbiórek i asyst. W barwach pokonanych double-double na poziomie 17-12 zaliczył rezerwowy Domantas Sabonis.
Na plus:
- Russell Westbrook - kolejne triple-double na liczniku Russa tym razem podczas wygranego przez OKC 132:126 meczu przeciwko Minnesocie Timberwolves. Westbrook zakończył te zawody z dorobkiem 27 punktów, 15 asyst i 10 zbiórek, a w barwach Wilków z dobrej strony zaprezentował się Karl-Anthony Towns, który rzucił 35 punktów.
- James Harden, Houston Rockets - Brodacz był o krok od triple-double podczas starcia Rakiet z Phoenix Suns (149:113). Harden w trakcie 29 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 30 punktów, 13 zbiórek, 9 asyst i 2 przechwyty, a jego zespół trafił zza łuku aż 27 "trójek" co jest nowym rekordem NBA.
- Giannis Antetokounmpo - również 30-ma punktami odpowiedział rywal Hardena do nagrody MVP. Podczas wygranego meczu z Atlantą Hawks (115:107) Giannis do zdobytych 30 "oczek" dodał 9 zbiórek, po 3 bloki i asyaty oraz 1 przechwyt. W barwach Hawks 33 punkty zapisał nma swoim koncie Alex Len.
- Kemba Walker - lider Charlotte Hornets poprowadził do zwycięstwa swój zespół w meczu przeciwko Detroit Pistons (104:91), co wciąż daje jeszcze Szerszeniom nadzieję na awans do playoffs. Walker rzucił w tym spotkaniu 31 punktów oraz dodał do nich 8 zbiórek, 7 asyst i 1 przechwyt.
Na minus:
- Blake Griffin - dla Detroit porażka z Charlotte może mieć spore konsekwencje w postaci braku awansu do fazy postseason. Za antybohatera tego spotkania można uznać właśnie Griffina, który z 18 oddanch rzutów z gry trafił zaledwie 5 i do tego zaliczył 4 straty piłki.
07 Kwiecień, 2019
Ważne zwycięstwo Nets w Milwaukee
Ze względu na półfinały NCAA (w finale spotkanją się Texas Tech i Virginia) tej nocy w NBA zagrano tylko 2 spotkania. W tym ciekawszym Brooklyn Nets pokonali na wyjeździe Milwaukee Bucks 133:128. Gospodarze zagrali w tym meczu bez odpoczywającego Giannisa Antetokounmpo, a w ich barwach świetne zawody rozegrał Eric Bledsoe, który zdobył 33 punkty trafiając 12 z 17 rzutów z gry (5/6 zza łuku) i 4/7 z osobistych. Rozgrywający Jeleni dodał do tego także 11 asyst, 4 zbiórki, 2 przechwyty i 1 blok. Po stronie zwycięzców 25 punktów i 10 asyst uzyskał D'Angelo Russell, który udanym layupem ustalił wynik meczu na minutę przed końcową syreną, a kluczowy dla losów spotkania był rzut za trzy punkty w wykonaniu Joe Harrisa na 1,24 przed końcem.
W drugim dzisiejszym meczu Philadelphia 76ers pokonała Chicago Bulls 116:96, a w barwach Szóstek najlepiej spisał się oel Embiid, który na swoim koncie zapisał 20 punktów, 10 zbiórek, 5 asyst i 3 bloki. Po stronie pokonanych 29 "oczek" rzucił rezerwowy JaKarr Sampson.
06 Kwiecień, 2019
Kluczowe zwycięstwo Bostonu
Boston Celtics po raz drugi w ciągu ostatnich dni pokonali Indianę Pacers i tym zwycięstwem raczej zapewnili sobie już co najmniej czwarte miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej dające im przewagę parkietu. W playoffs najprawdopodobniej trafią na ... Indianę więc przewage psychologiczną mają już na wstępie. Dziś Celtowie wygrali wyraźnie na parkiecie rywali 117:97, w ich barwach świetnie spisał się coraz lepiej grający Gordon Hayward. Wchodząc z ławki rezerwowych spędził na parkiecie 26 minut, w trakcie których zdobył 21 punktów trafiając z gry wszystkie 9 prób z gry oraz 3/3 z linii rzutów wolnych. W barwach Indiany siedmiu graczy zdobyło dwucyfrową liczbę punktów, ale najlepszym strzelcem był Miles Turner z zaledwie 15 "oczkami" na swoim koncie.
Na plus:
- Stephen Curry - po słabszym wystepie w poprzednim meczu tej nocy Steph dał znów popis swoich możliwości i w wygranym 120:114 starciu Golden State z Cleveland rzucił 40 punktów. Curry trafił w tym spotkaniu 12 z 21 rzutów z gry, z czego 9/12 zza łuku oraz dołożył do tego zestawu 7/7 z osobistych.
- Delon Wright - obrońca Memphis Grizzlies jak do tej pory nie popisywał się spektakularnymi wyczynami w NBA, ale dziś w wygranym przez Miśki 122:112 starciu przeciwko Dallas Mavericks zaliczył pierwsze w sezonie triple-double. Na jego wyczyn złożyło się 26 punktów, 14 asyst i 10 zbiórek.
- Mario Hezonja - teoretycznie jeszcze mniejsze szanse na triple-double można było dawać Hezonji, ale gracz New York Knicks zaprzeczył temu i w spotkaniu przeciwko Houston Rockets zaliczył też swoje pierwsze w karierze t-d. Skrzydłowy NYK uzyskał 16 punktów, 16 zbiórek i 11 asyst, ale nie zmieniło to faktu że Knicks przegrali wyraźnie z Rakietami 96:120.
- Blake Griffin - skrzydłowy Detroit Pistons zagrał kapitalną pierwsza połowę w meczu przeciwko Oklahomie i zdobył w tym czasie 31 punktów. W drugiej części gry trochę spuścił z tonu i ostatecznie rzucił 45 "oczek" oraz dodał do nich 7 zbiórek, 3 asysty i 2 przechwyty.
Na minus:
- Bojan Bogdanovich - strzelec Indiany nie popisał się w starciu z Bostonem i z 8 prób z gry trafił tylko 1, co miało spory wpływ na porażkę Pacers w tym jakże ważnym dla nich meczu.
05 Kwiecień, 2019
Fantastyczny pojedynek Giannisa z Embiidem
Tej nocy doszło do ciekawego i emocjonującego meczu pomiędzy Milwaukee Bucks i Philadelphią 76ers. Znakomite spotkanie rozegrali liderzy obu zespołów: Giannis Antetokounmpo i Joel Embiid. Ostatecznie to Giannis i jego Bucks triumfowali 128:122, a The Greek Freak udowodnił, że nie składa przed Hardenem broni w walce o nagrodę MVP w obecnym sezonie. Antetokounmpo w trakcie 35 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 45 punktów, 13 zbiórek, 6 asyst i 5 bloków. Embiid odpowiedział triple-double, na które złożyły się 34 punkty oraz po 13 zbiórek i asyst, a także dodał do tego zestawu 3 bloki i 2 przechwyty. Sam mecz był wyrównany, a jeszcze na 1,30 przed jego końcem goście z Filadelfii prowadzili 119:117. Jednak ostatnie akcje zarówno w ataku jak i w obronie (kluczowy blok Giannisa na Embidzie) należały do gospodarzy i to oni mogli się cieszyć ze zwycięstwa dającego im na 100% przewagę parkietu aż do ewentualnego finału NBA. Bucks wyrównali też swój najlepszy wynik w historii z 1974 roku, kiedy w ich barwach grał jeszcze Kareem-Abdul Jabbar i każde następne zwycięstwo będzie kolejnym rekordem klubu.
Na plus:
- DeMarcus Cousins - przy tak spektakularnych wystepach wspomnianej dwójki bledną inne wyczyny, ale na wyróżnienie zasłużył center Golden State Warriors, który w wygranym starciu z LA Lakers zaliczył w trakcie zaledwie 23 minut double-double na poziomie 21-10. DMC jest w ostatnich dniach najjaśniej świecącą gwiazdą Mistrzów NBA.
Na minus:
- Stephen Curry - Stefkowi nie wyszedł mecz przeciwko Lakersom i w trakcie jego trwania trafił zaledwie 3 z 14 prób z gry, z czego tylko 1/9 zza łuku. Ale nie ma co załamywać rąk, najważniejsze dla kibiców GSW żeby na playoffy wróciła mu odpowiednia skuteczność.
04 Kwiecień, 2019
Kłopoty San Antonio w Denver
San Antonio Spurs polegli wysoko w Denver 85:113 i spadli na ósme miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Już sam poczatek spotkania przyniósł niecodzienne zdarzenie, gdyż w 63 sekundzie meczu trener SAS Greg Popovich został odesłany do szatni po otrzymaniu dwóch przewinień technicznych. Pop wszczął kłótnię z sędziami po tym jak jego zdaniem ci niesłusznie nieodgwizdali przewinienia na Aldridge'u, a że robił to mocno impulsywnie arbiter zakończył udział coacha Spurs w tych zawodach. Na ekipę z Teksasu ta decyzja nie wpłynęła zbyt dobrze i od początku tracili dystans do gospodarzy przegrywając ostatecznie różnicą 28 punktów. W barwach Nuggets o krok od triple-double był Nikola Jokic, który uzyskał 20 punktów, 11 zbiórek i 9 asyst. W barwach pokonanych 16 punktów zdobył LeMarcus Aldridge.
Na plus:
- Evan Turner - triple-double padło natomiast łupem rezerwowego gracza Portland Trail Blazers, który w trakcie wygranego przez jego zespół 116:89 starcia z Memphis Grizzlies uzyskał 13 punktów, 12 zbiórek i 11 asyst.
- Trae Young - rookie z Atlanty znów podkreślił dobry sezon w swoim wykonaniu i w trakcie zwycięskiego dla Jastrzębi 130:122 meczu przeciwko Philadelphii 76ers uzyskał 33 punkty, 12 asyst i 7 zbiórek. Wśród graczy Szóstek 30 punktów rzucił JJ Reddick.
- Kemba Walker - rozgrywający Charlotte Hornets poprowadził swój zespół do zwycięstwa 115:109 nad New Orleans Pelicans. Walker zdobył w tym meczu 32 punkty i dodał do nich 7 asyst. W barwach NOP 34 "oczka" i 11 zbiórek zaliczył Julius Randle.
- James Harden - swoje znów zrobił lider strzelców NBA zdobywając 31 punktów w trakcie zwycięskiego dla Houston spotkania przeciwko LA Clippers (135:103). Do swojego dorobku punktowego Brodacz dodał po 7 zbiórek i asyst.
Na minus:
- Tyreke Evans - obrońca Indiany Pacers zaprezentował bardzo kiepską forme strzelecką podczas starcia z Detroit Pistons. Evans trafił zaledwie 1 z 13 rzutów z gry, ale na jego szczęście koledzy z drużyny mieli lepiej ustawione celowniki i Pacers wygrali 108:89.
03 Kwiecień, 2019
Historyczne triple-double Russella Westbrooka!
Russell Westbrook po raz kolejny zapisał się w annałach NBA. Tym razem Russ zanotował triple-double na poziomie nie widzianym w Najlepszej Lidze Świata od 1968 roku. W wygranym przez Oklahomę 119:103 starciu z LA Lakers Westbrook w trakcie 37 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 20 punktów, 21 asyst i 20 zbiórek! Po raz ostatni wyczynem na poziomie 20-20-20 mógł się pochwalić Wilt Chamberlain 51 lat temu. Tej nocy Russ już po 1 kwarcie miał na swoim koncie 10 asyst i 7 zbiórek i to znamionowało szybkie t-d, ale nie tylko o to chodziło dziś Westbrookowi. Został on na parkiecie praktycznie do końca meczu i gdy brakował mu do potrójnej 20 ledwie 2 zbiórek dopiął swego na 41 sekund przed końcową syreną. Swój wyczyn zadedykował zastrzelonemu kilka dni temu przyjacielowi raperowi Nipseyowi Husslesowi.
Na plus:
- James Harden - Brodacz poprowadził Houston do zwycięstwa 130:105 nad Sacramento Kings spędzając na parkiecie 29 minut, w trakcie których zdobył 36 punktów i dołożył do nich 10 asyst.
Na minus:
- Denver Nuggets - walczący o pierwsze miejsce w Konferencji Zachodniej z Golden State Warriors gracze z Denver nie sprostali zadaniu i polegli dość wyraźnie z Mistrzami NBA 102:116. Sam wynik jest lepszy niż styl gry Nuggets, którzy dopiero w czwartej kwarcie prowadzili wyrównaną grę z Wojownikami, a w całym meczu zagrali ze skutecznością z gry na poziomie 37,5%.
02 Kwiecień, 2019
Zwycięstwo Bostonu nad Miami, triple-double Horforda
Boston Celtics zaciekle walczą z Indianą Pacers o czwarte miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Tej nocy Bostończycy pokonali na własnym parkiecie Miami Heat 110:105, a w barwach Celtów triple-double zanotował na swoim koncie Al Horford. Center gospodarzy w trakcie 34 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 19 punktów, 11 zbiórek oraz 10 asyst i do niego należały też ostatnie 2 punkty dla Celtics zdobyte na 5 sekund przed końcem meczu po dwóch celnych osobistych. W barwach pokonanych 30 punktów rzucił Goran Dragic, a 17 Dwayane Wade, który wystapił w hali w Bostonie po raz ostatni i w związku z tym został obdarowany przez Danny'ego Ainge'a pamiątkową klepką z parkietu TD Garden z 2008 roku kiedy to Bostończycy zdobywali tytuł Mistrzów NBA. Na szczęście dla ekipy z Miami ta porażka nie zepchnęła ich z ósmego miejsca w tabeli, gdyż wszystkie 5 drużyn ze wschodu wciąż aspirujących do playoffów zanotowało tej nocy porażki.
Na plus:
- Kemba Walker - z tych 5 drużyn najgorszą pozycje wyjściową mają Charlotte Hornets. Szerszenie przegrały dziś z Utah Jazz 102:111 i nie pomógł im w tym nawet świetny występ Walkera, który zdobył w tym spotkaniu 47 punktów. Lider ekipy z Charlotte po sezonie staje się wolnym agentem i chyba będzie się mocno rozglądał za zmianą pracodwacy, gdyż w Charlotte raczej więcej już nie osiągnie.
Na minus:
- Cedi Osman - skrzydłowy Cleveland Cavaliers nie popisał się w starciu z Phoenix Suns i z 12 oddanych rzutów z gry trafił zaledwie 1, co mocno przyczyniło się do porażki Cavs 113:122.
01 Kwiecień, 2019
Atlanta lepsza od Milwaukee, game winner Younga
Tej nocy wydarzenia w NBA zostały przyćmione nieco odpadnięciem z rozgrywek o mistrzostwo NCAA Duke i ich gwiazdy, a zarazem głównego kandydata na nr 1 w drafcie - Ziona Williamsona. Sporo emocji mieli jednak kibice Atlanty Hawks podczas starcia ich drużyny z liderującymi w NBA Milwaukee Bucks. Jelenie przybyły do Atlanty w rezerwowym zestawieniu i na parkiet nie wybiegli tacy gracze jak Giannis Antetokounmpo, Khris Middleton, czy Eric Bledsoe a mimo to byli bardzo bliscy zwyciętwa. Najpierw prowadzili na 20 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry 122:119, ale celny rzut Alexa Lena doprowadził do dogrywki. W niej na 7 sekund przed końcową syreną prowadzili 133:132, ale wówczas zaczął sie czas Trae Younga. Rookie z Atlanty do tego czasu spisywał sie słabo mając na swoim koncie ledwie 3 celne z 17 oddanych rzutów z gry, jednak końcówka w jego wykonaniu była imponująca. Young najpierw trafił rzut z wyskoku, ale na niego odpowiedzieli gracze Bucks znów wychodząc na prowadzenie. Jastrzębie miały sekundę na rzut i to wystarczyło Youngowi na doprowadzenie do zwycięstwa 136:135. Bohater Atlanty zakończył mecz z dorobkiem 12 punktów, 16 asyst, 5 zbiórek i 2 przechwytów. W barwach pokonanych najwięcej punktów zdobył Sterling Brown (27).
Na plus:
- Russell Westbrook - kolejne w sezonie triple-double w wykonaniu Russa, który w starciu z Dallas Mavericks uzyskał 25 punktów oraz po 11 zbiórek i asyst. Problemem OKC jest jednak porażka w tym meczu 103:106 i całkiem możliwe zajęcie 8 miejsca po sezonie regularnym, co oznaczałoby walkę w pierwszej rundzie playoffs z Golden State Warriors i rywalizację Westbrooka z Kevinem Durantem.
Na minus:
- Charlotte Hornets - wyraźnie zeszło już powietrze z Szerszeni, którzy przegrali dwa mecze z rzędu i pożegnali się z myślą o playoffs, ale jednak porażka różnicą aż 47 punktów trochę nie przystoi nawet w starciu z Mistrzami NBA. Hornets polegli z Golden State Warriors 90:137 w całym spotkaniu trafiając ze skutecznością 35% i jednocześni pozwalając GSW na zakończenie meczu na poziomie 60% skuteczności z gry.
31 Marzec, 2019
Harden z 50 punktami i triple-double
Kolejny kosmiczny wystep Jamesa Hardena miał miejsce tej nocy w starciu Houston Rockets z Sacramento Kings. Brodacz poprowadził Rakiety do zwycięstwa na własnym parkiecie 119:108, a sam uzyskał w trakcie 38 minut spędzonych na parkiecie 50 punktów, 11 zbiórek i 10 asyst. Na jego dorobek strzelecki złozyło się 13 celnych z 31 oddanych rzutów z gry, z czego 7/23 zza łuku tak więc procnt rzutów za trzy nie powala na kolana, ale jak zwykle był on skuteczny na linii rzutów wolnych gdzie na 18 prób udanie zakończył aż 17. Harden już do przerwy miał zdobyte 31 punktów i mimo iż w trzeciej kwarcie trochę obniżył loty to jednak w kluczowym momencie ostatnich 12 minut podczas runu 10-2 Brodacz zdobył wszystkie punkty swojej drużyny i zapewnił jej ważne zwycięstwo. było to piąte triple-double z co najmniej 50-cioma zdobytymi punktami w karierze Hardena. W barwach Kings z dobrej strony pokazał się Bogdan Bogdanovic, który skończył mecz z dorobkiem 24 punktów, 9 zbiórek i 8 asyst.
Na plus:
- Jonas Valanciunas, Mike Conley - duet Memphis Grizzlies poprowadził swój zespół do zwycięstwa 120:115 nad Phoenix Suns. Valanciunas zaliczył potężne double-double zdobywając 34 punkty i zbierając 20 piłek z tablic, a do tego dodał jeszcze 5 asyst oraz po 2 bloki i przechwyty. Conley dołozył od siebie 33 punkty, 5 asyst, 4 zbiórki i 2 przechwyty.
- Devin Booker - znów świetny występ snajpera z Phoenix. Tym razem licznik Bookera zatrzymał się na 48 punktach, a do tego dodał on 11 asyst i 3 zbiórki.
- Andre Drummond - bardzo wązne zwycięstwo Detroit nad Portland 99:90, a w tym triumfie spory wkład miał właśnie Drummond, który uzyskał 22 punkty, 19 zbiórek, po 4 asysty i przechwyty oraz 3 bloki.
Na minus:
- Jimmy Butler - niezbyt udał sie powrót do Minnesoty jej byłemu graczowi. Tej nocy w barwach Philadelphii Butler pojawił sie na parkiecie byłej drużyny i już na wstępie został przyjęty dość oschle przez kibiców Wolves pamiętających niezbyt pochlebne słowa Butlera o ich druzynie. Może to miało wpływ na jego psychikę bo gra niezbyt układała sie Butlerowi szczególnie jeśli chodzi o rzuty z dystansu, gdzie zanotował zaledwie 4/17 z gry. Najważnie jsze, że koledzy z drużyny spisali się lepiej i Szóstki wygrały 118:109.
30 Marzec, 2019
Spore kontrowersje w Minnesocie, Wolves pokonali GSW po dogrywce
Ciekawie było tej nocy w Minnesocie, gdzie do miejscowych Timberwolves przyjechali walczący o pierwsze miejsce na zachodzie NBA Golden State Warriors. Kiedy na początku trzeciej kwarty Mistrzowie NBA prowadzili 73:54 wydawało się, że spokojnie wygrają ten mecz ale nic z tych rzeczy. Wilki odrobiły całość straty jeszcze w tej kwarcie i na ostatnie 12 minut gry wychodziły przy remisie po 86. W połowie czwartej kwarty to gospodarze odskoczyli na 9 punktów różnicy (104:95), ale Wojownikom udało sie doprowadzić do remisu 115:115 na 22 sekundy przed końcowa syreną. Ostatnia akcja Minnesoty to dwie próby Andrew Wigginsa, ale żadna z nich nie zakończyła sie sukcesem i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W niej na półtorej minuty przed końcem znów na 9-cio punktowym prowadzeniu byli gospodarze (128:119), ale końcówka przyspożyła kibicom wiele emocji głównie dzięki fantastycznym rzutom zza łuku Stephena Curry'ego. W tym czasie Steph trafił 3 "trójki", z czego ostatnią na pół sekundy przed końcem dogrywki dającą remis 130:130. Wówczas przy wprowadzaniu przez Minnesotę piłki z boku sędziowie zagwizdali kontrowersyjny faul Kevina Duranta na Karlu-Anthonym Townsie. Panowie z gwizdkkiem dopatrzyli się rzekomego popychania rywala przez Duranta, a pare chwil wcześniej KD miał już niejasność z arbitrami, którzy nie zaliczyli mu celnego rzutu za trzy punkty z faulem. Towns trafił pierwszy rzut wolny, a drugi byc może celowo chybił co nie zmienło faktu, że Golden State nie mieli już czasu na swoją akcję i przegrali ostatecznie 130:131. Po meczu zarówno zawodnicy jak i trener Steve Kerr byli wściekli na sędziów, a ta porażka przy jednoczesnym zwycięstwie Denver z Oklahomą zrównała obie ekipy w tabeli Konferencji Zachodniej.
Na plus:
- Kyrie Irving - Boston Celtics i I ndiana Pacers na 99% zmierzą się ze sobą w pierwszej rundzie playoffs i obecnie walczą o uzyskanie przewagi parkietu. Tej nocy w Bostonie to gospodarze wygrali 114:112, a do zwycięstwa poprowadził ich Kyrie Irving, który zdobył w całym meczu 30 punktów, w tym decydujące o zwycięstwie Celtów na pół sekundy przed końcem zawodów.
- Damian Lillard - lider Portland Trail Blazers był najlepszym strzelcem wygranego przez jego zespół 118:98 starcia z Atlantą Hawks. Lillard rzucił w tym meczu 36 punktów i dodał do nich 7 asyst.
- Donovan Mitchell - najlepszy strzelec Utah Jazz znów dał próbkę swoich umiejętności i w zwycięskim dla jego drużyny starciu z Washington Wizards 128:124 zdobył 35 punktów i dodał do nich po 5 zbiórek i asyst. W barwach Wizards Bradley Beal odpowiedział 34 zdobytymi punktami.
Na minus:
- Jeremy Lamb - bohater Charlotte Hornets sprzed kilku dni tym razem nie popisał się w meczu przeciwko LA Lakers i trafił z gry tylko 1 z 11 rzutów, co na pewno miało wpływ na porażkę Szerszeni 115:129, która w zasadzie przekreśla już ich szanse na walkę o udział tegorocznych playoffs.
29 Marzec, 2019
Houston rozbili Denver
Houston Rockets i Denver Nuggets walczą o jak najwyższe miejsce przed rozpoczynającymi się wkrótce playoffami więc teoretycznie można się było spodziewać ciekawego i zaciętego starcia pomiędzy tymi drużynami. Skończyło się jednak zupełnie inaczej i będący gospodarzami meczu Rockets rozbili swoich przeciwników aż 112:85. Tylko w pierwszej kwarcie ekipa z Denver toczyła wyrównane spotkanie i nawet po pierwszych 12 minutach prowadziła 25:22. Jedank druga kwarta do całkowita dominacja Rakiet, które wygrały te część meczu 40:19 i ustawiły sobie całe zawody. W drugiej połowie James Harden i spółka przypieczetowali swój triumf, a wspomniany Harden w trakcie 32 minut spędzonych na parkiecie zdobył 38 punktów i dodał do nich po 6 zbiórek i asyst oraz po 1 bloku i przechwycie. W barwach Nuggets najlepiej punktował Jamal Murray, który rzucił 20 "oczek".
Na plus:
- Joel Embiid - center Philadelphii rozegrał kapitalne spotkanie przeciwko Brooklyn Nets i poprowadził Szóstki do zwycięstwa 123:110. Embiid w trakcie zaledwie 28 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 39 punktów, 13 zbiórek, 6 asyst, 3 przechwyty i 1 blok.
- Goran Dragic - bardzo ważne zwycięstwo w kontekście awansu do playoffs odnieśli Miami Heat pokonując Dallas Mavericks 105:99, a w barwach Żarów triple-double zaliczył Goran Dragic, który uzyskał 23 punkty, 12 zbiórek i 11 asyst.
- Khris Middleton, Giannis Antetokounmpo - świetny występ zanotował duet Milwaukee Bucks przeciwko LA Clippers. Jelenie wygrały 128:118, a obaj ich liderzy zaliczyli bardzo podobne statystyki w tym meczu. Middleton uzyskał 39 punktów, 9 zbiórek, 5 asyst i 1 przechwyt. Giannis natomiast zapisał na swoim koncie 34 punkty, 9 zbiórek, 5 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie.
- Julius Randle - solidne double-double skrzydłowego New Orleans Pelicans dało jego drużynie triumf w starciu przeciwko Sacramento Kings. NOP wygrali 121:118, a Randle zdobył 34 punkty i zebrał z tablic 10 piłek.
- Pascal Siakam - skrzydłowy Toronto Raptors był najlepszym strzelcem w meczu przeciwko New York Knicks. Raptory wygrały 117:92, a Siakam zdobył 31 punktów i dodał do nich po 5 zbiórek oraz asyst.
Na minus:
- D'Angelo Russell - tym razem lider Brooklyn Nets nie popisał sie i w przegranym starciu z Philadelphią 76ers trafił tylko 6 z 19 rzutów z gry i zaliczył do tego aż 7 strat piłki.
28 Marzec, 2019
Fantastyczny run OKC i zwycięstwo nad Indianą
Oklahoma City Thunder walczą o jak najlepsze rozstawienie podczas playoffs i tej nocy udało im sie osiagnąć cenne zwycięstwo w starciu z Indianą Pacers. Grzmoty wygrały 107:99, a kluczem do ich zwycięstwa był run 24:0 z 3 kwarty. Do przerwy Indiana prowadziła 54:45, a po upływie nieco ponad minuty gry zrobiło się 58:48. Od tego momentu przez prawie 7 kolejnych minut punty zdobywali wyłącznie gracze Oklahomy doprowadzając do wyniku 72:58 i nie oddając już wywalczonego prowadzenia do samego końca meczu. 24:0 to największa zaliczka jednej drużyny bez odpowiedzi drugiej w obecnym sezonie. Do zwycięstwa OKC jak zwykle najbardziej przyczynił sie duet Russell Westbrook-Paul George. Russ zaliczył 29 w tym sezonie triple-double uzyskując 17 punktów, 12 asyst i 11 zbiórek, a PG13 dodał od siebie 31 zdobytych punktów. Po stronie Indiany 28 "oczek" rzucił Bojan Bogdanovic.
Na plus:
- Devin Booker - drugi z rzędu mecz Bookera z dorobkiem co najmnie 50 punktów miał miejsce tej nocy w Phoenix. Mimo tak dobrej postawy swojego najlepszego strzelca Suns przegrali z Washington Wizards 121:124. Booker zdobył równo 50 "oczek" i jest to dopiero drugi taki przypadek w tym sezonie by zawodnik zagrał 2 mecze z rzędu na poziomie co najmniej 50 rzuconych punktów (drugi to oczywiście James Harden). Szkoda tylko, że Słońca oba te mocno punktowane wystepy Bookera przegrały.
- Kevin Durant - na wyróżnienie zasługuje też występ Duranta w wygranym 118:103 starciu Golden State z Memphis Grizzlies. Niby nic takiego bo KD zdobył 28 punktów, ale zagrał ze znakomitą skutecznością trafiając 12 z 13 rzutów z gry (1/1 zza łuku) i wszystkie 3 wizyty na linii rzutów wolnych.
Na minus:
- Wesley Matthews - obrońca Indiany Pacers nie popisał się, tak jak i cała drużyna, zwłaszcza w trakcie 3 kwarty. Podczas feralnego dla Pacers runu Indiany Matthews kilkukrotnie spudłował, a na koniec widząc swoją i całej drużyny bezradność zaliczył jeszcze technicznego jakby na potwierdzenie własnej niemocy, a w całym meczu Wes trafił tylko 4 z 15 prób z gry.
27 Marzec, 2019
Milwaukee lepsi od Houston
Milwaukee Bucks pokonali na własnym parkiecie Houston Rockets 108:94 i umocnili się na prowadzeniu w tabeli Konferencji Wschodniej jak i całej NBA. To miał być przede wszystkim pojedynek dwóch głównych kandydatów do nagrody MVP Jamesa Hardena i Giannisa Antetokounmpo (moim skromnym zdaniem i tak juz nic ani nikt Hardenowi nie odbierze tej nagrody), a jak sie okazało na końcu najjaśniej błyszczał w tym spotkaniu obrońca Bucks Eric Bledsoe. Do niego właśnie należała decydująca dla losów meczu 3 kwarta wygrana przez gospodarzy 32:18, a w tej części gry Bledsoe trafił między innymi cztery "trójki" i zdobył aż 16 punktów. W całym spotkaniu uzbierał ich 23 dodając do tego 7 asyst i 2 bloki na Jamesie Hardenie, którego skutecznie wyłączył z gry. Brodacz ostatecznie zdobył 23 punkty, ale trafił tylko 9 z 26 prób z gry z czego zaledwie 1/9 zza łuku. W barwach Jeleni 19 "oczek" i 14 zbiórek dołożył od siebie Giannis Antetokounmpo.
Na plus:
- Kemba Walker - znów o krok od triple-double był lider Charlotte Hornets, ale co najważniejsze da Szerszeni poprowadził ich do 4 z rzędu zwycięstwa i podtrzymał ich nadzieje na udział w playoffs. Tym razem Hornets wygrali po dogrywce z San Antonio Spurs 125:118, a Walker zakończył ten mecz z dorobkiem 38 punktów, 11 asyst i 9 zbiórek. Po stronie Spurs 30 punktów rzucił DeMar DeRozan.
- Trae Young - kolejny świetny występ pierwszoroczniaka z Atlanty i już coraz mniej kibiców puka sie w czoło na myśl o oddaniu przed sezonem przez Atlantę Luki Doncica właśnie za Younga. Dziś Trae w wygranym 130:120 starciu z New Orleans Pelicans zdobył 33 punkty i dodał do nich 12 asyst.
- Jamal Murray - Denver Nuggets wciąż walczą z Golden State Warriors o prymat na Zachodzie NBA i tej nocy pokonali Detroit Pistons 95:92, a ogromny w tym zwycięstwie udział właśnie Murray'a, który zdobył 33 punkty.
- Luka Doncic - wspomniany wyżej Słoweniec też miał dziś swoje minuty chwały i zakończył starcie z Sacramento Kings z triple-double na swoim koncie. Sam mecz wygrali jednak Królowie 125:121, a Doncic mimo uzbierania 28 punktów oraz po 12 zbiórek i asyst miał kiepsko ustawiony celownik i chybił wszystkie 9 prób zza łuku.
- Orlando Magic - ekipa z Orlando wygrała 6 mecz z rzędu i awansowała na 8 miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej dające awans do playoffs. Tej nocy Magic pokonali bezpośrednich rywali do awansu - Miami Heat 104:99 i właśnie kosztem Żarów są obecnie na miejscu dającym grę w postseason.
Na minus
- Eric Gordon - fatalny mecz przeciwko Milwaukee w wykonaniu obrońcy Houston. Gordon nie trafił żadnego z 7 rzutów z gry, a że nie stanął ani razu na linii rzutów wolnych to nie zdobył w tym meczu ani jednego punktu. Przy 3 stratach w stosunku do zaledwie 1 zbiórki i asysty bilans wychodzi totalnie na minus!
26 Marzec, 2019
Fatalna kontuzja Nurkica!
Bardzo pechowy dzień dla Portland Trial Blazers i przede wszystkim ich centra Jusufa Nurkica, który podczas wygranego po 2 dogrywkach starcia Blazersów z Brooklyn Nets (148:144) złamał w koszmarny sposób nogę i wygląda na to, że czeka go dłuższa nieobecność na parkietach NBA. Pod koniec 2 dogrywki Nurkic wylądował swoją lewą stopą na nodze Jareda Dudleya i skończyło sie to podobnie jak w przypadku Paula George'a czy Gordona Haywarda bardzo poważnym złamaniem. Do tego czasu center Blazersów rozgrywał bardzo dobre zawody zdobywając 32 punkty i dodając do tego 14 zbiórek, 5 asyst, 4 bloki oraz 2 przechwyty. Portland mogą mówić o soprym pechu, gdyż kilka dni temu urazu kolana doznał C.J. McCollum i na razie wciąż pauzuje, a tak poważna kontuzja Nurkica praktycznie przekreśla szansę Blazersów w tegorocznych playoffs. Dziś oprócz Nurkica PTB do zwycięstwa poprowadził Damian Lillard, który zakończył zawody z dorobkiem 31 punktów, 12 asyst i 6 zbiórek. Po stronie Nets 39 "oczek" rzucił D'Angelo Russell.
Na plus:
- Devin Booker - snajper z Phoenix zdobył tej nocy ponad 50% punktów całej swojej drużyny i w przegranym przez Suns 92:125 meczu przeciwko Utah Jazz Booker rzucił aż 59 punktów, na które złozyło się 19 celnych z 34 oddanych prób z gry (5/8 zza łuku) i 16/17 z osobistych.
Na minus:
- Phoenix Suns - co tu duzo pisać skoro reszta drużyny (9 graczy poza Bookerem) zdobyła w sumie raptem 33 punkty to znaczy, że jest w ekipie z Arizony mocno nie w porządku!
25 Marzec, 2019
Game winner Lamba z połowy boiska
Charlotte Hornets walczą zaciekle o playoffs i tej nocy odnieśli 3 z rzędu zwycięstwo na bardzo gorącym terenie w Toronto. Wygraną zapewnił im niesamowitym rzutem z własnej połowy w oststniej sekundzie spotkania Jeremy Lamb. Gospodarzom udało się w czwartej kwarcie odrobić kilkunastopunktową stratę i gdy wydawało się, że ich run przyniesie skutek Lamb rozwiał ich nadzieje na triumf, w co nie wierzył nawet lider Hornets Kemba Walker, który gdy zobaczył próbę rzutu Lamba z własnej połowy najnormalniej w świecie zrezygnowany odwrócił sie tyłem do kosza schodząc już z parkietu by po chwili nie wierząc w to co się stało złapać się za głowę. Lamb w całym meczu rzucił 13 punktów, a tym razem najlepszym strzelcem Szerszeni był Dwyane Bacon z 20-ma punktami na swoim koncie. Walker uzyskał w całym spotkaniu 15 punktów, 13 asyst, 8 zbiórek i 4 przechwyty, ale jego skuteczność z gry wyniosła ledwie 3/17. Po stronie Raptorów 28 punktów, 9 zbiórek, 3 asysty i 2 bloki zaliczył Kawhi Leonard.
Na plus:
- LeMarcus Aldridge - skrzydłowy San Antonio Spurs był nie do zatrzymania podzas zwycięskiego dla jego zespołu starcia z Boston Celtics. Ostrogi wygrały 115:96, a LMA zdobył w tym meczu 48 punktów trafiając 20/31 z gry (1/1 zza łuku) i 7/8 z osobistych, a także dodał do tego 13 zbiórek i 6 asyst.
- LeBron James - LBJ pogodzony już z pierwszym w historii jego występów w NBA brakiem udziału w playoffs zagrał dobre zawody przeciwko Sacramento Kings i w wygranym przez jego Lakersów 111:106 meczu uzyskał triple-double, na które złożyło się 29 punktów oraz po 11 zbiórek i asyst.
- Bojan Bogdanovic - skrzydłowy Indiany Pacers poprowadził swój zespoł do zwycięstwa 124:88 nad Denver Nuggets. Bogdanovic zagrał bardzo skutecznie w tym meczu trafiając 13 z 16 prób z gry, z czego 5/6 za trzy punkty oraz dodając do tego zestawu 4/4 z osobistych co dało mu w sumie 35 zdobytych "oczek".
Na minus:
- Jamal Murray - na wysoką porażkę Denver w Indianie na pewno miała wpływ kiepska postawa Murray'a, który w całym meczu trafił zaledwie 2 z 12 rzutów z gry kończąc zawody z dorobkiem tylko 4 punktów i tylu samo strat piłki na swoim koncie.
24 Marzec, 2019
Doncic i Nowitzki rozbili Golden State Warriors
Spora niespodzianka miała miejsce tej nocy w Oakland, gdzie Mistrzowie NBA na własnym parkiecie przegrali wysoko z Dallas Mavericks 91:126. Juz po pierwszej kwarcie Mavs prowadzili 37:22, a Dirk Nowitzki grał jak za swoich najlepszych lat zdobywając w tym czasie 10 punktów. W drugiej kwarcie praktycznie powtórka z pierwszej i do przerwy prowadzenie gości 74:46. Jeśli ktoś miał nadzieję na pogoń Wojowników w 3 kwarcie to musiał się srogo rozczarować, gdyż tę część gry ponownie wygrali gracze z Dallas (34:24) i stało się jasne że jest już po meczu. GSW zagrali dziś bez Stephena Curry'ego, ale nie tłumaczy to ich słabiutkiej postawy zwłaszcza zza linii 7,24 gdzie w całym meczu osiągnęli skuteczność na poziomie zaledwie 13% trafiając 4 z 30 prób. W barwach zwycięzców Luka Doncic zakończył spotkanie z kolejnym triple-double na swoim koncie uzyskując 23 punkty, 11 zbiórek, 10 asyst i dodając do tego jeszcze 3 przechwyty, a wszystko w ledwie 27 minut spędzonych na parkiecie. Nowitzki dołozył od siebie 21 punktów, 5 zbiórek i 2 bloki. Po stronie gospodarzy najwięcej punktów zdobył Kevin Durant (25), ale zwłaszcza 0/8 zza łuku nie wystawia mu dobrego świadectawa.
Na plus:
- Trae Young - pierwszoroczniak z Atlanty cały czas depcze po piętach Doncicowi w wyścigu do nagrody Rookie of The Year. Tej nocy Trae poprowadził Hawks do zwycięstwa 129:127 nad Philadelphią 76ers. Young trafił game winnera, a w całym meczu uzyskał 32 punkty, 11 asyst i 6 zbiórek.
- Kemba Walker - lider Charlotte Hornets dał swojej ekipie ważne zwycięstwo nad Boston Celtics (124:117), dzieki któremu Szerszenie są cały czas w walce o playoffs. Walker był o krok od triple-double i zakończył spotkanie z dorobkiem 36 punktów, 11 zbiórek, 9 asyst i 2 przechwytów. Po stronie Celtów wyróżnili się Kyrie Irving (31 pkt) i Jaylen Brown (29 pkt).
- Karl-Anthony Towns - potężne double-double zaliczył KAT w wygranym przez Minnesotę 112:99 starciu z Memphis Grizzlies. Towns zdobył w tym meczu 33 punkty i dodał do nich 23 zebrane z tablic piłki.
Na minus:
- Chicago Bulls - Byki przegrały na własnym parkiecie bardzo wysoko z Utah Jazz 83:114, a w całym spotkaniu trafiły tylko 33 z 92 rzutów z gry osiągając skuteczność na poziomie ledwie 35%, z czego za trzy punkty trafili tylko 2/16 rzutów.
23 Marzec, 2019
Genialny występ Jamesa Hardena!
Jeśli ktoś miał jeszcze jakiekolwiek wątpliwości do kogo powinna powędrować nagroda MVP za obecny sezon to po prześledzeniu występu Jamesa Hardena przeciwko San Antonio Spurs zostały one całkowicie rozwiane. Brodacz poprowadził Rakiety do zwycięstwa 111:105 nad San Antonio Spurs zdobywając w trakcie 37 minut spędzonych na parkiecie aż 61 punktów. Harden tym samym wyrównał swój życiowy rekord, a na jego zdobycz złozyło się 19 celnych z 34 oddanych rzutów z gry, z czego 9/13 zza łuku oraz 14/17 z linii rzutów wolnych. JH13 już w pierwszej kwarcie rzucił 27 punktów, a w kluczowych momentach ostatnich 12 minut gry trafił 3 razy z rzędu zza łuku wyprowadzając Rockets na prowadzenie 103:100. Dla porównannia cała pierwsza piątka SAS zdobyła tylko 10 punktów więcej niż Harden, który po raz pierwszy od sezonu 2006/07 i czasów fantastycznej dyspozycji Kobe Bryanta uzyskał w jednym sezonie dwukrotnie powyżej 60 "oczek".
Na plus:
- Russell Westbrook, Paul George, Denis Schroder - trio z Oklahomy poprowadziło swój zespół do ważnego zwycięstwa na gorącym terenie w Toronto. Grzmoty pokonały Raptory 116:109, a każdy ze wsopmnianych graczy wniósł swój wkład w zwycięstwo. Westbrook zaliczył triple-double uzyskując 18 punktów, 13 asyst, 12 zbiórek i dokładając jeszcze 4 przechwyty i 1 blok. PG13 dorzucił od siebie 28 punktów, a rezerwowy Schroder z ławki dodał 26 punktów trafiając 10/16 z gry (4/7 za trzy).
- Kawhi Leonard - w barwach Toronto robił co mógł ich lider, który zakończył zawody z dorobkiem 37 punktów, 6 zbiórek, 4 asyst i 2 przechwytów, ale też aż 8 strat.
- Terrence Ross - rezerwowy gracz Orlando Magic odegrał ważną rolę w zwycięstwie swojej drużyny po dogrywce nad Memphis Grizzleis (123:119). Ross zdobył 31 punktów trafiając 10 z 15 prób z gry, z czego aż 8/12 zza łuku i dodając 3/3 z osobistych.
- Jonas Valanciunas - center z Memphis zaliczył w tym samym meczu pokaźne double-double zdobywając 23 punkty i zbierając 24 piłki z tablic, a także dodając do tego zestawu 4 bloki i 3 asysty.
- JaVale McGee - chyba najlepszy mecz w karierze doświadczonego centra LA Lakers przypadł tej nocy podczas starcia z Brooklyn Nets. Lakersi co prawda przegrali 106:111, ale McGee uzyskał 33 punkty, 20 zbiórek i 6 bloków.
Na minus:
- Kyle Kuzma - Lakersom do zwycięstwa zabrakło na pewno dobrej gry Kuzmy, który z 19 oddanych rzutów z gry trafił zaledwie 5, a zza linii 7,24 tylko 3/11.
22 Marzec, 2019
Porażka Utah w Atlancie, ciekawie na Zachodzie
Atlanta Hawks przerwała serię 5 zwycięstw z rzędu Utah Jazz wygrywając na własnym parkiecie 117:114. Mecz był zacięty i wyrównany, a końcówka emocjonująca i niewiele zabrakło by doszło do dogrywki. Po serii rzutów wolnych w wykonaniu Dewayne Dedmona (trafił 3 z 4) Hawks na 6 sekund przed końcem wyszli na prowadzenie 117:114. Goście oczywiście celowali w rzut za trzy punkty i piłka trafiła do Kyle'a Korvera, który był faulowany przy swojej próbie ale jak się okazało stał jeszcze na linii i sędziowie zarządzili 2 osobiste. Korver przestrzelił juz pierwsza próbę i drugą oczywiście specjalnie chybił licząc na zbiórkę któregos z kolegów z drużyny. To udało się Donovanowi Mitchellowi i szybko popędził za linię 7,24, ale jego rzut nie dotarł do kosza i Jastrzębie mogły się cieszyć ze zwycięstwa. W ich barwach najlepszym strzelcem był Trae Young, który zdobył 23 punkty i dodatkowo 11 razy asystował przy udanych rzutach kolegów z drużyny. Po stronie Utah wspomniany Mitchell zdobył 34 punkty. Po tej porażce Jazzmanów ciekawa jest obecnie sytuacja w tabeli Konferencji Zachodniej, gdzie 4 drużyny (Oklahoma, Utah, San Antonio i LA Clippers) mają identyczny bilans 42-30.
Na plus:
- Kemba Walker - rozgrywający Charlotte Hornets poprowadził swój zespół do zwycięstwa 113:106 nad Minnesotą Timberwolves, dzieki czemu szanse Szerszeni na udział w playoffs są wciąż realne. Walker rzucił w tym spotkaniu 31 punktów oraz dodał do nich 6 ayst i 5 zbiórek.
Na minus:
- Luka Doncic - długi sezon zaczyna sie odbijać na grze głównego kandydata do nagrody Rookie of The Year. Tej nocy Dallas przegrali w Sacramento 100:116, a Luka trafił zaledwie 4 z 19 prób z gry.
21 Marzec, 2019
Klasyk na wschodzie tym razem dla Philadelphii
Po trzech porażkach w obecnym sezonie Philadelphia 76ers uniknęli sweepu i pokonali na własnym parkiecie Boston Celtics 118:115. Mecz ten był pojedynkiem świetnie usposobionych liderów obu ekip. Po stronie Szóstek znakomicie spisał się Joel Embiid, który po pierwsze nie dał się sprowokować Marcusowi Smartowi (Smart za popchnięcie Embiida zakończył przedwcześnie zawody), a po drugie center Philadelphii w całym meczu uzyskał 37 punktów, 22 zbióreki, 4 asysty oraz po 1 bloku i przechwycie. Po stronie Bostończyków Kyrie Irving odpowiedział 36 zdobytymi punktami oraz dodał do nich 9 zbiórek i 4 asysty. Dzięki temu zwycięstwu Sixers odskoczyli rywalom w tabeli na różnicę 3 zwycięstw i wszystko wskazuje na to, iż zakończą sezon regularn wyżej w tabeli od Bostończyków, co w playoffs może mieć ogromne znaczenie.
Na plus:
- James Harden - z reguły zaczynam wyliczankę od zawodników, którzy poprowadzili swoje zespoły do zwycięstw, ale tym razem jednak muszę zmienić ukałd i rozpocząć od Brodacza, którego Rakiety przegrały tej nocy w Memphis 125:126. Harden zagrał jednak świetne zawody i w trakcie 46 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 57 punktów, 8 asyst, 7 zbiórek oraz po 2 bloki i przechwyty.
- Mike Conley, Jonas Valanciunas - duet z Memphis przeciwstawił się świetnej grze Hardena i zapewnił ostatecznie po dogrywce zwycięstwo Miśkom nad Houston Rockets. Conley zdobył w tym spotkaniu 35 punktów i dodał do nich 8 asyst i 5 zbiórek, a Valanciunas dołożył od siebie double-double złożone z 33 "oczek" i 15 zbiórek.
- Pascal Siakam - skrzydłowy Toronto Raptors był ojcem zwycięstwa Kanadyjczyków nad Oklahoma City Thunder. Raptory wygrały po dogrywce 123:114, a Siakam uzyskał w tym meczu 33 punkty, 13 zbiórek, 6 asyst, 2 przechwyty i 1 blok.
- Russell Westbrook - w barwach OKC najlepiej spisał się właśnie Russ, który zdobył 42 punkty i dołozył do tego 11 zbiórek, 6 asyst i 1 przechwyt.
- Damian Lillard - lider Blazersów poprowadził Portland do zwycięstwa 126:118 nad Dallas Mavericks. Lillard zapisał na swoim koncie w tym spotkaniu 33 punkty, 12 asyst, 5 zbiórek i 2 przechwyty.
Na minus:
- Jerami Grant - skrzydłowy Oklahomy nie trafiał w meczu z Toronto i właśnie jego lepszej skuteczności zabrakło OKC do zwycięstwa. Grant celnie przymierzył zaledwie 3 razy na 14 prób, a w samej dogrywce oprócz 3 strat nie trafił żadnego ze swoich rzutów.
20 Marzec, 2019
Niesamowita pogoń Nets i ważne zwycięstwo nad Kings
Niecodzienny przebieg miała 4 kwarta starcia pomiędzy Brooklyn Nets i Sacramento Kings. Przed rozpoczęciem ostatnich 12 minut gry chyba żaden z kibiców zgromadzonych w hali Golden 1 Center w Sacramento nie przypuszczał, że miejscowi zejdą pokonani w tym meczu. Po 3 kwarcie gospodarze prowadzili bowiem 103:78 grając naprawdę dobre zawody. Jednak ostatnia kwartę goście z Brooklynu wygrali aż 45:18, a bohaterami Nets byli D'Angelo Russell i Rondae Hollis-Jefferson. Pierwszy z nich zdobył w tej odsłonie meczu aż 27 z 44 punktów uzbieranych w całym spotkaniu, a drugi oddał kluczowy rzut w ostatniej sekundzie dający wygraną Netsom 123:121. Kapitalny mecz rozegrał Russell, który do 44 zdobytych "oczek" dołożył jeszcze 12 asyst oraz po 4 zbiórki i przechwyty. W barwach Kings na wyróżnienie zasłużył pierwszoroczniak Marvin Bagley, który zdobył 28 punktów trafiając 12 z 15 prób z gry (2/2 zza łuku) i oba osobiste. Dzieki temu zwycięstwu ekipa z Brooklynu jest coraz bliżej udziału w playoffs i obecnie zajmuje 7 miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Sacramento natomiast jest tuż poza plyoffami na Zachodzie NBA z już tylko teoretycznymi szansami na udział w postseason, gdyż Królowie tracą do ósmego miejsca aż 8 zwycięstw.
Na plus:
- Stephen Curry - tym razem to Steph był najlepszym strzelcem Golden State Warriors, którzy pokonali Minnesotę Timberwolves 117:107. Curry zdobył w tym meczu 36 punktów trafiając 12 z 21 prób z gry, z czego 8/14 za trzy punkty i dodając 4/5 z rzutów wolnych. W barwach Wilków Karl-Anthony Towns popisał się double-double złożonym z 26 punktów i 21 zbiórek.
- James Harden - Brodacz był tym razem całkiem blisko triple-double podczas zwycięskiego dla Rockets starcia z Atlantą Hawks (121:105). Harden zakończył ten mez z dorobkiem 31 punktów, 10 asyst i 8 zbiórek.
- Khris Middleton - pod nieobecność Giannisa Antetokounmpo to właśnie Middleton poprowadził Milwaukee Bucks do zwycięstwa 115:101 nad LA Lakers. Skrzydłowy Jeleni uzyskał w tym meczu 30 punktów, 10 zbiórek i 5 asyst. W barwach LAL tym razem zabrakło LeBrona Jamesa, a najlepszym strzelcem Jeziorowców był Kentavious Caldwell-Pope z 35 punktami na swoim koncie.
Na minus:
- Kyle Kuzma - Lakersom na pewno zabrakło skuteczniejszej gry Kuzmy, który w meczu przeciwko Milwaukee trafił zaledwie 4 z 17 rzutów z gry.
19 Marzec, 2019
Dirk Nowitzki szóstym strzelcem wszechczasów
Grający swój 21 i najprawdopodobniej ostatni sezon w Najlepszej Lidze Świata Dirk Nowitzki "przeskoczył" tej nocy Wilta Chamberlaina w tabeli graczy mających najwięcej punktów zdobytych na parkietach NBA i obecnie zajmuje 6 miejsce wśród największych legend w historii. Stało się to podczas meczu Dallas Mavericks przeciwko New Orleans Pelicans, w którym do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Ostatecznie NOP wygrali 129:125, a Nowitzki rzucił w tym spotkaniu 8 punktów i wyprzedził Chamberlaina o 5 "oczek" mając na koncie obecnie 31 424 punkty (Wilt ma 31 419). Bohaterem Mavs był kreowany na nastepcę Dirka Luka Doncic, który zakończył zawody z triple-double na swoim koncie. Młodszy od Nowitzkiego o ponad 20 lat Słoweniec uzyskał w tym meczu 29 punktów, 13 zbiórek, 10 asyst i 2 przechwyty. Nie wystarczyło to jednak Dallas do odniesienia zwycięstwa, gdyż świetnie spisali się w barwach rywali Elfrid Payton i Julius Randle. Payton zaliczył już 6 z rzędu triple-double kończąc spotkanie z dorobkiem 19 punktów, 11 asyst i 10 zbiórek, a Randle dodał od siebie 30 zdobytych punktów. Payton ze swoim 6 z rzędu t-d dołaczył do takich gwiazd NBA jak Michael Jordan, Russell Westbrook czy Oscar Robertson. Szacunek!
Na plus:
- Damian Lillard - lider Blazersów poprowadził swój zespół do zwycięstwa 106:98 nad Indianą Pacers. Lillard zdobył w tym meczu 30 punktów i dołożył do nich 15 asyst, 3 przechwyty, 2 zbiórki i 1 blok.
- Paul George - pod nieobecność Russella Westbrooka to na PG13 zwrócone były oczy kibiców Oklahomy. George w meczu przeciwko Miami Heat zdobył 31 punktówi dodał do nich 9 zbiórek, 5 asyst oraz po 2 przechwyty i bloki, ale OKC ostatecznie przegrali 107:116.
- Kyrie Irving - lider Celtów z Bostonu również nie zapewnił swojej druzynie zwycięstwa w starciu z Denver Nuggets (105:114) jednak zagrał niezłe zawody zaliczając na swoim koncie 30 punktów, 5 zbiórek, po 4 asysty i przechwyty oraz 1 blok.
Na minus:
- Klay Thompson - jeden z liderów Golden State Warriors nie popisał się podczas meczu przeciwko San Antonio Spurs i z 18 oddanych rzutów z gry trafił tylko 5, a GSW przegrali całe spotkanie z SAS 105:111.
18 Marzec, 2019
Rekord kariery Giannisa, ale porażka Milwaukee z Philadelphią
Giannis Antetokounmpo ustanowił nowy rekord strzelecki kariery podczas starcia Milwaukee Bucks z Philadelphią 76ers. Lider grających na własnym parkiecie Bucks zdobył w tym spotkaniu aż 52 punkty, na które złożyło się 15 celnych z 26 oddanych prób z gry (3/8 za trzy punkty) oraz 19/21 z linii rzutów wolnych. Giannis do swojej zdobyczy punktowej dodał też 16 zbiórek, 7 asyst, 2 przechwyty i 1 blok. Jedank aż tak znakomity wystep lidera Milwaukee nie pozwolił Jeleniom cieszyć się ze zwycięstwa, gdyż rywale mieli w swoich szeregach także świetnie usposobionego tego dnia Joela Embiida. Center Szóstek odpowiedział 40-ma zdobytymi punktami i dołożył do nich 15 zbiórek, 6 asyst, 3 przechwyty oraz 1 blok. Embiida mocno wsparł swoimi 27 punktami Jimmy Butler, co pozwoliło Philadelphii wygrać 130:125 i zapewnić sobie tej nocy awans do playoffów.
Na plus:
- Nikola Vucevic - center Orlando Magic poprowadził swój zespół do zwycięstwa 101:91 nad Atlantą Hawks, które pozwala ekipie z Florydy cały czas myśleć realnie o tegorocznych playoffs. Vucevic w tym meczu zaliczył bardzo solidne double-double notując na swoim koncie 27 punktów i 20 zbiórek.
- Lou Williams - super rezerwowy Clippersów zapewnił swojej walczącej o playoffs ekipie zwycięstwo 119:116 trafiając game winnera rzutem za trzy punkty, a w całym meczu zdobywając 25 punktów. Po stronie pokonanych Nets D'Angelo Russell odpowiedział 32 "oczkami".
- Kawhi Leonard - skrzydłowy Toronto Raptors pokazał się z dobrej strony podczas przegranego przez Kanadyjczyków starcia z Detroit Pistons (107:110). Leonard zdobył w tym meczu 33 punkty i zebrał z tablic 10 piłek.
Na minus:
- LA Lakers - Lakersi sięgneli tej nocy dna przegrywając z najgorszymi w lidze Knicks 123:124, a ostatnie 3 i pół minuty spotkania kończąc z wynikiem 1:13. Nawet LeBron James, który zdobył w całym meczu 33 punkty w ostatniej kwarcie spisał się bardzo słabo trafiając tylko 4 z 15 prób z gry, a swoją ostatnią szansę na wygranie tego spotkania zaprzepaścił będąc blokowanym przez rezerwowego Mario Hezonję z NYK!
17 Marzec, 2019
Golden State rozbili Oklahomę
Golden State Warriors bez najmniejszych problemów pokonali na wyjeździe Oklahomę City Thunder 110:88. Wojownicy po raz drugi z rzędu grali bez kontuzjowanego Kevina Duranta, ale nie przeszkodziło im to w odniesieniu pewnego zwycięstwa nad aspirującymi do zapewnienia sobie przewagi parkietu w pierwszej rundzie playoffs OKC. Tym razem jednak Grzmoty nie popisały się, a w zasadzie już po pierwszej połowie spotkania można było powiedzieć, że jest po meczu gdyż GSW prowadzili po 24 minutach gry 64:46. W barwach Mistrzów NBA najlepiej spisał się Stephen Curry, który zakończył zawody z dorobkiem 33 punktów, 7 zbiórek, 3 asyst i 2 przechwytów. Po stronie pokonanych na wyróżnienie zasłużył jedynie Paul George mający po meczu na swoim koncie double-double złożone z 29 punktów i 13 zbiórek. Tragiczne spotkanie rozegrał Russell Westbrook, który trafił tylko 2 z 16 rzutów z gry i zdobył w sumie zaledwie 7 "oczek" - najmniej w obecnym sezonie.
Na plus:
- Bradley Beal - drugi raz z rzędu Beal zdobył 40 punktów i tym razem dało to zwycięstwo Washington Wizards nad Memphis Grizzlies (135:129). Lider Czarodziejów zagrał z wysoką skutecznością z gry trafiając 12 z 17 prób z gry, z czego aż 9/12 zza łuku.
- Devin Booker - najlepszy strzelec Phoenix Suns rzucił też 40 punktów w zwycięskim dla Słońc po dogrywce starciu z New Orleans Pelicans 138:136. Booker dodał do snajperskiego wyczynu 13 asysti 5 zbiórek, a w barwach Suns 32 punkty zdobył też Kelly Oubre.
- Elfrid Payton - czwarte z rzędu triple-double zaliczył rozgrywający Pelikanów choć po raz czwarty nie dało to zwycięstwa jego drużynie. Payton w meczu przeciwko Suns uzyskał po 16 punktów i asyst oraz 13 zbiórek.
- Damian Lillard - lider Blazersów zdobył 34 punkty w trakcie starcia z San Antonio Spurs, jednak nie wystarczyło to do zwyciętwa gdyż SAS wygrali 108:103 i są tuż za plecami Portland w tabeli Konferencji Zachodniej.
Na minus:
- New Orleans Pelicans - każdy mecz można przegrać, ale sposób w jaki "zrobiły" to Pelikany w dogrywce z Phoenix powinien przejść do historii. Na 7 sekund przed końcem dogrywki NOP prowadzili 136:133 i próbujący rzutu za trzy punkty Deevin Booker zrobił airballa i wedle wszelkich rozsądnych koszykarskich reguł Słońca nie miały prawa wygrać jeszcze tego meczu. A jednak wygrały w czym zasługa w zasadzie tylko Pelikanów. W nastepnej akcji popełnili błąd 5 sekund przy wyprowadzaniu piłki, a Suns odpowiedzieli celną "trójką". Następnie czas bierze coach NOP i ...okazuje się że nie mieli już takiej możliwości więc osobiste dla Suns i porażka Pells 136:138. Nie wiem czy ocenić to wszystko jako maksymalna indolencja, czy majstersztyk w puszczeniu meczu u buka lub tak popularne w końcówkach sezonu u niektórych drużyn NBA tankowanie!
16 Marzec, 2019
Niesamowita druga połowa Milwaukee i zwycięstwo nad Miami
Milwaukee Bucks pokonali na wyjeździe Miami Heat 113:98 choć do przerwy nie zanosiło się na taki obrót wydarzeń. Gospodarze prowadzili wówczas 62:42, a Bucks po raz ostatni stratę co najmniej 20 punktów do przerwy odrobili w 1977 roku. Jednak tym razem Jelenie rozegrały fantastyczną drugą część meczu i w trakcie drugich 24 minut gry rozbili rywali 71:36. Motorem napędowym triumfu ekipy z najlepszym obecnie bilansem w NBA był Giannis Antetokounmpo. The Greek Freak otarł się w tym spotkaniu o triple-double uzyskując w sumie 33 punkty, 16 zbiórek, 9 asyst, 3 bloki i 2 przechwyty. W barwach pokonanych najlepszym strzelcem z 20 punktami na swoim koncie był Justise Winslow.
Na plus:
- James Harden - Brodacz poprowadził Houston Rockets do zwycięstwa 108:102 nad Phoenix Suns. Harden był bardzo bliski triple-double kończąc zawody z dorobkiem 41 punktów, 11 asyst, 9 zbiórek, 6 przechwytów i 3 bloków.
- Elfrid Payton, Julius Randle - triple-double padło za to łupem rozgrywającego New Orleans Pelicans i warto dodać, iż było to 3 z rzędu t-d w wykonaniu Paytona. Tym razem w starciu z Portland Trail Blazers Elfrid uzyskał 14 punktów, 16 zbiórek i 12 asyst. Świetne zawody rozegrał też skrzydłowy NOP julius Randle, który zdobył 45 punktów i dodał do nich 11 zbiórek, 6 asyst, 3 bloki i 2 przechwyty. Wydawałoby się, że przy takim występie dwójki graczy Pelikanów nie mieli oni kłopotów z odniesieniem zwycięstwa, a jednak było zupełnie inaczej i NOP przegrali z Blazersami 110:122.
- Bradley Beal - również bardzo dobry występ lidera Washington Wizards nie przełożył się na zwycięstwo Czarodziejów, którzy pomimo 40 punktów zdobytych przez Beal'a przegrali z Charlotte Hornets 110:116.
Na minus:
- Miami Heat - nie mogło być inaczej i tak jak wspomniałem na wstępie to właśnie Żary ladują w tej niechlubnej rubryce za roztrwonienie przewagi i ciężki nokaut w drugiej części meczu przeciwko Milwaukee Bucks (36:71).
15 Marzec, 2019
Triple-double Irvinga, zwycięstwo Bostonu z Sacramento
Kyrie Irving zaliczył tej nocy drugie w karierze, a piarwsze w barwach Boston Celtics triple-double i wydatnie pomógł swojej drużynie w odniesieniu zwycięstwa 126:120 nad Sacramento Kings. Rozgrywającemu Bostończyków pomimo faktu bycia jedną z największych gwiazd NBA nie było po drodze z triple-double, w czym najczęściej przeszkadzał brak odpowiedniej ilości zbiórek. Tym razem jednak Irving spełnił wymagania i uzyskał w tym meczu 31 punktów, 12 asyst i 10 zbiórek, a Celtics odrobili 17-to punktowy deficyt jeszcze z pierwszej połowy spotkania i w ostatniej kwarcie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. W barwach walczących wciąż o udział w playoffs Królów udanie zaprezentował się Buddy Hield, który rzucił 34 punkty trafiając 14 z 24 prób z gry, w tym 6/10 za trzy punkty.
Na plus:
- Paul Millsap, Nikola Jokic - obaj gracze Denver Nuggets mieli swój wkład w zwycięstwo 100:99 nad Dallas Mavericks. Millsap ustanowił swój punktowy rekord sezonu zdobywając 33 "oczka", a Jokic trafił game-winnera na wagę zwycięstwa, w całym meczu będąc blisko triple-double (11pkt, 14 zbr, 8 ast).
- Paul George, Russell Westbrook - duet z Oklahomy spisał sie bardzo dobrze w meczu przeciwko Indianie Pacers, ale mimo tego OKC przegrali to spotkanie 106:108. George do 36 zdobytych punktów dodał 6 zbiórek, 5 asyst i 2 przechwyty, natomiast Westbrook zaliczył 131 triple-double w karierze uzyskując 19 punktów, 14 zbiórek i 11 asyst.
Na minus:
- Pascal Siakam - skrzydłowy Toronto Raptors miał wyraźnie rozregulowany celownik podczas starcia z LA Lakers i z 16 oddanych rzutów trafił tylko 3. Na jego szczęście koledzy z drużyny radzili sobie lepiej i Raptory wygrały to spotkanie 111:98.
14 Marzec, 2019
Golden State wygrali w Houston
Golden State Warriors pokonali w wyjazdowym meczu Houston Rockets 106:104 i tym samym uniknęli sweepu ze strony Rakiet, które pokonały Wojowników w trzech poprzednich spotkaniach w obecnym sezonie. Warriors prowadzili przez większa część meczu choć gospodarze cały czas byli w zasięgu remisu, a nawet sami wyszli na prowadzenie na poczatku trzeciej kwarty (55:54). Maksymalna przewaga GSW wynosiła w czwartej kwarcie 14 punktów (92:78), ale ekipa z Houston dzięki lepszej obronie w końcówce spotkania zdołała dojść rywali na odległość 3 "oczek" 103:106. Nie dane im jednak było oddać rzutu zza łuku, gdyż James Harden od razu po przejęciu piłki był faulowany i udał się na linię rzutów wolnych. Tam po pierwszym celnym trafianiu drugie celowo przestrzelił, ale graczom Rockets nie udało się po zbiórce ponowić akcji rzutowej i to Mistrzowie NBA mogli się cieszyć ze zwycięstwa. W ich barwach najlepiej spisali się Klay Thompson (30 punktów) i DeMarcus Cousins (27 pkt, 8 zbr, 7 ast i 2 prz). Wśród pokonanych Harden zapisał na swoim koncie 29 punktów, 10 asyst oraz po 3 zbiórki i przechwyty.
Na plus:
- Russell Westbrook - Russ poprowadził Oklahomę do zwycięstwa 108:96 nad Brooklyn Nets, a sam zaliczył w tym meczu triple-double uzykując 31 punktów, 12 zbiórek, 11 asyst i 3 przechwyty.
- C.J. Miles - co prawda Memphis Grizzlies przegrali wysoko z Atlantą Hawks 111:132, ale ich skrzydłowy zagrał bardzo dobre zawody zdobywając 33 punkty. Miles trafił w tym meczu 11 z 16 prób z gry, z czego 8/12 za trzy punkty.
Na minus:
- Reggie Jackson - drugi z rzędu mecz Detroit Pistons, w trakcie którego nie są w stanie przekroczyć 75 zdobytych punktów. Tym razem polegli z Miami Heat 74:106, a w barwach Tłoków wyjątkowo słabo zaprezentował się właśnie Jackson, który trafił zaledwie 3 z 15 prób z gry i do ledwie 3 asyst dodał też 3 straty.
13 Marzec, 2019
Łabędzi śpiew Lakersów
Po pięciu porażkach z rzędu wreszcie zwycięstwo odnieśli LA Lakers pokonując w Chicago miejscowych Bulls 123:107. To zwycięstwo oczywiście niewiele zmienia i LAL są nadal cholernie daleko od playoffs, ale być może poprawi trochę atmosferę w drużynie. Lakersów do zwycięstwa poprowadził LeBron James, który zdobył 36 punktów trafiając 15 z 23 rzutów z gry (2/4 za trzy punkty) i 4/5 z osobistych. LBJ dodał do swojego dorobku punktowegi jeszcze 10 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty. Ciekawostką jest debiut w tym sezonie, podczas tego meczu w barwach Jeziorowców Andrew Ingrama. Ten 33 letni zawodnik rodem z D-League w poprzednim sezonie zagrał 2 mecze dla ekipy z Kalifornii, z czego w pierwszym z nich zdobył 19 punktów trafiając ze skutecznością z gry na poziomie 80%. Tej nocy Ingram spędził na parkiecie tylko 2 minuty oddając jeden niecelny rzut, ale owację od kibiców LAL dostał sporą.
Na plus:
- C.J. McCollum - do poczatku 4 kwarty starcia pomiędzy Portland Trail Blazers i LA Clippers nic nie wskazywało, że bohaterem meczu będzie właśnie C.J., ale ostatnie 12 minut gry to był jego popis zakończony zdobyciem 23 punktów i zwycięstwem PTB w tej części meczu 40:20. Cały mecz Blazersi wygrali 125:104, a McCollum zdobył w nim 35 "oczek".
- DeMar DeRozan - DMDR poprowadził San Antonio Spurs do zwycięstwa 112:105 nad Dallas Mavericks. DeRozan w całym meczu zdobył 33 punkty, na które złożyło się 11 celnych z 19 oddanych prób z gry oraz wszystkie 11 udanych podejść z linii rzutów wolnych.
- Elfrid Payton - drugie z rzędu triple-double zanotował rozgrywający New Orleans Pelicans. Podczas przegreanego przez NOP 113:130 starcia z Milwaukee Bucks Payton uzyskał 14 punktów, 15 zbiórek i 11 asyst.
Na minus:
- Luka Doncic - główny kandydat do nagrody Rookie of The Year tym razem zagrał bardzo słabe spotkanie przeciwko Spurs, w trakcie którego trafił 5 z 18 prób z gry i zaledwie 1/9 z osobistych, a do tego wszyskiego zaliczył jeszcze aż 9 strat piłki.
12 Marzec, 2019
Seria zwycięstw Houston trwa nadal
Houston Rockets pokonali przed własną publicznością Charlotte Hornets 118:106 i było to ich dziewiąte z rzędu zwycięstwo, dzięki czemu Rakiety pną się coraz wyżej w tabeli Konferencji Zachodniej będąc obecnie na 3 miejscu. Gospodarze świetnie rozpoczęli dzisiejsze zawody prowadząc po 1 kwarcie 38:19, a do przerwy 71:44. W drugiej części gry głównie dzięki świetnej postawie Kemby Walkera Hornets zmniejszyli dystans nawet do zaledwie 10 punktów (99:109), ale Rockets nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa kontrolując do końca wydarzenia na parkiecie. Walker był najlepszym strzelcem meczu rzucając 40 punktów za skutecznością 14/20 z gry, z czego nie pomylił sie w żadnym z 6 rzutów za trzy punkty. Do swojego dorobku punktowego lider Charlotte dodał też 10 zbiórek, 7 asyst i 1 blok. W barwach zwycięzców 28 punktów, 10 asyst, 6 zbiórek i 3 przechwyty zapisał na swoim koncie James Harden.
Na plus:
- Lou Williams - super rezerwowy LA Clippers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 140:115 nad Boston Celtics. Williams w trakcie 23 minut spędzonych na parkiecie zdobył 24 punkty trafiając podobnie jak Walker 14 z 20 rzutów z gry (2/6 zza łuku) i 4/4 z osobistych.
Na minus:
- Detroit Pistons - bardzo słabo spisali się tej nocy gracze z Detroit, co poskutkowało wysoką porażką z Brooklyn Nets 75:101. Tłoki zagrały ze skutecznością zaledwie 27,8% z gry trafiając tylko 27 z 97 oddanych prób z gry, a w ich barwach zawiedli przede wszystkim liderzy: Blake Griffin (1/10 z gry) i Andre Drummond (5/14).
11 Marzec, 2019
Niespodziewana porażka Golden State z Phoenix
Phoenix Suns pokonali w wyjazdowym meczu Golden State Warriors 115:111 i tym samym przerwali serię 18 z rzędu porażek z Wojownikami. Po raz ostatni Słońcom udało się wygrac z GSW w listopadzie 2014 i była to najdłuższa seria porażek jednej drużyny NBA przeciwko drugiej. Suns przerwali też kolejną kiepską serię tym razem 20 z rzędu porażek wyjazdowych przeciwko drużynom z Konferencji Zachodniej. Tej nocy o zwycięstwie Phoenix zadecydował Devin Booker, który w ostatniej kwarcie zdobył 13 z rzedu punktów dla swojej drużyny, a w całym meczu uzbierał ich 37 i do tego dołozył 11 asyst, 8 zbiórek i 2 przechwyty. W barwach gospodarzy 28 punktów rzucił Klay Thompson, a 25 Kevin Durant, który w połowie czwartej kwarty musiał zejść z parkietu z podejrzeniem skręcenia kostki.
Na plus:
- Joel Embiid - center Philadelphii znów wrócił do gry i tej nocy poprowadził swój zespół do zwycięstwa 106:89 nad Indianą Pacers. Embiid zdobył 33 punkty i dodał do nich 12 zbiórek oraz 2 przechwyty.
- LeMarcus Aldridge - walczący o udział w playoffs San Antonio Spurs pokonali Milwaukee Bucks 121:114, a świetnie spisał się w tym meczu skrzydłowy SAS zdobywajac 29 punktów i zbierając z tablic 15 piłek.
- Elfrid Payton - rozgrywający New Orleans Pelicans zaliczył triple-double w przegranym przez NOP starciu z Atlantą Hawks 116:128. Payton uzbierał na swoim koncie w tym meczu 15 punktów oraz po 10 zbiórek i asyst.
Na minus:
- Trae Young - tym razem słabiej wypadł rookie z Atlanty zwłaszcza jeśli chodzi o celność rzutów z gry trafiając tylko 2 z 14 prób, ale nie przełozyło sie to akurat na wynik Jastrzębi które pokonały Pelikany.
10 Marzec, 2019
Zwycięstwo Bostonu nad Lakersami
Boston Celtics kontynuują zwycięską passę podczas wizyty na zachodnim wybrzeżu NBA. Tej nocy pokonali 120:107 Los Angeles Lakers, dla których była to piąta z rzędu porażka w zasadzie ostatecznie przekreślająca szansę Jeziorowców na udział w tegorocznych playoffs. Bostończycy wypracowali sobie kilkunastopunktową przewagę w trzeciej kwarcie i do końca zawodów kontrolowali ich przebieg na parkiecie. Bardzo dobrze w barwach Celtów spisał się Kyrie Irving, który w trakcie 35 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 30 punktów, 7 zbiórek, 5 asyst oraz po 2 bloki i przechwyty. Wśród pokonanych, osłabionych brakiem takich graczy jak Kyle Kuzma, Brandon Ingram, Lonzo Ball czy Lance Stephenson, pierwsze skrzypce grał jak zwykle LeBron James. LBJ zaliczył kolejne w karierze triple-double kończąc mecz z dorobkiem 30 punktów, 12 asyst i 10 zbiórek.
Na plus:
- Karl-Anthony Towns - center Minnesoty Timberwolves poprowadził swój zespół do zwycięstwa po dogrywce nad Washington Wizards (135:130). KAT zdobył w tym meczu 40 punktów i dodał do nich 16 zbiórek.
- Bradley Beal - lider Czarodziejów był o krok od triple-double i spotkanie przeciwko Minnesocie zakończył z dorobkiem 35 punktów, 10 zbiórek i 9 asyst.
- Trae Young, John Collins - obaj gracze Atlanty Hawks zagrali świetne zawody przeciwko Brooklyn Nets, ale nie dało to efektu w ostaci zwycięstwa. Netsi wygrali 114:112 mając w składzie 7 zawodników rzucających powyżej 10 "oczek", ale duet z Atlanty odpowiedział na to triple-double i potężnym double-double. Young zakończył spotkanie z dorobkiem 23 punktów, 11 asyst i 10 zbiórek, a Collins uzyskał 33 punkty i 20 zbiórek.
- De'Aron Fox - rozgrywający Sacramento Kings poprowadził swój zespół do zwycięstwa 102:94 nad New York Knicks. Fox zdobył 30 punktów trafiając ze skutecznością z gry na poziomie 11/17 i dodał do tego 8 asyst i 5 zbiórek.
Na minus:
- Jeff Teague - bardzo kiepsko spisał się rozgrywający Minnesoty w starciu z Washington Wizards. Teague trafił w całym meczu zaledwie 2 z 14 prób z gry, ale na jego szczęście Towns i Derrick Rose stanęli na wysokości zadania dając Wilkom zwycięstwo.
09 Marzec, 2019
Golden State lepsi od Denver
W meczu na szczycie Konferencji Zachodniej prowadzący w tabeli grający na własnym parkiecie Golden State Warriors nie dali większych szans będącym tuż za ich plecami Denver Nuggets. Wojownicy zdecydowanie lepiej weszli w mecz i w połowie pierwszej kwarty prowadzili już 22:6. Goście z Denver zdołali odrobić straty w drugiej kwarcie i nawet wyszli na prowadzenie 37:36, ale w odpowiedzi Mistrzowie NBA zanotowali run 14:0 i pierwsza część spotkania zakończyła się prowadzeniem GSW 67:50. Druga połowa to kontrola wydarzeń na parkiecie przez Warriors i w efekcie spokojne zwycięstwo 122:105. W barwach zwycięzców tym razem najlepiej punktował Klay Thompson, który zdobył 39 "oczek" trafiając między innymi 9 z 11 rzutów za trzy punkty. W barwach Nuggets lepiej od starterów punktowali rezerwowi, a wśród nich po 17 "oczek" rzucili Malik Beasley i Monte Morris.
Na plus:
- Kyle Lowry, Kawhi Leonard - obaj liderzy Toronto Raptors dali Kanadyjskiej druzynie zwycięstwo nad New Orleans Pelicans 127:104. Lowry zaliczył w tym meczu triple-double uzyskując 13 punktów, 12 asyst i 11 zbiórek, a Leonard był najlepszym strzelcem Raptorów z 31 "oczkami" na swoim koncie.
- Lou Williams, Danilo Gallinari - duet LA Clippers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 118:110 nad Oklahomą City Thunder. Williams w trakcie 34 minut spędzonych na parkiecie zdobył 40 punktów i dodał do nich 7 zbiórek, 5 asyst i 4 przechwyty. Gallinari dodał od siebie 34 punkty i 6 zbiórek. W barwach OKC 32 punkty, 8 zbiórek i 7 asyst padło łupem Russella Westbrooka.
- Andre Drummond - center Detroit Pistons mił ogromny udził w zwycięstwie swojej drużyny nad Chicago Bulls (112:104). Drummond zaliczył imponujące double-double zdobywając 20 punktów i zbierając z tablic 24 piłki, a także dodał do tego zestawu 3 przechwyty oraz po 2 bloki i asysty.
- Donovan Mitchell - najlepszy strzelec Utah Jazz znów błysnął swoim talentem do punktowania i w meczu przeciwko Memphis Grizzlies rzucił 38 "oczek". Nie dało to jednak Jazzmanom zwycięstwa, gdyż Miśki okazały się lepsze 114:104.
- James Harden - Brodacz znów zagrał na poziomie +30 i poprowadził Houston do zwycięstwa 107:91 nad Philadelphią 76ers. Harden zdobył w tym spotkaniu 31 punktów i dołożył do nich 10 zbiórek, 7 asyst i 2 przechwyty.
- Marvin Williams - skrzydłowy Charlotte Hornets rozegrał najlepszy mecz w sezonie i poprowadził swój zespół do zwycięstwa 112:111 nad Washington Wizards. Williams zdobył 30 punktów trafiając z gry 10 z 16 oddanych rzutów, w tym 7/10 zza łuku i dodał 3/3 z osobistych.
Na minus:
- Bradley Beal - Czarodzieje polegli w Charlotte głównie przez indolencję strzelecką ich lidera, który trafił zaledwie 4 z aż 21 oddanych prób z gry, w tym kluczowy dla losów meczu rzut na 3 sekundy przed jego końcem.
08 Marzec, 2019
51 punktów Lillarda, porażka Blazersów z OKC
Emocjonujące i zacięte spotkanie obejrzeli kibice w Portland, gdzie do miejscowych Blazers przyjechali Oklahoma City Thunder. Mecz musiała rozstrzygnąć dogrywka, w której ostatecznie lepsi okazali się goście z Oklahomy, ale zanim do tego doszło w końcówce regulaminowego czasu gry było sporo emocji. Najpierw przy stanie 113:111 dla Grzomtów faulowany przy zbiórece przez Paula George'a był Jusuf Nurkic jednak nie dane mu było stanąć na lini rzutów wolnych, gdyż obaj panowie spięli się w przepychane i sędziowie zarządzili obustronne przewinienie techniczne, a dla Nurkicia był to już drugie w tym spotkaniu. Do osobistych podszedł zatem zastepujący Nurkica Skal Labissiere i od razu przestrzelił pierwszy rzut. Drugi celowo nie trafił, a w walce pod koszem o zbiórkę faulowany był tym razem Al-Farouk Aminu, który swoje dwie próby wykorzystał doprowadzając do dogrywki. W niej już górą byli OKC pomimo świetnej dyspozycji Damiana Lillarda. Lider Blazersów ustanowił tej nocy swój punktowy rekord sezonu rzucając aż 51 "oczek" i dodając do nich 9 asyst, 5 zbiórek, 2 bloki i 1 przechwyt. Po stronie zwycięzców znów z dobrej strony pokazał się duet Russell Westbrook-Paul George. Tym razem to Russ był najlepszym strzelcem Oklahomy zdobywając 37 punktów, a Paul George dodał od siebie 32 pkt, 14 zbr, 6 ast i 3 prz.
Na plus:
- Giannis Antetokounmpo - lider Milwaukee Bucks poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa 117:98 nad Indianą Pacers. Giannis w trakcie 32 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 29 punktów, 12 zbiórek, 5 asyst i 1 blok.
Na minus:
- C.J. McCollum - nie można powiedzieć żeby C.J. zawiódł na całej linii w starciu z OKC, ale gdyby wykazał się lepszą skutecznością do Portland cieszyli by się z ważnego zwycięstwa. McCollum w całym meczu trafił tylko 9 z 24 oddanych rzutów z gry, a w dogrywce nie rzucił ani jednego punktu.
07 Marzec, 2019
LeBron James wyprzedził Michaela Jordana
Tej nocy dwóch wybitnych koszykarzy zamieniło się miejscami na liście zawodników z najwiekszą ilością zdobytych punktów w historii NBA. LeBron James przed meczem przeciwko Denver Nuggets potrzebował 13 punktów by wyprzedzić w tabeli MJ-a, który w trakcie swojej kariery zdobył 32 292 punkty. King James dokonał tego wyczynu w połowie drugiej kwarty wykańczając layup, w trakcie którego był faulowany co skończyło sie dodatkowym rzutem wolnym. W całym meczu przeciwko Nuggets LBJ zdobył 31 punktów i dodał do nich po 7 zbiórek i astyst oraz po 1 bloku i przechwycie, co jednak nie uchroniło Lakersów od porażki z Nuggets i zepsuło na pewno bohaterowi wieczoru celebrowanie swego wyczynu, gdyż Lakersi coraz bardziej oddalają się od tegorocznych playoffs. James obecnie zajmuje 4 miejsce w tabeli wśród zawodników z największą ilością zdobytych punktów na parkietach NBA z dorobkiem 32 311 "oczek", a nastepnym do "przeskoczenia" jest Kobe Bryant z dorobkiem 33 643 punktów.
Na plus:
- Devin Booker - najlepszy strzelec Phoenix Suns ustanowił punktowy rekord sezonu rzucjąc przeciwko New York KNicks 41 punktów. Suns wygrali to spotkanie 107:96, a Booker trafił 14 z 23 prób z gry, w tym 6/10 zza łuku oraz dodał do tego 7/7 z osobistych.
- Zach LaVine - ZLV znów bohaterem Chicago. Tym razem poprowadził on Byki do zwycięstwa 108:107 nad Philadelphią 76ers, a wcałym meczu rzucił 39 punktów w tym decydujące 2 na 1,6 sekundy przed końcową syreną.
- LeMarcus Aldridge - skrzydłowy San Antonio Spurs był ojcem zwycięstwa swojej drużyny w starciu z Atlantą Hawks. SAS wygrali 111:104, a Aldridge zdobył 32 punkty i dodał do nich 9 zbiórek.
- Andre Drummond - Detroit Pistons odnieśli przekonujące zwycięstwo nad Minnesotą Timberwolves (131:114), a w tym triumfie spory udział miał właśnie ich center, który zaliczył double-double n poziomie 31 pkt i 15 zbr.
- Bradley Beal - Washington Wizards wygrali z Dallas Mavericks 132:123, a do tego zwycięstwa poprowadził ich lider Czarodziejów. Beal zdobył 30 punktów i dodał do nich 8 asyst oraz 7 zbiórek. Po stronie pokonanych Luka Doncic uzyskał 31 punktów, 11 zbiórek, 7 asyst i 4 przechwyty.
Na minus:
- Kemba Walker - rozgrywający Charlotte Hornets znów zagrał kiepskie zawody, a Szerszenie tym razem przegrały z Miami Heat 84:91. Walker w całym meczu trafił zaledwie 5 z 17 rzutów z gry i zanotował do tego 4 starty.
06 Marzec, 2019
Golden State rozbici w Oakland przez Boston
Golden State Warriors przegrali na własnym parkiecie z Boston Celtics 95:128 i była to najwyższa porażka Mistrzów NBA od czasu gdy ich trenerem jest Steve Kerr. Mecz od samego początku potoczył się kiepsko dla Wojowników, którzy po niecałych 3 minutach gry przegrywali już 0:11. Jeszcze w pierwszej kwarcie gospodarze zdołali trochę ogarnąć wydarzenia na parkiecie, ale już druga kwarta to ponowna dominacja Celtów, którzy do przerwy prowadzili 73:48. Nie takie straty odrabiano w NBA, ale tym razem Bostończycy grali jak z nut i nie pozwolili na zbyt wiele GSW powiększając jeszcze przewagę. Najlepsze spotkanie w barwach Celtics rozegrał Gordon Hayward, który rzucił 30 punktów trafiając 12 z 16 prób z gry, z czego 4/6 z osobistych. Po stronie pokonanych 23 punkty zdobył Stephen Curry, a wyjątkowo słabe zawody rozegrał Kevin Durant, który trafił tylko 5 z 16 rzutów z gry i zaliczył aż 5 strat.
Na plus:
- Karl-Anthony Towns - center Minnesoty poprowadził swój zespół do zwycięstwa 131:120 nad Oklahomą City Thunder. KAT zdobył w tym meczu 41 punktów trafiając 15 z 27 prób z gry (3/5 zza łuku) i 8/10 z osobistych, a także zebrał z tablic 14 piłek.
- Russell Westbrook - w barwach Oklahomy z bardzo dobrej strony pokazał się Russell Westbrook, który uzyskał w starciu z Minnesotą 38 punktów, 13 zbiórek i 6 asyst.
- Mike Conley - świetne zawody przeciwko Portland Trail Blazers rozegrał rozgrywający Memphis Grizzlies. Miśki pokonały Blazersów 121:111, a Conley zdobył 40 punktów na które złozyło się 12 celnych z 18 oddanych rzutów z gry, z czego 6/7 za trzy punkty oraz dodatkowo 10/15 z osobistych.
- James Harden - Brodacz był najlepszym strzelcem w meczu pomiędzy Houston Rockets i Toronto Raptors. Rakiety wygrały 107:95, a Harden rzucił 35 punktów.
Na minus:
- Kyle Lowry - rozgrywający Toronto Raptors był najsłabszym ogniwem swojej drużyny trafiając tylko 4 z 16 rzutów z gry (0/5 za trzy punkty) i dodając do tego 5 strat piłki.
05 Marzec, 2019
Derby Los Angeles dla Clippersów
Wszystko wskazuje na to, że po raz pierwszy w karierze LeBron James nie będzie uczestniczył w offseason, gdyż po dzisiejszej porażce z LA Clippers coraz bardziej oddalają się szanse Lakersów na udział w tegorocznych playoffs. Derby Los Angeles lepiej zaczęły się dla ekipy LeBrona i Jeziorowcy po pierwszej kwarcie prowadzili 34:26, ale były to dobre złego początki. Juz do przerwy Clippersi odrobili z nawiązką straty, a w drugiej części gry wygrali obie kwarty dwoma punktami i ostatecznie triumfowali 113:105. James był najlepszym strzelcem Lakersów zdobywając 27 punktów, ale jeszcze lepiej spisał się Rajon Rondo który zaliczył triple-double uzyskując 24 punkty, 12 asyst i 10 zbiórek. Wsród zwycięzców 23 "oczka" padły łupem Danilo Gallinariegi, a 21 punktów dorzucił od siebie rezerwowy Lou Williams.
Na plus:
- Julius Randle, Jrue Holiday - duet z Nowego Orleanu poprowadził swój zespół do zwycięstwa 115:112 nad Utah Jazz. Obaj gracze Pelikanów zdobyli w tym spotkaniu po 30 punktów.
Na minus:
- Dallas Mavericks - Mavs przegrali z Brooklyn Nets róznicą aż 39 punktów (88:127 ) trafiając z gry z zaledwie 35% skutecznością (31/87).
04 Marzec, 2019
Zwycięstwo Houston w Bostonie
Houston Rockets pokonali w wyjazdowym meczu Boston Celtics 115:104 odnosząc tym samym 5 z rzędu zwycięstwo. Mecz zdecydowanie ułożył się po myśli gości z Teksasu, którzy do przerwy prowadzili 65:43, a na poczatku trzeciej kwarty zwiekszyli jeszcze swoją przewagę do prawie 30 punktów róznicy. W drugiej połowie Celtowie ocknęli się z dotychczasowego marazmu i zaczęli gonić wynik zmniejszając swoje straty w połowie 4 kwarty do 10 punktów (96:106), ale nie zdołali już nic więcej osiągnąć. W barwach Rakiet znów świetnie spisał się główny kandydat do nagrody MVP - James Harden, który zakończył zawody z dorobkiem 42 punktów, 7 zbiórek, 4 asyst, 2 przechwytów i 1 bloku. Dzielnie wspierał go Eric Gordon, który dodał od siebie 32 punkty trafiając m.in. 8 z 12 rzutów za trzy. Po stronie pokonanych 24 punkty, 9 zbiórek i 6 asyst uzyskał Kyrie Irving.
Na plus:
- Kyle Lowry - rozgrywający Toronto Raptors pokazał sie z dobrej strony podczas przegranego po dogrywce 107:112 spotkania z Detroit Pistons. Lowry zdobył w tym meczu 35 punktów i dołożył do nich 7 zbiórek, 5 asyst i 1 przechwyt.
Na minus:
- Kemba Walker - lider Charlotte Hornets miał wyjatkowo słabo ustawiony celownik w trakcie starcia z Portland Trail Blazers. Szerszenie przegrały ten mecz 108:118, a Walker trafił zaledwie 5 z 21 prób z gry.
03 Marzec, 2019
Zwycięstwo Golden State w Filadelfii
Po dwóch porażkach z rzędu, co Mistrzom NBA nie przytrafia się zbyt często, Golden State Warriors gościli tej nocy w Filadelfii i zdołali pokonać gospodarzy 120:117. Spotkanie było wyrównane i przy trochę lepiej rozegranej końcówc przez Sixers była szansa na przedłużenie go o dodatkowe 5 minut. Przy trzypunktowym deficycie i piłce z boku dla Philadelphii na 2 sekundy przed końcową syreną Tobias Harris nie zmieścił się z piłką w boisku i marzenia o dogrywce prysły jak bańka mydlana. W barwach Wojowników najlepszym strzelcem był tym razem Kevin Durant, który rzucił 34 punkty oraz dodał do nich po 5 zbiuórek i asyst. Wsród pokonanych triple-double popisał się Ben Simmons, a na swoim koncie zanotował 25 punktów, 15 zbiórek, 11 asyst i 3 przechwyty.
Na plus:
- Donovan Mitchell - najlepszy strzelec Utah Jazz poprowadził swój zespół do zwycięstwa 115:111 nad Milwaukee Bucks. Mitchell zdobył w tym meczu 46 punktów trafiając 15 z 32 rzutów z gry (5/10 zza łuku) oraz 11 z 14 osobistych i od dziś to jego nowy rekord punktowy kariery.
- Giannis Antetokounmpo - lider Milwaukee Bucks też zagrał świetne zawody i w starciu z Utah uzyskał 43 punkty, 14 zbiórek, 8 asyst, 2 przechwyty i 1 blok.
Na minus:
- Los Angeles Lakers - Lakersi przegrali tej nocy 109:118 z najgorszą ekipą ligi - Phoenix Suns i ich marzenia o playoffs raczej trzeba będzie odłozyć na następny sezon, a LeBron James po raz pierwszy w karierze będzie musiał oglądać mecze offseason w kapciach przed telewizorem.
02 Marzec, 2019
Cztery dogrywki w Atlancie, Bulls lepsi od Hawks
Aż 4 dogrywki były potrzebne do wyłonienia zwycięzcy w starciu pomiędzy Atlantą Hawks i Chicago Bulls. Ostatecznie goście z Chicago triumfowali 168:161, a 329 punktów zdobyte w sumie przez obie drużyny to trzeci najwyższy wynik w historii NBA (1 to 370 Detroit-Denver 1983, 2 to 337 Milwaukee-San Antonio 1982). Już końcówka regulaminowego czasu gry przyniosła mnóstwo emocji, gdy najpierw Trae Young wyprowadził Hawks na prowadzenie 124:121 celną "trójką", a następnie faulowany przy rzucie zza łuku Otto Porter wytrzymał nerwowo na linii rzutów wolnych i trzykrotnie trafił doprowadzając do pierwszej dogrywki. W niej to Byki miały szansę na zwycięstwo, ale Young na sekundę przed końcem trafił layup i wyrównał stan meczu na 140:140. W drugiej i trzeciej dogrywc znów w końcówce szansę miały obie ekipy wzajemnie, ale najpierw Porter a nastepnie Len nie wykorzystali okazji. Czwarta dogrywka zaczęła się od prowadzenia Atlanty, ale Byki zdołały odskoczyć na parę punktów i już do końca nie dały się dogonić wygrywając ostatecznie 168:161. Znakomicie spisał się w tym meczu będący ostatnio w świetnej formie pierwszoroczniak z Atlanty Trae Young, który zdobył 49 punktów, co jest od dzisiaj jego nowym rekordem kariery. Young w dwóch poprzednich wystepach zdobył po 36 punktów, a tej nocy 49 i tym samym stał sie czwartym w historii pierwszoroczniakiem, który zagrał trzy mecze na poziomie co najmniej 30 zdobytych "oczek". Przed nim tej sztuki dokonywali Michael Jordan, David Robinson i Alan Iverson. Young w meczu przeciwko Chicago spędził na parkiecie aż 56 minut, w trakcie których do swoich 49 punktów dodał również 16 asyst, 8 zbiórek oraz po 1 przechwycie i bloku, ale także aż 9 strat. W barwach zwycięzców również rekord kariery ustanowił Zach LaVine, który rzucił 47 punktów i dołozył do nich po 9 zbiórek i asyst oraz 2 przechwyty. Po 31 punktów dla Byków zdobyli też Lauri Markkanen i Otto Porter.
Na plus:
- Kawhi Leonard - lider Toronto Raptors poprowadził swój zespół do zwycięstwa 119:117 nad Portland Trail Blazers. Kawhi na 1,5 sekundy przed końcem meczu zdobył decydujące punkty, a w całym meczu rzucił ich 38 trafiając 14 z 22 prób z gry (2/4 za trzy) i wszystkie 8 osobistych.
- C.J. McCollum - po stronie Blazersów z bardzo dobrej strony pokazał się C.J., który zdobył 35 punktów, na które złozyło sie 12 z 20 celnych rzutów z gry (7/11 zza łuku) i 4/4 z wolnych.
- Eric Bledsoe - 31 punktów, 9 zbiórek i 5 ayst to dorobek rozgrywającego Milwaukee Bucks w wygranym 131:120 starciu z LA Lakers. Po stronie Lakersów również 31 punktami odpowiedzieli LeBron James i Brandon Ingram.
Na minus:
- Kyle Kuzma - to właśnie nieskuteczność skrzydłowego Lakersów zadecydowała w dużej mierze o porażce ekipy z Los Angeles. Kuzma trafił tylko 5 z 18 oddanych rzutów z gry i jego punktów zabrakło do ważnego dla LAL zwycięstwa.
01 Marzec, 2019
James Harden show!
Po paru spotkaniach, w których James Harden prezentował nieco słabsza skuteczność zwłaszcza zza łuku tej nocy znów miał pewna rękę, co skończyło się zdobyciem aż 58 punktów przeciwko Miami Heat. Brodacz poprowadził Houston przed własną publicznością do zwycięstwa 121:118 nad Miami Heat choć po pierwszej połowie meczu nie zanosiło się na taki obrót wydarzeń. Goście z Florydy prowadzili na poczatku trzeciej kwarty różnicą 21 punktów (82:61), ale nie poddali się i na 3,5 minuty przed końcową syrena wyszli na prowadzenie 115:113. Przy trzypunktowym deficycie ze strony Heat na 8 sekund przed końcem tym razem na rzut zdecydował sie nie Dwtyane Wade lecz Dion Waiters i ta próba okazała się niecelna, a po zbiórce ze strony Hardena gracze z Miami nawet nie próbowali faulować lidera Rakiet widząc z jaką skutecznością trafiał dziś z linii rzutów wolnych (18/18). W całym meczu Brodacz trafił 16 z 32 prób z gry, z czego 8/18 za trzy punkty, a do swoich 58 "oczek" dodał też 10 asyst, 7 zbiórek, 4 przechwyty i 1 blok. W barwach Żarów po 21 punktów zdobyli Goran Dragic i Kelly Olynyk.
Na plus:
- Ben Simmons, Tobias Harris - duet z Filadelffi poprowadził Sixers do zwycięstwa 108:104 nad Oklahomą City Thunder. Simmons zaliczył w tym meczu triple-double uzyskując 11 punktów, 13 zbióreki 11 asyst oraz dodał do tego zestawu po 2 bloki i przechwyty. Harris natomiast rzucił 32 "oczka"trafiając 11 z 19 prób z gry, w tym 5/7 zza łuku oraz 5/5 osobistych.
- Russell Westbrook - Russ w tym samym spotkaniu tez zapisał na swym koncie triple-double, a złożyły się na to osiągnięcie 23 punkty oraz po 11 zbiórek i asyst.
- Bojan Bogdanovic - chorwacki skrzydłowy Indiany Pacers był ojcem zwycięstwa swojej drużyny w starciu z Minnesotą Timberwolves. Indiana wygrała 122:115, a Bogdanovic zdobył 37 punktów i dołozył do tego 7 zbiórek oraz 4 asysty.
- Karl-Anthony Towns - w barwach Minnesoty kolejny świetny występ indywidualny zanotował ich center. Tym razem KAT uzyskał 42 punkty, 17 zbiórek i9 4 asysty.
- Stephen Curry - Golden State Warriors przegrali co prawda niespodziewanie w Orlando 96:103, ale Curry był najlepszym strzelcem meczu, w którym rzucił 33 punkty (choć przy nie najlepszej skuteczności z gry) i dodał do nich 8 zbiórek oraz 6 asyst.
Na minus:
- Kevin Knox - trochę za dzisiejszy występ przeciwko Cleveland Cavaliers (porażka NYK 118:125 i 3/12 z gry Knoxa), a trochę za całokształt. Przygladam się pierwszoroczniakowi z Nowego Jorku od poczatku sezonu i od razu rzuca się w oczy jego tragiczna skuteczność z gry, która wynosi zaledwie 36% i jest najgorsza ze wszystkich graczy NBA. Konx trafia zaledwie 4,5 z 12,3 rzutów z gry i na nieszczęście NYK bierze się też za "trójki" co kończy się z reguły pudłami. Jeśli to ma być przyszłość Knicksów to życzę im powodzenia...
28 Luty, 2019
Game winner Wade'a w meczu przeciwko Golden State
Miami Heat pokonali na własnym parkiecie Golden State Warriors 126:125, a bohaterem spotkania został Dwyane Wade, który popisał sie game winnerem trafionym zza łuku z jednej nogi! Zanim doszło do tego zdarzenia gospodarze prowadzili pod koniec drugiej kwarty róznicą aż 24 punktów (69:45) i wydawało się, że ten mecz nie przyniesie już spodziewanych emocji. Jedank Wojownicy jak żadna inna drużyna potrafią odrabiać straty seryjnymi trafieniami zza linii 7,24, a w tym meczu zdarzało im sie też często być przy takich celnych próbach faulowanym więc raz za razem mnożyły się akcje czteropunktowe. Nie dziwi więc fakt, iż na 2 minuty przed końcem ostatniej kwarty GSW wyszli na prowadzenie 118:116. Jednak końcówka należała do ekipy z Miami, a w szczególności do weterana Dwyane Wade'a. Grający ostatni sezon w NBA D-Wade najpierw trafił "trójkę" na 15 sekund przed końcową syreną przy stanie 124:120 dla Warriors, a nastepnie po tylko 1 celnym osobistym w wykonaniu Kevina Duranta w ekwilibrystyczny sposób zapewnił Żarom zwycięstwo 126:125. Wade zdobył w całym meczu 25 punktów trafiając 10 z 17 prób z gry, z czego 5/8 za trzy punkty. Najlepszym strzelcem Heat został z 27 "oczkami" na swoim koncie wracając po kontuzji do formy Goran Dragic. Po stronie pokonanych najlepiej spisał się Klay Thompson, który rzucił 36 punktów.
Na plus:
- Eric Bledsoe - obrońca Milwaukee Bucks zaliczył triple-double podczas wygranego przez jego zespół po dogrywce (141:140) starcia z Sacramento Kings. Bledsoe uzyskał w tym meczu 26 punktów, 13 asyst i 12 zbiórek. Po stronie Królów Buddy Hield rzucił 32 punkty.
- Trae Young, John Collins - znów świetny mecz w wykonaniu pierwszoroczniaka z Atlanty, który w wygranym po dogrywce 131:123 meczu przeciwko Minnesocie Timberwolves ponownie zdobył 36 punktów i dodał do nich 10 asyst oraz 8 zbiórek. Dzielnie wspierał go kolega z drużyny - skrzydłowy John Collins, który zakończył zawody z dorobkiem 34 "oczek". W barwach Wilków z dobrej strony pokazał się Karl-Anthony Towns uzyskując double-double złozone z 37 punktów i 18 zbiórek.
- LeBron James - LBJ poprowadził Lakersów do zwycięstwa 125:119 nad New Orleans Pelicans. James trafił w końcówce kluczową "trójkę" sprzed nosa Jrue Holiday'a, a w całym meczu uzyskał 33 punkty, 10 asyst, 6 zbiórek, 2 przechwyty i 1 blok.
- Damian Lillard - lider Blazersów był architektem zwycięstwa 97:92 nad Boston Celtics. Lillard zdobył w tym spotkaniu 33 punkty i dodał do nich 7 zbiórek, 4 asyty i 2 przechwyty. Po stronie Celtów 31 "oczek" rzucił Kyrie Irving.
Na minus:
- Brad Stevens - trener Bostończyków zaczyna chyba coraz bardziej nie ogarniać sytuacji w drużynie i zdaje się, że nie za bardzo ma pomysł na poukładanie tych klocków. Celtics przegrali właśnie 4 mecz z rzędu i będąc murowanymi faworytami do wygrania Konferencji Wschodniej plączą się na 5 miejscu w tabeli, a sytuacja w drużynie coraz bardziej frustruje ich lidera Kyrie Irvinga, który chyba zaczyna się coraz bardziej rozglądać za zmiana otoczenia.
27 Luty, 2019
Zwycięstwo Denver nad Oklahomą, świetny występ Jokica
Tej nocy spotkały się dwie drużyny aspirujące do co najmniej drugiego miejsca w tabeli Konferencji Zachodniej. W Denver miejscowi Nuggets podejmowali Oklahomę City Thunder i pokonali rywali 121:112 umacniając się na drugim miejscu w tabeli. W triumfie gospodarzy ogromny udział miał Nikola Jokic, który był o krok od triple-double kończąc zawody z dorobkiem 36 punktów, 10 asyst i 9 zbiórek. Serbski center Nuggets przez ostatnie 3 minuty gry od stanu 105:104 dla Denver rzucił 9 punktów, a jego zespół odskoczył w tym czasie na bezpieczną odległość 117:108 i nie dał już sobie odebrać zwycięstwa. Po stronie pokonanych Russell Westbrook był równie blisko triple-double kończąc mecz z dorobkiem 22 punktów, 14 zbiórek oraz 9 asyst. Paul George był bardzo wszechstronny w tym spotkaniu i dodał od siebie 25 punktów, 8 zbiórek, 7 asyst oraz 6 przechwytów choć jego skuteczność z gry wyniosła tylko 7/24.
Na plus:
- Toronto Raptors - Kanadyjczycy pokonali wyraźnie w prestiżowym spotkaniu Boston Celtics 118:95 i wciąż liczą się w walce o pierwsze miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej tracąc do Milwaukee Bucks tylko 2 zwycięskie mecze.
Na minus:
- Boston Celtics - będący przed sezonem faworytem na wschodnim wybrzeżu Celtowie nie radzą sobie tak jak chcieliby tego ich kibice i obecnie nie zapewniają sobie nawet przewagi parkietu przed rozpoczęciem playoffs. Jakoś nie widać chemii w tej niepozbawionej talentów drużynie i być może nie zmieni się to już w obecych rozgrywkach.
26 Luty, 2019
Koniec imponującej serii Jamesa Hardena
Na 32 meczach z rzędu z co najmniej 30-to punktowym dorobkiem zatrzymał się tej nocy James Harden. W wygranym przez Houston 119:111 spotkaniu przeciwko Atlancie Hawks Brodacz zdobył "tylko" 28 punktów choć na parę sekund przed końcem lider Rakiet miał piłke w rękach i był mocno zachęcany przez publiczność w Toyota Center do oddania jeszcze jednego rzutu. Jednak zgodnie z niepisanym prawem w NBA jeśli mecz jest rozstrzygnięty nie forsuje się ostatniej akcji i Harden podporządkował się temu zwyczajowi nawet kosztem szansy na przedłużenie swojego niespotykanego rekordu. Jednak tak naprawdę jest on sobie sam winien, iż seria zakończyła sie właśnie dziś, gdyż miał wyjątkowo słabo nastawiony celownik zwłaszcza zza łuku, skąd przestrzelił wszystkie 10 prób. W całym meczu trafił 7 z 21 rzutów z gry oraz 14 z 16 osobistych. W barwach Atlanty nowy rekord kariery ustanowił Trae Young rzucając 36 punktów.
Na plus:
- Blake Griffin - skrzydłowy Detroit Pistons zaliczył triple-double podczas zwycięskiego dla jego drużyny meczu przeciwko Indianie Pacers. Tłoki wygrały 113:109, a Griffin uzyskał 20 punktów oraz po 10 zbiórek i asyst.
- Luka Doncic - kolejne triple-double padło tej nocy też łupem debiutanta z Dallas. Mavs przegrali co prawda z LA Clippers 112:121, ale Doncic zagrał jak z nut zdobywając 28 punktów i dodając do nich po 10 zbiórek i asyst.
- LeBron James - również King James osiągnął dziś triple-double, ale Lakersi też nie zrobili z tego pożytku w posytaci zwycięstwa. LAL przegrali w Memphis 105:110, a LBJ zakończył zawody z dorobkiem 24 punktów, 12 zbiórek, 11 asyst i 3 przechwytów. W barwach Lakersów z dobrej strony pokazał się Brandon Ingram, który zdobył 32 punkty, a u Miśków 30 "oczek" rzucił Mike Conley.
- Karl-Anthony Towns - świetne zawody rozegrał center Minnesoty przeciwko Sacramento Kings. Wilki wygrały 112:105, a KAT zdobył 34 punkty i dołożył do nich 21 zbiórek, 5 aysti 2 bloki.
- C.J. McCollum - również obrońca Portland Trail Blazers zagrał bardzo dobre zawody tej nocy prowadząc swój zespół do zwycięstwa 123:110 nad Cleveland Cavaliers. C.J. zdobył 35 punktów tarfiając 12 z 18 rzutów z gry, z czego 7/8 za trzy punkty i 4/6 z osobistych.
Na minus:
- San Antonio Spurs - kolejna porażka Ostróg w trakcie tournee po wschodzie. Tym razem SAS przegrali 85:101 z Brooklyn Nets i w ostatnich 10 meczach mają bilans zaledwie 3-7 będąc obecnie na granicy awansu do playoffs (8 miejsce).
25 Luty, 2019
Przerwana fatalna seria New York Knicks
Tej nocy oczy Amarykanów zwrócone były na Oscarową galę i w NBA odbyły sie tylko 3 mecze, ale kibice New York Knicks zapamiętają datę 25.02, gdyż ich drużyna wygrała po raz pierwszy w Maddison Square Garden od 01 Grudnia 2018. Do tego czasu NYK ponieśli 18 z rzędu porażek w MSG i teoretycznie niewiele wskazywało na to, że przełamią się akurat tej nocy podczas starcie z walczacymi o playoffs San Antonio Spurs. Jednak stał sie inaczej i Knicks wygrali 130:118, a w ich barwach dwucyfrową zdobycz punktową zanotowało aż 6 graczy, co nie zdaża się zbyt częto ekipie z Nowego Jorku. Najlepiej spisał się Damyean Dotson, który zdobył 27 punktów. W barwach SAS 32 "oczka" padły łupem DeMar'e DeRozana, ale reszta jego kolegów z drużyny nie spisała się zbyt dobrze, a w szczególności dotyczy to Patty'ego Millsa, który trafił zaledwie 2 z 14 rzutów z gry. Zwycięstwo Knicksów sprawiło, że "odskoczyli" oni w tabeli na 1 zwycięstwo czerwonej latarnii jaką są obecnie Phoenix Suns i tylko pytanie czy w kontekście większych szans na pozyskanie w drafcie Ziona Williamsona polegających na tankowaniu to zwycięstwo tak naprawdę ucieszy kibiców NYK?!
Na plus:
- Paul Millsap - weteran z Denver był najlepszym graczem na parkiecie podczas zwycięskiego dla jego drużyny meczu przeciwko LA Clippers. Nuggets wygrali 123:96, a Millsap zdobył 21 punktów oraz dodał do nich 16 zbiórek, 3 przechwyty, a także po 2 bloki i asysty.
Na minus:
- Shai Gilgeous-Alexander - tragicznie za to zaprezentował się w barwach Clippersów ich pierwszoroczniak, który w trakcie 30 minut spędzonych na parkiecie nie trafił żadnego z 9 rzutów z gry, a do tego zaliczył 4 starty piłki.
24 Luty, 2019
Houston bez Hardena lepsi od Golden State
Houston Rockets pokonali w wyjazdowym meczu Golden State Warriors 118:112 i było to trzecie z rzędu zwycięstwo Rakiet nad Wojownikami w obecnym sezonie. Zespół z Teksasu przystąpił do tego spotkania bez chorego Jamesa Hardena, ale nie zrażeni tym faktem Rockets świetnie zaczęli zawody prowadząc po paru minutach aż 15:0. Wysoka przewaga Houston utrzymywała się jeszcze do połowy drugiej kwarty (50:30), ale już na początku trzeciej części gry GSW doprowadzili do remisu po 66. Na poczatku czwartej kwaty gościom jednak udało się ponownie odskoczyć na różnicę ponad 10 "oczek", a pogoń Mistrzów NBA nie zakończyła się sukcesem choć na 30 sekund przed końcową syreną po celnym rzucie Klaya Thompsona było tylko 112:116. Ostatecznie po nieudanej próbie zza łuku Kevina Duranta stało sie jasne, że gospodarze nie dadzą dziś rady. W barwach zwycięzców bardzo dobrze zaprezentował sie Chris Paul, który zdobył 23 punkty i dodał do nich 17 asyst, 5 zbiórek i 2 przechwyty. 11 asysta CP3 w tym meczu była jednocześnie jego 9000 na parkietach NBA. W barwach pokonanych najlepiej punktował Durant, który skończył spotkanie z dorobkiem 29 "oczek" na swoim koncie.
Na plus:
- D'Angelo Russell - rozgrywający Brooklyn Nets poprowadził swój zespół do zwycięstwa 117:115 nad Charlotte Hornets. Russell zdobył w tym spotkaniu 40 punktów, z czego ostatnie 12 z rzędu dla Nets w trakcie niecałych 2 minut gry. Po stronie pokonanych 32 "oczka" rzucił Kemba Walker.
- Zach LaVine, Lauri Markkanen - duet z Chicago zaprezentował świetną formę w starciu Byków z Boston Celtics. Bulls wygrali 126:116, a obaj ich gracze zdobyli w sumie 77 punktów. ZLV rzucił 42, na które złożyło się 17 celnych z 29 oddanych prób z gry (5/11 za trzy) oraz 3/3 z osobistych. Markkanen dodał od siebie 35 pkt oraz zebrał z tablic 15 piłek. Po stronie Celtów Kyrie Irving uzyskał 37 punktów, 10 asyst, 5 zbiórek oraz po 1 bloku i przechwycie.
- Buddy Hield - Sacramento Kings wygrali nieoczekiwanie na wyjeździe z Oklahomą City Thunder 119:116, a w tym triumfie spore zasługi miał właśnie Hield. Obrońca Kings rzucił 34 punkty trafaijąc 12 z 22 rzutów z gry, z czego 3/5 zza łuku oraz 7 z 9 rzutów wolnych.
- Russell Westbrook - coraz lepszą formę strzelecką prezentuje Russ. Tym razem zdobył 41 punktów, a do nich dołozył 10 zbiórek, 4 asysty oraz po 1 bloku i przechwycie.
- Bradley Beal - obrońca Washington Wizards zdobył 35 punktów w przegranym przez jego zespół 112:119 starciu z Indiana Pacers.
Na minus:
- Paul George - grający świetny sezon George tym razem miał słabszy występ przeciwko Sacramento. W całym meczu zdołał trafić tylko 4 z 19 prób z gry i choć mógł się zrehabilitować doprowadzając do dogrywki w ostatniej sekundzie to przestrzelił również ten decydujący rzut.
23 Luty, 2019
Zwycięstwo Oklahomy z Utah, koniec serii Westbrooka
Aż 2 dogrywki były potrzebne do wyłnienia zwyciężcy w starciu pomiędzy Oklahomą City Thunder i Utah Jazz. Ostatecznie to gospodarze z Oklahomy triumfowali 148:147, a zwycięstwo zapewnił im Paul George celnym rzutem na 0,8 sekundy przed końcem drugiej dogrywki. Jazzmani zdążyli jeszcze oddać rzut, ale desperacka próba Kyle'a Korvera nie dotarła do celu. Tym meczem zakończył swoją niesamowitą serię 11 z rzędu triple-double Russell Westbrook, który z powodu szóstego przewinienia indywidualnego musiał opuścić przedwcześnie parkiet. Russ zagrał bardzo dobre zawody, w tarkcie których zdobył 43 punkty trafiając z ponad 50-cio procentową skutecznością z gry, co nie zdażało mu się w tym sezonie zbyt często. Tej nocy Westbrook na 29 prób celnie przymierzył 15 razy, z czego 6/13 zza łuku. Do 43 zdobytych "oczek" dodał 15 zbiórek, 8 asyst, 2 przechwyty i 1 blok. Paul George dołzył od siebie 45 punktów, 9 zbiórek, 7 asyst i 1 przechwyt. Po stronie Utah 38 punktów na swoim koncie zapisał Donovan Mitchell.
Na plus:
- Bradley Beal - lider Washington Wizards zdobył 46 punktów oraz dodał do nich 7 asyst i 6 zbiórek w trakcie przegranego przez Czarodziejów 110:123 spotkania z Charlotte Hornets.
- Andre Drummond, Reggie Jackson - duet z Detroit poprowadził Pistons do zwycięstwa 125:122 nad Atlantą Hawks. Drummond zaliczył w tym meczu imponujące double-double złozone z 26 punktów i 21 zbiórek, a także przechwycił 5 krotnie piłkę. Jackson natomiast był najlepszym strzelcem Tłoków zdobywając 32 "oczka". Po stronie Atlanty wyróżnił sie Trae Young, który rzucił 30 punktów i zaliczył 10 asyst.
- Montrezl Harrell - nowy rekord punktowy kariery padł łupem skrzydłowego LA Clippers podczas starcia przeciwko Memphis Grizzlies. LAC wygrali 112:106. a Harrell wchodząc z ławki zdobył 30 punktów trafiając 11 z 14 prób z gry i 8/10 osobistych.
Na minus:
- Andrew Wiggins - znów słabą skutecznością z gry "popisał się" skrzydłowy Minnesoty. Tym razem w wygranym przez Wilki 115:104 starciu ze słabymi New York Knicks Wiggins trafił z gry tylko 5 z 16 rzutów z gry, a jego skuteczność w całym sezonie nadal nie przekracza choćby 40%.
22 Luty, 2019
Ciekawie w Milwaukee, Bucks lepsi od Celtics
Po tygodniowej przerwie związanej z All Star Weekend wreszcie wracamy do gry w sezonie regularnym. Tej nocy doszło do spotkania kandydatów do walki o najwyższe laury na wschodnim wybrzeżu NBA. Do Milwaukee przyjechali Boston Celtics i obie drużyny zafundowały kibicom bardzo ciekawe i emocjonujące spotkanie. Na niecałą minutę przed końcem przy stanie 95:92 dla Bucks zza łuku trafił Al Horford wyrównując stan meczu. Jednak w nastepnej akcji gospodarze znów odskoczyli na 3 punktową przewagę po celnym trafieniu za trzy Khrisa Middletona. Szybka akcja podkoszowa Kyrie Irvinga zmniejszyła deficyt Celtów do 1 punktu, a także dawała nadzieję gościom na ewentualną ostatnią akcję w meczu, gdyż do końca pozostawało 28 sekund. Zawodnicy z Milwaukee grali swoją akcję do końca przewidzianych 24 sekund i nie udało im sie zapunktować. Tak więc piłka meczowa była po stronie Celtów, a w zasadzie w rękach Irvinga, który jednak nie trafił game winnera i zwycięstwo pozostało przy gospodarzach. W ich barwach jak zwykle brylował Giannis Antetokounmpo, który uzyskał 30 punktów, 13 zbiórek, 6 asyst, 2 bloki i 1 przechwyt. W barwach Bostończyków najlepiej spisał się Al Horford. Center Celtów zapisał na swoim koncie 21 punktów, 17 zbiórek, 5 asyst, 3 bloki oraz 2 przechwyty.
Na plus:
- LeBron James - LBJ poprowadził Lakersów do zwycięstwa 111:106 nad Houston Rockets. Jeziorowacy odrobili 19 punktowy deficyt z 3 kwarty i głównie dzięki świetnej grze ich lidera triumfowali nad Rakietami. James w całym meczu zdobył 29 punktów i dodał do nich 11 zbiórek, 6 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie.
- James Hraden - Brodacz powiększył swoją passę meczów z minimum 30-to punktową zdobyczą do 32 wystepów. Tej nocy Harden zdobył równo 30 punktów, a także zaliczył 6 asyst, 5 zbiórek i 2 przechwyty. Końcowy fragment meczu oglądał jednak z ławki po 6 przewinieniu indywidualnym, a jego Rockets przegrali ostatecznie z LA Lakers.
- Stephen Curry - Steph był najlepszym strzelcem spotkania pomiędzy Golden State Warriors i sacramento Kings. Wojownicy wygrali 125:123, a Curry zdobył 36 punktów trafiając m.in. 10 razy za trzy punkty.
Na minus:
- Damian Lillard - tym razem lider Blazersów nie popisał się strzelecko podczas starcia przeciwko Brooklyn Nets. Lillard w całym meczu trafił tylko 5 z 21 prób z gry, ale na jego szczęście Jusuf Nurkic i C.J. McCollum dali radę i Portland wygrali 113:99.
18 Luty, 2019
All Star Weekend zakończony, triumf ekipy LeBrona
Trzy dni zmagań w różnych konkurencjach i 2 pokazaowe mecze, z głównym daniem na koniec czyli starciem najlepszych zawodników NBA tym razem wybieranych przez kapitanów w osobach LeBrona Jamesa i Giannisa Antetokounmpo. Ta formuła All-Star Game zajęła miejsce meczu Wschód vs Zachód, ale od paru lat nie zmienia się zbytnio koncepcja gry obu drużyn polegająca na ciągłym ataku i nie zawierająca choćby odrobiny defensywy. Jedyna co się zmienia to coraz mniej efektownych wsadów kosztem jak najwiekszej ilości rzutów za trzy punkty. Niezbyt do mnie przemawia ta koncepcja Meczu Gwiazd i w zasadzie oglądnanie go nie przysparz zbyt wielu emocji. W tym roku zdecydowanie lepiej rozpoczęła ekipa Giannisa, głównie dzięki jej kapitanowi oraz jego koledze z Milwaukee Bucks Khrisowi Middeltonowi po pierwszej kwarcie było 53:37 dla Giannis Team. Jedna drużyna LeBrona w trakcie trawania meczu odrabiała straty na tyle udanie, że nie mieliśmy nawet emocjonującej końcówki, a LeBron Team wygrał ostatecznie 178:164. MVP spotkania został Kevin Durant, który zdobył 31 punktów trafiając 10 z 15 rzutów z gry, z czego 6/9 zza łuku oraz dodał do tego 5/5 z osobistych. Obie drużyny aż 167 razy wspólnie próbowały rzutów za trzy punkty i razem trafiły 62 takie próby. Po raz ostatni w Meczu Gwiazd wystąpili Dwyane Wade i Dirk Nowitzki, który symbolicznie pojawił sie na parkiecie przez 4 minuty, ale zdążył w tym czasie zdobyć 9 punktów trafiając wszystkie 3 próby zza łuku.
Z kronikarskiego obowiązku dodam jeszcze, że w meczu młodych gwiazd Team USA pokonał Resztę Świata 161:144, a najlepszym strzelcem spotkania i jednocześnie jego MVP był z 35 punktami na koncie Kyle Kuzma. Konkurs wsadów padł łupem Hamidou Diallo z Oklahomy, najcelniej za 3 punkty rzucał Joe Harris z Brooklyn Nets, a Skill Challenge wygrał Jason Tatum z Boston Celtics.
Tyle w temacie All Star Game i wróćmy szybko do grania o stawkę...
15 Luty, 2019
11 kolejne triple-double Westbrooka
Russell Westbrook śrubuje swój rekord kolejnych triple-double i tej nocy zaliczył już 11 z rzędu tego typu wyczyn. Podczas starcia Oklahomy z New Orleans Pelicans Russ zaprezentował wreszcie dobrą skuteczność rzutów z gry i tym razem to on, a nie Paul George był najlepszym strzelcem Grzmotów. Westbrook trafił 18 z 30 rzutów z gry, z czego 4/12 zza łuku i dodał 4/4 z linii rzutów wolnych, co dało mu w sumie 44 zdobyte punkty. Do tego dodał 14 zbiórek, 11 asyst, 2 bloki i 1 przechwyt. Pomimo tak dobrego występu Westbrooka OKC nie dali rady Pelikanom przegrywając 122:131, a tym razem zabrakło lepszej gry George'a, który mimo zdobycia 28 "oczek" nie popisał się strzelecko trafiając tylko 11 z 29 prób z gry, z czego zaledwie 3/17 za trzy punkty. Po stronie zwycięzców najlepiej spisał się duet Julius Randle-Jrue Holiday. Randle zdobył 33 punkty oraz dodał do nich 11 zbiórek i 6 asyst. Holiday natomiast dołożył od siebie 32 punkty, 7 asyst, 3 bloki i 2 przechwyty.
Na plus:
- Orlando Magic - coraz lepszą formę prezentują gracze z Florydy, którzy tej nocy pokonali Charlotte Hornets aż 127:89 i było to piąte z rzędu zwycięstwo Magic mających coraz mniejszą stratę do ósmego miejsca na Wschodzie gwarantującego grę w playoffs.
Na minus:
- Kemba Walker - nominowany do udziału w All-Star Game Walker jest już chyba myślami przy sobotnim występie przed własną publicznością i przeszedł zupełnie obok meczu przeciwko Orlando. Szerszenie poległy różnicą aż 38 punktów, a Walker trafił z gry zaledwie 4 z 20 prób.
14 Luty, 2019
Powrót Isiah Thomasa
Po 11 miesiącach rozbratu z koszykówką spowodowanych kontuzją biodra do gry wrócił Isiah Thomas. W tym czasie zdążył zmienić klub i stał się zawodnikiem Denver Nuggets, którzy tej nocy zmierzyli się na własnym parkiecie z Sacramento Kings. Isiah zadebiutował w nowych barwach pod koniec pierwszej kwarty, ale swój pierwszy celny rzut oddał w drugiej połowie meczu trafiając za trzy punkty. To jednak nie Thomas, a Nikola Jokic był bohaterem spotkania. Na 5 sekund przed końcem tego wyrównanego meczu przy stanie 118:118 Jokic zdecydował się na akcję podkoszową i mimo iż pierwszego rzutu nie trafił to jednak zdążył dobić piłkę i tym samym zapewnił gospodarzom zwycięstwo 120:118. Jokic po raz kolejny w tym sezonie zaliczył triple-double uzyskując 20 punktów, 18 zbiórek i 11 asyst. Isiah Thomas przebywał na parkiecie 13 minut, w trakcie których zdobył 8 punktów i dwukrotnie asystował przy udanych akcjach kolegów z drużyny. W barwach Sacramento 25 punktów zdobył Buddy Hield.
Na plus:
- Giannis Antetokounmpo - triple-double zanotował na swoim koncie tej nocy również lider Milwaukee Bucks. Podczas wygranego przez Jelenie 106:97 starcia z Indianą Pacers Giannis uzyskał 33 punkty, 19 zbiórek, 11 asyst, 2 przechwyty oraz 1 blok.
- Pascal Siakam - nowy rekord punktowy kariery padł łupem skrzydłowego Toronto Raptors w trakcie meczu z Washington Wizards. Raptory wygrały 129:120, a Siakam zdobył 44 punkty i dodał do nich 10 zbiórek oraz 3 bloki.
- D'Angelo Russell - aż 3 dogrywki były potrzebne do wyłonienia zwycięzcy w starciu Brooklyn Nets z Cleveland Cavaliers. Netsi wygrali ostatecznie 148:139, a Russell wydatnie przyczynił się do tego zwycięstwa rzucając 36 punktów, z czego aż 14 w decydującej dogrywce oraz dodając do nich 8 asyst i 7 zbiórek.
- Jordan Clarkson - w barwach Cavs bardzo dobre zawody rozegrał wchodzący z ławki Clarkson, który zdobył 42 punkty trafiając 16 z 34 prób z gry (7/17 zza łuku) oraz wszystkie 3 rzuty wolne.
- James Harden - po raz 31 z rzędu Brodacz zdobył minimum 310 punktów i tym samym wyrównał drugie tego typu osiągnięcie w historii ligi NBA należące do Wilta Chamberlaina (pierwsze też należy do niego). Tej nocy Harden zdobył 42 punkty w meczu przeciwko Minnesocie Timberwolves, ale nie dało to Rakietom zwycięstwa gdyż Wilki okazały się lepsze wygrywając 121:111.
- Otto Porter jr - po transferze do Chicago Bulls Porter radzi sobie bardzo dobrze, a tym razem poprowadził Byki do zwycięstwa 122:110 zdobywając 37 punktów przy znakomitej skuteczności z gry (16/20, w tym 3/5 zza linii 7,24).
- Lou Williams - znów świetne zawody w wykonaniu weterana z LA Clippers, który jak zwykle wchodząc z ławki był najlepszym strzelcem LAC w wygranym spotkaniu z Phoenix Suns (134:107). Williams spędził na parkiecie 22 minuty, w trakcie których zdobył 30 punktów i dodał do nich 10 asyst.
- Damian Lillard - 29 punktów w trakcie 32 minut gry zdobył lider Portland Trail Blazers podczas zwycięskiego dla jego zespołu starcia z Golden State Warriors (129:107). W barwach Wojowników po 32 punkty zdobyli Stephen Curry i Kevin Durant.
Na minus:
- Steve Kerr - na 4 minuty przed końcem starcia z Portland Trail Blazers, przy stanie 110:103 dla PTB, trener Wojowników nie wytrzymał nerwowo i wściekł się po zagwizdanu faulu umyślengo przeciwko Draymondowi Greenowi robiąc arbitrom gigantyczną awanturę na parkiecie, zresztą moim zdaniem niesłusznie. Takie zachowanie coacha Golden State mogło się tylko skończyć usunięciem go z parkietu i serią rzutów wolnych a rozbici psychicznie Warriors przegrali ostatnie 4 minuty spotkania aż 4:19.
13 Luty, 2019
Zwycięstwo Golden State z Utah
Mistrzowie NBA coraz mocniej ugruntowują swoją pozycję w tabeli Konferencji Zachodniej. Tej nocy Wojownicy pokonali na własnym parkiecie Utah Jazz 115:108 i było to ich 9 zwycięstwo w 10 ostatnich rozegranych meczach. Jeszcze na poczatku ostatniej kwarty goście z Utah prowadzili 86:81, ale okres pomiędzy 9 a 4 minutą kwarty GSW wygrali 17:2 i nie oddali prowadzenia do samego końca spotkania. W barwach zwycięzców trio Durant, Curry, Thompson zdobyło w sumie 74 punkty tym razem najlepszym strzelcem Warriors został z 28 "oczkami" na swoim koncie KD. Po stronie pokonanych 25 punktów rzucił Donovan Mitchell.
Na plus:
- LeBron James - LBJ zaliczył kolejne w karierze triple-double podczas starcia LA Lakers z Atlantą Hawks. King James uzyskał 28 punktów, 16 asyst i 11 zbiórek oraz dodał do nich 3 przechwyty i 1 blok, jednak po meczu był wyraźnie zawiedziony postawą swoją i kolegów z drużyny bo Lakersi przegrali 113:117, a sam James w końcówce nie trafił paru ważnych rzutów.
- Avery Bradley - obrońca Memphis Grizzleis pomimo dobrego indywidualnego występu również nie mógł być po meczu usatysfakcjonowany, gdyż Miśki przegrały z San Antonio Spurs 107:108. Bradley zakończył zawody z dorobkiem 33 punktów, na które złozyło się 15 celnych z 21 oddanych rzutów z gry (3/5 za trzy punkty).
Na minus:
- New Orleans Pelicans - Pelikany przegrały bardzo wyraźnie na własnym parkiecie z Orlando Magic (88:118), a ich lider Anthony Davis w trakcie 24 minut spędzonych na parkiecie zdobył zaledwie 3 punkty trafiając tylko 1 z 9 rzutów z gry. Widać, że całe zamieszanie z potencjalnym transferem Davisa do Lakersów lub Bostonu nie wpłynęło dobrze na morale drużyny i chyba już tak zostanie do końca sezonu.
12 Luty, 2019
Niesamowity wyczyn Russella Westbrooka!
Russell Westbrook przeszedł po raz kolejny do historii NBA zaliczając po raz 10 z rzędu triple-double i tym samym poprawaiając wyczyn Wilta Chamberlaina z 1968 roku. Stało się to podczas zwycięskiego dla Oklahomy starcia z Portland Trail Blazers (120:111), a Russ w trakcie 37 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 21 punktów, 14 zbiórek, 11 asyst, 2 bloki i 1 przechwyt. Do fantastycznego wyczynu Westbrooka dostosował się także kapitalną grą Paul George, który również zapisał w tym meczu triple-double na swoim koncie (3 w karierze). PG13 do 47 zdobytych punbktów dołożył 12 zbiórek, 10 asyst oraz 2 przechwyty. Decydującą o 10 z rzędu t-d asystę Rusty zaliczył na niecałe 4 minuty przed końcem meczu, a jego podanie na punkty zamienił oczywiście Paul George. W barwach Blazersów 31 "oczek" rzucił w tym spotkaniu Damian Lillard, a magiczna noc w Oklahomie na długo pozostanie w pamięci kibiców oraz w annałach NBA.
Na plus:
- James Harden - Brodacz zdobył 31 punktów w wygranym przez Houston meczu przeciwko Dallas Mavericks (120:104) i był to jego 30-ty z rzędu występ z co najmniej 30-to punktowym dorobkiem. Dziś do swojej zdobyczy punktowej Harden dodał też 8 zbiórek, 7 ayst i 5 przechwytów.
- Lou Williams - weteran z LA Clippers zdobył z ławki aż 45 punktów w trakcie przegranego przez jego zespół 120:130 spotkania przeciwko Minnesocie Timberwolves. Lou trafił w tym meczu 13 z 25 prób z gry (3/8 zza łuku) i wszystkie 16 prób z linii rzutów wolnych.
- Andre Drummond, Blake Griffin - duet Detroit Pistons poprowadził swój zespół do zwycięstwa 121:112 nad Washington Wizards. Drummond zdobył 32 punkty i zebrał z tablic 17 piłek, a Griffin dodał od siebie 31 punktów oraz po 9 zbiórek i asyst. W barwach pokonanych 32 "oczka" rzucił Bradley Beal.
- Kemba Walker - rozgrywający Charlotte Hornets pokazał się z dobrej strony podczas przegranego przez Szerszenie starcia z Indianą Pacers. Hornets ulegli 90:99, ale Walker zdobył 34 punkty i dołożył do nich 9 zbiórek, 3 asysty i 2 przechwyty.
Na minus:
- C.J. McCollum - do świetnej formy graczy z Oklahomy i swojego kolegi z Portland Lillarda tym razem nie dostosował się McCollum, który na 20 oddanych rzutów z gry trafił zaledwie 5.
11 Luty, 2019
Golden State lepsi od Miami
Golden State Warriors mieli spore trudności z pokonaniem Miami Heat na własnym parkiecie. Jeszcze na 51 sekund przed końcem meczu, po udanej kontrze w wykonaniu Josha Richardsona, Heat prowadzili 118:115. W odpowiedzi piłka trafiła do dobrze dysponowanego tej nocy Kevina Duranta, który zdecydował sie na rzut zza łuku i był to akurat jego jedyny celny w tym spotkaniu tego typu rzut. Próba wyjścia na ponowne prowadzenie ekipy z Miami okazała się nieudana, a swoją szansę zaprzepaścił Justise Winslow. Piłka znów trafiała do Duranta, ale tym razem KD przestrzelił kolejny rzut za trzy punkty. Na szczęście dla Mistrzów NBA DeMarcus Cousins zebrał piłkę w ataku, a następnie przy próbie dobitki został sfaulowany i wykorzystał oba rzuty wolne wyprowadzając GSW na prowadzenie 120:118. Heat zdecydowali się na pokerową zagrywkę i Dion Waiters podjął próbę rzutu zza łuku, ale chybił i Wojownicy mogli się cieszyć z 40 zwycięstwa w sezonie. W barwach zwycięzców 39 punktów zdobył Kevin Durant, który trafił 16 z 24 prób z gry, z czego 1/7 zza linii 7,24. Po stronie pokonanych barzdo dobrze zaprezentował się Josh Richardson rzucając 37 "oczek" z wysoką skutecznością z gry (14/22, z czego 8/11 za trzy punkty).
Na plus:
- Joel Embiid - center Philadelphii 76ers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 143:120 nad LA Lakers. Embiid zdobył w tym meczu 37 punktów trafiając 12 z 16 prób z gry (2/3 zza łuku) i 11/12 z osobistych oraz zebrał z tablic 14 piłek.
- Kyle Kuzma - w barwach Lakersów bardzo dobrze zaprezentował się Kuzma, który zdobył 39 punktów trafiając 14 z 21 rzutów z gry (5/8 za trzy punkty) i 6 z 7 wolnych.
- Marvin Bagley - pierwszoroczniak z Sacramento ustanowił tej nocy w wygranym przez Kings starciu z Phoenix Suns (117:104) rekord kariery zdobywając 32 punkty, na które złozyło się 10/15 z gry (1/2 zza łuku) i 11/13 z linii rzutów wolnych.
Na minus:
- C.J. McCollum - tym razem słabszy wystep McColluma i właśnie jego lepszej gry zabrakło Blazersom do zwycięstwa w Dallas. Mavs wygrali 102:101, a C.J. trafił tylko 6 z 17 rzutów z gry, w tym żadnego na 5 podejść za trzy punkty.
10 Luty, 2019
Westbrook wyrównał rekord Chamberlaina!
Bardzo ciekawe i emocjonujące do samego końca spotkanie oglądali kibice w Houston, gdzie do miejscowych Rockets przyjechali Oklahoma City Thunder. W barwach obu drużyn swoje niesamowite serie chcieli podtrzymać obaj liderzy: James Harden i Russell Westbrook. Harden już od 28 meczów z rzędu zdobywa co najmniej 30 punktów, a Westbrook przed tym meczem mił na koncie 8 z rzędu triple-double i ewentualny dziewiąty ttego typu występ tej nocy mógł zrównać go z najlepszym wynikiem w historii NBA należącym do Wilta Chamberlaina. Hardn już w zasadzie do przerwy zrobił swoje zdobywając 28 punktów, a Westbrook był w połowie drogi mając na koncie 15 punktów i po 5 asyst i zbiórek. Zastanawiać się można było tylko czy zaraz obaj gracze nie pójdą na ławkę rezerwowych, gdyż prowadzenie Houston było bardzo wyraźne, na początku trzeciej kwarty wynosiło już 24 punkty (72:48), a wynik konfrontacji wydawał się być przesądzony. Jednak w NBA nic nie jest przesądzone i nie takie straty odrabiano, o czym w tej kwarcie przekonali się boleśnie gospodarze. OKC zanotowali fantastyczną serię w ataku i głównie za sprawą Paula George'a i Denisa Schrodera jeszcze w tej części gry doprowadzili do stanu po 90. W ostatnich 12 minutach trwała już wymiana ciosów, akońcówkę lepiej rozegrali goście i to oni mogli się cieszyć ze zwycięstwa 117:112. Russell Westbrook zaliczył swoje 9 z rzędu t-d uzyskując 21 punktów, 12 zbiórek i 11 asyst oraz dodając doi tego zestawu także 2 przechwyty, 1 blok, ale też aż 10 strat. Paul George dołożył od siebie 45 punktów, 11 zbiórek i 3 asysty. W barwach pokonanych James Harden zdobył 42 punkty, a Chris Paul był o krok od triple-double kończąc zawody z dorobkiem 18 punktów, 10 zbiórek i 9 asyst.
Na plus:
- Kemba Walker - rozgrywający Charlotte Hornets poprowadziuł swój zespół do zwycięstwa 129:120 nad Atlantą Hawks. Walker zdobył w tym meczu 37 punktów trafiając m.in. 9 z 17 rzutów za trzy punkty.
- Bradley Beal - obrońca Washington Wizards rzucił 31 punktów podczas zwycięskiego 134:125 dla jego drużyny starcia z Chicago Bulls.
Na minus:
- Houston Rockets - Rakiety dostają ogromny minus oczywiście za przepuszczenie aż 24 punktowej zaliczki w ciągu zaledwie 12 minut gry!
09 Luty, 2019
Zwycięstwo Philadelphii z Denver, kolejne triple-double Jokica
Ciekawe spotkanie miało miejsce tej nocy w Filadelfii, gdzie miejscowi Sixers podejmowali Denver Nuggets. W barwach Szóstek zadebiutował sprowadzony dwa dni wcześniej z LA Clippers Tobias Harris i trzeba przyznać, że wyjściowa piątka Philli prezentowała się naprawdę okazale, gdyż 76ers wyszli w składzie Ben Simmons, JJ Reddick, Jimmy Butler, Tobias Harris i Joel Embiid. Przez większość meczu wynnik oscylował koło remisu i jeszcze na 4 minuty przed końcem było 103:103. Końcówkę jednak lepiej rozegrali gospodarze, a w decydujących momentach pewny na linii rzutów wolnych był Jimmy Butler, który w całym meczu nie pomylił sie ani razu w swoich 14 próbach z osobistych. Najlepszym strzelcem Szóstek był tym razem JJ Reddick, który zdobył 34 punkty trafiając 11 z 15 rzutów z gry, z czego 6/7 za trzy punkty i dodając również 6/7 z wolnych. Po stronie pokonanych 4 triple-double w sześciu ostatnich meczach popisał się Nikola Jokic. Tym razem na jego wyczyn złożyło się 27 punktów oraz po 10 zbiórek i asyst.
Na plus:
- Anthony Davis - po kilku dniach przerwy związanej z możliwością przenosin do Los Angeles lub Bostonu AD wrócił do gry na starych śmieciach i jego New Orleans Pelicans przy wydatnej pomocy swojego lidera pokonali Minnesotę Timberwolves 122:117. Davis spędził na parkiecie zaledwie 25 minut, w trakcie których uzyskał 32 punkty, 9 zbiórek i 3 bloki. W barwach Wilków również 32 punkty zdobył Karl-Anthony Towns.
- Andrew Drummond - środkowy Detroit Pistons walnie przyczynił sie do zwycięstwa Tłoków 120:103 nad New York Knicks. Drummond uzyskał w tym meczu imponujące double-double zdobywając 29 punktów i zbierając z tablic 20 piłek, a także 3 krotnie blokował rzuty rywali. W barwach NYK 31 "oczek" rzucił Dennis Smith jr.
- Giannis Antetokounmpo - lider Milwaukee Bucks był architektem zwycięstwa Jeleni 122:107 nad Dallas Mavericks. Giannis uzyskał w tym spotkaniu 29 punktów, 17 zbiórek, 5 asyst i 1 blok.
- Lauri Markkanen - trzeci mecz z rzędu skrzydłowego Byków z co najmniej 30-to punktowym dorobkiem. Tym razem fiński skrzydłowy poprowadził Bulls do zwycięstwa 125:106 nad Brooklyn Nets, a na swoim koncie zapisał 31 punktów, 18 zbiórek i 2 bloki.
- Bobby Portis - udany debiut w barwach Washington Wizards zaliczył były gracz Chicago Bulls. Tej nocy Czarodzieje wygrali 119:106 z Cleveland Cavaliers, a Portis rzucił 30 punktów trafiając 12 z 18 prób z gry (4/6 zza łuku) oraz oba wykonywane osobiste.
Na minus:
- Joel Embiid - środkowy Philadelphii zaliczył co prawda double-double w meczu przeciwko Denver Nuggets (choć w jego przypadku to właściwie obowiązek), ale tym razem był wyjątkowo kiepsko nastawiony strzelecko i trafił z grey zaledwie 4 razy na 17 prób za co ląduje dzisiaj w tej rubryce.
08 Luty, 2019
Westbrook wyprzedził Jordana
Russell Westbrook zaliczył tej nocy ósme z rzędu triple-double podczas zwycięskiego dla Oklahomy 117:95 meczu przeciwko Memphis Grizzlies i tym samym poprawił wyczyn Michaela Jordana oraz swój własny sprzed dwóch sezonów. MJ uzyskał siedem z rzędu t-d w sezonie 1988/89, a dwa lata temu Russ mając już na koncie siedem tripli właśnie w starciu z Mepmhis Grizzlies zakończył swoją serię notując jedną asystę mniej niż było trzeba. Tym razem nie było wątpliwości i Westbrook już na ponad 4 minuty przed końcem trzeciej części meczu zaliczył dwucyfrowe wyniki w punktach, zbiórkach i asystach. Całe spotkanie zakończył z dorobkiem 15 punktów, 15 asyat i 13 zbiórek. Tym samym po raz pierwszy od 51 lat zawodnik NBA uzyskuje 8 triple-double z rzędu. Wcześniej tego samego wyczynu dokonał Wilt Chamberlain, którego licznik zatrzymał się na 9 t-d z kolei. Tak więc Russell Westbrook będzie w kolejnych spotkaniach celował w wyrównanie i ewentualnie pobicie rekordu Chamberlaina, a szansa będzie spora bo OKC zagrają swoje mecze odpowiednio przeciwko Houston i Portland, więc zanosi się na wymianę ciosów służącą wykręcaniu niezłych cyfr.
Na plus:
- LeBron James, Rajon Rondo - obaj gracze LA Lakers byli bohaterami spotkania przeciwko Boston Celtics. Lakersi wygrali w TD Garden 129:128, a dwaj wspomniani gracze mieli ogromny udział w tym zwycięstwie. LBJ zaliczył triple-double uzyskujac 28 punktów oraz po 12 zbiórek i asyst, a do tego dodał jeszcze 3 przechwyty. Rondo był też całkiem blisko t-d kończąc zawody z dorobkiem 17 punktów, 10 asyst i 7 zbiórek, a co najważniejsze to po jego trafieniu zza łuku w ostatniej sekundzie Jeziorowcy mogli świętować zwycięstwo.
- Pascal Siakam, Fred VanVleet - obaj gracze Toronto Raptors mieli wielki udział w zwycięstwie 119:101 nad Atlantą Hawks. Siakam zaliczył double-double na poziomie 33 punktów i 14 zbiórek, a VanVleet dodał od siebie 30 "oczek", 6 asyst i 5 zbiórek.
- C.J. McCollum - tym razem to właśnie C.J. był najlepszym strzelcem Blazersów podczas wygranego starcia z San Antonio Spurs (127:118). McCollum rzucił 30 punktów i dołozył do nich 9 zbiórek oraz po 2 asysty, przechwyty i bloki. W barwach SAS 35 punktów zdobył DeMar DeRozan.
- Terrence Ross - świetną formę utrzymuje rezerwowy gracz Orlando Magic i drugi mecz z rzędu uzyskuje co najmniej 30 punktów. Tym Razem w wygranym 122:112 meczu przeciwko Minnesocie Ross rzucił 32 punkty.
Na minus:
- Andrew Wiggins - niby 23 punkty znalazły się na koncie skrzydłowego Minnesoty, ale by to osiągnąć Wiggins musiał oddać aż 28 rzutów z gry, z czego tylko 10 dotarło do celu, a to sporo za mało.
07 Luty, 2019
Golden State rozbili San Antonio
Mistrzowie NBA nie dali szans San Antonio Spurs i wygrali wyraźnie na własnym parkiecie 141:102. Jeszcze do przerwy Ostrogi trzymały się w miarę blisko Wojowników przegrywając 52:66, ale druga część meczu to wyraźna dominacja GSW zakończona okazałym zwycięstwem. W barwach gospodarzy żaden z graczy pierwszej piątki nie musiał spędzić na parkiecie nawet 30 minut, a najlepszym strzelcem Warriors zosatał tym razem Klay Thompson, który zdobył 26 punktów trafiając 11 z 13 rzutów z gry, z czego 4/5 za trzy punkty. Osłabieni brakiem LaMarcusa Aldridge'a i DeMare'a DeRozana goście nie byli w tym meczu w stanie podjąć walki, a ich najlepszym strzelcem z 16 punktami na swoim koncie został Patty Mills.
Na plus:
- Luka Doncic - znów triple-double na koncie debiutanta z Dallas podczas wygranego przez Mavs starcia z Charlotte Hornets (99:93). Doncic tym razem nie punktaował zbyt okazale trafiając tylko 5 z 20 rzutów z gry, ale na konic meczu uzbierał na swoim koncie 19 "oczek", 11 asyst i 10 zbiórek. Po stronie pokonanych 30 punktów rzucił Kemba Walker.
- Nikola Jokic - kolejne triple-double padło tej nocy łupem centra z Denver. Nuggets przegrali co prawda z Brooklyn Nets 130:135, ale Jokic uzyskał 15 punktów, 14 zbiórek oraz 10 asyst. W barwach zwycięzców D'Angelo Russell zakończył zawody z dorobkiem 27 punktów, 11 asyst i 6 zbiórek.
- Giannis Antetokounmpo - The Greek Freak poprowadził Milwaukee Bucks do zwycięstwa 148:127 nad Washington Wizards. Giannis zdobył 43 punkty (17/21 z gry) i dodał do nich 6 zbiórek, 4 asysty oraz 3 przechwyty. Po stronie Czarodziejów 30 "oczek" uzyskał Bradley Beal.
- James Harden - Brodacz zaliczył tej nocy już 28 mecz z ponad 30-to punktową zdobyczą. Tym razem w ciągu 32 minut spędzonych na parkiecie Harden rzucił 36 pkt, a Houston Rockets pokonali Sacramento Kings 127:101.
- Julius Randle - skrzydłowy New Orleans Pelicans zdobył 31 punktów dla swojej drużyny podczas zwycięskiego meczu przeciwko Chicago Bulls. Pelikany wygrały 125:120, a w barwach Byków 30 punktów i 10 zbiórek zaliczył Lauri Markkanen.
Na minus:
- Loonie Walker - pierwszoroczniak z San Antonio raczej rzadko dostaje szansę zaprezentowania swoich umiejętności od trenera Popovicha. Tym razem w wyniku braku liderów SAS Walker zagrał przeciwko Golden State Warriors i nie pokazał się z dobrej strony przestrzeliwując wszystkie 10 rzutów z gry, czym raczej nie przekonał do siebie coacha Spurs.
06 Luty, 2019
Siódme z rzędu triple-double Westbrooka
Podczas zwycięskiego dla Oklahomy 132:122 meczu przeciwko Orlando Magic Russell Westbrook zaliczył siódme z rzedu triple-double i tym samym zrównał się tym wyczynem z Michaelem Jordanem oraz powtórzył swoje osiągnięcie sprzed dwóch sezonów. Wówczas na drodze do ósmego kolejnego t-d stanęli Russowi Memphis Grizzlies i już w następnym meczu OKC Westbrook będzie miał szansę na rewanż, gdyż właśnie przeciwko Miśkom przyjdzie się zmierzyć ekipie z Oklahomy. Rekordowym wyczynem dziewięciu triple-double z rzędu może się pochwalić Wilt Chamberlain i to właśnie jego ma teraz na celowniku Rusty. Tej nocy Westbrook przeciwko Magic zaliczył 16 punktów, tyle samo asyst i dodał do tego jeszcze 15 zbiórek oraz po 1 bloku i przechwycie. Jak zwykle w tym sezonie strzelecką formą zabłysnął w barwach Thunder Paul George, którego licznik tym razem zatrzymał się na 39 punktach. Aż siedmiu zawodników Oklahomy zaliczyło tego dnia dwucyfrową liczbę "oczek". Po stronie pokonanych najlepiej punktował Terrence Ross (26 pkt).
Na plus:
- Tobias Harris - skrzydłowy LA Clippers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 117:115 nad Charltte Hornets. Harris zdobył w tym meczu 34 punkty, z czego decydujące o zwycięstwie 2 "oczka" na 4 sekundy przed końcem zawodów. Po stronie Szerszeni 32 punkty i 9 asyst uzyskał Kemba Walker.
- Joel Embiid - center Philadelphii 76ers spisał sie bardzo dobrze w trakcie starcia przeciwko Toronto Raptors. Szóstki co prawda przegrały to spotkanie 107:119, ale Embiid zdobył 37 punktów i dodał do tego 13 zbiórek oraz 3 bloki.
- Hassan Whiteside - środkowy Miami Heat był architektem zwycięstwa Żarów nad Portland Trail Blazers (118:108). Whiteside zdobył 28 punktów trafiając 11 z 12 prób z gry i dodał do tego 6/7 z osobistych, a także dołożył 11 zbiórek, 4 przechwyty i 2 bloki. Po stronie Blazersów C.J. McCollum odpowiedział 33 zdobytymi punktami.
Na minus:
- LA Lakers - aż 42 punktową porażkę zanotowali tej nocy Lakersi w spotkaniu z Indianą Pacers. Jeziorowcy przegrali 94:136 i tym samym zafundowali LeBronowi Jamesowi najwyższą porażkę w dotychczasowej karierze na parkietach NBA.
05 Luty, 2019
Kolejny rekord Jamesa Hardena
James Harden wciąż nie zatrzymuje się w swojej pogoni za rekordami punktowymi NBA. Tej nocy podczas zwycięskiego dla Houston wyjazdowego meczu z Phoenix Suns (118:110) Brodacz rzucił 44 punkty i był to jego 20-ty występ w obecnym sezonie z co najmniej 40-ma zdobytymi "oczkami". Należy przy tym nadmienić, iż stało się to w zaledwie 53 występie w sezonie co przed nim udawało sie tylko takim gwiazdom jak Wilt Chamberlain, Michael Jordan i Rick Barry. Harden trafiał z niezłą skutecznością 15/26 z gry (z czego 5/13 zza łuku) oraz 9/11 z linii rzutów wolnych, a do swojego dzisiejszego 44 punktowego wystepu dodał jeszcze 8 zbiórek, 6 asyst, 3 przechwyty i 1 blok. W barwach Suns najlepiej punktował Josh Jackson, który zakończył zawody z dorobkiem 25 "oczek" na swoim koncie.
Na plus:
- Giannis Antetokounmpo - o krok od triple-double był lider Milwaukee Bucks podczas wygranego starcia z Brooklyn Nets (113:94). Giannis uzyskał w tym meczu 30 punktów, 15 zbiórek, 9 asyst i 3 bloki.
Na minus:
- Trae Young - rozgrywający Atlanty Hawks w starciu przeciwko Washington Wizards znów miał jeden z tych meczów, gdzie poniosła go fantazja strzelecka. Zamiast skupić się na rozgrywaniu, co nie szło mu najgorzej (10 asyst) próbował rzucać raz po raz, a tu było fatalnie i skończyło sie na 2/13 z gry. Na jego szczęście Jastzrębie wygrały 137:129.
04 Luty, 2019
Zwycięstwo Bostonu nad Oklahomą
Świetne spotkanie obejrzeli kibice w TD Garden w Bostonie, gdzie do miejscowych Celtics przyjechała ekipa z Oklahomy. Obie drużyny są ostatnio na fali więc można się było spodziewać ciekawego oraz wyrównanego widowiska i tak też było. Przez większą część meczu gospodarze mieli delikatną przewagę (najwyższą 12 punktów), ale OKC cały czas trzymali się blisko Celtów i coraz bardziej niwelowali straty. Gdy na 18 sekund przed końcową syreną Jerami Grant trafił zza łuku zrobiło się tylko 129:128 dla Bostończyków. Następnie faulowany Jason Tatum wykorzystał tylko 1 rzut wolny i goście stanęli przed ogromną szansą na doprowadzenie co najmniej do remisu. Sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Russell Westbrook, ale nie popisał się tym razem tracąc piłkę na rzecz Ala Horforda, a kolejną szansę z lini rzutów wolnych wykorzystał tym razem dwukrotnie Tatum i było po meczu. Ostatecznie Celtics wygrali 134:129, a w ich barwach najjaśniej błyszczał Kyrie Irving, który zdobył 30 punktów i dodał do nich 11 asyst. Po stronie pokonanych znów z najlepszej strony zaprezentował się duet Paul George-Russell Westbrook. PG13 rzucił 37 punktów, a Rusty zaliczył 6 z rzędu triple-double uzyskując 22 punkty, 16 asyst i 12 zbiórek. Szkoda tylko, że tak zawalił kluczową akcję...
Na plus:
- Mike Conley - obrońca Memphis Grizzles poprowadził swój zespół do zwycięstwa 96:84 nad New York Knicks. Conley rzucił w tym meczu 25 punktów i dołozył do tego 8 zbiórek, 7 asyst, 3 przechwyty i 1 blok.
Na minus:
- Tobias Harris - najlepszy strzelec LA Clippers raził nieskutecznością podczas przegranego przez LAC starcia z Toronto Raptors (103:121). Harris trafił tym razem tylko 5 z 18 prób z gry i zaliczył do tego 3 straty piłki.
03 Luty, 2019
Zwycięstwo Houston w Utah, świetny występ Hardena
Houston Rockets pokonali wyraźnie na wyjeździe Utah Jazz 125:98. Bardzo dobre zawody rozegrał po raz kolejny James Harden, który przedłużył swoją serię wystepów z minimum 30-to punktową zdobyczą do 26 kolejnych spotkań. Tej nocy Brodacz zdobył 43 "oczka" tym razem trafiając z gry z ponad 50-cio procentową skutecznością (12/22, z czego 4/12 zza łuku) oraz wszystkie 15 prób z linii rzutów wolnych. Do tego Harden był bardzo wszechstronny na parkiecie dodając 12 zbiórek, 6 przechwytów, 5 asyst i 4 bloki. Po stronie Jazzmanów 26 punktów, 9 asyst i 6 zbiórek zanotował na swoim koncie Donovan Mitchell.
Na plus:
- Nikola Jokic - kolejne triple-double w wykonaniu serbskiego centra Denver Nuggets tym razem pomogło jego drużynie w odniesieniu zwycięstwa 107:106 nad Minnesotą Timberwolves. Jokic uzyskał w tym spotkaniu 13 punktów, 16 zbiórek i 10 asyst. Po stronie pokonanych z dobrej strony pokazał się Karl-Anthony Towns, który zakończył mecz z dorobkiem 31 punktów, 12 zbiórek, 7 asyst, 2 przechwytów i 1 bloku.
- Kemba Walker - rozgrywający Charlotte Hornets poprowadził swój zespół do zwycięstwa 125:118 z Chicago Bulls. Walker uzyskał w tym spotkaniu 37 punktów, 10 asyst, 6 zbiórek i 1 przechwyt. Po stronie Byków 30 punktów i 9 zbiórek zaliczył Lauri Markkanen.
- Lou Williams - rekordowe w tym sezonie 39 punktów padło łupem rezerwowego gracza LA Clippers podczas wygranego przez jego drużynę starcia z Detroit Pistons (111:101). Williams na swój dorobek potrzebował 13 celnych z 26 oddanych rzutów z gry (2/4 za trzy punkty) i wszystkich 11 celnych podejść z osobistych.
- Giannis Antetokounmpo - lider Milwaukee Bucks był ojcem zwycięstwa Jeleni 131:115 nad Washington Wizards. Giannis w trakcie 33 minut spędzonych na parkiecie zdobył 37 punktów i zebrał z tablic 10 piłek.
- John Collins - skrzydłowy Atlanty Hawks pokazał swoje mozliwości podczas zwycięskiego dla Jastrzębi meczu przeciwko Phoenix Suns (118:112). Collins zaliczył w tym spotkaniu pokaźne double-double na poziomie 35 punktów i 16 zbiórek. W barwach Słońc całkiem bliski pierwszego w karierze triple-double był Devin Booker, który uzyskał 32 punkty, 10 asyst i 8 zbiórek.
- Luka Doncic - znów świetny mecz w wykonaniu debiutanta z Dallas, który podczas zwycięskiego dla Mavs spotkania z Cleveland Cavaliers (111:98) zdobył 35 punktów i dołozył do nich 11 zbiórek, 6 asyst i 1 przechwyt.
- Buddy Hield - obrońca Sacramento Kings poprowadził swój zespół do zwycięstwa 115:108 nad Philadelphią 76ers. Hield zdobył 34 punkty trafiając 12 z 21 rzutów z gry, z czego 7/13 zza łuku.
- Bojan Bogdanovic - bardzo wysoką skutecznością z gry popisał się teżskrzydłowy Indiany Pacers podczas zwycięskiego dla jego zespołu starcia z Miami Heat (95:88). Bogdanovic trafił 13 z 19 rzutów z gry (3/7 za trzy punkty) i oba rzuty wolne co dało mu w sumie 31 "oczek".
Na minus:
- Collin Sexton - pierwszoroczniak z Cleveland praktycznie co mecz gra poniżej 50-cio procentowej skuteczności rzutów z gry, ale tej nocy w starciu z Dallas zszedł znacznie poniżej nawet swoich statystyk trafiając zaledwie 4 z 17 rzutów z gry.
02 Luty, 2019
Denver lepsi od Houston, seria Hardena wciąż trwa
Denver Nuggets pokonali na własnym parkiecie Houston Rockets 136:122. Rakiety lepsiej rozpoczęły to spotkanie wygrywając pierwszą kwartę 43:35, a ich lider James Harden zdobył w tym okresie 15 punktów. Jednak drugie 12 minut należało już zdecydowanie do gospodarzy, którzy od stanu 55:57 w ciągu 3 minut doprowadzili do wyniku 71:59 i nie oddali prowadzenia już do samego końca. Harden, który miał bardzo słaby okres gry w drugiej i trzeciej kwarcie (1/11 z gry w tym czasie), ostatecznie zaliczył swoje minimum 30 punktów i przedłużył serię tego typu wystepów do 25 meczów. JH13 zakończył mecz z dorobkiem równo 30 "oczek", a zadecydował o tym celny rzut za trzy punkty na minutę przed końcową syreną. Najlepszym strzelcem spotkania został rzucający obrońca Nuggets Malik Beasley, który zdobył 35 punktów czym ustanowił nowy rekord strzelecki kariery. Nikola Jokic był bliski triple-double i ostatecznie uzyskał 31 punktów, 13 zbiórek oraz 9 asyst. Cała ekipa z Denver zagrała na bardzo wysokim poziomie skuteczności rzutów z gry trafiając aż 51 z 82 prób co dało niebotyczne 62,2% celnościz gry!
Na plus:
- Paul George, Russell Wetbrook - klasyka gatunku, czyli świetny występ strzelecki George'a i triple-double w wykonaniu Russa. Podczas zwycięskiego dla Oklahomy starcia z Miami Heat (118:102) PG13 tym razem rzucił 43 punkty trafiając 14 z 23 prób z gry, z czego 10/16 zza łuku i dodając do tego 5/6 z osobistych. Westbrook dodał od siebie t-d złożone z 14 punktów, 14 asyst i 12 zbiórek.
Na minus:
- Dion Waiters - rezerwowy obrońca Miami nie dostroił sie do wysokiego tej nocy procentu rzutów z gry większości graczy i w swoim wystepie przeciwko OKC zanotował tylko 2/10 z gry.
01 Luty, 2019
Powrót do gry LeBrona Jamesa
Kibice Los Angeles Lakers czekali na ten moment od 26 Grudnia 2018 i w końcu się doczekali - The King is back! Po miesiącu absencji związanej z kontuzją pachwiny LeBron James powrócił na parkiety NBA i jego LA Lakers od razu wygrali derbowe spotkanie z LA Clippers choć do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W regulaminowym czasie gry było 112:112, a próba przechylenia szali zwycięstwa na korzyść Lakersów w wykonaniu LBJ-a na 3 sekundy przed końcem zakończyła się blokiem ze strony Tobiasa Harrisa. W dogrywce Jeziorowcy odskoczyli rywalom na kilka "oczek" i oststecznie wygrali 123:120 choć po błędnym wyprowadzeniu piłki z autu przez Rajona Rondo na 2 sekundy przed końcową syreną Clippersi mogli jeszcze stanąć przed szansą na remis, ale Lou Williams nie zdążył opanować piłki. LeBron James w swoim powrocie był o krok od triple-double i w trakcie 40 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 24 punkty, 14 zbiórek, 9 asyst i 1 przechwyt. Po stronie pokonanych 24 punkty rzucił Lou Williams.
Na plus:
- Joel Embiid, Ben Simmons - duet z Filadelfii poprowadził swój zespół do wyjazdowego zwycięstwa 113:104 nad Golden State Warriors. Embiid zanotował w tym meczu imponujące double-double zdobywając 26 punktów i zbierając z tablic 20 piłek. Simmons również rzucił 26 punktów, a do tego dodał 8 zbiórek, 6 asyst, 3 przechwyty i1 blok.
- Stephen Curry - Steph w starciu z Philadelphią 76ers zdobył 41 punktów trafiając m.in. 10 z 18 oddanych rzutów za trzy punkty.
- Andre Drummond - podobnym wyczynem co Embiid popisał się tej nocy center Detroit Pistons w trakcie zwycięskiego dla Tłoków meczu przeciwko Dallas Mavericks (93:89). Drummond zdobył 24 punkty i dołożył do nich 20 zbiórek.
- Terrence Ross - rezerwowy obrońca Orlando Magic rzucił 30 punktów podczas zwycięskiego dla jego zespołu spotkania z Indianą Pacers. Magic wygrali 107:100, a Ross w trakcie 27 minut spędzonych na parkiecie trafiał 11 z 18 prób z gry, z czego 5/8 zza łuku.
Na minus:
- Serge Ibaka - w spotkaniu na szczycię Konferencji Wschodniej Toronto Raptors przegrali na własnym parkiecie z Milwaukee Bucks 92:105. Prawie cała drużyna z Kanady spisała się słabo , z wyjątkiem Pascala Siakama, ale najgorzej wypadł właśnie Ibaka, który trafił tylko 4 z 15 prób z gry i zaliczył dodatkowo 3 straty.
31 Styczeń, 2019
Lillard i McCollum rozbili Utah
Portland Trail Blazers pokonali wyraźnie na własnym parkiecie Utah Jazz 132:105. Świetne zawody rozegrali w barwach Blazersów Damian Lillard i C.J. McCollum, którzy razem zdobyli 66 punktów. Demolkę Jazzmanów zaczął C.J., który w pierwszej kwarcie, wygranej przez Portland 45:27 rzucił 20 punktów tarfiając wszystkie 9 prób z gry i dwa osobiste. McCollum nawet gdy dogrywał na alley-oopa do Meyersa Leonarda to piłka i tak wpadała do kosza. W całym meczu C.J. zdobył 30 "oczek" trafiając 12/17 z gry, z czego 3/5 zza łuku. Najlepszym strzelcem PTB został Damian Lillard, który był całkiem blisko triple-double i do 36 zdobytych punktów dołożył jeszcze 11 asyst, 8 zbiórek i 2 przechwyty. W barwach ekipy z Utah 22 punkty zapisał na swoim koncie Donovan Mitchell.
Na plus:
- Nikola Jokic - center Denver Nuggets znów zrobił swoje podczas meczu przeciwko New Orleans Pelicans. Jego zespół wygrał 105:99, a Jokic zaliczył kolejne w karierze triple-double tym razem złożone z 20 punktów, 13 zbiórek i 10 asyst oraz dodał do tego 3 przechwyty i 2 bloki.
- Dennis Smith jr - drugim triple-double w karierze popisał się rozgrywający Dallas Mavericks w trakcie zwycięskiego dla jego drużyny meczu z New York Knicks (114: 90). Smith uzyskał w tym spotkaniu 13 punbktów, 15 asyst i 10 zbiórek.
Na minus:
- Josh Richardson - Miami Heat przegrali tej nocy na własnym parkiecie z Chicago Bulls 89:105, a spory udział w tej porażce miał właśnie Richardson. Najlepszy strzelec Żarów w obecnym sezonie w tym meczu miał rozstrojony celownik i trafił tylko 4 z 15 rzutów z gry.
30 Styczeń, 2019
Zwycięstwo Pelikanów w Houston
New Orleans Pelicans pokonali w wyjazdowym spotkaniu Houston Rockets 121:116. Pomimo braku coraz bardziej myślącego o przenosinach do Lakersów Anthony'ego Davisa NOP pokazali sięz bardzo dobrej strony i dzięki świetnej postawie w drugiej części meczu odnieśli cenne zwycięstwo. Jeszcze do przeryw Rakiety prowadziły 66:59, ale w trzeciej kwarcie goście odskoczyli i dowieźli zwycięstwo do samego końca. Świetnie zaprezentował sie w ich barwach Jahlil Okafor, który zdobył 27 punktów trafiając 11 z 15 prób z gry oraz wszystkie 5 osobistych. Center Pelikanów dodał do tego także 12 zbiórek oraz po 2 bloki i asysty. Na wyróżnienie zasłużył też Jrue Holiday, który dzielnie radził sobie z Jamesem Hardenem i zanotował na nim aż 5 bloków. W całym meczu Holiday uzyskał 18 punktów, 8 asyst, po 6 zbiórek i bloków oraz 1 przechwyt. Harden zaliczył 24 z rzędu mecz z co najmniej 30-to punktową zdobyczą, ale jego skuteczność z gry nie powalała na kolana. Lider ekipy z Houston zdobył 37 punktów trafiając jednak tylko co trzecia próbę (11 z 32 rzutów z gry, z czego 6/18 zza łuku) i dodał do nich 11 zbiórek, 6 asyst, 4 przechwyty i 1 blok.
Na plus:
- Paul George, Russell Westbrook - już tradycją ostatnich meczów Oklahomy staje się świetny występ ich znakomitego duetu. Tym razem pozwoliło to OKC na zwycięstwo w Orlando (126:117), a PG13 znów zdobył ponad 30 punktów. Jego licznik zatrzymał się na 37 oczkach, a Russ ponownie zaliczył triple-double uzyskując 23 punkty oraz po 14 zbiórek i asyst.
- Brandon Ingram - pomimo porażki Lakersów z Philadelphią 76ers 105:121 to właśnie o wystepie skrzydłowego LAL mówiło sie najwięcej po meczu. Ingram zdobył w nim 36 punktów grając z bardzo wysoką skutecznością z gry (16/20).
- LaMarcus Aldridge, Rudy Gay - ten duet poprowadził do zwycięstwa San Antonio Spurs w starciu z Phoenix Suns. SAS wygrali 126:124, a game winnerem popisał się Gay, który zdobył w sumie 16 punktów. LMA dodał od siebie 29 punktów i 14 zbiórek.
- Devin Booker - w barwach Słońc świetnie spisał się ich najlepszy strzelec, który rzucił 38 "oczek". Na ten wyczyn złożyło się 14 celnych z 19 oddanych rzutów z gry (3/6 za trzy punkty) oraz 7/7 z osobistych.
- D'Angelo Russell - rozgrywający Brooklyn Nets był ojcem zwycięstwa swojej drużyny nad Chicago Bulls (122:117). Russell uzyskał w tym meczu 30 punktów, 7 asyst, 4 zbiórki i 3 przechwyty.
Na minus:
- PJ Tucker - słaba skuteczność skrzydłowego Houston Rockets na pewno miała wpływ na wynik meczu z Pelikanami i porażkę Rakiet. PJ trafił w całym meczu tylko 3 z 12 rzutów z gry, z czego 2/9 zza łuku.
29 Styczeń, 2019
11 z rzędu wygrana Golden State
Golden State Warriors odnieśli tej nocy zdecydowane zwycięstwo nad Indianą Pacers (132:100) i było to ich 11 z rzędu zwycięstwo. Wojownicy już w pierwszej kwarcie odskoczyli rywalom wygrywając tą część gry 40:22, a z każdą następną powiększali coraz bardziej różnicę punktową. Mistrzów NBA do zwycięstwa poprowadził Stephen Curry, który w trakcie zaledwie 27 minut gry rzucił 26 punktów trafiając 10/13 z gry, z czego 6/8 za trzy punkty. W barwach pokonanych żadn z zawodników nie zdołał przekroczyć granicy 20 punktów, a najlepszym strzelcm Pacers okazał się być Myles Turner z 16 "oczkami" na swoim koncie.
Na plus:
- Tobias Harris - skrzydłowy LA Clippers pokoazał się z dobrej strony w trakcie starcia z Atlantą Hawks choć jego zespół przegrał ostatecznie 118:123. Harris zdobył w tym meczu 30 punktów i dołozył do nich 8 zbiórek, 7 asyst i 2 bloki.
Na minus:
- Memphis Grizzlies - jeszcze na początku 4 kwarty meczu przeciwko Denver Nuggets Miśki prowadziły 79:60 by ostatecznie polec 92:95. Za roztrwonienie takiej przewagi w 10 minut lądują więc w tej niechlubnej rubryce.
28 Styczeń, 2019
Triple-double Doncica, ale zwycięstwo Raptors w Dallas
Drugie triple-double w swoim debiutanckim sezonie na parkietach NBA zaliczył tej nocy Luka Doncic. Jego Dallas Mavericks nie zdołali jednak pokonać Toronto Raptors choć mecz był wyrównany i zakończył się nikłym zwycięstwem Kanadyjczyków 123:120. Na niecałe trzy minuty przed końcem spotkania Raptory prowadziły 113:112 i od tego czasu przez ponad dwie minuty ekipa z Dallas nie potrafiła zdobyć punktu, co kosztowało ją ostatecznie porażkę mimo zrywu w samej końcówce zawodów. Luka Doncic zakkończył mecz z dorobkiem 35 punktów, 12 zbiórek i 10 asyst. Po stronie zwycięzców Kawhi Leonard zdobył 33 punkty i dodał do nich 10 zbiórek oraz 3 asysty.
Na plus:
- Paul George, Russell Westbrook - duet Oklahomy dał swojej drużynie zwycięstwo 118:112 nad Milwaukee Bucks. Świetnie spisał się zwłaszcza George, który zdobył 36 punktów trafiając 12 z 21 rzutów z gry, z czego 8/12 zza łuku. PG13 dodał do tego 13 zbiórek oraz po 3 asysty i przechwyty. Russ natomiast po raz kolejny w karierze mógł sie cieszyć z triple-double, na które tym razem złożyło się 13 punktów, 13 zbiórek i 11 asyst.
- James Harden - Brodacz nie zatrzymuje się w swojej serii wystepów na co najmniej 30 punktowym poziomie i tej nocy zaliczył już 23 taki mecz. Tym razem podczas wygranego przez Houston 103:98 starcia z Orlando Magic Harden rzucił 40 "oczek" i dodał do nich 11 zbiórek, 6 asyst, 3 bloki i 1 przechwyt.
- LeMarcus Aldridge - skrzydłowy San Antonio Spurs poprowadził swój zespół do zwycięstwa 132:119 nad Washington Wizards. LMA uzyskał w tym meczu 30 punktów, 9 zbiórek, 6 asyst, 2 bloki i 1 przechwyt.
- Donovan Mitchell - snajper z Utah był najlepszym strzelcem swojej drużyny podczas zwycięskiego dla Jazzmanów starcia z Minnesotą Timberwolves (125:111). Mitchell zdobył 29 punktów oraz dołożył do nich 5 asyst i 4 zbiórki. Po stronie pokonanch 35 punktów rzucił Andrew Wiggins, ale tym razem nie miał odpowiedniego wsparcia w kolegach z zespołu.
Na minus:
- Lou Williams - parę dni temu rezerwowy LA Clippers świętował pierwsze w karierze triple-double, ale tym razem podczas meczu z Sacramento Kings Lou nie popisał się indywidualnie. LAC wygrali co prawda 122:108, ale Williams w trakcie 27 minut spędzonych na parkiecie zdołał trafić zaledwie 2 z 16 rzutów z gry i zaliczył do tego 5 start.
27 Styczeń, 2019
Zwycięstwo Wojowników w Bostonie
Bardzo ciekawie zapowiadał się mecz w Bostonie, gdzie do niepokonanych od 10 meczów przed własną publicznością Celtów przyjechali mający serię 9 zwycięstw z rzędu Mistrzowie NBA. Spotkanie nie zawiodło i do samego końca było emocjonujące i zaciete. Na minutę przed ostatnią syreną Marcus Smart po celnej "trójce" doprowadził do remisu 111:111. W odpowiedzi wejście pod kosz Klaya Thompsona zakończyło się faulem i gracz GSW wykorzystał oba rzuty wolne ponownie wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Kolejna akcja Celtów nie przyniosła punktów, gdyż rzut Kyrie Irvinga okazał sie niecelny, ale faulowany po chwili Draymond Green nie wykorzystał żadnego osobistego, jednak zrehabilitował się zbiórką, a ponowny faul Celtów na Stephenie Currym przyniósł gościom 2 punkty i ustalił wynik spotkania na 115:111. W barwach Wojowników najlepiej punktował tym razem Kevin Durant, który zakończył zawody z dorobkiem 33 "oczek". Po stronie Bostończyków 32 punkty rzucił Kyrie Irving, a do tego dodał 10 asyst, 6 zbiórek i 2 przechwyty.
Na plus:
- C.J. McCollum - rzucający obrońca Portland Trail Blazers zaliczył tej nocy pierwsze w karierze triple-double podczas zwycięskiego dla jego drużyny starcia z Atlantą Hawks (120:111). C.J. zdobył 28 punktów i dodał do nich po 10 zbiórek i asyst. W barwach Jastrzębi 30 punktów zdobył Trae Young.
- Nikola Jokic - triple-double zaliczył również center Denver Nuggets podczas wygranego przez jego zespół 126:110 meczu przeciwko Philadelphii 76ers. Jokic uzyskał 32 punkty, 18 zbiórek i 10 asyst.
Na minus:
- Marcus Morris - skrzydłowy Boston Celtics nie miał dobrze nastawionego celownika w starciu z Golden State Warriors trafiając tylko 3 z 12 rzutów z gry, a dodatkowo przestrzelił kluczowy rzut zza łuku przy stanie 113:11 dla GSW w samej końcówce spotkania.
26 Styczeń, 2019
Rockets lepsi od Raptors
Houston Rockets pokonali na własnym parkiecie Toronto Raptors 121:119. Rakiety zdecydowanie lepiej zaczęły to spotkanie i w połowie drugiej kwarty prowadziły już różnicą ponad 20 punktów (50:29). Goście jednak ogarnęli się w miarę szybko i zaczęli gonić wynik wygrywając każdą z kolejnych kwart. Dzięki temu kibice w Houston mogli oglądać ciekawą końcówkę meczu. Od stanu 121:110 na nieco ponad minutę przed ostatnią syreną inicjatywę przejęli Kanadyjczycy i szybko zdobyli osiem punktów z rzędu, a nastepnie po niecelnej próbie Erica Gordona stanęli przed szansą zwycięstwa jednak próba rzutu zza łuku Kawhi Leonarda w ostatniej sekundzie okazała się niecelna. W barwach gospodarzy znów ponad 30 punktów rzucił James Harden, który zakończył zawody z dorobkiem 35 "oczek". Po stronie pokonanych 32 punkty zdobył Kawhi Leonard.
Na plus:
- Lou Williams - weteran Clippersów wchodząc z ławki zaliczył pierwsze w karierze triple-double, a stało się to w piętnastym sezonie gry Williamsa w NBA podczas zwycięskiego dla LAC starcia z Chicago Bulls (106:101). Lou uzyskał w tym meczu 31 punktów oraz po 10 zbiórek i asyst.
- Giannis Antetokounmpo - The Greak Freak poprowadził Milwaukee Bucks do zwycięstwa nad Charlotte Hornets 108:99. Giannis uzyskał w trakcie tego spotkania 34 punkty, 14 zbiórek oraz po 3 asysty, przechwyty i bloki.
- Luka Doncic - rookie z Dallas był ojcem zwycięstwa Mavs nad Detroit Pistons (106:101). Słoweniec zdobył w tym meczu 32 punkty i dodał do nich po 8 zbiórek i asyst, 2 przechwyty i 1 blok.
- Blake Griffin - w tym samym meczu dobrze spisał się również skrzydłowy ekipy z Detroit uzyskując 35 punktów, 7 zbiórek, 4 asysty i 1 przechwyt.
- Devin Booker - również 35 punktów padło łupem najlepszego strzelca Phoenix Suns. Nie wystarczyło to jednak Słońcom do odniesienia zwycięstwa, gdyż ppolegli oni wysoko z Denver Nuggets 95:132.
- Karl-Anthony Towns - z dobrej strony indywidualnie pokazał się tej nocy także środkowy Minnesoty choć jak w poprzednich dwóch przypadkach nie dało to jego drużynie zwycięstwa. Wilki przegrały w Utah 102:106, a KAT uzyskał w tym mezu 33 punkty, 10 zbiórek, 4 asysty, 3 bloki i 1 przechwyt.
Na minus:
- Tim Hardaway jr - obrońca New York Knicks nie popisał sie w derbowym starciu z Brooklyn Nets. NYK przegrali 99:109, a Hardaway trafił zaledwie 2 z 14 rzutów z gry.
25 Styczeń, 2019
Zwycięstwo Golden State w Waszyngtonie
Mistrzowie NBA pokonali na wyjeździe Washington Wizards 126:118 i było to ich 9 z rzędu zwycięstwo. Wojownicy wygrali też kolejny ósmy mecz na parkietach rywali i zaczynają umacniać się na pierwszym miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej. Tej nocy do zwycięstwa poprowadził ich Stephen Curry, który w całym meczu zdobył 38 punktów. Jednak tym razem zarówno Steph jak i cała ekipa Warriors nie forsowali rzutów za trzy punkty (tylko 7 celnych prób na 20 oddanych), a większą część swojej zdobyczy zainkasowali z "pomalowanego". Aż 70 "oczek" padło ich łupem z tzw "trumny" i jest to jak na razie ich rekord sezonu w tym sposobie zdobywania punktów. Po stronie pokonanch najwięćej punków (27) rzucił Trevor Ariza.
Na plus:
- Russell Westbrook - Russ zanotował pokaźne triple-double podczas zwycięskiego dla Oklahomy starcia z New Orleans Pelicans. Thunder wygrali 122:116, a Westbrook uzyskał 23 punkty, 17 asyst i 16 zbiórek i dodał do nich jeszcze 2 przechwyty.
Na minus:
- Josh Okogie - pomimo zwycięstwa Minnesoty nad LA Lakers (120:105) nie popisał się rzucający obrońca Wilków. Pierwszoroczniak z Minnesoty oddał w tym meczu aż 14 rzutów z gry, z czego tylko 2 z nich dotarły do celu.
24 Styczeń, 2019
Rekord kariery Hardena!
Znajdujący się ostatnio w fantastycznej dyspozycji strzeleckiej James Harden ustanowił tej nocy nowy rekord swojej kariery zdobywając w wygranym przez Houston 114:110 meczu przeciwko New York Knicks aż 61 punktów. To wisiało w powietrzu już od kilkunastu spotkań z udziałem Brodacza, który od co najmniej 21 spotkań nie schodzi poniżej 30 punktów, a w kilku spotkaniach notował ponad 50 "oczek" na swoim koncie. Jak do tej pory jego najwyższe osiągnięcie punktowe wynosiło 60, ale od dzisiaj jest już o jeden punkt więcej. Harden spędził na parkiecie Madison Square Garden 40 minut, w trakcie których trafił 17 z 38 rzutów z gry (5/20 zza łuku) i dodał do nich 22/25 z linii rzutów wolnych. Swoje ostatnie 2 punkty zaliczył na 3,8 sekundy przed końcem zawodów ustalając ich wynik. Do swojego wyczynu strzeleckiego JH13 dodał też 15 zbiórek, 5 przechwytów i 4 asysty. W barwach NYK świetnie spisał się rezerwowy Allonzo Trier, który zdobył 31 punktów i zebrał 10 piłek z tablic. James Harden wyrównał też wyczyn Kobe Bryanta jako gracza, który przyjeżdżając w roli gościa do Madison Sqare Garden rzucił 61 "oczek. Rekord MSG należy do grającego wówczas w barwach Nowojorczyków Carmelo Anthony'ego i wynosi 62 punkty.
Na plus:
- Blake Griffin - skrzydłowy Detroit Pistons poprowadził swój zespół do zwycięstwa 98:94 nad New Orleans Pelicans. BG zdobył w tym meczu 37 punktów, z czego aż 20 w pierwszej kwarcie, a do tego dołozył 9 zbiórek, 7 asyst i 1 przehwyt.
- Joel Embiid, Ben Simmons - duet z Philadelphii dał swojej ekipie zwycięstwo 122:120 nad San Antonio Spurs. Embiid zakończył spotkanie z dorobkiem 33 punktówi 19 zbiórek, a Simmons zaliczył triple-double złożone z 21 punktów, 15 asyst i 10 zbiórek.
- John Collins - skrzydłowy Atlanty Hawks również świetnie się spisał w wygranym przez jego zespół meczu z Chicago Bulls (121:101). Collins ustanowił swój nowy rekord punktowy kariery zdobywając 35 "oczek", na które złozyło się 14 celnych z 16 oddanych prób z gry, z czego 4/4 za trzy punkty oraz 3/3 z osobistych.
- Donovan Mitchell - najlepszy strzelec Utah Jazz miał ogromny udział w zwycięstwie swojej drużyny 114:108 nad Denver Nuggets. Mitchell zdobył w tym meczu 35 punktów oraz dodał do nich po 6 zbiórek i astyst, a także po 2 bloki i przechwyty.
- Nikola Jokic - w barwach ekipy z Denver znów wyróżnił się serbski center, który uzyskał imponujące double-double zdobywając 28 punktów i zbierając 21 piłek z tablic.
- Tobias Harris - skrzydłowy LA Clippers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 111:99 nad Miami Heat. Harris zdobył w tym spotkaniu 31 punktów i dodał do nich 7 zbiórek, 6 asyst i 1 przechwyt.
- Marc Gasol, Mike Conley - obaj gracze Memphis Grizzlies zagrali bardzo dobre zawody przeciwko Charlotte Hornets choć nie dało to Miśkom zwycięstwa, gdyż Szerszenie wygrały 118:107. Gaso zakończył ten mecz z triple-double na swoim koncie, a złozyło się na to 22 punkty, 17 zbiórek i 10 asyst. Conley natomiast dodał od siebie 31 punktów.
Na minus:
- Trae Young - pierwszoroczniak z Atlanty miał wyjątkowo słabo ustawiony celownik podczas meczu przeciwko Chicago Bulls trafiając zaledwie 1 z 12 rzutów z gry. Na jego szczęście lepiej spisał się przy rozgrywaniu zaliczając 12 asyst, a Collins uratował Jastrzębie prowadząc ich do zwycięstwa, więc słabsza forma strzelecka Young'a nie odbiła się na wyniku.
23 Styczeń, 2019
Oklahoma lepsza od Portland
Ciekawe i emocjonujące spotkanie obejrzeli tej nocy kibice w Oklahomie, gdzie miejscowi Thunder pokonali Portland Trail Blazers 123:114. Praktycznie przez cały mecz wynik był bliski remisu choć to gospodarze cały czas mieli delikatną przewagę. Zwycięstwo OKC zapewniły dwie akcje Russella Westbrooka, z końcówki zawodów, zakończone efektownymi wsadami. Russ zaliczył dziś kolejne w karierze triple-double uzyskując 29 punktów, 14 asyst i 10 zbiórek. Świetne zawody w barwach Thunder zagrał też Paul George, który zapisał na swoim koncie 36 punktów, 8 zbiórek, 4 asysty, 5 przechwytów i 1 blok (wyjątkowo efektowny na Al-Farouqu Aminu).
Po stronie pokonanych bardzo dobrze radził sobie duet Damian Lillard-C.J. McCollum. Pierwszy z nich zakończył mecz z dorobkiem 34 punktów, 8 asyst oraz dodał do nich po 5 asyst i przechwytów. C.J. dołozył od siebie 31 punktów trafiając m.in siedmiokrotnie zza łuku.
Na plus:
- Karl-Anthony Towns - center Minnesoty poprowadził swój zespół do zwycięstwa 118:91 nad Phoenix Suns. KAT zagrał bardzo skutecznie trafiając 10 z 15 rzutów z gry, z czego 2/4 zza łuku i dodał do tego 3/5 z osobistych. W sumie dało mu to 25 punktów, a do nich dołozył jeszcze 18 zbiórek, 7 asyst, 2 przechwyty i 1 blok.
Na minus:
- Backcourt Sacramento Kings - obrońcy Królów mieli tej nocy słabo ustawione celowniki i każdy z nich zawódł podczas przegranego meczu z Toronto Raptors (105:120). Kolejno Yogi Ferrell, Buddy Hield i Bogdan Bogdanovic uzyskali z gry odpowiednio 4/13, 5/14 i 6/15.
22 Styczeń, 2019
Klay Thompson show!
Ta noc należała zdecydowanie do Klay'a Thompsona. Jego Golden State Warriors pokonali w Los Angeles miejscowych Lakersów 130:111, a obrońca Mistrzów NBA dokonał niesamowitej rzeczy trafiając z rzędu pierwsze 10 prób za trzy punkty! Dopiero przy 11 rzucie zza łuku Klay się pomylił, a w całym meczu zdobył 44 punkty nie wchodząc w ogóle na parkiet w ostatniej kwarcie. Jego bilans z meczu przeciwko LAL to 17/20 z gry, z czego 10/11 zza linii 7,24. Kevin Durant dodał od siebie 20 punktów, a Stephen Curry tym razem więcej asystował niż punktował notując na swoim koncie 12 ast i 11 pkt. Wojownicy w całym spotkaniu zaliczyli aż 41 asyst. W barwach mocno osłabionych Lakersów (brak LeBrona Jmaesa, Lonzo Ball'a i Rajona Rondo) najwięcej "oczek" zdobył Ivica Zubac (18).
Na plus:
- Giannis Antetokounmpo - The Greak Freak poprowadził Milwaukee do zwycięstwa 116:106 nad Dallas Mavericks. Giannis uzbierał w tym meczu na swoim koncie 31 punktów, 15 zbiórek i 5 asyst.
- Luka Doncic - rewelacyjny debiutant ze Słowenii zaliczył pierwsze na parkietach NBA triple-double uzyskując 18 punktów, 11 zbiórek, 10 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie.
- Paul George - skrzydłowy Oklahomy był najlepszym strzelcem spotkania przeciwko New York Knicks. PG13 zdobył w tym meczu 31 punktów i dodał do nich po 4 zbiórki i asysty.
- Joel Embiid - cente Philadelphii poprowadził swój zespół do zwycięstwa 121:93 nad Houston Rockets. Embiid w trakcie 27 minut gry uzyskał 32 punkty, 14 zbiórek, 3 bloki oraz po 2 asysty i przechwyty.
- James Harden - Brodacz znowu zagrał na poziomie ponad 30 punktów choć tym razem jego Rakiety zeszły z parkietu pokonane. Harden zakończył mecz w Filadelfii z dorobkiem 37 "oczek" i był to jego 20 z rzędu występ z co najmniej 30-to punktowym dorobkiem
- Donovan Mitchell - mimo iż Utah Jazz przegrali z Portland 104:109 to jednak ich najlepszy strzelec spisał się bardzo dobrze uzyskując 36 punktów, 7 zbiórek, 5 assyst i 1 przechwyt.
Na minus:
- Eric Gordon - za porażkę Rakiet w Filadelfii na pewno odpowiada właśnie Gordon, który miał słabo nastawiony celownik i w całym meczu trafił tylko 2 z 13 rzutów z gry kończąc zawody z dorobkiem tylko 8 punktów.
21 Styczeń, 2019
Minnesota lepsza od Phoenix, game winner Rose'a
Minnesota Timberwolves pokonali na własnym parkiecie Phoenix Suns 116:114, a bohaterem spotkania został Derrick Rose. Do wchodzącego z ławki Rose'a należała przede wszystkim druga połowa meczu, podczas której zdobył 29 z 31 uzyskanych punktów. Rose wziął też na siebie odpowiedzialność za wynik zawodów i w ostatniej sekundzie, przy remisie po 114, celnym rzutem dał zwycięstwo swojej drużynie. Z taką dyspozycją MVP z sezonu 2011 jest w stanie nawet załapać się do All-Star Game, a już na pewno powalczyć o miano Najlepszego Rezerwowego Ligi. Obok Rose'a w ekipie z Minnesoty na wyróżnienie zasłużył też Karl-Anthon Towns, który uzyskał 30 punktów, 12 zbiórek po 4 asysty i przechwyty oraz 1 blok. W barwach Słońc 21 punktów zdobył T.J. Warren.
Na plus:
- Tobias Harris - skrzydłowy LA Clippers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 103:95 nad San Antonio Spurs. Harris był bliski triple-double uzyskując w całym meczu 27 punktów, po 9 zbiórek i asyst oraz 3 przechwyty i 1 blok. Po stronie pokonanych 30 punktów i 14 zbiórek zapisał na swoim koncie LaMarcus Aldridge.
Na minus:
- Jeremy Lamb - obrońca Charlotte Hornets nie popisał się w starciu z Indianą Pacers. Szerszenie przegrały 95:120, a Lamb trafił tylko 4 z 13 prób z gry i zaliczył do tego 3 straty piłki.
20 Styczeń, 2019
Dogrywka w Houston, Rockets lepsi od Lakersów
Dogrywka była potrzebna do wyłonienia zwycięzcy w Houston, gdzie miejscowi Rockets zmierzyli sie z Los Angeles Lakers. Ostatecznie gospodarze triumfowali 138:134 choć przez większą część meczu to jednak ekipa z Kalifornii prowadziła w tym spotkaniu. Tuż przed końcem pierwszej połowy było 64:44 dla LAL, ale w trzeciej kwarcie najpierw z kontuzją kostki parkiet musiał opuścić dobrze grający Lonzo Ball, a następnie w ciągu 2 i pół minuty Rakiety zanotowały run 15-0 i zrobiło sie 74:72 dla Jeziorowców. Już do końca regulaminowego czasu gry trwała wymiana ciosów, a bohaterem ostanich sekund 4 kwarty był Eric Gordon, który celnym rzutem za trzy punkty doprowadził do dogrywki. W niej za sprawą Jamesa Hardena i wspomnianego wcześniej Gordona gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Harden znów zagrał na niebotycznym poziomie kończąc zawody z dorobkiem 48 punktów, na które złożyło sie 14 celnych z 30 oddanych prób z gry (8/19 zza łuku) i 12 z 15 osobistych. Eric Gordon dodał od siebie 30 "oczek", z czego 19 w ostatnich 2 minutach regulaminowego czasu gry i dogrywce. Po stronie pokonanych 32 punkty zdobył Kyle Kuzma.
Na plus:
- Nikola Jokic - center Denver Nuggets zaliczył triple-double w trakcie zwycięskiego dla jego drużyny meczu z Cleveland Cavaliers (124:102). Jokic potrzebował tylko 28 minut do osiągnięcia 19 punktów, 12 asyst i 11 zbiórek.
- Buddy Hield - rzucający obrońca Sacramento Kings został bohaterem spotkania przeciwko Detroit Pistons. Królowie wygrali 105:103, a Hield trafił game winnera rzutem za trzy punkty. W całym meczu Buddy zdobył 35 punktów, na które złozyło się 13 z 22 rzutów z gry, z czego 7/9 zza linii 7,24.
- Blake Griffin - w barwach Pistons bardzo dobre zawody zagrał ich lider, który uzyskał 38 punktów, 6 zbiórek oraz po 3 aysty i przechwyty.
- Paul George - PG13 był bohaterem Oklahomy w starciu z Philadelphią. Thunder wygrali 117:115, a do zwycięstwa poprowadził ich właśnie George, który na 5 sekund przed końcem trafił rzut 3+1 a w całym meczu zdobył 31 punktów i dołozył do nich 6 zbiórek, 5 asyst i 3 przechwyty.
- Kyrie Irving - lider Cltów z Bostonu poprowadził swój zespół do zwycięstwa w Atlancie 113:105. Irving w trakcie 37 minut spędzonych na parkiecie zdobył 32 punkty, na które złozyło sie 11 celnych z 19 oddanych rzutów z gry (5/8 za trzy punkty) i wszystkie 5 udanych podejść z linii rzutów wolnych.
- Eric Bledsoe - rozgrywający Milwaukee Bucks w trakcie zwycięskiego dla jego drużyny meczu z Orlando Magic (118:108) zagrał z bardzo wysoką skutecznością z gry trafiając 12 z 14 rzutów (2/3 zza łuku) i dodajc 4/5 z osobistych co dało mu w sumie 30 "oczek".
Na minus:
- Jimmy Butler - sporą nieskutecznością wykazał się obrońca Philadelphii w trakcie starcia z Oklahomą. Butler na 18 prób z gry trafił zaledwie 5, a co najgorsze dla kibiców Szóstek przestrzelił decydujący rzut zza łuku w ostatniej sekundzie spotkania.
19 Styczeń, 2019
Powrót do gry DeMarcusa Cousinsa
Po prawie roku przerwy spowodowanej kontuzją ścięgna Achillesa na parkietach NBA znów pojawił się DeMarcus Cousins. Boogie zdążył w czasie tego roku zmienić klub i tej nocy zadebiutował w barwach Golden State Warriors, a Mistrzowie NBA wyszli składem zawierającym pięciu uczestników All Star Game, co zdarzyło się po raz pierwszy od lat 70-tych i ówczesnej ekipy Boston Celtics (1975/76). DMC już po kilkunastu sekundach otworzył wynik dla swojej nowej drużyny efektownym wsadem piłki z góry po podaniu Kevina Duranta. Cousins zagrał w sumie 15 minut, w trakcie których uzyskał 14 punktów, 6 zbiórek, 3 asysty oraz po 1 bloku i przechwycie, ale zdążył także w tak krótkim czasie zaliczyć aż 6 fauli. Wojownicy wygrali jednak bez problemu z LA Clippers 112:94, a ich najlepszym strzelcem był Stephen Curry z 28 "oczkami" na swoim koncie. W barwach LAC również 28 punktów rzucił Tobias Harris.
Na plus:
- D'Angelo Russell - świetny mecz zagrał rozgrywający Brooklyn Nets przeciwko Orlando Magic. Netsi wygrali 117:115, a Russell zdobył 40 punktów trafiając 16 z 25 rzutów z gry, z czego 8/12 za trzy punkty.
- Kyrie Irving - lider Bostończyków poprowadził swój zespół do zwycięstwa 122:116 nad Memphis Grizzlies. Irving zdobył w tym meczu 38 punktów oraz dodał do nich 11 asyst i 7 zbiórek.
- Blake Griffin - o krok od triple-double był skrzydłowy Detroit Pistons w trakcie zwycięskiego dla Tłoków starcia z Miami Heat (98:93). Griffin zakończył zawody z dorobkiem 32 punktów, 11 zbiórek i 9 asyst.
Na minus:
- Marc Gasol - center Memphis Grizzlies nie zagrał ogólnie złych zawodów przeciwko Celtom i miał nawet sporą szansę na triple-double, ale pomimo uzbierania 11 zbiórek i 12 asyst kompletnie nie popisał się w ofensywie. Gasol zdobył tylko 4 punkty trafiając zaledwie raz na 10 prób z gry i za ten słabo nastawiony celownik ląduje w tym zestawieniu.
18 Styczeń, 2019
Dogrywka w Oklahomie, Lakersi lepsi od Thunder
Los Angeles Lakers pokonali na wyjeździe Oklahome City Thunder 138:128. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, gdyż w regulaminowym czasie gry był remis po 122. Lakers prowadzili 122:119, ale Russell Westbrook dał się sfaulować przy próbie rzutu za trzy punkty, a nastepnie wykorzystał wszystkie 3 osobiste doprowadzając do remisu. W dogrywce jednak OKC już nie dali rady i po szybkim odskoku ze strony rywali na kilka punktów różnicy goście spokojnie dowieźli zwycięstwo do końca meczu. Co warte podkreślenia LAL wygrali mimo nieobecności wciąż kontuzjowanego LeBrona Jamesa, a we wcześniejszych 10 spotkaniach bez udziału LBJ-a udawało im sie to tylko czterokrotnie przez co wylądowali poza linią oznaczającą awans do playoffs. Tej nocy w barwach Jeziorowców najwięcej punktów zdobył Kyle Kuzma (32), a na wyróżnienie zasłużyli jeszcze Ivica Zubac (26 pkt, 12 zbr) który trafił 12 z 14 prób z gry oraz Lonzo Ball (18 pkt, 10 ast i 6 zbr). Po stronie pokonanych bardzo bliski kolejnego triple-double był Russell Westbrook, ale ostatecznie zabrakło mu do tego wyczynu jednej zbiórki. Russ w trakcie 43 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 26 punktów, 13 asyst i 9 zbiórek, ale jego skuteczność rzutów z gry była wyjątkowo słaba i wyniosła zaledwie 7/30. Paul George dodał od siebie 27 punktów, 8 asyst, 7 zbiórek i 3 przechwyty.
Na plus:
- Pascal Siakam - skrzydłowy Toronto Raptors może nie powalił na ziemię swoimi liczbami w meczu przeciwko Phoenix Suns, ale to on został bohaterem meczu. Przy remisie po 109 Siakam zdecydował sie na indywidualną akcję i równo z końcową syreną zdobył decydujące o zwycięstwie Toronto punkty, a w całym meczu uzyskał 10 pkt, 12 zbr, 5 ast, 2 prz i 1 blk. PO stronie Suns 30 punktów rzucił Devin Booker.
Na minus:
- Zach LaVine - wczoraj zganiłem Bobby'ego Portisa z Bulls, a dziś kolej na nastepnego zawodnika Byków. ZLV w przegranym przez Chicago starciu z Denver Nuggets (105:135) trafił tylko 4 z 15 rzutów z gry i zakończył zawody z dorobkiem ledwie 8 "oczek", czyli sporo poniżej swoejj średniej z sezonu (22,8).
17 Styczeń, 2019
Kolejny mecz over 50 Hardena
James Harden nie zatrzymuje się i tej nocy znów zagrał na poziomie ponad 50-ciu punktów. Jego Houston Rockets przegrali co prawda po dogrywce 142:145 z Brooklyn Nets, ale Brodaczowi dogrywka nie była potrzebna do uzyskania co najmniej 50 "oczek", gdyż juz regulaminowy czas gry kończył z dorobkiem 53 punktów. Podczas dodatkowych 5 minut gry uzbierał jeszcze 5 pkt, co dało mu ich w sumie 58. Dodając do tego 57 punktów z poprzedniego występu Hardena lider Rakiet stał sie drugim od czasów Wilta Chamberlaina gracze w NBA, który w kolejnych spotkaniach zdobywał co najmniej 55 punktów. Na dzisiejszy wyczyn Brodacza złożyło się 16 celnych z 34 oddanych prób z gry, z czego 5/19 zza łuku oraz 21/23 z linii rzutów wolnych. Do swojego dorobku punktowego Harden dodał też 10 zbiórek, 6 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie. Po meczu JH13 nie mógł być jednak zadowolony, gdyż Rakiety roztrwoniły przewagę jeszcze z 4 kwarty, kiedy to na 1,09 przed końcem prowadzili 127:119 i pozwolili rywalom doprowadzić do dogrywki. W barwach Nets najlepiej punktował Spencer Dinwiddie, który zakończył zawody z dorobkiem 33 "oczek" oraz dodał do nich 10 asyst. Na wyróżnienie zasłuzył również center Nets Jarrett Allen, który uzyskał 20 punktów, 24 zbiórki, 3 bloki i 2 asysty.
Na plus:
- Stephen Curry, Kevin Durant - duet Wojowników poprowadził swój zespół do zwycięstwa 147:140 nad New Orleans Pelicans. Curry zdobył w tym meczu 41 punktów trafiając m.in 9-cio krotnie za trzy punkty. Był to już trzeci z rzędu występ Steph'a z co najmniej ośioma celnymi "trójkami". KD natomiast zakończył zawody z dorobkiem 30 punktów, 15 zbiórek, 4 asyst, 2 przechwytów i 1 bloku. Po stronie pokonanych dominował Anthony Davis, który uzyskał 30 punktów, 18 zbiórek, 7 asyst, 3 bloki i 1 przechwyt.
- Jusuf Nurkic, Damian Lillard - kolejny duet, który dał swojej drużynie zwycięstwo tej nocy to właśnie gracze Portland Trila Blazers. Blazersi pokonali Cleveland 129:112, a minimum do osiągnięcia triple-double zaliczył Nurkic, który uzyskał po 10 punktów, zbiórek i asyst, a także 5 razy blokował rywali. Lillard dodał od siebie 33 "oczka".
- Kyrie Irving - rozgrywający Boston Celtics był ojcem zwycięstwa w starciu z Toronto Raptors. Irving zdobył w tym meczu 27 punktów i dodał do nich rekordowe w karierze 18 asyst. Po stronie Raptorów Kawhi Leonard odpowiedział 33 punktami
- Blake Griffin - skrzydłowy Detroit Pistons miał spory udział w zwycięstwie po dogrywce nad Orlando Magic 120:115. Griffin zakończył spotkanie uzyskując 30 punktów, 5 asyst, 4 zbiórki i 2 bloki.
- Rudy Gobert, Donovan Mitchell - również duet z Utah dominował tej nocy w starciu z LA Clippers. Jazzmani wygrali 129:120, a Gobert zakończył mecz z imponującym double-double na poziomie 22-23, do którego dołozył jeszcze 4 bloki. Mitchell był natomiast najlepszym strzelcem ekipy z Utah rzucając 28 punktów.
Na minus:
- Harrison Barnes - skrzydłowy Dallas Mavericks miał spory udział w porażce swojej druzyny 101:105 z San Antonio Spurs. Barnes sporo rzucał ale niewiele trafiał i w całym meczu zaliczył tylko 4 celne z 18 oddanych rzutów z gry.
16 Styczeń, 2019
Golden State rozbili Denver, rekordowa pierwsza kwarta Wojowników
W meczu na szczycie Konferencji Zachodniej Golden State Warriors pokonali bardzo wyraźnie na wyjeździe Denver Nuggets 142:111. Reordowa była pierwsza kwarta w wykonaniu Mistrzów NBA. Warriors wygrali ją 51:38 ustanawiając rekord NBA w ilości rzuconych punktów w otwierającej mecz kwarcie. Do tego gracze GSW dodali aż 10 celnych rzutów za trzy punkty w tej części meczu, co również jest nowym rekordem ligi. W pierszych 12 minutach gry Wojownicy trafili 19 z 25 rzutów z gry (76%), z czego 10/14 za trzy punkty. Ttlko w tej części gry Kevin Durant zdobył 17 punktów grajac ze 100% skuteznością (7/7), a Klay Thompson i Stephen Curry dodali od siebie odpowiednio 13 i 12 "oczek". Całe spotkanie Wielka Trójka Obrońców Tytułu zakończyła z dorobkiem w sumie 89 punktów. Curry i Thompson zdobyli ich po 31, a KD 27. Cała zwycięska drużyna zagrała ze skutecznością na poziomie 60% trafiając 57 z 95 rzutów z gry. Po stronie pokonanych 23 punkty zdobył Malik Beasley.
Na plus:
- Giannis Antetokounmpo - Giannis potrzebował niecałych 25 minut spędzonych na parkiecie by zaliczyć triple-double. W wygranym wyraźnie meczu z Miami Heat (124:86) lider Milwaukee Bucks uzyskał 12 punktów, po 10 zbiórek i asyst oraz 3 przechwyty.
- Joel Embiid - center Philadelphii 76ers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 149:107 nad Minnesotą Timberwolves. Embiid zdobył w tym spotkaniu 31 punktów i zebrał z tablic 13 piłek, a 149 punktów zdobyte przez Szóstki to ich najlepszy wynik od 1990 roku.
- Russell Westbrook - Russ zaliczył indywidualnie dobre zawody przeciwko Atlancie Hawks choć jego Oklahomie nie udało sie wygrać (126:142). Westbrook uzyskał w tym meczu 31 punktów, 11 asyst, 6 zbiórek i 5 przechwytów.
Na minus:
- Bobby Portis - skrzydłowy Chicago Bulls nie popisał się skutecznością w mezu przeciwko LA Lakers. Portis grafił tylko 1 z 11 rzutów z gry notując 0/4 zza łuku czym przyczynił się do porażki Byków 100:107.
15 Styczeń, 2019
Rekordowy wyczyn Jamesa Hardena!
Kolejny fantastyczny występ zanotował tej nocy James Harden, który przed własna publicznością poprowadził Houston Rockets do zwycięstwa 112:94 nad Memphis Grizzlies. Brodacz zdobył w tym spotkaniu 57 punktów w trakcie zaledwie 34 minut spedzonych na parkiecie. Na jego wyczyn złożyło się 17 celnych z 33 oddanych rzutów z gry, z czego 6/15 wpadł zza linii 7,24. JH13 dodał do tego prawie perfekcyjną skuteczność z osobistych, skąd trafił 17 z 18 prób. Był to 17 z rzedu mecz Hardena z co najmniej 30-to punktowym dorobkiem, dzięki czemu pobił rekord Kobe Bryanta. Przed nim teraz juz tylko Wilt Chamberlain, który takich meczów z co najmniej 30-ma punktami z rzędu miał w swojej karierze 20 w 1964 roku. James Harden mógł tej nocy spokojnie powalczyć o rekord indywidualny, który w jego przypadku wynosi 60 punktów, ale na 3,35 przed końcem spotkania zszedł z parkietu przy ogromnej owacji publiczności i nie wrócił już do gry, gdyż wynik meczu był przesądzony. Faktycznie sezon długi i siły trzeba oszczędzać, ale z drugiej strony tak niewiele brakowało do drugiego w karierze wystepu Brodacza z co najmniej 60-cio punktowym dorobkiem.
Na plus:
- Anthony Davis - świetne spotkanie zaliczył tej nocy lider New Orleans Pelicans. Jego Pelikany pokonały LA Clippers 121:117, a AD zdobył 46 punktów i dodał do nich 16 zbiórek, 4 asysty, 3 przechwyty oraz 1 blok.
- D'Angelo Russell - rozgrywający Brooklyn Nets był ojcem zwycięstwa swojej druzyny w meczu przeciwko Boston Celtics. Nets wygrali 109:102, a Russell rzucił 34 punkty i dołozył do tego 7 asyst, 5 zbiórek oraz po 1 bloku i przechwycie. W barwach pokonanych również 34 punkty zdobył Jason Tatum.
- Damian Lillard - 35 "oczek" padło łupem lidera Portland Trail Blazers w starciu przeciwko Sacramento Kings. Jednak ten wyczyn Lillarda nie pozwolił Blazersom na osiągnięcie zwycięstwa, gdyż Królowie okazali się lepsi 115:107.
- Kemba Walker - rozgrywający Charlotte Hornets poprowadził swoją drużyne do zwycięstwa 108:93 w meczu przeciwko San Antonio Spurs. Walker uzyskał w tym spotkaniu 33 punkty, 5 asyst, 4 zbiórki i 2 przechwyty.
- Rudy Gobert - center Utah Jazz podczas wygranego meczu z Detroit Pistons (100:94) zaliczył double-double składające się z 18 punktów i aż 25 zbiórek.
Na minus:
- C.J. McCollum - rzucający obrońca Blazersów był głównym winowajcą porażki z Sacramento Kings. C.J. trafił zaledwie 2 z 14 rzutów z gry i zniweczył świetny wystep Damiana Lillarda.
14 Styczeń, 2019
2 dogrywki w Waszyngtonie, triple-double Beal'a ale zwycięstwo Raptors
Bardzo emocjonujące spotkanie obejrzeli kibice w Waszyngtonie, gdzie aż dwie dogrywki były potrzebne do wyłonienia zwycięzcy. Pomimo świetnej gry Bradleya Beal'a, który zanotował na swoim koncie triple-double, to jednak statecznie to goście z Toronto triumfowali 140:138. Jeszcze na początku czwartej kwarty niewiele wskazywało na tak wyrównaną końcówkę. Raptory prowadziły wówczas 100:84, a w ich szeregach bardzo dobrze spisywali się Kawhi Leonard i Pascal Siakam. Jednak zryw Czarodziejów doprowadził do dogrywki, którą zapewnił gospodarzom Beal celnym rzutem za trzy punkty dającym remis 124:124. W trakcie pierwszych z dodatkowych 5 minut trwała wymiana ciosów, a Beal ponownie dał Wizards remis po 131 tuż przed końcową syreną. Druga dogrywka również była bardzo wyrównana i dopiero przechwyt piłki przez Kyle'a Lowry'ego tuż przed zakończeniem meczu pozwolił gościom triumfować dwoma punktami. W barwach Raptors świetnie spisał się Kawhi Leonard, który uzyskał 41 punktów, 11 zbiórek, 5 asyst, 3 przechwyty i 2 bloki. Siakam dodał od siebie double-double na poziomie 24-19. Po stronie pokonanych Bradley Beal zaliczył triple-double z 43 punktami, 15 asystami i 10 zbiórkami. O krok od t-d był Trevor Ariza, który skończył zawody z dorobkiem 23 punktów, 10 asyst i 9 zbiórek.
Na plus:
- Stephen Curry - Steph poprowadził Warriors do zwycięstwa 119:114 nad Dallas Mavericks. Curry zdobył w tym spotkaniu 48 punktów trafiając m.in 11 z 19 rzutów za trzy punkty.
- Nikola Jokic - środkowy Denver Nuggets świetnie spisał się podczas zwycięskiego dla jego drużyny stracia z Portland Trail Blazers. Nuggets wygrali 116:113, a Jokic był bardzo bliski kolejnego w karierze tripla i w całym meczu uzyskał 40 punktów, 10 zbiórek i 8 asyst.
- Ben Simmons - o krok od triple-double był też rozgrywający Philadelphii 76ers. Szóstki wygrały w Nowym Jorku 108:105, a Simmons zakończył spotkanie z imponującym double-double rzucając 20 punktów i zbierając z tablic aż 22 piłki, a do tego dodał też 9 asyst.
- Giannis Antetokounmpo - The Greak Freak poprowadził Milwaukee Bucks do zwycięstwa 133:114 nad Atlantą Hawks. Giannis zdobył w tym meczu 33 punkty trafiając 9/17 z gry i 14/19 z osobistych.
- James Harden - Brodacz zaliczył 16 z rzędu mecz z co najmniej 30-to punktową zdobyczą choć tym razem nie mógł być zadowolony po meczu ze swojej postawy. Houston przegrali w Orlando 109:116, a Harden mimo iż rzucił 38 punktów to jednak jego skuteczność z gry zostawiała sporo do życzenia. Lider Rakiet na 32 rzuty z gry trafił tylko 11, z czego zaledwie 1/17 zza łuku.
Na minus:
- LA Lakers - Lakersi udowadniają, że bez LeBrona Jamesa są bardzo przeciętną drużyną. LAL przegrali na własnym parkiecie z najsłabszymi w lidze Cleveland Cavaliers 95:101 i zaczynają balansować na granicy awansu do playoffs. Pora na powrót do gry Króla Jamesa, bo bez niego Jeziorowcy są po prostu słabi.
13 Styczeń, 2019
Świetny mecz Griffina, zwycięstwo Detroit z LA Clippers
Detroit Pistons pokonali w Los Angeles miejscowych Clippers 109:104. Z drużyną Tłoków na "stare śmieci" wrócił Blake Griffin, który ponad 7 sezonów spędził w barwach Clippersów. Tej nocy był bezzwzględny dla byłych pracodawców i w trakcie 40 minut spędzonych na parkiecie zdobył 44 punkty trafiając 13 z 23 prób z gry (w tym 5/13 za trzy punkty) oraz 13 z 14 rzutów wolnych. Do swojego dorobku punktowego Griffin dodał też8 zbiórek, 5 asyst, 3 przechwyty i 1 blok. Znakomicie wspierał go środkowy Tłoków z Detroit - Andre Drummond, który zaliczył w tym spotkaniu double-double na poziomie 20-21. W barwach pokonanych najlepiej punktował Danilo Gallinari (23 pkt), a Marcin Gortat znów spędził na parkiecie niewiele czasu (14 min) uzyskując po 4 punkty i zbiórki.
Na plus:
- Donovan Mitchell - kolejny udany występ snajpera z Utah, który w piątym z rzędu spotkaniu zdobył co najmniej 25 "oczek". Tym razem w wygranym przez Jazzmanów starciu z Chicago Bulls (110:102) Mitchell rzucił 34 punkty i dołozył do nich po 6 zbiórek i asyst oraz 2 bloki.
- Karl-Anthony Towns - imponujące double-double uzyskał center Minnesoty podczas zwycięskiego dla Wilków meczu Przeciwko New Orleans Pelicans (110:106). KAT zdobył 27 punktów i tyle samo razy udało mu się zebrać piłkę z tablic, a do tego dodał też 4 bloki, 3 asysty i 2 przechwyty.
- Anthony Davis - skrzydłowy Pelikanów robił co mógł by to jego zespół wygrał w Minnesocie i na swoim koncie zapisał również wysokie double-double złozone z 30 "oczek" i 14 zbiórek.
- Kemba Walker - 31 punktów padło tej nocy łupem rozgrywającego Charlotte Hornets, ale nie wystarczyło to do zwycięstwa w Sacramento, gdzie miejscowi Kings pokonali rywali 104:97.
Na minus:
- Jamal Murray - słabszy mecz w wykonaniu rozgrywającego Denver Nuggets zaowocował ich porażką w Phoenix 92:103. Murray w całym meczu trafił tylko 4 z 17 rzutów z gry i przy 5 asytach zaliczył 4 straty.
12 Styczeń, 2019
Kolejny James Harden show!
James Harden nie zwalnia tempa i tej nocy znów dał popis swoich ogromnych umiejętności. Houston Rockets rozbili na własnym parkiecie Cleveland Cavaliers 141:113, a ich lider uzyskał 41 w karierze triple-double kończąc zawody z dorobkiem 43 punktów, 12 asyst, 10 zbiórek oraz dodał do tego zestawu po 2 bloki i przechwyty. Harden zagrał z 50-cio procentową skutecznością z gry trafiając 12 na 24, z czego 8/16 za trzy punkty, a z linii rzutów wolnych celnie przymierzył przy swoich wszystkich 11 próbach. Brodacz do swojego wyczynu potrzebował niecałych 30 minut spędzonych na parkiecie (dokałdnie 29,34). Był to też 15 z rzędu mecz w jego wykonaniu z minimum 30 punktową zdobyczą, co od sezonu 1972/73 udało sie do tej pory tylko Kobe Bryantowi, a z ostatnich 9 spotkań w wykonaniu Hardena aż w 7 zdobywał on minimum 40 "oczek".
Na minus:
- Bradley Beal, Tomas Satoransky - duet z Waszyngtonu poprowadził Wizards do zwycięstwa 113:106 nad Milwaukee Bucks. Beal zdobył w tym meczu 32 punkty, a Satoransky zaliczył pierwsze na parkietach NBA triple-double uzyskaując 18 pkt, 12 zbr i 10 ast.
- Ben Simmons - triple-double padło też łupem rozgrywającego Philadelphii 76ers, ale nie przełożyło się to na zwycięstwo Szóstek, które przegrały niespodziewanie z Atlantą Hawks 121:123. Simmons uzyskał 23 punkty, 15 asyst i 10 zbiórek a jego wynik mógł być jeszcze bardziej okazały gdyby w ostatniej sekundzie Jimmy Butler trafił oba osobiste doprowadzając do dogrywki. W druzynie z Atlanty 29 "oczek" zdobył Kevin Huerter.
- Donovan Mitchell - najlepszy strzelec Utah Jazz zdobył 33 punkty podczas wygranego przez jego zespół 113:95 starcia z LA Lakers. Mitchell trafił 14 z 24 rzutów z gry, z czego 4/5 zza łuku, a do swojego dorobku punktowego dodał 9 asyst, 4 zbiórki, 2 bloki i 1 przechwyt.
- CJ McCollum - obrońca Portland Trail Blazers był najlepszym strzelcem swojej druzyy w wygranym 127:96 meczu przeciwko Charlotte Hornets. CJ rzucił w tym meczu 30 punktów trafiając 12 z 20 prób z gry, z czego 5/11 za trzy punkty.
- Luka Doncic - rewelacyjny rookie z Dallas znów zagrał świetne zawody tym razem przeciwko Minnesocie Timberwolves. Mavs wygrali 119:115, a Doncic uzyskał 29 punktów, 12 asyst, 8 zbiórek i 2 przechwyty. Wśród pokonanych 30 "oczek" zdobył Karl-anthony Towns.
Na minus:
- Kyle Kuzma - w związku z kontuzją LeBrona Jamesa aspirujący do roli lidera Lakersów Kuzma tym razem nie popisał się w meczu przeciwko Utah Jazz. Skrzydłowy LAL na 18 oddanych rzutów z gry trafił tylko 4 czym wydatnie przyczynił sie do porażki swojej drużyny.
11 Styczeń, 2019
Dwie dogrywki w San Antonio, fantastyczny Aldridge
San Antonio Spurs i Oklahoma City Thunder potrzebowały aż dwóch dogrywek by wyłonić zwycięzki zespół. Ostatecznie to gospodarze z San Antonio triumfowali 154:147, a bohaterem meczu był LaMarcus Aldridge. Skrzydłowy Ostróg zdobył w tym meczu rekordowe w karierze 56 punktów, na które złożyło się 20 celnych z 33 oddanych rzutów z gry oraz wszystkie 16 udanych podejść z linii rzutów wolnych. LMA do swojego dorobku punktowego dodał też 9 zbiórek oraz po 4 bloki i asysty. Po stronie pokonanych znów triple-double zanotował na swoim koncie Russell Westbrook. Russ w trakcie 50 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 24 punkty, 24 asysty, 13 zbiórek i 2 przechwyty. Aż czterech graczy Oklahomy zdobyło co najmniej 20 punktów, a oprócz najlepiej punktującego Paula George'a (30) i Westbrooka byli to jeszcze Jerami Grant (25) i Terrance Ferguson (21), jednak na Aldridge'a tej nocy nie było mocnych!
Na plus:
- Nikola Jokic - kolejne triple-double w karierze serbskiego centra Denver. Tym razem podczas zwycięskeigo dla Nuggets starcia z LA Clippers (122:100) Jokic uzyskał 18 punktów, 14 zbiórek i 10 asyst.
Na minus:
- Al Horford - nie udał sie środkowemu Boston Celtics wystep przeciwko Miami Heat. Celtowie przegrali 99:115, a Horford w całym meczu trafił tylko 1/8 z gry i zebrał zaledwie 4 piłki z tablic natomiast jego drużyna podczas pobytu Ala na parkiecie zanotowała deficyt -26 pkt.
10 Styczeń, 2019
Zwycięstwo Milwaukee w Houston
Milwaukee Bucks pokonali w wyjazdowym meczu Houston Rockets 116:109. Jeszcze na 4 minuty przed końcem trzeciwj kwatry gospodarze prowadzili 82:75, ale w ciągu nastepnych 6 minut gry zdołali zdobyć tylko 1 punkt przy aż 23 ze strony ekipy z Milwaukee. Co prawda zryw Rakiet spowodował jeszcze szansę na ich zwycięstwo, ale przy stanie 109:106 dla Bucks dwukrotnie zza łuku chybił James Harden i to ostatecznie goście triumfowali w tym meczu. Najlepiej w barwach Jeleni spisali się Giannis Antetokounmpo i Marcus Brogdon. Giannis uzyskał imponujące double-double zdobywając 27 punktów i zbierając z tablic 21 piłek. Brogdon natomiast grał bardzo skutecznie trafiając 9 z 12 rzutów z gry i 6/6 z osobistych co dało mu w sumie 24 punkty. Po stronie pokonanych robił co mógł James Harden. Brodacz zakończył zawody z dorobkiem 42 punktów, 11 zbiórek, 6 asyst, 2 przechwytów i jednego bloku, ale także przytrafiło mu się aż 9 strat.
Na plus:
- Kyle Kuzma - pod nieobecność LeBrona Jamesa to właśnie Kuzma wziął na swoje barki odpowiedzialność za wyniki Lakersów. Tej nocy zagrał kapitalne zawody przeciwko Detroit Pistons kończąc wygrane przez LAL spotkania (113:100) z rekordowymi w karierze 41 punktami na swoim koncie. Na ten wynik złożył się 16 celnych z 24 oddanych rzutów z gry (5/10 zza łuku) oraz 4/6 z osobistych.
- Anthony Davis - AD poprowadził swoich Pelicans do zwycięstwa 140:124 nad Cleveland Cavaliers. Davis w trakcie 37 minut spędzonych na parkieie uzyskał 38 punktów, 13 zbiórek, 7 asyst, 4 bloki i 2 przechwyty.
- Bradley Beal - obrońca Washington Wizards był ojcem zwycięstwa swojej drużyny nad Philadelphią 76ers. Czarodzieje wygrali 123:106, a Beal zdobył 24 punkty, z czego 14 z rzędu w decydującym momencie 4 kwarty. W barwach Szóstek 35 "oczek" rzucił Joel Embiid.
- Donovan Mitchell - snajper z Utah zdobył 33 punkty w trakcie zwycięskiego dla Jazzmanów 106:93 starcia z Orlando Magic. Mitchell trafił w tym spotkaniu 12 z 21 prób z gry (4/7 za trzy punkty) oraz 5 z 6 rzutów wolnych.
- Luka Doncic - pierwszoroczniak z Dallas znów zagrał bardzo udane zawody, tym razem przeciwko Phoenix Suns. Mavs wygrali 104:94, a Doncic uzyskał 30 punktów, 6 zbiórek, 5 asyst i 3 przechwyty.
- John Collins - z dobrej strony pokazał sie też skrzydłwy Atlanty Hawks choć w tym przypadku nie dało to zwycięstwa jego drużynie. Jastrzebie przegrały z Brooklyn Nets 100:116, a Collins zdobył 30 punktów i zebrał z tablic 14 piłek.
Na minus:
- Evan Fournier - doświadczony francuski obrońca Orlando Magic miał wyjątkowo słaby dzień w trakcie starcia z Utah Jazz. W trakcie 37 minut spędzonych na parkiecie nie trafił żadnego z 8 rzutów z gry i nie zanotował na swoim koncie ani jednej zbiórki lub asysty.
09 Styczeń, 2019
Świetny Thompson, zwycięstwo Golden State nad New York Knicks
Tej nocy Mistrzowie NBA pokonali na własnym parkiecie New York Knicks 122:95, a bohaterem spotkania był Klay Thompson. Obrońca Wojowników miał zdecydowanie swój dzień i w trakcie 34 minut spędzonych na parkiecie zdobył 43 punkty. Na ten dorobek złożyło się 18 celnych z 29 oddanych prób z gry, z czego 7/16 zza linii 7,24. Szczególnie efektowna była seria Thomnpsons z połowy czwartej kwarty, kiedy to w trakcie 40 sekund trzykrotnie celnie przymierzył zza łuku. Większoś zdobytych przez Thompsona punktów padło po podaniach Stephena Curry'ego, który zaliczył w tym spotkaniu 14 asyst oraz 14 punktów. W barwach NYK najlepszym strzelcem okazał sie rezerwowy Mario Hezonja (19 pkt).
Na plus:
- Nikola Jokic - kolejne triple-double w wykonaniu serbskiego środkowego miało miejsc w tej kolejce spotkań. Denver Nuggets pokonali Miami Heat 103:99, a Jokic poza t-d na poziomie 29 pkt, 11 zbr i 10 ast przypieczętował zwycięstwo Nuggets trafiając ostatni rzut na 2 sekundy przed końcem meczu.
- Andrew Wiggins - z bardzo dobrej strony pokazał się tej nocy skrzydłowy Minnesoty podczas starcia z Oklahomą. Wilki wygrały 119:117, a Wiggins zakończył zawody z dorobkiem 40 punktów i 10 zbiórek.
- Kawhi Leonard - lider Toronto Raptors poprowadził swój zespół do zwycięstwa 104:101 nad Atlantą Hawks. Kawhi w trakcie 36 minut spędzonych na parkiecie rzucił 31 punktów i dodał do nich po 6 przechwytów i asyst, 4 zbiórki oraz 1 blok.
Na minus:
- Kemba Walker - rozgrywający Charlotte Hornets słabo zaprezentował się podczas meczu przeciwko LA Clippers. Szerszenie przegrały 109:128, a Walker trafiał z gry tylko co trzeci rzut osiągając skuteczność 6/18.
08 Styczeń, 2019
Houston lepsi od Denver
Houston Rockets pokonali na własnym parkeicie Denver Nuggets 125:113. Rakiety do zwycięstwa poprowadził duet James Harden-Clint Capela. Brodacz uzyskał 32 punkty, 14 asyst, 5 zbiórek oraz po 1 bloku i przechwycie. Capaela natomiast dzisiejszym wystepem ustanowił nowy rekord kariery w ilości zdobytych punktów. Center Houston zdobył 31 punktów oraz dodał do nich 9 zbiórek, a także po 2 przechwyty i asysty. W barwach ekipy z Teksasu z dobrej strony pokazali się także PJ Tucker i Gerald Green. Obaj swoje wszystkie próby z gry podjeli zza linii 7,24 trafiając odpowiednio 7/11 i 6/10 i kończąc zawody z dorobkiem po 21 "oczek" (Green trafiał jeszcze 3/3 z osobistych). W barwach Nuggets najlepiej spisał się Nikola Jokic kończąc zawody z dorobkiem 24 punktów, 13 zbiórek, 4 asyst, 2 przechwytów i1 bloku.
Na plus:
- Anthony Davis - lider Pelikanów poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa 114:95 nad Memphis Grizzleis. AD w trakcie tego spotkania uzyskał 36 punktów, 13 zbiórek, po 3 bloki i asysty oraz 2 przechwyty.
- Giannis Antetokounmpo - The Greek Freak popisał sie double-double na poziomie 30-10 podczas wygranego przez jego Milwaukee Bucks starcia z Utah Jazz (114:102)
- Blake Griffin - skrzydłowy Detroit Pistons nie mógł sie tej nocy cieszyć ze zwycięstwa, gdyż Tłoki poległy z San Antonio Spurs 107:119, ale indywidualnie spisał sie dobrze zdobywając 34 punkty.
Na minus:
- Kyle Kuzma - skrzydłowy LA Lakers nie miał dobrze nastawionego celownika podczas meczu przeciwko Dallas Mavericks i trafił zaledwie 4 z 20 rzutów z gry. Na jego szczęście koledzy z druzyny spisali sie lepiej i LAL wygrali 107:97.
07 Styczeń, 2019
Zwycięstwo Minnesoty nad LA Lakers i ... zwolnienie Toma Thibodeau
Tej nocy Minnesota Timberwolves najpierw ograła wysoko LA Lakers 108:86, a już parę godzin później trener Wilków Tom Thibodeau został zwolniony z ze swojej funkcji, a także przestał być prezydentem klubu z Minnesoty. Właściciel klubu Glen Taylor doszedł do wniosku, że jego zespół nie jest w starnie przeskoczyć pod wodzą Thibodeau pewnego poziomu i zdecydwoał się na takie a nie inne rozwiązanie. Tymczasowym trenerem Wolves został Ryan Saunders, syn zwiazanego z Minnesotą i zmarłego ponad 3 lata temu coacha. W ostatnim pod wodzą Thibodeau meczu Wilki bez problemów ograły osłabionych wciąż brakiem kontuzjowanego LeBrona Jamesa Lakersów. W barwach zwycięzców po 28 punktów zdobyli Karl-Anthony Towns i Andrew Wiggins. Kat dodał też do swojej zdobyczy punktowej 18 zbiórek, 4 bloki, 3 asysty i 2 przechwyty. W barwach LAL ciężko kogokolwiek wyróżnić, a najlepszym strzelcem został wchodzący z ławki Lance Stephenson.
Na plus:
- Russell Westbrook - znów triple-double padł łupem Russa, ale tym razem nie dało to zwycięstwa Oklahomie. Thunder przegrali na własnym parkiecie z Washington Wizards, a Westbrook zakończył zawody z dorobkiem 22 punktów, 15 zbiórek i 13 asyst.
Na minus:
- Miami Heat - zaledwie 82 punkty zdobyła ekipa z Florydy, a ich starcie z Atlantą Hawks zakończyło się porażką 82:106. Wyjątkowo słabo zaprezentowali się starterzy Żarów zdobywając w sumie tylko 36 "oczek", a żaden z nich nie zdołał trafiać z dystansu z 50-cio procentową skutecznością.
06 Styczeń, 2019
Rekord "trójek" podczas meczu w Sacramento
Sacramento Kings i Golden State Warriors ustanowiły nowy rekord celnych rzutów za trzy punkty podczas starcia tych drużyn w Sacramento. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem GSW 127:123, a obie ekipy trafiły razem 41 rzutów zza łuku rozkładając swoje próby prawie równomiernie. Wojownicy potrzebowali 47 prób by do celu wpadło 21 rzutów, a Królowie trafiali ze skutecznością 20/36. Poprzedni najlepszy wynik pod katem ilości celnych rzutów trzypunktowych wynosił 40 i padł w lutym 2018 podczas starcia Cleveland Cavaliers z Minnesotą Timberwolves. Tej nocy w barwach Warriors najwięcej "trójek" trafił oczywiście Stephen Curry, który zagrał zza linii 7,24 ze skutecznością 10/20, a w całym meczu zdobył 42 punkty. Po stronie gospodarzy brylował Buddy Hield ośmiokrotnie celnie rzucając zza łuku na 13 prób i kończąc zawody z dorobkiem 32 "oczek".
Na plus:
- Nikola Jokic - center Denver Nuggets poprowadził swój zespół do zwycięstwa 123:110 nad Charlotte Hornets. Jokic uzyskał w trakcie tego spotkania 39 punktów, 12 zbiórek, 6 asyst, 3 przechwyty i 1 blk.
- Ben Simmons - rozgrywający Philadelphii 76ers zaliczył triple-double w trakcie zwycięskiego dla Szóstek meczu przeciwko Dallas Mavericks. Sixers wygrali 106:100, a Simmons zapisał na swoim koncie 20 punktów, 14 zbiórek i 11 asyst.
- Kawhi Leonard, Pascal Siakam - duet z Toronto znów zagrał bardzo dobre zawody, a obaj gracze Raptors mieli ogromny wpływ na zwycięstwo nad Milwauke Bucks (123:116). Leonard i Siakam zdobyli po 30 punktów, a dla Siakama jest to od dziś nowy rekord kariery.
- Giannis Antetokounmpo - w barwach ekipy z Milwaukee szalał jak zwykle ich lider, ale ostatecznie zszedł z parkietu pokonany. Mimo to zdołał uzyskać 43 punkty, 18 zbiórek, 4 asysty i 1 przechwyt.
- James Harden - Brodacz co prawda nie przedłuzył serii 40-to punktowych wystepów, ale do tego osiągnięcia zabrakło mu zaledwie 2 "oczek". W przegranym przez Houston meczu przeciwko Portland Trail Blazers (101:110) Harden zdobył 38 punktów i dodał do nich 7 asyst, 5 zbiórek oraz po 1 bloku i przechwycie.
- Blake Griffin - dobry występ zaliczył też tej nocy skrzydłowy Detroit Pistons, który w przegranym prze Tłoki 105:110 starciu z Utah Jazz zdobył 34 punkty i dołożył do nich 10 zbiórek, 5 asyst oraz 2 przechwyty.
Na minus:
- Luka Doncic - tym razem znakomity debiutant z Dallas się nie popisał i w przegranym meczu z Philadelphią trafił tylko 4 z 16 prób z gry i 5/10 z osobistych.
05 Styczeń, 2019
Zwycięstwo Oklahomy w Portland
Oklahoma City Thunder pokonali w wyjazdowym spotkaniu Portland Trail Blazers 111:109. Było to pierwsze zwycięstwo OKC w Portland od 2014 roku. Aż do końca trzeciej kwarty obie drużyny szły łeb w łeb, ale początek ostatniej części meczu to odskok Grzmotów na kilka punktów, który w kulminacyjnym momencie czwartej kwarty wynosił 10 oczek (107:97). To wystarczył ekipie z Oklahomy do dowiezienia zwycięstwa pomimo pogoni gospodarzy w końcówc zawodów. Znów bardzo dobrze spisał sie duet Thunder Russell Westbrook-Paul George. PG13 kolejny raz świetnie punktował zapisując na swoim koncie 37 "oczek". Westbrook dodał ze swojej strony 31 punktów, 9 zbiórek, 7 asyst i 1 przechwyt. Po stronie pokonanych najlepiej punktował Damian Lillard (23 pkt), a słabszy mecz zaliczył C.J. McCollum, który trafił tylko 4 z 15 prób z gry.
Na plus:
- Victor Oladipo - lider Indiany Pacers był bohaterem meczu przeciwko Chicago Bulls. Indiana wygrała po dogrywce 119:116, a Oladipo trafił decydującą "trójkę" na 0,3 sekundy przed końcem spotkania. W całym meczu uzyskał on 36 pkt, 7 zbr, 4 ast, 3 prz i 1 blk.
- Zach LaVine - bohaterem po stronie Chicago mógł być własnie LaVine, ale jego celna odpowiedź po rzucie Oladipo nie została zaliczona przez sędziów ze względu na oddanie rzutu po końcowej syrenie. W każdym razie ZLV w meczu z Indianą zdobył 31 punktów i dodał do nich 5 zbiórek, 3 asysty i 2 przechwyty.
- Bradley Beal - obrońca Washington Wizards rzucił 33 punkty w trakcie przegranego przez jego zespół starcia z Miami Heat.
Na minus:
- Dirk Nowitzki - weteran i legenda Dallas Mavericks tej nocy nie miał odpowiednio ustawionego celownika i w trakcie przegranego meczu przeciwko Bostonowi (93:114) chybił wszystkie 10 prób z dystansu, z czego 8 zza łuku.
04 Styczeń, 2019
Fantastyczny mecz w Oakland!
Tej nocy w Oakland zmierzyli się Golden State Warriors i Houston Rockets, a w tym spotkaniu było wszystko czego można oczekiwać po starciu gigantów NBA. Była zacięta rywalizacja, dogrywka, triple-double i wreszcie niesamowite emocje. Pierwsza połowa meczu należała do Mistrzów NBA, a Wojownicy zakończyli ją prowadzeniem 70:53 po udanej kontrze zakończonej wsadem Kevina Duranta w ostatniej sekundzie. Goście z Houston w trzeciej kwarcie mozolnie odrabiali straty głównie za sprawą swietnej gry Jamesa Hardena i już po 2 minutach ostatniej kwarty różnica między obiema druzynami zmniejszyła sie do jednego celnego rzutu. Do samego końca trwała wymiana ciosów, a przed szansą zakończenia rywalizacji na swoją korzyść stanęli goście, ale rzut zza łuku Hardena na 3 sekundy przed końcem nie dotarł do celu. W dogrywce tez było równo, a przy stanie po 132 doszło do kontrowersji, gdy Durant zebrał piłkę będąc na aucie poza parkietem. Z tej akcji Wojowników wyprowadził na prowadzenie Stephen Curry, ale w odpowiedzi Harden trafił za trzy punkty praktycznie równo z końcową syreną i rzut rozpaczy Duranta nie miał już szans powodzenia. Tak więc Houston pokonali Golden State 135:134, a bohaterem meczu z pewnością został James Harden. Brodacz zaliczył triple-double i po raz piąty z rzedu rzucił ponad 40 punktów. Swój wystep w tym znakomitym spotkaniu zakończył z dorobkiem 44 punktów, 15 asyst, 10 zbiórek, 2 bloków i 1 przechwytu. W barwach Rockets świetnie spisał sie też Clint Capela, który uzyskał imponujące double-double na poziomie 29-21. W barwach Wojowników najlepszym strzelcem został Stephen Curry z 35 "oczkami" na swoim koncie.
Na plus:
- DeMar DeRozan - pierwsze w karierze triple-double zanotował tej nocy obrońca San Antonio Spurs. DeRozan w wygranym przez SAS starciu ze swoim byłym klubem - Toronto Raptors (125:107) uzyskał 21 punktów, 14 zbiórek i 11 asyst.
- Jamal Murray - obrońca Denver Nuggets poprowadził swój zespół do zwycięstwa 117:113 z Sacramento Kings. Murray zdobył w tym meczu 36 punktów oraz dodał do tego 7 zbiórek i 6 asyst. W barwach Królów z dobrej strony pokazał się zdobywca 29 punktów - Buddy Hield.
Na minus:
- Danny Green - doświadczony gracz Toronto Raptors nie popisał sie tej nocy i w przegranym meczu ze swoim poprzednim zespołem (San Antonio Spurs) nie trafił żadnego z 7 rzutów z gry i zakończył zawody z zerowym dorobkiem punktowym.
03 Styczeń, 2019
Thunder lepsi od Lakers
Oklahoma City Thunder pokonali na wyjeździe LA Lakers 107:100, a gości do zwycięstwa poprowadził przede wszystkim duet Paul George-Russell Westbrook. George był najlepszym strzelcem swojej drużyny zdobywając 37 punktów oraz dodając do nich po 4 zbióreki i przechwyty, a także 2 asysty. Russ zaliczył znów triple-double uzyskując 14 punktów, 16 zbiórek i 10 asyst, a także po 2 bloki i przechwyty jednak jego skuteczność rzutów z gry nadal przyprawia kibiców Oklahomy o ból głowy. Tej nocy Westbrook trafił zaledwie 3 z 20 rzutów z gry! Po stronie grających wciąż bez kontuzjowanego LeBrona Jamesa Lakersów najlepszym strzelcem okazał się Kentavious Caldwell-Pope, który rzucił 25 punktów. Ze względu na uraz pleców jeszcze w drugiej kwarcie spotkania parkiet musiał opuścić Kyle Kuzma i dopiero dzisiejsze badanie pokaże jak długa może być jego absencja.
Na plus:
- Joel Embiid - kolejny świetny mecz w wykonaniu centra Philadelphii. Tym razem Sixers wygrali 132:127 w Phoenix, a Embiid uzyskał w całym meczu 42 punkty, 18 zbiórek, 3 przechwyty oraz po 2 bloki i asysty.
- Devin Booker - w barwach Phoenix z dobrej strony pokazał się właśnie Booker, który zdobył 37 punktów i dodał do nich 8 asyst.
- Anthony Davis - potężne double-double padło łupem lidra Pelikanów podczas przegranego przez nich meczu przeciwko Brooklyn Nets (121:126). AD rzucił 34 punkty i zebrał z tablic 26 piłek, a do tego dołożył jeszcze 4 asysty, 3 bloki i 1 przechwyt.
- Gordon Hayward - wreszcie wystep na miare możliwości zaliczył skrzydłowy Boston Celtics. W wygranym starciu z Minnesotą (115:102) Hayward zdobył 35 punktów trafiając 14 z 18 rzutów z gry (4/7 zza łuku) i 3/3 z osobistych.
Na minus:
- Charlotte Hornets - Szerszenie poległy na własnym parkiecie z Dallas aż 84:122, a w całym meczu gospodarze trafiali z gry ze skutecznością zaledwie 35,6% (32/90).
02 Styczeń, 2019
Rekord kariery Leonarda, zwycięstwo Toronto z Utah
Emocjonujący i zacięty mecz obejrzeli w Nowy Rok kibice w Toronto, gdzie miejscowi Raptors pokonali Utah Jazz 122:116. Świetne zawody rozegrał w barwach Kanadyjczyków Kawhi Leonard, który zdobywając 45 punktów ustanowił w tym względzie nowy rekord kariery. Kawhi spędził na parkiecie 35 minut, w trakcie których trafił 16 z 22 rzutów z gry oraz 13 z 17 osobistych. Swój punktowy rekord kariery ustanowił też kolega z druzyny Leonarda - Pascal Siakam. Skrzydłowy Raptorów zdobył 28 "oczek" i dodał do nich 10 zbiórek. Po stronie pokonanych 30 punktów rzucił wchodzacy z ławki Jae Crowder.
Na plus:
- Nikola Jokic - serbski środkowy Denver Nuggets zaliczył kolejne triple-double w karierze podczas zwycięskiego dla jego zespołu starcia z New York Knicks. Nuggets wygrali 115:108, a Jokic w trakcie 34 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 19 punktów, 15 asyst, 14 zbiórek, 3 bloki i 1 przechwyt.
- Jusuf Nurkic - center Portland Trail Blazers podczas wygranego przez jego drużynę po dogrywce 113:108 meczu z Sacramento Kings dokonał rzadko spotykanego na parkietach NBA wyczynu. Nurkic zaliczył tzw. five-by-five czyli we wszystkich składowych koszykarskiego rzemiosła uzyskał co najmniej 5 jednostek. Mecz z Królami zakończył z dorobkiem 24 punktów, 23 zbiórek, 7 asyst, 5 bloków i 5 przechwytów.
- Joel Embiid - to był zdecydowanie wieczór należący do środkowych, a w starciu Philadelphii z LA Clippers z bardzo dobrej strony pokazał się właśnie Embiid. Kameruński center Sóstek poprowadził swój zespół do zwycięstwa 119:113 uzyskując w całym meczu 28 punktów, 19 zbiórek oraz po 3 bloki i asysty.
Na minus:
- Willie Cauley-Stein - jedynym centrem, który bedzie chciał zapomnieć o tej kolejce spotkań jest właśnie środkowy Sacramento Kings. Stein nie poradził sobie z Nurkicem, a w ofensywie spisał się również słabiutko trafiajac zaledwie 2 z 14 prób z gry.
01 Styczeń, 2019
Znów swietny Harden, zwycięstwo Houston z Memphis
Czwarty z rzedu wystep z co najmniej 40-sto punktową zdobyczą zaliczył tej nocy James Harden. Brodacz przy okazji dodał do tego wyczynu triple-double, a jego Houston Rockets pokonali Memphis Grizzles 113:101. Rakiety już do przerwy prowadziły 61:38, a ich lider miał na swoim koncie już wówczas 28 zdobytych punktów. W drugiej połowie ekipa z Teksasu spokojnie kontrolowała przebieg wydarzeń na parkiecie, Harden uzyskał w tym spotkaniu w sumie 43 punkty, 13 asyst, 10 zbiórek i 2 przechwyty choc tez nie można zapomnieć o aż 9 stratach. Jak wczesniej wspomniałem był to jego czwarty z rzedu występ z co najmniej 40-sto punktowa zdobyczą w jego wykonaniu, w czym dorównał Russellowi Westbrookowi sprzed dwóch sezonów. Harden w ostatnich 10 meczach rzucił w sumie 408 punktów, co daje mu średnią powyżej 40 "oczek" i dołącza do grona takich postaci jak Michael Jordan i Kobe Bryant, którzy jako jedyni w ciagu ostatnich 30 lat byli w stanie dokonać tego samego wyczynu.
Na plus:
- Russell Westbrook - stary rok triple-double zakończył też gwiazdor Oklahomy, która pokonała na własnym parkiecie Dallas Mavericks 122:102. Russ zakończył ten mecz ze zdobyczą 32 punktów, 11 zbiórek i asyst oraz 4 przechwytów.
- Stephen Curry - Steph poprowadził Golden State Warriors do zwycięstwa 132:109 nad Phoenix Suns. W trakcie 32 minut spedzonych na parkiecie Curry zdobył 34 punkty, na które złożyło się 11 celnych z 17 oddanych rzutów z gry, z czego 5/9 zza łuku oraz wszystkie 7 udanych prób z linii rzutów wolnych.
- Julius Randle - pod nieobecność Anthony'ego Davisa to właśnie na barkach Randle'a spoczęła odpowiedzialność za zwycięstwo Pelikanów. Julius nie zawiódł i jego 33 zdobyte punkty oraz 11 zbiórek pomogły NOP odnieść zwycięstwo nad Minnesotą Timberwolves (123:114). W barwach Wilków na wyróżnienie zasłużył Karl-Anthony Towns, który uzyskał 28 punktów, 17 zbiórek, 6 asyst i 5 bloków.
- LaMarcus Aldridge - skrzydłowy San Antonio Spurs spisał się bardzo dobrze w trakcie zwycięskiego dla jego zespołu starcia z Boston Celtics. SAS wygrali 120:111, a Aldridge zdobył 32 punkty oraz dodał do nich 9 zbiórek, 5 asyst, 2 bloki oraz 1 przechwyt. W ekipie z Bostonu 30 punktów rzucił Jaylen Brown.
Na minus:
- Andrew Wiggins - trochę za mecz z Nowym Orleanem, a trochę za całokształt w kończącym się roku umieszczam dzis skrzydłowego Minnesoty w tej rubryce. Dziś Wiggins z 21 oddanych rzutów z gry trafił tylko 8, a jego średnie z tego sezonu i procent rzutów z gry sporo odstają od poprzednich. Wydaje się, że albo Wiggins marnuje coraz bardziej swój talent, albo racje miał Jimmy Butler stwierdzając, że Andrew nie ma w sobie genu zwycięzcy i odpowiedniego podejścia do kariery oraz wygrywania meczów.
31 Grudzień, 2018
Ciekawie w Dallas, Mavs lepsi od Thunder
Dallas Mavericks pokonali na własnym parkiecie po zaciętym i emocjonującym spotkaniu Oklahomę City Thunder 105:103. Do przerwy dwoma punktami prowadzili goście z Oklahomy (59:57), ale w trzeciej kwarcie ekipa z Dallas mocno przyspieszyła i wygrała tę część meczu 27:14. Przewaga Mavs szybko jednak stopniała i juz po 5 minutach gry w ostatniej części zawodów był remis po 88. Chwilę później nastąpił okres świetnej gry Paula George'a, który w ciagu 2 minut rzucił 11 punktów z rzędu dla OKC i Thunder wyszli na prowadzenie 101:95. Mavs jednak nie poddali się i na 25 sekund przed końcem po udanej akcji Dennisa Smitha wyszli na prowadzenie 104:103. Tym razem w odpowiedzi George nie trafił, a po zbiórce i faulu ze strony Oklahomy jednym celnym osobistym odpowiedział DeAndre Jordan. Goście mieli jeszcze swoją szansę, gdyż piłkę dostał w dobrej pozycji Russell Westbrook, ale to nie był zdecydowanie jego dzień i piłka po rzucie za trzy punkty Russa nie dotarła do celu. Westbrook zanotował tym razem wyjatkowo słabą skuteczność trafiając tylko 4 z 22 prób z gry i zdobył w sumie zaledwie 9 punktów. Ponieważ dodał do nich 9 zbiórek, 8 asyst i 6 przechwytów po raz pierwszy od kwietnia 2017 nie uzyskał dwucyfrowej zdobyczy w żadnej z koszykarskich statystyk. W barwach OKC 36 punktów rzucił Paul George, a wśród zwycięzców znów bardzo dobre zawody rozegrał Luka Doncic, który z 25 punktami na swoim koncie był najlepszym strzelcem ekipy z Dallas.
Na plus:
- Karl-Anthony Towns - center Minnesoty znakomicie spisał się podczas zwycieskiego dla Wilków starcia z Miami Heat (113:104). KAT zdobył w tym meczu 34 punkty oraz dodał do nich 18 zbiórek, 7 asyst, 6 bloków i 3 przechwyty.
- C.J. McCollum - obrońca Portland Trail Blazers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 129:95 nad Philadelphią 76ers. McCollum zagrał ze swietną skutecznością zdobywając w trakcie 28 minut spędzonych na parkiecie 35 punktów, na które złozyło sie 13 celnych z 18 oddanych rzutów z gry (4/7 zza łuku) i 5/5 z osobistych.
Na minus:
- Jimmy Butler - przy braku Joela Embiida to właśnie na Butlerze skupiły sie nadzieje kibiców Philadelphii, ale jednak nic z tego nie wyszło. Butler trafił tylko 2 z 12 rzutów z gry, a Szóstki poległy w Portland róznicą aż 36 "oczek".
30 Grudzień, 2018
Rewanż Golden State na Portland
Po dwóch dniach od porażki przed własną publicznością z Portland Mistrzowie NBA stanęli przed szansą rewanżu na parkiecie rywli. Wojownicy tym razem okazali się lepsi, kontrolując w zasadzie przez cały czas spotkanie, a ostatecznie wygrali 115:105. W ich barwach najlepiej punktował Klay Thompson, który rzucił 32 "oczka" trafiając 12 z 21 prób z gry, z czego 4/5 zza łuku. Kevin Durant i Stephen Curry dodali od siebie po 25 punktów. Po stronie pokonanych Damian Lillard odpowiedział zdobyczą na pozimie 40 punktów, ale tym razem nie miał odpowiedniego wsparcia w osobie C.J. McColluma, który dołzył tylko 14 "oczek" grając ze słabą skutecznością 6/17 z gry (0/5 za trzy punkty).
Na plus:
- Giannis Antetokounmpo - lider Milwaukee Bucks zaliczył triple-double w wygranym przez jego zespół starciu z Brooklyn Nets 129:115. Giannis uzyskał w tym spotkaniu 31 punktów, po 10 zbiórek i asyst, 3 bloki i 2 przechwyty. W barwach Nets na wyróznienie zasłuzył rezerwowy Shabazz Napier, który zakończył zawody z dorobkiem 32 pkt.
- Jamal Murray - rzucający obrońca Denver Nuggets poprowadził swój zespół do zwycięstwa 122:118 nad Phoenix Suns. Murray zdobył w tym meczu 46 punktów trafiając 16 z 24 prób z gry, z czego aż 9/11 zza linii 7,24. Po stronie pokonanych 33 punkty i 14 zbiórek zapisał na swoim koncie Deandre Ayton.
- Kemba Walker - 47 punktów padło łupem rozgrywającego Charlotte Hornets podczas spotkania przeciwko Washington Wizards. Niestety dla Walkera jego pokaźna zdobycz punktowa nie wystarczyła do zwycięstwa, gdyż Czarodzieje wygrali 130:126.
- James Harden - Brodacz znów poprowadził Houston do zwycięstwa, tym razem w Nowym Orleanie. Rockets wygrali 108:104, a Harden zdobył 41 punktów trafiając m.in wszystkie 14 rzutów wolnych.
- LaMarcus Aldridge - LMA był ojcem zwycięstwa San Antonio nad LA Clippers. Spurs wygrali 122:111, a Aldridge zdobył 38 punktówtrafiając 14 z 23 prób z gry oraz 10 z 12 osobistych.
Na minus:
- New York Knicks - NYK przegrali różnicą aż 32 punktów z Utah Jazz (97:129), a w całym meczu trafiali z gry ze skutecznością 37,2% (32/86).
29 Grudzień, 2018
Świetny Davis, zwycięstwo Pelikanów z Mavs
New Orleans Pelicans przerwali złą serię pięciu porażek z rzędu i pokonali na własnym parkiecie Dallas Mavericks 114:112. Spotkanie było bardzo ciekawe i emocjonujące i stało pod znakiem pojedynku punktowego Anthony'ego Davisa i Luki Doncica. Gwiazdor Pelikanów rozegrał kapitalne zawody uzyskując w trakcie 43 minut spędzonych na parkiecie: 48 punktów, 17 zbiórek, 4 asysty oraz po 2 bloki i przechwyty. To właśnie Davis wyprowadził NOP na prowadzenie 114:112 wykorzystując na 44 sekundy przed końcem meczu akcję 2+1. Mavs mieli jeszcze czas i dwukrotnie próbowali odpowiedzieć, ale próby zarówno Doncica jak i Dennisa Smitha okazały się niecelne. Pretendujący do nagrody Rookie of the Year Doncic rozegrał również bardzo dobre spotkanie zdobywając 34 punkty, na które złożyło się m.in 7/10 rzutów za trzy punkty.
Na plus:
- Russell Westbrook - wreszcie Russ odpalił strzelecko i w wygranym przez Oklahomę 118:102 meczu z Phoenix Suns rzucił 40 punktów. Westbrook trafił 17 z 29 rzutów z gry, z czego 3/7 zza łuku, a do swojej zdobyczy punktowej dodał 12 zbiórek i 8 asyst.
- Lou Williams - rezerwowy gracz LA Clippers był bohaterem derbowego starcia z LA Lakers. Clippersi wyragli 118:107, a Williams zdobył 36 punktów trafiając 11/18 z gry i nie myląc się w żadnm rzucie zza linii 7,24 oraz przy żadnym z 11 osobistych.
- Nikola Vucevic - fantastycznie spisał się center Orlando Magic podczas zwycięskiego dla jego zespołu meczu przeciwko Toronto Raptors. Magic wygrali 116:87, a Vucevic uzyskał 30 punktów, 20 zbiórek, 8 asyst, 2 przechwyty i 1 blok.
- Jamal Murray, Nikola Jokic - duet Denver Nuggets poprowadził swój zespół do zwycięstwa 102:99. Murray zdobył w trakcie tego spotkania 31 punktów, a Jokic był bardzo bliski triple-double uzyskując 21 punktów oraz po 9 zbiórek i asyst.
- Bradley Beal - obrońca Washington Wizards indywidualnie spisał się bardzo dobrze podczas starcia z Chicago Bulls. Beal rzucił 34 punkty i dołozył do nich 7 zbiórek, 5 asyst oraz 2 przechwyty, ale nie dało to Czarodziejom zwycięstwa, gdyz Byki okazały się lepsze wygrywając 101:92.
Na minus:
- Detroit Pistons - Tłoki poniosły klęskę w meczu z Indianą Pacers przegrywając róznicą aż 37 punktów (88:125), na która na pewno złozyła się słaba skuteczność z gry (37,4%) oraz aż 22 straty.
28 Grudzień, 2018
Zwycięstwo Portland nad Golden State
Portland Trail Blazers pokonali w wyjazdowym spotkaniu po dogrywce Golden State Warriors 110:109. Jeszcze na 3 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Blazersi prowadzili 10-ma punktami (96:86) i wydawało się, że zapewnią sobie triumf bez potrzeby grania dodatkowych 5 minut. Jednak Wojownicy w swoim stylu zaczeli punktować błyskawicznie zza łuku (po 2 x celnie trafili w tym czasie Kevin Durant i Stephen Curry) i doprowadzili do stanu 102:102. Ostatnia akcja należała do gości, ale Damian Lillard pogubił sie w dryblingu i nic z tego nie wyszło. Dogrywkę lepiej zaczęli będący na fali Warriors, ale ekipa z Portland podniosła się jeszcze raz i na 6 sekund przed końcem Lillard tym razem clnie rzucił zza łuku wyprowadzając swój zespół na jednopunktowe prowadzenie 110:109. GSW mieli jeszcze swoją szansę i to bardzo dobrą gdyż wydawałoby się łatwą pozycję rzutową wypracował sobie Durant, ale niestety dla kibiców Mistrzów NBA piłka nie wpadła do kosza. KD zagrał naprawdę dobre zawody uzyskując triple-double, na które złozyło się 26 punktów, 11 asyst i 10 zbiórek. Curry dodał od siebie 29 "oczek"7 asyt, 5 zbiórek oraz po 2 bloki i przechwyty. W barwach Blazersów najlepiej punktował tym razem Jusuf Nurkic, który zdobył 27 punktów oraz zebrał z tablic 12 piłek. Lillard i McCollum dołozyli od siebie odpowiednio 21 i 24 punkty.
Na plus:
- James Harden - Brodacz poprowadził Houston do zwycięstwa 127:113 nad Boston Celtics. Harden zdobył w tym meczu 45 punktów trafiając m.in. 9 z 18 rzutów za trzy punkty.
- Ben Simmons - rozgrywający Philadelphii 76ers zaliczył kolejne w karierze triple-double uzyskując w trakcie zwycięskiego dla Szóstek starcia z Utah Jazz (114:97) 13 punktów, 14 zbiórek i 12 asyst.
- Giannis Antetokounmpo - lider Milwaukee Bucks był ojcem zwycięstwa swojej drużyny 112:96 nad New York Knicks. Giannis uzyskał w tym spotkaniu 31 punktów, 14 zbiórek, 8 asyst, 4 bloki i 1 przechwyt.
- Bogdan Bogdanovic, Kyle Kuzma - Bogdanovic trafił game winnera zza łuku, który dał zwycięstwo Sacramento Kings nad LA Lakers 117:116. W całym meczu Bogdanovic zdobył 23 punkty, a po stronie pokonanych grających bez kontuzjowanego LeBrona Jamesa 33 "oczka" rzucił Kyle Kuzma.
Na minus:
- Ricky Rubio - rozgrywający Utah Jazz mocno przyczynił sie do porażki swojej drużyny z Philadelphią. Rubio w całym meczu trafił tylko 1 z 10 rzutów z gry, a liczba zaledwie 4 asyst w jego wykonaniu też nie powala na kolana.
27 Grudzień, 2018
Spurs lepsi od Nuggets
San Antonio Spurs pokonali na własnym parkiecie 111:103 dotychczasowych liderów Konferencji Zachodniej - Denver Nuggets. Jeszcze do poczatku ostatniej kwarty spotkanie było bardzo wyrównane i prowadzenie zmieniało się co chwilę, ale od stanu 80:79 dla Nuggets SAS zdobyli 15 punktów z rzędu i nie do samego końca kontrolowali juz porzebieg wydarzeń na parkiecie. W barwach zwycięzców bardzo dobrze spisał się duet DeMar DeRozan - LaMarcus Aldridge. DMDR zdobył 30 punktów oraz dodał do nich 7 zbiórek, 5 asyst, 2 przechwyty i 1 blok. Aldridge natomiast dodał od siebie 27 "oczek" popisując sie wysoka skutecznością z gry (13/19). Spurs udało sie też ograniczyc mocno poczynania Nikoli Jokica, który skończył zawody z dorobkiem tylko 4 punktów, a najlepszym strzelcem Nuggets został Juan Hernangomez (27 pkt).
Na plus:
- Spencer Dinwiddie - rezerwowy obrońca Brooklyn Nets znów był wyróżniającym sie graczem w swojej druzynie. Podczas wygranego po 2 dogrywkach starcia z Charlotte Hornets (134:132) Dinwiddie zdobył 37 punktów i dołożył do nich 11 asyst.
- Kemba Walker, Jeremi Lamb - w barwach Hornets na wyróżnienie zasłużyli obaj obrońcy. Pomimo porażki Szerszeni zarówno Walker jak i Lamb rzucili ponad 30 "oczek", z czego ten pierwszy 35, a drugi 31.
- Devin Boker - snajper z Phoenix poprowadził swój zespół do zwycięstwa po dogrywce 122:120 w Orlando. Booker zdobył w całym meczu 35 punktów i dodał do nich 8 asyst, 7 zbiórek, 2 przechwyty oraz 1 blok.
- Kawhi Leonard - 30 punktów, 8 zbiórek oraz po 2 asysty i przechwyty to dorobek lidera Toronto Raptors w trakcie zwycięskiego dla Kanadyjczyków starcia z Miami Heat (108:106).
- Karl-Anthony Towns - center Minnesoty Timberwolves zanotował double-double na poziomie 20-20 podczas wygranej Wilków w Chicago 119:94.
- Anthony Davis - AD indywidualnie znów spisał się bez zarzutu uzyskując w trakcie spootkania Pelikanów przeciwko Dallas Mavericks 32 punkty, 18 zbiórek, 2 asysty oraz po 1 bloku i przechwycie. Niestety nie dało to zwycięstwa jego druzynie, która przegrała 119:122, a było to juz piąta porażka z rzędu zajmujących przedostatnie miejsce na zachodzie Pelikanów.
- Kent Bazemore - równiez obrońca Atlanty Hawks spisał sie dobrze indywidualnie, ale nie dał to zwycięstwa Jastrzebiom. Ekipa z Atlanty przegrała z Indianą Pacers 121:129, a na koncie Bazemore'a pojawiło sie w tym spotkaniu 32 punkty.
Na minus:
- Jamal Murray - rzucający obrońca Denver Nuggets miał wyjątkowo słabo nastawiony celownik w trakcie starcia z San Antonio Spurs. Murray zdołał trafić zaledwie 4 z 19 prób z gry, co w dużej mierze przełożyło się na porażkę Nuggets 103:111.
26 Grudzień, 2018
Zwycięstwo Lakersów nad Golden State mimo kontuzji LeBrona
Los Angeles Lakers pokonali bardzo wyraźnie na wyjeździe Golden State Warriors 127:101. Lakersom udało się pokonać Mistrzów NBA w ich własnej hali i to mimo kontuzji jakiej nabawił się LeBron James na poczatku trzeciej kwary. LBJ po niefortunnym naciągnięciu w trakcie jednej z akcji zszedł z parkietu z urazem pachwiny przy stanie 71:57 dla LAL. Wojownicy szybko poczuli krew i w ciągu pięciu minut gry zmniejszyli deficyt do zaledwie 3 "oczek" doprowadzając do stanu 76:73, ale Lakersi zdołali się obronić, a w ostatniej kwarcie to oni nadawali ton grze i ostatecznie wygrali wysoko. LeBron spędził na parkiecie zaledwie 21 minut, w trakcie których zdołał zapisać na swoim koncie 17 punktów, 13 zbiórek, 5 asyst i 1 przechwyt. Znów świetny mecz w barwach Jeziorowców rozegrał zaczynający w pierwszej piątce Ivica Zubac. Chorwacki środkowy Lakersów zdobył 18 punktów trafiając 9 z 10 prób z gry oraz dodał do tego 11 zbiórek, a także po 2 asysty i bloki. W sumie aż 7 graczy z Los Angeles zdobyło w tym meczu dwucyfrową liczbę punktów. Po stronie pokonanych tym razem zawiodły największe gwiazdy, a najwięcej punktów zdobył wchodzący z ławki Andre Iguodala (23).
Na plus:
- Kyrie Irving - lider Boston Celtics poprowadził swój zespół do zwycięstwa po dogrywce 121:114 nad Philadelphią 76ers. Irving najpierw doprowadził do dogrywki, a nastepnie w jej kluczowym momencie trafił dwie celne "trójki" z rzędu. W całym meczu rozgrywający Celtów zdobył 40 punktów i dodał do nich 10 zbiórek, 3 asysty oraz 1 przechwyt.
- Joel Embiid - środkowy Philadelphii rozegrał bardzo udane zwody przeciwko Bostonowi zdobywając 34 punkty (10/17 z gry, z czego 2/4 zza łuku oraz 12/12 z osobistych) oraz dołożył do tego 16 zbiórek, a także po 2 bloki i asysty.
- James Harden, Clint Capela - obaj zawodnicy Houston byli głównymi architektami zwycięstwa Rockets nad Oklahomą City Thunder. Teksańczycy wygrali 113:109, a Harden w całym meczu uzyskał w tym spotkaniu 41 punktów, 7 asyst, 6 zbiórek, 2 przechwyty i 1 blok. Capela dołozył od siebie 18 punktów, 23 zbiórki, 3 asysty oraz po 1 bloku i przechwycie.
- Giannis Antetokounmpo - The Greek Freak był jak zwykle bardzo wszechstronny w trakcie zwycięskiego dla Milwaukee Bucks starcia z New York Knicks (109:95). Giannis w trakcie 35 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 30 punktów, 14 zbiórek, 4 przechwyty, 3 asysty oraz 2 bloki.
- Rudy Gobert - center Utah zaliczył rekordowe w tym sezonie 7 bloków w trakcie zwycięskiego dla Jazzmanów meczu z Portland Trail Blazers. Ekipa z Utah wygrała 117:96, a Gobert oprócz bloków zdobył 18 punktów i zebrał z tablic 14 piłek.
Na minus:
- Stephen Curry - okres Świąteczny nie posłużył zbytnio Stephowi, co widać było wyraźnie w trakcie przegranego przez Golden State meczu przeciwko LA Lakers. Curry miał wyjątkowo słabo nastawiony celownik i z 17 prób z gry trafił zaledwie 5, z czego 2/8 zza łuku.
24 Grudzień, 2018
Zacięta walka Golden State z LA Clippers
Bardzo ciekawe spotkanie obejrzeli kibice w Oakland gdzie Golden State Warriors pokonali LA Clippers 129:127. Obie drużyny od samego początku meczu nastawione były jak zwykle ofensywnie i dzięki dobrze nastawionym celownikom można było zobaczyć prawdziwą wymianę ciosów. Gdy na 1,40 przed ostatnią syreną GSW po celnym rzucie Kevina Duranta wyszli na prowadzenie 127:120 wydawało się, że LAC już nie będzie stać na końcowy zryw. Jednak było zupełnie inaczej i po trzech udanych akcjach w ataku oraz szczelnej defensywie goście doprowadzili znów do remisu. Ostatnie słowo należało jednak do Mistrzów NBA, a w szczególności do rozgrywającego świetne zawody Stephena Curry'ego. Steph zdołał celnie zakończyć swoją akcję podkoszową na pół sekundy przed końcem, a desperacki rzut w odpowiedzi Tobiasa Harrisa nie miał juz szans powodzenia. Curry zdobył w całym meczu 42 punkty trafiając 12 z 22 prób z gry (6/15 zza łuku) oraz 12/13 z linii rzutów wolnych. Kevin Durant dodał od siebie 35 punktów, 12 zbiórek, 5 asyst, 3 bloki i 1 przechwyt. Po stronie pokonanych Harris odpowiedział 32 punktami, a bardzo skutecznie grający Danilo Gallinari 25 (8/11 z gry, z czego 5/5 zza łuku).
Na plus:
- Russell Westbrook, Paul George - duet z Oklahomy zagrał dobre zawody przeciwko Minnesocie Timberwolves choć nie wystarczyło to OKC do zwycięstwa. Pomimo triple-double Westbroka (23 pkt, 11 zbr, 10 ast) i 31 punktach oraz 11 zbiórkach George'a to bardziej zbliansowani Wolves wygrali 114:112, a w ich barwach na wyróżnienie zasłużył zdobywca 30 punktów - Andrew Wiggins.
- Damian Lillard - lider Blazersów poprowadził swój zespół do zwycięstwa po dogrywce 121:118 nad Dallas Mavericks. Lillard zdobył w całym spotkaniu 33 punkty, z czego decydujące 4 w końcowej fazie dogrywki.
- Lauri Markkanen - fiński skrzydłowy Chicago Bulls był architektem zwycięstwa Byków nad Cleveland Cavaliers (112:92). Markkanen zdobył w całym meczu 31 punktów trafiając 11 z18 prób z gry (5/10 za trzy punkty) oraz wszystkie 4 próby z osobistych.
Na minus:
- John Wall -rozgrywający Washington Wizards spisał sie bardzo słabo w trakcie starcia Czarodziejów z Indianą Pacers. Wizards przegrali 89:105, a Wall trafił tylko 1 z 7 rzutów z gry i do 5 asyst dodał aż 7 strat piłki.
23 Grudzień, 2018
Trzy dogrywki w Waszyngtonie, triple-double Beal'a
Aż trzy dogrywki były potrzebne do wyłonienia zwycięzcy w meczu pomiędzy Washington Wizards i Phoenix Suns. Ostatecznie triumfowali gospodarze z Waszyngtonu 149:146, a suma 295 punktów była największą zdobytą w NBA przez oba zespoły od 10 lat. W barwach zwycięzców pierwsze w karierze triple-double zaliczył Bradley Beal. Najlepszy strzelec Czarodziejów spędził tej nocy na parkiecie 54 minuty, w trakcie których zdołał uzyskać 40 punktów, 15 asyst i 11 zbiórek. Beal trafił 17 z 33 oddanych rzutów z gry (4/12 zza łuku) oraz oba wykonywane osobiste. Świetnie spisał się center Wizards Thomas Bryant, który nie pomylił się w żadnym z 14 rzutów z gry oraz trafił wszystkie 3 próby z linii rzutów wolnych co złozyło sie na 31 zdobytych punktów (do tego dodał 13 zbiórek). Po stronie pokonanych 33 punkty i 14 asyst zaliczył Devin Booker, a double-double na poziomie 26-17 osiągnął Deandre Ayton.
Na plus:
- Paul George - cały czas kapitalną formę pokazuje skrzydłowy Oklahomy. Tej nocy poprowadził swój zespół do zwycięstwa 107:106 zdobywając 43 punkty oraz dodając do nich 14 zbiórek, 6 asyst, 5 przechwytów i 1 blok.
- James Harden, Clint Capela - duet z Houston dominował podczas zwycięskiego dla Rakiet 108:101 starcia z San Antonio Spurs. Harden rzucił w tym spotkaniu 39 punktów oraz zaliczył 10 asyst, 4 zbiórki i 2 przechwyty. Capela natomiast do 21 zdobytych punktów dołozył aż 23 zebrane piłki na tablicach.
- Kevin Durant - KD był ojcem zwycięstwa Golden State Warriors nad Dallas Mavericks (120:116). To on na 15 sekund przed końcową syreną celnym rzutem za trzy punkty przypieczętował zwycięstwo Wojowników, a w całym meczu uzyskał 29 punktów, 12 zbiórek, 8 asyst i 1 blok.
Na minus:
- Russell Westbrook - kibiców Oklahomy może niepokoić kiepska dyspozycja strzelecka swojego lidera. Russ tej nocy trafił ledwie 3 z 17 rzutów z gry i zakończył zawody z dorobkiem tylko 8 punktów. W Grudniu na 10 rozegranych meczów ani razu nie zdołał zagrać ze skutecznością z gry powyżej 50% i pomimo paru triple-double ten element gry jest u niego zdecydowanie do poprawy. OKC na szczęście mają Paula George'a, ale znając ambicje Westbrooka nie pozwoli on sobie na bycie w cieniu kolegi z drużyny, a żeby to zmienić trzeba coś zrobić przede wszystkim ze skutecznością rzutów!
22 Grudzień, 2018
Triple-double Jamesa, zwycięstwo Lakers nad Pelicans
Los Angeles Lakers pokonali na własnym parkiecie New Orleans Pelicans 112:104. Przez większa część meczu Lakersi prowadzili paroma punktami, a gdy w czwartej kwarcie NOP zbliżyli sieęna odległść zaledwie 3 "oczek" w gospodarze odpowiedzi zdobyli 7 punktów z rzędu i prowadzenia nie oddali już do samego końca. W barwach LAL kolejne triple-double w karierze zaliczył LeBron James, który uzbierał na swoim koncie 22 punkty, 14 asyst, 12 zbiórek i 2 przechwyty. Świetnie spisał się grający w pierwszej piątce Lakersów środkowy Ivica Zubac zaliczając 16 punktów, 11 zbiórek i 2 spektakularne bloki, które na własnej skórze odczuli Anthony Davis i Julius Randle. W barwach Pelikanów jak zwykle dominował Davis. AD w tym spotkaniu zaliczył imponujące double-double złożone z 30 punktów i 20 zbiórek.
Na plus:
- Kawhi Leonard - lider Toronto Raptors poprowadził swój zespół do zwycięstwa 126:110 nad Cleveland Cavaliers. Kawhi zdobył w tym meczu 37 punktów grając z bardzo wysoką skutecznością z gry (12/16) oraz trafiając 11 z 12 osobistych.
- Giannis Antetokounmpo - The Greek Freak był architektem prestizowego zwycięstwa Milwaukee Bucks w Bostonie. Jelenie wygrały 120:107, a Giannis uzyskał 30 punktów, 8 zbiórek, 5 asyst i 3 bloki.
- Lauri Markkanen - fiński skrzydłowy Chicago Bulls mocno przyczynił sie do zwycięstwa swojego zespołu nad Orlando Magic. Byki wygrały 90:80, a Markkanen zdobył 32 punkty trafiając 12 z 20 rzutów z gry, z czego 4/6 zza łuku oraz wszystkie 4 osobiste.
- Emmanuel Mudiay - znów niezły mecz w wykonaniu gracza New York Knicks choć tym razem zakończony porażką jego zespołu. NYK polegli w starciu z Atlantą Hawks (107:120), ale Mudiay zakończył spotkanie ze zdobyczą 32 punktów.
Na minus:
- Boston Celtics - Bostończycy zaliczani przed sezonem do głównych kandydatów do zwycięstwa na wschodzie zaczynają wyglądać na mocno przeciętny i pozbawiony wewnętrznej chemii zespół. Porażka z Milwaukee to nic strasznego, ale jest to już trzecia z rzędu przegrana Celtów, którzy spadli już na 5 miejsce w Konferencji Wschodniej, a fakt iż najlepiej zbierającym graczem z Bostonu był rozgrywający Kyrie Irving daje sporo do myślenia.
21 Grudzień, 2018
Zwycięstwo LA Clippers nad Dallas, rekord kariery Doncica
Los Angeles Clippers pokonali na własnym parkiecie Dallas Mavericks 125:121. Mecz był emocjonujący i zaciety do samego końca, a o jego przebiegu decydowali tym razem głównie gracze z Europy choć nie mam niestety na myśli Marcina Gortata. W obydwu drużynach najlepszymi strzelcami byli Danilo Gallinari i Luka Doncic, którzy zdobyli po 32 punkty. Gallinari trafił 11 z 16 rzutów z gry, w tym 3/6 za trzy punkty i wszystkie 7 prób z linii rzutów wolnych. Doncic natomiast oddał 20 rzutów z gry, z czego połowa dotarła do celu (również 3/6 zza łuku) i do tego dodał 9/13 z osobistych. 32 punkty to jak do tej pory najlepszy wynik w karierze młdego Słoweńca na parkietach NBA.
Na plus:
- James Harden - od paru dni Brodacz w każdym meczu zdobywa ponad 30 punktów i tak samo było podczas starcia Houston z Miami Heat. Harden tym razem uzbierał na swoim koncie 35 "oczek" i dodał do nich 12 asyst, 6 zbiórek oraz 2 przechwyty. Nie dało to jednak Rakietom zwycięstwa, gdyż ekipa z Miami okazała się lepsza wygrywając 101:99.
Na minus:
- Dwyane Wade - gwiazdor Miami nie będzie sobie mógł przypisać zwycięstwa nad Houston jako wielki osobisty wkład. Wade w całym meczu trafił tylko 4 z 17 prób z gry, a w ostatnich 20 sekundach gry dwukrotnie pudłował, ale na jego szczęście dcydujący rzut Erica Gordona nie trafił do celu i Heat ostatecznie triumfowali.
20 Grudzień, 2018
George&Westbrook show
Paul George i Russell Westbrook zagrali tej nocy świetne zawody i poprowadzili do zwycięstwa Oklahomę w starciu z Sacramento Kings 132:113. George najlepiej punktował w dryzynie Grzmotów zdobywając w sumie 43 "oczka", na które złożyło się 15 celnych z 27 oddanych rzutów z gry (4/8 zza łuku) oraz 9/10 z osobistych. Do swojej zdobyczy punktowej PG13 dołozył też 12 zbiórek i 7 asyst. Westbrook dodał od siebie kolejne w karierze triple-double tym razem uzyskując 19 punktów, 17 asyst, 11 zbiórek i dokładając jeszcze do tego aż 6 przechwytów. W barwach OKC na wyróżnienie zasłuzył także Steven Adams. Center Oklahomy zdobył 20 punktów i zebrał z tablic 23 piłki. W barwach Sacramento znów z dobrej strony popisał się zdobywca 37 punktów - Buddy Hield.
Na plus:
- Houston Rockets - ekipa z Houston ustanowiła nowy rekord NBA w ilości clnych rzutów za trzy punkty. Podczas wygranego 136:118 meczu z Washington Wizards gracze Rockets trafili w sumie 26 razy za łuku i pobili dotychczasowy rekord Cleveland Cavaliers z 2017 roku o 1 celne trafienie. W barwach Rakiet najwięcej punktów (35) zdobył James Harden.
- Ben Simmons - triple-double zaliczył tej nocy również rozgrywający Philadelphii 76ers uzyskując, podczas wygranego przez Szóstki 131:109 meczu przeciwko New York Knicks, 13 punktów, 11 zbiórk i 10 asyst.
- Blake Griffin, Reggie Bullock - duet z Detroit poprowadził swój zespół do zwycięstwa po dogrywce nad Minnesotą Timberwolves 129:123. Obaj gracze Pistons zdobyli w sumie 67 punktów, z czego Griffin 34 a Bullock 33.
- Stephen Curry, Kevin Durant - duet Golden State również sporo punktował w meczu z Utah Jazz uzyskujac w sumie 62 "oczka" (Curry 32, KD 30), ale w tym przypadku przeciwnicy okazali się lepsi wygrywając 108:103.
- Kemba Walker - rozgrywający Charlotte Hornets rzucił 30 punktów w wygranym przez jego zespół starciu z Cleveland Cavaliers 110:99. Walker popisał się też w tym meczu rzadko spotykaną akcją w swoim wykonaniu mianowicie spektakularnym blokiem na Collinie Sextonie.
- Kawhi Leonard - lider Toronto Raptors był ojcem zwycięstwa Kanadyjczyków nad Indianą Pacrs. Raptory wygrały 99:96, a Leonard uzyskał w tym meczu 28 punktów, 10 zbiórek, 6 asyst i 4 przechwyty.
- Brooklyn Nets - zwycięstwo 96:93 nad Chicago Bulls było siódmym z rzędu triumfem Netsów, którzy po raz ostatni taką serią mogli się poszczycić w 2013 roku.
Na minus:
- C.J. McCollum - rzucający obrońca Portland Trail Blazers zagrał sporo poniżej swoich mozliwości w meczu przeciwko Memphis Grizzlies trafiając tylko 5 z 16 prób z gry. Na jego szczęście koledzy z drużyny spisali się lepiej i Blazersi wygrali ostatecznie 99:92.
19 Grudzień, 2018
Zacięty mecz na Brooklynie, Nets lepsi od Lakers
Najciekawiej było tej nocy podczas starcia Brooklyn Nets z LA Lakers. Gospodarze z Brooklynu po zaciętym i emocjonującym spotkaniu pokonali Lakersów 115:110. Już na samym początku meczu LeBron James podczas próby wsadu nadział się na potężny blok środkowego Nets Jarreta Allena, ale nie zraziło to LBJ-a, który zagrał ogólnie bardzo dobre zawody. Poza przestrzelonymi w samej końcówce dwoma próbami zza łuku King James cały czas trzymał swój zespół blisko remisu,a w całym meczu trafił w sumie 13 z 23 rzutów z gry (2/7 za trzy punkty) i 8/13 z osobistych co dało mu 36 punktów. Do zdobyczy punktowej dodał jeszcze 13 zbiórek, 8 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie. W barwach gospodarzy 22 punkty oraz 13 asyst uzyskał były gracz Lakersów D'Angelo Russell, ale to nie on został bohaterem ekipy z Brooklynu. gdyż w kluczowym momencie celnie trafiał rezerwowy Jared Dudley i to dzięki jego rzutom Nets utrzymali prowadzenie potwierdzone w końcówce dwoma trafieniami z osobistych Hollisa-Jeffersona.
Na plus:
- Nikola Jokic - center Denver Nuggets poprowadził swoją druzynę do zwycięstwa podczas starcia z Dallas Mavericks. Nuggets wygrali 126:118, a Jokic uzyskał w całym spotkaniu 32 punkty, 16 zbiórek, 4 asysty, 3 przechwyty i 1 blok.
- Harrison Barnes - w barwach Mavs z dobrej strony pokazał się właśnie Barnes, który zdobył 30 punktów trafiając 10 z 16 prób z gry (5/8 za trzy punkty) oraz 5/6 z linii rzutów wolnych.
Na minus:
- John Wall - rozgrywający Washington Wizards nie może zaliczyć do udanych meczu przeciwko Atlancie Hawks. Czarodzieje przegrali 110:118, a Wall trafił tylko 6 z 18 rzutów z gry i do 6 asyst dodał 3 straty.
18 Grudzień, 2018
Harden znów w uderzeniu, zwycięstwo Houston nad Utah
James Harden nie zwalnia tempa i po dwóch triple-double z rzędu tej nocy mocno punktował przeciwko Utah dodając do tego co najmniej 5 zdobyczy w trzech pozostałych kategoriach. Świetna forma Brodacza pozwoliła Rakietom na zwycięstwo 102:97, a on sam zakończył zawody z dorobkiem 47 punktów, 6 zbiórek, 5 asyst i 5 przechwytów. Harden rozstrzygnął losy meczu zdobywając od stanu po 94 ostatnie 8 punktów dla swojej druzyny, w tym dwukrotnie trafiając zza linii 7,24. Po stronie pokonanych 23 punkty rzucił Donovan Mitchell.
Na plus:
- Russell Westbrook - kolejne triple-double zanotował Russ w starciu Oklahomy z Chicago Bulls. Grzmoty pokonały Byki 121:96, a Westbrook uzyskał w tym meczu 13 punktów, 16 zbiórek, 11 asyst i 5 przechwytów.
- Blake Griffin - skrzydłowy Detroit Pistons również popisał się tej nocy triple-double, ale nie mógł sie cieszyć ze zwycięstwa swojej drużyny. Pomimo osiągnięć Griffina na poziomie 19 punktów, 11 asyst i 10 zbiórek Tłoki przegrały z Milwaukee Bucks 104:107.
- Giannis Antetokounmpo - ekipę z Milwaukee do zwycięstwa poprowadził oczywiście ich lider, który w meczu przeciwko Detroit zdobył 32 punkty oraz dodał do nich 12 zbiórek, 5 asyst i 2 bloki.
- Damian Lillard, Tobias Harris - ciekawy pojedynek strzelecki stoczyło tych dwóch graczy podczas starcia Portland Trail Blazers z LA Clippers. Obaj zawodnicy rzucili po 39 punktów, ale bardziej zadowolony po koońcowej syrenie mógł być Lillard, gdyż Blazersi wygrali to emocjonujące spotkanie 131:127.
- Devin Booker - wracający dopiero co po kontuzji Booker był ojcem zwycięstwa Phoenix nad New York Knicks (128:110). Snajper z Phoenix zdobył w tym spotkaniu 38 punktów i dołozył do nich 7 zbiórek oraz po 2 asysty i przechwyty. Po stronie NYK na wyróżnienie zasłużył Emmanuel Mudiay, który uzyskał w tym meczu 32 punkty oraz po 6 zbiórek i asyst.
Na minus:
- Jimmy Butler - tym razem obrońca Philadelphii nie popisał się podczas starcia z San Antonio Spurs. Cała ekipa z Filadelfii zawiodła przegrywając 96:123, ale Butler był zdecydowanie najsłabszy na parkiecie trafiając w trakcie 30 minut spędzonych na parkiecie tylko 3 z 13 prób z gry i kończąc spotkanie z dorobkiem zaledwie 6 pkt.
17 Grudzień, 2018
Porażka Toronto w Denver
Mający najlepszy bilans w lidze Toronto Raptors przegrali 86:95 wyjazdowe spotkanie z liderami Konferencji Zachodniej - Denver Nuggets. Jeszcze w końcowej fazie trzeciej kwarty Kanadyjczycy prowadzili 70:57, ale od tego momentu w ciągu kolejnych 5 minut gry gospodarze zdobyli 23 punkty tracąc zaledwie 2 i odskoczyli na bezpieczną przewagę, którą utrzymali do samego końca spotkania. W barwach Nuggets najlepiej spisał się Nikola Jokic. Serbski środkowy uzyskał 26 punktów, 9 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty. Po stronie pokonanych 29 "oczek", 14 zbiórek i 4 asysty padły łupem Kawhi Leonarda.
Na plus:
- John Wall - rozgrywający Washington Wizards poprowadził swój zespół do zwycięstwa 128:110 nad LA Lakers. Wall zagrał bardzo dobre zawody zdobywając 40 punktów oraz dodając do nich 14 asyst, 6 zbiórek, 3 przechwyty i 2 bloki.
- Ben Simmons - trzecie triple-double w sezonie zaliczył tej nocy rozgrywający Philadelpii 76ers. Podczas wygranego 95:85 starcia z Cleveland Cavaliers Simmons uzyskał 22 punkty, 14 asyst i 11 zbiórek.
- D'Angelo Russell - piąte z rzędu zwycięstwo odnieśli tej nocy Brooklyn Nets pokonując Atlantę Hawks 144:127. W barwach Nets na wyróżnienie zasłużył Russell, który zakończył mecz z dorobkiem 32 punktów, 7 asyst, 6 zbiórek oraz 2 przechwytów.
Na minus:
- LeBron James - nawet King James ląduje w końcu w tej niezbyt chwalebnej rubryce, ale nie ma świętych krów a LeBronowi mecz przeciwko Washington Wizards wyszedł bardzo słabo. 5/16 z gry i 3/6 z osobistych daje w sumie 13 punktów i jest to najsłabszy dorobek punktowy LBJ-a w barwach Lakersów. Gdy dodamy do tego 4 straty i wyraźną porażkę LAL (110:128) to mamy pełen obraz meczu, o którym James będzie chciał jak najszybciej zapomnieć.
16 Grudzień, 2018
Podwójne triple-double w barwach Lakersów
Los Angeles Lakers pokonali wyraźnie w wyjazdowym meczu Charlotte Hornets 128:100, ale nie z tego powodu to spotkanie przejdzie do historii drużyny z Kalifornii. W trakcie tego samego meczu w barwach LAL dwóch zawodników popisało się triple-double i pomimo faktu, iż w barwach Jeziorowców przez kilka dekad grało mnóstwo fantastycznych zawodników był to dopiero drugi taki przypadek w historii tego zasłużonego klubu. Po raz pierwszy takim wyczynem w jednym meczu popisali się Magic Johnson i KareemAbdul-Jabbar w 1982 roku. Po 36 latach przerwy ta sztuka ponownie udała się dwóm graczom Lakersów, a tej nocy byli to LeBron James i Lonzo Ball. King James zaliczył 75 w karierze t-d uzyskując 24 punkty, 12 zbiórek i 11 asyst podczas gdy Ball uzbierał na swoim koncie 16 pkt oraz po 10 zbr i ast. LBJ potrzebował do swojego osiągnięcia 30 minut pobytu na parkiecie i na ostatnią kwartę nawet nie musiał wychodzić. Ball zagrał do końca, a w sumie osiągnięie tripla zajęło mu 35 minut.
Na plus:
- James Harden - triple-double padło też łupem Brodacza, który poprowadził Houston Rockets do zwycięstwa 105:97 nad Memphis Grizzlies. Harden uzyskał w tym meczu 32 punkty, 12 zbiórek, 10 asyst i 2 przechwyty.
- Paul George - cały czas świetną dyspozycję prezentuje skrzydłowy Oklahomy City Thunder. Tej nocy OKC pokonali LA Clippers 110:104, a George zdobył 33 punkty oraz dodał do nich 7 zbiórek, 6 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie.
- Andrew Drummond - Detroit Pistons wygrali z Boston Celtics 113:104, a ich środkowy zagrał na wysokim poziomie zaliczając jak zwykle imponujące double-double złożone z 19 punktów i 20 zbiórek, a do tego dołozył 5 bloków i 3 przechwyty.
Na minus:
- Kemba Walker - rozgrywający Charlotte Hornets tym razem był cieniem samego siebie podczas przegranego starcia z LA Lakers. Walker trafił tylko 2 z 13 rzutów z gry i zakończył zawody z zaledwie 4 punktami na swoim koncie oraz stosunkiem strat do asyst 3-3.
15 Grudzień, 2018
Zwycięstwo Golden State w Sacramento
Golden State Warriors pokonali na wyjeździe Sacramento Kings 130:125. Jeszcze na 2,37 przed zakończeniem meczu gospodarze prowadzili 123:114, ale Mistrzowie NBA odrobili straty i po zaciętej końcówce ostatecznie triumfowali wygrywając te częśc gry w stosunku 16:2. W ich barwach dwóch graczy rzuciło ponad 30 punktów. Stephen Curry zdobył 35 "oczek" i dodał do nich 7 zbiórek, 6 asyst i 3 przechwyty. KD zakończył zawody z dorobkiem 33 punktów oraz po 8 zbiórek i astyst. W barwach Kings najlepiej punktował Buddy Hield, który rzucił 27 punktów. Obie drużyny trafiły w tym meczu po 15 rzutów za trzy punkty.
Na plus:
- Giannis Antetokounmpo - świetne zawody rozegrał lider Milwaukee Bucks przeciwko Cleveland Cavaliers. Jelenie wygrały 114:102, a Giannis uzyskał 44 punkty , 14 zbiórek, 8 asyst i 2 bloki.
- Joel Embiid - center Philadelphii zaliczył potężne double-double w trakcie przegranego przez Szóstki meczu przeciwko Indianie Pacers (101:113). Embiid zdobył 40 punktów i zebrał z tablic 21 piłek.
- Emmanuel Mudiay - obrońca New York Knicks poprowadził swój zespół do zwycięstwa po dogrywce 126:124 nad Charlotte Hornets. NYK odrobili w 4 kwarcie 16-to punktowy deficyt głównie dzięki dobrej grze Mudiay'a, który zdobył w całym meczu 34 punkty trafiając 14 z 21 prób z gry i 5/6 z osobistych.
- Bradley Beal - Washington Wizards przegrali co prawda z Brooklyn Nets 118:125, ale Beal rozegrał dobre spotkanie zakończone przez niego z dorobkiem 31 punktówi 9 asyst.
- Damian Lillard - lider Portland Trail Blazers poprowadził swój zespół do zwycięstwa nad Toronto Raptors (128:122). Lillard zagrał z bardzo wysoką skutecznością trafiając 8 z 10 rzutów z gry, z czego 3/3 zza łuku oraz dodał 5/5 z linii rzutów wolnych, co złozyło się na 24 punkty. W barwach pokonanych 28 punktów zdobył Kawhi Leonard.
- Paul George - skrzydłowy Oklahomy rzucił 32 punkty w trakcie przegranego przez jego drużynę 98:109 starcia z Denver Nuggets.
Na minus:
- Denis Schroder - pretendujący do nagrody Best Sixth Man Schroder tym razem nie popisał się w starciu OKC z Denver. Rezerwowy rozgrywający Oklahomy trafił tylko 3 z 13 prób z gry i 4/7 z osobistych, a asyst zaliczył tyle samo co strat (2).
14 Grudzień, 2018
50 punktów i triple-double Jamesa Hardena
Ta noc zdecydowanie należała do Jamesa Hardena, który zdobył 50 punktów i jednocześnie zaliczył triple-double podczas zwycięskiego dla Rakiet starcia z LA Lakers. Ekipa z Houston wygrała 126:111, a tego typu wyczyn (50 pkt + t-d) był czwartym w karierze Brodacza, który tym samym wyrównał rekord Russella Westbrooka. Ostatecznie Harden zakończył mecz z dorobkiem 50 punktów, 11 asyst, 10 zbiórek i 2 przechwytów. Na jego dorobek strzelecki złozyło się 14 celnych z 26 oddanych rzutów z gry (4/12 zza łuku) oraz 18/19 z linii osobistych. W barwach Lakersów 29 "oczek" oraz 5 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty uzyskał LeBron James.
Na plus:
- T.J. Warren - skrzydłowy Phoenix Suns poprowadził swój zespół do zwycięstwa 99:89 nad Dallas Mavericks. Warren zdobył w tym meczu 30 punktów trafiając 11 z 17 prób z gry, z czego 3/4 za trzy punkty i dodając 5/6 z osobistych. Dla Suns było to pierwsze zwycięstwo po 10 kolejnych porażkach.
- LeMarcus Aldridge - bardzo wysoką skutecznością popisał się skrzydłowy San Antonio Spurs podczas wysoko wygranego przez jego zespół meczu przeciwko LA Clippers (125:87). LMA rzucił 27 punktów trafiając 12 z 14 prób z gry (1/1 zza łuku) oraz 2/4 z linii rzutów wolnych.
Na minus:
- LA Clippers - porażka róznicą 38 punktów to na pewno nie jest powód do dumy dla zajmujących wysokie miejsce w tabeli KOnferencji Zachodniej Clippersów. Jednak mecz z San Antonio kompletnie im nie wyszedł, a zakończyli go ze skutecznością ledwie 35,7 % (30/84 z gry), dodając do tego aż 17 strat piłki.
13 Grudzień, 2018
Wysoka porażka Golden State z Toronto
Golden State Warriors przegrali wyraźnie przed własną publicznością z osłabionymi brakiem Kawhi Leonarda Toronto Raptors 93:113. Mistrzowie NBA od poczatku spotkania dali sobie narzucić styl gry Kanadyjczyków, którzy wyorzystywali dobrą współpracę pomiędzy Kyle'm Lowry i Serge'm Ibaką. Lowry zdobył w tym meczu 23 punkty i dodał do nich 12 asyst, 5 zbiórek oraz 3 przechwyty. Ibaka natomiast zaliczył double-double na poziomie 20-12 i dwukrotnie blokował rzuty rywali. W barwach Wojowników na wyróżnienie zasłużył tylko Kevin Durant, który uzyskał 30 punktów, 7 zbiórek i 5 asyst. Tym razem słabe zawody rozegrał Stephen Curry, który rzucił tylko 10 punktów trafiając zaledwie 3 z 12 prób z gry oraz zaliczając 4 straty.
Na plus:
- Anthony Davis - świetny mecz lidera Pelikanów przeciwko Oklahomie. AD poprowadził NOP do zwycięstwa 118:114, a sam uzyskał w tym spotkaniu 44 punkty, 18 zbiórek, po 2 przechwyty i asysty oraz 1 blok.
- C.J. McCollum - C.J. grał praktycznie sam przeciwko całej druzynie Memphis Grizzlies. Portland przegrali 83:92, a McCollum zdobył prawie połowę punktów całej drużyny rzucając 40 "oczek".
- Spencer Dinwiddie - chyba najlepszy mecz w karierze rozegrał rezerwowy obrońca Brooklyn Nets przeciwko Philadelphii 76ers. Netsi wygrali na wyjeździe 127:124, a Dinwiddie zaliczył w trakcie 30 minut gry rekordowe w karierze 39 punktów. W barwach Philadelphii 33 punkty, 17 zbiórek i 6 asyst padło łupem Joela Embidda.
- Kyrie Irving - lider Boston Celtics poprowadził swój zespół do zwycięstwa w Waszyngtonie. Celtowie potrzebowali dogrywki by zwyciężyć 130:125, a Irving w całym spotkaniu rzucił 38 punktów, z czego aż 12 w dodatkowym czasie gry. W barwach Czarodziejów 34 "oczek" i dodatkowo 13 asyst, 6 zbiórek oraz 2 przechwyty uzyskał John Wall.
Na minus:
- Damian Lillard, Jusuf Nurkic - tym razem duet z Portland nie wspomógł zupełnie McColluma, co skończyło się porażką w Memphis. Lillard trafił w całym meczu tylko 4 z 18 prób z gry, a Nurkic spisał się jeszcze gorzej zaliczając tylko 1/15.
12 Grudzień, 2018
Zwycięstwo Houston z Portland, triple-double Paul'a
Houston Rockets pokonali na własnym parkiecie Portland Trail Blazers 111:104. Aż siedmiu graczy Rakiet zdobyło w tym meczu dwucyfrową liczbę punktów, a nawięcej rzucił jak zwykle James Harden. Brodacz tym razem zdobył 29 "oczek", a drugim bohaterem gospodarzy był Chris Paul, który zanotował pierwsze w obecnm sezonie triple-double. CP3 nie błyszczał w ofensywie rzucając tcelnie tylko 2/12 z gry, ale dodając 7/8 z osobistych uzbierał 11 punkówt i dodał do nich 11 zbiórek oraz 10 asyst. W barwach pokonanych na wyróżnienie zasłużył Damian Lillard, który zakończył zawody z dorobkiem 34 punktów.
Na plus:
- Greg Popovich - trener San Antonio Spurs dzięki zwycięstwu swojej drużyny awansował na 4 miejsce wśród najczęściej odnoszących triumfy coachów w historii NBA. Zwycięstwo SAS nad Phoenix Suns (111:86) było 1211 w karierze trenerskiej popularnego Pop'a, który wyprzedził Pata Reiley'a, a przed nim obecnie już tylko takie sławy trenerskie jak Jerry Sloan, Lenny Wilkens i Don Nelson.
Na minus:
- Avery Bradley - rozgrywający LA Clippers nie będzie dobrze wspominał spotkania przeciwko Toronto Raptors. LAC polegli 99:123, a Bradley zakończył zawody z zerowym dorobkiem punktowym (0/6 z gry) i zaledwie 1 asystą.
11 Grudzień, 2018
Ostatni pojedynek LeBron James vs Dwyane Wade
Tej nocy do Los Angeles przyjechali na mecz z Lakersami Miami Heat i starcie tych dwóch drużyn było okazją do ostatniego pojedynku face to face LeBrona Jamesa z Dwyane Wade'em. D-Wade gra pożegnalny sezon i w meczu przeciwko swojemu przyjacielowi chciał się pokazać z jak najlepszej strony. Swoją szansę dostał na 15 sekund przed końcową syreną, kiedy to LAL prowadzili 108:105. Piłka trafiła do Wade'a, a na przeciwko niego stanął w obronie LBJ. Wade bardzo chciał udowodnić przyjacielowo, że jeszcze potrafi odwrócić losy meczu, ale jednak jak się okazało chwilę później nie tym razem. Rzut z zza łuku gwiazdora Miami okazał się na tyle niecelny, że piłka nawet nie dotknęła obręczy, a ponowna próba tym razem Justise'a Winslowe'a rónież nie znalazła drogi do kosza i Lakersi mogli się cieszyć z trzypunktowego zwycięstwa. W ich barwach najlepiej punktował Kyle Kuzma, który zdobył 33 "oczka" trafiając 14 z 22 prób z gry, z czego 4/7 za trzy punkty. king James był o krok od triple-double uzyskując 28 pkt, 12 ast i 9 zbr. Wsród pokonanych 28 punktów rzucił wspomniany Winslow, a Dwyne Wade zakończył zawody z dorobkiem 15 punktów, 10 asyst i 5 zbiórek.
Na plus:
- Stephen Curry - Steph poprowadził Golden State do zwycięstwa 116:108 nad Minnesota Timberwolves zdobywając 38 punktów, na które złożyło się 12/23 rzutów z gry (w tym 7/14 zza łuku) oraz wszystkie 7 celnych osobistych.
- Karl-Anthony Towns - wśród graczy Minnesoty wyróżnił się właśnie KAT uzyskując 31 punktów, 11 zbiórek, 4 asysty oraz 1 blok.
- Tobias Harris - skrzydłowy LA Clippers był najlepszym strzelcem swojej drużyny i mocno zapracował na zwycięstwo po dogrywce nad Phoenix Suns (123:119). Harris zdobył 33 punkty trafiając 11 z 19 prób z gry (2/4 za trzy) i wszystkie 9 podejść z linii rzutów wolnych.
- Paul George, Russell Westbrook - dzięki swojemu wystrzałowemu duetowi Oklahoma wygrała z Utah Jazz 122:113 i wskoczyła na pierwsze miejsce na Zachodzie NBA. PG 13 rzucił w tym spotkaniu 31 punktówgrajac z bardzo wysoką skutecznością 8/10 z gry, w tym 5/6 zza łuku oraz 10/12 z osobistych. O Westbrooku ciężko powiedzieć żeby zagrał skutecznie, gdyż trafił zaledwie 4/18 z gry, ale jak zwykle był wszechstronny zaliczając szóste w sezonie triple-double, na które złożyło się 12 pkt, 11 zbr i 10 ast.
- Anthony Davis - AD rozegrał świetny mecz przeciwko Bostonowi, ale niestety dla niego większość kolegów z drużyny nie dostosował się do niego poziomem i Pelikany ostatecznie przegrały 100:113. Davis zdobył w trakcie 38 minut spędzonych na parkiecie 41 punktów i dodał do nich 7 zbiórek, 4 przechwyty i 2 asysty.
- Marcus Morris - Bostończyków do wygranej z NOP poprowadził właśnie Morris zdobywając 31 punktów, na które złozyło się 10 celnych z 15 oddanych rzutów z gry (5/8 za trzy punkty) oraz 6/7 z linii rzutów wolnych.
Na minus:
- Orlando Magic - ekipa z Florydy zdobyła tylko 76 punktów w trakcie przegranego 76:101 starcia z Dallas Mavericks. Nie mogło być jednak inaczej skoro największe gwiazdy Orlando: Nikola Vucevic i Aaron Gordon solidarnie trafiali z niską skutecznością notując z gry zaledwie 4 celne próby na 15 oddanych.
10 Grudzień, 2018
Milwaukee lepsi od Toronto
Do starcia na szczycie Konferencji Wschodniej doszło tej nocy w Toronto, gdzie do liderujących w tabeli Raptors przyjechali świetnie spisujący się Milwaukee Bucks. Spotkanie było bardzo wyrównane i dopiero lepiej rozegrana przez gości końcówka zadecydowała o ich zwycięstwie 104:99. Na dwie minuty przed końvem meczu Kawhi Leonard wyprowadził Toronto na prowadzenie 97:94, jednak w odpowiedzi Malcolm Brogdon dwukrotnie celnie przymierzył zza łuku i na 41 sekund przed zakończeniem spotkania to goście wyszli na trzypunktowe prowadzenie. W odpowiedzi trafił Fred VanVleet, ale po chwili udaną akcją popisał się też Giannis Antetokounmpo. Decydujący rzut za trzy punkty ze stron gospodarzy przestrzelił Leonard i stało sie jasne, że zwycięzami tego meczu będą Bucks. W ich barwach udane zawody rozegrał Giannis, który uzyskał double-double na poziomie 19-19 i dodał do tego 6 asyst. W barwach pokonanych najlepiej punktował Serge Ibaka. Skrzydłowy Raptors zdobył 22 punkty oraz dołożył do nich 6 zbiórek, 4 asysty i po 2 bloki oraz przechwyty.
Na plus:
- Jrue Holiday, Julius Randle - duet z Nowego Orleanu poprowadził Pelikany do zwycięstwa 116:108 nad Detroit Pistons. Holiday zdobył w tym meczu 37 punktów, a Randle dodał od siebie 28 "oczek", 6 zbiórek, 5 asyst i 2 bloki.
- Blake Griffin, Andrew Drummond - w barwach ekipy z Detroit jak zwykle brylował duet Griffin-Drummond. BG zdobył 35 punktów, a Drummond uzyskał double-double na poziomie 23-19.
Na minus:
- Reggie Jackson - Pistons do zwycięstwa nad NOP zabrakło lepszej postawy Jacksona, który trafił w całym meczu tylko 1 z 6 rzutów z gry i zakończył spotkanie z dorobkiem ledwie 2 punktów.
09 Grudzień 2018,
Derby Teksasu dla Dallas
Dallas Mavericks pokonali na własnym parkiecie Houston Rockets 107:104. Spotkanie od początku do końca było wyrównane i gdy na 4 minuty przed końcem po trafieniu Chrisa Paula Rakiety wyszły na ośmiopunktowe prowadzenie 100:92 wydawało się, że to ekipa z Houston zejdzie z parkietu jako zwycięzcy. Jednak inne zdanie miał słabiej do tej pory spisujący się Luka Doncic, który chwilę później rozpoczął swój show. Słoweński debiutant w ciągu niecałych dwóch minut zdobył 11 punktów z rzędu dla Mavs trafiając trzykrotnie zza łuku i dodając dwupunktowy rzut. Dallas mieli trzy punkty przewagi, które zdołali utzrymać pomimo dwukrotnych prób doprowadzenia do dogrywki rzutami za trzy przez Erica Gordona. Doncic ostatecznie uzyskał w całym meczu 21 punktów, 7 zbiórek i 3 przechwyty. W barwach Rakiet James Harden rzucił 35 "oczek" oraz dołozył do nich 8 asyst, 4 zbiórki oraz po 1 bloku i przechwycie ale także aż 6 strat.
Na plus:
- John Collins - skrzydłowy Atlanty Hawks ustanowił nowy indywidualny rekord punktowy zdobywając przeciwko Denver Nuggets 30 punktów. Jastrzębie wygrały 106:98, a Collins do dorobku punktowego dodał też 12 zbiórek, 5 asyst i 1 blok.
- Boston Celtics - Celtowie pokonali na wyjeździe Chicago Bulls aż 133:77!. 56 punktów różnicy na plus jest nowym rekordem w bogatej historii Bostończyków, którzy wcześniejsze zwycięstwo największych rozmiarów (153:102) osiągnęli w 1962 roku ogrywając w ten sposób Philadelphię.
Na minus:
- Chicago Bulls - nie mogło być inaczej, gdy przegrywa się różnicą 56 "oczek" przed włsną publicznością. Jest to też najwyższa porażka w historii Byków (-56 pkt), a poprzednią Bulls zaliczyli w 2001 roku ulegając Minnesocie 74:127.
08 Grudzień, 2018
Zwycięstwo Golden State w Milwaukee
Tej nocy w Milwauke spotkały się drużyny mające podobny bilans - Golden State Warriors i Milwaukee Bucks. Wojownicy wygrali to spotkanie 105:95 mając praktycznie przez cały czas trwania spotkania paropunktową przewagę. Gospodarze od poczatku notowali stratę, a na prowadzenie wyszli przez moment pod koniec trzeciwj kwarty (74:72). Obrońcy Tytułu jednak szybko opanowali sytuację i ostatecznie triumfowali bez nerwowej końcówki. Po 20 punktów zdobyli Splash Brothers - Stephen Curry i Klay Thompson. Po stronie gospodarzy wszyscy gracze pierwszej piątki zdobyli dwucyfrową zdobycz punktową, a najwięcej jak to zwykle bywa w ekipie z Milwaukee rzucił Giannis Antetokounmpo. The Grek Freak do 22 pkt dodał 15 zbr, 5 ast oraz po 2 blk i prz.
Na plus:
- Jimmy Butler - obrońca Philadelphii 76ers poprowadził swój zespół do zwycięstwa w Detroit 117:111. Butler zdobył 38 punktów i dodał do nich po 6 zbiórek i asyst oraz 3 przechwyty. Wśród pokonanych wyróżnił się Blake Griffin, który uzyskał w tym meczu 31 pkt, 12 zbr i 6 ast.
- DeMar DeRozan - najlepszy strzelec San Antonio Spurs był całkiem blisko triple-double w trakcie wygranego przez SAS starcia z LA Lakers (133:120). DMDR uzyskał w tym spotkaniu 36 punktów, 9 asyst, 8 zbiórek i 2 bloki.
- LeBron James - w tym samym meczu nieżle spisał się też King James, który zdobył 35 punktów i dodał do nich 11 asyst, 8 zbiórek i 2 przechwyty.
- Russell Westbrook - kolejne triple-double na koncie Russa, ale tym razem nie dało to zwycięstwa Oklahomie, która nie dała rady Chicago Bulls przegrywając 112:114. Westbrook uzyskał 24 pkt, 17 zbr, 13 ast i 4 prz, ale też aż 10 strat. Zwyciestwo Bykom dał Lauri Markkanen, który trafił decydujący rzut, a w sumi skończył zawody z dorobkiem 24 pkt, 7 zbr, 3 prz, 2 ast i 1 blk.
- Kawhi Leonard - skrzydłowy Toronto Raptors zdobył 32 punkty w trakcie przegranego przez Kanadyjczyków po dogrywce 105:106 meczu przeciwko Brooklyn Nets. Po stronie zwycięzców 29 punktów rzucił D'Angelo Russell.
- De'Aaron Fox - rozgrywający Sacramento Kings poprowadził swój zespół do triumfu w Cleveland. Królowie wygrali 129:110, a Fox zdobył 30 punktów (12/16 z gry, w tym 4/5 zza łuku) i dodał do nich 12 asyst 3 przechwyty i 2 zbiórki.
Na minus:
- Kevin Durant - KD po raz pierwszy chyba ląduje w tej niechlubnej rubryce, ale tym razem spisał się naprawdę słabiutko w starciu z Milwaukee Bucks. Durant. rzucił tylko 11 "oczek" trafiając zaledwie 3 z 14 rzutów z gry i zaliczając dodatkowo aż 7 strat.
07 Grudzień, 2018
Rockets rozgromieni w Utah
Utah Jazz wyjątkowo łatwo pokonali na własnym parkiecie Houston Rockets 118:91. Jazzmani już w trzeciej minucie spotkania stracili Rudy'ego Goberta, który został wykluczony z gry przez sędziów za zbyt impulsywne pokazywanie swojego niezadowolenia ich decyzjami. Gobert uderzył w kubek z napojem stojący na stoliku sędziowskim i była to jego ostatnia "akcja" w tym meczu. Koszykarze z Utah jednak nie przejęli się zbytnio stratą swojego centra i z minuty na minutę powiększali przewagę. Decydującym ciosem dla Rakiet okazała się być trzecia kwarta, którą ekipa z Houston przegrała 11:38. Wyjątkowo słabo radził sobie tej nocy James Harden, który zdobył tylko 15 punktów trafiając zaledwie 5 z 16 prób z gry (2/8 a trzy punkty) i notując do tego aż 7 strat. Pomimo tak słabego meczu Brodacz był i tak najlepszym strzelcm swojej drużyny. Po stronie zwycięzców bardzo udanie spisał się wchodzący z ławki Derrick Favors, który zdobył 24 punkty i zebrał 10 piłek z tablic.
Na plus:
- Damian Lillard - najlepszy gracz Portland poprowadził swoich Blazersów do zwycięstwa 108:86 nad Phoenix Suns. Lillard w trakcie 28 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 25 punktów, 8 asyst, 5 zbiórek oraz po 1 bloku i przechwycie.
Na minus:
- Chris Paul - do słabego wystepu Hardena dostosował się także CP3, który w starciu z Utah nie dość, że nie popisał się strzelecko (12 pkt) to jeszcze zaliczył tylko 5 asyst przey takiej samej ilości strat.
06 Grudzień, 2018
Paul George show na Brooklynie
Niesamowity przebieg miało spotkanie pomiędzy Brooklyn Nets i Oklahomą City Thunder. Jeszcze na 2 minuty przed końcem trzeciej kwarty Nets prowadzili różnicą 22 punktów (93:71), ale jak sie później okazało ta przewaga nie wystarczyła im do zwycięstwa. Czwarta kwarta to popis Paula George'a, który w jej trakcie zdobył aż 25 punktów, w tym kluczowe trzy rzutem zza łuku w samej końcówce spotkania. W całym meczu PG13 zdobył 47 "oczek" trafiając 15 z 27 prób z gry, w tym 6/11 za trzy punkty i dodając do tego 11/14 z osobistych. George róznież świetnie spisał się pod tablicami zbierając 15 piłek. W drużynie z Oklahomy drugim bohaterem był Russell Westbrook, który zaliczył kolejne triple-double uzyskując 21 punktów, 17 asyst i 15 zbiórek.Wśród pokonanch 22 punkty rzucił Allen Crabbe.
Na plus:
- Stephen Curry - 42 punkty, 9 zbiórek i 7 asyst to dorobek Cury'ego w wygranym przez Golden State 129:105 starciu z Cleveland Cavaliers. Steph trafił w tym meczu 11 z 20 rzutów z gry, z czego aż 9 z 14 prób było zza łuku. Do tego dodał też 11/12 z linii rzutów wolnych, a wszystko w zaledwie 34 minuty.
- LeBron James - wreszcie bardziej spektakularny występ Króla Jamesa. Tym razem LBJ w wygranym przez LA Lakers 121:113 starciu z San Antonio Spurs uzyskał 42 pkt, 6 ast, 5 zbr i 2 prz. Po stronie pokonanych na wyróżnienie zasłużyli DeMar DeRozan i Rudy Gay, którzy zdobyli odpowiednio 32 i 31 punktów.
- Kawhi Leonard - skrzydłowy Toronto Raptors poprowadził sówj zespół do zwycięstwa 113:102 w meczu przeciwko Philadelphii 76ers. Leonard rzucił w tym spotkaniu 36 punktów oraz dodał do nich 9 zbiórek i 5 przechwytów. Po stronie pokonanych 38 "oczek" i 10 zbiórek zaliczył Jimmy Butler.
- Bradley Beal - rzucający obrońca Washington Wizards był architektem zwycięstwa Czarodziejów nad Atlantą Hawks (131:117). Beal zdobył w tym meczu 36 punktów i dodał do nich 9 asyst i 6 zbiórek.
- Karl-Anthony Towns - center Minnesoty zagrał kapitalne zawody przeciwko Charlotte Hornets. Wilki wygrały 121:104, a KAT uzyskał w tym meczu 35 punktów, 12 zbiórek, 6 bloków, 3 asysty i 2 przechwyty.
- Jamal Murray - 31 punktów, 8 asyst i 4 zbiórki to pokaźny wkład Murray'a w zwycięstwo po dogrywce 124:118 jego Denver Nuggets nad Orlando Magic.
- Blake Griffin - bardzo podobnymi zdobyczami co Murray może się poszczycić tej nocy skrzydłowy Detroit Pistons, który uzyskał 31 pkt, 7 zbr i 4 ast. Jednak te liczby nie wystarczyły Tłokom do zwycięstwa, gdyz w starciu z Milwaukee Bucks polegli 92:115.
Na minus:
- Marc Gasol - środkowy Memphis Grizzlies "popisał" się niespotykaną jak na niego nieskutecznością podczas starcia Miśków z LA Clippers. Gasol trafił tylko 1 z 13 rzutów z gry, ale jego koledzy z druzyny zatarli fatalne wrażenie po występie swojego środkowego wygrywając 96:86.
05 Grudzień, 2018
Utah rozbili San Antonio
Miniona noc nie obfitowała w ciekawsze wydarzenia w NBA. Warte zauważenia jest wysokich rozmiarów zwycięstwo Utah Jazz nad San Antonio Spurs. Jazzmani wygrali 139:105 prowadząc wyraźnie od początku do końca spotkania. W barwach zwycięzców najwięcej punktów zdobył Donovan Mitchell (20), a Rudy Gobert zaliczył double-double na poziomie 18-10 i dodał do tego 3 bloki. W barwach Spurs ciężko kogokolwiek wyróżnić choć rezerwowy center Jakob Poeltl zagrał całkiem niezłe zawody trafiając 9/11 z gry i oba rzuty wolne co dało mu 20 punktów oraz zebrał z tablic 7 piłek.
Na plus:
- Damian Lillard - lider Blazersów zdobył 33 punkty i dodał do nich po 8 zbiórek i asyst. Nie dało to jednak zwycięstwa jego druzynie, gdyż Portland przegrali z Dallas 102:111.
Na minus:
- Josh Richardson - najlepszy strzelec Miami Heat spisał się wyjątkowo słabo podczas derbowego starcia z Orlando Magic. Ekipa z Orlando wygrała w Miami 105:90, a Richardson trafił tylko 2 z 14 rzutów z gry kończąc mecz z dorobkiem zaledwie 6 punktów.
04 Grudzień, 2018
Wielka Trójka Golden State w uderzeniu
Golden State Warriors pokonali w Atlancie miejscowych Hawks 128:111, a do zwycięstwa poprowadziła Wojaowników ich Wielka Trójka: Stephen Curry, Kevin Durant i Klay Thompson. Razem zdobyli 85 punktów, a ostre punktowanie zaczął już w pierwszej kwarcie Curry, który rzucił w tym czasie 18 "oczek", a GSW od razu odskoczyli rywalom wygrywając tę część meczu 34:17. W całym spotkaniu Steph zdobył 30 punktów trafiając między innymi sześciokrotnie zza łuku. Drugim strzelcem Wojowników był Durant. KD zagrał z wysoką skutecznością trafiając 10 z 13 rzutów z gry oraz 7/8 z osobistych. Thompson natomiast dodał od siebie 27 pkt oraz 8 zbr. Po stronie pokonanych 24 punkty i 11 zbiórek uzyskał John Collins.
Na plus:
- Nikola Jokic - triple-double padło łupem centra Denver Nuggets podczas meczu przeciwko Toronto Raptors. Nuggets wygrali na wyjeździe 106:103, a Jokic uzyskał 23 punkty, 15 asyst i 11 zbiórek oraz dwukrotnie przechwycił piłkę.
- Julius Randle, Jrue Holiday - duet z Nowego Orleanu tym razem przyćmił samego Anthony'ego Davisa podczas starcia z LA Clippers. Randle tym razem zaczął mecz w pierwszej piątce i skończył zawody z 37 punktami na swoim koncie. Holiday dołożył od siebie 32 "oczka", 14 asyst oraz po 4 zbiórki i przechwyty i aż dziw bierze, że mimo tak dobrego występu swoich graczy NOP przegrali ten mecz 126:129 (LAC zagrali ze skutecznością na poziomie 59%).
- D'Angelo Russell - rozgrywający Broklyn Nets zodbył 30 punktów oraz dodał do nich 8 zbiórek, 6 asyst i 2 przechwyty, co jednak nie pomogło jego druzynie w odniesieniu zwycięstwa nad Cleveland Cavaliers. Cavs okazali się lepsi wygrywając 99:97.
Na minus:
- Detriot Pistons - Tłoki przegrały wyraźnie przed własną publicznością z Oklahomą City Thunder 83:110 w całym meczu trafiając z gry ze skutecznością tylko 33%, z czego zza łuku zaledwie 6 z 32 rzutów (18,8%).
03 Grudzień, 2018
Zacięty mecz w Dallas, Mavs lepsi od Clippers
Liderzy Konferencji Zachodniej - LA Clippers nie dali rady wywieźć zwycięstwa z Dallas. Mavericks okazali się lepsi w końcówce i wygrali 114:110. Jeszcze na 48 sekund przed końcem po celnym rzucie za trzy punkty Lou Williamsa LAC prowadzili 110:109, ale od tej pory punktowali już tylko gospodarze. Kluczowy dla przebiegu spotkania okazał sie 12 sekund przed końcową syreną blok Dennisa Smitha na Tobiasie Harrisie, po którym goście musieli faulować i za sprawą celnych osobistych Smitha Mavs odskoczyli na bezpieczną przewagę. W barwach zwycięzców najlepszym strzelcem był z 30 punktami na swoim koncie Harrison Barnes. Na wyróżnienie zasłużył też były center Clippersów, a obecnie środkowy Dallas DeAndre Jordan, który zaliczył double-double na poziomie 16-23. Wśród pokonanych 23 punkty i 10 zbiórek uzyskał Montrezl Harrell.
Na plus:
- Anthony Davis - lider New Orleans Pelicans poprowadził swój zespół do zwycięstwa 119:109 nad Charlotte Hornets. AD był całkiem blisko drugiego w karierze triple-double, a w całym meczu uzyskał 36 punktów, 19 zbiórek, 8 asyst oraz po 2 bloki i przechwyty.
- DeMar DeRozan, LaMarcus Aldridge - duet z San Antonio dał zwycięstwo Spurs nad Porttland Trail Blazers 131:118. DMDR rzucił w tym spotkaniu 36 punktów i dodał do nich 8 zbiórek, 6 asyst i 2 przechwyty, a LMA dołozył od siebie 29 "oczek", 8 zbiórek3 asysty oraz po 1 bloku i przechwycie.
- Damian Lillard - w barwach Blazersów robił co mógł ich lider, ale 37 punktów, 10 asyst i po 2 zbiórki oraz przechwyty okazały sie niewystarczające na ekipę z San Antonio.
- Hassan Whiteside - center Miami Heat zaliczył imponujące double-double na poziomie 23-20 i dodał do tego 3 bloki, co wydatnie pomogło Żarom w pokonaniu Utah Jazz 102:100.
Na minus:
- Donovan Mitchell - tym razem najlepszy strzelec Utah nie popisał się i trafiał przeciwko Miami zaledwie co 3 rzut z gry kończąc zawody ze skutecznością 8/24. Mitchell miał szansę zostać bohaterem meczu, ale jego próba zza łuku na sekundę przed końcem okazała się niecelna i Jazzmani musieli przełknąć gorycz porażki.
02 Grudzień, 2018
Powrót Stephena Curry'ego, ale porażka Golden State z Detroit
Stephen Curry wrócił do gry po 11 meczach przerwy spowodowanej kontuzją kostki, ale nie dało to zwycięstwa jego Golden State Warriors. Mistrzowie NBA przegrali w Detroit z miejscowymi Pistons 102:111, a Curry zdobył 27 punktów i dodał do nich 5 zbiórek, 3 asysty, 2 przechwyty, ale także aż 7 strat. Najlepszym strzelcem GSW był będący ostatnio w świetnej formie strzeleckiej Kevin Durant. Tej nocy KD zdobył 28 punktów oraz dołozył do tego 7 asyst, 6 zbiórek oraz 2 bloki. Wsród gospodarzy wyróżnili się Blake Griffin i Andre Drummond. Pierwszy z nich uzyskał 26 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst, a Drummond zaliczył jak zwykle solidne double-double. Tym razem center Tłoków zdobył 16 punktów i dodał do nich 19 zbiórek.
Na plus:
- Kawhi Leonard - skrzydłowy Toronto Raptors poprowadził swój zespół do zwycięstwa 106:95 nad Cleveland Cavaliers. Leonard rzucił w tym meczu 34 punkty i zebrał z tablic 9 piłek.
- Gordon Hayward - wreszcie występ na miarę możliwości gracza Boston Celtics. Podczas zwycięskiego dla Celtów starcia z Minnesotą Timberwolves (118:109) wchodząc z ławki Hayward zdobył 30 punktów i dodał do nich 9 zbiórek, 8 asyst i 2 przechwyty.
- James Harden - Brodacz rzucił 30 punktów i dołożył do nich 7 asyst, 6 zbiórek oraz po 1 bloku i przechwycie w trakcie zwycięskiego dla Rakiet meczu przeciwko Chicago Bulls (121:105).
- John Wall - również 30 punktów, a także 9 asyst i 5 zbiórek uzyskał rozgrywający Washington Wizards w trakcie zwycięskiego dla Czarodziejów 102:88 spotkania przeciwko Brooklyn Nets.
- Giannis Antetokounmpo - The Greek Freak spisał się świetnie podczas starcia Milwaukee z New York Knicks uzyskując 33 punkty, 19 zbiórek, 7 asyst, 3 przechwyty i 2 bloki. Te liczby nie dały jednak Bucks zwycięstwa, gdyż NYK okazali się lepsi po dogrywce 136:134, a w ich barwach na pochwałę zasłużył Emmanuel Mudiay, który rzucił 28 "oczek".
Na minus:
- De'Aaron Fox - obrońca Sacramento Kings nie popisał się w starciu z Indianą Pacers. Na 16 oddanych rzutów z gry trafił tylko 4 próby i zaliczył dodatkowo 6 strat. Na jego szczęście Królowie wygrali 111:110, ale wkład w to zwycięstwo Fox'a był raczej mizerny.
01 Grudzień, 2018
Zacięty mecz w Portland, Nuggets lepsi od Blazers
Ciekawie było tej nocy w Portland, gdzie do miejscowych Blazers przyjechali Denver Nuggets. Spotkanie przysporzyło sporo emocji zwłaszcza w końcówce. Po pierwszej połowie goście prowadzili 68:53, ale w trzeciej kwarcie Blazersi nadrobili większą część strat i na minutę przed końcem spotkania doprowadzili do remisu po 108. Na 16 sekund przed końcową syreną Gary Harris celnym rzutem za trzy punkty doprowadził do stanu 113:110 dla Nuggets na co C.J. McCollum odpowiedział udaną akcją za dwa punkty. Gospodarze nie faulowali jednak wyprowadzających piłkę rywali tylko wywarli na nich taką presję, że Jamal Murray wylądował z nią na aucie i PTB stanęli przed szansą na zwycięstwo w tym meczu. Ostatnią akcję próbował wykończyć McCollum, ale jego rzut okazał się niecelny i Denver triumfowali ostatecznie 113:112. W ich barwach najlepszym strzelcem został Gary Harris, który rzucił 27 punktów. Po stronie pokonanych McCollum zdobył 33 "oczka" trafiając 14 z 21 prób z gry i wszystkie 5 osobistych.
Na plus:
- Mike Conley, Jaren Jackson jr - aż 2 dogrywki były potrzebne Memphis Grizzlies do pokonania Brooklyn Nets. Ostatecznie Miśki triumfowały 131:125, a wspomniany duet zdobył w sumie 73 punkty. Conley zanotował na swoim koncie 37 "oczek", do których dodał 10 asyst i 5 zbiórek, a Jackson dołozył od siebie 36 pkt.
- Anthony Davis - lider Pelikanów zdobył 41 punktów oraz dodał do nich 9 zbiórek i 4 bloki podczas starcia NOP z Miami Heat. Te liczby nie pomogły jednak Pelikanom w odniesieniu zwycięstwa, gdyż Żary okazały się lepsze wygrywając 106:101.
- Donovan Mitchell - najlepszy strzelec Utah Jazz poprowadził swój zespół do zwycięstwa 119:111 z Charlotte Hornets. Mitchell rzucił w tym meczu 30 punktów i dodał po 6 zbiórek i asyst.
- Kyrie Irving - lider Boston Celtics zagrał z wysoką skutecznością podczas wygranego przez jego zespół starcia z Cleveland Cavaliers (128:95) i spędzając na parkiecie tylko 27 minut zdobył 29 punktów trafiając 11 z 15 rzutów z gry, w tym 5/7 zza łuku.
Na minus:
- Luka Doncic - tym razem główny kandydat do nagrody Rookie of The Year zagrał wyjątkowo słabe zawody przeciwko LA Lakers. Dallas przegrali w Los Angeles 103:114, a Słoweniec trafił tylko 2 z 13 rzutów z gry.
30 Listopad, 2018
Zwycięstwo Toronto nad Golden State pomimo 51 punktów Duranta
Świetny mecz obejrzeli kibice w Toronto, gdzie miejscowi Raptors pokonali po dogrywce Golden State Warriors 131:128. Gospodarze lepiej zaczeli to spotkanie i po pierwszej kwarcie prowadzili 38:25. Aż do ostatniej kwarty utrzymywali cały czas około 10-cio punktową przewagę, ale w czwartej części meczu Mistrzowie NBA odrobili straty głównie dzięki fenomenalnej postawie Kevina Duranta. KD trafił dwa kluczowe rzuty zza łuku doprowadzając do dogrywki, ale to nie podłamało Kanadyjczyków, którzy lepiej rozegrali dodatkowe 5 minut i ostatecznie triumfowali w tym spotkaniu. Aż sześciu graczy gospodarzy zdobyło dwucyfrową liczbę punktów, a w ich barwach brylował przede wszystkim Kawhi Leonard, który rzucił 37 oczek trafiając 14 z 24 prób z gry, z czego 3/6 za tzry punkty i dodając 6/6 z osobistych. Po stronie pokonanych Kevin Durant zdobył ostatecznie 51 punktów, na które złozyło się 18 celnch z 31 oddanych rzutów z gry (4/7 zza łuku) oraz 11/12 z linii rzutów wolnych. KD dodał też do swojego wyniku punktowego 11 zbiórek i 6 asyst. Ekipa z Toronto pokonała Golden State Warriors pierwszy raz od 2014 roku.
Na plus:
- LeBron James - LBJ poprowadził Lakersów do zwycięstwa 104:96 nad Indianą Pacers. King James uzyskał w tym meczu 38 punktów, 9 zbiórek , 7 asyst oraz 2 przechwyty.
- Tobias Harris - cały czas w dobrej dyspozycji utrzymuje sie skrzydłowy LA Clippers. Tej nocy LAC pokonali Sacramento Kings133:121, a Harris zdobył 28 punktów trafiając 11 z 17 prób z gry, z czego 3/5 zza łuku.
Na minus:
- Tyreke Evans - obrońca Indiany Pacers nie popisał się w starciu z LA Lakers trafiając tylko 2/10 z gry i dodając do tego aż 6 strat piłki.
29 Listopad, 2018
Westbrook wyrównał rekord Kidda w ilości triple-double
Russell Westbrook zagrał tej nocy świetne zawody przeciwko Cleveland Cavaliers i poprowadził swoich Oklahoma City Thunder do zwycięstwa 100:83. Russ zaliczył w tym meczu imponujące triple-double, na które złożyło się 23 zdobyte punkty, 19 zbiórek i 15 asyst. Było to 107 t-d w karierze Westbrooka i tym samym wyrównał on rekord tripli Jasona Kidda. Lider Oklahomy potrzebował do tego wyczynu 760 meczów w karierze, podczas gdy Kidd 1247. Teraz przed Westbrookiem na liście największej ilości triple-double pozostają już tylko Magic Johnson (138) i Oscar Robertson (181).
Na plus:
- James Harden - Brodacz również zaliczył tej nocy triple-double uzyskując 25 punktów, 17 asyst, 11 zbiórek i dodając do tego az 6 przechwytów. Nie pomogło to jednak Houston w odniesieniu zwycięstwa w drbach Teksasu, gdzie Dallas okazali sie lepsi wygrywajac 128:108.
- Damian Lillard - lider Portland Trail Blazers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 115:112 nad Orlando Magic. Lillard zdobył w tym spotkaniu 41 punktów trafiając m.in. 10 z 15 rzutów za trzy punkty.
- Giannis Antetokounmpo - Milwaukee Bucks pokonali Chicago Bulls 116:113, a zwycięstwo zawdzięczają przede wszystkim świetnej postawie Giannisa, który uzyskał w tym meczu 36 punktów, 11 zbiórek, 8 asyst, 2 przechwyty i 1 blok.
Na minus:
- Tim Hardaway jr - tym razem strzelec z Nowego Jorku miał wyjątkowo słabo nastawiony celownik podczas starcia NYK z Philadelphią 76ers. Knicks przegrali 91:117, a Hardaway trafił tylko1 z 11 rzutów z gry.
28 Listopad, 2018
Lakersi rozbici w Denver
Denver Nuggets pokonali wyraźnie na własnym parkiecie LA Lakers 117:85. Jeszcze do przerwy goście mogli mieć nadzieję na korzystny wynik gdyż przegrywali zaledwie 50:58, ale druga połowa rozwiała wszelkie nadzieje ekipy z Kalifornii. Lakersi w całym meczu trafili tylko 5 z 35 rzutów za trzy punkty i na domiar złego stracili Lonzo Ball'a, który skręcił kostkę. Słabo spisał sie tej nocy LeBron James, który zdobył tylko 14 punktów, a najlepszym strzelcem Lakersów był tym razem Kyle Kuzma (21 pkt). W barwach zwycięzców aż 3 zawodników zdobyło 20 "oczek" (Millsap, Murray, Beasley).
Na plus:
- Blake Griffin - skrzydłowy Detroit Pistons poprowadził swój zespół do zwycięstwa 115:108 nad New York Knicks. Griffin zdobył w tym meczu 30 punktów i dodał do nich 5 asyst oraz 4 zbiórki.
Na minus:
- Devin Booker - obrońca Phoenix Suns nie zagrał może wyjątkowo słabych zawodów przeciwko Indianie Pacers, ale też właśnie paru jego udanych zagrań zabrakło Słońcom do zwycięstwa. Indiana pokonała rywali 109:104, a Booker trafiał z nienajlepszą skutecznością (7/21) i w decydującym momencie spotkania spudłował kluczowy rzut na remis, a do tego wszytkiego zaliczył 5 strat piłki.
27 Listopad, 2018
54 punkty Hardena, porażka Rakiet w Waszyngtonie
Mimo aż 54 zdobytych punktów przez swojego lidera Jamesa Hardena Houston Rockets nie zdołali wygrać w Waszyngtonie z miejscowymi Wizards. Czarodzieje okazali sie lepsi po dogrywce 135:131. Poczatek spotkania nie zapowiadał takiego obrotu sprawy i juz w połowie pierwszej kwarty goście prowadzili 27:10. Jednak jeszcze do przerwy gospodarzom udało sie wyjść na prowadzenie 67:65. Rockets znów odskoczyli rywalom na prawie 10 punktów (98:89) pod koniec trzeciej części meczu, kiedy to raz za razem trafiał James Harden, który jeszcze przed rozpoczęciem ostatniej kwarty miał na swoim koncie 44 "oczka". Ostatecznie dogrywka musiała wyłonić zwycięców, a dodatkowe 5 minut gry lepiej rozegrali koszykarze z Waszyngtonu. W ich barwach brylował duet John Wall-Bradley Beal, który w sumie zdobył 68 punktów (38 Wall, 32 Beal). Po stronie pokonanych Harden uzyskał w sumie 54 punkty, 13 asyst, 8 zbiórek i 3 przechwyty ale też aż 11 strat. W barwach Rakiet dobrze spisał się też Eric Gordon, który dodał od siebie 36 punktów.
Na plus:
- Kevin Durant - KD rozegrał świetne zawody przeciwko Orlando Magic. Golden State wygrali 116:110, a Durant zdobył w tym meczu 49 punktów oraz dołożył do nich 9 asyst, 6 zbiórek a także po 2 bloki i przechwyty. Po stronie pokonanych Nikola Vucevic uzyskał 30 punktów, 12 zbiórek i 6 asyst.
- Kyrie Irving - wreszcie lepszy mecz Irvinga i całej ekipy z Bostonu, która pokonała New Orleans Pelicans 124:107. Irving uzyskał w tym meczu 26 punktów, 10 asyst oraz po 5 zbiórek i przechwytów.
Na minus:
- Utah Jazz - Jazzmani zanotowali porażkę przed własną publicznością przegrywając w bardzo kiepskim stylu z Indianą Pacers róznicą aż 33 punktów (88:121).
26 Listopad, 2018
Game winner Butlera, Sixers lepsi od Nets
Philadelphia 76ers wygrali na wyjeździe z Brooklyn Nets 127:125, a okoliczności w jakich doszło do tego zwycięstwa były bardzo ciekawe i emocjonujące. Jeszcze pod koniec 2 kwarty Nets prowadzili różnicą 20 punktów (68:48), głównie dzieki świetnej grze D'Angelo Russella i nic nie wskazywało na to żeby losy meczu miały się odwrócić. Jednak w drugiej połowie Szóstki zaczęły odrabiać straty, a w głównych rolach wystąpili Joel Embiid i Jimmy Butler. Pierwszy z nich zaczął wreszcie dominować pod koszem, a drugi trafiać kluczowe rzuty zza łuku. To właśnie Butler zdecydował się na ostatnią akcję w wykonaniu gości przy stanie 125:124 dla Nets i zakończył ją celnym rzutem na 0,4 sekundy przed końcową syreną, na co Nets nie zdołali już odpowiedzieć. Butler zakończył zawody z dorobkiem 34 punktów, 12 zbiórek, 4 przechwytów i 2 asyst. Embiid dodał od siebie double-double na poziomie 34-12. Wśród pokonanych bardzo dobrze spisał się wspomniany wcześniej Russell, który uzyskał 38 punktów oraz po 8 zbiórek i asyst.
Na plus:
- Tobias Harris - skrzydłowy LA Clippers poprowadził swój zespół do wyjazdowego zwycięstwa w Portland. LAC wygrali 104:100, a Harris zdobył w tym spotkaniu 34 punkty i dodał do nich 11 zbiórek.
- Enes Kanter - center New York Knicks zaliczył imponujące double-double w trakcie zwycięskiego dla jego drużyny starcia z Memphis Grizzlies (103:98). Kanter zdobył 21 punktów i dołożył do tego aż 26 zbiórek.
- Nikola Vucevic - środkowy Orlando Magic był architektem zwycięstwa swojej drużyny 108:104 nad LA Lakers. Vucevic uzyskał w trakcie tego meczu 31 punktów, 15 zbiórek, 7 asyst, 3 bloki i 2 przechwyty.
- Dwyane Wade - D-Wade wchodząc z ławki zdobył 35 punktów w trakcie przegranego przez Miami Heat starcia z Toronto Raptors (115:125). Wade ustanowił tym samym rekord ekipy z Miami rzucając jako pierwszy rezerwowy w historii drużyny tak pokaźną liczbą punktów.
- Devin Booker - snajper z Phoenix robił co mógł by wywieźć zwycięstwo z Detroit, ale nawet jego 37 zdobytych punktów nie uchroniło Suns przed porażką w Detroit 107:118.
Na minus:
- Kemba Walker - tym razem lider Charlotte Hornets nie miał udanego dnia, co zaważyło na porażce Szerszeni z Atlantą Hawks 123:124. Walker w całym meczu trafił tylko 7 z aż 23 prób z gry, a w ostatniej sekundzie jego próba layupu została zablokowana przez Johna Collinsa z Atalanty.
25 Listopad, 2018
Triple-double Westbrooka, ale porażka Oklahomy z Denver
Pomimo triple-double ze strony Russella Westbrooka Oklahoma City Thunder przegrali na własnym parkiecie z Denver Nuggets 98:105. Goście osiągnęli sporą przewage już do przerwy prowadząc 63:42 i pomimo starań OKC nie udało im się już dogonić Nuggets. Obie drużyny wykazały się w tym meczu kiepską skutecznością z gry trafiając 41,1% (Denver) i 35,9 (Oklahoma), a sam Westbrook pomimo triple-double na poziomie 16pkt, 12 ast i 10 zbr zagrał w sumie słabe zawody trafiając 6 z 23 prób z gry, z czego tylko 1/12 zza łuku i zaliczając dodatkowo 4 straty. Po stronie zwycięzców najlepiej spisał się Jamal Murray, który zdobył 22 punkty oraz dodał do nich po 8 zbiórek i asyst.
Na plus:
- Kevin Durant - KD poprowadził Golden State do zwycięstwa nad Sacramento Kings 117:116 uzyskujac 44 punkty, 13 zbiórek, 7 asyst i 2 bloki. 31 "oczek" dodał od siebie Klay Thompson.
- Karl-Anthony Towns - center Minnesoty był ojcem zwycięstwa Wilków nad Chicago Bulls (111:96). KAT do 35 zdobytych punktów dołożył 22 zbiórki i 6 asyst.
- Giannis Antetokounmpo - The Greek Freak brylował na parkiecie w trakcie zwycięskiego dla Milwaukee stracia z Portland Trail Blazers (135:129). Giannis był całkiem bliski pokaźnego triple-double uzyskując 34 punkty, 16 zbiórek, 8 asyst, 2 przechwyty i 1 blok. W barwach pokonanych 34 punkty rzucił DeMar DeRozan.
- James Harden - Brodacz zdobył 40 punktów i zebrał 13 piłek z tablic w meczu przeciwko Cleveland Cavaliers, ale nie mógł być zadowolony po końcowej syrenie. Houston przegrali to spotkanie 108:117, a Harden oprócz zdobyczy na plus zaliczył też aż 9 strat.
Na minus:
- Boston Celtics - Celtowie przegrali tej nocy z Dallas Mavericks 104:113 ale minus należy im sie nie za to spotkanie tylko za całokształt po pierwszym miesiącu sezonu. Bostończycy, będący murowanym faworytem na wschodzie, mają obecnie bilans 10-10 a ich gra zdecydowanie nie porywa kibiców. W ataku nie ma przebyłysku, a w obronie jest sporo luk. W tej druzynie tak jakby nie ma chemii i jeśli się szybko nie ogarną to nawet na nienajmocniejszym wschodzie stana sie przeciętniakami.
24 Listopad, 2018
Przerwana seria porażek Golden State
Mistrzowie NBA przerwali wreszcie serię 4 porażek z rzędu i tej nocy wyraźnie pokonali na własnym parkiecie Portland Trail Blazers 125:97. Blazersi tylko w 1 kwarcie postawili się rywalom wygrywając ją 27:24, ale następne trzy kwarty należały już do gospodarzy, a ich wyraźny odskok nastąpił jeszcze do przerwy (59:44). Wojowników, wciąż grających bez Stephena Curry'ego i Draymonda Greena, do zwycięstwa poprowadził duet Kevin Durant-Klay Thompson. KD zdobył w tym meczu 32 punkty i dodał do nich 8 zbiórek, 7 asyst, 3 bloki i 2 przechwyty. Thompson dołozył ze swojej strony 31 punktów i 8 zbiórek. W barwach pokonanych 23 "oczka" rzucił Damian Lillard.
Na plus:
- La Marcus Aldridge - skrzydłowy San Antonio Spurs poprowadził swój zespół do zwycięstwa 111:100 w Indianie. LMA zdobył w tym meczu 33 punkty oraz dodał do nich 14 zbiórek, 3 asysty i 2 bloki.
- Andre Drummond - Detroit Pistons pokonali po dogrywce Houston Rockets 116:114, a ogromny udział w tym zwycięstwie miał właśnie Drummond, który zaliczył double-double na poziomie 23-20 i dołożył do tego 5 bloków.
- Clint Capela, James Harden - w barwach Rakiet wyróżnił się wspomniany duet, a zwłaszcza słowa uznania należą się Capeli, który również zaliczył pokaźne double-double na poziomie 29-21. Brodacz dodał od siebie 33 punkty, ale wszystkie w regulaminowym czasie gry, natomiast w dogrywce przestrzelił każdą z prób za trzy punkty.
- Russell Westbrook - Russ poprowadził Oklahomę do zwycięstwa 109:104 nad Charlotte Hornets, a w całym meczu uzyskał 30 punktów, 12 zbiórek, 8 asyst i 2 przechwyty.
- Giannis Antetokounmpo - Milwaukee Bucks niespodziewanie przegrali na własnym parkiecie 114:116 z Phoenix Suns, ale Giannis nie był winnym tej porażki. W trakcie 36 minut spędzonych na parkiecie zdobył 35 punktów trafiając 14 z 16 prób z gry i dodał do tego 10 zbiórek oraz 3 asysty.
Na minus:
- Brook Lopez - za winnego porażki Milwaukee z Phoenix można uznać właśnie Lopeza, który miał bardzo słabo nastawiony celownik tej nocy (3/17 z gry), a na domiar złego uparł sie by w końcu sie przełamać i trafić zza łuku. Ostatecznie nie udała mu się ta sztuka do samego końca i zaliczył aż 12 pudeł zza linii 7,24.
22 Listopad, 2018
Czwarta porażka z rzędu Mistrzów NBA
Golden State Warriors przegrali wyraźnie na własnym parkiecie 95:123 z Oklahoma City Thunder i była to już czwarta z rzedu porażka aktualnych Mistrzów NBA. Jest to pierwszy taki przypadek od kiedy trenerem Wojowników został Steve Kerr (2014). GSW wciąż muszą sobie radzić bez kontuzjowanych Stephena Curry'ego i Draymonda Greena, co przełozyło się na ich jakość gry w dzisiejszym spotkaniu. W barwach Warriors z dobrej strony pokazali sie tylko Kevin Durant i Klay Thompson, którzy rzucili po 27 punktów. Reszta drużyny w sumie zdobyła mniej niż wspomniana dwójka dodając 41 "oczek". W barwach OKC triple-double popisał się Russell Westbrook, który uzyskał 11 pkt, 13 ast i 11 zbr. Najlepszym strzelcem Grzmotów został tym razem Denis Schroder. Rezerwowy rozgrywający Oklahomy zdobył 32 punkty trafiając 12 z 19 rzutów z gry, z czego 5/6 za trzy punkty i dodając do tego 3/3 z osobistych.
Na plus:
- Kyle Lowry - triple-double zapisał też na swoim koncie tej nocy rozgrywający Toronto Raptors. Kanadyjczycy pokonali Atlantę Hawks 124:108, a Lowry uzyskał w tym spotkaniu 21 punktów, 17 asyst i 12 zbiórek.
- Giannis Antetokounmpo - o krok od triple-double był lider Milwaukee Bucks podczas starcia z Portland Trail Blazers. Jelenie wygrały 143:100, a Giannis zdobył 33 punkty i dołożył do nich 16 zbiórek, 9 asyst i 3 przechwyty.
- James Harden - Brodacz poprowadził Rakiety do zwycięstwa 126:124 nad Detroit Pistons. Harden rzucił 43 punkty nie myląc się m.in. ani raz podzas 19 prób na linii rzutów wolnych.
- Blake Griffin - po stronie ekipy z Detroit najlepiej spisał się właśnie Griffin, który zdobył 37 punktów i dodał do nich 11 zbiórek.
- LeBron James - LBJ wrócił do Cleveland ze swoją nową drużyną i pomógł Lakersom pokonać swój dawny zespół 109:105. James uzyskał w tym spotkaniu 32 punkty, 14 zbiórek, 7 asyst i 1 blok.
- Donovan Mitchell - pomimo porażki Utah z Sacramento (100:119) z dobrej strony pokazał się najlepszy strzelec Jazzmanów. Mitchell zdobył w tym meczu 35 punktów trafiając 13 z 23 rzutów z gry (4/9 zzaa łuku) i wszystkie 5 wolnych.
- Joel Embiid - center Philadelphii poprowadził swoją druzynę do zwycięstwa 121:120 nad New Orleans Pelicans. Embiid uzyskał double-double na poziomie 31-19, a w druzynie z Nowego Orleannu po 30 punktów rzucili Jrue Holiday i E'Twaun Moore. Tej nocy nie miał dobrze nastawionego celownika Anthony Davis, który trafił tylko 4 z 13 prób z gry, ale za to był bardzo wszechstronny uzskując w sumie 12 pkt, 16 zbr, 6 ast oraz po 5 blk i prz.
Na minus:
- Al-Farouk Aminu - ogólnie Portland Trail Blazers zasłużyli na parę cierpkich słów po porażce aż 43 punktami z Milwaukee Bucks, ale najbardziej "przyczynił" się do tego pogromu właśnie Aminu. Skrzydłowy Blazersów trafił w całym meczu tylko 1 z 13 rzutów z gry, z czego na aż 9 prób zza łuku nie wpadła do kosza ani jedna.
21 Listopad, 2018
Zwycięstwo Portland w Nowym Jorku
Najciekawszy mecz tej nocy odbył się w Nowym Jorku, gdzie do miejscowych Knicks przyjechali Portland Trail Blazers. Od poczatku do końca spotkanie było wyrównane, a emocje towarzyszyły kibicom do samego końca. Ostatecznie Blazersi wygrali 118:114, a o ich zwycięstwie zadecydowały dwie ofensywne zbiórki Evana Turnera (druga wykończona punktami) w ostatniej akcji gości. Portland do zwycięstwa poprowadził duet Lillard-McCollum zdobywając w sumie 60 punktów. Damian Lillard zdobył ich 29 i dodał do tego 8 asyst, 6 zbiórek i 2 przechwyty. CJ natomiast dołożył od siebie 31 punktów. Po stronie pokonanych 32 "oczka" rzucił Tim Hardaway jr.
Na plus:
- John Wall, Bradley Beal - wreszcie lepszy występ bardzo bezbarwnego do tej pory duetu z Waszyngtonu. Tej nocy Wizards pokonali LA Clippers 125:118, a do zwycięstwa poprowadził ich właśnie backcourt Czarodziejów. Wall zdobył 30 punktów i dodał 8 asyst, a Beal do 27 pkt dołozył 7 kluczowych podań.
- Hassan Whiteside - pomimo porażki Miami z Brooklyn Nets (92:104) występ centra Heat można zaliczyć do udanych. Whiteside zaliczył imponujące double-double zdobywając 21 punktów i zbierając 23 piłki z tablic.
Na minus:
- Josh Richardson - tym razem najlepszy strzelec ekipy z Miami był jej najsłabszym ogniwem trafiając tylko 6 z 20 prób z gry i przestrzeliwując wszystkie 5 rzutów zza łuku.
20 Listopad, 2018
Kolejny świetny wystep Walkera
Po 60-cio punktowym wystepie w poprzednim meczu Charlotte Hornets Kemba Walker nie zwalnia tempa. Tej nocy lider Szerszeni poprowadził swój zespół do zwycięstwa 117:112 nad Boston Celtics rzucając 43 punkty w trakcie 39 minut spędzonych na parkiecie. Walker znów zagrał z wysoka skutecznością z gry trafiając 14 z 25 rzutów, z czego 7/13 zza łuku oraz dodając do tego 8/9 z linii rzutów wolnych. Po stronie Celtów 27 punktów, 11 asyst i 5 zbiórek zapisał na swoje konto Kyrie Irving, ale w kluczowym momencie dwukrotnie przestrzelił rzuty trzypunktowe co pozwoliło ekipie z Charlotte odnieść ważne zwycięstwo.
Na plus:
- Julius Randle - rezerwowy gracz New Orleans Pelicans potwierdził swoją wysoką forme w tym sezonie i podczas wygranego 140:126 starcia z San Antonio Spurs zaliczył triple-double. Na wyczyn skrzydłowego NOP złożyło się 21 punktów, 14 zbiórek i 10 asyst uzyskane w zaledwie 25 minut.
- Joel Embiid - center Philadelphii 76ers był ojcem zwycięstwa Szóstek w starciu z Phoenix Suns. Sixers wygrali 119:114, a Embiid zdobył 33 punkty i zebrał z tablic 17 piłek. Po stronie pokonanych 37 "oczek" rzucił Devin Booker.
- Giannis Antetokounmpo - lider Milwaukee Bucks poprowadził swój zespół do zwycięstwa 104:98 nad Denver Nuggets. Giannis zdobył w tym spotkaniu 29 punktów i dodał do nich 12 zbiórek, 6 asyst i 2 przechwyty.
Na minus:
- Denis Schroder - do gry w barwach Oklahomy wrócił Russell Westbrook i Schroder musiał znów zaczynać z ławki, co nie wpłynęło na niego chyba zbyt dobrze. W przegranym przez OKC 113:117 meczu przeciwko Sacramento Kings Schroder trafił tylko 3 z 17 rzutów z gry i zaliczył dodatkowo 4 straty.
19 Listopad, 2018
51 punktów LeBrona w Miami
LeBron James zdobył 51 punktów podczas zwycięskiego dla jego LA Lakers wyjazdowego meczu z Miami Heat. Lakersi wygrali 113:97, a LBJ odniósł pierwsze zwycięstwo w Miami od czasu gdy opuścił zespół z Florydy w 2014 roku. 51 punktów to jak do tej pory najlepszy wynik punktowy Jamesa w LAL, a sam LeBron stał się piątym zawodnikiem w historii NBA, który zdobył co najmniej 50 punktów grając w 3 różnych zespołach (Cleveland, Miami LA Lakers). Na jego dzisiejszy wyczyn złozyło się 19 celnych z 31 oddanych rzutów z gry, z czego 6/8 wpadło zza linii 7,24, a także 7/10 osobistych. W barwach żarów żaden z zawodników nie był w stanie przekroczyć granicy 20 zdobytych punktów.
Na plus:
- Damian Lillard - lider Portland Trail Blazers zdobył 40 punktów w trakcie zwycięskiego dla jego drużyny starcia z Washington Wizards (119:109). Lillard do swej zdobyczy punktowej dodał też 6 zbiórek, 5 asyst i 1 przechwyt.
- Nikola Vucevic, Aron Gordon - duet z Orlando poprowadził swój zespół do zwycięstwa 131:117 z New York Knicks. Vucevic był o krok od triple-double uzyskując ostatecznie 28 pkt, 10 zbr i 9 ast. Gordon natomiast zdobył 31 punktów grając z bardzo wysoką skutecznością z gry (13/17, z czego 4/8 zza łuku). W barwach NYK 32 punkty rzucił Tim Hardaway jr, a 31 dodał od siebie Trey Burke.
Na minus:
- Golden State Warriors - tej nocy Wojownicy przegrali 92:104 z San Antonio Spurs i była to ich trzecia z rzędu porażka, a 5 w ostatnich 7 spotkaniach. Źle się dzieje wewnątrz ekipy Mistrzów NBA, a konflikt pomiędzy Kevinem Durantem i Draymondem Greenem odcisnął swoje piętno. Czas już ewidentnie na powrót do gry Stephena Curry'ego i odcięcie się od zaszłości, bo potencjał Wojownicy mają niesamowity i tylko wydaje się, że wewnętrzne spory mogą tak naprawdę ich pokonać.
18 Listopad, 2018
60 punktów Kemby Walkera!
Kemba Walker dołączył tej nocy do grona zawodników, którzy zdobyli w jednym meczu co najmniej 60 punktów. Właśnie tyle uzbierał rozgrywający Charlotte Hornets podczas stracia jego druzyny z Philadelphią 76ers. Szerszenie przegrały ten mecz po dogrywce 119:122, a decydujący cios zadał im Jimmy Butler, który najpierw powstrzymał blokiem akcję Walkera, a następnie w ostatniej sekundzie dodatkowego czasu gry trafił zza łuku ustanawiając wynik spotkania. Walker ustanowił nowy rekord punktowy kariery, a także rekord klubowy ekipy z Charlotte. Kemba spędził tej nocy na parkiecie 45 minut, w trakcie których trafił 21 z 34 rzutów z gry, z czego 6/14 za trzy punkty oraz ani razu nie pomylił się podczas 12 wizyt na linii rzutów wolnych. Do swojego dorobku punktowego dołozył też 7 zbiórek oraz po 4 asysty i przechwyty. Wsród zwycięzców jak zwykle brylowali Joel Embiid i Ben Simmons. Pierwszy z nich zdobył 33 punkty i dodał 11 zbiórek, a drugi był o krok od triple-double uzyskując 23 pkt, 11 zbr i 9 ast.
Na plus:
- Anthony Davis - lider Pelikanów poprowadził swoją druzynę do zwycięstwa 125:115 w starciu z Denver Nuggets. AD zdobył w tym meczu 40 punktów oraz dołożył do nich po 8 zbiórek i asyst.
- Nikola Vucevic - center z Orlando był ojcem zwycięstwa Magic nad LA Lakers (130:117). Vucevic zaliczył bardzo solidne double-double uzyskując 36 punktów i zbierając 13 piłek z tablic.
- James Harden - wreszcie występ na miarę możliwości Brodacza. Houston pokonali Sacramento 132:112, a Harden zdobył 34 punkty trafiając 10/17 z gry i wszystkie 10 osobistych.
- Paul George - cały czas dobra formę utrzymuje skrzydłowy Oklahomy. OKC pokonali tej nocy Phoenix Suns 110:100, a George rzucił 32 punkty i dodał do nich 11 zbiórek oraz po 3 przechwyty i bloki.
- Kevin Durant - KD zdbył 32 punkty w starciu Wojowników z Dallas Mavericks, ale nie pomogło to jego druzynie w odniesieniu zwycięstwa, gdyż Mavs okazali się lepsi wygrywając 112:109.
Na minus:
- Chicago Bulls - porażka aż 39 punktami (83:122) przed własną publicznością z Toronto Raptors to na pewno nie jest powód do dumy. Byki w całym meczu trafiały zaledwie 30 z 86 prób z gry i zaliczyły do tego w sumie 22 straty.
17 Listopad, 2018
Boston lepszy od Toronto, 43 punkty Irvinga
Pretendenci do zwycięstwa na wschodnim wybrzeżu spotkali sie tej nocy w Bostonie, gdzie do miejscowych Celtics przyjechali Toronto Raptors. Mecz był ciekawy, zacięty i dopiero dogrywka wyłoniła zwyciężcę. Ostatecznie triumfowali gospodarze (123:116), a w ich barwach znakomite zawody rozegrał Kyrie Irving. Uncle Drew zdobył w sumie 43 punkty, z czego aż 19 w czwartej kwarcie spotkania. Do swojej zdobyczy punktowej Irving dodał też 11 asyst i 3 przechwyty. Po stronie pokonanych na wyróżnienie zasłuzył Kawhi Leonard, który uzyskał w całym meczu 31 punktów, 15 zbiórek, 4 asysty i 3 przechwyty.
Na plus:
- Anthony Davis - lider Pelikanów poprowadził swój zespół do zwycięstwa 129:124 nad New York Knicks. AD zdobył w tym spotkaniu 43 punkty oraz dodał do nich 17 zbiórek, 5 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie. W barwach NYK 30punktów rzucił Tim Hardaway jr.
- Jimmy Butler - w swoim drugim wystepie w barwach Philadelphii Butler zagrał z bardzo wysoką skutecznością z gry trafiając 12/15 i kończąc mecz z dorobkiem 28 punktów i 7 asyst. Szóstki wygrały 113:107, a w barwach Jazzmanów wyróżnić można Donovana Mitchella, który rzucił 31 punktów.
Na minus:
- Damian Lillard - lider Blazersów nie popisał się tej nocy w trakcie starcia z Minnesotą Timberwolves. Portland przegrali 96:112, a Lillard trafił tylko 5 z 18 rzutów z gry i zaliczył dodatkowo 5 strat.
16 Listopad, 2018
Pewne zwycięstwo Houston nad Golden State
Teoretycznie mecz na szczycie Konferencji Zachodniej nie przyniósł spodziewanych emocji, a grający na własnym parkiecie Houston Rockets pewnie uporali się z Golden State Warriors. Rakiety zwyciężyły 107:86, a emocje skończyły się na poczatku ostatniej kwaty meczu kiedy to od stanu 65:76 Mistrzowie NBA nie potrafili trafić do kosza przez 6 minut tracąc w tym czasie 21 punktów. Po stronie gospodarzy 27 "oczek" zdobył James Harden, ale jego skuteczność z gry (8/23) pozostawiała sporo do życzenia. W barwach Wojowników 20 punktów rzucił Kevin Durant, a wracający po 1 meczu zawieszenia Draymond Green zakończył zawody bez zdobyczy punktowej i z 5 stratami na koncie.
Na plus:
- DeMar DeRozan - mimo porażki San Antonio z LA Clippers (111:116) z dobrej strony pokazał się najlepszy strzelec Ostróg. DMDR zdobył w tym meczu 34 punkty i dodał do nich 6 zbiórek, 5 astsyt, 3 przechwyty i 1 blok.
Na minus:
- Atlanta Hawks - Jastrzębie doznały sromotnej porażki w Denver przegrywając w Denver różnicą aż 45 punktów (93:138). Wyjątkowo słabo w barwach pokonanych spisał się Trae Young, który trafił tylko 2 z 11 rzutów z gry i zaliczył do tego 5 strat.
15 Listopad, 2018
LeBron James piątym strzelcem wszechczasów
Tej nocy w trakcie zwycięskiego dla LA Lakers starcia z Portland Trail Blazers (126:117) LeBron James przeskoczył Wilta Chamberlaina w ilości zdobytych punktów na parkietach NBA. King James zdobył w meczu z Blazersami 44 "oczka" i obecnie z 31 425 punktami plasuje się na piątym miejscu tabeli wszechczasów. LBJ zagrał dziś świetne zawody trafiając 13 z 19 rzutów z gry, z czego 5/6 za trzy punkty oraz dodał 13 celnych z 15 oddanych osobistych. Oprócz punktów James zaliczył też 10 zbiórek, 9 asyst, 3 bloki i 1 przechwyt. W barwach pokonanych 31 punktów, 11 asyst i 8 zbiórek uzyskał Damian Lillard.
Na plus:
- Joel Embiid - center Philadelphii 76ers cały czas utrzymuje się w świetnej formie. Tej nocy w starciu z Orlando Magic zaliczył triple-double uzyskując 19 punktów, 13 zbiórek i 10 asyst. Jedyne co mogło zasmucić Embiida to fakt, że jego zespół przegrał całe spotkanie 106:111.
- Nikola Vucevic - w barwach Orlando Magic na wyróżnienie zasłużył właśnie Vucevic, który do 30 zdobytych punktów dodał 8 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty.
- Paul George - skrzydłowy Oklahomy poprowadził swój zespół do zwycięstwa 128:103 nad New York Knicks. PG13 rzucił w tym spotkaniu 35 punktów i dołozył do tego 7 zbiórek, 5 asyst i 2 przechwyty.
- Blake Griffin - BG w wygranym 106:104 meczu z Toronto Raptors uzyskał 30 punktów, 12 zbiórek, po 3 asysty i przechwyty oraz 2 bloki.
- Giannis Antetokounmpo - The Greak Freak w przegranym przez Milwaukee Bucks starciu z Memphis Grizzles 113:116 zdobył 31 punktów i dodał do tego 9 zbiórek, 4 asysty i 2 bloki. W barwach Miśków 29 punktów rzucił Marc Gasol.
- E'Twaun Moore, Anthony Davis - duet z Nowego Orleanu co prawda nie dał zwycięstwa Pelikanom w starciu z Minnesotą Timberwolves (107:100), ale obaj pokazali się z dobrej strony. Moore rzucił 31 punktów, a Davis uzyskał 29 pkt, 11 zbr oraz 4 blk.
Na minus:
- LaMarcus Aldridge - skrzydłowy San Antonio Spurs nie będzie miło wspominał meczu przeciwko Phoenix Suns. Ostrogi przegrały wyraźnie 96:116, a LMA trafił tylko 3 z 12 rzutów z gry i z zaledwie 6 punktami zakończył zawody.
14 Listopad, 2018
Zwycięstwo Warriors z Hawks, Green zawieszony przez GSW
W cieniu awantury w szatni i zawieszenia przez Golden State Warriors Draymonda Greena na jeden mecz Wojownicy uporali się tej nocy z Atlantą Hawks wygrywając 110:103. Po wczorajszym przegranym przez GSW po dogrywce meczu z LA Clippers w szatni Mistrzów NBA doszło do mocnej wymiany zdań pomiędzy Kevinem Durantem i Draymondem Greenem. Awantura dotyczyła ostatnich sekund regulaminowego czasu gry, w trakcie których Green po zbiórce nie oddał piłki Durantowi tylko sam chciał rozstrzygnąć losy meczu, co skończyło się łatwą stratą. KD miał o to spore pretensje do Greena, na co ten drugi zwymyślał Duranta w szatni po zakończeniu zawodów. Włodarze Golden State, pomimo braku Stephena Curry'ego, postanowili wyciągnąć konsekwencje i zawiesić na jeden mecz Greena, ale nie przełożyło się to w dzisiejszym spotkaniu na większe kłopoty i Durant z Klayem Thompsonem i tak poprowadzili swój zespół do zwycięstwa z Atlantą. KD zdobył w tym meczu 29 punktów, a Thompson dodał od siebie 24 "oczka". Po stronie pokonanych 22 punkty rzucił Taurean Prince.
Na plus:
- Cleveland Cavaliers - Cavs wreszcie zagrali normalne spotkanie i zakończyli je zwycięstwem 113:89 nad Charlotte Hornets i skutecznością z gry powyżej 50% (52,9% 45/85). Może będzie to tylko przebłysk i zaraz wrócą do marazmu z pierwszych meczów sezonu, ale na zachętę lądują dziś w tej rubryce.
Na minus:
- Kemba Walker - lider Hornets kompletnie pogubił sie podczas starcia z Cleveland kończąc je ze skutecznością z gry tylko 2/16 i zaledwie 7 punktami na swoim koncie.
13 Listopad, 2018
Porażka Warriors z Clippers pomimo triple-double Duranta
Dogrywka była potrzebna do wyłonienia zwycięzcy w meczu pomiędzy Los Angeles Clippers i Golden State Warriors. LAC pokonali ostatecznie we własnej hali Mistrzów NBA 121:116, a Wojownikom nie wystarczyła świetna gra Kevina Duranta, który jeszcze w trakcie regulaminowego czasu gry zaliczył triple-double uzyskując 33 punkty, 11 zbiórek, 10 asyst, 2 bloki oraz 1 przechwyt. Jednak juz na samym poczatku dogrywki KD musiał opuścić parkiet po 6 popełnionym faulu i wówczas gospodarze wykorzystali brak lidera GSW. Gre na swoje barki wziął rezerwowy Lou Williams, który w trakcie ostatnich 2 minut dodatkowego czasu gry zdobył aż 10 punktów. Cały mecz Williams zakończył z dorobkiem 25 pkt, nie myląc się m.in. ani razu podczas 14 rzutów osobistych. W barwach pokonanych oprócz Duranta na wyróżnienie zasłużył zdobywca 31 "oczek" - Klay Thompson.
Na plus:
- Joel Embiid - znów świetny mecz w wykonaniu Kameruńczyka w barwach Philadelphii 76ers. Szóstki pokonały tej nocy Miami Heat, a Embiid do 35 zdobytych punktów dodał 18 zbiórek.
- Anthony Davis, E'Twaun Moore, Jrue Holiday - zwycięstwo Pelikanów 126:110 nad Toronto Raptors miało aż 3 bohaterów w barwach NOP. Jak zwykle swoje zrobił AD, który zaliczył imponujące double-double zdobywając 25 punktów i dodając 20 zbiórek, a do tego dołożył 6 asyst i 2 bloki. Najlepiej w ekipie z Nowego Orleanu punktował Moore, który rzucił 30 "oczek", a Holiday dodał od siebie 29 pkt i 14 astst.
- Paul Gerorge - PG13 poprowadził Oklahomę do zwycięstwa 118:101 nad Phoenix Suns. George w meczu ze Słońcami zdobył 32 punkty i dołożył do nich 8 zbiórek oraz 6 asyst.
- Karl-Anthony Towns - center Minnesoty również maił ogromny wpływ na zwycięstwo Wilków nad Brooklyn Nets (120:113). KAT zdobył w tym spotkaniu 25 punktów i zebrał z tablic 20 piłek choć 10 strat piłki w jego wykonaniu obniża trochę jakość tego wystepu. Po stronie Nets 31 punktów rzucił D'Angelo Russell.
Na minus:
- Zach LaVine - prawie 1/3 rzutów swojej druzyny oddał tej nocy obrońca Chicago Bulls. efekt był jednak kiepski bo po pierwsze Byki przegrały w starciu z Dallas Mavericks 98:103, a po drugie skuteczność LaVine'a pozostawiała sporo do życzenia. Zach trafił tylko 8 z 23 prób z gry, z czego ani razu na 6 prób zza łuku i aż siedmiokrotnie stracił piłkę na rzecz rywali.
12 Listopad, 2018
Zwycięstwo Lakers nad Hawks
Ciekawy i zacięty do ostatniej sekundy mecz obejrzeli kibice w Los Angeles. Miejscowi Lakersi pokonali 107:106 Atlantę Hawks, a losy spotkania ważyły się do samego końca. Na 15 sekund przed ostatnią syreną, przy stanie 106:105 dla gości, na linii rzutów wolnych stanął LeBron James ale znów nie wytrzymał presji chybiąc dwukrotnie. Jednak piłka wróciła do Lakersów, a LBJ zrehabilitował sie dobijając po chwili niecelny rzut Kyle'a Kuzmy. W odpowiedzi szalę zwycięstwa na stronę Atlanty próbował przechylić Trae Young, ale znakomitym blokiem popisał się Tyson Chandler i Jeziorowcy mogli się cieszyć z siódmego zwycięstwa w obecnym sezonie. W ich szeregach najlepiej punktował James, który zakończył zawody z dorobkiem 26 zdobytych "oczek", do których dodał 7 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty. W ekipie z Atlanty 23 punkty rzucił Taurean Prince.
Na plus:
- James Harden - wrezscie lepszy występ MVP poprzedniego sezonu. Brodacz w wygranym 115:103 meczu z Indianą zdobył 40 punktówi dodał do nich 9 asyst, 7 zbiórek oraz po 1 bloku i przechwycie.
- Andre Drummond - center Detroit Pistons po raz kolejny zaliczył double-double złożone z ponad 20 punktów i zbiórek. Tym razem na swoim koncie zapisał 23 pkt, 22 zbr, a także po 3 ast i prz oraz 2 blk. Nie dało to jednak Tłokom zwycięstwa, gdyż w meczu z Charlotte Hornets lepsze okazały się Szerszenie (113:103).
Na minus:
- pierwsza piątka New York Knicks - starterzy NYK, za wyjątkiem zaliczającego 9 bloków centra Mitchella Robinsona, mocno zawiedli w przegranym meczu z POrlando Magic (89:115). Knicksi kiepsko wypadli zwłaszcza w ofensywie, a zawodnicy pierwszej piątki wspólnie w całym spotkaniu zdobyli tylko 20 punktów.
11 Listopad, 2018
Jimmy Butler w Philadelphii
Do ciekawej wymiany pomiędzy Philadelphią 76ers i Minnesotą Timberwolves doszło tej nocy w NBA. Jej głównym bohaterem jest grający dotąd w ekipie Wilków czterokrotny uczestnik meczu All-Star Jimmy Butler, który został nowym zawodnikiem ekipy z Filadelfii. Razem z Butlerem z Minnesoty na wschodnie wybrzeże przeniósł się center Justin Patton, a w odwrotnym kierunku udadzą się Mario Saric, Robert Covington, Jerryd Bayless, a także Szóstki oddadzą Wolves swój wybór w II rundzie draftu 2022. Jeśli Butler odpowiednio wkomponuje się w nowy zespół i będzie współpracował z Joelem Embiddem, Benem Simmonsem i spółką to Philla powinna sporo zyskać na tym transferze. Żadna inna drużyna oprócz Golden State Warriors nie ma obecnie w swoich szeregach co najmniej 3 All-Starów i jeśli trener Brett Brown poukłada te klocki to Bostonowi powinien przybyć bardzo poważny rywal do walki o dominację na wschodzie NBA.
Na plus:
- Mike Conley - bohaterem starcia Memphis z Philadelphią był rozgrywający Miśków. Conley zdobył w tym meczu 32 punkty, z czego 21 w drugiej połowie i poprowadził Grizzlies do zwycięstwa 112:106.
Na minus:
- Houston Rockets - Rakiety przegrały prestiżowe derby Teksasu z San Antonio Spurs (89:96) i nadal zawodzą swoich fanów, którzy nie spodziewali się w wykonaniu ich pupili ujemnego bilansu 4-7. Tej nocy znów nie trafiali seryjnie rzutów za trzy punkty, a samych siebie przechodzili James Harden i Eric Gordon, którzy zanotowali tragiczną skuteczność zza łuku odpowiednio 1/13 i 3/14.
10 Listopad, 2018
Philadelphia lepsza od Charlotte, świetny występ Embidda
Philadelphia 76ers pokonali na własnym parkiecie po dogrywce Charlotte Hornets 133:132. W połowie trzeciej kwarcie nie zanosiło się na tak zacięty mecz w końcówce, gdyż gospodarze prowadzili już nawet 80:59. Jednak od tego momentu nastąpił zryw w szeregach Szerszeni i w ciągu 12 minut gry to oni byli już na prowadzeniu 105:104. Na pół minuty przed zakończeniem regulaminowego czasu gry przy stanie 117:114 dla gości Joel Embiid trafił kluczowy rzut za trzy punkty, a nastepnie po odpowiedzi Walkera środkowy Szóstek wykorzystał oba rzuty wolne doprowadzając do dogrywki, w której minimalnie lepsi okazali się gracze z Filadelfii. Embiid w całym meczu uzyskał 42 punkty, 18 zbiórek oraz po 4 bloki i asysty. Dzielnie wspierał Embidda Ben Simmons, który dodał od siebie 22 punkty, 13 asyst, 8 zbiórek, 3 bloki i 2 przechwyty. W barwach pokonanych Kemba Walker zdobył 30 punktów i dodał do nich 9 asyst i 7 zbiórek.
Na plus:
- Karl-Anthony Towns - z bardzo dobrej strony pokazał się center Minnesoty w starciu z Sacramento Kings. Wilki co prawda przegrały 110:121, ale KAT na pewno nie był przyczyną tej porażki. Towns zdobył w tym meczu 39 punktów i dodał do nich 19 zbiórek.
- Nikola Jokic - również środkowy Denver Nuggets zagrał bardzo udane zawody choć również nie mógł się cieszyć ze zwycięstwa. Nuggets przegrali z Brooklyn Nets 110:112, a Jokic zakończył spotkanie z dorobkiem 37 punktów, 21 zbiórek, 3 asyst, 2 bloków i 1 przechwytu.
Na minus:
- Jaylen Brown - skrzydłowy Boston Celtics nie popisał się podczas starcia z Utah Jazz. Celtowie przegrali ten mecz 115:123, a Brown przyczynił sie do tego trafiając tylko 4 z 17 rzutów z gry.
09 Listopad, 2018
Zwycięstwo Bostonu w Phoenix, pojedynek strzelecki Irving-Booker
Bardzo ciekawy mecz obejrzeli kibice w Phoenix, gdzie miejscowi Suns polegli po dogrywce z Boston Celtics 109:116. Gospodarze zdecydowanie lepiej weszli w to spotkanie i już po pierwszej kwarcie prowadzili 32:13, a do przerwy 55:35. W drugiej połowie Bostończycy zaczęli odrabiać straty, ale jeszcze na 7 minut przed końcem było 90:73 dla ekipy z Phoenix. Od tego momentu Celtowie postawili wszystko na jedną kartę i głównie dzięki świetnej postawie Kyrie Irvinga doprowadzili do zaciętej końcówki. Na sekundę przed końcem przy stanie 100:97 dla Suns Irving znalazł niekrytego Marcusa Morrisa, a ten rzutem zza łuku doprowadził do dogrywki. Ta sytuacja mocno podcieła Phoenix skrzydła i w dogrywce już nie dali rady rozpędzonym Celtom. W barwach zwycięzców najlepiej wypadł wspomniany Irving, który rzucił 39 punktów i dodał do nich 7 zbiórek, 6 asyst, 3 przechwyty i 1 blok. W odpowiedzi Booker zdobył 38 punktów, 9 asyst oraz po 3 zbiórki i przechwyty.
Na plus:
- Paul George - może niezbyt imponująco strzelecko, ale bardzo wszechstronnie wypadł PG13 w starciu z Houston Rockets. Oklahoma wygrała 98:80, a George do 20 zdobytych punktów dodał 11 zbiórek oraz po 6 asyst i przechwytów.
Na minus:
- Carmelo Anthony - grający w zeszłym sezonie w barwach Oklahomy Melo nie popisał się w starciu przeciwko swojemu byłemu klubowi. Anthony trafił tylko 1 z 11 rzutów z gry i z zaledwie 2 punktami zakończył słabe dla Rakiet zawody.
08 Listopad, 2018
Zwycięstwo Lakersów nad Minnesotą
Ciekawy i zacięty mecz zobaczyli kibice w Staples Center, gdzie miejscowi Lakersi pokonali Minnesotę Timberwolves 114:110. Przez całe spotkanie wynik krecił się w okolicy remisu, a o zwycięstwie gospodarzy zadecydowała lepiej rozegrana końcówka choć kto wie co by było gdyby Derrick Rose trafaił rzut za trzy punkty przy stanie 112:110 dla LAL. Jednak do Rose'a nie można mieć pretensji, gdyż to właśnie jego celne "trójki" doprowadziły w ostatniej minucie do sporych emocji. D-Rose zakończył spotkanie ze zdobyczą 31 punktów trafiając m.in. 7/9 zza łuku. Po stronie zwycięzców o krok od triple-double był LeBron James, który uzbierał ostatecznie 24 punkty, 10 zbiórek, 9 asyst i 2 bloki. Aż 4 zawodników z LA zanotowało w tym spotkaniu co najmniej 20 punktów na swoim koncie (LBJ 24, Kuzma i Hart po 21, a Ingram 20).
Na plus:
- Hassan Whiteside - również o krok od triple-double był ytej nocy center Miami Heat, a do tego wyczynu brakło mu tylko 1 bloku. W zwycięskim dla Miami starciu z San Antonio Spurs (95:88) Whiteside zanotował na swoim koncie 29 punktów, 20 zbiórek, 9 bloków i 2 asysty.
- Tim Hardaway jr - rzucający obrońca New York Knicks poprowadził swój zespół do zwycięstwa 112:107 nad Atlantą Hawks. Hardaway zdobył w tym meczu 34 punkty.
- Victor Oladipo - bardzo dobry wystep obrońcy Indiany Pacers nie przełozył się co prawda na zwycięstwo jego drużyny, która poległa 94:100 z Philadelphią 76ers, ale nie można powiedzieć że Oladipo nie robił co mógł by zmienić stan meczu. W trakcie 37 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 36 punktów, 7 asyst, 6 zbiórek, 3 bloki oraz 2 przechwyty.
- Anthony Davis - lider New Orleans Pelicans zagrał świetne zawody przeciwko Chicago Bulls. NOP wygrali 107:98, a Davis uzyskał 32 punkty, 15 zbiórek, 7 asyst, 4 bloki i 1 przechwyt.
Na minus:
- LaMarcus Aldridge - tej nocy słabiej spisał sie strzelecko skrzydłowy SAS trafiając tylko 2/14 z gry pomimo dobrej dyspozycji na tablicach (16 zbiórek) właśnie jego punktów brakło Ostrogom do zwycięstwa.
07 Listopad, 2018
40 punktów McColluma, zwycięstwo Portland z Milwaukee
Portland Trail Blazers pokonali na własnym parkiecie 118:103 Milwaukee Bucks, a ojcem zwycięstwa Blazersów był CJ McCollum, który zdobył w tym spotkaniu 40 punktów. CJ w trakcie 36 minut spedzonych na parkiecie trafił 17 z 26 rzutów z gry, z czego 5/10 za trzy punkty. Do swojego dorobku punktowego dodał też 6 asyst, 5 zbiórek i 4 przechwyty. Po stronie pokonanych trzech graczy zdobyło ponad 20 punktów. Najwięcej padło łupem Giannisa Antetokounmpo (23), a po 22 "oczka" dołozyli Khris Middleton i Brook Lopez.
Na plus:
- Kemba Walker - rozgrywający Charlotte Hornets poprowadził swój zespół do zwycięstwa 113:102 nad Atlantą Hawks. Walker zdobył w tym meczu 29 punktów i dodał do nich 7 asyst oraz po 3 zbiórki i przechwyty.
Na minus:
- Devin Booker - snajper z Phoenix miał mocno rozregulowany celownik w trakcie starcia z Brooklyn Nets. Słońca przegrały wyraźnie 82:104, a Booker trafił tylko 6 z 21 prób z gry i dodał do tego 4 straty piłki.
06 Listopad, 2018
Znakomity występ Murray'a, zwycięstwo Denver nad Bostonem
Denver Nuggets wciąż utrzymują się w świetnej formie, a tej nocy przekonali się o tym Boston Celtics, którzy przegrali na wyjeździe 107:115. Bohaterem meczu był w barwach Nuggets Jamal Murray, który ustanowił swój nowy rekord kariery w ilości zdobytych punktów rzucając Celtom aż 48 "oczek". Lepiej w mecz weszli goście, którzy pierwszą kwartę wygrali 34:19, ale dwie nastepne należały juz do graczy z Denver wśród których prym wiódł wspomniany Murray. Dzięki bardzo dobrej grze Kyrie Irvinga Bostończycy zdołali doprowadzić do zaciętej końcówki, ale Murray nie pozwolił im na odrobienie start punktując udanie w końcówce spotkania. W całym meczu Murray trafił 19 z 30 rzutów z gry, z czego 5/11 zza łuku oraz dodał 5/5 z osobistych. Irving odpowiedział 31 punktami, a jego skuteczność z gry wyniosła 13/17 (4/6 za trzy punkty).
Na plus:
- Zach LaVine - obrońca Chicago Bulls również ustanowił tej nocy rekord kariery w ilości zdobytych punktów, a do tego jeszcze popisał się game-winnerem w meczu przeciwko New York Knicks. Byki wygrały po dwóch dogrywkach 116:115, a ZLV zdobył w sumie 41 punktów.
- Andre Drummond - center Detroit Pistons znów popisał sie imponującym double-double. Tym razem zdobył 25 punktów i zebrał 24 piłki z tablic, ale nie pozwoliło to Tłokom na zwycięstwo gdyż Miami Heat okazali się lepsi po dogrywce 120:115.
Na minus:
- Andrew Wiggins - skrzydłowy Minnesoty słabo zaczął obecny sezon i potwierdził swoją kiepską dyspozycję w dzisiejszym meczu przeciwko LA Clippers. Wilki przegrały 109:120, a Wiggins trafił zaledwie 4 z 20 prób z gry.
05 Listopad, 2018
Triple-double Giannisa Antetokounmpo
Drugie w sezonie triple-double padło tej nocy łupem Giannisa podczas starcia jego Milwaukee Bucks z Sacramento Kings. Jelenie wygrały wyraźnie 144:109, a Giannis w trakcie 30 minut spedzonych na parkiecie uzyskał 26 punktów, 15 zbiórek, 11 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie. Podczas pobytu na parkiecie gwiazdora ekipy z Milwaukee jego zespół zanotował +39 zdobytych punktów w stosunku do rywali. W barwach Kings najlepiej spisał się rezerwowy Justin Jackson, który zdobył 22 punkty trafiając 9/12 z gry, w tym 4/7 zza łuku.
Na plus:
- Serge Ibaka - nowy indywidualny rekord zdobytych punktów padł łupem skrzydłowego Toronto Raptors w trakcie starcia z LA Lakers. Ibaka zanotował na swoim koncie 34 "oczka", trafiając 15 z 17 prób z gry (1/1 za trzy punkty) i dodał do tego 3/3 z linii rzutów wolnych.
Na minus:
- Mike Conley, Marc Gasol - duet z Memphis nie popisał się w starciu z Phoenix Suns. Miśki przegrały 100:102, a obaj wspomniani gracze zanotowali wyjątkowo słabą skuteczność z gry (Conley 3/16, Gasol 2/13).
04 Listopad, 2018
Zwycięstwo Lakersów w Portland
Ciekawy i zacięty mecz obejrzeli kibice w Portland, gdzie do miejscowych Blazers przyjechali LA Lakers. Goście z Kalifornii ostatecznie triumfowali 114:110, a o ich zwycięstwie zadecydowała przewaga wyrobiona w trakcie 3 kwaty spotkania. Jeszcze do przerwy PTB prowadzili 57:56, ale trzecia odsłona meczu należała wyraźnie do Lakersów (32:16) i gdy na poczatku ostatniej kwarty zrobiło się 95:75 dla Jeziorowców mało kto wierzył jeszcze w emocje do samego końca. Tak się jednak stało i zryw gospodarzy doprowadził do zaledwie pięciopuunktowej straty na minutę przed ostatnią syreną. LAL zdołali jednak obronić przewagę i wywieźć cenne zwycięstwo z Oregonu. Najlepiej punktował wśród zwycięzców LeBron James, który rzucił 28 "oczek". Po stronie pokonanych solidarnie po 30 punktów zdobyli Damian Lillard i CJ McCollum.
Na plus:
- Joel Embiid - center Philadelphii 76ers rozegrał świetne spotkanie przeciwko Detroit Pistons. Szóstki wygrały 109:99, a Embiid zaliczył w tym spotkaniu imponujące double-double na poziomie 39-17.
- Blake Griffin - w ekipie z Dertoit na wyróżnienie zasłużył BG, który uzyskał w starciu z Philadelphią 38 punktów, 13 zbiórek, 6 asyst i 2 przechwyty.
- Victor Oladipo - lider Indiany Pacers stał się bohaterem w ostatnich sekundach starcia z Boston Celtics kiedy to przy stanie 101:99 dla Celtów najpierw przechwycił piłkę, a nastepnie trafił za trzy punkty dając zwycięstwo swojej drużynie. Cały mecz zakończył z dorobkiem 24 punktów, 12 zbiórek oraz po 3 asyst i przechwytów.
- Josh Richardson - obrońca Miami Heat zdobył 32 punkty, które jednak nie uchroniły Żarów od porażki w Atlancie 118:123
Na minus:
- Zach LaVine - kiepsko ustawiony celownik miał lider Chicago Bulls w trakcie starcia z Houston Rockets. Byki przegrały cały mecz 88:96, a ZLV trafił tylko 4 z 16 prób z gry, co miało spory wpływ na końcowy wynik.
03 Listopad, 2018
Zwycięstwo Golden State z Minnesotą
W najciekawiej zapowiadającym się starciu tej nocy Mistrzowie NBA pokonali na własnym parkiecie Minnesotę Timberwolves 116:99. Jeszcze na początku czwartej kwarty Wili prowadziły 89:85, ale od tego momentu ich ofensywa kompletnie sie załamała, a Wojownicy w swoim stylu wykorzystali to bezlitośnie karcąc rywali udanymi akcjami. Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył Kevin Durant, który zakończyłzawody z dorobkiem 33 "oczek" i dodał do tego 13 zbiórek. Stephen Curry dołożył od siebie 28 pkt, 9 zbr, 7 ast i 2 blk. Po stronie pokonanych tym razem najlepiej punktował Andrew Wiggins (22 pkt), a bohater sprzed dwóch dni Derrick Rose spędził na parkiecie tylko 5 minut, w trakcie których popisał się celnym rzutem zza łuku, ale w związku z bólem w lewej kostce nie był w stanie kontynuować gry.
Na plus:
- Chris Paul - wreszcie zwycięstwo odnieśli Houston Rockets pokonując 119:111 Brooklyn Nets, a jego architektem był właśnie CP3, który uzyskał w tym meczu 32 punkty, 11 asyst, 7 zbiórek oraz po 2 bloki i przechwyty. Z dobrej strony pokazał się też w barwach Rakiet Carmelo Anthony. Melo wchodząc z ławki zdobył 28 punktów trafiając 9/12 z gry, w tym 6/9 zza łuku. Po stronie Nets 29 "oczek" rzucił Caris LeVert.
- Lou Williams - weteran z LA Clippers wchodząc jak zwykle z ławki został najlepszym strzelcem wygranego przez LAC 120:95 meczu przeciwko Orlando Magic. Williams rzucił 28 punktów trafiając m.in. 5/5 za trzy punkty.
- Mike Conley - rozgrywający Memphis Grizzlies poprowadził swój zespół do zwycięstwa 110:100 nad Utah Jazz. Conley zdobył w tym spotkaniu 28 punktów.
Na minus:
- Washington Wizards - ekipa ze stolicy fatalnie zaczęła sezon i z bilansem 1-7 zamyka tabelę Konferencji Wschodniej. Na pewno nie o takim bilansie marzyli kibice Czarodziejów, gdyż potencjał druzyny jest na pewno sporo wyższy niż pozycja w tabeli. Wizards muszą wreszcie zaskoczyć, ale jak na razie spory minus za postawę na poczatku rozgrywek.
02 Listopad, 2018
Pierwsza porażka Milwaukee Bucks
Nie ma już w tym sezonie niepokonanej drużyny na parkietach NBA. Bedący do tej pory jedynym zespołem bez porażki Milwaukee Bucks przegrali tej nocy w Bostonie 113:117. Mecz był od poczatku wyrównany choć na poczatku trzeciej kwarty gospodarze dzieki serii celnych rzutów za trzy punkty odskoczyli rywalom nawet na kilkanaście punktów. Rzuty zza łuku były tej nocy bardzo groźną bronią w wykonaniu Celtów, którzy trafili aż 24 razy zza łuku. W czwartej kwarcie Bucks zanotowali run 12-0 i znów zbliżyli sie do przeciwników na odległość jednego celnego rzutu z gry. W samej końcówce Bostończycy zachowali jednak zimną krew na linii rzutów wolnych i odnieśli prestizowe zwycięstwo. W barwach zwycięzców najlepiej punktował Kyrie Irving, który zdobył ostatecznie 28 "oczek" i dodał do nich 7 asyst. Po stronie pokonanych brylował Giannis Antetokounmpo, który w całym meczu uzyskał 33 punkty, 11 zbiórek, 3 przechwyty i 2 asysty.
Na plus:
- De'Aaron Fox - obrońca Sacramento Kings był ojcem zwycięsytwa Królów nad Atlantą Hawks (146:115). Fox zaliczył w tym meczu pierwsze w karierze triple-double uzyskując 31 punktów, 15 asyst i 10 zbiórek.
- Joel Embiid - center Philadelphii 76 ers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 122:113 nad LA Clippers. Embiid rzucił w tym spotkaniu aż 41 punktów i dołozył do nich 13 zbiórek oraz 4 bloki.
- Russell Westbrook - Russ był bliski triple-double w trakcie zwycięskiego dla Oklahomy starcia z Charlotte Hornets. OKC wygrali 111:107, a Wesbrook zanotował na swoim koncie 29 punktów, 10 asyst, 8 zbiórek i 3 przechwyty.
Na minus:
- Paul Geroge - tym razem PG13 nie nadążył rzutowo za Westbrookiem zostając sporo w tylke. W trakcie starcia z Charlotte Hornets George spisywał się strzelecko wyjątkowo słabo i trafił tylko 4 z 20 rzutów z gry.
01 Listopad, 2018
Wielki powrót Derricka Rose'a!
Derrick Rose, przez wielu spisywany już na straty, rozegrał tej nocy fantastyczne spotkanie i ustanowił punktowy rekord kariery rzucając przeciwko Utah Jazz 50 "oczek" i prowadząc Minnesotę do zwycięstwa 128:125. Derrick Rose, MVP sezonu 2011 i jednocześnie zawodnik wyjątkowo naznaczony kontuzjami był już o krok od zakończenia kariery, ale jak pokazał dzisiejszy mecz na szczęście spróbował jeszcze raz powrócić i uczynił to z wielkim przytupem. W starciu z Utah Jazz wyszedł w pierwszej piątce i od początku widać było, że D-Rose czuje się bardzo dobrze zdobywając seryjnie punkty. W trakcie 41 minut gry uzbierał ich 50 trafiając 19 z 31 prób z gry, z czego 4/7 zza łuku i dodał 8/11 z linii rzutów wolnch. To właśnie Rose zdobył decydujące punkty, a następnie zatrzymał blokiem próbę odpowiedzi za trzy punkty ze strony Dante Exuma. W barwach Wilków na wyróżnienie zasłużył też Karl-Anthony Towns, który do 28 zdobytych punktów dołożył 16 zbiórek, 4 asysty oraz po 2 bloki i przechwyty. W barwach Jazzmanów najlepiej punktował Donovan Mitchell (26 pkt).
Na plus:
- Stephen Curry - tej nocy to właśnie Stefek był najlepszym strzelcem GSW prowadząc ich do zwycięstwa 131:121 nad Pelikanami. Curry zdobył 37 punktów trafiając 12 z 20 prób z gry, z czego 7/11 zza łuku.
- Tim Hardaway - również 37 punktów zdobył obrońca NYK, ale nie dało to jego drużynie zwycięstwa . Nowojorczycy przegrali z Indianą Pacers 101:107, a w barwach zwycięzców 30 "oczek" zdobył wchodzący z ławki Domantas Sabonis, który trafił wszystkie 12 prób z gry.
- LeBron James - tym razem LBJ zachował spokój na linii rzutów wolnych i trafiając 1 z 2 prób na 2 sekundy przed końcem meczu z Dallas Mavericks zapewnił Lakersom zwycięstwo 114:113. W całym meczu LeBron uzyskał 29 punktów, 6 asyst, 5 zbiórek i 3 przechwyty.
- Andre Drummond - imponujące double-double zaliczył center Detroid Pistons w trakcie przegranego przez jego zespół 119:120 starcia z Brooklyn Nets. Drummond zdobył w tym meczu 24 punkty i dodał do nich 23 zbiórki.
Na minus:
- D'Angelo Russell - rozgrywający Brooklyn Nets miał tej nocy wyjątkowo słabo nastawiony celownik trafiając tylko 3 z 15 prób z gry, ale na jego szczęście koledzy z drużyny spisali się lepiej i Netsi pokonali po dogrywce Detroit 120:119.
31 Październik, 2018
Przebudzenie Irvinga, zwycięstwo Bostonu z Detroit
Po raz drugi na przestrzeni ostatnich dni doszło do starcia pomiędzy Boston Celtics i Detroit Pistons. Tym razem gospodarzami byli Celtowie i podobnie jak pare dni temu to oni okazali się lepsi choć mecz był wyrównany do samego końca. Jeszcze do przerwy Tłoki prowadziły 58:56, ale trzecia kwarta należała do Bostończyków, którzy tę część maeczu wygrali 25:13. W ostatniej części spotkania goście zbliżyli się znów na odległość zaledwie dwóch "oczek" jednak Celtics nie dali sobie odebrać zwycięstwa i ostatecznie triumfowali 108:105. Wreszcie dobry mecz w barwach zwycięzców rozegrał Kyrie Irving, który jak dotąd nie zachwycał. Tej nocy Irving zdobył 31 punktówtrafiając 10 z 16 prób z gry, z czego 4/7 zza łuku oraz dodał 7/8 z osobistych. Po stronie pokonanych Blake Griffin rzucił 24 punkty i dołożył 15 zbiórek.
Na plus:
- Paul George, Russell Westbrook - duet z Oklahomy znów jakby się umówił i w zwycięskim meczu przeciwko LA Clippers (128:110) obaj gwiazdorzy zdobyli po 32 punkty.
- Kawhi Leonard - wciąż dobrą formę od początku sezonu pokazuje skrzydłowy Toronto Raptors. Dziś w trakcie zwycięskiego dla Kanadyjczyków starcia z Philadelphią 76ers (129:112) Kawhi rzucił 31 punktów i dodał do nich 7 zbiórek oraz po 4 asuysty i przechwyty. Po stronie pokonanych doubledouble na poziomie 31-11 uzyskał Joel Embiid.
Na minus:
- Houston Rockets - kolejna porażka na własnym parkiecie drużyny będącej jednym z faworytów do tytułu. Tym razem ekipa z Houston poległa 85:104 z Portland, a skuteczność z gry zaliczyła na poziomie zaledwie 32.3% (31/96). Jak na razie Rakiety mocno zawodzą i z bilansem 1-5 okupują dolne rejony tabeli.
30 Październik, 2018
Klay Thompson show, rekord trójek w jednym meczu pobity!
Klay Thompson po raz kolejny udowodnił, że jak ma swój dzień to nikt ani nic nie jest w stanie go zatrzymać. Tej nocy podczas zwycięskiego dla Golden State Warriors meczu z Chicago Bulls (149:124) Thompson zdobył w trakcie 27 minut aż 52 punkty, z czego 14 razy piłka wpadła po jego rzutach zza linii 7,24. Tym samym Thompson o jeden celny rzut za trzy punkty pobił dotychczasowy rekord swojego kolegi z drużyny Stephena Curry'ego. W starciu z Bykami KT trafił 14/24 zza łuku, a z gry ogólnie 18/29 i dodał do tego 2/2 z linii rzutów wolnych. Zwłaszcza pierwsza połowa była piorunująca w wykonaniu Wojowników, którzy wygrali ją 92:50, trafiając aż 17 razy za trzy, co jest również nowym rekordem NBA. Przy takiej przewadze nad rywalami żaden z graczy pierwszej piątki GSW nie spędził na parkiecie choćby 30 minut i aż strach się bać ile jeszcze mógł pobić rekordów tej nocy Klay Thompson i jego zespół, gdyby Byki trzymały się trochę bliżej Mistrzów NBA.
Na plus:
- DeMar DeRozan - snajper z San Antonio poprowadził swój zespół do zwycięstwa po dogrywce 113:108 nad Dallas Mavericks. DeRozan zdobył w tym meczu 34 punkty i dodał do nich 9 asyst, 6 zbiórek oraz 3 przechwyty. Po stronie pokonanych 31 punktów zdobył pierwszoroczniak Luca Doncic.
- Jimmy Butler - obrońca Minnesoty był najlepszym strzelcem wygranego przez Wilki 124:120 starcia z LA Lakers. Butler rzucił 32 punkty trafiając 12 z 20 rzutów z gry, w tym 6/7 zza łuku. Po stronie Minnesoty wyróżnił się też Karl-Anthony Towns, który zakończył mecz z dorobkiem 25 punktów, 16 zbiórek, 6 asyst i 4 bloków.
- Josh Richardson - rzucający obrońca Miami Heat zdobył 31 punktów w meczu przeciwko Sacramento Kings. Nie wystarczyło to jednak Żarom do zwycięstwa, gdyż Królowie okazali się lepsi wygrywając 123:113.
- Serge Ibaka - przypomniał o sobie też skrzydłowy Toronto Raptors uzyskując 30 punktów i 9 zbiórek w przegranym przez jego zespół 109:124 meczu z Milwaukee Bucks.
Na minus:
- Taurean Prince - skrzydłowy Atalnty Hawks nie popisał się w przegranym meczu przeciwko Philadelphii 76ers. Jastrzębie poległy 92:113, a Prince trafił tylko 1 z 11 rzutów z gry i dodał do tego 3 straty.
29 Październik, 2018
Pierwsze w sezonie zwycięstwo Oklahomy
Oklahoma City Thunder pokonali przed własną publicznością Phoenix Suns 117:110 i tym samym dopiero w piątym meczu sezonu odnieśli pierwsze zwycięstwo. Wynik nie odzwierciedla przewagi z jaką OKC grali przez większą część meczu, a zryw gości w końcówce spotkania pomógł im wydatnie zmniejszyć straty. Ozdobą meczu był buzzer beater w wykonaniu Paula George'a, który na zakończenie trzeciej kwarty trafił z własnej połowy równo z końcową syreną. PG13 razem z Russellem Westbrookiem zdobyli w całym meczu po 23 punkty, a 20 "oczek" i 15 zbiórek dodał od siebie Nerlens Noel. Po stronie pokonanych żadnemu z graczy nie udało się zdobyć choćby 20 punktów.
Na plus:
- Stephen Curry, Kevin Durant - duet Wojowników cały czas utrzymuje się w świetnej formie strzeleckiej. Tej nocy obie gwiazdy GSW zdobyły odpowiednio 35 i 34 punkty prowadząc swój zespół do zwycięstwa 120:114 nad Brooklyn Nets.
Na minus:
- Harrison Barnes - skrzydłowy Dallas Mavericks trafił tylko 3 z 13 rzutów z gry, co było jedną z głównych przyczyn porażki Mavs z Utah Jazz 104:113. Spory żal do Barnes'a może mieć na pewno DeAndre Jordan, który był o krok od pierwszego triple-double w karierze. DAJ uzbierał w tym meczu 12 pkt, 19 zbr i 9 ast, a tej jednej asysty zabrakło mu przez niecelony rzut zupełnie niekrytego Barnes'a na 23 sekundy przed końcem spotkania po podaniu piłki właśnie przez Jordana.
28 Październik, 2018
LeBron James 6 na liście najlepszych strzelców wszechczasów
Tej nocy LeBron James przeskoczył Dirka Nowitzkiego na liście najlepszych strzelców wszechczasów. Stało się to w trakcie przegranego przez LA Lakers 106:110 starcia z San Antonio Spurs. LBJ rzucił w trakcie tego meczu 35 punktów, a przed spotkaniem dzieliło go od Dirka tylko 21 "oczek". Tym samym King James ma obecnie na swoim koncie 31 202 punkty zdobyte w całej karierze na parkietach NBA. Kwestią czasu pozostaje wyprzedzenie przez LeBrona czwartego na tej liście Wilta Chamberlaina, który w trakcie swojej kariery uzbierał 31 419 pkt. Kolejnymi graczami , których będzie chciał przeskoczyć James są Michael Jordan (32 292), Kobe Bryant (33 643), Karl Malone (36 928) i wreszcie Kareem Abdul-Jabbar (38 387). Jeśli zdrowie dopisze LeBronowi, a przy jego stopniu wytrenowania organizmu i odporności na kontuzje nie powinno być inaczej, to jeszcze w tym roku powinien wyprzedzić MJ-a. Wcale się nie zdziwię gdy na koniec kariery LBJ-a przy jego nazwisku będzie liczba ponad 40 000 zdobytych punktów.
Na plus:
- Damian Lillard - kolejny mecz over 40 w wykonaniu gwiazdora Portland Trail Blazers. Tym razem dobra forma strzelecka Lillarda nie przełozyła się na zwycięstwo Blazersów, którzy przegrali 111:120 z Miami Heat, ale 42 zdobyte przez niego punkty robią wrażenie.
- Kemba Walker - podobnie rzecz ma się z liderem Charlotte Hornets. Walker zdobył tej nocy 37 punktów, ale nie uchroniło to Szerszeni przed porażką 103:105 z Philadelphią 76ers.
- DeMar DeRozan - mecz San Antonio Spurs vs LA Lakers miał głównego bohatera w postaci wspomnianego na samym początku LeBrona Jamesa, ale to DeRozan mógł czuć się głównym wygranym tego spotkania. SAS wygrali 110:106, a DMDR zdobył 30 punktów, w tym kluczowe 2 w decydującym momencie spotkania.
Na minus:
- Blake Griffin - po kilku świetnych meczach tym razem BG nie popisał się w prestiżowym starciu przeciwko jego Detroit Pistons przeciwko Bostonowi. Tłoki przegrały na własnym parkiecie 89:109, a Griffin trafił w całym meczu tylko 2 z 13 rzutów z gry.
27 Październik, 2018
Świetny występ Duranta, zwycięstwo GSW nad NYK
Golden State Warriors pokonali w Nowym Jorku miejscowych Knicks 128:100, a tym razem pierwsze skrzypce w zespole Wojowników grał Kevin Durant. KD w trakcie 36 minut spędzonych na parkiecie zdobył 41 punktów trafiając 17/24 z gry, w tym 5/9 za trzy punkty oraz dodając do tego zestawu 2/2 z linii rzutów wolnych. Stephen Curry dołożył od siebie 29 "oczek", a po stronie Knicksów 24 pkt rzucił Tim Hardaway jr. Sam mecz przez większą część był wyrównany, a jeszcze na poczatku ostatniej kwarty gospodarze prowadzili nawet 87:81. Wówczas jednak przejechał po nich walec o nazwie Golden State Warriors, a w roli głównej wystapił właśnie Durant, który tylko w tej części gry zdobył 25 punktów.
Na plus:
- Kemba Walker - lider Charlotte Hornets poprowadził swój zespół do zwycięstwa 135:106 nad Chicago Bulls. Walker zdobył w tym spotkaniu 30 punktów i dodał do nich 7 asyst oraz 6 zbiórek.
- Montrezl Harrell - rezerwowy gracz LA Clippers okazał się najlepszym strzelcem meczu przeciwko Houston Rockets. LAC pokonali Rakiety 133:113, a Harrell zdobył 30 punktów trafiając 8/13 z gry oraz myląc się zaledwie raz na 15 prób z osobistych.
Na minus:
- backourt Minnesoty - gracze obwodowi Wilków trafili do spółki zaledwie 6 z 31 rzutów z gry, więc porażka na własnym parkiecie 95:125 z Milwaukee Bucks wcale nie powinna dziwić w tym przypadku.
26 Październik, 2018
Pierwsze triple-double LeBrona w barwach Lakersów
Los Angeles Lakers pokonali na własnym parkiecie Denver Nuggets 121:114, a LeBron James zaliczył w tym meczu pierwsze triple-double w barwach Jeziorowców. LBJ w trakcie 35 minut spędzonych na parkeicie uzyskał 28 punktów, po 11 zbiórek i asyst oraz 3 przechwyty. To wyrównane spotkanie rozstrzygnęło się w czwartej kwarcie wygranej przez LAL 34:25, a sygnał do zdecydowanego ataku dał Lance Stephenson zdobywając w ciągu minuty 8 punktów. W barwach Nuggets dobrze spiali się Nikola Jokic i Jamal Murray, którzy uzyskali odpowiednio 24 punkty i 11 zbiórek oraz 22 pkt i 10 zbr.
Na plus:
- Damian Lillard - lider Portland Trail Blazers zdobył 41 punktów w trakcie zwycięskiego dla jego zespołu starcia z Orlando Magic (128:114). Lillard trafił 13 z 23 prób z gry, z czego 5/10 za trzy punkty oraz dodał do nich 10/12 osobistych.
- Andre Drummond - środkowy Detroit Pistons zaliczył imponujące double-double w trakcie zwycięskiego dla Tłoków meczu przeciwko Clevand Cavaliers (110:103). Drummond zdobył 26 punktów i dołozył do nich aż 22 zbiórki.
Na minus:
- Oklahoma City Thunder - nie tak wyobrażali sobie początek sezonu kibice OKC. Po czterech meczach ich pupile mają bilans 0-4, ale nie jest to dziwne biorąc pod uwagę choćby wczorajszą skuteczność ich liderów. Russell Westbrook i Paul George trafili odpowiednio z gry 5/20 oraz 7/22, co nie mogło przynieść nic pozytywnego dla Grzmotów.
25 Październik, 2018
Stephen Curry show!
Stephen Curry pozazdrościł wczorajszego znakomitego wystepu Blake'owi Griffinowi i tej nocy dał niesamowite show w starciu Wojowników z Washington Wizards. GSW wygrali spotkanie 144:122, a Steph w trakcie zaledwie 32 minut rzucił aż 51 punktów! Na jego dorobek złożyło sie 15 celnych z 24 oddanych rzutów z gry, z czego aż 11 na 16 wpadło zza linii 7,24. Do tego Curry dodał wszystkie 10 celnych podejść z osobistych i aż strach pomyśleć jaką liczbą zakończyłby swój występ dwukrotny zdobywca MVP gdyby nie spędził całej czwartej kwarty na ławce rezerwowych. W barwach Golden State 30 "oczek" zdobył Kevin Durant, a wśród pokonanych 23 Bradley Beal. Stephen Curry tym wystepem awansował na 5 miejsce w historii wśród najlepiej trafiających graczy zza łuku z liczbą 2162 celneych trójek w karierze.
Na plus:
- Giannis Antetokounmpo - The Greek Freak zaliczył pierwsze w tym sezonie triple-double i poprowadził swoich Bucks do zwycięstwa 123:108 nad Philadelphią 76ers. Giannis uzyskał w tym meczu 32 punkty, 18 zbiórek, 10 asyst, 3 bloki i 2 przechwyty.
- Ben Simmons, Joel Embiid - duet z Philadelphii również nie zasypywał gruszek w popiele. Simmons także zakończył zawody z t-d na swoim koncie uzyskujac 14 pkt, 13 zbr i 11 ast. Embiid natomiast zdobył 30 punktów i dodał do nich 19 zbiórek, 6 asyst i 3 bloki.
- Donovan Mitchell - snajper z Utah był ojcem zwycięstwa Jazzmanów 100:89 nad Houston Rockets. Mitchell zdobył w tym spotkaniu 38 punktów trafiając 14 z 25 prób z gry (4/9 za trzy punkty) oraz 6/8 z linii rzutów wolnych.
- Kawhi Leonard - świetnej postawie swojego nowego gracza zawdzięczają Raptory zwycięstwo nad Minnesotą Timberwolves. Toronto wygrali 112:105, a Leonard zdobył 35 punktów, na które złożyło się 15 celnych z 23 oddanych rzutów z gry (2/4 zza łuku) oraz 3/4 z osobistych.
- Zach LaVine - świetną formę od poczatku sezonu prezentuje rzucający obrońca Chicago Bulls. Tej nocy ZLV zdobył 32 punkty przeciwko Charlotte Hornets co przełozyło się na zwycięstwo Byków 112:110.
- Kent Bazemore - obrońca Atlanty Hawks poprowadził swój zespół do zwycięstwa 111:104 nad Dallas Mavericks. Bazemore rzucił 32 punkty i dodał do nich 7 asyst oraz po 3 zbióreki i przechwyty.
Na minus:
- Eric Gordon - tylko 5/12 z gry i zaledwie 1 z 12 celnych rzutów zza łuku nie może być powodem do dumy dla Gordona i na pewno miało spory wpływ na porażkę Rakiet z Utah Jazz.
24 Październik, 2018
Fantastyczny Griffin, zwycięstwo Detroit nad Philadelphią
Emocjonujący i bardzo ciekawy mecz obejrzeli kibice w Detroit, gdzie miejscowi Pistons pokonali po dogrywce Philadelphię 76ers 133:132. Zwycięstwo Tłoki zawdzięczają przede wszystkim niesamowitemu występowi Blake'a Griffina. Skrzydłowy ekipy z Detroit w trakcie 44 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 50 punktów, 14 zbiórek, 6 asyst i 1 blok. To właśnie akcja Griffina zadecydowała o zwycięstwie gospodarzy. Na niecałe 2 sekundy przed końcekm dogrywki przy stanie 132:130 dla Szóstek BG zaliczył akcję 2+1, na którą nie zdołał już odpowiedzieć celnie Joel Embiid. Center Philadelphii zdobył w całym spotkaniu 33 punkty i dołożył do nich 11 zbiórek, 7 asyst i 3 bloki. Wszystkich jednak przyćmił tej nocy Blake Griffin, dla którego 50 "oczek" jest od dzisiaj nowym rekordem punktrowym kariery.
Na plus:
- Anthony Davis - skrzydłowy New Orleans Pelicans poprowadził swój zespół do zwycięstwa 116:109 nad LA Clippers. AD rzucił w tym spotkaniu 34 punkty oraz dodał do nich 13 zbiórek, 5 bloków, 2 asysty i 1 przechwyt.
Na minus:
- Jrue Holiday - rozgrywający Pelikanów miał wyjątkowo słabo nastawiony celownik podczas starcia z Clippersami i trafił zaledwie 2 z 15 rzutów z gry. Od czego jednak NOP mają Davisa...
23 Październik, 2018
Szalony mecz w Los Angeles, zwycięstwo Spurs nad Lakersami
Dogrywka była potrzebna do wyłonienia zwycięzcy w meczu pomiędzy LA Lakers i San Antonio Spurs. Ostatecznie to goście z San Antonio triumfowali 143:142, ale szala zwycięstwa przechylała się w tym spotkaniu wiele razy. Sam poczatek nie znamionował wyrównanych zawodów, a już po 6 minutach gry SAS prowadzili 24:7. Jeziorowcy jednak mozolnie odrabiali straty i na przerwę schodzili tylko z pięciopuntowym deficytem (60:65). Trzecia część meczu była znów wyrównana i o wszystkim miało zadecydować ostatnie 12 minut gry. Po dwóch minutach czwartej kwarty LAL wyszli na prowadzenie 104:103 po celnym rzucie za trzy punkty Josha Harta. Na nieco ponad minutę przed końcem regulaminowego czasu gry goście odskoczyli ponownie tym razem na różnicę aż 8 punktów (126:120), ale Lakersi nie złożyli broni i za sprawą trafienia JaVale'a McGee oraz celnych rzutów za trzy punkty Kyle'a Kuzmy i LeBrona Jamesa doprowadzili do dogrywki. Podczas dodatkowych 5 mniut gry wydawało się, że gospodarze odniosą pierwsze zwycięstwo w obecnym sezonie, gdyż na 2 mniuty przed końcem było 139:113. Jednak zryw Spurs doprowadził do stanu 143:142, a antybohaterem ostatnich akcji stał się LeBron James. LBJ najpierw nie trafił żadnego z dwóch rzutów osobistych, a następnie w ostatniej próbie przestrzelił decydujący rzut. Najlepszym strzelcem po stronie zwycięzców został LeMarcus Aldridge z 37 punktami na swoim koncie, a do tego dodał 10 zbiórek, 5 asyst i po 1 bloku oraz przechwycie. Świetnie spisał się też DeMar DeRozan, który zakończył spotkanie z dorobkiem 32 punktów, 14 asyst i 8 zbiórek. Wśród Lakersów aż 37 punktów padło łupem Kyle'a Kuzmy, a dorobek Króla Jamesa był dokładnie taki sam jak DeRozana.
Na plus:
- Giannis Antetokounmpo, Khris Middleton - duet z Milwaukee poprowadził swój zespół do zwycięstwa 124:113 nad New York Knicks. Giannis uzyskał w tym meczu 31 punktów, 15 zbiórek i 4 asysty, a Middleton dodał od siebie 30 punktów trafiając ze skutecznością 11/14, z czego 7/8 za trzy punkty.
- Zach LaVine - podobną skutecznością popisał się obrońca Chicago Bulls w starcie z Dallas Mavericks. ZLV zdobył 34 punkty trafiając 11/15 z gry, w tym 5/7 zza łuku oraz dodał 7 celnych z ośmiu wykonywanych osobistych, Byki przegrały jednak cały mecz 109:115.
Na minus:
- CJ McCollum - tym razem rzucający obrońca Blazersów nie popisał się trafiając tylko 5 z 25 prób z gry, co niewątpliwie przyczyniło się do porażki Portland z Washington Wizards 124:125.
22 Październik, 2018
Porażka Mistrzów NBA w Denver
Denver Nuggerts pokonali na włanym parkiecie Golden State Warriors 100:98. Spotkanie było przez większą część gry wyrównane, a odskok na 10 punktów gospodarzy nastąpił dopiero pod koniec 3 kwarty. GSW nadrobili straty swoją najskuteczniejszą bronią czyli rzutami za trzy punkty i na póltorej minuty przed końcem zawodów na tablicy widniał remis po 97. Do końca meczu punkty padały po obu stronach w wyniku celnych rzutów wolnych, choć zarówno Harris, Millsap jak i Green trafili tylko po 1 ze swoich prób. Decydująca akcja Wojowników rozgrywana przez Stephena Curry'ego zakończyła sie podaniem do Damiana Jonesa, a center Warriors dał się zablokować w dośc prostej sytuacji przez Juana Hernangomeza, który nieoczekiwanie został bohaterem ekipy z Denver. Najlepszym strzelcem zwycięzców z 28 punktami na swoim koncie został tym razem Gary Harris, a Nikola Jokic dodał od siebie 23 punkty, 11 zbiórek i 6 asyst. Wsród Mistrzów NBA najlepiej punktował Curry, który rzucił 30 "oczek" trafiając m.in. sześciokrotnie zza łuku.
Na plus:
- Trae Young - obrońca Atlanty Hawks poprowadził swój zespół do zwycięstwa 133:111 nad Cleveland Cavaliers. Young zdobył w tym meczu 35 punktów i dodał do nich 11 asyst.
- Russell Westbrook - nie do końca udał się Westbrookowi debiut w obecnym sezonie na parkietach NBA, gdyż Oklahoma nieoczekiwanie poległa na własnym parkiecie z Sacramento Kings 120:131. Russ jednak spisał się całkiem nieźle uzyskując 32 punkty, 12 zbiórek i 8 asyst.
- James Harden - Brodacz również indywidualnie spisał się bez zarzutu, jednak Rockets przegrali 112:115 z LA Clippers. Harden zdobył w tym spotkaniu 31 punktów i dołożył do nich 14 asyst, 4 zbiórki i 2 przechwyty.
Na minus:
- Lou Williams - rezerwowy gracz LA Clippers wypadł słabiutko w meczu z Rockets trafiając zaledwie 3 z 16 prób z gry, z czego żadnej z 6 zza łuku. Na jego szczęście koledzy z drużyny spisali się o niebo lepiej i LAC mogli cieszyć się ze zwycięstwa nad renomowanym rywalem.
21 Październik, 2018
Zwycięstwo Houston w Los Angeles, Harden lepszy od Jamesa
Nie udał się debiut przed własna publicznością LeBronowi Jamesowi. LA Lakers przegrali z Houston Rockets 115:124, a LBJ nie zaliczył tego meczu do zbyt udanych. Co prawda przez praktycznie całe spotkanie wynik oscylował koło remisu i Lakersi do ostatniej minuty mogli mieć nadzieję na zwycięstwo, jednak w końcówce Rakiety pokazały większe doświadczenie i to oni mogli triumfować. Na 4 minuty przed końcem meczu doszło do zadymy na parkiecie, w wyniku której Rajon Rondo uderzył Chrisa Paula, a do tego zamieszania mocno wmieszał się też Brandon Ingram. Wszyscy trzej zostali usunięci do szatni, a grę w końcówce skutecznie wziął na swoje barki James Harden, który zdobył od tego momentu 8 punktów skutecznie wyprowadzając Houston na bezpieczne prowadzenie. Brodacz w całym spotkaniu zdobył 36 punktów, a CP3 dodał od siebie 28 "oczek". Po stronie Lakersów James uzyskał 24 punkty, po 5 zbiórek i asyst, 2 przechwyty oraz 1 blok, jednak znów nie wiodło mu się zza lini 7,24 skąd trafił tylko 1/7 rzutów.
Na plus:
- Nikola Jokic - środkowy Denver Nuggets błyszczał podczas zwycięskiego dla jego drużyny starcia z Phoenix Suns (119:91). Jokic w trakcie zaledwie 31 minut spędzonych na parkiecie zaliczył triple-double nie myląc się ani razu podczas 11 rzutów z gry (3/3 zza łuku) oraz dodając do tego 10/11 z linii rzutów wolnych. Ostatecznie uzbierał na swoim koncie 35 punktów, 12 zbiórek, 11 asyst4 przechwyty i 1 blok.
- Nikola Vucevic - również środkowy Orlando Magic zaliczył tej nocy triple-double choć w tym przypadku nie przyniosło to zwycięstwa jego ekipie. Magic przegrali w Filadelfii 115:116, a Vucevic zakończył zawody z dorobkiem 27 punktów, 13 zbiórek i 12 asyst. W ekipie z Orlando najlepszym strzelcem był Evan Fournier z 31 punktami na swoim koncie.
- Joel Embiid, JJ Reddick - na zwycięstwo Philadelphii największy wpływ miał właśnie ten duet. Embiid zakończył mecz ze zdobyczą 32 punktów i 10 zbiórek, a Reddick dołożył od siebie 31 "oczek" trafiając m.in ośmiokrotnie za trzy punkty.
- Kemba Walker - rozgrywający Charltte Hornets poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa 113:112 nad Miami Heat. Walker rzucił w tym meczu 39 punktów oraz dodał do nich 7 asyst i 5 zbiórek.
- Blake Griffin - kolejny zacięty mecz miał miejsce w Chicago, gdzie miejscowi Bulls polegli ostatecznie z Detroit Pistoins 116:118. Największy wpływ na zwycięstwo Tłoków miał wspomiany Griffin, który zdobył 33 punkty oraz dołożył do nich 12 zbiórek, 5 asyst i 1 blok. Po stronie gospodarzy bardzo dobrze spisał się Zach LaVine, który zakończył zawody również z dorobkiem 33 punktów.
- Bradley Beal, Kyle Lowry - 32 punkty zdobyte przez obrońcę Washington Wizards nie wystarczyły do zwycięstwa Czarodziejom, którzy przegrali z Toronto Raptors 113:117. Stało się tak głónie za sprawą Lowry'ego, który uzyskał w tym meczu 28 punktów i 12 asyst.
- Karl-Anthony Towns - w tym przypadku również ponad 30 zdobytych punktów przez gracza nie przełozyło się na zwycięstwo jego druzyny. KAT rzucił 31 "oczek", ale Wilki poległy w Dallas 136:140.
- Damian Lillard - rozgrywający Portland Trail Blazers zdobył 29 punktów podczas zwycięskiego starcia z San Antonio Spurs. Lillard potrzebował na to tylko 30 minut, a oprócz zdobyczy punktowej dodał też od siebie 9 asyst. Po stronie pokonanych 28 pkt rzucił DeMar DeRozan.
Na minus:
- Gra obronna - ogólnie trend do gry ofensywnej w NBA widać gołym okiem od kilku sezonów, ale w obecnie rozpoczętym mało który zespół delikatnie mówiąc choćby w małym stopniu koncentruje się na obronie i czasem przybiera to dość groteskowy wygląd zwłaszcza dla kibiców pamiętających czasy poczatku lat 90-tych w NBA, gdzie hasło defense było mottem przewodnim większości drużyn.
20 Październik, 2018
Zwycięstwo Golden State w Utah w ostatniej sekundzie meczu
Golden State Warriors pokonali w Utah miejscowych Jazz 124:123, a triumf zapewnił Mistrzom NBA rezerwowy Jonas Jerebko, który dobił w ostatniej akcji meczu niecelny rzut Kevina Duranta. Ale po kolei, przez pierwsze 20 minut obie drużyny grały cios za cios, jednak końcówka drugiej kwarty należała do gospodarzy, którym udało sie odskoczyć na ponad 10-cio punktową róznicę. Pod koniec trzeciej kwarty, głównie za sprawą Stephena Curry'ego, Wojownicy odrobili część start, ale buzzer beater Joe Inglesa dał Jazzmanom 6-cio punktowe (103:97) prowadzenie przed rozpoczęciem ostatnich 12 minut meczu. GSW szybko odrobili straty i już do końca spotkania prowadzenie zmieniało się w zasadzie po każdej akcji. Na 10 sekund przed końcem, przy 1 punktowym prowadzeniu Utah, szansę na zapewnienie bezpiecznej przewagi miał Donovan Mitchell, ale jego rzut okazał się niecelny. W odpowiedzi dobrze dysponowany tego dnia Kevin Durant nie trafił, ale wspomniany na początku Jerebko znalazł sie w odpowiednim miejscu i dobił piłkę pogrążając w rozpaczy kibiców w Salt Lake City. Wśród zwycięzców zarówno Durant jak i Curry zdobyli ponad 30 punktów. KD rzucił 38 "oczek", a Steph dodał od siebie 31. Wśród pokonanych najlepiej punktował Ingles (27 pkt).
Na plus:
- Kawhi Leonard - kolejny udany występ Kawhi w nowej drużynie. Toronto Raptors pokonali w prestiżowym meczu Boston Celtics 113:101, a Leonard uzyskał w tym spotkaniu 31 punktów, 10 zbiórek, 3 asysty i 1 przechwyt.
- Jimmy Butler - świetne zawody przeciwko Cleveland Cavaliers w wykonaniu rzucającego obrońcy Minnesoty. Wilki wygrały 131:123, a Butler zdobył 33 punkty trafiając 10 z 12 prób z gry oraz wszystkie 12 osobistych i udowodnił, że przejściowe kłopoty w drużynie ma już chyba za sobą.
- Garrett Temple - obrońca Memphis Grizzlies również popisał się świetną skutecznością podczas wygranego przez jego zespół starcia z Atlantą Hawks (131:117). Temple rzucił 30 punktów trafiając 10/11 z gry, w tym 5/6 zza łuku.
- Nikola Mirotic, Anthony Davis - znów duet z Nowego Orleanu pokazał świetną formę na początku sezonu. Pelikany wygrały z Sacramento 149:129, Mirotic został najlepszym strzelcem meczu z 36 punktami na swoim koncie. AD spędził na parkiecie tylko 27 minut, ale w tym czasie zdążył dołożyć od siebie 25 punktów, 10 zbiórek, 6 asyst oraz po 2 bloki i przechwyty.
Na minus:
- Denis Schroder, Paul George - duet z Oklahomy delikatnie mówiąc nie grzeszył skutecznością w starciu z LA Clippers. OKC przegrali 92:108, a obaj panowie zakończyli zawody ze skutecznością z gry odpowiednio 2/15 i 2/27.
19 Październik, 2018
Debiut LeBrona w barwach Lakers w sezonie 18/19
Tej nocy oczy kibiców NBA zwrócone były na Portland, gdzie po raz pierwszy w nowym sezonie w barwach LA Lakers zadebiutował LeBron James. LBJ już na początku spotkania popisał się dwoma spektakularnymi dunkami, a Lakersi objęli paropunktowe prowadzenie. Ekipa z Kalifornii liczyła na przerwanie wyjątkowo niekorzystnej serii liczącej aż 15 porażek z rzędu przeciwko Blazersom. Mecz dość szybko się wyrównał i był zacięty do samego końca, ale ostatecznie głównie dzięki bardzo dobrej postawie Damiana Lillarda to właśnie gospodarze triumfowali 128:119. Lillard zdobył w tym meczu 28 punktów, a drugim strzelcem w ekipie z Portland był wchodzący z ławki Nik Stauskas (24 pkt). King James zakończył zawody z dorobkiem 26 punktów, 12 zbiórek, 6 asyst i aż 6 strat. W barwach Jeziorowców na wyróżnienie zasłużył rezerwowy Josh Hart, który rzucił 20 punktów trafiając 8 z 12 prób z gry (3/5 zza łuku). Tak więc seria zwycięstw PTB nad LAL wzrosła do 16, a po raz ostatni Lakersi zasmakowali zwycięstwa w meczu przeciwko Blazersom w marcu 2014 roku.
Na plus:
- Joel Embiid, Ben Simmons - duet z Philadelphii poprowadził swój zespół do zwycięstwa 127:108 nad Chicago Bulls. Embiid zdobył w tym meczu 30 punktów oraz dołożył do nich 12 zbiórek, 4 bloki i 3 asysty. Simmons natomiast zaliczył triple-double uzyskując 13 punktów, 13 zbiórek i 11 asyst.
- Zach LaVine - w barwach Byków na wyróżnienie zasłużył ZLV, który rzucił w trakcie 33 minut spędzonych na parkiecie 30 punktów, trafiając 11 z 19 prób z gry (2/7 zza łuku ) oraz 6 z 7 osobistych.
Na minus:
- Goran Dragic - wyjątkowo słabo spisał się rozgrywający Miami Heat w starciu z Washington Wizards. Dragic trafił zaledwie 3 z 18 prób z gry i tylko dzieki dobrej postawie jego kolegów z drużyny, a zwłaszcza dobitce Kelly'ego Olynyk'a w ostaniej sekundzie meczu Żary mogły cieszyć się ze zwycięstwa 113:112.
18 Październik, 2018
Dominacja Davisa, Pelicans lepsi od Rockets
New Orleans Pelicans zdecydowanie pokonali na wyjeździe Houston Rockets 131:112. Najjaśniej świeciła na parkiecie w Houston gwiazda Anthony'ego Davisa, który zdecydowanie zdominował te zawody. AD w trakcie 39 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 32 punkty, 16 zbiórek, 8 asyst oraz po 3 bloki i przechwyty. Każdy z graczy pierwszej piątki Pelikanów zdobył dwucyfrową liczbę punktów, a oprócz Davisa mocno wyróżnili się zdobywca 30 punktów Nikola Mirotic oraz Elfid Payton, który zaliczył triple-double złożone z 10 punktów, zbiórek i asyst. Po stronie Rakiet bliski uzyskania t-d był James Harden, ale zabrakło mu do tego wyczynu jednej zbiórki. Brodacz ostatecznie zakończył mecz z dorobkiem 18 punktów, 10 asyst, 9 zbiórek, 3 przechwytów i 1 bloku.
Na plus:
- Giannis Antetokounmpo - The Greek Freak poprowadził swoich Milwaukee Bucks do wyjazdowego zwycięstwa w Charlotte nad miejscowymi Hornets 113:112. Giannis uzyskał w tym spotkaniu 25 punktów, 18 zbiórek, 8 asyst i 1 blok.
- Kemba Walker - bohaterem tego meczu mógł zostać właśnie rozgrywający Szerszeni, ale w decydującym momencie przestrzelił. Jednak 41 zdobytych przez niego punktów robi wrażenie i Kemba zdecydowanie zasłużył tej nocy na wyróżnienie.
- Andre Drummond - środkowy Detroit Pistons zaliczył imponujące double-double w trakcie zwycięskiego dla Tłoków 103:100 starcia z Brooklyn Nets. Drummond zdobył w tym spotkaniu 24 punkty i dodał do nich 20 zbiórek.
- Kyle Lowry - rozgrywający Toronto Raptors był ojcem zwycięstwa Kanadyjczyków nad Cleveland Cavaliers. Raptory wygrały 116:104, a Lowry rzucił 27 punktów trafiając 10 z 12 prób z gry, z czego aż 5/6 zza łuku. Udany debiut w barwach ekipy z Toronto zaliczył Kawhi Leonard, który zdobył 24 punkty i dodał do nich 12 zbiórek
- Tim Hardaway jr - rzucający obrońca NYK poprowadził swój zespół do zwycięstwa nad Atlantą Hawks 126:107. Hardaway zdobył w tym meczu 31 punktów i dodał do nich 6 zbiórek, 5 asyst i 2 przechwyty.
- DeMar DeRozan, LaMarcus Aldridge - udany debiut w barwach ekipy z Teksasu zaliczył DeRozan, a jego nowy zespół pokonał Minnesotę Timberwolvwes 112:108. DMDR zobył w barwach nowej drużyny 28 punktów, w tym dwa decydujące o zwycięstwie, a dzielnie wspierał go LMA, który dodał od siebie 21 "oczek" i 19 zbiórek.
- Devin Booker - snajper z Phoenix udanie wszedł w nowy sezon zdobywając 35 punktów w trakcie zwycięskiego dla Słońc 121:100 starcia z Dallas Mavericks. Boker zagrał z dobrą skutecznością trafiając 12 z 19 prób z gry, z czego 6/10 za trzy punkty.
Na minus:
- Memphis Grizzlies - fatalny początek sezonu Miśków, którzy polegli w Indianie 83:111 trafiając ze skutecznością z gry na poziomie zaledwie 29,8% (25/84). To może być zapowiedź wyjątkowo kiepskiego sezonu drużyny grającej najbardziej siermiężny basket w całej NBA.
17 Październik, 2018
Sezon 2018/19 wystartował!
Po czterech miesiącach przerwy na transfery, mecze preseasons wreszcie wystartował kolejny sezon w Najlepszej Lidze Świata. Poważne granie czas zacząć, a wszystko rozpoczęło się w Bostonie, gdzie miejscowi Celtics podejmowali Philadelphię 76ers. Można się śmiało spodziewać takiego finału na wschodnim wybrzeżu w maju 2019 więc takie otwarcie mogło nam przysporzyć sporo emocji. Tak jednak nie było, gdyż z biegiem czasu gospodarze coraz bardziej dominowali na parkiecie TD Garden i mimo słabszej postawy Kyrie Irvinga (tylko 7 punktów, 2/14 z gry) wygrali 105:87. Najlepszym strzelcem Celtów został Jason Tatum, który zdobył 23 punkty i dodał do tego 9 zbiórek. Kibice "zielonych" z ogromną radością przyjęli powrót na parkiety NBA Gordona Haywada, który w zeszłym sezonie doznał skompikowanego złamania nogi po zaledwie 5 minutach inauguracyjnego spotkania przeciwko Cleveland Cavaliers. Hayward tej nocy spędził na parkiecie 25 minut, w trakcie których rzucił 10 "oczek". Po stronie gości z dobrej strony pokazał się Ben Simmons. Najlepszy debiutant poprzedniego sezonu był bliski triple-double uzyskując 19 punktów, 15 zbiórek, 8 asyst, 4 przechwyty i 2 bloki. Joel Embiid dodał od siebie 23 punkty i 10 zbiórek, ale zaliczył też 5 strat, w tym blok od niższego o ponad 30 centymetrów Terry'ego Roziera.
W drugim spotkaniu tej nocy broniący tytułu Golden State Warriors podejmowali na własnym parkiecie Oklahomę City Thunder. Główni faworyci rozgrywek pokonali OKC 108:100, a najlepiej w ich barwach spisał się Stephen Curry, który do 32 zdobytych punktów dołożył 9 asyst i 8 zbiórek. Kevin Durant dodał od siebie 27 zdobytych "oczek". W ekipie z Oklahomy zabrakło mającego kłopoty z prawym kolanem Russella Westbrooka. W związku z tym odpowiedzialność za grę Grzmotów spadła na Paula George'a, który zdobył 27 punktów, z czego aż 15 w trzeciej kwarcie, co dało nawet chwilowe prowadzenie jego drużynie. W końcówce jednak doświadczenie GSW wzięło górę i to oni mogli się cieszyć z pierwszego zwycięstwa w sezonie.
03 Lipiec, 2018
LeBron James w LA Lakers!
Stało się to czego spodziewali się wszyscy kibice koszykówki - LeBron James nie zdecydował się przedłużyć kontraktu z Cleveland Cavaliers i po raz drugi w karierze postanowił opuścić Cavs i zmienić otoczenie. W tym kontekście rozważano kilka klubów, ale LBJ mimo wszystko chyba zaskoczył wybierając Los Angeles Lakers. Co nim kierowało to już wie tylko James i jego rodzina, bo ze względów czysto sportowych ten transfer nie wygląda na zapewniający LeBronowi walkę o kolejny tytuł. Lakersi to oczywiście wielka marka i ogromnie zasłużony klub w historii NBA, ale od kilku sezonów raczej mocno dołujący w ogonie tabeli Konferencji Zachodniej. Na pewno przyjście LBJ-a stawia ich z miejsca w roli kandydatów do playoffs, ale na piekielnie mocnym zachodzie to chyba na razie wszystko i w tym składzie osobowym o kolejnym finale NBA Król James może raczej zapomnieć. Są jednak też inne względy niż walka o Mistrzowskie pierścienie i chyba one zaważyły na tym wyborze. Kalifornia i Los Angeles to magiczne miejsca w USA i na pewno biznesowo oraz wizerunkowo LeBron zyska na pojawieniu się w Mieście Aniołów. Jego trójka dzieci bedzie tam uczęszczała do najlepszych szkół, a najstarszy syn zaczyna high school i licząc z pierwszym rokiem akademickim już za 5 lat może się pojawić u boku taty na parkietach NBA. Czy wówczas James senior będzie już współwłaścicielem Lakersów i zagra u boku syna? Kto wie czy takie myśli nie świtają w głowie największej obecnie gwieździe NBA. LBJ podpisał czteroletni kontrakt, z opcją odstapienia od ostatniego roku, na kwotę 154 milionów dolarów. Teraz włodarze LAL wraz z LeBronem muszą pomysleć jak poukładać te klocki, tak żeby Jeziorowcy znów zaczęli grać shoh time i wrócili na salony NBA. Osoba LeBrona Jamesa gwarantuje taką mozliwość, a w Los Angeles pod okiem Magica Johnsona budują strategię na nastepne lata i wygląda na to, że wiedzą jak sie do tego zabrać!
27 Czerwiec, 2018
Marcin Gortat zmienił klub
Marcin Gortat po pięciu latach spędzonych w Washington Wizards zmienił tej nocy barwy klubowe. Jedyny polski gracz na parkietach NBA wziął udział w wymianie, na mocy której stał się zawodnikiem Los Angeles Clippers. W odwrotnym kierunku powędrował obwodowy gracz LAC Austin Rivers. Na przenosiny Marcina zanosiło się już w poprzednim sezonie. Gortat zaczął coraz mniej minut spędzać na parkiecie, a styl gry Czarodziejów oparty na zawodnikach obwodowych powodował, iż Gortat spędzał coraz mniej czasu na parkiecie i jego średnie wyraźnie poszły w dół. W sezonie 2017/18 zaliczał 8,4 pkt i 7,6 zbr na jeden mecz co było najgorszym wynikiem naszego centra w ostatnich latach. Od jakiegoś czasu stosunki pomiędzy Gortatem i liderem Wizards Johnem Wallem były delikatnie mówiąc nienajlepsze i takiego ruchu ze strony włodarzy ekipy ze stolicy USA mozna było się spodziewać. W drużynie z LA Marcin będzie na tą chwilę zmiennikiem DeAndre Jordana, chyba że zbliżający się offseason jeszcze mocniej przemebluje skład Clippersów, którzy w ciągu roku czasu wymienili swoje największe gwiazdy Chrisa Paul'a i Blake'a Griffina. Miejmy nadzieję, że Marcin odnajdzie się w nowym otoczeniu i styl gry LAC będzie powodował iż pokaże jeszcze swoje podkoszowe możliwości.
26 Czerwiec, 2018
Nagrody za sezon 2017/18 rozdane
Ostatni akt sezonu 2017/18 miał miejsce tej nocy i było nim uhonorowanie najlepszych zawodników w poszczególnych klasyfikacjach. Zgodnie z przewidywaniami MVP sezonu został James Harden, który poprowadził Houston Rockets do najlepszego bilansu w sezonie regularnym. Brodacz osiągnął w całych rozgrywkach średnie na poziomie 30,4 pkt, 8,8 ast, 5,4 zbr, 1,8 prz i 0,7 blk. Harden dostał w głosowaniu 965 punktów i wyprzedził LeBrona Jamesa (738 pkt) i Anthony'ego Davisa (445 pkt). Jest to pierwsze tego typu wyróżnienie dla Hardena, który w poprzednich latach zajmował dwukrotnie drugie miejsce w głosowaniu na Najbardziej Wartościowego Gracza Ligi. Zostały również przyznane nagrody w innych kategoriach. Najlepszym Debiutantem sezonu (Rookie of The Year) został Ben Simmons z Philadelphii 76ers, który wyprzedził w głosowaniu Donovana Mitchella z Utah Jazz. Najlepszeym Obrońcą ligi uznano Rudy'ego Goberta z Utah Jazz, a Trenerem Roku coacha Toronto Raptors Dwane Casseya, który paradoksalnie został przez ekipę z Kanady zwolniony po zakończeniu rozgrywek. Nagroda za największy postęp (Most Improved Player) powędrowała w ręce Victora Oladipo z Indiany Pacers.
23 Czerwiec, 2018
Draft 2018 dokonany
Za nami wybór w drafcie 2018, podczas którego obyło się bez większych niespodzianek. Z numerem 1 wybierali po raz pierwszy w historii Phoenix Suns i zgodnie z przewidywaniami postawili na środkowego z sąsiedniego uniwersytetu Arizony DeAndre Aytona, który na uczelni uzyskiwał średnie 20,1 pkt i 11,6 zbr. Tego gracza Słońca miały na celowniku już od paru miesięcy i można było się spodziewać takiego wyboru gdyż właśnie na pozycji centra w ekipie z Phoenix jest spory wakat. Jedynym kontrkandydatem i jednocześnie sporą sensacją tegorocznego draftu było słoweńskie złote dziecko koszykówki - Luka Doncic. 19-to latek z Realu Madryt będący MVP rozgrywek tegorocznej Euroligi był nawet przymierzany do numeru 1, zwłaszcza że trenerem Suns został niedawno były szkoleniowiec Słowenii Igor Kokoskov znakomicie znający mozliwości Doncicia. Włodarze Suns, w obliczu większego bogactwa na obwodzie (Devin Booker), postawili jednak na Aytona i czas pokaże czy mieli rację. Z numerem dwa wybierali Sacramento Kings i sporo wskazywało na to, że Vlade Divac wybierze Doncicia, ale jednak Królowie zdecydowali się postawić na silnego skrzydłowego Duke Marvina Bagley'a. Ten gracz osiągał w swoim jedynym sezonie na uczelni średnio 21,0 pkt i 11,1 zbr. Czy mający mozliwość wyboru Doncicia Kings popełnili błąd? Wydaje się, że Doncic może naprawdę powtórzyć karierę na miarę Dirka Nowitzkiego, a los chciał że właśnie z Dirkiem zagra w jednej drużynie! Wybierający z trójką Atlanta Hawks postawili na Słoweńca, ale oddali go do mających piąty wybór Dallas w zamian za Trae Younga i przyszłoroczny wybór. Tak więć Doncic trafił do NBA na dzień dobry pod skrzydła gracza, na którym wzoruje się od lat, a Nowitzki na koniec kariery ma zadanie odpowiedniego wprowadzenie młodej gwiazdy ze Słoweni do najlepszej ligi świata. Mierzący 2 metry Doncic jest wszechstronnym zawodnikiem mającym świetny przegląd pola i jak większość europejczyków z bałkanów znakomicie ułożony rzut, a także świetną technikę gry. Tak więc czy Mavs trafili los na loterii i już wkrótce będą mieli w składzie nowego Dirka Nowitzkiego? Całkiem możliwe, a juz nastepny sezon pokaże jak trafne były wybory w tegorocznym drafcie.
09 Czerwiec, 2018
Cleveland Cavaliers 85:108 Golden State Warriors
Golden State Warriors Mistrzami NBA w sezonie 2017/18!!! To rozstrzygnięcie nastąpiło najszybciej jak sie tylko dało, gdyż Wojownicy zdeklasowali Cleveland 4:0, a Finały po raz pierwszy zakończyły się sweepem od sezonu 2006/07. Koniec emocji w tym sezonie nastapił dość szybko, ale tego można było się w zasadzie spodziewać już od początku Finałów. Obie drużyny dzieliły lata świetlne jeśli patrzeć na zbilansowanie i możliwości całej ekipy, Cavs to obecnie w zasadzie tylko LeBron James, który i tak dokonał wielkiej rzeczy wprowadzając swój zespół do Finałów i w zasadzie w pojedynkę rozprawiając się z konkurencją na Wschodzie. Jednak już w samych Finałach GSW, w zasadzie tylko poza meczem numer 1 nie dali rywalom najmniejszych szans, Jesli nie Kevin Durant, to Stephen Curry, a w odwodzie Klay Thompson i Draymond Green pokazali poziom All Stars, na co Cavs nie potrafili odpowiedzieć w tym składzie osobowym. Tej nocy już od samego początku uwidowczniła się przewaga Golden State, a w trzeciej kwarcie nadstępił spodziewany odskok Mistrzów i można było w ich szeregach wyciągać szampany z lodówek. Kevin Durant zaliczył pierwsze w karierze triple-double w fazie playoffs uzyskując 20 punktów, 12 zbiórek i 10 asyst. Curry dodał od siebie 37 punktów trafaiając między innnymi siedmiokrowtnie zza łuku. Po stronie pokonannych 23 punkty zdobył LeBron James, ale widać było już u niego zniecierpliwienie zaistniałą sytuacją i wcale się nie zdziwię jeśli podczas zbliżającego się sezonu LBJ poszuka sobie nowej drużyny. W każdym razie na tą chwilę bez dwóch zdań Golden State Warriors zasłuzyli na Tytuł i gratulację dla nich za back to back. Dziękuję wszystkim, którzy są ze mną za kolejny sezon wspólnego śledzenia zmagań w Najlepszej Lidze Świata i mam nadzieję do zobaczenia przy okazji rozgrywek 2018/19!
07 Czerwiec, 2018
Cleveland Cavaliers 102:110 Golden State Warriors
Seria finałowa dotarła do Cleveland i już w pierwszym meczu Quicken Loans Arena została przełamana. Na początku spotkania nie zanosiło się na takie rozwiązanie, gdyż gospodarze zaczęli imponująco i prowadzili po 5 minutach gry 16:4. Jeszcze w połowie drugiej kwarty było 47:35 dla Cavs, ale Obrońcy Tytułu zaczęli coraz szybciej odrabiać straty i na pierwsze w tym meczu prowadzenie wyszli na poczatku trzeciej kwarty po celnych osobistych Stephena Curry'ego (63:61). Od tego czasu obie drużyny grały cios za cios, a o zwycięstwie Wojowników zadecydowały celne rzuty za trzy punkty w końcówce zawodów i przede wszystkim świetna dyspozycja Kevina Duranta. Na 2,38 do końca meczu przy stanie 98:97 dla GSW swój jedyny celny w tym spotkaniu rzut zza łuku oddał nienajlepiej grający tej nocy Curry, który z gry miał 3/16, z czego 1/10 za trzy punkty. Chwilę później w ten sam sposób odpowiedział LeBron James, ale w następnej akcji wsadem popisał się Andre Iguadola, a pół minuty później zwycięstwo Warriors podsteplował celnym rzutem zza linii 7,24 Kevin Durant. KD rozegrał dziś świetne zawody i był najlepszym graczem po stronie Mistrzów NBA. W trakcie 43 minut spędzonych na parkiecie zdobył 43 punkty i dodał do nich 13 zbiórek, 7 asyst oraz 1 przechwyt. Po stronie pokonanych LBJ popisał się triple-double uzyskując 33 punkty, 11 asyst, 10 zbiórek oraz po 2 przechwyty i bloki. Kevin Love dołożył od siebie double-double na poziomie 20-13, ale znów nie wystarczyło to na bardziej zbilansowanych Wojowników, mających do tego w swoich szeregach fantastycznego tej nocy Duranta. Tak więc w serii finałowej 3:0 dla Obrońców Tytułu i chyba nikogo nie zdziwi jeśli będziemy świadkami jeszcze tylko jednego starcia obu drużyn w tegorocznych Finałach. W każdym razie Golden State mogą już mrozić szampany, gdyż z prowadzenia 3:0 jeszcze żadnej drużynie w historii NBA nie udało się odwrócić losów rywalizacji.
04 Czerwiec, 2018
Golden State Warriors 122:103 Cleveland Cavaliers
Tym razem nie było takich emocji jak w meczu numer 1, a Mistrzowie NBA zwyciężyli pewnie i prowadzą w serii 2:0. Wojownicy prowadzili od poczatku spotkania, a ich przewaga wahała się cały czas pomiędzy kilkoma i kilkunastoma punktami. Cavs trzymali dystans do początku czwartej kwarty kiedy to po celnej "trójce" LeBrona Jamesa przegrywali 83:90 i mogli jeszcze liczyć realnie na powalczenie o zwycięstwo. Jednak gospodarze głównie za sprawą Stephena Curry'ego rozwiali wszelkie wątpliwości wygrywając ostatnie 12 minut 32:23. Curry trafiał zza łuku z niesamowitych pozycji ustanawiając jednocześnie rekord NBA w celnych rzutach za trzy punkty podczas finałowych spotkań. Steph przymierzył celnie aż 9 razy na 17 prób zza linii 7,24, a cały mecz zakończył z dorobkiem 33 punktów. Skutecznie grali Kevin Durant i Klay Thompson rzucając na poziomie powyżej 50% z gry. KD trafił 10/14 takich rzutów zdobywając 26 "oczek" i dodając do tego 9 zbiórek oraz 7 asyst. Thompson rzucił 8/13 z gry kończąc mecz z 20 punktami. Cleveland odpowiedzieli jak zwykle dobrą grą LeBrona Jamesa, który był o krok od triple-double. LBJ uzyskał 29 punktów, 13 asyst, 9 zbiórek i 2 przechwyty. Kevin Love dodał od siebie double-double na poziomie 22-10, ale już np. antybohater meczu nr 1 - JR Smith nie zrehabilitował się kończąc zawody z dorobkiem tylko 5 punktów i skutecznością z gry 2/9. Teraz seria przenosi się do Cleveland, ale jeśli Wielka Trójka GSW utrzyma swój dotychczasowy poziom to przynajmniej raz powinni przełamać parkiet najlepszej ekipy wschodniego wybrzeża.
01 Czerwiec, 2018
Golden State Warriors 124:114 Cleveland Cavaliers
Początek Finałów 2018 i od razu spore emocje! Przed meczem faworytami tak do zwycięstwa w game 1 jak i do triumfu w całej serii byli Obrońcy Tytułu, jednak LeBron James wraz z kolegami z Cleveland postawili bardzo trudne warunki i niewiele brakowało by wygrali w regulaminowym czasie...ale po kolei. Od początku spotkania Cavs trzymali się blisko faworyzowanych rywali, a działo się tak głównie za sprawą znakomitego LeBrona Jamesa, który w pierwszej kwarcie zdobył 12 punktów nie myląc się ani razu z gry. W drugiej kwarcie goście odskoczyli nawet na 11 punktów przewagi (51:40), ale skuteczna pogoń GSW w końcówce pierwszej połowy doprowadziła do remisu 56:56. Ostatnie 3 punkty w tej częsci gry zdobył rzutem prawie z połowy boiska Stephen Curry - równo z końcową syreną. Na początku trzeciej kwarty Wojownicy odskoczyli rywalom na kilka "oczek", ale w połowie tej części gry LBJ zaczął trafiać trzypunktowe rzuty z okolic 10 metra niwelując straty. Czwarta kwarta była wyrównana i emocjonująca do samego końca. Na pół minuty przed końcem najpierw na prowadzenie 106:104 wyprowadził gości James, a następnie Curry odpowiedział akcją 2+1 i na 24 sekundy przed końcem meczu jednym punktem prowadzili Mistrzowie NBA. Piłka trafiła oczywście do LeBrona, który wypatrzył wychodzącego na pozycję George'a Hill'a, a ten został sfaulowany przez Klaya Thompsona. Hill trafił pierwszego osobistego doprowadzając do remisu, ale już drugi rzut okazał się niecelny. Piłkę jednak zebrał JR Smith i zamiast oddać ją niepilnowanemu Jamesowi podkozłował pod linię środkową myśląc chyba, że jego drużyna prowadzi jednym punktem. Gdy zorientował się, że tak nie jest było już za późno i obie drużyny wyszły na dogrywkę. Dodatkowe 5 minut gry sttało już pod znakiem dominacji Golden State, którzy raz po raz trafiali zza łuku i ostatecznie wygrali pierwszy mecz finałów 124:114. W ich barwach Wileka Trójka: Durant, Curry, Thompson zdobyła odpowiednio 26, 29 i 24 pkt, a Draymond Green był o krok od triple-double kończąc mecz z dorobkiem 13 pkt, 11 zbr, 9 ast, 5 prz i 2 blk. Wśród pokonanych kapitalnie spisał się LeBron James uzyskując 51 punktów, po 8 zbiórek i asyst oraz po 1 bloku i przechwycie. Kolejne starcie obu drużyn za 3 dni znów na parkiecie Obrońców Tytułu.
29 Maj, 2018
Houston Rockets 92:101 Golden State Warriors
Mistrzowie NBA w decydującym meczu serii stanęli na wysokości zadania i pokonali w Houston miejscowych Rockets meldując się tym samym w Wielkim Finale, gdzie po raz czwarty z rzędu zmierzą się z Cleveland Cavaliers. Rakiety zagrały dziś bez kontuzjowanego Chrisa Paula, co miało na pewno ogromne znaczenie dla Teksańczyków. Jeszcze do przerwy gospodarze prowadzili 54:43, ale wynikało to bardziej z fatalnej postawy Wojowników niż jakiejś piorunującej gry ekipy z Houston. GSW notowali sporo strat i przegrywali na zbiórkach, lecz w drugiej połowie wszystko się odwróciło i Obrońcy Tytułu zaczęli wreszcie grać swoją koszykówkę szybko nadrabiając straty. Drugą część trzeciej kwarty Warriors wygrali 23:10 i przed rozpoczęciem ostatnich 12 minut gry prowadzili 76:69. Rockets rozpaczliwie próbowali nadrobić deficyt i decydowali się raz po raz na rzuty za trzy punkty, jednak pomiędzy połową drugiej kwarty, aż do połowy czwartej części gry przestrzelili 27 z rzędu rzutów zza łuku! Z tak słabo nastawionym celownikiem nie mieli prawa liczyć na zwycięstwo, zwłaszcza że słabo dysponowany w pierwszej połowie Stephen Curry obudził się wyraźnie po przerwie i zdobył 19 ze swoich 27 punktów. Steph był bardzo bliski triple-double w tym spotkaniu i ostatecznie uzyskał 27 pkt, 10 ast, 9 zbr, 4 prz i 1 blk. Najlepszym strzelcem Wojowników został z 34 punktami na swoim koncie Kevin Durant, a 19 "oczek" dodał od siebie Klay Thompson. W barwach gospodarzy 32 punkty rzucił James Harden, ale jego skuteczność była poniżej poziomu 50%. Brodacz trafił 12 z 29 rzutów z gry, z czego tylko 2/13 zza linii 7,24. Rakiety w całym meczu celnie przymierzyły zza łuku zaledwie 7 z aż 44 prób co daje tylko 15,9% skuteczności. Z tak słabą skutecznością nie mogli marzyć o awansie do Finału NBA i tylko szkoda, że nie mógł w tym decydującym starciu zagrać zdrowy Chris Paul, bo zapewne inaczej kreował by grę Rakiet. Golden State pokazali większą różnorodność gry w ataku i wszechstronność swoich gwiazd, których teraz będzie próbował sprawdzić niesamowity LeBron James. Faworytami Finałów na pewno pozostają Wojownicy i gdyby powinęła im się noga to byłaby na pewno bardzo duża niespodzianka, na którą moim zdaniem trudno liczyć.
28 Maj, 2018
Boston Celtics 79:87 Cleveland Cavaliers
Jednak przełamanie parkietu w tej serii nastąpiło w najważniejszym meczu i to Cavs wygrywając 4:3 rywalizację z Bostonem zameldowali się w Wielkim Finale NBA po raz czwarty z rzędu! Nie było by tego wyczynu bez fantastycznego LeBrona Jamesa, który dziś był jak zwykle koniem pociągowym zespołu z Cleveland. LBJ był o krok od triple-double osiągając w całym meczu 35 punktów, 15 zbiórek, 9 asyst i 2 bloki. James zaliczył też co prawda aż 8 start, ale kto o tym będzie jutro pamiętał, liczy sie wynik i efekt końcowy, a ten przemawia za "Królem" jako wiodącą postacią tegorocznych playoffs i zawodnikiem jak żaden inny mającym wpływ na grę swojej drużyny i osiagane przez nią sukcesy. Przez większą część dzisiejszego spotkania wynik oscylował wokół remisu, a po poczatkowym prowadzeniu Celtów w kolejnych kwartach żadnej z drużyn nie udawało się odskoczyć na większą niż kilka punktów przewagę. O końcowym triumfie Cleveland zadecydowały ostatnie 6 minut czwartej kwarty, kiedy to od stanu 72:71 dla Bostonu przez kolejne 5,5 minuty goście z Cleveland zdobyli 15 punktów tracąc zaledwie 2. Wówczas to dwoma znakomitymi podaniami popisał sie LeBron James, aż w końcu sam zdecydował się na przebojową akcję zakończoną 2+1. Wówczas już stało się jasne, że LBJ wygra po raz 16-ty z rzędu serię playoffs na wschodzie i wraz z nieźle dziś spisującymi się kolegami z Cleveland Cavaliers zamelduje się w Finałach 2018. Czy znów przyjdzie mu się w nich zmierzyć z Golden State Warriors okaże się już nadchodzącej nocy. Co do Celtów to za dzisiejsze spotkanie należą się brawa Jasonowi Tatumowi, który okazał się strzałem w dziesiątkę podczas zeszłorocznego wyboru w drafcie. Tatum grał bardzo dobre zawody i zakończył mecz z dorobkiem 24 punktów i 7 zbiórek. Dobrze radził sobie też Al Horford (17 pkt, 7/12 z gry i 3/3 z osobistych), a tak ważny mecz przerósł możliwości Terry'ego Roziera, którego dobrej postawy zabrakło graczom z Bostonu tej nocy (tylko 2/14 z gry, w tym 0/10 zza łuku). Przypomnieć należy, że ta młoda drużyna grała bez kontuzjowanych gwiazd - Kyrie Irvinga i Gordona Haywarda. Gdy ten duet się wykuruje to wraz z Tatumem, Horfordem czy Jaylenem Brownem Celtics mogą zdominować Konferencję Wschodnią na długie lata. No oczywiście pozostaje pytanie gdzie zagra w przyszłym roku LeBron James - absolutny dominator tegorocznych playoffs i już w tym momencie na pewno obok Michaela Jordana ikona tej dyscypliny sportu!!!
27 Maj, 2018
Golden State Warriors 115:86 Houston Rockets
Również na Zachodzie NBA będzie potrzebny 7 mecz do wyłonienia finalistów. Tej nocy Obrońcy Tytułu wygrali pewnie, choć w trakcie pierwszej połowy zanosiło się na kompletnie inny wynik. Rakiety przystapiły do tego spotkania bez kontuzjowanego (ścięgno) Chrisa Paula, ale zastepujący go w pierwszej piatce Eric Gordon raził Wojowników celnymi rzutami za trzy punkty i wspólnie z kolegami z drużyny wygrali pierwsza kwartę 39:22. Podczas drugich 12 minut gry gospodarze zaczęli wreszcie lepiej bronić i trafiać z dystansu, ale kulminacja ich świetnej postawy nastąpiła w drugiej części meczu, którą gospodarze wygrali aż 64:25. Świetnie spisywał się w tym czasie duet Splash Brothers trafiając raz po raz zza łuku i udanie kończąc wejścia pod kosz. Ostatecznie Klay Thompson zdobył 35 punktów trafiając m.in. 9/15 zza linii 7,24, a Stephen Curry dodał od siebie 29 "oczek". Kevin Durant rzucił 23 punkty, a Draymond Green po raz kolejny udowodnił swoją wszechstronność dodając do 4 zdobytych punktów 10 zbiórek, 9 asyst, 5 bloków i 4 przechwyty. Po stronie pokonanych James Harden rzucił 32 punkty, ale miał aż 9 strat. Decydujące starcie za dwa dni w Houston i teraz dla Rockets kluczową sprawą jest udział w tym meczu Chrisa Paula...bez niego będzie im wyjątkowo ciężko ograć wciąż obecnych Mistrzów NBA.
26 Maj, 2018
Cleveland Cavaliers 109:99 Boston Celtics
Po raz kolejny LeBron James zrobił swoje i znów nie mamy przełamania parkietu w serii. Po pierwszej kwarcie prowadzili co prawda goście z Bostonu (25:20), ale drugie 12 minut to dominacja gospodarzy i do przerwy ich prowadzenie 54:43. W drugiej połowie meczu Celtowie cały czas próbowali dojść rywali, ale w decydujących momentach LBJ brał na siebie odpowiedzialność za wynik i Cavs utrzymywli kilkupunktową przewagę. Decydujące dwa ciosy James zadał pomiędzy 2,20 i 1,40 do końca spotkania trafiając dwukrotnie zza łuku i pozbawiając tym samym gości złudzeń. LeBron uzyskał w tym meczu, w trakcie 46 minut spędzonych na parkiecie, 46 punktów, 11 zbiórek, 9 asyst, 3 przechwyty oraz 1 blok. Tym razem dostał spore wsparcie od George'a Hilla, który dodał od siebie 20 punktów. Jeszcze w połowie pierwszej kwarty parkiet po urazie głowy musiał opuścić Kevin Love i do końca zawodów nie pojawił się już w grze. Po stronie pokonanych najlepiej spisali się Terry Rozier i Jaylen Brown, którzy rzucili odpowiednio 28 i 27 "oczek". Decydujące starcie za dwa dni w Bostonie i jeśli Cavs marzą o czwartym z rzędu finale NBA to będą musieli liczyć na geniusz Króla Jamesa i odpowiednie wsparcie kolegów z drużyny. Jak do tej pory Celtowie są jeszcze niepokonani we własnej hali w tegorocznych playoffs.
25 Maj, 2018
Houston Rockets 98:94 Golden State Warriors
Zacięty i emocjonujący mecz, w którym Rakiety przechyliły ostatecznie szale zwycięstwa na swoją korzyść. Jak się popatrzy na statystyki pomeczowe to aż dziw bierze, że Wojownicy nie wygrali tego spotkania. Mieli lepszy procent rzutów z gry (44,4:37,2), wygrali na zbiórkach (41:40) i w asystach (18:12). Słabe zawody rozegrał lider Houston James Harden, który trafił tylko 5 z 21 prób z gry, z czego zza łuku miał 0/11. Jednak to Teksańczycy zwyciężyli, a o wszystkim zadecydowały szalone rzuty za trzy punkty w drugiej części meczu Chrisa Paula i Erica Gordona oraz wywrotka Draymonda Greena tuż przed zakończeniem spotkania. Na 3 sekundy przed końcem, przy stanie 96:94 dla Rockets, piłkę mieli w posiadaniu przeciwnicy i ta trafiła do Greena, który chwilę po otrzymaniu jej stracił równowagę i wywrócił się notując szóstą stratę w tym meczu. To był koniec marzeń GSW o zwycięstwie i by myśleć o obronie Tytułu nie mogą już sobie pozwolić na porażkę z Rakietami. Tej nocy w barwach zwycięzców najlepiej punktował wchodzący z ławki Eric Gordon, który zapisał na swoim koncie 24 "oczka". Po stronie pokonanych każdy z graczy wielkiej trójki Durant, Curry, Thompson rzucił ponad 20 punktów ale tym razem nie wystarczyło to do zwycięstwa. Pierwszy mecz ostatniej szansy dla Mistrzów NBA już za dwa dni na własnym parkiecie.
24 Maj, 2018
Boston Celtics 96:83 Cleveland Cavaliers
Znów bez przełamania parkietu w tej parze i ekipę z Bostonu juz tylkojedno zwycięstwo dzieli od gry w wielkim finale NBA. Celtowie po zdecydowanie wygranej pierwszej kwarcie (32:19) już do końca meczu utrzymywli co najmniej kilkupunktową przewagę i w momentach zbliżania się przez Cleveland skutecznie odskakiwali na bezpieczną odległość, która w czwartej kwarcie wynosiła nawet ponad 20 "oczek" (83:62). Bostończycy nie zagrali jakiegoś wielkiego spotkania, a ich skuteczność z gry wynosiła zaledwie 36,5% przy 41,9% rywali, ale oddali więcej rzutów (wygrali na tablicach 45:39) i popełnili mniej strat (8:15). W barwach gospodarzy najlepiej poczynał sobie Jason Tatum, który zdobył 24 punkty i dodał do nich 7 zbiórek oraz po 4 asysty i przechwyty. W barwach pokonanych jak zwykle najlepszy na parkiecie był LeBron James. LBJ rzucił 26 punktów i dołożył do tego 10 zbiórek, 5 asyst i 1 przechwyt. Bardzo słabo spisali się starterzy Cavs (z wyjątkiem Kevina Love'a). Tristan Thompson, JR Smith i George Hill zdobyli razem tylko 10 punktów i tu należy szukać niepowodzenia po stronie Clavaliers. Kolejny mecz w tej parze za dwa dni w Cleveland.
23 Maj, 2018
Golden State Warriors 92:95 Houston Rockets
Rakiety zdołały odrobić straty poniesione na własnym parkiecie w meczu numer 1 i wyrównały stan serii na 2:2 wygrywając dzisiejsze spotkanie. Pomimo wyższego rozstawienia ekipy z Houston należy to zwycięstwo na parkiecie Obrońców Tytułu uznać jednak za niespodziankę. Mistrzowie NBA zaczęli bardzo mocno i po 5 mniutach gry prowadzili 12:0. Pierwszą kwartę zakończyli z przewagą 9 punktów (28:19), jednak do przerwy goście z Teksasu odrobili straty z nawiązką i prowadzili 53:46. Trzecia część spotkania to znów dominacja Wojowników i przed ostatnimi 12 minutami gry prowadzili oni 80:70. Jedanak decydująca kwarta zaczęła się dla nich bardzo kiepsko, od przestrzelenia 7 kolejnych rzutów za trzy punkty i Rockets powoli nadrobili straty wychodząc na 6 minut przed końcem meczu na prowadzenie 85:84. Już do ostatniej syreny były emocje, a niewiele brakowało by dogrywka musiała wyłonić zwycięzcę. Houston prowadzili 94:92 na 15 sekund przed końcem zawodów, ale niecelna próba Jamesa Hardena pozwoliła GSW na rozegranie decydującej akcji. Piłka trafiła jednak do słabiej dziś dysponowanego Klaya Thompsona, a ten osaczony przez Trevora Arizę nie trafił swojej próby. Zawodnicy z Houston zaczeliżjuz świętować zwycięstwo, ale sędziowie nakazali jeszcze rozegrać 0,5 sekundy meczu i na linii rzutów wolnych stanął faulowany wcześniej Chris Paul. Pierwsza próba okazała się niecelna, a przy drugiej CP3 już trafił choć chyba bezpieczniej było po prostu rzucić w obręcz i poczekać na końcową syrenę. Dzięki trafieniu przewaga wynosiła 3 punkty, a Wojownicy mieli jeszcze okazję na oddanie rzutu. Wszyscy wiemy ile czasu potrzebuje Stephen Curry na złozenie się do rzutu i piłka właśnie trafiła do niego, ale próba za trzy okazała się niecelna i Teksańczycy mogli już cieszyć się z ważnego zwycięstwa. W ich barwach najlepiej punktwali Harden i Paul zdobywając odpowiednio 30 i 27 punktów. Trener Mike D'Antoni zdecydował sie w tym meczu na występ tylko 7 graczy, a poza starterami dopuścił do gry tylko Erica Gordona i Geralda Greena. Po stronie pokonanych najwięcej "oczek" uzyskali Curry i Durant (28 i 27), a słabo zagrał wspomniany wcześniej Thompson, który zdobył tylko 10 punktów trafiając zaledwie 4 z13 prób z gry. Kolejny mecz za dwa dni w Houston.
22 Maj, 2018
Cleveland Cavaliers 111:102 Boston Celtics
Cavs wygrali drugie z rzędu starcie na własnym parkiecie i wyrównali stan rywalizacji na 2:2. Gospodarze wygrali co prawda tylko jedną z kwart, ale zrobili to w tak zdecydowany sposób, że przewagi wystarczyło im do końca meczu. Po pierwszych 12 minutach gry było 34:18 dla Cleveland i pomimo usilnych starań Celtów zmniejszająca się z biegiem czasu przewaga rywali została przez nich ostatecznie obroniona. Swój stempel na zwycięstwie Cavs przypieczętował LeBron James trafiając rzut za trzy punkty na 1,42 przed końcem spotkania. Był to 44 punkt zdobyty przez LBJ-a, który celnie zakończył 17 z 28 prób z gry i dodał do tego 9/13 z linii rzutów wolnych. Po stronie Bostończyków znów cała pierwsza piątka zdobyła dwucyfrową liczbę "oczek", a najwięcej (25) uzyskał Jaylen Brown, jednak nie wystarczyło to na świetnie dysponowanego LeBrona Jamesa i nienajgorzej radzących sobie jego kolegów z drużyny. Za dwa dni kolejne starcie obu drużyn, tym razem w Bostonie gdzie podczas tegorocznych playoffs Celtics jeszcze nie przegrali.
21 Maj, 2018
Golden State Warriors 126:85 Houston Rockets
Zdecydowane zwycięstwo Mistrzów NBA, którzy objęli prowadzenie w serii 2:1. Houston prowadzili w tym meczu po raz ostatni 22:20 i gdy od tego czasu GSW zanotowali run 13:0, a Rakiety przez ponad 5 minut nie potrafiły zdobyć kosza spotkanie zaczęło się układać po myśli Obrońców Tytułu. Wojownicy znacznie poprawili obronę w stosunku do starcia numer 2, a w ich szeregach wreszcie na miarę swoich możliwości zagrał Stephen Curry. Do przerwy Steph miał na swoim koncie 9 punktów, ale druga część meczu była jego popisem i przypominała czasy gdy dwukrotnie zostawał MVP sezonu. Curry znów seryjnie trafiał zza łuku i kończył punktami wejścia pod kosz, a pilnujący go James Harden kompletnie nie radził sobie w defensywie. Ostatecznie Steph zdobył 35 punktów, a Kevin Durant dodał od siebie 25 "oczek". Na tablicach świetnie radził sobie Draymond Green zaliczając aż 17 zbiórek, a przewaga gospodarzy rosła z biegiem meczu w zastraszającym tempie. Po stronie pokonanych ciężko kogokolwiek wyróżnić, więc ze statystycznego punktu widzenia dodam tylko, że najlepszym strzelcem Rakiet został Harden z 20-ma punktami na swoim koncie. Warriors w tym meczu odnieśli 16-te z rzędu zwycięstwo w playoffs na własnym parkiecie, co jest rekordem NBA.
20 Maj, 2018
Cleveland Cavaliers 116:86 Boston Celtics
Mecz numer 3 finałów na wschodzie i pierwsze spotkanie w Cleveland, gdzie gospodarze zdominowali zawody wygrywając wyjątkowo zdecydowanie. Już po 5 minutach gry było 20:4 dla Cavs, a z biegiem czasu ich przewaga cały czas wzrastała. Cleveland wygrali każdą z kwart, a pomogła im w tym bardzo dobra gra LeBrona i dostosowanie się do jego poziomu gry kolegów z drużyny. Tym razem każdy z graczy pierwszej piątki zaliczył dwucyfrową zdobycz punktową, a Cavs wreszcie trafiali zza łuku gdzie osiągnęli skuteczność na poziomie 50% (17/34). LBJ zdobył w tym meczu 27 punktów trafiając 8 z 12 prób z gry, z czego 3/3 za trzy punkty i dodał do tego 8/10 z osobistych. James świetnie znajdował kolegów z parkietu na czystych pozycjach zaliczając 12 asyst. Po stronie pokonanych najlepiej prezentował się Jason Tatum, który zdobył 18 punktów i jako jedyny gracz pierwszej piątki Celtów zagrał na poziomie ponad 50% skuteczności z gry (6/10). Kolejne spotkanie tej serii już za 2 dni również na parkiecie w Cleveland.
17 Maj, 2018
Houston Rockets 127:105 Golden State Warriors
Przed meczem numer 2 James Harden stwierdził, iż nie ma co patrzeć na sposób gry Wojowników tylko trzeba narzucić własny styl gry. Ta taktyka okazała sie skuteczna, a gospodarze zwyciężyli wyraźnie wygrywając każdą z kwart. W barwach GSW na swoim dobrym poziomie zagrał właściwie tylko Kevin Durant, który zdobył 38 punktów trafiając 13 z 22 rzutów z gry (3/7 zza łuku) i wszystkie 9 prób z linii rzutów wolnych. Zdecydowanie poniżej oczekiwań spisali się Splash Brothers. Stephen Curry zdobył 16 punktów trafiając między innymi tylko 1 z 8 prób zza linii 7,24. Jeszcze gorzej wypadł Klay Thompson, który zakończył zawody z zaledwie 8 punktami na swoim koncie (3/11 z gry). Mistrzowie NBA bardzo słabo bronili tej nocy, a zawodnicy z Houston wchodzili pod kosz rywali jak w masło. Po 27 punktów dla zwycięzców zdobyli James Harden i Eric Gordon, a 22 dodał od siebie PJ Tucker, który zagrał z bardzo wysoką skutecznością z gry (8/9, w tym 5/6 za trzy punkty). Kolejny mecz za 4 dni na parkiecie Obrońców Tytułu.
16 Maj, 2018
Boston Celtics 107:94 Cleveland Cavaliers
Celtowie wciąż pozostają niepokonani na własnym parkiecie podczas tegorocznych playoffs. Tej nocy jednak zwycięstwo nie przyszło im tak łatwo jak podczas meczu numer 1, a Cleveland prowadzili w pewnym momencie nawet kilkunastoma punktami. Świetnie wszedł w ten mecz LeBron James zdobywając w trakcie pierwszej kwarty aż 20 punktów. Po stronie gospodarzy 15 "oczek" w trakcie pierwszych 12 minut gry rzucił Jaylen Brown. Do przerwy Cavs prowadzili jeszcze 55:48, ale trzecia kwarta stała pod znakiem przewagi Celtów, którzy wygrali tę część gry 36:22 i prowadzenia nie oddali do samego końca spotkania. Na 4,42 przed zakończeniem meczu po celnym rzucie LBJ-a goście zblizyli sie na odległość 6 punktów (89:95), ale 8 kolejnych punktów zdobytych przez Ala Horforda rozwiąło wątpliwości kto będzie triumfował w dzisiejszym starciu. LeBron James rozegrał znakomite zawody zaliczając triple-double, na które złożyły się 42 punkty, 12 asyst i 10 zbiórek jednak znów nie miał neleżytego wsparcia w kolegach z drużyny (z wyjątkiem Kevina Love'a który uzyskał double-double na poziomie 22-15). Wśród zwycięzców cała pierwsza piątka zdobyła dwucyfrową liczbę punktów, a najwięcej rzucił Jaylen Brown (23). Kolejny mecz tej pary w Cleveland z soboty na niedzielę.
15 Maj, 2018
Houston Rockets 106:119 Golden State Warriors
Początek długo wyczekiwanego starcia w finale Konferencji Zachodniej pomiędzy najlepszą druzyną sezonu regularnego i Mistrzami NBA dla Obrońców Tytułu. Po wyrównanej pierwszej połowie w drugiej części gry Wojownicy, głównie za sprawą świetnie dysponowanych Kevina Duranta i Klaya Thompsona, odskoczyli rywalom na kilkanaście punktów i już do końca zawodów kontrolowali ich przebieg. W ekipie z Houston nie widać nikogo kto mógłby powstrzymać w defensywie Duranta, który dziś zdobył 37 punktów. W barwach gospodarzy robił co mógł James Harden, ale tej nocy nie miał wielkiego wsparcia od kolegów z drużyny. Brodacz zdobył 41 punktów, a 23 dodał od siebie Chris Paul. Po stronie GSW oprócz Duranta z dobrej strony pokazał się zdobywca 28 punktów - Klay Thompson, a Stephen Curry rzucił 18 "oczek". Tak więc Mistrzowie NBA bardzo szybko przełamali parkiet i wszystko wskazuje na to, że nikt ich nie powstrzyma przed wywalczeniem kolejnych pierścieni.
14 Maj, 2018
Boston Celtics 108:83 Cleveland Cavaliers
Pierwszy mecz Finałów na wschodnim wybrzeżu nie przysporzył emocji i toczył się od samego poczatku pod dyktando gospodarzy z Bostonu. Cavs prowadzili jeszcze 7:4, ale od tego momentu zrobiło się 17:0 dla Celtics, których przewaga uwidoczniała się z minuty na minutę. Świetne zawody rozgrywał w pierwszej połowie zwłaszcza Jaylen Brown, który do przerwy miał na swoim koncie 15 punktów, a Bostończycy prowadzili z Cleveland aż 61:35. Cavs kompletnie nie bronili, a w ataku nie potrafili znaleźć miejsca do oddania czystych rzutów. Po trzeciej kwarcie kibice Cavaliers mieli jeszcze delikatną nadzieję na zryw swoich ulubieńców, którzy tę część meczu wygrali 29:17, ale ostatnie 12 minut to znów dominacja gospodarzy i ostatecznie ich pewne zwycięstwo. Tym razem nawet LeBron James nie mógł sie odnaleźć na parkiecie TD Garden i zakończył spotkanie z dorobkiem ledwie 15 punktów trafiając tylko 5 z 16 prób z gry (w tym 0/5 zza łuku). Cleveland zagrali ze skutecznością na poziomie 36% (31/86 z gry), a za trzy punkty trafili zaledwie 4 z 26 prób (15,4%). W barwach Celtów najlepiej punktował wspomniany Brown (23 pkt), a oprócz niego co najmniej 20 oczek zdobyli jeszcze Marcus Morris (21) i Al Horford (20). Kolejne spotkanie tej serii za dwa dni, w środową noc, znów w Bostonie.
10 Maj, 2018
Boston Celtics 114:112 Philadelphia 76ers
Znamy już komplet finalistów w obu konferencjach. Tej nocy Celtics dołączyli do Cleveland na wschodnim wybrzeżu wygrywając swoją serię z Philadelphią 76ers 4:1. Myliłby się jednak ten, kto sądziłby że awans przyszedł Bostończykom bez problemu. Każdy z wygranych przez nich meczów był wyrównany, a trzy z nich rozstrzygały się w samej końcówce spotkań. Nie inaczej było z dzisiejszym meczem. Jeszcze na 1,37 przed końcową syreną Szóstki prowadziły 109:105, ale w ciagu nastepnej półtorej minuty gry 8 kolejnych punktów zdobyli gospodarze. Ekipa z Filadelfii odpowiedziała jeszcze "trójką" J.J. Reddick'a, a następnie po tylko jednym celnym osobistym Marcusa Smarta stanęła przed szansą doprowadzenia do dogrywki. Ostatnie akcje jednak nie były udane zarówno dla Joela Embiid'a (niecelne rzuty) jak i Bena Simmonsa (strata piłki) i to bardziej doświadczeni Celtowie zameldowali się w finale na wschodzie. Tej nocy najskuteczniejszy w ich barwach był ponownie Jason Tatum, który zdobył 25 punktów. Jaylen Brown dodał od siebie 24 "oczka". Po stronie pokonanych po 27 punktów uzyskali Dario Saric i Joel Embiid.
09 Maj, 2018
Houston Rockets 112:102 Utah Jazz
Najlepsza ekipa sezonu zasadniczego zameldowała się w finałach na zachodzie wygrywając serię z Utah 4:1. Dzisiejsze spotkanie było zacięte i jeszcze wychodząc na ostatnią kwartę Jazzmani prowadzili 78:75. Znakomite zawody rozgrywał jednak Chris Paul, który w czwartej kwarcie zdobył 20 ze swoich 41 punktów i Rakiety mogły świętować sukces. CP3 do dorobku punktowego dodał jeszcze 10 asyst, 7 zbiórek i 1 przechwyt. James Harden był tym razem dopiero trzecim strzelcem drużyny zdobywając 18 punktów. 19 "oczek" dołożył od siebie PJ Tucker, który trafił 7 z 9 prób z gry, w tym 5/7 zza łuku. Wśród pokonanych najlepszym strzelcem był rozgrywający świetny debiutancki sezone Donovan Mitchell. Rookie z Utah zdobył tym razem 24 punkty, a 22 "oczka" dodał od siebie rezerwowy Alec Burks.
Golden State Warriors 113:104 New Orleans Pelicans
Do Houston w finale zachodu dołączyli Obrońcy Tytułu wygrywając swoją serię również 4:1. O triumfie Wojowników zadecydowała przede wszystkim trzecia kwarta rozstrzygnięta przez nich na swoją korzyść 36:19. Pelikany miały przed rozpoczęciem ostatniej kwarty już zbyt dużą stratę (75:95), ale dzielnie walczyły zmniejszając ostatecznie rozmiary porażki. W barwach GSW świetnie zaprezentowały się ich największe gwiazdy. Stephen Curry był najlepszym strzelcem rzucając 28 punktów. Kevin Durant i Klay Thompson dodali od siebie odpowiednio 24 i 23 "oczka", a Draymond Green był bardzo bliski zaliczenia triple-double uzyskując 19 pkt, 14 zbr, 9 ast, 3 prz i 1 blk. Po stronie gości z Nowego Orleanu bardzo udanie zaprezentował się Anthony Davis, który do zdobytych 34 punktów dołożył 19 zbiórek i 4 bloki. Teraz kibiców NBA czekają wymarzone finały zachodniego wybrzeża pomiędzy Houston Rockets i Golden State Warriors.
08 Maj, 2018
Cleveland Cavaliers 128:93 Toronto Raptors
Cavs rozbili Kanadyjczyków zarówno w meczu numer 4 jak i w całej serii, którą wygrali 4:0. Tej nocy gospodarze byli lepsi w każdej kwarcie, a ich przewaga zwiększała się z biegiem meczu. Na parkiecie znów dominował LeBron James, który od poczatku playoffs gra fantastyczną koszykówkę. LBJ zanotował dziś na swoim koncie 29 punktów, 11 asyst, 8 zbiórek, 2 przechwyty i 1 blok. Kazdy z graczy pierwszej piatki Cleveland zaliczył dwucyfrową zdobycz punktową, a skuteczność z gry drużyny wyniosła 59,5% (50/84). O gościach z Toronto ciężko powiedzieć coś pozytywnego, więc wspomnę tylko że w ich barwach najlepszym strzelcem został Jonas Valanciunas z 18 punktami na swoim koncie. Cavs czekają juz zatem na rywali w finale na wschodnim wybrzeżu, a tych wyłoni para Boston-Philadelphia.
Philadelphia 76ers 103:92 Bostons Celtics
Po trzech porażkach z rzędu wreszcie udało się wygrać ekipie z Filadelfii. Tym razem udało im się obronić kilkunastopunktową przewagę w ostatniej kwarcie, a zwycięstwo Szóstek nawet przez chwilę nie było zagrożone. Gospodarze zebrali aż 53 piłki w całym meczu dając sobie szansę na punkty ponownej szansy. Znacznie lepiej spisał się tej nocy Ben Simmons, który uzyskał 19 punktów, 13 zbiórek, 5 asyst oraz 2 przechwyty. Bardzo podobny bilans zanotował Joel Embiid. Środkowy Sixers zdobył również 19 "oczek" oraz 13 razy zbierał piłki z tablic. Wśród zwycięzców tym razem najlepiej punktował Dario Saric, który zdobył 25 punktów. Po stronie Celtów najlepszym strzelcem z 20 punktami został Jason Tatum. Następny mecz tej serii w Bostonie, gdzie gospodarze będą mieli ogromną szansę na zamknięcie rywalizacji i dołączenie do Cavs w finale na wschodzie NBA.
07 Maj, 2018
Utah Jazz 87:100 Houston Rockets
Drugie z rzędu zwycięstwo Houston w Utah i już tylko jednego triumfu w serii brakuje Rakietom do awansu do finałów na zachodzie. Tej nocy goście z Teksasu od samego początku osiagneli przewagę, która przed ostatnią kwarta wynosiła 14 punktów (79:65). Na 6 minut przed końcem meczu Jazzmanom udało się zniwelować straty do 5 punktów (80:85), ale to było wszystko na co pozwolili im kontrolujący wynik do końca rywale. W barwach Rockets tym razem dominował Chris Paul, który zakończył spotkanie z dorobkiem 27 punktów, 12 zbiórek, 6 asyst, 2 przechwytów i 1 bloku. James Harden tym razem z 24 punktami na swoim koncie, ale jego skuteczność z gry nie powalała na kolana (8/22), a do tego przydarzyło mu się aż 8 strat. Po stronie pokonanych najlepiej punktował Donovan Mitchell (25 pkt), jednak pierwszoroczniak z Utah też nie miał zbyt dobrze ustawionego celwnika i trafił zaledwie 8 z 24 rzutów z gry.
New Orleans Pelicans 92:118 Golden State Warriors
Wyraźne zwycięstwo Mistrzów NBA i również prowadzenie w serii 3:1. W dzisiejszym spotkaniu brylował przede wszystkim Kevin Durant, który zdobył 38 punktów i dodał do nich 9 zbiórek, 5 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie. Stephen Curry dołożył od siebie 23 "oczka", a Draymond Green znów pokazał swoją wszechstronność uzyskując 8 punktów, po 9 zbiórek i asyst, 4 przechwyty oraz 2 bloki. W barwach Pelikanów double-double na poziomie 26-12 zaliczył Anthony Davis, ale lider NOP tym razem nie miał swojego dnia i trafił tylko 8 z 22 prób z gry oraz przytrafiło mu się 6 start piłki. Słabiej zagrał przede wszystkim Nikola Mirotic, który z gry trafił zaledwie 1/7. Teraz rywalizacja przenosi się do Kalifornii i wszystko wskazuje na to, iż Wojownicy w kolejnym meczu zapewnią sobie awans do kolejnej rundy playoffs.
06 Maj, 2018
Cleveland Cavaliers 105:103 Toronto Raptors
Bohaterem Cleveland po raz kolejny został LeBron James, który poprowadził swój zespół do trzeciego z rzędu zwycięstwa nad Raptors. LBJ znów szalał na parkiecie uzyskaując 38 punktów, 7 asyst, 6 zbiórek, 3 przechwyty i 1 blok,a co najważniejsze jego rzut równo z końcową syreną przesądził o triumfie Cavs. Gospodarze prowadzili na początku czwartej kwarty 79:65, ale ekipa z Toronto na 9 sekund przed końcem meczu zdołała doprowadzić do remisu 101:101 po trafieniu zza łuku OG Anuoby'ego. Wówczas jednak piłkę przejął LBJ, który indywidualną akcją zakończoną rzutem o tablicę przesądził o zwycięstwie Cavaliers. Oprócz świetnej gry LeBrona kibice gospodarzy znów mogli liczyć na Kevina Love'a. Skrzydłowy Cavs zaliczył w tym meczu double-double na poziomie 21-16. Po stronie pokonanych najlepiej spisał się zdobywca 27 punktów Kyle Lowry, a słabiutkie zawody zaliczył DeMar DeRozan, który trafił tylko 3 z 12 prób z gry i ostatnią kwartę spędził na ławce rezerwowych.
Philadelphia 76ers 98:101 Boston Celtics
Dogrywka była potrzebna do wyłonienia zwycięzcy w tym meczu, a o triumfie Bostończyków zadecydował Al Horford, który najpierw na 5 sekund przed końcem dodatkowego czasu gry wyprowadził Celtów na prowadzenie, a nastepnie celnie wykonał oba rzuty wolne po niecelnej próbie rzutu przez gospodarzy. Jeszcze desperacki rzut Marco Belinelliego mógł dać Szóstkom przedłużenie nadzieji na zwycięstwo w drugiej dogrywce, ale ta próba ostatecznie również okazała się niecelna. Wcześniej w regulaminowym czasie gry próba Belinelliego w ostatniej sekundzie okazała się udana, ale w dogrywce już nie miał tyle szczęścia. Wśród zwycięzców najlepiej punktował Jason Tatum, który rzucił 24 "oczka". Po stronie Sixers 22 punkty i 19 zbiórek zanotował Joel Embiid. Philadelphia przegrywa juz 0-3 i pomimo, iż toczy wyrównaną walkę w każdym mecz z Bostończylkkami to jednak większe doświadzenie Celtów bierze górę w decydujących momentach.
05 Maj, 2018
Utah Jazz 92:113 Houston Rockets
Podrażnieni porażką w meczu numer 2 goście z Teksasu wyszli na dzisiejsze spotkanie naładowani energią i chęcią zemsty na Jazzmanach, co przełożyło się od samego początku na wysoką przewagę Rockets. Już po pierwszej kwarcie prowadzili oni 39:22, a do przerwy aż 70:40. Najwyższa przewaga Rakiet sięgała na 5 minut przed końcem trzeciej części gry prawie 40 punktów (85:47), dzieki czemu trener Mike D'Antoni mógł dać odpocząć swoim największym gwiazdom. James Harden zagrał w tym meczu 30 minut, podczas których uzyskał 25 punktów, 12 asyst, 4 zbióreki, 2 przechwyty i 1 blok. Również 25 "oczek" rzucił Eric Gordon trafiając 8 z 13 prób z gry, z czego 4/8 zza łuku oraz wszystkie 5 osobistych. Po stronie pokonanych słabiej niż ostatnio zagrał Donovan Mitchell. Rookie z Utah trafił tylko 4 z 16 prób z gry (2/7 za trzy punkty), co dało mu zaledwie 10 punktów. Tym razem najlepszym strzelcem Jazzmanów został z 17 punktami na swoim koncie Royce O'Neale.
New Orleans Pelicans 119:100 Golden State Warriors
Pelikany przed własną publicznością pokazały moc i wygrały zdecydowanie z Mistrzami NBA dominując przez całe spotkanie w pomalowanym (54:36) oraz na tablicach (54:44). Świetnie zaprezentował się Anthony Davis, który w ciągu 41 minut gry spędzonych na parkiecie uzyskał 33 punkty, 18 zbiórek, 4 przechwyty i 3 asysty. Double-double na poziomie 16-13 zaliczył Nikola Mirotic, a świetnie grą NOP dyrygował Rajon Rondo. Doświadczony rozgrywający Pelikanów aż 21 razy asystował kolegom z druzyny przy ich trafieniach, a do tego dodał 10 zbiórek i gdyby miał nieco lepiej ustawiony celownik (tylko 2/11 z gry) to zaliczyłby niechybnie triple-double. Po stronie Wojowników bliski t-d był Draymond Green, który zakończył zawody z dorobkiem 11 punktów, 12 zbiórek i 9 asyst. Najlepszym strzelcem GSW został Klay Thompson (26 pkt), a Kevin Durant i Stepnhen Curry zdobyli odpowiednio 22 i 19 "oczek", ale obaj trafiali ze skutecznością poniżej 50%.
04 Maj, 2018
Toronto Raptors 110:128 Cleveland Cavaliers
Kolejny znakomity występ LeBrona Jamesa, tym razem poparty dobrą grą kolegów z drużyny, a w szczególności Kevina Love'a, nie mógł się skończyć inaczej niż drugim z rzędu zwycięstwem Cavs w Toronto. Jeszcze do przerwy gospodarze prowadzili 63:61, ale trzecia kwarta należała zdecydowanie do przeciwników. W tej części gry James i Love zdobyli razem tyle samo punktów, co cała ekipa z Toronto (24), a całą kwartę wygrali 37:24. W trakcie ostatnich 12 minut gry Cleveland powiększyli jeszcze swoje prowadzenie, a w całym meczu zanotowali zaledwie 3 straty przy 11 Raptors. LBJ zakończył zawody z dorobkiem 43 punktów, 13 asytst, 8 zbiórek i 1 przechwytu. Love dodał od siebie double-double na poziomie 31-11, a George Hill, J.R. Smith i Jeff Gren mieli dwucyfrowe dorobki punktowe. Po stronie pokonanych DeMar DeRozan rzucił 24 punkty, a Kyle Lowry 21.
Boston Celtics 108:103 Philadelphia 76ers
Znów mecz lepiej rozpoczęli goście z Filadelfii, ale to ostatecznie Bostończycy mogli się cieszyć z prowadzenia w serii 2:0. Szóstki jeszcze w połowie czwartej kwarty prowadziły 93:88, jednak po kolejnych 2 minutach gry zrobiło się 99:95 dla gospodarzy, którzy dowieźli prowadzenie do końca zawodów. Wśród Celtów najlepiej punktowali Jason Tatum (21), Terry Rozier (20) i Marcus Smart (19). U rywali trzech graczy zdobyło co najmniej 20 "oczek", a byli to J.J. Reddick (23), Robert Covington (22) i Joel Embiid (20). Chyba najsłabszy mecz w karierze rozegrał Ben Simmons, który zdobył tylko 1 punkt, a do tego dodał 5 zbiórek i 7 asyst. Teraz seria przenosi się do Filadelfii i jeśli Sixers marzą o awansie do finału na wschodzie to muszą kolejne 2 mecze wygrać.
03 Maj, 2018
Houston Rockets 108:116 Utah Jazz
Zbyt łatwe zwycięstwo w pierwszym meczu uśpiło gospodarzy, którzy tym razem musieli uznać wyższość przeciwników. Jazzmani doprowadzili do remisu w serii, a o wszystkim zadecydowała czwarta kwarta. Wcześniej ekipa z Utah miała już 19-to punktowe prowadzenie w połowie drugiej kwarty (56:37), ale Rockets udało się zmniejszyć deficyt i nawet wyjść na prowadzenie 94:92 na 8 minut przed końcem meczu. Wówczas jednak znów dał znać o sobie Donovan Mitchell, który najpierw trafił za trzy punkty, co po chwili uczynił też Jae Crowder, a następnie zwycięzca tegorocznego Konkursu Wsadów popisał się spektakularnym dunkiem dającym ponowne, kilkupunktowe prowadzenie gościom (100:94). Tym razem Houston nie udało się dogonić przeciwników i niespodzianka stała się faktem. Mitchell uzyskał w tym meczu 17 punktów, 11 zbiórek, 5 asyst oraz 2 przechwyty. Świetnie w barwach Jazz spisał się Joe Ingles, który zdobył 27 punktów trafiając 10 z 13 prób z gry, z czego 7/9 zza linii 7,24. Po stronie pokonanych najlepiej punktował James Harden. Lider Rakiet zapisał w statystykach przy swoim nazwisku 32 punkty, 11 asyst, 6 zbiórek oraz 2 przechwyty. Teraz kolej na dwa starcia w Utah, gdzie Rockets będą próbowali odzyskać przewagę parkietu, co jak pokazały mecze Jazz z OKC wcale nie musi być takie proste i oczywiste.
02 Maj, 2018
Toronto Raptors 112:113 Cleveland Cavaliers
Już w pierwszym meczu drugiej rundy playoffs LeBron James i spółka przełamali parkiet w Toronto i wygrali po dogrywce z Raptors 113:112. Początek meczu wskazywał na dominację gospodarzy, którzy po pierwszej kwarcie prowadzili 33:19. W miarę upływu spotkania Cavs jednak coraz bardziej zbliżali się do rywali i na pół minuty przed końcem regulaminowego czasu gry doprowadzili do remisu po 105 po udanej akcji LeBrona Jamesa. Raptors mieli jeszcze kilka szans na rozstrzygnięcie meczu na swoją korzyść, ale najpierw nie trafił rzutu zza łuku Fred VanVleet, a nastepnie dobitka najpierw DeRozana, a chwilę później CJ Miles'a okazały się niecelne i kibice w Toronto mieli dodatkowe 5 minut emocji. Ten czas lepiej wykorzystali goście i mimo kolejnej szansy w końcówce VanVlett'a to Cleveland wyszli z tego starcia obronną ręką. Jak zwykle w ich barwach dominował LBJ, który zaliczył triple-double uzyskując 26 punktów, 13 asyst, 11 zbiórek, 2 bloki i 1 przechwyt. Po stronie pokonanych imponujące double-double na poziomie 21-21 zaliczył Jonas Valanciunas, a DeMar DeRozan dodał od siebie 22 punkty.
Golden State Warriors 121:116 New Orleans Pelicans
Drugi mecz dla Wojowników, ale już nie tak pewnie jak game 1. Tym razem od poczatku do końca było wyrównane widowisko, a powrót do gry Stephena Curry'ego zdecydowanie pomógł Wojownikom. Steph wszedł z ławki i zdobył w trakcie 27 minut 28 punktów. 29 oczek dodał od siebie Kevin Durant, a bardzo bliski uzyskania triple-double był Draymond Green, który uzyskał 20 punktów, 12 asyst, 9 zbiórek, 2 bloki i 1 przechwyt. W barwach Pelikanów Anthony Davis zakończył zawody z dorobkiem 25 punktów, 15 zbiórek, 5 asyst, 3 bloków i 2 przechwytów. Rajon Rondo dołożył ze swojej strony 22 "oczka", 12 asyst, 7 zbiórek, 5 przechwytów, ale też aż 7 strat.
01 Maj, 2018
Boston Celtics 117:101 Philadelphia 76ers
Młoda ekipa z Filadelfii w trakcie ostatniego miesiaca grała fantastycznie i ich kibice realnie zaczęli myśleć o finale na wschodnim wybrzeżu. Żeby jednak tego dokonać Szóstki muszą się jeszcze uporać z Celtami, a jak pokazał mecz numer 1 nie będzie to takie łatwe. Tej nocy to młode strzelby Bostończyków okazały się lepsze, a Terry Rozier i Jason Tatum zagrali świetne zawody zdobywając odpowiednio 29 i 28 punktów. Gospodarze wygrali każdą z kwart, co prawda nieznacznie, ale jednak kontrolowali przebieg meczu od poczatku do końca. Młodym graczom Celtics pomagał z bardzo dobrym skutkiem doświadczony Al Horford, który dodał od siebie 26 punktów, 7 zbiórek i 4 asysty. Po stronie pokonanych najlepiej spisał sie Joel Embiid. Środkowy Philli uzyskał w tym meczu 31 punktów, 13 zbiórek, 5 asyst i 1 przechwyt. Ben Simmons dołozył zw swojej strony 18 "ocze", 7 zbiórek, 6 asyst, 2 przechwyty i 1 blok, ale także aż 7 strat. W każdym razie zanosi się w tej parze na spodziewane emocje i być może czeka nas aż 7 meczów w serii.
30 Kwiecień, 2018
Cleveland Cavaliers 105:101 Indiana Pacers
Jednak Cavs zameldowali się w drugiej rundzie playoffs, a na swoich barkach wniósł ich tam niesamowity LeBron James. LBJ znów zagrał jak z nut i w pierwszej kwarcie nie pomylił się ani razu w swoich 7 próbach z gry. Pierwsza kwarta i początek drugiej należały zdecydowanie do gospodarzy, którzy w pewnym momencie mieli aż 17 punktów przewagi, a uwidoczniło się to m.in. dominacją na zbiórkach zwłaszcza w ofensywie, co pozwalało na ponawianie akcji. W drugiej połowie Pacers zaczęli gonić wynik, głównie za sprawą obudzenia się Victora Oladipo oraz postawienia cięższych warunków w obronie. To spowodowało odrobienie strat i wyjście gości na prowadzenie 71:70 na 2 minuty przed końcem trzeciej kwarty. Ekipa z Cleveland jeszcze raz się spięła w sobie i dzieki dobrej postawie George'a Hilla (byłego gracza Indiany) znów odskoczyła na początku czwartej kwarty na kilka "oczek". W końcówce głównie za sprawą dobrze wykonywanych osobistych udało im się obronić przewagę i awansować do następnej rundy, gdzie przyjdzie im się zmierzyć z Toronto Raptors. Za wczorajszy mecz ogromne brawa należą się LeBronowi, który zakończył zawody z dorobkiem 45 punktów, 9 zbiórek, 7 asyst i 4 przechwytów. LBJ w całej serii przeciwko Indianie rzucał ze średnią 34,4 pkt na mecz. Po stronie pokonanych znów pierwsze skrzypce grał Oladipo, który zdobył 30 punktów i dodał do nich 12 zbiórek, 6 asyst oraz 3 przechwyty. Słabiutko za to spisał się drugi dotąd strzelec Pacers w tej serii Bojan Bogdanovic, który zdobył tylko 3 "oczka" trafiając zaledwie 1 rzut na 9 prób (1/7 zza łuku) i to właśnie jego fatalna postawa tej nocy zadecydować mogła o porażce ekipy z Indiany.
Houston Rockets 110:96 Utah Jazz
Pierwszy mecz drugiej rundy na zachodzie pomiędzy obiema drużynami raczej bez historii, a został niejako ustawiony już do przerwy, gdyż Rakiety prowadziły po 24 minutach gry aż 25 punktami (64:39). W drugiej połowie goście zaczęli gonić wynik, ale James Harden i spółka kontrolowali spotkanie do samego końca. Rockets trafili w tym meczu 17 z 32 prób zza linii 7,24, co przy 7/22 ekipy z Utah wygląda imponująco i zrobiło odpowiednią przewagę. Brodacz rozegrał bardzo dobre zawody, w trakcie których zdobył 41 punktów i dołozył do tego 8 zbiórek, 7 asyst i 1 przechwyt.Wśród pokonanych po 22 punkty rzucili Donovan Mitchell i Jae Crowder, ale świetnie grający przeciwko Oklahomie pierwszoroczniak Mitchell tym razem tak nie błyszczał. Rookie z Utah trafił 9 z 22 rzutów z gry, z czego tylko 1/7 za trzy punkty.
29 Kwiecień, 2018
Boston Celtics 112:96 Milwaukee Bucks
Siódmy mecz w tej serii i siódme zwycięstwo gospodarzy, które przesądziło o awansie do następnej rundy Bostończyków. Kluczem do zwycięstwa dla Bucks miała być dobra gra trójki Antetokounmpo-Middleton-Bledsoe i nawet udało się to osiągnąć, ale jednak nie wystarczyło to na gospodarzy. Może zabrakło bardziej spektakularnej gry Giannisa...Już pierwsza kwarta, wygrana 30:17 przez Celtów, ustawiła ten mecz pod ich dyktando. Gościom jeszcze udało się zmniejszyć straty na początku drugiej kwarty do zaledwie 2 punktów (30:32), ale szybka odpowiedź ze strony Bostonu znów pozwoliła im na ponowny, nawet kilkunastopunktowy odskok i do końca meczu trzymali oni już bezpieczny dystans. Po 26 punktów zdobyli dla zwycięzców Al Horford i Terry Rozier, a 20 dodał od siebie Jason Tatum. Wśród pokonanych najlepiej punktował Khris Middleto, który rzucił 32 "oczka". Z dobrej strony pokazał się Eric Bledsoe (23 pkt, 9/12 z gry), a Giannis Antetokounmpo dołożył od siebie 22 punkty, 9 zbiórek, 5 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie. Teraz Celtów czekają starcia w drugiej rundzie playoffs z Philadelphią 76ers.
Golden State Warriors 123:101 New Orleans Pelicans
Na zachodzie już rozpoczęła się druga runda playoffs i w meczu numer 1 Mistrzowie NBA pokonali dość wyraźnie New Orleans Pelicans. Pelikany, które jak burza przeszły bez porażki Portland Trail Blazers, tylko w pierwszej kwarcie toczyły wyrównany bój z Wojownikami. Po pierwszych 12 minutach gry było 35:34 dla GSW, a następne 2 kwarty to już zdecydowana dominacja gospodarzy, którzy wygrali je odpowiednio 41:21 i 27:19. W barwach Warriors nadal nie pojawił się w grze oszczędzany na decydujące pojedynki Stephen Curry. Świetne zawody zagrał Draymond Green, który zaliczył triple-double uzyskując 16 punktów, 15 zbiórek, 11 asyst, 3 przechwyty i 2 bloki. Najlepszym strzelcem zwycięskiej drużyny był Klay Thompson z 27 punktami na swoim koncie, a Kevin Durant dodał od siebie double-double na poziomie 26-13. W barwach Pelikanów ciężko kogokolwiek wyróżnić, gdyż praktycznie każdy z ich zawodników zagrał poniżej swoich możliwość. Statystycznie najlepiej wypadł Anthony Davis, który uzyskał 21 punktów, 10 zbiórek, 3 przechwyty i 2 bloki.
28 Kwiecień, 2018
Washington Wizards 92:102 Toronto Raptors
Wreszcie przełamanie parkietu w tej serii, co wiąże się z odpadnięciem ekipy z Waszyngtonu. O wszystkim zadecydowała lepiej rozegrana przez Kanadyjczyków ostatnia kwarta, którą wygrali oni 29:14. Raptors wychodzili na tę część meczu z pięciopunktową stratą (73:78), ale szybko odrobili deficyt z nawiązką i nie dali sobie już odebrać zarówno prowadzenia jak i awansu do następnej rundy. Tej nocy najjaśniej błyszczał wśród zwycięzców Kyle Lowry, który zdobył 24 punkty i dodał do nich po 6 zbiórek i asyst oraz 1 przechwyt. Wśród Czarodziejów wszystko było w rękach duetu John Wall-Bradley Beal. Obaj zdobyli odpowiednio 23 i 32 punkty, ale ich skuteczność z gry wynosiła poniżej 50%, a także zaliczyli w sumie 10 strat. Marcin Gortat zagrał słabiutkie zawody uzyskując ledwie 2 punkty i 7 zbiórek i kto wie czy przebudowa Wizards nie zacznie się właśnie od niego.
Indiana Pacers 121:87 Cleveland Cavaliers
Tym razem Pacers rozbili rywali i doprowadzili do stanu 3:3. Tej nocy gospodarze wygrali każdą z kwart, choć jeszcze do przerwy Cavs mogli liczyć na skuteczny pościg w drugiej połowie, gdyż przegrywali tylko 47:57. Jednak trzecia odsłona gry wyjaśniła wszystko, a Indiana wygrała ją 35:20. W barwach gości znów na dobrym poziomie zagrał w zasadzie tylko LeBron James, choć tym razem jego występ nie był tak spektakularny jak poprzedni. LBJ zdobył 22 punkty i dołożył do nich 5 zbiórek, 7 asyst, 2 bloki i 1 przechwyt. Żaden ze starterów Cleveland nie wspomógł jednak Jamesa w odpowiedni sposób nie uzyskując nawet dwucyfrowej zdobyczy punktowej. Po stronie zwycięzców było dokładnie odwrotnie i każdy z graczy pierwszej piątki zdobył co najmniej 10 punktów, a najwięcej (28) Victor Oladipo, który zagrał świetne zawody i okrasił je zdobycziem triple-double. Do 28 "oczek" dodał on jeszcze 13 zbiórek, 10 asyst i 4 przechwyty. Teraz przed nami decydujący mecz nr 7, w którym wszystko się może zdarzyć.
Utah Jazz 96:91 Oklahoma City Thunder
Utah udźwignęła presję i wyrzuciła za burtę playoffs jednych z głównych faworytów do walki o Tytuł Mistrzowski. Tak się wydawało przynajmniej po transferach do Oklahomy Paula George'a i Carmelo Anthony'ego, którzy razem z Russellem Westbrookiem mieli stworzyć super trio. Nie do końca to jednak wypaliło już w sezonie regularnym, a playoffy pokazały, że grająca twardo i zespołowo Utah dała sobie radę z gwiazdami OKC. Tej nocy z wymienionej trójki nie zawiódł tylko Westbrook, który uzyskał 46 punktów, 10 zbiórek, 5 asyst i 2 przechwyty. Z dobrej strony pokazał się jeszcze Steven Adams, który zaliczył double-double na poziomie 19-16. Melo zagrał słabo zdobywając tylko 7 punktów, ale tragiczny był występ George'a. PG13 zdobył zaledwie 5 punktów trafiając z gry ze skutecznością 2/16 i dokładając do tego aż 6 strat. Co gorsze to właśnie George brał na siebie w końcówce odpowiedzialność za decydujące rzuty chcąć się przełamać, ale jego wiara we własne możliwości w tym spotkaniu kosztowała Oklahomę koniec walki w tym sezonie. Wśród zwycięskiej drużyny znów z fantastycznej strony pokazał się pierwszoroczniak Donovan Mitchell, który zdobył 38 punktów trafiając 14 z 26 prób z gry (5/8 zza łuku) i wszystkie 5 osobistych. Jazzmani trafiają teraz na Houston, a OKC muszą się zastanowić czy nadal w tym składzie personalnym chcą walczyć o zawojowanie NBA.
27 Kwiecień, 2018
Milwaukee Bucks 97:86 Boston Celtics
Jelenie uratowały się w meczu ostatniej szansy i zgodnie z obowiązującą dotąd w tej parze zasadą wygrali gospodarze. Do przerwy Bucks prowadzili 48:39, a w drugiej części gry pomimo usilnych starań Celtów cały czas utrzymywała się kilkupunktowa przewaga Milwaukee. Na 7 minut przed końcem 4 kwarty zrobiło się tylko 80:78, ale Bostończycy nie poszli za ciosem, a sprawy w swoje ręce wziął Giannis Antetokounmpo zapewniając w końcówce ważne punkty swojej drużynie. The Greek Freak uzyskał w całym meczu 31 punktów, 14 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty. Po stronie pokonanych najlepszym strzelcem z 22 punktami na swoim koncie został Jason Tatum. O wszystkim zadecyduje więc mecz numer 7 w Bostonie i kto wie czy nie będzie tam właśnie pierwszego w tej parze przełamania parkietu. Jak dotąd wszystkie mecze tych dwóch zespołów były wyrównane i możemy sie spodziewać każdego rozwiązania, łącznie ze zwycięstwem ekipy z Milwaukee.
26 Kwiecień, 2018
Cleveland Cavaliers 98:95 Indiana Pacers
Po raz pierwszy w tej serii Cleveland Cavaliers wyszli na prowadzenie, a stało się to za sprawą fantastyczniego spotkania w wykonaniu LeBrona Jamesa, który szczególnie w ostatnich sekundach gry dał popis swoich mozliwości. Najpierw na 3 sekundy przed końcem przy stanie po 95 zablokował akcję Victora Oladipo, a cała sytuacja przypominała blok LBJ-a na Andre Iguodali w finałach 2016. Nastepnie James postanowił zakończyć mecz bez potrzeby dogrywki i trafił game winnera zza łuku. W całym spotkaniu LeBron zdobył 44 punkty i dodał do nich 10 zbiórek, 8 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie. Po stronie pokonanych najlepiej punktował tym razem wchodzący z ławki Domantas Sabonis. Litwin zdobył 22 punkty trafiając 8/12 z gry i 6/8 z linii rzutów wolnych.
Toronto Raptors 108:98 Washington Wizards
O zwycięstwie Raptorów zadecydowała ostatnia kwarta wygrana przez nich 29:20. PO 36 minutach gry gospodarze prowadzili tylko jednym punktem, ale ostatnie 12 minut w ich wykonaniu było lepsze niż u rywali. Najlepszym strzelcem Raptors był DeMar DeRozan, który zdobył 32 punkty. Kyle Lowry i Jonas Valanciunas zaliczyli po double-double. Lowry do 17 rzuconych punktów dołozył 10 asyst, a Valanciunas zdobył 14 "oczek" i zebrał 13 piłek z tablic. Wśród gości z Waszyngtonu bliski triple-double był John Wall. Rozgrywający Czarodziejów zdobył 26 punktów i dodał do nich po 9 zbiórek i asyst oraz 3 bloki. Marcin Gortat zakończył mecz z z dorobkiem 10 punktów i 12 zbiórek.
Oklahoma City Thunder 107:99 Utah Jazz
Po pierwszej połowie wydawało się, że OKC pożegnają się z tegorocznymi playoffs już tej nocy. Jazzmani prowadzili 56:41 i zdawało się, iż mają mecz pod kontrolą. Jednak zryw gospodarzy w drugiej części meczu zadecydował o ich zwycięstwie i przedłużeniu szans na awans do kolejnej rundy. W trakcie drugiej połowy sprawy w swoje ręce wziął Russell Westbrook, który zdobył w tym czasie 33 z 45 uzyskanych punktów w całym meczu. Russ dodał do swojej zdobyczy punktowej 15 zbiórek i 7 asyst, a 34 "oczka" dorzucił od siebie Paul George. Wśród pokonanych najlepszym strzelcem był tym razem rezerwowy Jae Crowder, który zdobył 27 pkt.
Houston Rockets 122:104 Minnesota Timberwolves
Najlepsza drużyna sezonu regularnego uporała się z rywalami w stosunku 4:1. Dzisiejsze spotkanie w Houston Rakiety rozstrzygnęły na swoją korzyść w drugiej połowie, gdyż jeszcze do przerwy to Wilki prowadziły 59:55. Świetne zawody rozegrał środkowy gospodarzy Clint Capela, który zdobył 26 punktów trafiając 12 z 14 prób z gry oraz dodał do tego 2/4 z osobistych. Capela zebrał też z tablic 15 piłek i raz blokował rzut rywali. James Harden tym razem uzyskał 24 punkty, 12 asyst, 5 zbiórek oraz po 2 bloki i przechwyty. Po stronie pokonanych double-double na poziomie 23-14 zaliczył center Minnesoty Karl-Anthony Towns.
25 Kwiecień, 2018
Boston Celtics 92:87 Milwaukee Bucks
Cały czas bez przełamania w tej parze, gospodarze wygrywają na własnym parkiecie. Tej nocy Celtics wyrobili sobie jedenastopunktową przewagę do przerwy (48:37) i w drugiej części gry nie dali sobie odebrać zwycięstwa mimo usilnych starań Jelenii. W końcówce spotkania goście zmniejszyli przewagę Bostończyków do 3 punktów (87:84) po celnym rzucie Erica Bledsoe'a na 19 sekund przed końcową syreną. Jednak dzięki czterem kolejnym celnym osobistym w wykonaniu Terry'ego Roziera Celtowie mogli świętować zwycięstwo. W ich szeregach na wyróżnienie zasłużył przede wszystkim Al Horford, który zaliczył double-double na poziomie 22-14. Po stronie pokonanych bardzo bliski triple-double był Giannis Antertokounmpo. The Greek Freak uzyskał 16 punktów, 10 zbiórek, 9 asyst oraz po 2 bloki i przechwyty.
Philadelphia 76ers 104:91 Miami Heat
Młoda ekipa z Philadelphii pokonała dość pewnie swoich rywali i z wynikiem 4:1 zameldowała się w drugiej rundzie playoffs. Goście z Miami tylko do przerwy dotrzymywali kroku Szóstkom remisując po 24 minutach gry 46:46. Druga połowa należała już wyraźnie do ekipy z Filadelfii, a w jej szeregach najwięcej punktów zdobył tym razem J.J. Reddick, który rzucił 27 "oczek". Joel Embiid i Ben Simmons dodali od siebie po double-double (odpowiednio 19-12 i 14-10). W barwach Heat najlepszym zawodnikiem był rezerwowy Kelly Olynyk, który uzyskał w tym meczu 18 punktów, 8 zbiórek, 6 asyst, 3 przechwyty i 1 blok.
Golden State Warriors 99:91 San Antonio Spurs
Spurs zakończyli w tym roku sezon na pierwszej rundzie playoffs przegrywając z Obrońcami Tytułu 1:4, ale w zasadzie nic więcej nie dało się zrobić mając tylko jednego konia pociągowego. Przy absencji Kawhi Leonarda LaMarcus Aldridge robił co mógł i dzisiaj zdobył 30 punktów dokładając do tego 12 zbiórek, 4 asysty i 1 przechwyt. Nie miał jednak wystarczającego wsparcia od reszty kolegów z drużyny, po których w paru przypadkach widać już, że metryka robi swoje (Tony Parker, Pau Gasol). Wśród Wojowników udanie zaprezentował sie duet Kevin Durant-Klay Thompson zdobywając odpowiednio 25 i 24 punkty. Swoje też zrobił Draymond Green, uzyskując 17 punktów, 19 zbiórek i 7 asyst.
24 Kwiecień, 2018
Minnesota Timberwolves 100:119 Houston Rockets
Jeszcze do przerwy gospodarze prowadzili 50:49, ale trzecia kwarta to popis ofensywnej gry Rakiet, a w szczególności ich lidera Jamesa Hardena. Teksańczycy zdobyli w trzeciej części spotkania 50 punktów, z czego 22 rzucił Brodacz. Wilki zdołały odpowiedzieć tylko 20-ma "oczkami" i stało się jasne, że jest już po meczu. Harden w trakcie 33 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 36 punktów, po 4 zbiórki i przechwyty, 3 asysty oraz 1 blok. Wszechstronnością błysnął też Chris Paul, który zapisał w statystykach przy swoim nazwisku 25 punktów, po 6 zbiórek i asyst oraz 5 przechwytów. Wsród pokonanych double-double na poziomie 22-15 uzyskał Karl-Anthony Towns.
Utah Jazz 113:96 Oklahoma City Thunder
Faworyzowane Grzmoty są po porażce w Utah o krok od wyeliminowania z tegorocznych playoffs. Po pierwszej kwarcie, wygranej przez OKC 30:24, wydawało się że goście powalczą skutecznie o odłamanie parkietu. Jednak dwie następne kwarty wygrane w sumie 66:43 przekreśliły nadzieje Oklahomy na zwycięstwo w tym meczu. Russell Westbrook znów nie zagrał tak jakby chciał i pomimo zdobycia 23 punktów i zebrania 14 piłek z tablic dodał tylko 3 asysty i zaliczył 5 strat. Najlepszym strzelcem Thunder był Paul George, który rzucił 32 punkty. Zawiódł natomiast Carmelo Anthony trafiając tylko 5 z 18 prób z gry, z czego 0/6 zza łuku. Wśród zwycięzców cała pierwsza piątka uzyskała dwucyfrowe zdobycze punktowe, a pierwszoroczniak Donovan Mitchell rzucił aż 33 punkty i dodał do nich 7 zbiórek, 4 asysty oraz 1 blok.
23 Kwiecień, 2018
Milwaukee Bucks 104:102 Boston Celtics
Drugie z rzędu zwycięstwo Jeleni na własnym parkiecie i mamy remis w serii 2:2. Dzisiejsze spotkanie miało 2 oblicza. Pierwsza połowa należała zdecydowanie do gospodarzy, którzy jeszcze na początku trzciej kwarty prowadzili różnicą 20 punktów (65:45). Jednak od tego momentu zaczeli dominować Bostończycy i na 52 sekundy przed końcem wyszli na prowadzenie 100:99 po celnym rzucie za trzy punkty Jasona Tatum'a. W odpowiedzi również za trzy trafił Malcolm Brogdon, a nastepnie do remisu doprowadził AL Horford celnie wykonując oba rzuty wolne. O zwycięstwie Bucks zadecydował Giannis Antetokounmpo, który celnie dobił nieudaną próbę Brogdona na 5 sekund przed końcową syreną. Jeszcze szansę na doprowadzenie do dogrywki miał Marcus Morris, ale jego próba okazała się niecelna. Wśród zwyciezców po raz kolejny dominował duet Giannis Antetokounmpo-Khris Middleton. Giannis zdobył 27 punktów, a Middleton dodał od siebie 23. W ekipie z Bostonu najlepiej zaprezentował się Jaylen Brown, który zakończył zawody z dorobkiem 34 "oczek".
Washington Wizards 106:98 Toronto Raptors
Czarodzieje również doprowadzili do remisu w serii pokonując na własnym parkiecie po raz drugi najwyżej rozstawionych na wschodnim wybrzeżu Kanadyjczyków. O zwycięstiwe gospodarzy zadecydowała lepiej rozegrana druga połowa meczu, którą wygrali oni 66:47. Na 2,38 przed końcem meczu Raptors mieli jeszcze tylko 1 punkt straty (96:97), ale Wizards dobrze wykonywali osobiste w końcowej fazie spotkania i dowieźli zwycięstwo do końca. W ich barwach ponownie dominował duet John Wall-Bradley Beal. Pierwszy z nich zdobył 27 punktów i dodał do nich 14 asyst, 6 zbiórek oraz 3 przechwyty. Drugi zaś zakończył zawody z 31 punktami na swoim koncie, które uzbierał trafiając 10 z 19 rzutów z gry (5/7 zza łuku) oraz 6/7 z linii rzutów wolnych. Po stronie pokonanych DeMar DeRozan rzucił 34 "oczka", ale jego skuteczność z gry pozostawiała sporo do życzenia (10/29).
Indiana Pacers 100:104 Cleveland Cavaliers
Również do remisu w serii udało się doprowadzić ekipie z Cleveland, która po wyrównanym meczu pokonała na wyjeździe Indianę 104:100. Przez większą część spotkania pomiędzy tymi drużynami mecz oscylował wokół remisui dopiero na 2 minuty przed końcem po dwóch udanych akcjach z rzędu (najpierw Kevina Love'a, a nastepnie LeBrona Jamesa) goście odskoczyli na 6 punktów (101:95). Pomimo prób ze strony Pacers Cavs nie dali się już dogonić odrabiając straty z pierwszego meczu. W barwach zwycięskiej drużyny jak zwykle brylował LBJ, który uzyskał 32 punkty, 13 zbiórek, 7 asyst oraz 2 bloki. Wśród pokonanych aż 7 zawodników zdobyło dwucyfrową liczbe "oczek", a najwięcej (19) rzucił Domantas Sabonis.
San Antonio Spurs 103:90 Golden State Warriors
SAS uniknęli sweepu i wygrali pierwszy mecz w serii przeciwko Mistrzom NBA. Wojownicy ani razu nie prowadzili w tym spotkaniu, mając nawet kilkunastopunktwe straty. Na 6 minut przed końcem spotkania po celnym rzucie Kevina Duranta udało im się zniwelować przewagę Spurs do 2 punktów (86:88), ale wówczas doświadczeni Manu Ginobili oraz LeMarcus Aldridge trafiali jak na zamówienie i gospodarze spokojanie dowieźli zwycięstwo do końcowej syreny. LMA był najlepszym strzelcem Teksańczyków zdobywając 22 punkty, a rezerwowy Ginobili dołozył od siebie 16 "oczek". Po stronie pokonanych 34 punkty zdobył Durant, a wyjątkowo słabo spisał się Klay Thompson, który trafił zaledwie 4 z 16 prób z gry.
22 Kwiecień, 2018
Miami Heat 102:106 Philadelphia 76ers
Drugie z rzędu zwycięstwo Szóstek na parkiecie w Miami i już tylko jednego triumfu brakuje ekipie z Filadelfii do awansu do kolejnej rundy playoffs. Tej nocy mecz był wyrównany od poczatku do końca, a goście zapewnili sobie zwycięstwo w decydującej 4 kwarcie wygranej przez nich 27:19. Na 43 sekundy przed końcem spotkania Heat po celnym rzucie Dwyane Wade'a zmniejszyli przewagę rywali do 1 punktu (101:102), 4 punkty zdobyte w samej końcówce przez J.J. Reddick'a dały zwycięstwo Philli. Reddick z 24 punktami na swoim koncie był najlepszym strzelcem Sixers, a Ben Simmons zaliczył kolejne triple-double uzyskując 17 punktów, 13 zbiórek, 10 asyst i 4 przechwyty. Wśród pokonanych 25 "oczek" rzucił Dwyane Wade.
Minnesota Timberwolves 121:105 Houston Rockets
Wilki wykorzystały przewagę własnego parkietu i pokonały rozstawionych z numerem 1 Houston Rockets. O zwycięstwie Minnesoty zadecydowała lepiej rozegrana 2 połowa meczu wygrana przez gospodarzy 69:54. Z bardzo dobrej strony pokazali się wśród zwycięzców ci, na których najbardziej liczyli kibice Wolves. Jimmy Butler zdobył 28 punktów, Jeff Teague dodał od siebie 23 "oczka" i 8 asyst, Karl-Anthony Towns double-double na poziomie 18-16, a Andrew Wiggins dorzucił 20 punktów. W barwach Rakiet 29 punktów zdobył James Harden.
New Orleans Pelicans 131:123 Portland Trail Blazers
Mało kto spodziewał się tak szybkiego zakończenia rywalizacji w tej parze. NOP wygrali z Blazersami czwarte spotkanie z rzędu i już czekają na rywali w kolejnej rundzie. Tej nocy walka była wyrównana, ale na znakomicie dysponowanych w ofensywie graczy Pelikanów Blazersi nie znaleźli skuteczniej odpowiedzi. Gospodarze trafiali ze skutecznością 57%, a dwóch ich zawodników zdobyło ponad 40 punktów. Anthony Davis rzucił ich 47 i dodał do tego 11 zbiórek oraz 3 bloki. Jrue Holiday dołożył od siebie 41 "oczek" i 8 asyst. Wśród pokonanych próbował dotrzymać kroku rywalom C.J. McCollum, który zdobył 38 punktów, ale wobec nieco słabszej postawy Damiana Lillarda (7/16 z gry) Blazersi nie mogli przedłużyć swoich nadziei na awans.
Utah Jazz 115:102 Oklahoma City Thunder
Lepiej mecz numer 3 rozpoczęli goście z Oklahomy, którzy wygrali pierwszą kwartę 30:22. Poźniej już dominowali Jazzmani, a w ich barwach świetne zawody rozegrał Ricky Rubio, który zakończył spotkanie z triple-double na swoim koncie. Hiszpan w trakcie 37 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 26 punktów, 11 zbiórek, 10 asyst, 2 przechwyty oraz 1 blok. Po stronie Grzmotów bardzo bliski t-d był Russell Westbrook, ale na pewno nie można powiedzieć że lider gości zagrał udane zawody. Russ uzyskał 14 punktów, 11 zbiórek, 9 asyst i 2 przechwyty, ale 5/17 z gry i do tego 8 strat zaniżają mocno jego dorobek w tym meczu.
21 Kwiecień, 2018
Indiana Pacers 92:90 Cleveland Cavaliers
Jeszcze do przerwy goście z Cleveland prowadzili 57:40 i wydawało się, że odrobią straty z pierwszego meczu. Druga część spotkania była jednak toczona pod dyktando Indiany, a w ich barwach znakomicie radził sobie Bojan Bogdanovic. Chorwat zdobył w tym meczu 30 punktów trafiając 11 z 15 prób z gry, z czego 7/9 wpadło zza linii 7,24. W ostatniej minucie gry gospodarze mieli siedmiopunktową przewagę (91:84), ale po celnych "trójkach" LeBrona Jamesa i Kevina Love'a na 7 sekund przed końcem zrobił sie tylko punkt różnicy na korzyść Pacers. Następnie tylko 1 osobisty został wykorzystany przez Darrena Collisona i Cavs stanęli przed szansą wygrania meczu, ale próba rzutu z okolic połowy boiska J.R. Smitha okazała się niecelna. W barwach ekipy z Cleveland znów najlepiej spisał się LeBron James, któr uzyskał w tym meczu 28 punktów, 12 zbiórek, 8 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie.
Washington Wizards 122:103 Toronto Raptors
Pewne zwycięstwo Czarodziejów, do którego poprowadzili ich John Wall i Bradley Beal. Obaj zdobyli w tym spotkaniu po 28 punktów, a Wall dodał od siebie jeszcze 14 asyst, 6 zbiórek, 4 przechwyty i 1 blok. Tym razem nieźle spisał się Marcin Gortat zdobywając 16 punktów, na które złożyło się 8 celnych z 10 oddanych rzutów z gry. Po stronie pokonanych najlepszym strzelcem z 23 "oczkami" na swoim koncie był DeMar DeRozan.
Milwaukee Bucks 116:92 Boston Celtics
Jelenie już w pierwszej połowie osiągnęły na tyle dużą przewagę, by spokojnie kontrolować przebieg drugich 24 minut gry. Do przerwy było 58:35 i stało się jasne, że tym razem nie będzie tak jak w Bostonie emocji w końcówce starcia obu drużyn. Najlepiej w barwach Bucks spisał się Khriss Middleton, który uzyskał 23 punkty, 8 zbiórek, 7 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie. Wśród pokonanych double-double na poziomie 15-12 zaliczył były gracz Milwaukee - Greg Monroe.
20 Kwiecień, 2018
Miami Heat 108:128 Philadelphia 76ers
Po ponad 3 tygodniach przerwy spowodowanej kontuzją okolic oka do gry w barwach Philadelphii wrócił Joel Embiid. Center rodem z Kamerunu wystąpił w masce zabezpieczającej twarz i na początku spotkania jakby nie potrafił sie do niej przyzwyczaić przestrzeliwując pierwsze 5 rzutów z gry. Gdy jednak już się rozkręcił Sixers zaczęli wyraźnie dominować na parkiecie, a kulminacją ich przewagi było wysokie zwycięstwo w ostatniej kwarcie (32:14) dające triumf w całym spotkaniu 128:108. Tym samym Philadelphia odzyskała prowadzenie w serii. Embiid był najlepszym strzelcem swojej drużyny zdobywając 23 punkty i dodając do nich 7 zbiórek, 4 asysty, 3 bloki oraz 1 przechwyt. Każdy z graczy pierwszej piątki Philli zdobył dwucyfrową ilość punktów, a kolejne świetne zawody rozegrał rookie - Ben Simmons, który uzyskał 19 pkt, 12 zbr, 7 ast i 4 prz. Po stronie pokonanych 23 punkty rzucił Goran Dragic.
San Antonio Spurs 97:110 Golden State Warriors
Kolejne bezproblemowe zwycięstwo Wojowników, którzy wygrywali każdą z kwart. Najlepszym strzelcem GSW został tym razem Kevin Durant z 26 "oczkami" na swoim koncie. KD dołożył od siebie także 9 zbiórek i 6 asyst. W ekipie z Teksasu robił co mógł LaMarcus Aldridge, ale 18 punktów i 10 zbiórek to było za mało by powalczyć realnie o zwycięstwo. SAS nie mają w tym sezonie karty przetargowej i wygląda na to, że Mistrzowie NBA szybko odprawią jedną z najlepszych drużyn poprzednich lat w NBA.
New Orleans Pelicans 119:102 Portland Trail Blazers
Jeśli Blazersi myśleli o odrobieniu strat poniesionych we własnej hali to już pierwsza kwarta spotkania z Pelikanami musiała dać im sporo do myślenia. NOP wygrali ją 36:20, a nastepnie w tarkcie kolejnych 24 minut dokładali po parę punktów swoim przeciwnikom, tak aby spokojnie przystapić do decydującej kwarty. Świetne zawody w barwach gospodarzy rozegrał Nikola Mirotic, który zdobył 30 punktów trafiając 12 z 15 prób z gry, z czego 4/6 zza łuku. Anthony Davis dodał od siebie 28 punktów i 11 zbiórek. Po stronie pokonanych znów najlepszym strzelcem był C.J. McCollum (22 pkt), a po raz kolejny nie popisał się ten na którego kibice PTB liczą najbardziej - Damian Lillard. Lider Blazersów trafił tylko 5 z 14 prób z gry i zaliczył aż 8 strat piłki.
19 Kwiecień, 2018
Cleveland Cavaliers 100:97 Indiana Pacers
Cavs doprowadzili do remisu w serii, a głównym bohaterem meczu został oczywiście LeBron James. LBJ zdobył w tym spotkaniu 46 punktów, z czego 20 już w pierwszej kwarcie. James trafił 17 z 24 rzutów z gry (2/5 zza łuku) i dodał do tego 10/13 z linii rzutów wolnych. Oprócz zdobyczy punktowej LeBron zaliczył też 12 zbiórek, 5 asyst i 2 przechwyty. Goście z Indiany mieli w końcówce szansę na doprowadzenie do remisu, ale rzut za trzy punkty Victora Oladipo przy stanie 95:92 dla Cavs okazał sie niecelny. Oladipo był najlepszym strzelcem Pacers i uzyskał w trakcie tego meczu 22 punkty.
Houston Rockets 102:82 Minnesota Timberwolves
Pewne zwycięstwo Rakiet, choć mecz lepiej zaczął się dla gości z Minnesoty, którzy wygrali pierwszą kwartę 23:18. Kolejne dwie jednak padły wyraźnie łupem gospodarzy (37:17 i 25:18) i było jasne, że w serii zrobi się zaraz 2:0. W barwach Houston najlepiej spisał sie Chris Paul, który uzyskał 27 punktów, 8 asyst, po 3 zbiórki i przechwyty oraz 1 blok. Słabiutko wypadł tym razem James Harden. Brodacz zdobył tylko 12 punktów, a z gry trafił zaledwie 2 z 18 prób, z czego 1/10 za trzy punkty. Wśród pokonanych najlepszym strzelcem druzyny z 13 punktami na swoim koncie został Andrew Wiggins.
Oklahoma City Thunder 95:102 Utah Jazz
W tym wyrównanym spotkaniu lepiej w końcówce poradzili sobie goście z Utah i doprowadzili do remisu w serii. Aż 3 graczy Jazz zdobyło co najmniej 20 punktów (Mitchell, Rubio, Favors), a najlepszym strzelcem ekipy z Salt Lake City został Donovan Mitchell z 28 "oczkami" na swoim koncie. Wśród gospodarzy żaden z graczy nie zdołał przebić granicy 20 punktów. Bliski triple-double był Russell Westbrook, który w trakcie 37 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 19 punktów, 13 asyst, 9 zbiórek i 4 przechwyty. Słabiej tym razem spisali się Paul George i Carmelo Anthony trafiając odpowiednio z gry ze skutecznością 6/21 i 6/18.
18 Kwiecień, 2018
Toronto Raptors 130:119 Washington Wizards
Drugie z rzędu zwycięstwo nad Washington Wizards osiągnęli koszykarze z Toronto. Tym razem Raptory wygrały 130:119, a o ich triumfie zadecydowało bardzo mocne otwarcie meczu. Po pierwszej kwarcie ekipa z Kanady prowadziła 44:27 i zdołała do końca spotkania utrzymać korzystny dla siebie wynik. W barwach zwycięzców dominował na parkiecie DeMar DeRozan, który zdobył 37 punktów. Po stronie pokonanych najlepszym strzelcem był John Wall. Rozgrywający Czarodziejów rzucił 29 punktów i dodał do nich 9 asyst. Wyjatkowo słabo spisał sie tej nocy Marcin Gortat, który nie zdobył ani jednego punktu i zaliczył tylko 3 zbiórki.
Boston Celtics 120:106 Milwaukee Bucks
Również drugie zwycięstwo we własnej hali padło łupem Boston Celtics, którzy pokonali Milwaukee Bucks 120:106. Zwycięstwo gospodarzy nie było w zasadzie zagrożone nawet przez chwilę, a do triumfu poprowadził ich tym razem Jaylen Brown. Skrzydłowy Celtów zdobył w tym meczu 30 punktów trafiając 12 z 22 prób z gry, w tym 5/12 zza łuku. 23 punkty dodał od siebie Terry Rozier. Wsród pokonanych znów dobry wystep zaliczył duet Giannis Antetokounmpo-Khris Middleton. Giannis uzyskał 30 punktów, 9 zbiórek, 8 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie. Middleton natomiast rzucił 25 "oczek" trafiając 10 z 14 prób z gry, z czego 4/6 wpadło zza linii 7,24.
Portland Trail Blazers 102:111 New Orleans Pelicans
Pelikany drugi raz z rzędu przełamały parkiet w Portland i teraz to oni stali się głównymi kandydatami do awansu do kolejnej rundy, gdyż obie drużyny czeka wyjazd do Nowego Orleanu. Jeszcze do przerwy Blazersi prowadzili 59:54, ale trzecia kwarta padła wyraźnie łupem gości (33:19), którzy obronili osiągniętą przewagę w trakcie ostatnich 12 minut gry. Świetni spisał się w barwach NOP Jrue Holiday, który zdobył 33 punkty trafiając 14 z 24 prób z gry (2/5 za trzy punkty) i 3 z 4 osobistych. O krok od triple-double był Rajon Rondo. Rozgrywający Pelikanów uzyskał 16 punktów, 10 zbiórek i 9 asyst. Anthony Davis dodał od siebie double-double na poziomie 22-13. W ekipie z Portland najlepszym strzelcem był C.J. McCollum, który zdobył 22 punkty.
17 Kwiecień, 2018
Golden State Warriors 116:101 San Antonio Spurs
Drugie zwycięstwo Mistrzów NBA w tej serii choć tym razem nie było już tak łatwo jak w pierwszym meczu. Goście z Teksasu prowadzili jeszcze do przerwy 53:47 i dopiero dominacja Wojowników w drugiej połowie dała im ostateczny triumf. GSW do zwycięstwa poprowadził duet Kevin Durant-Klay Thompson. Obaj spędzili na parkiecie po 39 minut i obaj zdobyli prawie po tyle samo punktów. KD rzucił 32 "oczka", a do tego dodał też po 6 zbiórek i asyst. Thompson zdobył 31 punktów trafiajac 12 z 20 prób z gry, z czego 5/8 wpadło za trzy punkty. Po stronie SAS z dobrej strony pokazał sie LaMarcus Aldridge, który zakończył zawody z double-double złożonym z 34 punktów i 12 zbiórek.
Philadelphia 76ers 103:113 Miami Heat
Miami Heat zakończyli serię 17 z rzędu zwycięstw Philadelphii i dzięki zwycięstwu odniesionemu na wyjeździe wyrównali stan serii na 1:1. O ich zwycięstwie zadecydowała wysoko wygrana 2 kwarta (34:13), po której gospodarze nie byli już w stanie dogonić Miami. Gości z Florydy do triumfu w Filadelfii poprowadził Dwyane Wade, który wchodząc z ławki zdobył 28 punktów, a do tego dodał również 7 zbiórek, 3 asysty i 2 przechwyty. D-Wade trafił 11 z 16 rzutów z gry oraz 6/8 z linii rzutów wolnych. W barwach Szóstek znów brylował Ben Simmons. Główny kandydat do nagrody Rookie of The Year uzyskał 24 punkty, 9 zbiórek, 8 asyst i 2 bloki. Tym razem zabrakło punktów skutecznego ostatnio J.J. Reddicka, który tym razem trafił zaledwie 4 z 13 rzutów z gry, z czego tylko 1/7 zza łuku.
16 Kwiecień, 2018
Boston Celtics 113:107 Milwaukee Bucks
Dogrywka była potrzebna Bostończykom do zwycięstwa w meczu numer 1 playoffs przeciwko Milwaukee Bucks. Gdy na niecałą sekundę przed końcem regulaminowego czasu gry za trzy punkty trafił Terry Rozier i wyprowadził Celtów na prowadzenie 99:96 wydawało się, że jest już po meczu. Inne zdanie na ten temat mieli jednak gracze z Milwaukee i Khris Middleton zdołał jeszcze trafić zza łuku doprowadzając do dogrywki. W niej po 6 przewinieniu zakończył udział w tym meczu Giannis Antetokounmpo i gospodarzom łatwiej było grać, co wykorzystali wygrywając 113:107. W barwach Bostonu aż 5 graczy zdobyło co najmniej 19 punktów (Horford 24, Rozier 23, Morris 21, Brown 20 i Tatum 19). Po stronie pokonanych Giannis uzyskał 35 pkt, 13 zbr, 7 ast oraz 3 prz. Middleton dodał od siebie 31 "oczek", 8 zbiórek, 6 asyst, 2 przechwyty i 1 blok.
Cleveland Cavaliers 80:98 Indiana Pacers
Nie udał sie start w tegorocznych playoffs ekipie z Cleveland, która poległa we własnej hali z Indianą Pacers 80:98. Na pewno nie można mieć pretensji do LeBrona Jamesa, ale już reszta jego kolegów z drużyny nie popisała się podczas inauguracji fazy postseason. LBJ zaliczył triple-double uzyskując 24 punkty, 12 asyst, 10 zbiórek oraz po 1 bloku i przechwycie. Był on jednak niestety jedynym graczem pierwszej piątki Cavs z dwucyfrową zdobyczą punktową. W barwach Indiany jak zwykle brylował Victor Oladipo, który zakończył spotkanie z dorobkiem 32 punktów, 6 zbiórek, 4 asyst i przechwytów oraz 1 bloku. Pacers meczustawili sobie już w pierwszej kwarcie wygranej aż 33:14 i do końca zawodów kontrolowali wydarzenia na parkiecie w Cleveland.
Houston Rockets 100:97 Minnesota Timberwolves
Najlepsza drużyna sezonu regularnego musiała drżeć o korzystny wynik do samego końca meczu. Na 15 sekund przed ostatnią syreną Karl-Anthony Towns zdobył punkty dla Wilków i deficyt gości wynosił zaledwie 3 "oczka". Piłka była jednak w posiadaniu Houston i gdy wszyscy spodziewali się za chwilę wizyty Hardena na linii rzutów wolnych Chris Paul zaliczył niespodziewaną stratę i piłka wróciła do graczy z Minnesoty. Jedanak próba doprowadzenia do dogrywki w wykonaniu Jimmy'ego Butlera okazała się niecelna i gospodarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Harden zdobył w tym meczu 44 punkty trafiając 15 z 26 prób z gry, w tym 7/12 zza łuku i dołozył jeszcze 7/9 z osobistych. Dobre zawody rozegrał także Clint Capela, który zaliczył double-double na poziomie 24-12 i dodał do tego 3 bloki. Po stronie pokonanych najlepszym strzelcem drużyny był Andrew Wiggins z 18 punktami na swoim koncie.
Oklahoma City Thunder 116:108 Utah Jazz
Ciekawy i wyrównany mecz obejrzeli kibice w Oklahomie. Miejscowi Thunder wygrali 116:108, a największy wkład w zwycięstwo OKC mieli jak zwykle Russell Westbrook i Paul Geroge. Russ był bliski zaliczenia kolejnego triple-double i w całym meczu uzyskał 29 punktów, 13 zbiórek i 8 asyst. PG13 natomiast rzucił 36 punktów trafiając 13 z 20 prób z gry, z czego 8/11 wpadło zza linii 7,24. Po stronie gości z Utah 27 punktów i 10 zbiórek zaliczył pierwszoroczniak Donovan Mitchell, ale przy nieco słabszej dyspozycji strzeleckiej Ricky'ego Rubio (5/18 z gry) Jazzmani musieli uznać wyższość Oklahomy.
15 Kwiecień, 2018
Playoffy czas zacząć!
Rozpoczęła się faza postseason i w pierwszych czterech spotkaniach obyło się bez większych niespodzianek, gdyż zaledwie jeden zespół nie wykorzystał przewagi własnego parkietu.
Toronto Raptors 114:106 Washington Wizards
Rozstawieni z pierwszym numerem na wschodnim wybrzeżu Raptors pokonali przed własną publicznością w meczu numer jeden Washington Wizards 114:106. Jeszcze na 8 minut przed końcem spotkania Czarodzieje prowadzili 96:95 po punktach zdobytych przez Marcina Gortata. Jednak w ciągu kolejnych 3 minut gospodarze wzmocnili obronę i zdobyli kolejnych 10 punktów, a wywalczoną przewagę utrzymali do końcowej syreny. W ich szeregach dobre zawody rozegrał Serge Ibaka, który do 23 zdobytych punktów dołożył 12 zbiórek. Po stronie pokonanych 23 punkty i 15 asyst zaliczył John Wall.
Philadelphia 76ers 130:103 Miami Heat
Szóstki rozbiły na inauguracje playoffs Miami Heat aż 130:103 i było to ich 17 zwycięstwo z rzędu licząc razem z końcową fazą sezonu regularnego. O krok od triple-double był Ben Simmons, który uzyskał 17 punktów, 14 asyst i 9 zbiórek. Najlepszym strzelcem Philadelphii został z 28 punktami na swoim koncie J.J. Reddick. W ekipie z Miami 26 "oczek" zdobył rezerwowy Kelly Olynyk.
Golden State Warriors 113:92 San Antonio Spurs
Mistrzowie NBA nie dali żadnych szans Ostrogom i pokonali ich w game 1 113:92. Od samego początku Wojownicy zdominowali wydarzenia na parkiecie szybko uzyskując dwucyfrową przewagę. Bardzo dobre spotkanie rozegrał w ich barwach Klay Thompson, który popisał się świetną skutecznością trafiając 11 z 13 prób z gry, w tym 5/6 zza łuku i kończąc mecz z 28 punktami na swoim koncie. Po stronie SAS po 14 punktów rzucili LaMarcus Aldridge i i rezerwowy Bryn Forbes.
Portland Trail Blazers 95:97 New Orleans Pelicans
Największą niespodziankę, choć tak naprawde ciężko to tak nazwać na wyrównanym zachodzie, sprawili NOP zwyciężając na wyjęździe Blazersów 97:95. Mający przed rozpoczęciem ostatniej kwarty 12 punktów straty (63:75) gospodarze sprężyli się na ostatnie 12 minut gry i na minutę przed końcem zmniejszyli przewagę Pelikanów do 1 punktu (93:92). Jednak faulowany dwukrotnie pod koszem rywali Anthony Davis wykorzystał wszystkie 4 rzuty wolne i zwycięstwo powędrowało do Nowego Orleanu. AD zaliczył w tym meczu double-double na poziomie 35-14. W ekipie z Portland 19 punktów rzucił C.J. McCollum
12 Kwiecień, 2018
Zwycięstwo Minnesoty nad Denver, Wilki w playoffs
Do ostatniego meczu ważyły się losy awansu do fazy playoffs z ósmego miejsca na zachodnim wybrzeżu. Lepiej dla dramaturgi nie mogło się ułozyć, gdyż obie zainteresowane tym miejscm ekipy: Minnesota Timberwolves i Denver Nuggets spotkały się w bezpośrednim starciu. Gospodarzem meczu były Wilki, a samo spotkanie było wyrównane i zacięte aż do samego końca. Obie drużyny nie zdołały rozstrzygnąć losów awansu w regulaminowych 48 minutach gry i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Od trafienia Jamala Murray'a na 2 minuty przed końcem 4 kwarty, po którym na tablicy wyników widniał remis 101:101 żadnej z drużyn nie udało sie zdobyć decydującego kosza. Po stronie gości w trakcie ostatnich 30 sekund dwukrotnie próbował Nikola Jokic, ale pierwszy z jego rzutów okazał się niecelny, a drugi na niecałe 3 sekundy przed końcem został zablokowany przez Taja Gibsona. W dogrywce kluczowe okazało sie pudło Willa Bartona na 24 sekundy przed końcem spotkania przy stanie 108:106 dla gospodarzy. Następnie zarówno Andrew Wiggins jak i Jimmy Butler zachowali zimną krew na linii rzutów wolnych i to właśnie ich Wilki mogły się cieszyć z awansu do fazy postseason, gdzie zmierzą się w pierwszej rundzie z Houston Rockets. W dzisiejszym meczu najlepszym strzelcem Minnesoty został z 31 punktami na swoim koncie Jimmy Butler, a Karl-Anthony Towns zaliczył double-double na poziomie 28-14. Wśród pokonanych Nikola Jokic uzyskał 35 punktów, 10 zbiórek, 3 asysty i 1 przechwyt.
Na plus:
- Markelle Fultz - wybrany przez Philadelphię z 1 numerem draftu zawodnik nie mógł pokazać w pełni swoich możliwości w związku z nękającą go przez większą część sezonu kontuzją ręki. Jednak już 10 meczów po powrocie do gry zaliczył swoje pierwsze triple-double na parkietach NBA w trakcie zaledwie 25 minut spędzonych na parkiecie. Fultz w tarkcie zwycięskiego dla Szóstek 130:95 meczu z Milwaukee Bucks (16 triumf z rzędu 76ers) uzyskał 13 punktów po 10 zbiórek i asyst, 2 przechwyty i 1 blok.
- Russell Westbrook, Paul George - duet Oklahomy poprowadził Grzmoty do zwycięstwa 137:123 nad Memphis Grizzlies. PG13 zdobył w tym meczu 40 punktów, a Russ był o krok od triple-double. Tym razem Westbrookowi do t-d zabrakło o dziwo dwucyfrowej liczby punktów, a w całym meczu uzyskał 6 pkt, 20 zbr, 19 ast i 2 prz. Zbierając aż 20 piłek z tablic Russ zdołał osiągnąć na koniec sezonu średnią 10,1, co w połączeniu z 10,3 asyst i 25,4 punktów dało mu po raz drugi z rzędu średnią triple-double w rozgrywkach sezonu regularnego.
- Dillon Brooks - w barwach ekipy z Memphis na wyróżnienie zasłużył pierwszoroczniak Brooks, który w starciu z OKC zdobył 36 punktów trafiając 14 z 22 rzutów z gry (3/7 za trzy punkty) i wszystkie 5 rzutów wolnych.
- Damian Lillard - lider Portland Trail Blazers rzucił 36 punktów w kluczowym dla losów 3 miejsca na zachodzie meczu przeciwko Utah Jazz. Blazersi wygrali 102:93, a Lillard do swojej zdobyczy punktowej dodał jeszcze 10 asyst
- Wayne Ellington - rezerwowy obrońca Miami Heat popisał się świetną skutecznością podczas starcia z Toronto Raptors. Żary wygrały po dogrywce 116:109, a Ellington zdobył 32 punkty trafiając 12 z 16 rzutów z gry, w tym 8/12 zza łuku.
- Gerald Green - trener Mike D'Antoni dał odpocząć swoim największym gwiazdom podczas przegranego przez Rakiety meczu z Sacramento Kings (83:96), a ten fakt wykorzystał do zostania najlepszym strzelcem drużyny właśnie Green, który zdobył 31 punktów.
Na minus:
- Donovan Mitchell - rookie z Utah niezbyt udanie zakończył świetne w swoim wykonaniu debiutanckie rozgrywki 2017/18. Tej nocy Mitchell w batalii o 3 miejsce na zachodzie zawiódł i trafił tylko 6 z 23 rzutów z gry, co skończyło się dla Jazzmanów porażką i spadkiem na 5 miejsce w tabeli.
11 Kwiecień, 2018
Mistrzowie NBA rozbici w Utah
Golden State Warriors zostali tej nocy zdeklasowani w Utah, gdzie przegrali z miejscowymi Jazz aż 79:119. 40-to punktowa porażka Wojowników to najwyższy deficyt tej drużyny od kiedy jej trenerem jest Steve Kerr. W meczu przeciwko GSW zespół z Utah prowadził od samego poczatku spotkania, którego wszystkie 4 kwary padły łupem gospodarzy. Najwięcej punktów w ich barwach zdobył pierwszoroczniak Donovan Mitchell, który rzucił 22 pkt. Mitchell trafił m.in. czterokrotnie zza łuku i w całym sezonie ma już na koncie 186 celnych "trójek", dzięki czemu pobił debiutancki rekord należący do Damiana Lillarda. Po stronie Wojowników 23 punkty zdobył dziś Klay Thompson, ale jego skuteczność pozostawiała sporo do życzenia (9/27). Jazzmani dzięki dzisiejszemu zwyciestwu przeskoczyli w tabeli Portland Trail Blazers i zajmują obecnie 3 miejsce na zachodnim wybrzeżu. Walkę o trzecie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej obie drużyny rozstrzygną w ostatniej kolejce spotykając się w bezpośrednim starciu w Portland.
Na plus:
- Philadelphia 76ers - Szóstki pokonały tej nocy Atlantę Hawks 121:113 odnosząc jednocześnie 15 z rzędu zwycięstwo. Jest to nowy rekord klubowy trzykrotnych Mistrzów NBA, a w ostatniej kolejce będą mieli możliwość wyśrubowania go jeszcze bardziej i zapewnienia sobie (przy zwycięstwie nad Milwaukee Bucks) 3 miejsca w tabeli Konferencji Wschodniej.
- Alec Peters - wybrany z 54 numerem w drafcie rookie z Phoenix zagrał mecz życia przeciwko Dallas Mavericks i poprowadził swój zespół do zwycięstwa 124:97. Peters zdobył w tym meczu 36 punktów i dodał do nich 9 zbiórek, 2 asysty oraz 1 przechwyt.
- John Wall - rozgrywający Washington Wizards był kluczową postacią swojej drużyny w trakcie zwycięskiego starcia z Boston Celtics (113:101). Wall uzyskał w tym meczu 29 punktów, 12 zbiórek, 7 asyst oraz po 3 bloki i przechwyty.
Na minus:
- Golden State Warriors - wspomniana wyżej 40-to punktowa porażka nie przystoi Mistrzom NBA i za to lądują dziś w tym niechlubnym zestawieniu. Pora się szybko ocknąć z delikatnego letargu (4-6 w ostatnich 10 meczach) bo playoffy zaczynają się za parę dni, a Zachód NBA mocny i wyrównany jak chyba nigdy dotąd i jeśli Wojownicy nie chcą zrobić niemiłego psikusa swoim kibicom już w pierwszej rundzie fazy postseason to szybki wstrząs wewnątrz drużyny jest mile widziany.
10 Kwiecień, 2018
Zacięta walka o playoff na zachodzie
Do ostatniej kolejki sezonu regularnego będziemy się emocjonować walką o 8 miejsce w Konferencji Zachodniej gwarantujące udział w fazie postseason. O to miejsce walkę stoczą Minnesota Timberwolves i Denver Nuggets, a lepiej nie mógł sie ułożyć terminarz, gdyż te dwie drużyny zmierzą się w bezpośrednim starciu w Minnesocie. Kto wygra ten zagra w playoffs. Tej nocy Denver by pozostać w grze musieli pokonać Portland Trail Blazers i ekipie z Kolorado udała się ta sztuka. Nuggets jeszcze przed rozpoczęciem 4 kwarty przegrywali różnicą 3 punktów (66:69), ale osytatnie 12 minut należało jiż do nich (22:13) i ostatecznie triumfowali 88:82. W barwach zwycięzców kolejne triple-double w tym sezonie zaliczył Nikola Jokic, który uzyskał 15 punktów, 20 zbiórek, 11 asyst, 2 przechwyty oraz 1 blok. Najlepszym strzelcem Nuggets z 22 punktami na swoim koncie był Will Barton. Po stronie pokonanych 25 "oczek" zdobył Damian Lillard.
Teraz przed Denver kluczowy wyjazd do Minnesoty, w barwach której do gry po kontuzji wrócił Jimmy Butler. Obie ekipy mają bilans 46-35 i zwycięzca tego starcia uzyska przepustkę do playoff. Zapowiada się emocjonujący mecz, a goście z Denver będący na fali 6 zwycięstw z rzędu na pewno nie stoją na straconej pozycji i wcale się nie zdziwię jeśli to oni zakończą rozgrywki regular season na 8 miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej.
Na plus:
- Russell Westbrook - Russ poprowadził walczących o jak najwyższe miejsce na Zachodzie OKC do zwycięstwa 115:93 nad Miami Heat. Westbrook zaliczył triple-double uzyskując 23 punkty, 18 zbiórek, 13 asyst oraz 1 przechwyt.
- Eric Bledsoe - rozgrywający Milwaukee Bucks również uzyskał triple-double. Stało się to w trakcie zwycięskiego dla Jeleni starcia z Orlando Magic 102:86. Bledsoe zdobył w tym meczu 20 punktów i dodał do nich 12 zbiórek, 11 asyst i 3 przechwyty.
- Allen Crabbe - świetne spotkanie przeciwko Chicago Bulls rozegrał skrzydłowy Brooklyn Nets. Netsi wygrali 115:104, a Crabbe zdobył 41 punktów, grając z fantastyczną skutecznością. W trakcie 34 minut gry trafił 12 z 15 prób z gry, w tym 8/11 zza łuku oraz dodał wszystkie 9 celnych podejść z linii rzutów wolnych.
Na minus:
- Portland Trail Blazers - Blazersi zagrali słabsze spotkanie przeciwko Denver Nuggets rzucjąc tylko 82 punkty i trafiając zaledwie 31 z 94 rzutów z gry, a do tego dodając aż 17 strat piłki.
09 Kwiecień, 2018
14 z rzędu zwycięstwo Philadelphii
Philadelphia 76ers pokonali tej nocy na własnym parkiecie Dallas Mavericks 109:97 i było to ich 14 z rzędu zwycięstwo. Tym samym wyrównali rekord drużyny z sezonu 1982/83 kiedy to zdobywali mistrzowski tytuł grając w składzie z takimi zawodnikami jak Julius Irving, czy Moses Malone. Dzięki dzisiejszemu zwycięstwu Sixers zapewnili sobie przewagę parkietu w pierwszej rundzie playoffs, a 50 odniesionych zwycięstw po raz ostatni klub z Filadelfii osiagnął w sezonie 2000/01 kiedy to mierzył się z LA Lakers w finałach NBA. Jeszcze 2 lata temu zespół Brett'a Browna legitymował się bilansem 10-72, ale trafne decyzje dotyczące zawodników pozyskiwanych w drafcie (Joel Embiid, Ben Simmons) wywindowały ten zespół do czołówki na wschodnim wybrzeżu. W trakcie starcia z Dallas Mavericks 5 zawodników zdobyło dwucyfrową liczbę punktów, a najwięcej rzucił J.J. Reddick (18 pkt). Znów swoją wszechstronność zaprezentował Simmons, który uzyskał 16 pkt, 9 ast, 7 zbr, 4 prz i 1 blk. Po stronie pokonanych najwięcej punktów zdobył Harrison Barnes (21).
Na plus:
- Domantas Sabonis, Victor Oladipo - duet z Indiany poprowadził swój zespół do zwycięstwa w Charlotte 123:117. Sabonis pobił swój punktowy rekord kariery rzucając 30 "oczek", a Oladipo pokazał wysoką skuteczność trafiając 12 z 15 rzutów z gry, w tym 3/4 za trzy punkty, co dało mu 28 pkt.
- Taurean Prince - również wysoką skuteczność pokazał skrzydłowy Atlanty Hawks. W trakcie zwycięskiego dla Jastrzębi starcia z Boston Celtics (112:106) Prince zdobył 33 punkty trafiając 12 z 17 prób z gry, w tym 7/8 zza łuku.
- Klay Thompson - tym razem to właśnie obrońca Golden State Warriors był najlepszym strzelcem swojej drużyny w trakcie zwycięskiego meczu z Phoenix Suns (117:100). Thompson zdobył w tym spotkaniu 34 punkty trafiając 14 z 23 prób z gry, w tym 6/13 zza linii 7,24.
Na minus:
- Brook Lopez - center Lakersów nie będzie miło wspominał starcia z Utah Jazz. LAL przegrali 97:112, a Lopez nie trafił ani jednego z 10 rzutów z gry i zakończył zawody z zerowym dorobkiem punktowym.
08 Kwiecień, 2018
Przerwana seria zwycięstw Houston w domu
Houston Rockets przegrali tej nocy przed własna publicznością 102:108 z Oklahomą City Thunder i tym samym OKC przerwali serię 20 zwycięstw Rakiet z rzędu w Houston. Walcząca o playoff Oklahoma pokazała wreszcie zbilansowaną grę swoich trzech największych gwiazd, a w czwartej kwarcie dzięki bardzo dobrej grze w defensywie wygrali tę część meczu 28:19 i ostatecznie pokonali rywali. Russell Westbrook uzyskał w tym spotkaniu 24 punkty, 10 asyst, 7 zbiórek, 4 przechwyty oraz 1 blok. Paul George dodał od siebie również 24 "oczka", a Carmelo Anthony 22 punkty i m.in. ważny blok na Jamesie Hardenie w końcówce 4 kwarty. Brodacz w całym meczu zdobył 26 punktów, ale tylko 3 w ostatniej kwarcie, podczas której zwłaszcza Russell Westbrook swoją bobrą postawą w obronie uprzykrzał życie liderowi Rakiet. Oklahoma dzieki temu zwycięstwu zrównała się bilansem z San Antonio i Nowym Orleanem (46-34), ale wszystkie 3 ekipy nadal czują na plecach oddech Minnesoty i Denver (45-35), a dla którejś z tych drużyn zabraknie miejsca w tegorocznym playoffs.
Na plus:
- Nikola Jokic, Will Barton - znów ten sam duet z Denver brylował w trakcie kolejnego meczu o wszystko dla Nuggets, którzy pokonali LA Clippers 134:115 zamykając tym samym rywalom definitywnie drogę do tegorocznych playoffs. Jokic zaliczył w tym meczu kolejne w sezonie triple-double uzyskując 23 punkty oraz po 11 zbiórek i asyst, a Brton był najlepszym strzelcem swojej drużyny z dorobkiem 31 punktów.
- Anthony Davis - AD poprowadził Pelikany do bardzo ważnego w kontekście awansu do playoffs zwycięstwa z Golden State Warriors. NOP wygrali na wyjeździe 126:120, a Davis zakończył zawody z dorobkiem 34 punktów, 12 zbiórek, po 4 bloków i asyst oraz 2 przechwytów.
- Kevin Durant - KD zdobył w tym samym meczu aż 41 punktów i dołozył do nich 10 zbiórek oraz 5 asyst. Nie wystarczyło to jednak na Davisa i jego dobrze usposobionych kolegów z drużyny.
- LeMarcus Aldridge - lider San Antonio Spurs znów dał swojej druynie ważne zwycięstwo. Tym razem SAS pokonali Portland Trail Blazers, a LMA zdobył w tym spotkaniu 28 punktów i dodał do nich 8 zbiórek i 4 przechwyty. Po stronie pokonanych 33 punkty rzucił Damian Lillard.
Na minus:
- Tobias Harris - skrzydłowy LA Clippers nie wytrzymał ciśnienia w meczu ostatniej szansy i zaprezentował kiepsk skuteczność z gry, która pogrążyła jego zespół. W meczu przeciwko Denver Harris trafił tylko 6 z 19 prób z gry, a LAC po porażce 115:134 definitywnie pożegnali się z myślą o tegorocznych playoffs.
07 Kwiecień, 2018
13 z rzędu zwycięstwo Philadelphii
Do bardzo ciekawego i mającego duże znaczenie dla układu tabeli Konferencji Wschodniej meczu doszło tej nocy w Filadelfii. Miejscowi Sixers spotkali się z Cleveland Cavaliers i w tym miejscu należy przypomnieć, że obie drużyny mają aspiracje do zajęcia trzeciego miejsca na wschodzie. Philadelphia po bardzo emocjonującym spotkaniu wygrała ostatecznie 132:130 przeskakując w tabeli swoich dzisiejszych rywali. Było to też 13 z rzędu zwycięstwo Szóstek. Już na samym początku gospodarze pokazali się z bardzo dobrej strony i z minuty na minutę zwiększali swoją przewagę, która do przerwy wynosiła 23 punkty (78:55). Druga połowa to jednak popis LeBrona Jamesa, który w ciągu dwóch kwart zdobył 35 ze swoich 44 punktów. To właśnie LBJ stanął na dwie sekundy przed końcem meczu przed ogromną szansą na doprowadzenie do dogrywki. Przy stanie 132:129 dla Sixers James został sfaulowany przy próbie rzutu za trzy punkty i chwilę później stanął na linii rzutów wolnych mając trzy próby. Pierwsza była udana, ale już po drugiej piłka zatańczyła na obręczy i ostatecznie nie wpadła do kosza. To oznaczało celowe chybienie ostatniego osobistego i próbę dobitki ze strony graczy Cavs. Naprawdę niewiele zabrakło żeby ten plan poskutkował, bo do piłki dopadł pierwszy Larry Nance jr, ale jego dobitka również nie znalazła drogi do kosza Phili. Tym samym gospodarze triumfowali, po raz 13 z rzędu i mają wielką szansę na utrzymanie 3 miejsca w tabeli. Fantasyczne zawody w ich barwach rozegrał rookie - Ben Simmons, który popisał się kolejnym w sezonie triple-double. Uzyskał on w trakcie 36 minut spędzonych na parkiecie 27 punktów, 15 zbiórek, 13 asyst, 4 przechwyty i 1 blok. LeBron również zaliczył w tym meczu triple-double, a na swoim koncie zapisał w statystykach 44 punkty, po 11 zbiórek i asyst, 2 przechwyty i 1 blok. 33 punkty w barwach Cavs zdobył Jeff Green, a 28 po stronie zwycięzców rzucił J.J. Reddick.
Na plus:
- Anthony Davis, Nikola Mirotic - duet z Nowego Orleanu poprowadził swoich Pelikanów do zwycięstwa 122:103 nad LA Lakers. AD uzyskał w tym meczu 33 punkty, 16 zbiórek, po 3 bloki i asysty oraz 2 przechwyty. Mirotic natomiast dodał od siebie double-double na poziomie 31-16.
- Jaylen Brown, Greg Monroe - skrzydłowy Boston Celtics zdobył 32 punkty podczas zwycieskiego dla jego drużyny starcia z Chicago Bulls (111:104). Jednak w drużynie z Bostonu spore wrażenie zrobił przede wszystkim rezerwowy Greg Monroe, który zaliczył drugie w swojej siedmioletniej karierze triple-double. Monroe uzyskał w tym meczu 19 punktów, 11 zbiórek, 10 asyst, 2 przechwyty i 1 blok.
- Damyean Dotson - rezerwowy rookie z Nowego Jorku odpalił tej nocy i zdobył aż 30 punktów podczas zwycięskiego dla NYK meczu z Miami Heat (122:98). Dotson mający do tej pory średnią punktową w sezonie zaledwie 3,0 tej nocy był pierwszym strzelcem swojej drużyny i do tego dodał jeszcze 11 zbiórek.
- Bradley Beal - obrońca Washington Wizards rzucił 32 punkty w trakcie starcia z Atlanta Hawks. Niewiele to jednak pomogło Czarodziejom, którzy niespodziewanie przegrali na własnym parkiecie 97:103.
Na minus:
- Indiana Pacers - walczący cały czas o miejsce w pierwszej czwórce na wschodzie gracze z Indiany tej nocy zagrali fatalne zawody przeciwko Toronto Raptors przegrywając 73:92. W całym spotkaniu trafili tylko 26 z 87 rzutów z gry (29,9%), a żaden z graczy pierwszej piątki Pacers nie uzyskał dwucyfrowej zdobyczy punktowej. Wszystkich pięciu starterów Indiany uzbierało do spółki raptem 18 "oczek", a tacy strzelcy jak Victor Oladipo, czy Bojan Bogdanovic zakończyli mecz z dorobkiem tylko 5 punktów.
06 Kwiecień, 2018
Zwycięstwo Houston z Portland
Houston Rockets pokonali na własnym parkiecie Portland Trail Blazers 96:94. Jeszcze do przerwy wydawało się, że Rakiety bez problemu poradzą sobie z osłabionymi brakiem Damiana Lillarda rywalami, gdyż po pierwszych 24 minutach gry prowadzili 66:44. Jednak druga połowa meczu należała do gości z Portland i na 6 sekund przed końcem zawodów do remisu po 94 doprowadził Pat Connaughton. Wówczas sprawy w swoje ręce wziął najlepiej dysponowany tego dnia wśród gospodarzy Chris Paul i na sekunde przed końcem trafił layup o tablicę. W odpowiedzi próbował jeszcze rzutu za trzy punkty C.J. McCollum, ale piłka nie wpadła do kosza i ekipa z Houston mogła sie cieszyć z 64 zwycięstwa w sezonie. Paul zdobył w tym meczu 27 punktów trafiając 11 z 19 rzutów z gry, w tym 3/8 zza łuku. Wśród pokonanych najwięcej - 16 "oczek" zdobył C.J. McCollum.
Na plus:
- LeBron James - King James poprowadził Cleveland Cavaliers do zwycięstwa 119:115 nad Washington Wizards. LBJ był znów o krok od triple-double uzyskaując w całym meczu 33 punkty, 14 asyst i 9 zbiórek.
- Nikola Jokic - center Denver Nuggets był również o krok od uzyskania triple-double, ale co najważniejsze dla Jokica i Denver wygrali oni kluczowy mecz z Minnesotą Timberwolves (100:96) i pozostają wciąż w grze o playoff. Tej nocy Jokic uzyskał 16 punktów, 14 zbiórek, 9 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie, a co najważniejsze usytalił wynik meczu na 4 sekundy przed końcem zbierając piłkę w ofensywie i dobijając ją celnie do kosza rywali.
- Bojan Bogdanovic - świetną skutecznością popisał sie skrzydłowy Indiany Pacers w trakcie zwycięskiego dla jego druzyny starcia z Golden State Warriors (126:106). Bogdanovic zdobył 28 punktów trafiając 11 z 13 prób z gry, z czego 6/7 wpadło zza linii 7,24.
- Khris Middleton - Milwaukee Bucks przegrali co prwda ważne spotkanie z Brooklyn Nets (111:119), ale Middleton zasłużył na wyróżnienie za występ w tym meczu. Skrzydłowy Jeleni zdobył 31 punktów trafiając 9 z 14 prób z gry (2/3 zza łuku) oraz wszystkie 11 podejść z linii rzutów wolnych.
Na minus:
- C.J. McCollum - pod nieobecność w składzie Blazersów Damiana Lillarda oczy kibiców PTB zwrócone były właśnie na C.J.-a, ale jego występ przeciwko Houston delikatnie mówiąc nie zachwycił. McCollum trafił tylko 7 z 25 rzutów z gry i dodał do tego 6 strat piłki.
05 Kwiecień, 2018
Boston rozbity w Toronto
Toronto Raptors pokonali we własnej hali Boston Celtics 96:78 i praktycznie zapewnili sobie tym zwycięstwem rozstawienie z pierwszego miejsca na wschodzie podczas nadchodzących playoffs. Bostończycy w przypadku zwycięstwa w Toronto zbliżali się do rywali na odległość jednego meczu, ale tej nocy przez większą część meczu gra im się nie układała i ostatecznie polegli dość wyraźnie. Jeszcze po pierwszej kwarcie goście prowadzili 20:14, ale drugie 12 minut gry to dominacja Raptorów, którzy wygrywając ją 29:13 uzyskali przewagę, dzieki której kontrolowali przebieg spotkania do samego końca. Najlepszym strzelcem Toronto został z 16 punktami na swoim koncie DeMar DeRozan, a po 15 "oczek" dodali od siebie Serge Ibaka oraz Fred VanVleet. Wśród pokonanych 21 punktów zdobył wchodzący z ławki Marcus Morris.
Na plus:
- Anthony Davis, E'Twaun Moore - duet z Nowego Orleanu poprowadził Pelikan do zwycięstwa 123:95 nad Memphis Grizzlies. AD zaliczył w tym spotkaniu double-double na poziomie 28-12, a Moore dodał od siebie 30 punktów.
- Kyle Kuzma - również 30 punktów padło łupem skrzydłowego Lakersów, którzy pokonali tej nocy po dogrywce San Antonio Spurs 122:112.
Na minus:
- Boston Celtics - bardzo słaba gra Celtów podczas starcia o pierwsze miejsce na Wschodzie przeciwko Toronto. Bostończycy trafili w całym meczu tylko 25 z 75 rzutów z gry (33,3%), z czego zaledwie 3/22 zza łuku i ich kibice chyba z coraz większym niepokojem spoglądają w stronę wciąż kontuzjowanego Kyrie Irvinga.
04 Kwiecień, 2018
Golden State lepsi od Oklahomy
Golden State Warriors pokonali w wyjazdowym spotkaniu Oklahomę City Thunder 111:107. Mecz był pojedynkiem strzeleckim dawnych kolegów z jednej drużyny: Russella Westbrooka i Kevina Duranta. Indywidualnie lepiej wypadł Russ, ale to jednak KD mógł się ostatecznie cieszyć ze zwycięstwa swojej drużyny. Wojownicy swoją przewagę zbudowali w drugiej kwarcie meczu wygranej przez nich 33:20. Trzecia część spotkania to jednak popis Westbrooka, który zdobył w niej 17 punktów, a OKC odrobili wiekszą część strat do rywali. W ostatniej kwarcie goście obronili jednak swoją przewagę dzięki dobrze wykonywanym osobistym w ostatnich 18 sekundach meczu. Westbrook zakończył zawody z dorobkiem 44 punktów, 16 zbiórek, 6 asysti 2 przechwytów. Durant natomiast uzyskał 34 punkty, 10 zbiórek, 4 asysty oraz po 1 bloku i przechwycie.
Na plus:
- James Harden - po słabszym wystepie przeciwko SAS tym razem Brodacz zagrał na miarę głównego kandydata do MVP i był o krok od triple-double. Jego Houston Rockets pokonali Washington Wizards 120:104, a Harden uzyskał w tym meczu 38 punktów, 10 zbiórek, 9 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie.
- Tobias Harris - skrzydłowy LA Clippers rozegrał udane zawody w wygranym przez jego zespół 113:110 starciu z San Antonio Spurs. LAC chcąc jeszcze myśleć o playoffs nie mogli przegrać tego spotkania i udało im się to głównie dzięki Harrisowi, który zdobył w tym meczu 31 punktów i dodał do nich 9 zbiórek, 3 asysty i 2 przechwyty.
- LaMarcus Aldridge - lider ekipy z San Antonio robi co tylko w jego mocy by wprowadzić SAS do playoffs. Tej nocy znów pokazał się z jak najlepszej strony i w spotkaniu z LAC zdobył 35 punktów trafiając 13 z 21 prób z gry oraz wszystkie 9 wizyt na linii rzutów wolnych.
- Nikola Jokic, Will Barton - cały czas o playoff na Zachodzie walczą też Denver Nuggets. Dziś pokonali 107:104 Indianę Pacers, a w rolach głównych wystąpili wspomniani gracze. Jokic uzyskał w tym meczu 30 punktów, 7 asyst, 6 zbiórek, 4 przechwyty i 1 blok. Barton natomiast dodał od siebie 26 zdobytych "oczek', a także 10 zbiórek, 5 asyst i 2 przechwyty.
- Giannis Antetokounmpo - skrzydłowy Milwaukee Bucks poprowadził swój zespół do ważnego zwycięstwa w Bostonie. Jelenie pokonały Celtów 106:102, a Giannis uzyskał w tym spotkaniu 29 punktów, 11 zbiórek, 6 asyst, 2 bloki i 1 przechwyt.
Na minus:
- Kyle Lowry - rozgrywający Toronto Raptors potwierdził swoją słabszą dyspozycję podczas starcia z Cleveland Cavaliers. Raptory przegrały 106:112, a Lowry trafił tylko 2 z 11 rzutów z gry i zaliczył tylke samo strat co asyst (3).
02 Kwiecień, 2018
Porażka Rakiet w derbach Teksasu
San Antonio Spurs pokonali we własnej hali Houston Rockets 100:83. Walczący o 4 miejsce na Zachodzie SAS przeciwstawili liderom NBA żelazną obronę, dzięki której ograniczyli ofensywne zapedy Rakiet. Goście z Houston trafili w całym meczu tylko 26 z 77 prób z gry (33.8%), a ze swoich ulubionych rzutów za trzy punkty zaledwie 7/31 (22,6%). Ostrogi prowadziły przez praktycznie całe spotkanie, a w ich barwach na wyróznienie zasłużył przede wszystkim LeMarcus Aldridge, który zakończył mecz z double-double na swoim koncie zdobywając 23 punkty i dodając do nich 14 zbiórek. Bardzo udanie wspomagał go z ławki zdobywca 21 "oczek" Rudy Gay. W ekipie z Houston 25 punktów rzucił James Harden, ale Brodacz nie zapisze tego meczu do udanych, gdyż sporo mylił sie zza łuku (1/6), a do tego dodał jeszcze po 5 strat i fauli.
Na plus:
- Russell Westbrook - kolejne triple-double Russa w tym sezonie stało sie faktem w trakcie ważnego dla Oklahomy zwycięstwa z Pelikanami. OKC wygrali w Nowym Orleanie 109:104, a Westbrook zdobył w tym meczu 26 punktów i dodał do nich 15 zbiórek, 13 asyst oraz 2 przechwyty.
- LeBron James - 17 w sezonie triple-double padło tej nocy łupem LBJ-a podczas zwycięskiego dla Cleveland starcia z Dallas Mavericks (98:87). James może nie miął zbyt dobrego dnia jesli liczyc rzuty z dystansu (5/21), ale uzyskał w tym spotkaniu w sumie 16 punktów, 13 zbiórek i 12 asyst.
- Nikola Jokic - serbski środkowy Denver Nuggets poprowadził swój zespół do zwycięstwa po dogrywce nad Milwaukee Bucks (128:125). Jokic zdobył w trakcie tego meczu 35 punktów i dołozył do nich 13 zbiórek, 5 asyst oraz 3 bloki.
- Eric Bledsoe - rozgrywający Milwaukee Bucks zasłużył róznież na wyróżnienie. Podczas starcia z Denver rzucił 31 punktów i dodał do nich 6 asyst, 5 zbiórek oraz po 1 bloku i przechwycie.
- Victor Oladipo - lider Indiany Pacers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 111:104 w Los Angeles nad miejscowymi Clippersami. Oladipo uzyskał w tym spotkaniu 30 punktów, 12 asyst, 5 przechwytów, 4 asysty oraz 1 blok.
- Kevin Durant - również KD pokazał się tej nocy z dobrej strony. Golden State wygrali z Phoenix Suns 117:107, a Durant zakończył zawody z dorobkiem 29 punktów, 11 zbiórek, 8 asyst i 2 bloków.
Na minus:
- Nikola Vucevic - center Orlando Magic wyjątkowo nie mógł sie wstrzelić z gry w trakcie przegranego przez jego drużynę 88:94 starcia z Atlantą Hawks. Vucevic trafił w całym meczu tylko 3 z 19 prób z gry, co miało ogromny wpływ na porażkę Magic.
01 Kwiecień, 2018
Boston lepszy od Toronto w hicie na Wschodzie
Koszykarze Boston Celtics pokonali na własnym parkiecie Toronto Raptors 110:99 w pojedynku na szczycie tabeli Konferencji Wschodniej. Tym samym Celtowie przedłużyli swoje nadzieje na zapewnienie sobie pierwszego miejsca na Wschodzie i tracą obecnie do Kanadyjczyków już tylko 2 mecze na 6 spotkań przed zakończeniem fazy regularnej sezonu 2017/18. Dzisiejsze spotkanie było wyrównane przez pierwsze 3 kwarty, a o zwycięstwie gospodarzy zadecydowała lepiej rozegrana ostatnia część spotkania. Bostończycy wygrali ją 28:15, a kluczowy odskok w wykonaniu Celtów nastąpił 5 minut przed końcową syreną, kiedy to w ciągu niecałych 120 sekund odskoczyli oni rywalom na 10 punktów róznicy. Wśród zwycięzców najlepiej radzili sobie Marcus Morris (25 pkt), Jason Tatum (24 pkt) i Terry Rozier (21 pkt). Dla pokonanych 32 punkty zdobył DeMar DeRozan.
Na plus:
- Michael Beasley - pomimo porażki New York Knicks z Detroit Pistons (109:115) na słowa pochwały zasłużył właśnie skrzydłowy NYK. Beasley zdobył w tym meczu 32 punkty trafiając 14 z 21 prób z gry, w tym 3/4 zza łuku.
Na minus:
- Dwyane Wade - tym razem D-Wade nie popisał się w meczu przeciwko Brooklyn Nets. Żary przegrały po dogrywce 109:110, a decydującą próbę odwrócenia losów spotkania zaprzepaścił właśnie Wade, którego rzut w ostatniej sekundzie dogrywki zablokował DeMarre Carroll. W całym meczy Wade trafił tylko 5 z 16 prób z gry i dodał do tego 3 straty.
31 Marzec, 2018
LeBron James pobił kolejny rekord Michaela Jordana
Tej nocy LeBron James zapisał sie po raz kolejny na kartach historii NBA. Podczas zwycięskiego dla jego Cleveland 107:102 starcia z New Orleans Pelicans LBJ po raz 867 z rzędu zdobył co najmniej 10 punktów w meczu i wyprzedził mającego 866 takich spotkań Michaela Jordana. King James po raz ostatni nie zdobył dwucyfrowej liczby punktów 5 stycznia 2007 roku, kiedy to rzucił 8 punktów w meczu przeciwko Milwaukee Bucks. Od tego czasu przez już ponad 11 lat za każdym razem punktował dwucyfrowo, a wszystko wskazuje na to, że wynik swój wyśrubuje być może nawet do 1000 spotkań. Dziś LBJ był o krok od triple-double i zakończył zawody z dorobkiem 27 punktów, 11 asyst, 9 zbiórek i 1 przechwytu. Po stronie NOP tym razem najlepiej punktował Jrue Holiday, który zdobył 25 "oczek".
Na plus:
- Eric Bledsoe - rozgrywający Milwaukee Bucks poprowadził swój zespół do zwycięstwa po dogrywce 124:122 nad LA Lakers. Bledsoe rzucił w trakcie tego spotkania 39 punktów trafiając 15 z 24 prób z gry, w tym 7/12 zza łuku.
- Paul Millsap - również po dogrywce wygrali tej nocy Denver Nuggets pokonując Oklahomę 126:125, a wśród zwycięzców prym wiódł właśnie Millsap. Skrzydłowy Nuggets zdobył w tym meczu 36 punktów i dodał do nich 9 zbiórek.
- Russell Westbrook - po stronie OKC o krok od triple-double był ich lider. Russ uzyskał w starciu z Denver 33 punkty, 13 asyst, 9 zbiórek, 2 przechwyty oraz 1 blok.
- Ben Simmons - co nie udało się tej nocy Jamesowi i Westbrookowi stało się za sprawą pierwszoroczniaka z Philadelphii. Simmons zaliczył kolejne w swoim debiutanckim sezonie triple-double, na które złożyło się 13 punktów, 12 zbiórek i 11 asyst.
- Karl-Anthony Towns - cały czas dobrą dyspozycję utrzymuje środkowy Minnesoty. Tej nocy Wilki pokonały 93:92 Dallas Mavericks, a KAT uzyskał imponujące double-double na poziomie 21-20.
Na minus:
- Aaron Gordon - sporo rzucał tej nocy skrzydłowy Orlando, ale niewiele to dało Magic, którzy przegrali 82:90 z Chicago Bulls. Gordon oddał w tym meczu aż 21 rzutów z gry, ale zaledwie 6 z nich dotarło do celu.
30 Marzec, 2018
San Antonio lepsi od Oklahomy
San Antonio Spurs pokonali na własnym parkiecie Oklahomę City Thunder 103:99 i zrównali sie z rywalami w tabeli Konferencji Zachodniej. Obie drużyny mają bilans 44-32 zajmując obecnie 4 i 5 miejsce w tabeli. W tym jakże ważnym spotkaniu nie mogło zabraknąć lidera SAS LaMarcusa Aldridge'a, który mimo obolałego kolana wystąpił w dzisiejszym meczu. LMA spisał się bardzo dobrze zaliczając double-double na poziomie 25-11. W ekipie z Oklahomy tym razem najlepiej punktował Paul George, który zakończył zawody z dorobkiem 26 punktów. PG13 dodał do tego także 7 zbiórek, 6 asyst i 4 przechwyty. Słabiej zagrał tej nocy Russell Westbrook, który rzucił 19 punktów, ale też zaliczył 7 strat i w ważnym momencie na 17 sekund przed końcem meczu przy trzypunktowym deficycie zaliczył airballa przy próbie doprowadzenia do remisu.
Na plus:
- Giannis Antetokounmpo - The Greek Fraek poprowadził swoich Milwaukee Bucks do zwycięstwa 116:107 w wyjazdowym straciu z Golden State Warriors. Giannis zdobył w tym meczu 32 punkty trafiając 14 z 18 prób z gry, w tym 2/3 zza łuku oraz dodając do tego zestawu 2/2 z linii rzutów wolnych. Po stronie pokonanych 30 punktów zdobył Quinn Cook.
- Andre Drummond - center Detroit Pistons popisał sie imponującym double-double w trakcie zwycięskiego dla jego drużyny starcia z Washington Wizards (103:92). Drummond zdobył w tym meczu 24 punkty i dodał do nich 23 piłki zebrane z tablic.
Na minus:
- Bradley Beal - lider ekipy z Waszyngtonu zagrał kiepskie spotkanie przeciwko Detroit Pistons. Beal na 17 prób z gry trafił tylko 6 razy (zza łuku zaledwie 1/8) i do tego zaliczył aż 6 strat piłki.
29 Marzec, 2018
56 punktów Townsa, zwycięstwo Minnesoty z Atlantą
Fantastyczny wystep zaliczył tej nocy środkowy Minnesoty Timberwolves Karl-Anthony Towns, który pobił swój punktowy rekord kariery zaliczając po raz pierwszy występ na poziomie +50. Stało się to podczas zwycięskiego dla Minnesoty starcia z Atlantą Hawks (126:114), a Towns zdobył w tym meczu aż 56 punktów, z czego 26 już w pierwszej połowie meczu. KAT spędził na parkiecie 41 minut, w trakcie których trafił 19 z 32 prób z gry, w tym 6/8 zza łuku. Do tego center Minnesoty dodał 12/15 z osobistych, a także dołożył 15 zbiórek, 4 asysty i 1 blok. Po stronie pokonanych 24 punkty zdobył wchodzący z ławki Mike Muscala.
Na plus:
- LeBron James - LBJ poprowadził Cleveland do zwycięstwa 118:105 nad Charlotte Hornets. James był bliski uzyskania kolejnego triple-double, a całe spotkanie zakończył z dorobkiem 41 punktów, 10 zbiórek, 8 asyst i 1 przechwytu.
- C.J. McCollum - pod nieobecność Damian Lillarda C.J. wziął na swoje barki grę Blazersów i zdobył aż 42 punkty w trakcie starcia z Memphis Grizzlies. Po meczu nie mógł byc jednak w pełni usatysfakcjonowany, gdyż PTB przegrali z Miśkami 103;108.
Na minus:
- Shabazz Napier - porażki Blazersów mozna się doszukiwać w słabszej postawie zastepującego Damiana Lillarda - Shabazz'a Napier'a. Wystep przeciwko Grizzlies nie wyszedł rezerwowemu zwykle rozgrywającemu, który trafił tylko 2 z 11 rzutów z gry i zaliczył zaledwie 2 asysty przy 1 stracie piłki.
28 Marzec, 2018
Pojedynek strzelecki Lillarda z Davisem, zwycięstwo Portland w Nowym Orleanie
Portland Trail Blazers wygrali wyjazdowe spotkanie z New Orleans Pelicans 107:103 i dzięki temu zwycięstwu umocnili się na trzecim miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej. Samo spotkanie było od początku wyrównane, a o zwycięstwie Blazersów zadecydowała lepiej rozegrana ostatnia kwarta wygrana przez nich 36:28. Bardzo ciekawy pojedynek strzelecki rozegrali między sobą liderzy obu zespołów: Damian Lillard i Anthony Davis. Obrońca ekipy z Portland zakończył zawody z 41 puntami na swoim koncie, a do nich dodał jeszcze 9 zbiórek, 6 asyst oraz 4 przechwyty. Skrzydłowy Pelikanów odpowiedział równie imponującymi statystykami, na które złożyło się 36 punktów, 14 zbiórek, 6 bloków, 4 asysty i 2 przechwyty. Bohaterem meczu został jednak Lillard, który w ostatniej sekundzie spotkania wytrzymał presję na linii rzutów wolnych i zapewnił zwycięstwo Blazersom trafiając oba osobiste.
Na plus:
- Eric Gordon - tym razem to właśnie rezerwowy gracz Houston Rockets okazał się najlepszym strzelcem drużyny pod nieobecność Jamesa Hardena. Rakiety wygrały z Chicago Bulls 118:86, a Gordon zdobył 31 punktów trafiając m.in. ośmiokrotnie za trzy punkty.
- Nikola Jokic - center Denver Nuggets znów pokazał swoją wszechstronność tym razem podczas przegranego przez jego zespół starcia z Toronto Raptors (110:114). Jokic uzyskał w tym meczu 29 punktów, 16 zbiórek, 8 asyst, 2 przechwyty i 1 blok.
Na minus:
- C.J. McCollum - drugi z liderów Portland delikatnie mówiąc niezbyt przyczynił się do zwycięstwa Blzersów nad New Orleans Pelicans. Gdyby nie świetna postawa Lillarda to z PTB byłoby krucho, gdyż C.J. trafił w tym meczu zaledwie 3 z 19 rzutów z gry.
27 Marzec, 2018
Kolejne zwycięstwo Philadelphii, powrót do gry Fultz'a
Philadelphia 76ers pokonali na własnym parkiecie Denver Nuggets 123:104. Było to siódme z rzędu zwycięstwo Szóstek, którzy w obecnym momencie są posiadaczami najdłuższej serii na wschodnim wybrzeżu. W tym meczu po 68 spotkaniach przerwy, w związku z kontuzją ręki, pojawił sie na parkiecie w barwach Philli wybrany przez nich przed sezonem z numerem 1 w drafcie Markelle Fultz. Jak do tej pory w tym sezonie zagrał on tylko w 3 meczach jeszcze w październiku, ale w związku z problemami z ręką nie mógł oddawać normalnie rzutów i zdecydował się na poddanie się operacji. Dziś jego pierwszy rzut po powrocie to był airball i ogólnie Fultz trafił tylko 5 z 13 prób z gry, ale na pewno ma spory potencjał i trzeba dać mu czas na pokazanie swoich możliwości. W trakcie 14 minut spędzonych na parkiecie rookie uzyskał 10 punktów, 8 asyst i 4 zbiórki. Bliski triple-double był kolejny pierwszoroczniak Philadelphii Ben Simmons, który zapisał w statystykach 13 zbiórek, 11 asyst i tylko nie udało mu się zdobyć dwucyfrowej liczby punktów. Simmons trafił 3 z 8 rzutów z gry i dodał do tego 1/2 z osobistych, co dało mu w sumie 7 punktów. Najlepiej w barwach Sixers punktowali Joel Embiid i Dario Saric, którzy zdobyli po 20 punktów. W ekipie z Denver 25 punktów rzucił Will Barton.
Na plus:
- Kemba Walker - rozgrywający Charlotte Hornets poprowadził swój zespół do 4 z rzedu zwycięstwa. Tym razem Szerszenie wygrały po dogrywce z New York Knicks 137:128, a Walker zdobył w tym meczu 31 punktów. Na 21 sekund przed końcem zawodów doprowadził do dogrywki celnym rzutem zza łuku, a w dogrywce rzucił 11 punktów.
- Trey Burke - obrońca NYK zdobył w tym samym spotkaniu aż 42 punkty, co jest jego nowym rekordem kariery. Burke trafił 19 z 31 prób z gry, z czego 3/9 wpadło zza linii 7,24. Burke dołożył też do swojego imponującego wyczynu strzeleckiego 12 asyst.
Na minus:
- Terry Rozier - wczoraj rozgrywający Bostonu zagrał świetne zawody, a już 24 godziny później spotkanie przeciwko Phoenix Suns delikatnie mówiąc mu nie wyszło. Rozier trafił tym razem tylko 4 z 16 rzutów z gry, ale na jego szczęście Celtics wygrali 102:94.
26 Marzec, 2018
Triple-double Hardena, Houston lepsi od Atlanty
Houston Rockets pokonali Atlantę Hawks 118:99 i było to ich 9 z rzędu zwycięstwo. Rakiety przy jednoczesnej porażce tej nocy Golden State Warriors są już o krok od zapewnienia sobie najlepszego bilansu w lidze i rozstawienia z 1 miejsca przed fazą playoffs. Dziś do zwycięstwa poprowadził Teksańczyków James Harden, który zanotował triple-double. Brodacz w trakcie 30 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 18 punktów, 15 asyst, 10 zbiórek oraz 2 przechwyty. Tym razem najlepiej punktował w ekipie Rakiet rezerwowy Gerald Green, który zakończył spotkanie z 25 "oczkami" na swoim koncie. Wśród pokonanych 28 punktów zdobył Taurean Prince.
Na plus:
- LeBron James - LBJ poprowadził Cleveland do 6 z rzędu zwycięstwa. Tym razem Cavs pokonali Brooklyn Nets 121:114, a King James zakończył zawody z dorobkiem 37 punktów, 10 zbiórek, 8 asyst i 1 przechwytu. Wśród pokonanych wyróżnił się Joe Harris, który zdobył 30 punktów.
- C.J. McCollum - obrońca Portland Trail Blazers rzucił 34 punkty w trakcie bardzo ważnego dla jego drużyny starcia z Oklahomą City Thunder. Obie druzyny rywalizują o 3 miejsce na Zachodzie, a tej nocy bardziej zblizyli się do niego PTB wygrywając w duzej mierze dzięki McCollumowi 108:105.
- Terry Rozier - gracz Celtów rozegrał fantasyczne spotkanie przeciwko Sacramento Kings. Bostończycy wygrali 104:93, a Rozier zdobył 33 punkty trafiając 12 z 16 prób z gry, z czego 8/12 zza łuku. Do swojego dorobku punktowego dodał też po 5 zbiórek i przechwytów oraz 3 asysty.
- La Marcus Aldridge - skrzydłowy San Antonio Spurs robił co mógł by jego druzyna wygrała w Milwaukee. Ostatecznie SAS przegrali 103:106, ale LMA zagrał dobry mecz zdobywając 34 punkty, na które złożyło się 12 celnych z 21 oddanych prób z gry oraz 10/12 z linii rzutów wolnych.
Na minus:
- Carmelo Anthony - słabiutko spisał się skrzydłowy OKC podczas meczu z Portland. Melo trafił tylko 3 z 13 prób z gry, a w ostatnich 10 sekundach najpierw zaliczył złe podanie zakończone stratą, a nastepnie chybił decydujący rzut.
25 Marzec, 2018
Triple-double Simmonsa, zwycięstwo Philadelphii z Minnesotą
Koszykarze Philadelphii 76ers pokonali na własnym parkiecie Minnesotę Timberwolves 120:108. Było to szóste z rzędu zwycięstwo Philli i dzięki temu Szóstki znalazły się na czwartym miejscu w tabeli Konferencji Wschodniej. Jeśli uda im sie utrzymać ta pozycję to w rozpoczynającym się wkrótce playoffs gracze z Filadelfii zapewnią sobie przewage parkietu w 1 rundzie postseason. W dzisiejszym spotkaniu kolejne triple-double zaliczył w barwach Sixers Ben Simmons. Pierwszoroczniak, jak to często robi, najpierw uzbierał dwucyfrową ilość zbiórek i asyst, a następnie dodał do tego odpowiednią liczbę punktów. Ostatecznie skończyło się na zdobyczy 15 punktów, 13 asyst, 12 zbiórek oraz 2 przechwytów. Najlepszym strzelcem gospodarzy był Joel Embiid, który rzucił 19 "oczek". Wsród pokonanych double-double na poziomie 15-11 zaliczyło dwóch zawodników: Karl-Anthony Towns i Gorgui Dieng.
Na plus:
- Aaron Gordon - skrzydłowy Orlando Magic poprowadził swój zespół do zwycięstwa 105:99 nad Phoenix Suns. Gordon w trakcie 36 minut spędzonych na parkiecie był bliski osiągnięcia triple-double, a całe zawody zakończył z dorobkiem 29 punktów, 11 zbiórek, 8 asyst, 3 przechwytów i 1 bloku.
Na minus:
- Jrue Holiday - obrońca New Orleans Pelicans nie będzie miło wspominał starcia z Houston Rockets. Pelikany przegrały 91:114, a Holiday trafił zaledwie 5 z 17 prób z gry i dodał do tego 6 strat.
24 Marzec, 2018
Świetny Aldridge, szóste z rzędu zwycięstwo Spurs
San Antonio Spurs pokonali we własnej hali po dogrywce Utah Jazz 124:120. Było to szóste z rzędu zwycięstwo Ostróg, a co najważniejsze odniesione z jednym z bezpośrednich rywali w walce o playoff. Znakomite zawody w barwach SAS rozegrał LaMarcus Aldridge, który zdobył rekordowe w karierze 45 punktów oraz dodał do nich 9 zbiórek, 3 bloki, 2 asysty i 1 przechwyt. Aldridge w trakcie 41 minut spędzonych na parkiecie oddał 28 rzutów z gry, z czego 19 znalazło drogę do kosza rywali. Do tego skrzydłowy San Antonio dołożył 6 celnych z 8 oddanych rzutów wolnych. W ekipie z Utah 35 punktów zdobył Donovan Mitchell, który celnym rzutem za trzy punkty na 3 sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry doprowadził do dogrywki. W niej jednak kluczowe punkty zdobył Patty Mills i to ekipa z Teksasu mogła świętować ważne dla siebie zwycięstwo.
Na plus:
- Kyle Lowry - rozgrywający Toronto Raptors zaliczył triple-double podczas zwycięskiego dla jego drużyny 116:112 starcia z Brooklyn Nets. Lowry uzyskał w tym meczu 25 punktów, 12 asyst i 10 zbiórek.
- D'Angelo Russell - również rozgrywający Brooklyn Nets popisał się w tym samym meczu triple-double, a na jego wyczyn złożyło się 18 punktów, 13 asyst oraz 11 zbiórek.
- Marcus Morris - nie po raz pierwszy w tym sezonie Morris został bohaterem ekipy z Bostonu. Celtowie pokonali Portland Trail Blazers 105:100, a Marcus zdobył w tym meczu 30 punktów trafiając 9 z 13 prób z gry, w tym 5/6 zza łuku oraz dodając do tego wszystkie 7 celnych podejść z linii rzutów wolnych.
- Tim Hardaway jr - bardzo dobre zawody rozegrał obrońca New York Knicks przeciwko Minnesocie. NYK przegrali co prawda 104:108, ale Hardaway zdobył w tym spotkaniu aż 39 punktów.
Na minus:
- Paul George - znów raził nieskutecznością skrzydłowy Oklahomy, tym razem w starciu z Miami Heat. George trafił tylko 3 z 16 prób z gry, z czego za trzy punkty miał 0/6. OKC jednak wygrali to spotkanie 105:99 dzięki dobrej postawie Westbrooka, ale na playoffs PG13 wypadałoby wrócić do lepszej dyspozycji strzeleckiej jeśli OKC chcą namieszać na Zachodzie NBA.
23 Marzec, 2018
Hornets zmiażdżyli Grizzlies, niesamowity mecz Walkera
Charlotte Hornets znów na ustach wszyskich fanów NBA. Dzień po niesamowitym double-double w wykonaniu centra Szerszeni Dwighta Howarda tym razem zabłysnął ich rozgrywający Kemba Walker, a sama drużyna ustaliła swój rekord najwyższej różnicy punktowej w wygranym meczu. Wszystko to stało się podczas imponującego zwycięstwa ekipy z Północnej Karoliny nad Mephis Grizzlies. Hornets wygrali 140:79, a 61 punktów przewagi jednej drużyny nad drugą to szósta w historii tak wysoka różnica w lidze NBA (najwyższą 68 "oczek" ustanowiło Cleveland przeciwko Miami w 1991 roku). Do tak okazałego zwycięstwa Szerszeni poprowadził przede wszystkim Kemba Walker, który rozegrał kapitalne zawody. Hornets wystapili w tym meczu bez zawieszonego za 16-te kolejne przewinienie techniczne Howarda, więc gra Charlotte skupiła sie na Walkerze, który miał tego dnia wyjątkowo dobrze nastawiony celownik, choć dzień wcześniej było z tym akurat kiepsko. Tym razem Walker w trakcie zaledwie 28 minut, w trakcie których zdobył 46 punktów. Kemba trafił w tym czasie 13 z 18 rzutów z gry, z czego aż 10/14 wpadło zza linii 7,24. Do tego Walker dodał wszystkie 10 udanych podejść z osobistych i w związku z gigantyczną przewagą jego drużyny na ostatnia kwartę nie nawet wyszedł, a szkoda bo przy tej dyspozycji strzeleckiej mógł by się zameldować być może nawet w klubie +60.
Na plus:
- Blake Griffin - tej nocy już nie zabrakło 1 asysty do triple-double i BG mógł zapisać w swoich statystykach kolejne t-d w karierze. W przegranym po dogrywce 96:100 starciu z Houston Rockets Griffin uzyskał 21 punktów, po 10 zbiórek i asyst oraz 2 przechwyty.
- Anthony Davis - AD poprowadził Pelikany do zwycięstwa 128:125 nad LA Lakers. Davis zdobył w tym meczu 33 punkty i dodał do nich 9 zbiórek, 3 przechwyty, 2 bloki i 1 asystę. Na wyróżnienie zasłuzył też w ekipie z Nowego Orleanu Jrue Holiday, który rzucił 26 punktów trafiając 12 z 26 prób z gry.
Na minus:
- Memphis Grizzlies - nie mogł być inaczej jak sie przegrywa różnicą 61 punktów i nie może być tłumaczeniem brak Marca Gasola i Mike'a Conleya. Miśki grają tragicznie i jeśli nawet ich celem jest draft 2018 to jednak styl w jakim mija im ten sezon jest wręcz żenujący.
22 Marzec, 2018
Historyczne double-double Dwighta Howarda!
Center Charlotte Hornets - Dwight Howard dokonał tej nocy niespotykanego zbyt często na parkietach NBA osiągnięcia. W trakcie wygranego przez Szerszenie 111:105 starcia z Brooklyn Nets, Howard zaliczył double-double złożone z 32 punktów i aż 30 zbiórek. Tym samym dołączył do klubu 30-30, w którym po raz ostatni meldował się w 2010 roku Kevin Love z dorobkiem 31-31. Na trzeci tego typu wynik kibice NBA musieli czekać aż od sezonu 1981/82, kiedy to statystykami na poziomie 38-32 zabłysnął Moses Malone. Na dzisiejszy wyczyn Howarda złożyło się 10 celnych z 17 oddanych prób z gry oraz 12/21 z linii rzutów wolnych. Na zbiórkach środkowy Charlotte wywalczył 19 piłek w defensywie i aż 11 na atakowanej tablicy. Howard osiągnął swój niesamowity wynik w wieku 32 lat, a oprócz niego będąc po 30-ce dokonywali podobnego wyczynu tylko tacy giganci na tej pozycji jak Kareem-Abdul Jabbar i Wilt Chamberlain.
Na plus:
- LeBron James - LBJ poprowadził Cleveland do prestiżowego zwycięstwa nad liderami tabeli na wschodnim wybrzeżu - Toronto Raptors. Cavs wygrali 132:129, a James zdobył w tym meczu 35 punktów i dodał do nich 17 asyst, 7 zbiórek oraz 1 przechwyt.
- DeAndre Jordan - center LA Clippers również popisał się tej nocy imponującym double-double zaliczając, podczas zwycięskiego dla swojej drużyny 127:120 starcia z Milwaukee Bucks, 25 punktów i 22 zbiórki.
- Anthony Davis - AD również zapisał bardzo dobre wyniki w statystykach podczas zwycięskiego dla Pelikanów meczu z Indianą Pacers (96:92). W trakcie 35 minut spędzonych na parkiecie Davis uzyskał 28 punktów, 13 zbiórek oraz 5 bloków.
Na minus:
- Kemba Walker - bohaterem Charlotte był tej nocy wspomniany Howard, ale drugi lider Szerszeni kompletnie nie mógł się wstrzelić z gry w meczu przeciwko Nets. Walker trafił tylko 6 z aż 25 prób z gry i jedynie dobra skuteczność z linii rzutów wolnych (11/11) zapobiegła zepsuciu Howardowi świętowania swojego fantastycznego wyczynu i jednocześnie triumfu Hornets.
21 Marzec, 2018
Przerwana seria Portland
Tej nocy Portland Trail Blazers zakończyli serię 13 z rzędu zwycięstw przegrywając we własnej hali z Houston Rockets 111:115. Rakiety okazały się lepsze w tym wyrównanym od początku spotkaniu, a do zwycięstwa poprowadził ich świetnie dysponowany James Harden. Przez większą część meczu żadnej z drużyn nie udawało się odskoczyć na większą niż kilka punktów różnicę, ale pod koniec 4 kwarty zaczęła się uwidaczniać przewaga gości, którą udokumentował celną "trójką" James Harden na dwie minuty przed końcową syreną doprowadzając do stanu 113:104. Zryw Blazersów doprowadził do zaledwie dwupunktowej straty (111:113) na 28 sekund przed końcem, ale w kolejnej akcji Chris Paul pomimo przestrzelenia swojej próby zebrał piłke w ataku i nastepnie faulowany przez rywali dopełnił wynik z linii rzutów wolnych. Wspomniany wceśniej Harden zakończył zawody z dorobkiem 42 punktów oraz dodał do nich 7 asyst i 6 zbiórek. Wśród pokonanych słabiej spisali sie dwaj liderzy: Damian Lillard i C.J. McCollum. Obaj zagrali ze słabą skutecznością z gry (odpowiednio 5/17 i 4/15) i to właśnie ich celnych rzutów zabrakło Blazersom do zwycięstwa. Najlepszym strzelcem PTB okazał się być tym razem Al-Farouq Aminu, który zdobył 22 punkty.
Na plus:
- Denis Schroder - rozgrywający Atlanty Hawks poprowadził swój zespół do zwycięstwa 99:94 nad Utah Jazz. Schroder zdobył w tym meczu 41 punktów oraz dodał do nich 7 asyst i 5 zbiórek.
- Anthony Davis - AD imponował skutecznościa podczas zwycięskiego dla jego Pelikanów starcia z Dallas Mavericks (115:105). Davis zdobył 37 punktów trafiając 15 z 21 prób z gry (w tym 2/3 zza łuku) oraz 5/7 z osobistych.
- Karl-Anthony Towns - center Minnesoty Timberwolves miał swój olbrzymi wkład w zwycięstwo Wilków nad LA Clippers (123:109). KAT uzyskał w tym spotkaniu double-double na poziomie 30-10.
- Blake Griffin - o krok od triple-double był skrzydłowy Detroit Pistons podczas wygranego przez Tłoki meczu z Phoenix Suns (115:88). Griffin uzyskał w trakcie 32 minut spędzonych na parkiecie 26 punktów, 10 asyst i 9 zbiórek.
Na minus:
- Damian Lillard, C.J. McCollum - umieszczam dziś w tym zestawieniu wspomniany na wstępie backcourt Portland Trail Blazers. To ich słabsza postawa zadecydowała o porażce PTB z Houston, a do spółki trafili tylko 9 z 32 rzutów z gry, z czego zza linii 7,24 nie mieli udanej żadnej próby na 12 oddanych rzutów.
20 Marzec, 2018
Świetny mecz w Cleveland, Cavs lepsi od Bucks
Cleveland Cavaliers pokonali na własnym parkiecie Milwaukee Bucks 124:117. Delikatną przewagę od początku meczu wypracowali sobie gospodarze i z każdą kolejną kwartą utrzymywali kilku lub nawet kilkunastopunktowe prowadzenie. W ostatniej części spotkania Jelenie zmniejszyły przewagę Cleveland, ale nie wystarczyło to do realnego powalczenia o zwycięstwo w końcówce. Świetne zawody rozegrał po raz kolejny LeBron James, który znów zaliczył triple-double. LBJ w trakcie 40 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 40 punktów, 12 zbiórek, 10 asyst, 2 przechwyty i 1 blok. Po stronie pokonanych dwóch zawodników pokazało się z jak najlepszej strony. Giannis Antetokounmpo zapisał na swoim koncie 37 punktów, 11 zbiórek, 5 asyst i 1 przechwyt. Khris Middleton natomiast dodał od siebie 30 punktów trafiając 11 z 16 prób z gry, w tym 5/9 zza łuku oraz dołożył 3/3 z linii rzutów wolnych.
Na plus:
- Ben Simmons - rookie z Philadelphii popisał się kolejnym triple-double w swoim debiutanckim sezonie. Pozwoliło to wygrać Szóstkom z Charlotte Hornets 108:94, a Simmons uzyskał w tym spotkaniu 11 punktów, 15 asyst, 12 zbiórek i 3 przechwyty.
- LeMarcus Aldridge - skrzydłowy San Antonio Spurs poprowadził swój zespół do zwycięstwa 89:75 nad Golden State Warriors. LMA zdobył 33 punktytrafiając 13 z 22 rzutów z gry oraz dodał do nich wszystkie 7 celnych podejść z osobistych. Do swojego dorobku punktowego Aldridge dołożył też 12 zbiórek.
- James Johnson - skrzydłowy Miami Heat był najlepszym strzelcem Żarów podczas zwycięskiego dla nich po dwóch dogrywkach 149:141 starcia z Denver Nuggets. Johnson zdobył w tym meczu 31 punktów oraz dodał do nich 11 zbiórek, 6 asyst oraz po 1 blku i przechwycie.
- Nikola Jokic - center Nuggets również pokazał sie z dobrej strony w wyżej wspomnianym meczu. Jokic zaliczył double-double na poziomie 34-14.
Na minus:
- Golden State Warriors - Wojownicy zdobyli tylko 75 punktów w spotkaniu z San Antonio Spurs i pomimo faktu gry bez 3 największych gwiazd nie powinni tak słabo prezentować się w ofensywie. Chyba, że rezerwy GSW są aż tak słabe, a to może się ewentualnie odbić na nich w dcydującej fazie playoffs.
19 Marzec, 2018
Znakomity Westbrook, zwycięstwo Oklahomy z Toronto
Oklahoma City Thunder pokonali w wyjazdowym spotkaniu Toronto Raptors 132:125. Bohaterem meczu był Russell Westbrook, który zaliczył podczas tego starcia piąte z rzędu triple-double. Na jego wyczyn złożyło się tym razem 37 punktów, 14 asyst i 13 zbiórek, a do tego lider OKC dodał jeszcze 2 przechwyty. Russ swoje kolejne t-d ustanowił na niecałe 5 minut przed końcem meczu zbierając podczas jednej akcji trzykrotnie piłkę w ofensywie. W zaciętej końcówce od stanu po 125 to właśnie on zdobył cztery kluczowe punkty, a następne trzy dodał z rzutów wolnych Paul George. Wśród pokonanych najlepiej punktował DeMar DeRozan (24 pkt), a Kyle Lowry zaliczył double-double złożone z 22 punktów i 10 asyst.
Na plus:
- James Harden - Brodacz poprowadził Houston do zwycięstwa w Minnesocie 129:120. Było to 21 zwycięstwo Rakiet w ostatnich 22 meczach, a JH13 uzyskał w tym spotkaniu 34 punkty, 12 asyst, 4 zbiórki, 2 przechwyty i 1 blok.
- Anthony Davis - lider Peliknów zagrał bardzo udane zawody przeciwko Bostonowi, a jego postawa była kluczem do zwycięstwa NOP. Ekipa z Nowego Orleanu wygrała 108:89, a Davis w trakcie 33 minut spędzonych na parkiecie zaliczył double-double na poziomie 34-11.
- Portland Trail Blazers - Blazersi wygrali w Los Angeles z Clippersami 122:109 i był to ich 13 z rzędu triumf na parkietach NBA. Tym samym umocnili sie na 3 miejscu tabeli Konferencji Zachodniej, a LAC pomimo niezłej gry Lou Williamsa (30 punktów) coraz bardziej oddalają sie od fazy playoff.
Na minus:
- Serge Ibaka - gdyby sie doszukiwać przyczyn porażki Toronto z Oklahomą to za winnego w ekipie Raptorów mozna by uznać właśnie Ibakę, który trafił zaledwie 2 z 11 rzutów z gry i dodał do tego 3 straty piłki.
18 Marzec, 2018
Triple-double Jamesa, zwycięstwo Cleveland w Chicago
Cleveland Cavaliers pokonali w wyjazdowym spotkaniu Chicago Bulls 114:109 i dzięki temu zwycięstwu powrócili na 3 miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Cavs do zwycięstwa poprowadził jak zwykle LeBron James, który zaliczył tej nocy 70-te w karierze triple-double. Było to też 15 t-d Jamesa w obecnym sezonie i jest to najlepszy tego typu wyczyn LeBrona w trakcie regular season. W starciu z Bykami LBJ uzyskał 33 punkty, 13 zbiórek, 12 asyst, 2 blki oraz 1 przechwyt. Po stronie pokonanych bardzo dobre zawody rozegrał Denzel Valentine, który zdobył 34 punkty trafiając 13 z 20 prób z gry, w tym 8/11 zza łuku. Valentine dodał do swojego dorobku punktowego 7 zbiórek, 6 asyst i 1 blok.
Na plus:
- LaMarcus Aldridge - walczący o playoff San Antonio Spurs pokonali Minnesotę Timberwolves 117:101, a do zwycięstwa poprowadził SAS ich obecny lider. Aldridge zdobył 39 punktów trafiając 14 z 22 rzutów z gry oraz 11/12 z osobistych. Do swojej zdobyczy punktowej LMA dodał 10 zbiórek oraz po 2 asysty i bloki.
- Giannis Antetokounmpo - skrzydłowy Milwaukee Bucks rozegrał bardzo udane zawody podczas starcia z Atlantą Hawks. Jelenie wygrały 122:117, a Giannis uzyskał w tym spotkaniu 33 punkty, 12 zbiórek, 7 asyst, 4 przechwyty i 1 blok.
- Taurean Prince - po stronie Atlanty z bardzo dobrej strony pokazał się skrzydłowy Hawks. Prince zdobył 38 punktów i dodał do nich 8 zbiórek i 2 bloki.
- James Harden - Brodacz był najlepszym strzelcem Rakiet podczas zwycięskiego dla Houston starcia z New Orleans Pelicans. Rockets wygrali 107:101, a Harden zapisał w tym meczu na swoim koncie 32 punkty, 11 zbiórek, 8 asyst i 2 przechwyty.
- Josh Jackson - rezerwowy obrońca Phoenix Suns zdobył aż 36 punktów w trakcie przegranego przez jego zespół meczu z Golden State Warriors (109:124). Jackson trafił 14 z 23 rzutów z gry, w tym 2/4 za trzy punkty oraz dodał do tego 6/8 z linii rzutów wolnych.
Na minus:
- Denver Nuggets - walczący o playoff Nuggets sprawili przykrą niespodziankę swoim fanom i dali się pokonać najsłabszym w lidze Memphis Grizzlies (94:101), którzy przerwali tym samym serię 19 porażek z rzędu. Tym samym ekipa z Denver spadła na 10 miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Najsłabiej w szeregach Nuggets zaprezentował się Jamal Murray, który trafił tylko 5 z 18 rzutów z gry.
17 Marzec, 2018
Porażka Golden State z Sacramento
Golden State Warriors stracili tej nocy dystans do Houston Rockets przegrywając niespodziewanie na własnym parkiecie z Sacramento Kings 93:98. Mistrzowie NBA zagrali w tym meczu bez swoich największych gwiazd: Kevina Duranta, Stephena Curry'ego i Klaya Thompsona, ale mimo wszystko nie powinno to usprawiedliwiać porażki ze słabymi Kings. Jeszcze na 50 sekund przed końcem spotkania do remisu po 93 doprowadził celnym rzutem zza łuku Draymond Green. Królowie wyszli ponownie na prowadzenie dzięki wykorzystaniu jednego z dwóch rzutów wolnych przez Buddy'ego Hielda. Ponowna próba Greena na 15 sekund przed końcem meczu okazała się nieclna, a w odpowiedzi zwycięskie punkty dla gości zdobyli ponownie Hield i Willie Cauley-Stein. Najlepszym strzelcem Wojowników był w tym meczu Quinn Cook, który zdobył 25 punktów. Draymond Green dodał od siebie 14 punktów, 10 zbiórek, 7 asyst, 4 przechwyty i 2 bloki. Wśród zwycięzców najlepiej wypadł Buddy Hield, który zakończył zawody z dorobkiem 22 punktów oraz dołozył do tego po 7 zbiórek i asyst.
Na plus:
- Russell Westbrook - kolejne triple-double padło tej nocy łupem Russa. Westbrook poprowadził Oklahomę do zwycięstwa 121:113 nad LA Clippers i w trakcie 37 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 16 punktów, 11 asyst i 10 zbiórek.
- Goran Dragic - rozgrywający Miami Heat był ojcem zwycięstwa swojej drużyny 92:91 nad LA Lakers. Dragic zdobył w tym meczu 30 punktów, w tym decydujące o zwycięstwie 2 "oczka" na 15 sekund przed zakończeniem meczu.
Na minus:
- Isiah Thomas - nie popisał się rozgrywający Lakersów podczas starcia z Miami. Nie dość, że trafił tylko 1 z 9 rzutów z gry i dodał do tego tyle samo start co asyst (3), to jeszcze spudłował najważniejszy rzut tuż przed końcową syreną, dzięki czemu Heat triumfowali 92:91.
16 Marzec, 2018
11 z rzędu zwycięstwo Portland
Portland Trail Blazers pokonali we własnej hali Cleveland Cavaliers 113:105 odnosząc tym samym 11 z rzędu zwycięstwo. Po pierwszej, remisowej kwarcie (29:29) gospodarze z upływem kolejnych minut osiągali coraz większą przewagę sięgającą jeszcze w 4 kwarcie nawet 15 punktów (103:88). Cavs zdołali w końcówce zmniejszyć straty do 5 "oczek", ale Blazersi nie dali się dogonić i dzięki celnym rzutom wolnym Damiana Lillarda mogli świętować kolejne zwycięstwo. Najlepszym strzelcem PTB był tym razem C.J. McCollum, który rzucił 29 punktów. Lillard dodał od siebie 24 "oczka" oraz 9 asyst. Po stronie pokonanych jak zwykle dominował LeBron James. LBJ uzyskał 35 punktów, 14 zbiórek, 6asyst, 3 blki i 2 przechwyty. Na początku meczu James popisał się fantastycznym wsadem nad Jusufem Nurkicem, ale nie mając odpowiedniego wsparcia w kolegach z drużyny musiał przełknąć gorycz porażki.
Na plus:
- Nikola Jokic - center Denver Nuggets poprowadził swój zespół do zwycięstwa 120:113 nad Detroit Pistons. Jokic zaliczył w tym spotkaniu kolejne w karierze triple-double uzyskując 23 punkty, 12 zbiórek, 10 asyst oraz dodając do nich po 3 bloki i przechwyty.
- Nicolas Batum, Dwight Howard - duet Szerszeni zapewnił ekipie z Charlotte zwycięstwo nad Atlantą Hawks (129:117). Batum uzyskał triple-double zdobywając 10 punktów i dodając do nich 16 asyst oraz 10 zbiórek. Howard natomiast zdobył 33 punkty i zebrał z tablic 12 piłek.
- Ben Simmons, Joel Embiid - również duet z Philadelphii dał zwycięstwo swojej drużynie. Szóstki pokonały New York Knicks 118:110, a dwaj liderzy Philli mieli ogromny wkład w ten triumf. Simmons zaliczył triple-double uzyskując 13 punktów, 12 asyst i 10 zbiórek, a Embiid dodał od siebie double-double na poziomie 29-10.
Na minus:
- Devin Booker - tej nocy najlepszy strzelec Phoenix wyjątkowo nie mógł się wstrzelić do kosza rywali z Utah. Booker trafił tylko 3 z 18 rzutów z gry, a do tego zaliczył jeszcze 4 straty, więc nikogo nie powinna dziwić porażka Słońc aż 88:116.
15 Marzec, 2018
2 dogrywki w Bostonie, zwycięstwo Wizards nad Celtics
Washington Wizards wygrali po dwóch dogrywkach 125:124 wyjazdowe starcie z grającymi bez Kyrie Irvinga Boston Celtics. To było bardzo ciekawe i emocjonujące spotkanie, w którym po początkowym prowadzeniu gospodarzy wynik wyrównał się na poczatku 4 kwarty, a następnie obie ekipy grały już do samego końca wymianami cios za cios. Do dogrywki na dwie sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry doprowadził rezerwowy gracz Czarodziejów - Jodie Meeks trafiając zza łuku. W pierwszej dogrywce cały czas delikatną przewage utrzymywali goście, ale na 3 sekundy przed końcem do wyrównania doprowadził Jason Tatum i dodatkowo faulwany przez Marcina Gortata mógł wyprowadzić Celtów na prowadzenie, ale przestrzelił rzut wolny. Kolejne 5 minut gry znów stało pod znakiem lekkiej przewagi Wizards, którzy prowadzili w pewnym momencie 125:119, ale Bostończycy i tak mogli wygrać to spotkanie. Na 3 sekundy przed końcem Tatum chciał się zrehabilitować za wcześniejsze niepowodzenie, ale znów chybił i to ekipa z Waszyngtonu mogła sie cieszyć ze zwycięstwa. Najlepszym strzelcem zwycięzców został Bradley Beal, który zdobył 34 punkty. Po stronie pokonanych 31 punktów rzucił Marcus Morris.
Na plus:
- Jonathon Simmons, D.J. Augustin - duet z Orlando poprowadził Magic do zwycięstwa 126:117 nad Milwaukee Bucks. Simmons zdobył w tym meczu 35 punktów, a Augustin dodał od siebie 32 "oczka".
- Giannis Antetokounmpo - w barwach Milwaukee robił co mógł ich lidr, ale nawet takie statystyki jak 38 punktów, 10 zbióre, 7 asyst i 3 przechwyty nie uchroniły jego druzyny przed porażką.
- Goran Dragic - podobnie miała sie sytuacja w meczu Miami Heat z Sacramento Kings, gdzie 33 punkty Dragica nie pomogły Żarom, które musiały uznać wyższość ekipy z Sacramento (119:123).
Na minus:
- Jason Tatum - jak już wcześniej wpomniałem Tatum mógł dwukrotnie przesądzić o zwycięstwie Celtów nad Wizards jednak w obu przypadkach zawiódł. 9/23 z gry też nie powala na kolana, więc dziś młody skrzydłowy Bostonu ląduje w tym zestawieniu.
14 Marzec, 2018
100 triple-double w karierze Westbrooka!
Russell Westbrook zapisał się tej nocy w historii NBA notując setny raz w swojej karierze triple-double. Stało się to podczas zwycięskiego dla jego Oklahomy meczu z Atlantą Hawks. OKC wygrali 119:107, a Russ uzyskał w tym spotkaniu 32 punkty, po 12 zbiórek i asyst oraz po 1 bloku i przechwycie. Decydującą o zaliczeniu kolejnego t-d 10 zbiórkę wywalczył na 2,38 przed zakończeniem 4 kwarty. Westbrook dołączył do szacownego grona czterech posiadaczy minimum 100 tripli, a na ta chwilę znajdują się w nim oprócz lidera Oklahomy także Oscar Robertson (181 t-d), Magic Johnson (138) i Jason Kidd (107). Russ potrzebował do swojejgo osiągnięcia 736 wystepów na parkietach NBA.
Na plus:
- LeBron James - LBJ również zaliczył tej nocy triple-double w trakcie zwycięskiego dla Cleveland starcia z Phoenix Suns (129:107). King James uzyskał w tym meczu 28 punktów, 13 zbiórek, 11 asyst, 3 przechwyty i 2 bloki. Jeśli przyszłoby wskazać kolejnego zawodnika na parkietach NBA mogącego znaleźć się w gronie posiadaczy co najmniej 100 tripli to właśnie LBJ jest największym kandydatem to tego wyczynu.
- Ben Simmons - kto wie czy w przyszłości młody gracz Philadelphii też nie będzie dobijał do tego grona. Tej nocy zaliczył t-d w trakcie przegranego przez Szóstki 98:101 spotkania z Indiana Pacers. Simmons uzyskał w trakcie 30 minut spędzonych na parkiecie 10 punktów, 13 zbiórek oraz 10 asyst.
- Karl-Anthony Towns - center Minnesoty poprowadził swój zespół do zwycięstwa 116:111 nad Washington Wizards. KAT zdobył w tym meczu 37 punktów i dodał do nich 10 zbiórek, 3 asysty, 2 bloki oraz 1 przechwyt.
- Anthony Davis - lider Pelikanów zdobył 31 punktów oraz dołozył do nich 14 zbiórek, 5 bloków, 3 asysty i 2 przechwyty w trakcie zwycięskiego dla NOP 119:115 starcia z Charlotte Hornets.
- Harrison Barnes - skrzydłowy Dallas Mavericks poprowadził swój zespół do zwycięstwa 100:97 nad New York Knicks. Barnes rzucił 30 punktów, a w swoich statystykach zapisał też po 4 zbiórki i asysty.
Na minus:
- Victor Oladipo - słabe spotkanie przeciwko Philadelphii rozegrał lider Indiany. Oladipo trafił tylko 4 z 21 prób z gry, ale na jego szczęście koledzy z drużyny stanęli na wysokości zadania i Pacers wygrywając 101:98 umocnili się na 3 miejscu w tabeli Konferencji Wschodniej.
13 Marzec, 2018
Derby Teksasu dla Houston
Houston Rockets pokonali na własnym parkiecie San Antonio Spurs 109:93. Rakiety od poczatku spotkania budowały przewagę, która na początku czwartej kwarty wynosiła już ponad 20 punktów (99:76). W trzeciej odsłonie meczu popis gry dał James Harden zdobywając 16 z 28 uzyskanych w całym meczu punktów. Brodacz spędził na parkiecie 29 minut, w trakcie których trafił m.in. wszystkie 14 rzutów wolnych. Dobrą skutecznościa popisał sie Chris Paul, który trafił 8 z 11 prób z gry (2/4 zza łuku) i zakończył zawody z dorobkiem 18 punktów i 9 asyst. Po stronie pokonanych ciężko kogokolwiek wyróżnić, a najlepszym strzelcem SAS został rezerwowy Derrick White z 14 "oczkami" na swoim koncie. Po tej porażce Spurs wylądowali na 10 mijscu w tabeli Konferencji Zachodniej, co oczywiście na tą chwilę plasuje ich poza tegorocznymi playoffami. Do końca sezonu regularnego jeszcze 15 spotkań i w San Antonio zaczynają coraz bardziej nerwowo spoglądać w stronę tabeli, a także wyczekiwać powrotu do gry niewpełni jeszcze zdrowego Kawhi Leonarda.
Na plus:
- Russell Westbrook - tej nocy Russ zaliczył 20 w sezonie i 99 w karierze triple-double. Stało sie to podczas zwycięskiego dla OKC starcia z Sacramento Kings (106:101), a Westbrook uzyskał w tym meczu 17 punktów, 11 asyst i 10 zbiórek.
- Damian Lillard - bardzo wysoką formę strzelecką utrzymuje od kilkunastu meczów lider Blazersów. Ekipa z Portland wygrała 10 mecz z rzędu pokonując Miami Heat 115:99, a Lillard rzucił 32 punkty i dodał do nich 10 asyst oraz 5 zbiórek.
Na minus:
- Bam Adebayo - w obliczu kontuzji Hassana Whiteside'a rookie z Miami dostał szansę wyjścia w pierwszej piątce, ale niezbyt dobrze poradził sobie w tej roli trafiając zaledwie 1/10 z gry i dodając do tego 3 straty oraz kompletnie nie radząc sobie ze swoim vis a vis Jusufem Nurkicem.
12 Marzec, 2018
Porażka Golden State w Minnesocie
Minnesota Timberwolves pokonali na własnym parkiecie Golden State Warriors 109:103. Mistrzowie NBA zagrali bez wciąż pauzującego z powodu kontuzji Stephena Curry'ego, a w barwach gospodarzy zabrakło również kontuzjowanego Jimmy'ego Butlera. Świetne zawody rozegrał center Wilków Karl-Anthony Towns, który zaliczył bardzo solidne double-double na poziomie 31-16. KAT trafiał kluczowe rzuty w decydujących momentach 4 kwarty, gdy GSW zbliżali się niebezpiecznie do broniących przewagi Wilków. Wśród Wojowników 39 punktów zdobył Kevin Durant, ale skrzydłwy Mistrzów NBA tym razem zagrał ze skutecznością z gry poniżej 50% (11/32, w tym 5/12 zza łuku) i tylko rzuty wolne trafiał bez żadnej pomyłki (12/12). W ekipie z Minnesoty cała pierwsza piątka uzyskała dwucyfrową zdobycz punktową, 3 graczy (wpomniany Towns, Taj Gibson i Jeff Teague) zakończyło spotkanie z double-double na swoim koncie.
Na plus:
- Anthony Davis - AD zrobił sobie prezent na 25 urodziny i zaliczył pierwsze w karierze triple-double podczas przegranego przez Pelikany starcia z Utah Jazz (99:116). Davis do 25 punktów i 11 zbiórek dołożył aż 10 bloków, dzięki czemu skompletował t-d, a oprócz tego dodał jeszcze po 3 asysty i przechwyty. Po stronie zwycięzców 30 punktów, 10 zbiórek i 7 asyst uzyskał Ricky Rubio.
- Nikola Jokic - triple-double padło tej nocy też łupem centra Denver Nuggets, którzy wygrali z Sacramento Kings 130:104. Jokic uzyskał w tym spotkaniu 20 punktów, 11 zbiórek, 10 asyst, 2 pzrechwyty oraz 1 blok.
- Julius Randle - świetne zawody rozegrał skrzydłowy LA Lakers w starciu z Cleveland Cavaliers. LAL wygrali 127:113, a Randle zapisał w statystykach przy swoim nazwisku 36 punktów, 14 zbiórek, 7 asyst, 2 bloki i 1 przechwyt.
- Victor Oladipo - lider Indiany Pacers poprowadził swój zespół do zwycięstwa w Bostonie 99:97. Oladipo zdobył w tym meczu 27 punktów, w tym 7 w ostatnich 2 minutach spotkania.
- Taurean Prince - skrzydłowy Atlanty Hawks rozegrał indywidualnie bardzo dobre zawody i zasłużył na wyróżnienie pomimo porażki swojej drużyny z Chicago Bulls. Jastrzębie przegrały 122:129, ale Prince zdobył 38 punktów trafiając 11 z 18 rzutów z gry, w tym 7/13 za trzy punkty oraz dodając do tego 9/10 z osobistych.
Na minus:
- DeMar DeRozan - pomimo zwycięstwa Toronto nad New York Knicks (132:106) niezbyt miło będzie wspominał ten mecz lider Raptorów. DeRozan rzucił tylko 9 punktów trafiając zaledwie 4 z 16 prób z gry i będąc dopiero piątym strzelcem swojej drużyny.
11 Marzec, 2018
Zwycięstwo Oklahomy nad San Antonio, triple-double Westbrooka
Oklahoma City Thunder pokonali we własnej hali San Antonio Spurs 104:94. Gospodarze prowadzili praktycznie przez całe spotkanie, a w ich barwach jak zwykle brylował Russell Westbrook, który zaliczył 98 w karierze i 19 w obecnym sezonie triple-double. Russ zapewnił sobie t-d na 1,20 przed końcem meczu asystując po raz 10 w tym meczu tym razem przy rzucie za trzy punkty Jerami'ego Granta. Podczas całych zawodów Westbrook zapisał na swoim koncie 21 punktów, 12 zbiórek, 10 asyst oraz 1 przechwyt. Po stronie pokonanych najlepiej punktowali dwaj gracze rezerwowi: Rudy Gay i Davis Bertans, którzy zdobyli po 14 punktów.
Na plus:
- Dwight Howard, Nicolas Batum - duet z Charlotte poprowadził swój zespół do zwycięstwa 122:115 nad Phoenix Suns. Howard zaliczył w tym meczu double-double na poziomie 30-12 i dodał do tego 4 bloki, a Batum dorzucił od siebie 29 punktów, 12 zbiórek i 7 asyst.
Na minus:
- Memphis Grizzlies - Miśki postanowiły jednak przejść samych siebie w "zaciętej walce" o ostatnie miejsce w lidze i przegrały w żenującym stylu 17 raz z rzędu. Tej nocy po fatalnym w ich wykonaniu meczu polegli w Dallas 80:114.
10 Marzec, 2018
Koniec zwycięskiej serii Houston
Na 17 zwycięstwach z rzędu zakończyła się passa Houston Rockets, którzy tej nocy musieli w Toronto uznać wyższość miejscowych Raptors. Ekipa z Kanady wygrała 108:105, a o ich zwycięstwie zadecydowała przede wszystkim spora przewaga z pierwszej kwarty i lepiej rozegrana końcówka meczu. Po pierwszych 12 minutach gry gospodarze prowadzili 32:16 i od tego momentu rozpoczęła się pogoń Teksańczyków. Dopiero na 2 minuty przed końcem zawodów James Harden doprowadził do remisu po 102 celnym rzutem zza łuku. W odpowiedzi DeMar DeRozan trafił bardzo ważny rzut i po serii celnych osobistych Raprorów i udanej "trójce" Erica Gordona było 108:105 dla Toronto. Wówczas na 5 sekund przed końcem Rakiety wprowadzały piłkę z boku i było jasne, że poszukają rzutu za trzy punkty. Jako że w ich szeregach przynajmniej pół drużyny jest w stanie bez problemu trafić zza łuku gospodarze mieli ciężki orzech do zgryzienia w sprawie ustawienia krycia, ale zrobili to bardzo dobrze. Piłka trafiła do Trevora Arizy, który pod presją rywali oddał ją Hardenowi, ale Brodacz miał bardzo niewygodną pozycję do rzutu i jego próba nie doleciała nawet do obręczy. Harden w całym meczu zdobył 40 punktów trafiając 15 z 22 prób z gry, w tym 4/8 za trzy punkty oraz dodając do tego zestawienia 6/7 z osobistych. Po stronie zwycięzców najlepiej punktował tym razem Kyle Lowry, który zdobył 30 "oczek", a DeRozan dołożył od siebie 23 punkty.
Na plus:
- Kevin Durant - gwiazdor Golden State Warriors zagrał indywidualnie bardzo dobre zawody, ale nie przełozyło sie to na zwycięstwo Mistrzów NBA, którzy polegli w Portland 108:125. KD zdobył w tym meczu 40 punktów i dodał do nich po 6 asyst i zbiórek.
- C.J. McCollum, Damian Lillard - PTB do zwycięstwa poprowadził właśnie wspomniany duet. C.J. zdobył 30 punktów, a Lillard dołożył od siebie 28 "oczek".
- Khris Middleton, Giannis Antetokounmpo - podobnie zaprezentował się duet z Milwaukee prowadząc swój zespół do zwycięstwa 120:112 nad New York Knicks. Middleton rzucił w tym meczu 30 punktów, a Giannis uzyskał 28 pkt, 10 zbr, 5 ast oraz po 2 blk i prz.
- DeAndre Jordan - imponującym double-double popisał się center LA Clippers podczas zwycięskiego dla jego zespołu starcia z Cleveland Cavaliers (116:102). DAJ zdobył w tym spotkaniu 20 punktów i dodał do nich aż 23 zbiórki.
Na minus:
- Chicago Bulls - bardzo słabo zagrały Byki w starciu z Detroit Pistons przegrywając 83:99. Kilku graczy Bulls przeszło koło meczu, a "wyczyny" strzeleckie takich graczy jak Zach LaVine (3/15 z gry), Lauri Markkanen (3/12), czy Bobby Portis (1/10) świadczą o tym dobitnie.
09 Marzec, 2018
Zwycięstwo GSW nad San Antonio, kontuzja Curry'ego
Sporo ciekawych wydarzeń miało miejsce podczas starcia pomiędzy Golden State Warriors i San Antonio Spurs. Już na samym poczatku meczu po raz kolejny w tym sezonie podkręcił kostkę Stephen Curry i Wojownicy przez praktycznie całe spotkanie musieli radzić sobie bez swojej wielkiej gwiazdy. O ile jeszcze pierwsza kwarta padła łupem gospodarzy z Oakland (28:21) to już dwie kolejne rozstrzygali na swoją stronę gracze Spurs. Przewaga SAS przed ostatnią częścią meczu wynosiła 9 punktów (87:78), ale okazało sie to niewystarczające na Mistrzów NBA wśród których prym wiedli Kevin Durant i Draymond Green. KD w trakcie ostatnich 6 minut gry zdobył 15 punktów i poprowadził ostatecznie swój zespół do zwycięstwa 110:107. Durant w całym meczu uzyskał 37 punktów, 11 zbiórek oraz po 4 asysty i bloki. Draymond Gren natomiast przypomniał o swojej wszechstronności i zaliczył triple-double zapisując na swoim koncie 11 punktów, 12 zbiórek, 10 asyst oraz po 2 bloki i przechwyty. Wśród pokonanych z bardzo dobrej strony pokazał się LaMarcus Aldridge, który zdobył 30 punktów i dodał do nich 17 zbiórek oraz 4 asysty. Po tym zwycięstwie GSW nadal trzymają się w tabeli tuż za wygrywającymi mecz za meczem Houston Rockets, a San Antonio Spurs będą się musieli mocno natrudzić w końcówce sezonu regularnego żeby po raz pierwszy od ponad 20 lat nie zabrakło ich w fazie playoffs.
Na plus:
- Russell Westbrook - Russ miewał już bardziej okazałe statystyki, ale tej nocy podczas zwycięskiego dla OKC starcia z Phoenix Suns zagrał z wysokim procentem z gry i mocno ograniczył ilść strat. Westbrook w trakcie 29 minut spedzonych na parkiecie zdobył 27 punktów trafiając 11 z 14 prób z gry oraz 5/7 z linii rzutów wolnych. Do zdobyczy punktowej dodał 9 asyst i 8 zbiórek, a strat miał tylko 2. Wśród pokonanych 30 unktów rzucił Devin Booker.
- Nemanja Bielica - skrzydłwy Minnesoty rozegrał dobre zawody i zasłużył na wyróżnienie pomimo porażki Wilków z Bostonem (109:117). Bielica zdobył w tym meczu 30 punktów trafiając 11/16 z gry, z czego 6/9 zza łuku oraz dodał do tego 12 zbiórek.
Na minus:
- Andrew Wiggins - Wilkom do zwycięstwa nad Celtami zabrakło na pewno lepszej gry swojego drugiego skrzydłowego. Wiggins w całym meczu trafił tylko 6 z 21 rzutów z gry, a do tego dodał jeszcze 4 straty.
08 Marzec, 2018
17 z rzędu zwyciestwo Rakiet
Houston Rockets pokonali w wyjazdowym meczu Milwaukee Bucks 110:99 i było to 17 z rzedu zwycięstwo ekipy z Teksasu. Rakiety swoją przewagę zbudowały w pierwszej połowie wygranej 58:46, a w drugiej części meczu kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie. Najlepszym strzelcem Houston był James Harden, który zdobył 26 punktów i dodał do nich 6 asyst, 5 zbiórek, 4 przechwyty oraz 1 blok. Chris Paul dołożył od siebie 16 punktów, 11 asyst i 5 zbiórek. Po stronie pokonanych najlepiej punktował Giannis Antetokounmpo, który rzucił 30 "oczek". Na wyróżnienie zasłużył też Khris Middleton. Skrzydłowy Jeleni uzyskał 18 punktów, 12 zbiórek, 5 asyst i 3 przechwyty.
Na plus:
- LeBron James - LBJ był bardzo bliski triple-double w trakcie zwycięskiego dla Cleveland starcia z Denver Nuggets. Cavs wygrali 113:108, a James zdobył 39 punktów oraz dołożył do nich 10 asyst, 8 zbiórek i 1 przechwyt.
- Nikola Jokic - center Nuggets starał się dotrzymać kroku LeBronowi i trzeba stwierdzić, że nieźle mu to wyszło. Jokic rzucił w tym meczu 36 punktów trafaijac 12/14 z gry (2/3 zza łuku) oraz 10/11 z osobistych. Do tego dodał 13 zbiórek i 6 asyst.
- DeMar DeRozan - najlepszy strzelec Toronto Raptors znów dał popis swoich możliwości i w trakcie zwycięskiego dla jego drużyny po dogrywce starcia z Detroit Pistons (121:119) zdobył aż 42 punkty. DMDR trafił 16 z 128 prób z gry (2/6 za trzy punkty) oraz wszystkie 8 prób z linii rzutów wolnych.
- Blake Griffin - po stronie Pistons na wyróżnienie zasłużył właśnie BG, który zdobył przeciwko Raptorom 30 punktów i dodał do nich 4 asysty, 3 zbiórki, 2 przechwyty i 1 blok.
Na minus:
- Victor Oladipo - tym razem lider Indiany rozegrał słabsze zawody, co poskutkowało porażką Pacers z Utah Jazz (84:104). Oladipo w całym spotkaniu trafił zaledwie 6 z 19 prób z gry i to właśnie jego pubnktów zabrakło Indianie do zwycięstwa.
07 Marzec, 2018
Seria Houston wciąż trwa
Houston Rockets zaliczyli tej nocy 16 z rzędu zwycięstwo pokonując w wyjazdowym spotkaniu Oklahomę City Thunder 122:112. Goście wygrali pierwsze trzy kwarty i w ostatniej, mimo iż dali OKC zmniejszyć rozmiary porażki to jednak kontrolowali wynik przez cały czas. Rakiety pokazały znów wielką moc w ofensywie oraz sporą wszechstronność w ataku, a aż 7 ich graczy zdobyło co najmniej 10 punktów. Tym razem najlepiej punktował w szeregach gości z Teksasu Chris Paul, który zakończył zawody z 25 "oczkami" na swoim koncie. James Harden uzyskał 23 punkty, 11 asyst, 5 zbiórek, 4 przechwyty i 1 blk, ale też przytrafiło mu się aż 10 strat. Po stronie pokonanych Russell Westbrook zdobył 32 punkty oraz dodał do nich 7 asyst, 4 zbióreki a także po 1 bloku i przechwycie. W kewsti strat wypadł prawie tak samo kiepsko jak Harden, gdyż zaliczył ich aż 9.
Na plus:
- Anthony Davis - lider Pelikanów poprowadził swój zespół do ważnego w kontekście walki o playoff zwycięstwa nad LA Clippers. NOP wygrali 121:116, a AD zakończył zawody z dorobkiem 41 punktów, 13 zbiórek, 2 asyst oraz po 3 bloków i przechwytów.
- Damian Lillard - najlepszy zawodnik Portland Trail Blazers wciąż utrzymuje się w wysokiej formie i po wczorajszych 39 punktach dziś jego licznik zatrzymał się na 37. Lillard podczas wygranego przez PTB 111:87 starcia z New York Knicks trafił 10 z 18 prób z gry, z czego aż 8/11 wpadło zza łuku, a do tego dodał także 9/11 z linii rzutów wolnych.
- Stephen Curry - Steph poprowadził Golden State Warriors do zwycięstwa 114:101 nad Brooklyn Nets. Curry zdobył w tym meczu 34 punkty oraz dołozył do nich 6 zbiórek, 4 asysty, 3 przechwyty i 1 blk.
- Bradley Beal - po słabszym poprzednim spotkaniu tej nocy lider Washington Wizards znacznie się poprawił. Czarodzieje wygrali po dogrywce z Miami Heat 117:113, a Beal zdobył 30 punktów grając z bardzo wysoką skutecznością z gry (12/16, w tym 6/7 za trzy punkty).
- Dwight Howard - center Charlotte Hornets również zdobył 30 punktów, jednak nie dało to zwycięstwa jego drużynie, która przegrała z Philadelphią 76ers 114:128.
Na minus:
- Kemba Walker - za winnego porażki Szerszeni z Philadelphią można śmiało uznać właśnie Walkera, który zagrał chyba swój najsłabszy mecz w sezonie. Rozgrywający Charlotte trafił tylko 1 z 9 rzutów z gry (w tym 0/5 zza łuku) i przestrzelił 3 z 6 wykonywanych osobistych, co dało mu w sumie tylko 5 zdobytych punktów. Trochę mało jak na gracza ze średnią 23,2 pkt w sezonie.
06 Marzec, 2018
39 punktów Lillarda, Blazersi lepsi od Lakersów
Damian Lillard poprowadził tej nocy Portland Trail Blazers do zwycięstwa 108:103 w wyjazdowym meczu z Los Angeles Lakers. Lillard zdobył w trakcie tego spotkania 39 punktów trafiając 12 z 25 rzutów z gry, w tym 6/11 zza łuku oraz dodał 9 celnych z 12 oddanych rzutów wolnych. Lider ekipy z Portland zaliczył też 6 asyst oraz 5 zbiórek. Jeszcze na 5,26 przed końcem zawodów LAL prowadzili 97:86, ale wówczas właśnie zaczął się Lillard show. W ciągu zaledwie 2 minut Damian rzucił 13 punktów, co zadecydowało o końcowym triumfie Blazersów. Wśród pokonanych 6 graczy zdobyło co najmniej 10 punktów, a najwięcej uzyskał Julius Randle (21).
Na plus:
- LeBron James - LBJ tym razem bez triple-double, ale jego wystep przeciwko Detroit Pistons i tak zasłużył na wyróżnieie. Cavs wygrali 112:90, a James zdobył 31 punktów trafiając 11 z 17 prób z gry, w tym 5/7 zza łuku.
- Bojan Bogdanovic - skrzydłowy Indiany Pacers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 92:89 nad Milwaukee Bucks. Bogdaniovic popisał się bardzo wysoką skutecznością z gry trafiając 9/13 rzutów, z czego 5/7 wpadło za trzy punkty. Do tego dodał 6 celnych osobistych, co złożyło się w sumie na 29 punktów.
Na minus:
- Aaron Gordon, Evan Fournier - dwóch liderów Orlando Magic kompletnie nie mogło się wstrzelić do kosza w trakcie starcia z Utah Jazz. Obaj gracze trafili tylko 4 z 18 prób i nie można sie dziwić, że w takich okolicznościach Magic przegrali 80:94.
05 Marzec, 2018
Triple-double i 35 pkt nie pomogło w zwycięstwie
Ciekawym spotkaniem uraczyły kibiców w Atlancie dwie z najsłabiej spisujące się dotąd drużyny w lidze. Do miejsowych Jastrzębi przyjechali Phoenix Suns, a spotkanie obu tych drużyn było ineresujące do samego końca. Na 20 sekund przed końcem świetnie spisujący sie w tym meczu T.J Warren zdobył 2 punkty i wyprowadził Phoenix na prowadzenie 112:110. Gospodarze odpowiedzieli jednak celnym rzutem za trzy punkty w wykonaniu Taureana Prince'a. Ostatnią akcję gości próbował rozstrzygnąć na ich korzyść Devin Booker, ale jego próba okazała sie nieudana i Hawks mogli cieszyć się ze zwycięstwa. W barwach pokonanych wspomniany wcześniej Warren zdobył 35 punktów trafiając 16 z 26 prób z gry oraz oba osobiste. Triple-double dodał od siebie rozgrywający Słońc Elfrid Payton, który zakończył zawody z dorobkiem 11 punktów, 14 asyst, 10 zbiórek oraz dodał do tego po 1 bloku i przechwycie. W ekipie z Atlanty aż 6 graczy zdobyło dwucyfrową liczbę punktów, a najwięcej uzyskał bohater meczu Taurean Prince (22).
Na plus:
- Giannis Antetokounmpo - lider Milwaukee Bucks poprowadził swój zespół do zwycięstwa 118:110 and Philadelphią 76ers. Giannis rzucił w tym meczu 35 punktów i dodał do nich 9 zbiórek, 7 asyst, 2 przechwyty oraz 1 blok.
- Victor Oladipo - najlepszy gracz Indiany Pacers zapaewnił swojej drużynie zwycięstwo nad Washington Wizards (95:92). Oladipo zdobył 33 punkty, a do nich dołożył 7 zbiórek oraz po 3 asysty i przechwyty.
- Jrue Holiday - rozgrywający New Orleans Pelicans był tym razem najlepszym strzelcem swojej ekipy w trakcie zwycięskiego dla Pelikanów 126:109 starcia z Dallas Mavericks. Holiday rzucił 30 punktów trafiając 12 z 19 prób z gry, w tym 2/3 zza łuku oraz dodając do tego wszystkie 4 podejścia z linii rzutów wolnych.
Na minus:
- Bradley Beal - nie popisał sie rzutowo lider Washington Wizards w przegranym przez jego zespół meczu z Indianą Pacers (92:95). Beal oddał w całym meczu aż 27 rzutów z gry, z czego tylko 8 dotarło do celu. Do tego Beal zaliczył 5 strat piłki na rzecz rywali.
04 Marzec, 2018
Przedłużona seria zwycięstw Rakiet
Houston Rockets przedłużyli swoją serię zwycięstw do 15 z kolei pokonując we własnej hali Boston Celtics 123:120. Spotkanie było bardzo zacięte i wyrównane, a o zwycięstwie Rakiet zadecydowały ostatnie 2 minuty. Wówczas to najpierw do remisu po 115:115 doprowadził rzutem zza łuku Trevor Ariza, a następnie ten sam zawodnik wyprowadził gospodarzy na prowadzenie zdobywając kolejne punkty po wcześniejszym przechwycie. W samej końcówce jeszcze Kyrie Irving próbował wydrzeć Rakietom zwycięstwo, ale ekipa z Houston celnie trafiała rzuty wolne i dowiozła 15 z rzędu triumf do końca meczu. Wsród zwycięzców najlepszym strzelcem został tym razem Eric Gordon z 29 punktami na swoim koncie, z czego m.in. siedmiokrotnie trafił za trzy punkty. James Harden uzyskał 26 punktów, 10 asyst, 7 zbiórek, 5 przechwytów i 1 blok. Po stronie gości najlepiej punktował Marcus Morris, który rzucił 21 punktów.
Na plus:
- LeBron James - Cleveland Cavaliers co prawda przegrali z Denver Nuggets 117:126, ale King James zaliczył bardzo dobre zawody i uzyskał kolejne triple-double. Tym razem LJB uzyskał 25 punktów, 15 asyst, 10 zbiórek i 2 przechwyty.
- Gary Harris - ekipę z Denver do zwycięstwa poprowadził właśnie Harris, który zdobył 32 punkty trafiając 10 z 17 prób z gry, w tym 6/10 zza łuku oraz dodajac 6/6 z osobistych.
- Blake Griffin - BG nie zdołał pomóc Detroit w pokonaniu Miami Heat (96:105), ale zdobył rekordowe w nowym klubie 31 punktów.
- Russell Westbrook - również Russ nie zapobiegł porażce Oklahomy z Portland (100:108) choć indywidualnie spisał się całkiem dobrze. Westbrook uzyskał 30 punktów, 11 zbiórek, 6 asyst i 1 blok. Po stronie zwycięzców 28 "oczek" rzucił C.J. McCollum.
Na minus:
- Damian Lillard - niby 20 punktów zdobytych przez lidera PTB w starciu z OKC, ale złozyło sie na to aż 18 rzutów z gry, z czego tylko 5 dotarło do celu. Na szczęście Lillard dodał do tego 8/9 z linii rzutów wolnych i miał u boku lepiej dysponowanego McColluma, ale za całokształt w tym spotkaniu raczej minus niż plus.
03 Marzec, 2018
Pojedynek strzelecki Westbrook-Booker, zwycięstwo OKC nad Phoenix
Do ciekawego pojedynku doszło tej nocy w Phoenix, gdzie do miejscowych Suns przyjechali Oklahoma City Thunder. Goście wygrali 124:116, ale zawody były wyrównane do samego końca. Jeszcze na 1.40 przed zakończeniem meczu Słońca prowadziły 116:114, ale wówczas sprawy w swoje ręce wziął Russell Westbrook, który zdobył 8 z ostanich 10 punktów swojej drużyny. Russ w całym meczu rzucił 43 punkty i dodał do nich 14 zbiórek, 8 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie. Ciekawy pojedynek strzelecki stoczył z Westbrookiem obrońca Phoenix Devin Booker, który zdobył w trakcie tego spotkania 39 punktów oraz dołożył do nich 8 asyst, 6 zbiórek i 1 blok.
Na plus:
- Kemba Walker - rozgrywający Charlotte Hornets zagrał indywidualnie dobre zawody, ale jego zespół przegrał z Philadelphią 76ers 99:110. Walker rzucił w tym meczu 31 punktów trafiając 11 z 21 prób z gry, w tym czterokrotnie zza łuku.
- Khris Middleton - również gracz Milwaukee Bucks pokazał się z dobrej strony pomimo porażki jego drużyny z Indianą pacers 96:103. Middleton zdobył 30 punktów trafiajac podobnie jak Walker 11/21 z gry, w tym 2/6 zza łuku i dodając do tego 6/8 z osobistych.
Na minus:
- Taurean Prince - dzielnie wlaczyła Atlanta Hawks z Golden State Warriors przegrywając ostatecznie 109:114. Nie wiadomo jaki byłby wynik tego meczu gdyby nie kiepskie zawody w wykonaniu skrzydłowego Jastrzębi Taureana Prince'a, który trafił tylko 5 z 17 rzutów z gry i zaliczył 5 strat.
02 Marzec, 2018
Porażka Cleveland z Philadelphią
Cleveland Cavaliers przegrali na własnym parkiecie z Philadelphią 76ers 97:108. To było wyrównane spotkanie, w trakcie którego Szóstki ani razu nie przegrywały, ale też nie odskakiwały na różnicę większą niż 11 punktów. Za każdym razem gdy Cavs doprowadzali znów do remisu następował ponowny odskok gości na kilka punktów, co zakończyło się ich końcowym triumfem. W drużynie z Cleveland jak zwykle prym wiódł LeBron James, który zdobył 30 punktów i dodał do nich 9 zbiórek, 8 asyst i 1 przechwyt. LBJ popisał się w tym meczu niesamowitym dryblingiem, w trakcie którego przełożył piłkę za plecami i jednocześnie między nogami kolegi z drużyny Tristana Thompsona i minął tym jednym ruchem 2 graczy Philadelphii, a następnie faulowany zdołał jeszcze trafić do kosza rywali. Po meczu przyznał, że mogła to być jego najlepsza akcja w karierze. Wśród zwycięzców aż 6 graczy zdobyło dwucyfrową liczbę punktów, a tym razem najlepszym strzelcem ekipy z Filadelfii został J.J. Redick z 22 "oczkami" na swoim koncie.
Na plus:
- Damian Lillard - lider Blazersów poprowadził swój zespół do zwycięstwa 108:99 nad Minnesota Timberwolves. Lillard zdobył w tym spotkaniu 35 punktów oraz dołożył do nich 7 zbiórek, 4 asysty i 1 przechwyt.
- Karl-Anthony Towns - środkowy Minnesoty również pokazał się z jak najlepszej strony uzyskując w tym meczu 34 punkty, 17 zbiórek, 3 blki oraz po 2 asysty i przechwyty.
- Isiah Thomas - dopiero pierwszy raz w tym sezonie ląduje w tym zestawieniu jego stały bywalec sprzed roku, ale Isiah wreszcie odpalił po kontuzji i zasłużył sobie w pełni na wyróżnienie. Wchodząc z ławki zdobył 29 punktów w trakcie wygranego przez LA Lakers 131:113 starcia z Miami Heat.Thomas trafił 11 z 20 prób z gry, w tym 6/11 zza łuku.
Na minus:
- Jeff Teague - rozgrywający Minnesoty nie popisał się w meczu przeciwko Portland. Teague trafił tylko 5 z 14 rzutów z gry i zanotował 5 strat, czym niewątpliwie przyczynił się do porażki swojej drużyny 99:108.
01 Marzec, 2018
14 z rzędu zwyciestwo Houston
Houston Rockets pokonali w wyjazdowym meczu Los Angeles Clippers 105:92 i było to ich 14 z rzędu zwycięstwo. Dzięki niemu Rakiety mają nadal najlepszy bilans w lidze (48:13) tuż przed Golden State Warriors (48:14). W dzisiejszym spotkaniu ekipa z Teksasu odskoczyła LAC już na samym początku zawodów i skutecznie obroniła swoją przewagę w drugiej połowie meczu. Do przerwy było 61:43, a kibiców rozgrzał niesamowity crossover w wykonaniu Jamesa Hardena nad broniącym Wesleyem Johnsonem. BBył to typowy "ankle breaker" po którym Harden najpierw pozbył się pilnującego go rywala, a następnie przez nikogo nie niepokojony przymierzył celnie zza łuku. Brodacz w całym spotkaniu zdobył 25 punktów i dodał do nich 7 asyst, 3 zbiórki, 2 przechwyty i 1 blok. Po stronie pokonanych 24 punkty uzyskał Tobias Harris.
Na plus:
- Kyrie Irving - znakomita skutecznością popisał się lider Boston Celtics w starciu z Charlotte Hornets. Celtowie wygrali 134:106, a Irving zdobył 34 punkty trafiając 13 z 18 prób z gry (4/6 za trzy punkty) oraz wszystkie 4 podejścia z lini rzutów wolnych.
- Devin Booker - najlepszy strzelec Phoenix poprowadził swój zespół do zwycięstwa 110:102 nad Memphis Grizzlies. Booker zdobył w tym meczu 34 punkty i dodał do nich 6 zbiórek oraz 3 przechwyty.
- Kevin Durant - KD rozegrał bardzo dobre zawody w swoim rodzinnym Waszyngtonie, gdzie gościli tej nocy jego Golden State Warriors. Wojownicy wygrali 109:101, a Durant zdobył 32 punkty trafiając 12 z 20 rzutów z gry, w tym 3/6 zza łuku oraz dodając do tego 5/6 z osobistych.
- Russell Westbrook - Russ miał największy wkład w zwycięstwo po dogrywce Oklahomy nad Dallas Mavericks. OKC wygrali 111:110, a Westbrook zakończył zawody z dorobkiem 30 punktów, 11 zbiórek, 7 asyst, 3 przechwytów oraz 1 bloku.
Na minus:
- Bradley Beal - 3/15 z gry i 5 strat najlepszego strzelca druzyny w meczu przeciwko Mistrzom NBA nie mogło się dobrze skończyć i Czarodzieje polegli z GSW 101:109.
28 Luty, 2018
Triple-double LeBrona oraz kolejny rekord z jego strony
LeBron James zapisał się tej nocy ponownie na kartach historii NBA podczas zwycięskiego dla jego Cleveland 129:123 starcia z Brooklyn Nets. Po pierwsze zanotował kolejne w karierze triple-double uzyskując w tym spotkaniu 31 punktów, 12 zbiórek i 11 asyst. Po drugie zakończył miesiąc luty ze średnią wynoszącą 26,6 pkt, 10,4 ast i 10,3 zbr, więc także zawierającą się w t-d. Na karty historii zapisał sie jednak czym innym, mianowicie LBJ osiągnął w swojej karierze jako jedyny zawodnik w historii granicę 30 000 punktów, 8 000 zbiórek i 8 000 asyst. Aż strach pomyśleć jakie jeszcze rekordy mogą paść łupem Jamesa jeśli tylko będą omijały go kontuzje!
Na plus:
- Kemba Walker - rozgrywający Charlotte Hornets poprowadził swój zespół do zwycięstwa 118:103 nad Chicago Bulls. Walker zdobył w tym meczu 31 punktów trafiając 11 z 19 rzutów z gry, w tym 6/10 zza łuku oraz dodał do tego 3/4 z linii rzutów wolnych.
- Dwyane Wade - niegdysiejsza gwiazda ligi znów zajaśniała podczas zwycięskiego dla Miami 102:101 meczu z Philadelphią 76ers. Wade wchodząc z ławki zdobył 27 punktów, w tym oddał decydujący o zwycięstwie Heat rzut na 5 sekund przed końcem spotkania.
Na minus:
- C.J. McCollum - nie wyszedł obrońcy Blazersów mecz przeciwko Sacramento Kings. C.J. trafił tylko 5 z 18 rzutów z gry, ale na szczęście na wysokości zadania stanął Damian Lillard (26 pkt, 12 ast) i PTB mogli sie cięszyć ze zwycięstwa 116:99.
27 Luty, 2018
Anthony Davis show, zwycięstwo Pelikanów nad Phoenix
New Orleans Pelicans pokonali we własnej hali Phoenix Suns 125:116. Bohaterem gospodarzy był Anthony Davis, który spisał się znakomicie zdobywając 53 punkty i dodając do nich 18 zbiórek, 5 bloków, 3 asysty i 1 przechwyt. AD spedził na parkiecie 39 minut, w trakcie których trafił 16 z 29 rzutów z gry oraz 21/26 z osobistych. Davis stał sie pierwszym zawodnikiem od sezonu 1973/74 i czasów Boba McAdoo, który zdobył w jednym meczu co najmniej 50 pkt, 15 zbr i 5 blk. Wśród pokonanych bardzo dobre zawody rozegrał Devin Booker. Obrońca Phoenix zdobył w tym spotkaniu 40 punktów i dołożył do tego 10 zbiórek, 7 asyst oraz 1 przechwyt.
Na plus:
- Houston Rockets - Rakiety wygrały po raz 13 z rzędu i to nie byle gdzie, bo w Utah z legitymującymi sie ostatnio bilansem 12-1 gospodarzami. Rockets wygrali 96:85 i utrzymali prowadzenie w tabeli Konferencji Zachodniej nad goniącymi ich Golden State Warriors.
- Karl-Anthony Towns - center Minnesoty poprowadził swój zespół do zwycięstwa 118:100 nad Sacramento Kings. KAT zdobył w tym meczu 26 puntów trafiając 9 z 10 rzutów z gry i wszystkie 8 wolnych, a także dodał do tego 17 zbiórek, 4 asysty oraz po 2 bloki i przechwyty.
Na minus:
- Chicago Bulls - Byki przegrały z Brooklyn Nets 87:104, grając ze słabą skutecznością z gry (35,5%) a paru graczy z Chicago wyjątkowo nie popisało się w tym spotkaniu. Na naganę za kiepska skuteczność rzutową zasłużyli przede wszystkim: Justin Holiday (1/11), Cameron Payne (1/10), i Denzel Valentine (4/16).
26 Luty, 2018
Zwycięstwo San Antonio w Cleveland
San Antonio Spurs pokonali w wyjazdowym meczu Cleveland Cavaliers 110:94. Pomimo dobrej postawy LeBrona Jamesa gospodarzom nie udało się wydrzeć zwycięstwa, a o końcowym triumfie SAS zadecydowała 4 kwarta wygrana 34:20. LBJ był bardzo bliski triple-double i ostatecznie uzyskał w trakcie 40 minut spedzonych na parkiecie 33 punkty, 13 zbiórek, 9 asyst i 1 przechwyt. Niestety zawiodła reszta starterów w ekipie z Cleveland, gdyż koledzy Jamesa z pierwszej piątki zdołali wspólnie dorzucić zaledwie 14 punktów. Po stronie zwycięzców najlepiej spisał się LeMarcus Aldridge, który zdobył 27 punktów trafiając 9 z 20 prób z gry oraz 9/10 z linii rzutów wolnych.
Na plus:
- James Harden - lider Houston Rockets poprowadził swój zespół do 12 z rzędu zwycięstwa. Tej nocy Rakiety wygrały z Denver Nuggets 119:114, a Harden zdobył 41 punktów i dodał do nich 8 zbiórek, 7 asyst i 1 przechwyt.
- Jrue Holiday - tym razem to obrońca NOP okazał się ojcem zwycięstwa Pelikanów nad Milwaukee Bucks. Ekipa z Nowego Orleanu wygrała po dogrywce 123:121, a Holiday zdobył w tym meczu 36 punktów i dołożył do tego 9 zbiórek, 6 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie.
Na minus:
- Dario Saric, J.J. Redick - dwaj strzelcy Philadelphii nie popisali się tej nocy w trakcie starcia przeciwko Washington Wizards. Szóstki przegrały to spotkanie 94:109, a obaj wspomniani gracze nie grzeszyli skutecznością. Saric trafił zaledwie 5 z 17 prób z gry, a Reddick 2/10.
25 Luty, 2018
Mistrzowie NBA rozbili Oklahomę
Golden State Warriors pokonali bardzo wyraźnie na własnym parkiecie Oklahomę City Thunder. GSW wygrali aż 112:80, a o ich wysokim zwycięstwie zadecydowała druga część meczu wygrana 60:35. Wojownicy dominowali zarówno na zbiórkach (54:43) jak i w asystach (36:19), a procent celnych rzutów z gry rozstrzygnęli na swoją korzyść w stosunku 47,2-33,0. W barwach zwycięzców najlepszym strzelcem został tym razem Kevin Durant, który uzbierał na swoim koncie 28 punktów. Po stronie Oklahomy Russell Westbrook zakończył zawody z dorobkiem 15 "oczek" trafiając tylko 4 z 15 prób z gry.
Na plus:
- Damian Lillard - lider Blazersów poprowadził swój zespół do zwycięstwa 106:104 nad Phoenix Suns. Lillard zakończył spotkanie z 40-ma punktami na swoim koncie i dodał do nich 10 zbiórek, 5 asyst i 1 przechwyt. Wśród pokonanych 30 punktów zdobył Devin Booker.
- Kenavious Caldwell-Pope - obrońca Lakersów pokazał się z bardzo dobrej strony w trakcie wygranego przez jego zespół starcia z Sacramento Kings (113:108). KCP rzucił w tym meczu 34 punktytrafiając 12 z 20 prób z gry, w tym 8/14 zza łuku oraz dodając 2/3 z linii rzutów wolnych.
- Kyrie Irving - Uncle Drew poprowadził Boston do zwycięstwa 121:112 nad New York Knicks. Irving uzyskał w trakcie tego spotkania 31 punktów, 9 zbiórek, 8 asyst i 2 przechwyty.
Na minus:
- Paul George - skrzydłowy Oklahomy rozegrał tragiczne zawody przeciwko Golden State. PG13 w trakcie 33 minut spędzonych na parkiecie trafił zaledwie 1 z 14 rzutów z gry i to chyba wystarczy za cały komentarz do jego postawy w wysoko przegranym przez OKC meczu (80:112).
24 Luty, 2018
Fantastyczny Davis, zwycięstwo NOP nad Miami
New Orleans Pelicans pokonali na własnym parkiecie, po dogrywce, Miami Heat 124:123. Fantastycznie w barwach Pelikanów spisał się ich lider - Anthony Davis, który miał ogromny udział w zwycięstwie swojej ekipy. AD w trakcie 41 minut spędzonych na parkiecie zdodbył 45 punktów i dodał do nich 17 zbiórek, po 5 bloków i przechwytów oraz 2 asysty. Dzielnie wspierał go Jrue Holiday, który zakończył zawody z dorobkiem 29 punktów, 9 asyst, 7 zbiórek i 1 przechwytu. Po stronie pokonanych najlepiej spisał się Goran Dragic. Słoweniec w barwach Miami zdobył 30 punktów i dołożył do nich 9 zbiórek, 8 asyst i 1 przechwyt.
Na plus:
- Nikola Jokic - Serbski środkowy Denver Nuggets zaliczył kolejne w karierze triple-double w trakcie wygranego przez jego zespół 122:119 starcia z San Antonio Suns. Jokic uzyskał w tym meczu 28 punktów oraz po 11 zbiórek i asyst.
- LeMarcus Aldridge - skrzydłowy SAS zdobył w mneczu przeciwko Denver 38 punktów trafiając 13 z 23 rzutów z gry i 12/14 z osobistych.
- LeBron James - LBJ również zaliczył triple-double podczas zwycięskiego dla Cavs spotkania z Memphis Grizzlies (112:89). James uzyskał w tym meczu 18 punktów, 14 zbiórek, 11 asyst oraz 1 przechwyt.
- Julius Randle - kolejnym graczem z t-d na swoim koncie jest skrzydłowy LA Lakers. Jeziorowcy wygrali z Dallas Mavericks 124:102, a Randle uzyskał 18 punktów, 13 zbiórek i 10 asyst.
- Lou Williams, Tobias Harris - duet LA Clippers poprowadził swój zespół do zwycietwa 128:117 z Phoenix Suns. Obaj gracze LAC zdobyli co najmniej 30 punktów. Williams rzucił 35 "oczek", a Harris dodał od siebie 30 punktów i 12 zbiórek.
- James Harden - Brodacz zdobył 31 punktów i dodał do nich 9 asyst oraz po 2 zbiórki i przechwyty podczas zwycięskiego dla Rakiet 120:102 starcia z Minnesotą Timberwolves.
Na minus:
- Dennis Schroder - rozgrywający Atlanty Hawks nie popisał się w trakcie meczu przeciwko Indianie Pacers. Jastrzębie przegrały 93:116, a Schroder trafił tylko 3 z 12 rzutów z gry i dodał do tego zaledwie 2 asysty przy aż 4 stratach.
23 Luty, 2018
Świetny występ Curry'ego, zwycięstwo GSW nad LAC
Golden State Warriors pokonali na własnym parkiecie LA Clippers 134:127. Wojownicy trafiali w całym meczu z bardzo wysoką skutecznością uzyskując aż 62,7% celności rzutów z gry. GSW trafili 47 z 75 swoich prób z gry, z czego 14/25 zza łuku. Fantastyczne zawody rozegrał Stephen Curry, który celnie rzucał 14 razy na 19 oddanych prób. Steph aż 8 na 11 razy trafił zza linii 7,24, a jego wszystkie 8 osobistych okazało się celnych. To wszystko dało Curry'emu 44 punkty, a do tego gwiazdor Mistrzów NBA dodał 10 asyst, 6 zbiórek i 2 przechwyty. W ostatniej sekundzie pierwszej kwarty Curry trafił buzzer beatera prawie z połowy boiska. Wśród pokonanych 22 punkty zdobył Tobias Harris, a 21 "oczek" i 12 asyst dodał dla LAC Lou Williams.
Na plus:
- Russell Westbrook - lider Oklahomy poprowadził swój zespół do zwycięstwa 110:107 nad Sacramento Kings. Russ zaliczył kolejne w swojej karierze triple-double oraz oddał decydujący o zwycięstwie rzut równo z końcową syreną. Westbrook zakończył zawody z dorobkiem 17 punktów, 15 zbiórek, 11 asyst i 2 przechwytów.
- Ben Simmons, Joel Embiid - duet z Philadelphii dał Szóstkom zwycięstwo 116:115 nad Chicago Bulls. Simmons zakończył to spotkanie z 32 punktami na swoim koncie oraz dodał do nich 11 asyst, 7 zbiórek, a także po 1 bloku i przechwycie. Embiid do 30 zdobytych punktów dołożył 13 zbiórek, 5 asyst, 4 bloki i 3 przechwyty.
- Bobby Portis - rezerwowy gracz Byków zdobył w meczu przeciwko Philadelphii aż 38 punktówtrafiając 15 z 26 rzutów z gry, z czego 6/9 wpadło za trzy punkty.
- Kemba Walker, Dwight Howard - również duet z Charlotte poprowadził swój zespół do zwycięstwa, tym razem nad Brooklyn Nets. Szerszenie wygrały 111:96, a obaj wspomniani gracze mieli spory udział w tym zwycięstwie. Walker rzucił 31 punktów, a Howard dodał od siebie double-double na poziomie 15-24.
- LeBron James - Cavs co prawda przegrali na własnym parkiecie z Washington Wizards 103:110, ale LBJ rozegrał udane zawody uzyskując 32 punkty, 9 zbiórek, 8 asyst i 2 przechwyty.
Na minus:
- pierwsza piątka Brooklyn Nets - mecz przeciwko Charlotte zawalili Netsom starterzy, a zwłaszcza czwórka: Allen Crabbe, DeMarre Carroll, D'Angelo Russell i Spencer Dinwiddie. Każdy z tych zawodników zagrał kiepskie zawody trafiając z gry odpowiednio: 4/15, 2/12, 7/16 i 5/14
19 Luty, 2018
All-Star Weekend zakończony, nowa formuła sie sprawdziła.
Można powiedzieć, że All-Star Game w nowej formule powrócił do czasów świetności. W zamian za podział na obie Konferencje, który ostatnio nie powodował zbytnich emocji, w tym roku obejrzeliśmy w akcji dwa zespoły wybrane przez swoich kapitanów. Kapitanem jednej z drużyn był LeBron James, a po przeciwnej stronie stanął Stephen Curry wraz z wybranymi przez siebie zawodnikami. Tak więc LeBron Team vs Stephen Team i trzeba przyzanać, że zwłaszcza ta pierwsza ekipa przysporzyła wiele emocji jeszcze przed rozpoczęciem spotkania. Po raz pierwszy od kilku miesięcy razem po tej samej stronie parkietu mogliśmy zobaczyć byłych kolegów z tych samych drużyn, czyli Le Brona Jamesa i Kyrie Irvinga oraz Kevina Duranta i Russella Westbrooka. Do tej czwórki w ekipie LBJ-a dołączył wśród starterów Anthony Davis. Po stronie Teamu Curr'ego w pierwszej piątce oprócz asa Goldn State Warriors wyszli James Harden, DeMar DeRozan, Giannis Antetokounmpo i Joel Embiid. Pierwsza kwarta rozgrywanego w LosAngeles ASG padła łupem Teamu Stephena (42:31) i to właśnie ta drużyna prowadziła przez większą część meczu, choć przewaga nie była wysoka i wynosiła z reguły kilka punktów. Najwyższa różnica między oboma zespołami zrobiła się w połowie ostatniej części gry i wynosiła wówczas 13 "oczek" (133:120). Od tej chwili w zespole LBJ-a na parkiecie pozostała pierwsza piątka i zaczęła się z ich strony wyjątkowo poważna gra zarówno w ofensywie jak i w defensywie, która doprowadziła do emocjonującej końcówki. Jeszcze na 40 sekund przed końcem meczu prowadził Team Stepha 145:144 po celnym rzucie wolnym DeRozana, ale od tego momentu trafiali juz tylko przeciwnicy. Najpierw LeBron zakończył celnie wspólną akcję z Kyrie Irvingiem, a następnie po nieudanej próbie rywali sam podał do Westbrooka i przewaga Teamu LeBrona wzrosła do 3 punktów. Ostatnią akcję na dogrywkę próbował zakończyć kapitan Teamu Stephena, ale tym razem Curry bedąc bardzo mocno pilnowany przez rywali nie zdołał trafić zza łuku. MVP spotkania został LeBron James, który spędził na parkiecie 31 minut i w tym czasie uzyskał 29 punktów, 10 zbiórek, 8 asyst i 1 przechwyt. Wśród rywali najwięcej punktów (po 21 ) rzucili DeRozan i Damian Lillard. Tak więc nowa wersja All-Star Game sprawdziła się i ten typ zawodów zostanie pewnie powtórzony w przyszłym roku.
16 Luty, 2018
Triple-double Jokica i Antetokounmpo, zwycięstwo Denver nad Milwaukee
Tylko dwa mecze miały miejsce tej nocy na parkietach NBA, ale jedno z nich obfitowało w spore emocje i indywidualne wyczyny graczy po obu stronach parkietu. Denver Nuggets pokonali Milwaukee Bucks 134:123, a triple-double na bardzo wysokim poziomie zanotowali zarówno center Denver Nikola Jokic jak i skrzydłowy Bucks Giannis Antetokounmpo. Jokic zdobył w tym spotkaniu 30 punktów i dodał do nich 17 asyst, 15 zbiórek, 2 bloki i jeden przechwyt. Giannis natomiast uzyskał 36 punktów, 13 asyt, 11 zbiórek i 3 bloki. Po stronie zwycięskich Nuggets bardzo udanie zaprezentowali się też Garry Harris i Jamal Murray. Harris rzucił 28 "oczek", a Murray dodał od siebie 26 punktów. W ekipie z Milwaukee Eric Bledsoe zdobył 27 punktów, ale lepiej grające drużynowo Denver ostatecznie triumfowało 134:123.
Na plus:
- Taj Gibson, Karl-Anthony Towns - obaj gracze Minnesoty poprowadzili Wilki do zwycięstwa 119:111 nad LA Lakers. Gibson zdobył w tym meczu 28 punktów trafiajac 11 z 16 prób z gry oraz 6/6 z osobistych, a KAT dodał od siebie double-double na poziomie 10-19.
Na minus:
- Kyle Kuzma - słabiej spisał się w barwach Lakersów ich skrzydłowy, który trafił tylko 3 z 12 prób z gry.
15 Luty, 2018
Pojedynek strzelecki Lillard-Durant, zwycięstwo PTB nad GSW
Do bardzo ciekawego starcia doszło tej nocy w Portland, gdzie do miejscowych Blazersów przyjechali Golden State Warriors. Gospodarze zdołali pokonać Mistrzów NBA 123:117, a ozdobą tego spotkania był pojedynek strzelecki pomiędzy liderem PTB Damianem Lillardem i gwiazdą Wojowników Kevinem Durantem. Lillard zakończył zwody z 44 punktami na swoim koncie trafiając 14 z 25 rzutów z gry, w tym 4/11 zza łuku oraz dodając do tego wszystkie 12 celnych prób z linii rzutów wolnych. KD odpowiedział aż 50-ma punktami (po raz 5 w karierze zdobył co najmniej 50 "oczek") i dołożył do nich 7 zbiórek, 6 asyst oraz 2 bloki. Durant swój dorobek uzbierał w trakcie 37 minut spędzonych na parkiecie, a na zdobycie 50 pkt złożyło się 17/27 z gry (w tym 6/14 za trzy punkty) oraz 10/10 z osobistych. Trochę słabiej wypadł tym razem w barwach GSW Stephen Curry, który trafił tylko 6 z 17 prób z gry i dodatkowo zaliczył 7 strat, a w barwach zwycięzców mocno wspierał Lillarda zdobywca 29 punktów C.J. McCollum.
Na plus:
- Anthony Davis - skrzydłowy New Orleans Pelicans rozegrał świetne zawody przeciwko LA Lakers. Pelikany wygrały 139:117, a Davis uzyskał w trakcie 33 minut spędzonych na parkiecie 42 punkty, 15 zbiórek, po 3 asysty i przechwyty oraz 2 bloki. AD popisał sie w tym meczu znakomitą skutecznością trafiając 15 z 18 prób z gry (2/2 zza łuku) oraz 10/11 z linii rzutów wolnych.
- Russell Westbrook - Russ zanotował kolejne w karierze triple-double w trakcie wygranego przez Oklahomę 121:114 starcia z Memphis Grizzlies. Westbrook uzyskał w tym meczu 23 punkty, 15 asyst, 13 zbiórek, 2 bloki i 1 przechwyt.
- Ben Simmons - pierwszoroczniak z Philadelphii również popisał się triple-double w trakcie wygranego przez jego zespół 104:102 meczu przeciwko Miami Heat. Simmons zapisał na swoim koncie 18 punktów, 12 zbiórek, 10 asyst i 4 przechwyty.
- Elfrid Payton - kolejny gracz z t-d podczas dzisiejszych spotkań lecz tym razem jego indywidualny wyczyn nie wystarczył Phoenix Suns do zwycięstwa. Słońca poległy w Utah 97:107, ale Paytonowi należy sie wyróżnienie za zestaw 13 punktów, 12 asyst i 11 zbiórek.
- DeAndre Jordan - center LA Clippers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 129:119 nad Boston Celtics. DAJ zdobył w tym meczu 30 puntów i dodał do nich 13 zbiórek, 4 przechwyty i 3 asysty.
- Bradley Beal - obrońca Washington Wizards rzucił 36 punktów, dzięki czemu mocno przyczynił sie do zwycięstwa swojej drużyny 118:113 nad New York Knicks. Po stronie pokonanych 37 "oczek" uzyskał Tim Hardaway jr.
Na minus:
- Zach LaVine - gracz Chicago Bulls nie będzie miło wspominał meczu przeciwko Toronto Raptors. Byki poległy 98:112, a LaVine trafił tylko 5 z 17 rzutów z gry, a jego pobyt na parkiecie oznaczał dla Bulls największe straty (-30 pkt).
14 Luty, 2018
Zwycięstwo Cleveland w Oklahomie
Cleveland Cavaliers pokonali na wyjeździe Oklahome City Thunder 120:112. Było to czwarte z rzędu zwycięstwo Cavs, do którego poprowadził ich świetnie grający LeBron James. King James zdobył w tym spotkaniu 37 punktów i dodał do nich po 8 zbiórek oraz asyst. Znakomita była w jego wykonaniu przede wszystkim trzecia kwarta, w trakcie której LBJ zdobył 17 punktów, z czego 14 z rzędu dla swojej drużyny. Bardzo dobrze spisali się rezerwowi gracze Cleveland, a niedawno dołączeni do zespołu Jordan Clarkson, Rodney Hood i Larry Nance jr zdobyli w sumie 41 punktów. J.R. Smith dodał od siebie 18 "oczek" trafiając 6 razy zza łuku. Po stronie OKC aż czterech zawodników pierwszej piątki zdobyło co najmniej 20 punktów. Najlepszym strzelcem Oklahomy był tym razem Paul George (25 pkt), Carmelo Anthony rzucił 24 pkt, Steven Adams zaliczył double-double na poziomie 22-17, a Russell Westbrook zakończył zawody z dorobkiem 21 pkt, 12 ast, 7 zbr i 2 prz.
Na plus:
- James Harden - Brodzacz poprowadził Houston Rockets do zwycięstwa 126:108 nad Minnesotą Timberwolves. Harden zdobył w tym meczu 34 punkty i dodał do nich 13 asyst, 6 zbiórek oraz 1 blok.
- Karl-Anthony Towns - bardzo dobre zawody rozegrał w barwach Minnesoty jej środkowy, który zaliczył double-double złożone z 35 punktów i 12 zbiórek oraz dołożył do tego po 3 bloki i asysty.
Na minus:
- Andrew Wiggins - Minnesocie zabrakło do powalczenia z Houston właśnie dobrej gry ze strony swojego skrzydłowego. Wiggins trafił w tym spotkaniu zaledwie 2 z 14 rzutów z gry, co mialo swojej konsekwencje w porażce Wilków z Houston.
13 Luty, 2018
Triple-double McConnella, zwycięstwo Philadelphii nad NYK
Philadelphia 76ers pokonali na własnym parkiecie New York Knicks 108:92, a świetny występ zaliczył wchodzący z ławki T.J. McConnell. Rezerwowy rozgrywający Szóstek zaliczył w tym meczu triple-double uzyskując 10 punktów, 11 asyst i 10 zbiórek oraz dodał do tego zestawu aż 6 przechwytów. Każdy ze starterów Sixers zaliczył dwucyfrowy wynik punktowy, a najwięcej rzucił Dario Saric (24 pkt). Po stronie pokonanych najlepszym strzelcem z 22 "oczkami" na swoim koncie został Michael Beasley, a double-double na poziomie 17-13 uzyskał Enes Kanter.
Na plus:
- Anthony Davis - lider New Orleans Pelicans poprowadził swój zespół do zwycięstwa 118:103 nad Detroit Pistons. AD zdobył w tym spotkaniu 38 punktów i dodał do nich 10 zbiórek, 2 bloki oraz po 1 asyscie i przechwycie.
- Utah Jazz - Jazzmani pokonali tej nocy San Antonio Spurs 101:99 i było to ich 10 z rzędu zwycięstwo, dzięki czemu po słabszym początku sezonu ekipa z Salt Lake City zaczyna dobijać do ósmego miejsca premiującego awansem do fazy playoffs.
Na minus:
- Phoenix Suns - Słońca przegrały z Golden State Warriors aż 83:129 i była to już czwarta ponad 40-to punktowa porażka ekipy z Arizony w obecnym sezonie.
12 Luty, 2018
Wysokie zwycięstwo Cleveland nad Bostonem
Mocno odmienieni personalnie po zeszłotygodniowych wymianach Cleveland Cavaliers pokonali na wyjeździe Boston Celtics aż 121:99. Gospodarze jeszcze po pierwszej kwarcie meczu prowadzili 32:30, ale dwie kolejne odsłony spotkania padły dość wyraźnie łupem Cavs i ostatnia gry była już tylko formalnością. Nowi gracze Cleveland zdobyli w sumie ponad 50 punktów, a dobre zawody rozegrali Jordan Clarkson (17 pkt), Rodney Hood (15 pkt) i George Hill (12 pkt). Jak zwykle w barwach Cavs dominował LeBron James, który uzyskał 24 punkty, 10 asyst, 8 zbiórek oraz po 1 bloku i przechwycie. Po stronie Bostończyków najlepiej spisał sie rezerwowy Terry Rozier, który zakończył zawody z dorobkiem 21 punktów, 9 zbiórek, 5 asyst i 1 bloku.
Na plus:
- Paul George - skrzydłowy Oklahomy poprowadził swój zespół do zwycięstwa 110:92 nad Memphis Grizzlies. PG13 zdobył 33 punktyi dodał do nich 8 asyst oraz 3 przechwyty.
- Victor Oladipo - bardzo wszechstronny wystep lidera Indiany doprowadził Pacers do zwyciestwa 121:113 nad New York Knicks. Oladipo uzyskał w tym meczu 30 punktów, 9 asyst, 8 zbiórek, 6 przechwytów oraz 1 blok.
- Damian Lillard - aż 39 punktów rzucone przez lidera Portland nie pomogło Blazerom w odniesieniu zwycięstwa nad Utah Jazz. PTB przegrali 96:115, a wśród zwycięzców 27 punktów zdobył Donovan Mitchell.
Na minus:
- Nicolas Batum - Charlotte Hornets przegrali na własnym parkiecie z Toronto Raptors 103:113, a spory udział w tej porażce miał francuski skrzydłowy Szerszeni, który nie trafił żadnego z 10 rzutów z gry i tylko dzięki dwóm celnym osobistym nie zakończył spotkania z zerowym dorobkiem punktowym.
11 Luty, 2018
Dwie dogrywki na Brooklynie, triple-double Rajona Rondo
Aż 2 dogrywki były potrzebne do wyłonienia zwycięzcy w meczu pomiędzy Broklyn Nets i New Orleans Pelicans. Ostatecznie triumfowali goście z Nowego Orleanu 138:128, a w ich barwach błyszczeli szczególnie Rajon Rondo, Anthony Davis i Nikola Mirotic. Rondo zaliczył kolejne w swojej karierze triple-double uzyskując w trakcie 42 minut gry 25 punktów, 12 asyst i 10 zbiórek. Davis dołożył od siebie 44 punkty, 17 zbiórek, 6 przechwytów, 3 bloki i 2 asysty. Mirotic natomiast rzucił 21 "oczek" oraz dodał do nich 16 zbiórek, 5 bloków, 2 przechwyty i 1 asystę. W ekipie z Brooklynu najlepsze wrażenie po sobie zostawili Allen Crabbe i Spencer Dinwiddie. Crabbe zdobył 28 punktów, a Dinwiddie zaliczył double-double dodając do 24 punktów 10 asyst.
Na plus:
- Giannis Antetokounmpo - skrzydłowy Milwaukee Bucks poprowadził swój zespół do zwycięstwa 111:104 nad Orlando Magic. The Greak Freak uzyskał w tym spotkaniu 32 punkty, po 5 asyst i zbiórek oraz 2 bloki i 1 przechwyt.
- Joel Embiid - center Philadelphii 76ers był ojcem zwycięstwa Szóstek nad LA Clippers 112:98. Embiid zaliczył w tym starciu pokaźne double-double na poziomie 29-16 i dodał do tego 3 bloki, 2 asysty i 1 przechwyt.
- T.J. Warren - skrzdłowy Phoenix Suns nie mógł się co prawda cieszyć ze zwycięstwa swojej druzyny, która poległa w Denver 113:123, ale indywidualnie zaliczył udane zawody. Warren rzucił 31 punktów trafiając 13 z 17 prób z gry oraz 5/9 z osobistych.
Na minus:
- Lauri Markkanen - obiecujący pierwszoroczniak z Chicago Bulls nie będzie miło wspominał meczu przeciwko Washington Wizards. Byki przegrały 90:101, a Markkanen trafił zaledwie 5 z 19 rzutów z gry, w tym tylko 1/8 zza łuku.
10 Luty, 2018
Triple-double LeBrona Jamesa, zwycięstwo Cavs nad Atlantą
Cleveland Cavaliers pokonali w wyjazdowym spotkaniu Atlantę Hawks 123:107. W barwach Cavs drugie z rzędu triple-double zaliczył LeBron James, który uzyskał 22 punkty, 19 asyst i 12 zbiórek. Najlepszym strzelcem Cleveland z dorobkiem 30 punktów został tym razem Kyle Korver. Rezerwowy strzelec gości trafił 9 z 16 rzutów z gry, z czego aż 7 wpadło zza linii 7,24, a do tego dodał wszystkie 5 celnych osobistych. Po stronie pokonanych 25 "oczek' rzucił Denis Schroder.
Na plus:
- Damian Lillard - aż 50 punktów zdobył lider Blazersów w trakcie wygranego przez jego drużynę 118:100 meczu z Sacramento Kings. Lillard trafił 16 z 26 rzutów z gry, z czego 8/13 wpadło zza łuku, a także wszystkie z jego 10 prób z linii rzutów wolnych okazał się celnych.
- Zach LaVine - najlepszy jak dotąd mecz w barwach Chicago Bulls rozegrał tej nocy ZLV. LaVine wyjątkowo zmobilizował się na spotkanie przeciwko swojej byłej drużynie (Minnesocie Timberwolves) i poprowadził Byki do zwycięstwa 114:113 zdobywając 35 punktów.
- Jimmy Butler - podobnie jak LaVine Butler zagrał przeciwko byłej drużynie i również pokazał się z jak najlepszej stronie swoim dawnym kibicowm. Jimmy rzucił dla Wilków 38 punktów i dodał do nich 7 zbiórek, 5 asyst i 4 przechwyty.
- Victor Oladipo - obrońca Indiany Pacers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 97:91 nad Boston Celtics. Oladipo zdobył w tym meczu 35 punktów i dodał do nich 10 zbiórek, 5 przechwytów oraz 2 asysty.
- Clint Capela - tym razem to nie James Harden był bohaterem Rakiet, choć też zagrał na bardzo wysokim poziomie uzyskując 28 punktów, 11 asyst i 7 zbiórek. Center Houston - Clint Capela zaliczył w tym meczu imponujące double-double zdobywając 23 punkty i dodając do nich aż 25 zbiórek.
Na minus:
- Goran Dragic - pomimo zwycięstwa Miami nad Milwaukee Bucks 91:85 rozgrywający Żarów nie może zbyt mił wspominać swojego wystepu. Dragic trafił tylko 1 z 11 rzutów z gry i zakończył zawody z tylko 6 punktami na swoim koncie dzięki trafieniom z linii rzutów wolnych (3/3).
09 Luty, 2018
Trade deadline, spore zmiany w Cleveland
Dzisiejsza kolejka spotkań w NBA trochę w cieniu wydarzeń, które miały miejsce kilka godzin wcześniej i dotyczyły ostatniej możliwości "handlowania" zawodnikami. Spore zmiany miały miejsce w ekipie z Cleveland, która praktycznie wymieniła połowę składu. Sporą niespodzianką jest transfer Isiah Thomasa do LA Lakers. Może nie chodzi o sam fakt pozbycia się Thomasa, który w Cleveland chyba nie czuł się zbyt dobrze i nie pokazywał po powrocie po kontuzji choćby ćwierć formy z poprzedniego sezonu (choć czasu wiele nie dostał), ale za gracza tego formatu Cavs zyskali naprawdę mało. Thomas razem z Channingiem Frye'm (jeszcze dodatkowo wybór w 1 rundzie draftu 2018) zostali wymienieni za Jordana Clarksona oraz Larry'ego Nance'a jr. Jeśli weźmiemy pod uwagę to, iż w lecie Cavaliers pozbywali się Kyrie Irvinga za Isiah Thomasa to moim zdaniem na tych wszystkich wymianach wyszli jak Zabłocki na mydle. Cavs oddali też zeszłej nocy Dwyane Wade'a (Miami Heat) oraz Jae Crowdera i Derricks Rose'a (Utah Jazz), a w zamian z Salt Lake City przybyli do Cleveland Rodney Hood i George Hill. Aż trudno po tych wszystkich zawirowaniach i zerknięciu na obecny skład Mistrzów Wschodniej Konferencji dopatrywać się szansy walki z ich strony o kolejny finał NBA.
Na plus:
- Kemba Walker - z wczorajszych meczów największe wrażenie indywidualne zrobił rozgrywający Charlotte Hornets. Szerszenie przegrały co prawda po dogrywce z Portland Trail Blazers 103:109, ale Walker spisał sie bardzo dobrze zdobywając w tym meczu 40 punktów.
Na minus:
- New York Knicks - Nowojorczycy przegrali wysoko z Toronto Raptors 88:113, grając bardzo przeciętnie i wszystko wskazuje, że po kontuzji odniesionej przez ich lidera Kriptapsa Porzingisa ten sezon już się dla nich skończył i zacznie się jak co roku w ostatnich latach marazm i tankowanie.
08 Luty, 2018
Fantastyczny LeBron, zwycięstwo Cavs z Minnesotą
Bardzo ciekawe i emocjonujące spotkanie obejrzeli kibice w Cleveland, gdzie miejscowi Cavaliers pokonali po dogrywce Minnesotę Timberwolves 140:138. Pomimo bardzo dobrej postawy graczy Minnesoty ten mecz miał jednego bohatera, a został nim lider Cavs - LeBron James. LBJ najpierw doprowadził do dogrywki trafiając za trzy punkty ostatni rzut w regulaminowym czasie gry, a nastepnie podczas dodatkowych 5 minut w ciągu 1 sekundy realnego czasu gry wykonał dwie kluczowe akcje meczu. Najpierw przy stanie 138:138 zablokował świetnie spisującego się w tym spotkaniu Jimmiego Butlera, a następnie po rozpoczęciu akcji z LeBron boku popisał się buzzer beaterem ponad próbującym odwdzięczyć mu się za blok Butlerem. King James zakończył zawody z triple-double na swoim koncie notując 27 punktów, 15 asyst, 10 zbiórek oraz po 1 bloku i przechwycie. Z gry miał skuteczność 16/22, w tym 5/7 za trzy punkty. Po stronie pokonanych 35 punktów zdobył wspomniany Butler, a double-double na poziomie 30-10 dołożył od siebie Karl-Anthony Towns.
Na plus:
- James Harden - kolejny świetny występ Brodacza, który zdobył 41 punktów w trakcie zwycięskiego dla Houston 109:101 starcia z Miami Heat. Do swojej pokaźnej zdobyczy punktowej Harden dodał 6 asyst, 4 zbiórki, 3 przechwyty i 1 blok. W ekipie z Miami po 30 "oczek" rzucili Goran Dragic i Josh Richardson.
- Andre Drummond - rekordowe w sezonie 27 zbiórek zaliczył tej nocy środkowy Detroit Pistons podczas zwycięskiego dla Tłoków 115:106 starcia z Brooklyn Nets. Drummond do zdobyczy na tablicach dodał 17 punktów, 3 przechwyty oraz po 2 bloki i asysty. Po stronie pokonanych 34 punkty rzucił Allen Crabbe.
Na minus:
- Phoenix Suns - Słońca zostały wręcz znokautowane przez San Antonio Spurs przegrywając różnicą aż 48 punktów (81:129). Gracze z Phoenix trafiali ze skutecznością zaledwie 34% (33/97), a zza łuku celnie przymierzyli tylko 3 razy na 32 próby!
07 Luty, 2018
Zwycięstwo Oklahomy nad Golden State
Do ciekawego spotkania doszło tej nocy w Oakland, gdzie do miejscowych Golden State Warriors przyjechali Oklahoma City Thunder i wygrali to starcie 125:105. OKC już po pierwszej kwarcie prowadzili 42:30, a dwie kolejne również padły ich łupem. Mistrzowie NBA byli górą tylko w ostatnich 12 minutach gry, ale nie zdołali nadrobić dużej straty do przeciwników. Świetne zawody w barwach Grzmotów rozegrali Russell Westbrook i Paul George. Russ był bardzo bliski zaliczenia kolejnego triple-double, a w całym meczu uzyskał 34 punkty oraz po 9 zbiórek i asyst. Najlepszym strzelcem Oklahomy był tym razem Paul George, który zdobył 38 punktów oraz dołożył do nich 5 zbiórek, 3 asysty i aż 6 przechwytów. W ekipie Wojowników najlepiej spisał się Kevin Durant, który zakończył spotkanie z 33 punktami na swoim koncie.
Na plus:
- James Harden - Brodacz poprowadził Rakiety do zwycięstwa 123:113 nad Brooklyn Nets. Harden zdobył w tym meczu 36 punktów i dodał do nich 5 asyst, 4 zbiórki oraz 1 blok.
- Jonathon Simmons - skrzydłowy Orlando Magic pobił swój punktowy rekord kariery rzucając 34 punkty w wygranym przez jego drużynę 116:98 starciu z Cleveland Cavaliers. Simmons trafił 12 z 17 prób z gry, z czego 2/4 za trzy punkty i dodał do tego 8/9 z linii rzutów wolnych.
- Joel Embiid - center Philadelphii 76ers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 115:102 nad Washington Wizards. Embiid zaliczył w tym spotkaniu double-double na poziomie 27-12 oraz dodał do tego po 3 bloki i asysty. Po stronie pokonanych 30 punktów zdobył Bradley Beal.
Na minus:
- Memphis Grizzlies - Miśki lądują w tym zestawieniu za porażkę 82:108 z najsłabszą w lidze Atlantą Hawks. Po trzech kwartach Grizzlies mieli na swoim koncie zaledwie 54 zdobyte punkty i tylko w miarę przyzwoita ostatnia część meczu uchroniła ich przed kompromitacją.
06 Luty, 2018
Skuteczna pogoń LA Clippers i zwycięstwo nad Dallas
Los Angeles Clippers pokonali na własnym parkiecie Dallas Mavericks 104:101, a o ich zwycięstwie zadecydowała dobrze rozegrana końcówka meczu. Jeszcze na 4,42 przed końcem zawodów po celnym rzucie za trzy punkty w wykonaniu Wesleya Matthewsa 101:91 prowadzili goście z Dallas. Jednak od tego momentu trafiali już wyłącznie gospodarze, a decydująca okazała się ostatnia akcja, w trakcie której po rzucie sędzowskim DeAndre Jordan strącił piłkę w ręce Avery'ego Bradleya, a ten trafił w kontrze na niecałą sekundę przed końcową syreną. Mavs nie zdołali już celnie odpowiedzieć i LAC mogli sie cieszyć z wydartego rywalom zwycięstwa. W szeregach gospodarzy najwięcej punktów (28) zdobył Danilo Gallinari, a wśród pokonanych 23 "oczka" uzyskał Matthews.
Na plus:
- Rodney Hood - rezerwowy gracz Utah Jazz był najlepszym strzelcem swojej drużyny podczas wygranego 133:109 starcia z New Orleans Pelicans. Hood popisał się bardzo wysoką skutecznością trafiając 12 z 14 rzutów z gry, w tym wszystkie 4 próby zza łuku i dodając do tego 2/2 z osobistych.
Na minus:
- Lance Stephenson - słaba skuteczność z gry i sporo strat w wykonaniu obrońńcy Indiany przyczyniło sie do porażki Pacers na własnym parkiecie z Washington Wizards (102:111). Stephenson trafił w tym meczu tylko 4 z 14 rzutów z gry i zapisał na swoim koncie dodatkowo aż 6 strat.
05 Luty, 2018
Porażka Oklahomy z LA Lakers
Tej nocy wydarzeniem dnia w USA był finał Super Bowl wygrany przez Philadelphia Eagles z New England Patriots 41:33. W związku z tym NBA zeszło trochę na drugi plan, ale spośród rozegranych meczów mieliśmy niepodziankę w Oklahomie, gdzie miejscowi Thunder nie dali rady Los Angeles Lakers. LAL wygrali 108:104, a sześciu graczy w ich szeregach zdobyło dwucyfrową zdobycz punktową. Najlepszym strzelcem Lakersów okazał się być Brook Lopez, który rzucił 20 punktów i dodał do nich po 5 zbiórek oraz asyst. W szeregach Oklahomy robił co mógł Russell Westbrook. Russ uzyskał w tym spotkaniu 36 punktów, 9 asyst, 5 zbiórek i 1 przechwyt. Paul George dołożył od siebie 26 "oczek", ale Lakersi grali z lepszym procentem rzutów z gry (49-45) i zdecydowanie lepiej radzili sobie z rzutami zza łuku (43-28%), co zadecydowało o ich końcowym triumfie.
Na plus:
- Al Horford - środkowy Boston Celtics zadecydował o zwycięstwie swojej drużyny 97:96 nad Portland Trail Blazers. Horford zdobył w tym meczu 22 punkty i dodał do nich 10 zbiórek, 5 asyst oraz 2 bloki, a co najważniejsze celnie rzucił w ostatniej sekundzie spotkania przechylając szalę zwycięstwa na korzyść Celtów.
Na minus:
- Denis Schroder - rozgrywający Atlanty Hawks nie będzie chyba często wracał do starcia z New York Knicks. Jastrzębie wygrały co prawda 99:96, ale Schroder grał z fatalną skutecznością z gry i trafił w trakcie całego meczu zaledwie 2 z 16 rzutów.
04 Luty, 2018
Wysoka porażka Cleveland z Houston
Houston Rockets pokonali w wyjazdowym meczu Cleveland Cavaliers aż 120:88. Już do przerwy zawody były w zasadzie rozstrzygnięte, gdyż Rakiety prowadziły 65:39, a w drugiej połowie goście dokończyli dzieła zniszczenia Cavs wygrywając każdą z kwart tego spotkania. Mecz miał być pojedynkiem dwóch kandydatów do nagrody MVP - LeBrona Jamesa oraz Jamesa Hardena, ale akurat to spotkanie obu znakomitym zawodnikom nie wyszło. LBJ zdobył tylko 11 punktów trafiając zaledwie 3 z 10 prób z gry (1/2 za trzy punkty) i dodając do tego 4 celne osobiste. Brodacz natomiast zakończył zawody z 16 punktami na koncie, a jego skuteczność z gry wyniosła 5/16, w tym tylko 1/10 zza łuku, a z linii rzutów wolnych 5/5. Najlepszym graczem meczu był Chris Paul, który był bliski zaliczenia triple-double. CP3 uzyskał 22 punkty, 11 asyst, 8 zbiórek oraz 1 przechwyt.
Na plus:
- Ricky Rubio - rozgrywający Utah Jazz poprowadził swój zespół do wyjazdowego zwycięstwa nad San Antonio Spurs. Jazzmani wygrali 120:111, a Rubio rzucił 34 punkty i dodał do nich 9 asyst. Po stronie pokonanych 31 punktów zdobył LaMarcus Aldridge.
- Jimmy Butler - obrońca Minnesoty Timberwolves rozegrał bardzo dobre zawody podczas zwycięskiego dla jego drużyny starcia z New Orleans Pelicans (118:107). Butler uzyskał 30 punktów, 8 zbiórek, 7 asyst i 2 przechwyty.
- Anthony Davis - skrzydłowy New Orleans Pelicans zdobył 38 punktów i dodał do nich 9 zbiórek w trakcie wspomnianego wyżej meczu Pelikanów z Minnesotą Timberwolves (107:118).
- Goran Dragic - rozgrywający Miami Heat również zszedł z parkietu jako pokonany, ale indywidualnie nie może mieć sobie wiele do zarzucenia.Heat przegrali w Detroit 107:111, a Dragic zdobył 33 punkty i dodał do nich 6 asyst oraz po 2 zbiórki i przechwyty. Wśród zwycięzców Andre Drummond zaliczył imponujące double-double na poziomie 23-20.
- Kevin Durant - kolejny gracz, który pomimo dobrego indywidualnego wystepu musiał przełknąć gorycz porażki. Golden State przegrali z Denver Nuggets 108:115, a KD zdobył w tym spotkaniu 31 punktów trafiając 12 z 16 prób z gry i 7/9 z linii rzutów wolnych.
Na minus:
- Cleveland Cavaliers - kolejny słaby mecz w wykonaniu Cavs, którzy na tle Houston Rockets wyglądali jak dzieci zagubione we mgle przegrywając 88:120. Nawet LBJ dostosował się tym razem do marazmu swojej drużyny i coraz łatwiej uwierzyć, że LeBron skorzysta z możliwości odstapienia od kolejnego roku kontraktu i odejdzie w trakcie offseason do innego zespołu.
03 Luty, 2018
Triple-double Westbrooka, ale OKC nie dali rady Pelikanom
Russell Westbrook zaliczył tej nocy kolejne w swojej karierze triple-double, ale nie dało to Oklahomie zwycięstwa, gdyż Grzmoty poległy na własnym parkiecie w starciu z New Orleans Pelicans 100:114. Russ uzyskał w tym meczu 16 punktów, 14 asyst, 10 zbiórek i jeden przechwyt, ale pomimo t-d nie można powiedzieć żeby rozegrał naprawdę dobre zawody. Westbrook trafił tylko 7 z 21 prób z gry, w tym 1/7 zza łuku oraz zaliczył aż 9 strat. Po stronie zwycięzców z jak najlepszej strony pokazał się Anthony Davis, który zdobył 43 punkty i dodał do nich 10 zbiórek, 3 przechwyty oraz 1 blok.
Na plus:
- Kemba Walker - rozgrywający Charlotte Hornets poprowadził swój zespół do zwycięstwa 133:126 nad Indianą Pacers. Szerszenie już w 1 kwarcie rzuciły 49 punktów, co jest ich rekordem klubowym, a Walker w całym meczu trafił 11 z 22 rzutów z gry (5/12 za trzy punkty) oraz wszystkie 14 wykonywanych osobistych. W barwach Szerszeni dzielnie wspierał Walkera zdobywca 31 "oczek" Nicolas Batum, a po stronie pokonanych 35 punktów rzucił Victor Oladipo.
- Donovan Mitchell - rookie z Utah znów pokazał swój ogromny potencjał i zdobył 40 punktów w wygranym przez jego zespół starciu z Phoenix Suns (129:97). Mitchell zagrał z bardzo wysoką skutecznością z gry trafiając 14 z 19 rzutów z gry (7/9 zza linii 7,29) oraz wszystkie 5 rzutów wolnych.
- DeMar DeRozan - snajper z Toronto zdobył 35 punktów i poprowadził swój zespół do zwycięstwa 130:105 z Portland Trail Blazers. DMDR trafił 11 z 22 prób z gry, w tym 6/10 zza łuku oraz dodał do tego 7/8 z osobistych. W ekipie Blazersów 32 punkty rzucił Damian Lillard.
- Kevin Durant - skrzydłowy Golden State był ojcem zwycięstwa Wojowników w starciu z Sacramento Kings. GSW wygrali 119:104, a Durant zdobył 33 punkty trafiając 12 z 17 rzutów z gry, w tym 6/7 zza łuku oraz dodając wzsystkie 3 podejścia z linii rzutów wolnych.
- Terry Rozier - kolejny udany występ Roziera w pierwszej piątce Celtów. Tym razem zdobył on 31 punktów podczas wygranego przez Bostończyków 119:110 starcia z Atlantą Hawks. Po stronie pokonanych również 31 "oczek" uzyskał Taurean Prince.
- Giannis Antetokounmpo - The Greek Freak zadecydował o zwycięstwie Milwaukee Bucks 92:90 w meczu z New York Knicks. Giannis ustalił wynik meczu celnym layupem na sekunde przed końcem spotkania, a w całym meczu uzyskał 29 punktów, 11 zbiórek, 3 przechwyty oraz po 2 asysty i bloki.
Na minus:
- Tim Hardaway jr - ponownie obrońca New York Knicks ląduje w tym zestawieniu. Tym razem w meczu przeciwko Milwaukee trafił tylko 1 z 14 rzutów z gry, w tym ani jednej z 9 prób za trzy punkty.
02 Luty, 2018
Triple-double Jokica, buzzer beater Harrisa i zwycięstwo Denver nad OKC
Bardzo ciekawe i dramatyczne spotkanie obejrzeli kibice w Denver, gdzie do miejscowych Nuggets przyjechali Oklahoma City Thunder. Gospodarze wygrali 127:124, a decydujące o zwycięstwie punkty zdobył w ostatniej akcji meczu, rzutem zza łuku, Gary Harris. Jeszcze sekundę wcześniej do remisu doprowadził grający świetne zawody Paul George, który również popisał się wówczas rzutem za trzy punkty. PG13 w całym meczu zdobył 43 punkty trafiając 19 z 26 rzutów z gry, w tym 5/8 zza linii 7,24. Bardzo bliski triple-double był Russell Westbrook, który uzyskał 20 punktów, 21 asyst i 9 zbiórek. Co nie udało się Westbrookowi uczynił środkowy Nuggets Nikola Jokic. Serb zaliczył t-d, a na jego koncie pojawiło się 29 punktów, 14 asyst, 13 zbiórek, 2 bloki i 1 przechwyt. Najlepszym strzelcem po stronie zwycięzców z 33 punktami został Jamal Murray.
Na plus:
- James Harden - Brodacz cały czas gra na wysokich obrotach i tej nocy poprowadził Houston do zwycięstwa 102:91 w derbowym meczu przeciwko San Antonio Spurs. Harden zaliczył w tym spotkaniu double-double złożone z 28 punktów i 11 asyst.
Na minus:
- Marc Gasol - niby center Memphis uzyskał double-double w meczu przeciwko Detroit Pistons (19-14), ale to właśnie jego nieskuteczność zadecydowała o porażce Miśków (102:104). W ostatniej minucie, przy wyniku oscylującym wokół remisu, Gasol nie trafił żadnej z 3 prób, a w całym meczu zaledwie 6 z 21 rzutów z gry.
01 Luty, 2018
Kolejny strzelecki show na parkietach NBA
Zaledwie dzień po fantastycznym wyczynie Jamesa Hardena znów byliśmy świadkami niecodziennego wydarzenia na parkietach NBA. Tym razem w roli głównej wystąpił rzucający obrońca Portland Trail Blazers - C.J. McCollum, który w zwycięskim dla jego drużyny spotkaniu z Chicago Bulls (124:108) zdobył aż 50 punktów w trakcie zaledwie 29 minut spędzonych na parkiecie. Ze względu na wysokie prowadzenie Blazersów po trzech kwartach (102:75) C.J. nie pojawił się już w grze w ostanich 12 minutach meczu, a do tego czasu zdążył osiągnąć swój znakomity wynik punktowy. Jest to pierwszy od 5 grudnia 2016 roku (Klay Thompson przeciwko Indianie) przypadek zdobycia co najmniej 50 "oczek" w trakcie niecałych 30 minut gry. Dzsiejszej nocy McCollum oddał 25 rzutów z gry, z czego 18 wpadło do kosza rywali (6/9 za trzy punkty) oraz dodał do tego wszystkie 8 celnych wizyt na linii rzutów wolnych. Tym samym C.J. dołączył do 6 graczy w historii ekipy z Portland, którym udało sie zdobyć co najmniej 50 "oczek' w jednym meczu. McCollum znalazł się w zaszcytnym gronie wśród takich znakomitości jak: Damian Lillard, Damon Stoudamire, Clyde Drexler, Brandon Roy, Andre Miller i Geoff Petrie). Publiczność zgromadzona w hali Moda Arena wywoływała C.J.-a w trakcie 4 kwarty licząc na wyśrubowanie rekordu i być może pierwsze w historii PTB 60 punktów zdobyte indywidualnie przez jednego zawodnika, ale zarówno trener Terry Stotts, jak i McCollum uznali, że w obliczu wysokiej przewagi Blazersów nie ma co ryzykować zdrowiem w trakcie wyczerpującego sezonu regularnego. C.J.-owi wystarczył nowy rekord kariery, a siły lepiej zostawić na walkę o playoff, choć trochę szkoda przy dzisiejszej dyspozycji strzeleckiej mógł się pokusić o naprawdę niebywały wyczyn w całej historii NBA.
Na plus:
- Kemba Walker, Nicolas Batum - duet z Charlotte poprowadził swój zespół do zwycięstwa 123:110 nad Atlantą Hawks. Walker zdobył w tym meczu 38 punktów, a Batum zaliczył pierwsze w sezonie triple-double notując na swoim koncie 10 punktów, 11 zbiórek i 10 asyst.
- Terry Rozier - zwykle rezerwowy obrońca Boston Celtics tym razem zaczął jako starter w wygranym 103:73 meczu przeciwko New York Knicks i od razu dokonał niespotykanej rzeczy zaliczając w pierwszym w karierze wystepie w pierwszej piątce od razu triple-double. Rozier uzykał w tym meczu 17 punktów, 11 zbiórek, 10 asyst oraz po 2 bloki i przechwyty.
Na minus:
- New York Knicks - fatalnie spisali się Knicksi w Bostonie zdobywając tylko 73 punkty i uzyskując skuteczność z gry na poziomie zaledwie 32,2% (28/87). Jedynym mocnym punktem NYK był Enes Kanter, który zaliczył double-double na poziomie 17-17, a najsłabszym ogniwem został Tim Hardaway jr. Obrońca Knicks trafił tylko 1 z 10 rzutów z gry.
31 Styczeń, 2018
Niesamowity wyczyn Hardena!
James Harden przeszedł tej nocy do historii NBA jak pierwszy zawodnik, któremu udało się zdobyć w jednym meczu 60 punktów i dodać do tego triple-double! Brodacz, podczas zwycięskiego dla Rakiet 114:107 spotkania przeciwko Orlando Magic, uzyskał w trakcie 46 minut spędzonych na parkiecie 60 punktów, 11 asyst, 10 zbiórek, 4 przechwyty oraz 1 blok. Na jego dorobek punktowy złożyło się 19 celnych z 30 oddanych rzutów z gry, w tym 5/14 zza łuku oraz 17/18 osobistych. Jeszcze na minutę przed końcem zawodów, przy stanie 109:107 dla Rockets, JH13 miał na swoim koncie 56 "oczek", ale w kolejnej akcji dodał kolejne 4 najpierw trafiając rzut zza linii 7,24, a następnie będąc faulowanym przy rzucie dołożył celny osobisty ustalając osobisty rekord kariery i pobijając najlepszy wynik w historii klubu z Houston należący do tej pory do Calvina Murphy'ego i wynoszący 56 punktów (Murphy był obecny na dzisiejszym meczu). Kilka sekund później, po niecelnym rzucie Mario Hezonji, Harden zebrał po raz 10 piłkę z tablicy dodając do swojego strzeleckiego wyczynu triple-double. Co za noc w wykonaniu Brodacza, znamionująca jego wielki talent i szeregująca go w roli faworytów do tegorocznej nagrody MVP.
Na plus:
- LaMarcus Aldridge - skrzydłowy San Antonio Spurs poprowadził swój zespół do zwycięstwa 106:104 nad Denver Nuggets. LMA zdobył w tym meczu 30 punktów trafiając 14 z 13 rzutów z gry oraz obie próby z linii rzutów wolnych.
- Andre Drummond - bardzo udane zawody rozegrał środkowy Detroit Pistons przeciwko Cleveland Cavaliers. Tłoki wygrały 125:114, a Drummond zaliczył imponujące double-double złożone z 21 punktów i 22 zbiórek oraz dodał do tego zestawu 7 asyst oraz po 3 bloki i przechwyty.
- Enes Kanter - center New York Knicks również zaliczył double-double na poziomie 20-20 podczas zwycięskiego dla NYK derbowego meczu z Brooklyn Nets (111:95). Kanter do 20 punktów i 20 zbiórek dodał 5 asyst i 2 bloki.
Na minus:
- Golden State Warriors - aż 30-to punktowa porażka to dla Mistrzów NBA rzadkość, ale taka właśnie różnica przytrafiła się im podczas starcia z Utah Jazz. Jazzmani wygrali 129:99, a w ekipie Wojowników słabo spisał się zwłaszcza Stephen Curry, który trafił tylko 4 z 13 prób z gry, w tym zaledwie 1 z 7 rzutów za trzy punkty.
30 Styczeń, 2018
Blake Griffin w Detroit Pistons
Tej nocy doszło do zaskakującej wymiany, w której uczestniczyły zespoły Los Angeles Clippers i Detroit Pistons. LAC oddali swoją największą gwiazdę - Blake'a Griffina w zamian za trzech graczy Tłoków i dwa wybory w drafcie. Szefowie ekipy z Kalifornii uznali, że nie będą już budować drużyny wokół dość podatnego na kontuzje Griffina, a w zamian za swojego dotychczasowego lidera otrzymali Tobiasa Harisa, Avery Bradley'a oraz Bobana Marjanovica. Clippersi będą mieli też możliwość wyboru należącego do Pistons w pierwszej rundzie tegorocznego draftu oraz w drugiej rundzie w 2019 roku. Wraz z Griffinem do Detroit powędrowali Willie Red oraz Brice Johnson. Kto lepiej wyjdzie na tej wymianie jak zwykle pokaże czas, ale jeśli Griffina będą omijały kontuzje to ekipa z Detriot zyskała gwiazdę o formacie nie widzianym w tym mieście od kilku dobrych lat.
Na plus:
- Giannis Antetokounmpo - The Greek Freak poprowadził Milwaukee Bucks do zwycięstwa 107:95 w starciu z Philadelphią 76ers. Giannis zdobył w tym spotkaniu 31 punktów oraz dodał do nich 18 zbiórek, 6 asyst i 1 blok.
Na minus:
- Jeff Teague - rozgrywający Minnesoty Timberwolves nie będzie miło wspominał powrotu do Atlanty, gdzie spędził pierwsze 7 sezonów swojej kariery. Jego obecna drużyna przegrała z Hawks 100:105, a Teague trafił tylko 1 z 12 rzutów z gry.
29 Styczeń, 2018
Ósme z rzędu zwycięstwo Oklahomy
Oklahoma City Thunder pokonali na własnym parkiecie Philadelphię 76ers 122:112 i było to ich ósme zwycięstwo z rzędu. Jeszcze do przerwy goście prowadzili 58:57, ale w trzeciej kwarcie OKC wygrali 35:25, a nastepnie dowieźli przewagę do samego końca meczu. Bardzo udane zawody rozegrał Russell Westbrook, który był o krok od kolejnego triple-double. Russ zdobył w tym spotkaniu 37 punktów oraz dodał do nich 14 asyst, 9 zbiórek i 2 przechwyty. Z bardzo dobrej strony pokazał sie też zdobywca 31 "oczek" - Paul George. PG13 do swojego punktowego dorobku dołożył też po 4 zbiorki, asysty i przechwyty. W ekipie z Filadelfii double-double na poziomie 27-10 uzyskał Joel Embiid.
Na plus:
- Blake Griffin - skrzydłowy LA Clippers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 112:103 nad New Orleaans Pelicans. Griffin uzyskał w tym meczu 27 punktów, 12 zbiórek, 7 asyst i 1 przechwyt.
- Giannis Antetokounmpo - podobne statystyki do Griffina zaliczył skrzydłowy Milwaukee Bucks podczas zwycięskiego dla nich starcia z Chicago Bulls (110:960. Giannis rzucił w tym meczu 27 punktów i dodał do nich 9 zbiórek, 8 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie.
- James Harden - Brodacz był bliski triple-double podczas wygranego przez Rakiety 113:102 meczu przeciwko Phoenix Suns. Harden zdobył 27 punktów i dołozył do nich 10 zbiórek, 8 asyst, 2 przechwyty i 1 blok.
- Devin Booker - po stronie Słońc udanie zaprezentował się ich najlepszy strzelec zaliczając double-double na poziomie 31-10.
Na minus:
- Zach LaVine - obrońca Chicago Bulls wraca powoli do dyspozycji po wielomiesięcznym rozbracie z koszykówką spowodowanym ciężką kontuzją, jednak spotkanie przeciwko Milwaukee Bucks kompletnie mu nie wyszło. ZLV trafił zaledwie 2 z 11 rzutów z gry, a zza łuku chybił wszystkie 5 prób.
28 Styczeń, 2018
Znakomity pojedynek Curry-Irving, Wojownicy lepsi od Celtów
Tej nocy doszło do starcia dwóch najlepszych drużyn w obu konferencjach, podczas którego Golden State Warriors pokonali na własnym parkiecie Boston Celtics 109:105. Gwiazdami tego pojedynku byli rozgrywający obu ekip. Stephen Curry zdobył w trakcie 37 minut spędzonych na parkiecie aż 49 punktów trafiając 16 z 24 rzutów z gry, w tm 8/13 zza łuku oraz dodając do tego 9 celnych z 10 wykonywanych osobistych. Irving odpowiedział 37 punktami, na które złożyło się 13 trafionych z 18 oddanych rzutów z gry (5/6 za trzy punkty) oraz 6/8 z linii rzutów wolnych. Samo spotkanie było wyrównane, a po początkowym prowadzeniu Celtów gospodarze wygrali trzecia kwartę 30:19 i nie dali sobie odebrać prowadzenia w zaciętej końcówce spotkania.
Na plus:
- Russell Westbrook - Russ popisał się kolejnym triple-double i poprowadził Oklahomę do zwycięstwa 121:108 nad Detroit Pistons. Dorobek Westbrooka z tego meczu to 31 punktów, 13 asyst, 11 zbiórek i 2 przechwyty.
- Kemba Walker - choć Szerszenie przegrały w Miami 91:95, to ich rozgrywający zagrał udane zawody. Walker zdobył w tym meczu 30 punktów i dodał do nich 6 zbiórek, 5 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie.
Na minus:
- Nicolas Batum - Hornets mogliby świętować zwycięstwo gdyby z lepszej strony pokazał sie ich francuski skrzydłowy. Batum trafił jednak tylko 3 z 13 rzutów z gry, w tym żadnej z czterech prób zza łuku, co pomogło ekipie z Miami odnieść zwycięstwo.
27 Styczeń, 2018
Triple-double Cousinsa w cieniu poważnej kontuzji
DeMarcus Cousins rozegrał świetne spotkanie przeciwko Houston Rockets i poprowadził swoich Pelicans do zwycięstwa 115:113. Boogie zaliczył triple-double zdobywając 15 punktów i dodając do nich 13 zbiórek, 11 asyst oraz 3 przechwyty, jednak nie ta wiadomość jest dla niego i kibiców NOP najważniejsza. Na 15 sekund przed zakończeniem meczu DMC zerwał ścięgno Achiilesa w lewej nodze, co poskutkuje końcem sezonu dla środkowego Pelikanów. Teraz potrzebna jest jak najszybsza operacja, a następnie długotrwała rehabilitacja. Wielka to szkoda dla ekipy z Nowego Orleanu, gdyż Boogie wraz z Anthonym Davisem był kluczowym zawodnikiem w dążeniu NOP do playoffs. W obecnym sezonie Cousins notował średnio 25,2 pkt, 12,9 zbr, 5,4 ast i po 1,6 blk i prz. Teraz wszystkie oczy kibiców Pelikanów będą zwrócone na Davisa, który w dzisiejszym starciu z Houston zdobył 27 punktów i dodał do nich 11 zbiórek oraz po 5 asyst i bloków. Po stronie pokonanych świetnie spisał się Chris Paul, który rzucił 38 punktów trafiając 11 z 19 rzutów z gry, w tym 4/5 zza łuku oraz dołozył wszystkie 12 celnych osobistych.
Na plus:
- LeBron James - LBJ zaliczył kolejne w karierze triple-double podczas meczu Cleveland-Indiana. Cavs pokonali rywali 115:108, a King James uzyskał 26 punktów, 11 asyst, 10 zbiórek, 4 przechwyty oraz 1 blok. Jedyną rysą na tym występie było aż 11 strat.
- Giannis Antetokounmpo - skrzydłowy Milwaukee Bucks zaliczył świetne zawody przeciwko Brooklyn Nets. Jelenie wygrały 116:91, a Giannis uzyskał w trakcie 33 minut gry 41 punktów, 13 zbiórek, 7 asyst oraz po 2 bloki i przechwyty.
- Lou Williams - rezerwowy gracz LA Clippers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 109:100 w starciu z Memphis Grizzlies. Williams zdobył w tym spotkaniu 40 punktów i dodał do nich 10 asyst, 4 przechwyty, 2 zbiórki i 1 blok.
Na minus:
- Kyle Lowry - uczestnik zbliżającego się All-Star Game nie popisał się w meczu swoich Toronto przeciwko Utah Jazz. Raptory przegrały na własnym parkiecie 93:97, a Lowry trafił zaledwie 2 z 14 rzutów z gry (w tym 0/7 za trzy punkty) i zaliczył dodatkowo 5 strat.
26 Styczeń, 2018
Golden State lepsi od Minnesoty, triple-double Duranta
Golden State Warriors pokonali na własnym parkiecie Minnesotę Timberwolves 126:113. Dziesiąte w karierze triple-double zaliczył w trakcie tego meczu Kevin Durant, który uzyskał 28 punktów, 11 asyst, 10 zbiórek i dodał do tego zestawu jeszcze 3 bloki i 2 przechwyty. Splash Brothers dołożyli od siebie solidarnie po 25 punktów, a cała ekipa Wojowników zagrała z wysoką skutecznością rzutów zza łuku (56,8%) trafiając 21 z 37 prób. Każdy z trzech gwiazdorów GSW oddał 9 rzutów zza linii 7,24, a najwięcej "trójek" wpadło po rzutach Klaya Thompsona (7). KD przymierzył zza łuku celnie 6 razy, natomiast Stephen Curry 5. Po stronie pokonanych double-double na poziomie 31-11 zaliczył Karl-Anthony Towns.
Na plus:
- Russell Westbrook - Russ poprowadził OKC do zwycięstwa 121:112 nad Washington Wizards rzucając jak dotąd najwięcej w sezonie - 46 punktów. Na jego dorobek złożyło się 19 celnych z 29 oddanych rzutów z gry, w tym raz zza łuku i do tego 7/10 z osobistych.
- Bradley Beal - rzucający obrońca Czarodziejów podjął rękawicę rzuconą przez Westbrooka i również zdobył w tym meczu powyżej 40 punktów. Jego licznik zatrzymał sie na 41 "oczkach", a do tego dodał 12 zbiórek, 7 asyst i 2 przechwyty.
Na minus:
- Andrew Wiggins - najsłabszym ogniwem w barwach Minnesoty podczas starcia z Golden State był tym razem właśnie Wiggins. Skrzydłowy Wilków trafił tylko 4 z 18 prób z gry i wypadł bardzo blado na tle będącego jego wzorem Kevina Duranta.
25 Styczeń, 2018
Triple-double Simmonsa, zwycięstwo Sixers nad Bulls
Philadelphia 76ers pokonali na własnym parkiecie Chicago Bulls 115:101. Piąte w sezonie triple-double zaliczył w tym meczu pierwszoroczniak z Filadelfii Ben Simmons. Rookie Szóstek zaprezentował się z bardzo dobrej strony uzyskując 19 punktów, 17 zbiórek i 14 asyst oraz dodając do tego zestawu 2 bloki (i mimo wszystko też 6 strat). Dzielnie wspierali go Joel Embiid (22 pkt) i Dario Saric (double-double na poziomie 21-10), a zwycięstwo gospodarzy nie był zagrożone nawet przez chwlię. Wśród pokonanych najlepsze wrażenie pozostawił po sobie Bobby Portis, który zaliczył double-double na poziomie 22-11.
Na plus:
- Damian Lillard, C.J. McCollum - duet z Portland poprowadził Blazersów do zwycięstwa nad Minnesotą Timberwolves 123:114. Lillard zdobył w tym meczu 31 punktów, a McCollum dodał od siebie 28 "oczek".
- Pau Gasol - środkowy San Antonio Spurs poprowadził swój zespół do zwycięstwa 108:85 w starciu z Memphis Grizzlies. Pau stanął w tym meczu na przeciwko swojego młodszego brata Marca i to chyba zmobilizowało go do jeszcze lepszej gry, gdyż był o krok od triple-double uzyskując 14 punktów, 15 zbiórek i 9 asyst.
- Andre Drummond - Detroit Pistons przegrali co prawda z Utah Jazz po dogrywce 95:98, ale Drummond zaliczył w tym meczu imponujące double-double zaliczając 30 punktów i dodając do nich 24 zbiórki. Oprócz wspomnianych zdobyczy center Tłoków dołożył jeszcze 6 bloków, 4 asysty i 3 przechwyty.
Na minus:
- Chris Paul - rozgrywający Houston Rockets nie popisał się w meczu z Dallas Mavericks. Rakiety zdołały wygrać 104:97, ale mała w tym zasługa CP3, który trafił zaledwie 3 z 12 prób z gry oraz zaliczył tylko 4 asysty przy 2 stratach.
24 Styczeń, 2018
30 000 punktów LeBrona Jamesa
LeBron James jako siódmy gracz w historii i jednocześnie najmłodszy zawodnik przekroczył granicę 30 000 punktów zdobytych podczas kariery na parkietach NBA. Królowi Jamesowi zajęło to niecałe 15 lat (do NBA dołączył w sezonie 2003/04), a swój 30 001 punkt zdobył w końcówce pierwszej kwarty przegranego przez jego Cleveland meczu z San Antonio Spurs (102:114). LBJ zdobył w tym spotkaniu ostatecznie 28 punktów i dodał do nich 9 zbiórek, 7 asyst oraz 1 blok. Po stronie zwycięzców 30 "oczek" zdobył LeMarcus Aldridge. King James dołączył zatem do znamienitego grona +30 000, w którym oprócz niego znajdują się jeszcze Kareem-Abdul Jabbar (38,378), Karl Malone (36,928), Kobe Bryant (33,643), Michael Jordan (32.292), Wilt Chamberlain (31.419) i Dirk Nowitzki (30,808). Jeśli kontuzje będą omijały 33-letniego Jamesa będzie on dość szybko przeskakiwał wyżej wymienionych graczy, a nawet możemy się spodziewać próby zdobycia 40 000 punktów w karierze przez tego niesamowitego zawodnika, czego nie udało sie jak dotąd żadnemu innemu graczowi w Najlepszej Lidze Świata. Króla Jamesa na pewno stać na to!
Na plus:
- Russell Westbrook - lider Oklahomy zapewnił swojej drużynie zwycięstwo w meczu z Brooklyn Nets. OKC wygrali 109:108, a Russ zdobył decydujące o zwycięstwie punkty na 3 sekundy przed zakończeniem spotkania. W całym meczu uzyskał 32 punkty, 6 asyst, 5 zbiórek i 2 przechwyty.
- Stephen Curry - Steph poprowadził Golden State Warriors do zwycięstwa 123:112 nad New York Knicks. Curry w całym meczu zdobył 32 punkty trafiając m.in. ośmiokrotnie zza linii 7,24. Rekordowe w karierze 14 asyst zaliczył w tym starciu Kevin Durant.
- Garrett Temple - rezerwowy gracz Sacramento Kings zaliczył swój rekord punktowy w karierze podczas wygranego przez Królów meczu z Orlando Magic. Kings wygrali 105:99, a Temple zdobył 34 punkty trafiajac 14 z 17 rzutów z gry, w tym 4/7 zza łuku.
- Kyrie Irving - 33 punkty zdobyte przez rozgrywającego Celtów nie wystarczyły do zwycięstwa, a Bostończycy polegli w Los Angeles w starciu z Lakersami 107:108. W drużynie Jeziorowców 28 "oczek" rzucił Kyle Kuzma.
Na minus:
- Brandon Ingram - skrzydłowy Lakersów pomimo zwycięstwa swojej drużyny nad Boston Celtics nie będzie miło wspominał tego spotkania. Ingram trafił w całym meczu zaledwie 2 z 11 rzutów z gry i zaliczył dodatkowo 3 straty.
23 Styczeń, 2018
Fantastyczne triple-double Cousinsa!
Bardzo ciekawe i emocjonujące starcie mieli możliwość oglądnąć kibice w Nowym Orleanie, gdzie do miejscowych Pelikanów zawitali Chicago Bulls. Do wyłonienia zwyciężcy potrzebne były aż 2 dogrywki, a bohaterem spotkania był środkowy NOP DeMarcus Cousins. Boogie dokonał rzeczy nie widzianej na parkietach NBA od lat 60-tych zdobywając 44 punkty, 24 zbiórki, 10 asyst, 4 przechwyty i 1 blok. Triple-double na poziomie 40-20-10 jak ostatni zaliczył Wilt Chamberlain w 1968 roku. Tej nocy Cousins spędził na parkiecie 52 minuty i o dziwo udało mu się dotrwać do końca spotkania bez 6 fauli (miał 5). W tym czasie trafił 13 z 29 prób z gry, w tym 5/11 zza łuku oraz dodał do nich 13 celnych z 14 oddanych osobistych. Cosinsa Dzielnie wspierał Anthony Davis, który zdobył 34 punkty i dołozył do nich 9 zbiórek, 5 asyst, 2 przechwyty oraz 1 blok. Po stronie pokonanych cała pierwsza piątka zdobyła dwucyfrową liczbe punktów, a po 22 uzyskali Jerain Grant oraz Robin Lopez. Ogromną szansę na zapewnienie zwycięstwa Bykom miał Jrue Holiday, który w ostatniej sekundzie regulaminowego czasu gry , przy stanie 114:112 dla NOP, został sfaulowany przy próbie rzutu za trzy punkty i trzykrotnie stanął na linii rzutów wolnych. Pierwsze dwa rzuty były celne, jednak gracz Chicago nie wytrzymał nerwowo i przestrzelił trzeci dając Pelikanowm sznsę na zwycięstwo w dogrywce, co ci przy ogromnym udziale Cousinsa wykorzystali po 10 minutach wygrywając ostatecznie 132:128.
Na plus:
- Andrew Wiggins - skrzydłowy Minnesoty Timberwolves poprowadził swój zespół do zwycięstwa 126:118 nad LA Clippers. Wiggins zdobył w tym meczu 40 punktów trafiając 16 z 28 prób z gry, w tym 3/9 za trzy punkty oraz dodając jeszcze do tego 5 z 8 osobistych. 30 "oczek" w barwach Wilków rzucił Jeff Teague.
- Blake Griffin - gdyby to Clippersi wygrali starcie z Wilkami to właśnie Griffin byłby bohaterem spotkania. BG zaliczył pokaźne triple-double zdobywjąc 32 punkty oraz dodając do nich po 12 zbiórek i asyst.
- Jamal Murray - obrońca Denver Nuggets rzucił dla swojej drużyny 38 punktów, co miało ogromny wpływ na zwycięstwo 104:101 nad Portland Trail Blazers. Murray zagrał z wysoką skutecznością trafiając 14 z 19 rzutów z gry (4/6 za trzy punkty) oraz wszystkie 6 rzutów wolnych.
- Khris Middleton, Malcolm Brogdon - obaj gracze Milwaukee Bucks wykorzystali brak w składzie Jeleni Giannisa Antetokounmpo i poprowadzili swój zespół do zwycięstwa 109:105 nad Phoenix Suns. Middleton zdobył w tym spotkaniu 35 punktów, a Brogdon dodał ich od siebie 32.
Na minus:
- Devin Booker - najlepszy strzelec Phoenix Suns nie popisał się w starciu z Milwaukee Bucks. Booker trafił tylko 2 z 14 rzutów z gry oraz dodał do tego 5 strat, a kulminacją jego słabej postawy była decydujaca kwarta, podczas której Booker nie zdobył ani jednego punktu, a w ostatniej minucie zaliczył ważną stratę przy stanie 100:103.
22 Styczeń, 2018
Porażka Bostonu pomimo 40 punktów Irvinga
Boston Celtics nieoczekiwanie przegrali we własnej hali z Orlando Magic 95:103. Gospodarzom nie pomogła nawet 40-sto punktowa zdobycz Kyrie Irvinga, który trafił 14 z 23 rzutów z gry (w tym 5/7 zza łuku) oraz 7/8 z linii rzutów wolnych. Jeszcze do przerwy Bostończycy prowadzili 59:58, ale w trzeciej kwarcie zagrali tragicznie przegrywając tę część meczu 12:32. W ostatnich 12 minutach gry ekipa z Florydy kontrolowała przebieg wydarzeń na parkiecie i pomimo próby pogoni w wykonaniu Celtów nie dała sobie wydrzeć zwycięstwa. W barwach Magic 22 punkty rzucił Elfrid Payton, a 19 dodał od siebie Evan Fournier.
Na plus:
- Julius Randle - skrzydłowy LA Lakers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 127:107 w meczu przeciwko New York Knicks. Randle zdobył 27 punktów i dodał do nich 12 zbiórek, 5 asyst i 1 przechwyt.
- Spencer Dinwiddie - gracz Brookln Nets pokazał się z jak najlepszej strony w trakcie zwycięskiego dla jego drużyny stracia z Detroit Pistons (101:100). Dinwiddie zdobył 22 punkty trafiając 9 z 13 prób z gry, w tym 4/6 za trzy punkty, a nade wszystko ustalił wynik meczu w ostatniej sekundzie po celnym rzucie mimo asysty przy nim dwóch graczy Pistons.
Na minus:
- Avery Bradley - obrońca Detroit Pistons nie popisał się w meczu z Brooklyn Nets. Tłoki przegrały 100:101, a Bradley trafił w całym meczu tylko 3 z 12 prób z gry oraz zaliczył zaledwie po 1 zbiórce i asyscie oraz dodał 1 stratę.
21 Styczeń, 2018
Kanonada w Cleveland, OKC lepsi od Cavs
Aż 272 punkty zdobyły obie drużyny w starciu pomiędzy Cleveland Cavaliers i Oklahomą City Thunder. OKC wygrali w Cleveland 148:124, w każdej z kwart zdobywając co najmniej 30 punktów. Już do przerey goście prowadzili 76:60, a w drugiej połowie zarówno jedni jak i drudzy nie zwolnili tempa w ofensywie. 100 "oczek" na swoim koncie gracze z Oklahomy mieli już na niecałe 4 minuty przed zakończeniem 3 kwarty spotkania. Wśród graczy Grzmotów najwięcej punktów rzucił Paul George, którego licznik zatrzymał sie na 36 punktach. Carmelo Anthony dodał od siebie 29 "oczek", Steven Adams 25, a Russell Westbrook 23. Russ był o krok od triple-double, gdyż do swojego wyczynu strzeleckiego dołożył aż 20 asyst i 9 zbiórek. Po stronie pokonanych 24 punty rzucił Isiah Thomas, a LeBron James zdobył ich 18 i w następnym spotkaniu Claveland powinien przekroczyć barierę 30 000 punktów na parkietach NBA.
Na plus:
- Chris Paul - CP3 poprowadził Rakiety do prestiżowego zwycięstwa 116:108 nad Golden State Warriors. Paul uzyskał w tym meczu 33 punkty, 11 zbiórek, 7 asyst oraz 3 przechwyty.
- Damian Lillard - lider Portland Trail Blazers zagrał z wysoką skutecznością z gry podczas zwycięskego dla Blazersów starcia z Dallas Mavericks (117:108). Lillard zdobył 31 punktów trafiając 10 z 15 rzutów z gry, w tym 7/9 zza łuku i dodając do tego 4/4 z linii rzutów wolnych.
- Kyle Lowry - bardzo udanie indywidualnie zaprezentował się rozgrywający Toronto Raptors podczas przegranego przez jego zespół meczu przeciwko Minnesocie Timberwolves. Lowry rzucił 40 punktów i dodal do nich po 5 zbiórek i asyst. Wśród zwycięzców 29 "oczek" zdobył Andrew Wiggins.
- Lou Williams - obrońca LA Clippers zaliczył trochę nietypowe double-double w trakcie przegranego przez jego drużynę 113:125 meczu z Utah Jazz. Williams zdobył 31 punktów i dodał do nich 10 przechwytów.
Na minus:
- Tyreke Evans - słabsza dyspozycja jednego z liderów Mepmhis Grizzlies przełożyła się na porażkę Miśków z New Orleans Pelicans (104:111). Evans w trakcie 35 minut spędzonych na parkiecie trafił zaledwie 3 z 16 rzutów z gry.
20 Styczeń, 2018
Zwycięstwo Toronto z San Antonio
Toronto Raptors pokonali na własnym parkiecie San Antonio Spurs 86:83. Przez większą część spotkania prowadzili gospodarze, a ich przewaga sięgała nawet kilkunastu punktów. Na 6 sekund przed końcem zawodów SAS po celnym rzucie za trzy punkty Bryn'a Forbesa zmniejszyli deficyt do 3 "oczek" (83:86), a następnie szybko sfaulowali DeMare DeRozana. Lider Raptorów znany z bardzo dobrej skuteczności z linii rzutów wolnych (ponad 82% w całej karierze) tym razem nie wytrzymał presji i przestrzelił oba osobiste. Ostrogom zostały 2 sekundy na oddanie rzutu, ale ponowna próba Forbesa z połowy boiska nie przyniosła tym razem efektu. Najlepszym strzelcem ekipy z Toronto z 24 punktami na swoim koncie został tym razem Kyle Lowry, a wśród pokonanych LaMarcus Aldridge zlaiczył double-double na poziomie 17-14.
Na plus:
- Tim Hradaway jr - obrońca New York Knicks poprowadził swój zespół do zwycięstwa 117:115 nad Utah Jazz. Hardaway zdbył w tym meczu 31 punktów, grając z wysoką skutecznością rzutów z gry 11/17, w tym 6/7 zza łuku.
- Jordan Clarkson - rezerwowy gracz LA Lakers zdobył 33 punkty podczas zwycięskiego dla Jeziorowców starcia z Indianą Pacers (99:86). Clarkson trafił 14 z 19 rzutów z gry, w tym 3/6 za trzy punkty oraz 2/3 z osobistych.
- Devin Booker - snajper z Phoenix rzucił 30 punktów, czym mocno przyczynił sie do zwycięstwa swojej drużyny 108:100 nad Denver Nuggets. Po stronie pokonanych również 30 "oczek" uzyskał Jamal Murray.
Na minus:
- LA Lakers - Lakersi co prawda wygrali z Indianą i to grając bez Brandona Ingrama i Lonzo Ball'a, ale dostają minus za swoją postawę na linii rzutów wolnych. LAL trafili zaledwie 2 próby z 14 wykonywanych, co daje skuteczność na poziomie tylko 14,3%. Oba osobiste trafił rezerwowy Jordan Clarkson, a gracze pierwszej piątki zaliczyli 0/8 z tej jakby się mogło wydawać najłatwiejszej próby dla zawodowego koszykarza. Trochę wstyd!
19 Styczeń, 2018
Przerwana seria porażek Cavs
Cleveland Cavaliers pokonali na własnym parkiecie Orlando Magic 104:103 i tym samym przerwali serię 4 porażek z rzędu. Zwycięstwo nie przyszło jednak gospodarzom łatwo, a kibice Cleveland pomimo dobrego otwarcia i prowadzenia po 1 kwarcie 36:20 musieli do końca drżeć o korzystny wynik. Na pół minuty przed zakończeniem spotkania Magic po celnym rzucie Shelvina Mack'a wyszli na prowadzenie 103:102. W następnej akcji Isiah Thomas został faulowany i wykorzystał oba rzuty wolne. Ostatnia szansa Orlando nie przyniosła efektu, a Elfrid Payton przestrzelił swoją próbę rzutu. Wśród zwycięzców najwięcej punktów zdobył Thomas (21), a LeBron James zakończył zawody z 16 "oczkami" na swoim koncie. W ekipie z Florydy 19 punktów rzucił wspomniany Payton.
Na plus:
- Eric Gordon - tym razem to rezerwowy gracz Houston Rockets był najlepszym strzelcem swojej drużyny podczas zwycięskiego dla Rakiet starcia z Minnesotą Timberwolvers (116:98). Gordon zdobył 30 punktów, trafiając m.in. 7 razy zza łuku, w tym buzzer beatera z połowy boiska na zakończenie pierwszej połowy.
- Joel Embiid - środkowy Philadelphii 76ers poprowadził swój zespół do zwycięstwa w Bostonie 89:80 . Embiid zaliczył double-double na poziomie 26-16 oraz dodał do tego 6 asyst, 2 bloki i 1 przechwyt.
Na minus:
- James Harden - nie udał się Brodaczowi pierwszy mecz po kontuzji ścięgna. Rockets wygrali co prawda z Minnesotą, ale JH13 nie był ojcem tego zwycięstwa. Harden trafił zaledwie 3 z 15 prób z gry (w tym 1/5 zza łuku) i tylko dzięki 3 celnym rzutom wolnym udało mu się zaliczyć dwucywrową liczbę punktów (10).
18 Styczeń, 2018
Zwycięstwo Golden State w Chicago
Golden State Warriors pokonali w wyjazdowym meczu Chicsgo Bulls 119:112. Mistrzowie NBA wygrali tym samym 14 kolejny mecz na parkietach rywali. Do zwycięstwa poprowadził Wojowników duet Splash Brothers. Stephen Curry i Klay Thompson zdobyli wspólnie 68 punktów 13-to krotnie trafiając zza łuku. Zwłaszcza 3 kwarta była popisem obwodowych graczy Warriors, którzy w tym czasie zdobyli wspólnie 22 punkty, a ich drużyna wygrała tę część meczu 32:12. Tym razem najwięcej punktów dla GSW rzucił Thompson, który uzyskał 38 "oczek". Curry dodał od siebie 30 punktów oraz dołożył do nich 9 zbiórek, 4 asysty i 1 przechwyt. Po stronie pokonanych 24 punkty rzucił wchodzący z ławki Nikola Mirotic.
Na plus:
- LaMarcus Aldridge - skrzydłowy San Antonio Spurs poprowadził swój zespół do zwycięstwa 100:95 nad Brooklyn Nets. LMA zdobył w tym spotkaniu 34 punkty i dodał do nich 8 zbiórek, 3 asysty i 2 bloki.
- Donovan Mitchell - rookie z Utah był ojcem zwycięstwa Jazzmanów 120:105 w starciu z Sacramento Kings. Mitchell rzucił w tym meczu 34 punkty trafiając 14 z 19 rzutów z gry i 5/7 z osobistych.
- Hassan Whiteside - center Miami Heat mocno zapracował na zwycięstwo swojej drużyny nad Milwaukee Bucks. Żary wygrały 106:101, a Whiteside zaliczył double-double na poziomie 27-13 oraz dodał do tego 6 bloków.
Na minus:
- Courtney Lee - gracz New York Knicks ląduje w tej rubryce nie za kiepski występ tylko za głupie zachowanie w końcówce meczu przeciwko Memphis Grizzlies. Przy stanie 102:99 dla Miśków i spornej piłce na 12 sekund przed końcem, Lee najpierw wdał się w niepotrzebną przepychankę z Dillonem Brooksem, a następnie cały czas komentował coś pod nosem sędziego, który w końcu nie wytrzymał i dał przewinienie techniczne dla gracza NYK. To poskutkowało celnym rzutem wolnym rywali i końcem marzeń o zwycięstwie Knicksów, którzy ostatecznie polegli 99:105.
17 Styczeń, 2018
Znów fantastyczny Davis i zwycięstwo NOP w Bostonie
Anthony Davis po raz drugi z rzędu zagrał kapitalne zawody i poprowadził New Orleans Pelicans do zwycięstwa w Bostonie po dogrywce 116:113. Dwa dni temu AD zaliczył imponujące double-double w Nowym Jorku podczas starcia NOP z Knicks rzucając 48 punktów i zbierając 17 piłek z tablic. Tej nocy w Bostonie prawie skopiował swój wyczyn uzyskując 45 punktów i 16 zbiórek, a do tego dodając po 2 asysty i bloki oraz 1 przechwyt. Davis w trakcie 45 minut spędzonych na parkiecie TD Garden trafił 16 z 34 prób z gry oraz 13 z 15 rzutów wolnych. Po drugiej stronie parkietu 27 punktów zdobył Kyrie Irving, ale pomylił się w decydującym rzucie zza łuku w końcówce dogrywki. Irving nie będzie miło wspominał tego spotkania, gdyż w całym meczu trafił zaledwie 8 z 24 rzutów z gry i dodał do tego aż 6 strat.
Na plus:
- Damian Lillard, C.J. McCollum - duet Portland Trail Blazers poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa 118:111 nad Phoenix Suns. Lillard zdobył w tym meczu 31 punktów trafiając 11 z 19 rzutów z gry, w tym 4/8 za trzy punkty oraz 5/5 z osobistych. Do swojego dorobku punktowego dodał także 7 asyst, 5 zbiórek i 1 przechwyt. C.J. dołożył od siebie 27 punktów oraz po 3 zbióreki i przechwyty, a także po 2 asysty i bloki.
- Devin Booker - bardzo dobra postawa obrońcy Phoenix nie wystarczyły na PTB, ale uzyskane przez niego 43 punkty, 8 asyst, 6 zbiórek, 2 przechwyty i 1 blok robią spore wrażenie.
- Nikola Jokic - center Denver Nuggets poprowadził swój zespół do zwycięstwa 105:102 nad Dallas Mavericks. Jokic uzyskał w całym meczu 29 punktów, 18 zbiórek, 7 asyst, 2 przechwyty oraz 1 blok.
- Evan Fournier - dzięki dobrej postawie Francuza z Orlando jego Magic pokonali Minnesotę Timberwolves 108:102. Fournier zdobył 32 punkty trafiając 12 z 22 rzutów z gry, w tym 6/12 zza łuku.
Na minus:
- Andrew Wiggins - skrzydłowy Minnesoty nie popisał się podczas meczu w Orlando, gdzie trafił jedynie 4 z 12 rzutów z gry i właśnie paru celnych prób z jego strony zabrakło Wilkom do zwycięstwa.
16 Styczeń, 2018
Zwycięstwo Golden State w Cleveland
Mistrzowie NBA po raz drugi w obecnym sezonie pokonali Cleveland Cavaliers. Tej nocy dokonali tego na parkiecie rywali wygrywając 118:108. Jeszcze do przerwy Cavs prowadzili 64:57, ale druga połowa stała pod znakiem dominacji GSW. Z bardzo dobrej strony pokazał się Kevin Durant, który zdobył 32 punkty oraz dodał do nich 8 asyst, 5 zbiórek, 3 przechwyty i 1 blok. To właśnie celny rzut za tzry punkty Duranta na niecałe 2 minuty przed końcem meczu odbrał gospodarzom chęć do walki o zwycięstwo. O krok od triple-double był Draymond Green, który uzyskał 11 punktów, 16 zbiórek, 9 asyst i 2 bloki. W szeregach gospodarzy jak zwykle brylował LeBron James. LBJ zakończył zawody z dorobkiem 32 punktów, 8 zbiórek, 6 asyst, 4 bloków i 3 przechwytów.
Na plus:
- Joel Embiid - środkowy Philadelphii 76ers poprowadził swój zespół do zwyciuęstwa 117:111 nad Toronto Raptors. Embiid zdobył w tym meczu 34 punkty oraz dodał do nich 11 zbiórek, 3 asysty i 1 blok.
- Giannis Antetokounmpo - The Greek Freak zaliczył imponujące double-double w trakcie wygranego przez jego Milwaukee Bucks starcia z Washington Wizards (104:95). Giannis uzyskał 27 punktów i 20 zbiórek oraz dodał do tego zestawu 6 asyst i 2 bloki.
- Lou Williams, Blake Griffin - duet z LA Clippers poprowadził do zwycięstwa swój zespół w meczu przeciwko Houston Rockets. LAC wygrali 113:102, a obaj wspomniani gracze zdobyli odpowiednio 31 i 29 punktów moco uprzykrzając powrót na "stare śmieci" w barwach Rakiet Chrisowi Paulowi.
Na minus:
- Spencer Dinwiddie - po kilku bardzo udanych występach na początku roku tym razem rzucający obrońca Brooklyn Nets zaprezentował się bardzo kiepsko podczas derbów Nowego Jorku. Nets przegrali z Knicks 104:119, a Dinwiddie trafił zaledwie 2 z 14 prób z gry.
15 Styczeń, 2018
Świetny występ Davisa, zwycięstwo Pelikanów nad Knicks
New Orleans Pelicans pokonali po dogrywce New York Knicks 123:118. Znakomite zawody rozegrał skrzydłowy Pelikanów Anthony Davis, który w trakcie spędzonych na parkiecie 50 minut zdobył 48 punktów i dodał do nich 17 zbiórek oraz 4 przechwyty i 3 bloki. AD oddał w tym meczu 30 rzutów z gry, z którech 17 dotarło do celu, a 2/6 były rzutami za trzy punkty. Do tego 12 z 15 prób z linii rzutów wolnych było celnych co złożyło się na imponujący dorobek Davisa. To właśnie dzięki jego celnemu layupowi NOP doprowadzili do dogrywki na 3 sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry. Z bardzo dobrej strony w ekipie Pelikanów pokazał się też Jrue Holiday, który dodał od siebie 31 punktów, 5 zbiórek, po 4 asysty i przechwyty oraz 1 blok. Sporą wszechstronnością popisał się również DeMarcus Cousins. Środkowy NOP uzyskał 15 punktów, 16 zbiórek, 7 przechwytów, 5 asyst oraz 3 bloki. Po stronie pokonanych po 25 punktów zdobyli Kristaps Porzingis i Tim Hardaway jr.
Na plus:
- Miami Heat - Żary pokonały Milwaukee Bucks 97:79 i było to ich 7 z rzędu zwycięstwo. Dzięki tej serii ekipa z Miami znalazła się na 4 miejscu w tabeli Konferencji Wschodniej i z pewnością powalczy o udział w tegorocznych playoffs.
Na minus:
- Khris Middleton, Eric Bledsoe - dwaj najważniejsi, po Giannisie Antetokounmpo, gracze Bucks zagrali wyjątkowo słabe zawody, co przyczyniło się do porażki ich drużyny z Miami. Middleton trafił w tym meczu tylko 3 z 16 prób z gry, a Bledsoe był niewiele lepszy i zagrał ze skutecznością 4/16 z gry. Obaj dodali też do tej kiepskiej skuteczności po 3 straty.
14 Styczeń, 2018
Zwycięstwo Golden State w Toronto
Ciekawy i zacięty mecz obejrzeli tej nocy kibice w Toronto, gdzie do miejscowych Raptors przyjechali Golden State Warriors i wygrali 127:125. Jeszcze do przerwy Mistrzowie NBA prowadzili aż 27 punktami (81:54) i wydawało się, że jest już po emocjach. Wówczas jednak zaczął się pościg gospodarzy, którzy na minutę przed końcem zawodów po trafieniu DeMar'a DeRozana zmniejszyli deficyt do zaledwie 1 punktu (122:123). Na trzypunktowe prowadzenie wyprowadził ponownie Wojowników Kevin Durant, a w decydującej akcji na 3 sekundy przed końcem piłka odbijała się kilka razy od rąk zawodników obu drużyn i w końcu opuściła parkiet. Sędziowie uznali, że ostatnim który jej dotknął był DeRozan i w ten sposób Raptory straciły szansę na doprowadzenie do dogrywki. W szeregach GSW punkty równomiernie rozłożyły się na trio gwiazd, a tym razem najwięcej rzucił Klay Thompson (26). KD dodał od siebie 25 "oczek", a Stephen Curry 24. W szeregach Toronto DeRozan zdobył 42 punkty.
Na plus:
- John Wall - rozgrywający Washington Wizards przesądził o zwycięstwie swojej drużyny po dogrywce 119:113 nad Brooklyn Nets. Na 17 sekund przed końcem dodatkowego czasu gry przy stanie 116:113 Wall trafił decydujący rzut, a w całym meczu uzyskał double-double złożone z 23 punktów i 16 asyst.
Na minus:
- Kemba Walker - rozgrywający Charlotte Hornets nie miał swojego dnia podczas starcia z Oklahomą City Thunder. Walker trafił tylko 5 z 17 rzutów z gry i zaliczył 5 strat przy zaledwie 2 asystach.
13 Styczeń, 2018
Trzecia z rzędu porażka Cleveland
Cleveland Cavaliers ponieśli trzecia z rzędu porażkę, choć tej nocy walczyli do samego końca z Indianą Pacers przegrywając ostatecznie 95:97. Początek meczu nie wskazywał na kłopoty Cavs, którzy pierwszą kwartę zakończyli na prowadzeniu 34:12. Jednak kolejne dwie kwarty stały pod znakiem dominacji Pacers i na ostatnią część meczu gospodarze z Indianapolis wychodzili z dwupunktową przewagą (76:74). Do samego końca zawodów wynik oscylował w okolicach remisu, a dzięki celnej "trójce" Victora Oladipo Indiana wyszła na prowadzenie 96:95. Na 2 sekundy przed końcem meczu piłka znajdowała się w posiadaniu Cavs i decydującą akcję kończył oczywiście LeBron James, ale podczas próby minięcia rywala nadepnął on na linię końcową i piłka wróciła w posiadanie Indiany. Darren Collison wykorzystał jeden z rzutów wolnych, a rzut rozpaczy Jamesa nie znalazł drogi do kosza i gospodarze mogli świętować trzecie w kolejne zwycięstwo nad Cleveland. W ich szeregach najlepszym strzelcem był wspomniany Collison, który zdobył 22 punkty. LBJ uzyskał w tym mzcu 27 punktów, 11 asyst, 8 zbiórek, 3 przechwyty i 1 blok.
Na plus:
- Anthony Davis, DeMarcus Cousins - duet z Nowego Orleanu poprowadził swój zespół do zwycięstwa 119:113 nad Portland Trail Blazers. AD zdobył w tym meczu 36 punktów i dodał do nich 9 zbiórek oraz po 2 asysty i bloki. DMC natomiast był bliski triple-double uzyskując 24 punkty, 19 zbiórek, 8 asyst i 2 bloki.
- John Wall, Bradley Beal - kolejny duet, który świetnie zaprezentował się tej nocy to właśnie backcourt Washington Wizards. Czarodzieje pokonali Orlando Magic 125:119, a Wall i Beal zdobyli solidarnie po 30 punktów.
- Karl-Anthony Towns - środkowy Minnesoty Timberwolves był o krok od triple-double w trakcie spotkania z New York Knicks. Wilki wygrały 118:108, a KAT uzyskał 23 punkty, 15 zbiórek i 9 asyst.
- Donovan Mitchell - rookie z Utah po raz kolejny zaprezentował swoje umiejętności rzucając 35 punktów w trakcie meczu z Charltte Hornets. Niestety jego koledzy z drużyny byli w tym meczu wyjątkowo słabi i Jazz zaliczyli porażkę 88:99.
- Dennis Schroder - rogrywający Atlanty Hawks pokazał się z bardzo dobrej strony w trakcie starcia z Brooklyn Nets uzyskując 24 punkty, 7 asyst oraz po 3 zbiórki i przechwyty. Niestety jego udany występ nie dał Jastrzębiom zwycięstwa, gdyż Brooklyn Nets grając bardziej zespołowo wygrali 110:105.
Na minus:
- Utah Jazz - jakby wyciągnąć ze składu wspomnianego powyżej Donovana Mitchella to skuteczność Jazzmanów wyniosłaby 31,5% (18/57), a liczba punktów zamknęłaby się w zaledwie 53 "oczkach".
12 Styczeń, 2018
Drugi z rzędu blow out Cleveland
Po raz drugi z rzędu zostali wręcz rozbici Cleveland Cavaliers. Po 28 punktowej porażce z poprzednim meczu z Minnesotą tym razem Cavs przegrali różnicą 34 punktów w Toronto (99:133). Tak jak w spotkaniu z Wilkami już do przerwy LeBron James i spółka mieli spory deficyt punktowy (40:65), który w drugiej połowie tylko się powiększył. Raptory miały zdecydowanie lepszy procent rzutów z gry (50-38) i prawie dwa razy więcej zbiórek w meczu (63-35), więc nie ma się co dziwić aż takiej przewadze. W szeregach Cleveland tylko LBJ zagrał na w miarę równym poziomie rzucając 26 punktów, choć w innych statystykach praktycznie nie zaistniał (3 zbiórki, 1 asysta, 1 przechwyt, 2 bloki). Po stronie zwycięzców najwięcej punktów zdobył tym razem rezerwowy Fred Van Vleet, który rzucił 22 pkt. Double-double na poziomie 15-18 dodał Jonas Valanciunas.
Na plus:
- Lou Williams - gracz LA Clippers wciąż utrzymuje się w bardzo dobrej formie strzeleckiej. Tej nocy poprowadził do zwycięstwa swoją drużynę w meczu przeciwko Sacramento Kings (121:115) zdobywając 30 punktów.
Na minus:
- Cleveland Cavaliers, Isiah Thomas - za mecz z Toronto minus należy się całej drużynie, a najgorzej wypadł tej nocy Isiah Thomas, który trafił tylko 2 z 15 rzutów z gry. Thomas oczywiście po dłuższej kontuzji dopiero niedawno wrócił do gry i może jeszcze "nie czuć" odpowiednio rzutów, ale w poprzednich spotkaniach radził sobie o niebo lepiej, więc za dzisejszy występ umieszczam go mimo wszystko w tej rubryce.
11 Styczeń, 2018
20 000 punktów Duranta w karierze
Kevin Durant osiągnał tej nocy barierę 20 000 punktów zdobytych w trakcie dotychczasowej kariery. Stało się to podczas drugiej kwarty meczu Golden State Warriors z LA Clippers, a KD został drugim najmłodszym zawodnikiem w historii NBA z takim osiągnięciem (w młodszym wieku dokonał tego tylko LeBron James). Durant w całym meczu grał ze znakomitą skutecznością trafiając 14 z 18 rzutów z gry, w tym 6/7 zza łuku oraz dodał do tego 6 celnych z 8 wykonywanych osobistych, co łącznie złożyło się na 40 punktów. Wojownicy przegrali jednak całe spotkanie 106:125, a Clippersów do zwycięstwa poprowadził Lou Williams, który zagrał fantastyczne zawody i zdobył w całym meczu 50 punktów. Trafił on w trakcie 35 minut spedzonych na parkiecie 16 z 27 rzutów z gry, w tym 8/16 za trzy punkty oraz wszystkie 10 osobistych.
Na plus:
- Chris Paul - z najlepszej strony pokazał się także rozgrywający Houston Rockets. CP3 poprowadził swój zespół do zwycięstwa 121:112 nad Portland Trail Blazers uzyskując w całym meczu 37 punktów, 11 asyst, 7 zbiórek i 3 przechwyty. Eric Gordon dodał dla Rakiet 30 punktów, a dla pokonanych 29 "oczek" rzucił Damian Lillard.
- Kemba Walker - rozgrywający Charlotte Hornets zdobył 41 punktów w trakcie przegranego przez jego zespół starcia z Dallas Mavericks (111:115). Walker trafił w tym meczu 16 z 28 rzutów z gry, z czego 3/9 zza łuku oraz dodał do tego wszystkie 6 celnych osobistych.
- Russell Westbrook - Russ zagrał indywidualnie bardzo udane zawody, choć jego Oklahoma zeszła z parkietuw Minnesocie pokonana (104:88). Westbrook uzyskał 38 punktów, 10 zbiórek, 5 asyst oraz 4 przechwyty.
- Lauri Markkanen - skrzydłowy Chicago Bulls zdobył rekordowe w karierze 33 punkty i poprowadził swoich Chicago Bulls do zwycięstwa po 2 dogrywkach z New York Knicks. Markkanenn do zdobyczy punktowej dodał też 10 zbiórek.
- Andre Drummond - imponującym double-double popisał się center Detroit Pistons w trakcie meczu z Brooklyn Nets. Tłoki wygrały 114:80, a Drummond uzyskał 22 punkty i 20 zbiórek oraz dodał do tego 5 asyst i po 2 bloki oraz przechwyty.
- John Wall - na końcu zestawienia rozgrywający Washington Wizards, który zasłużył na dobre słowo, ale też byłby na pewno wyżej gdyby nie pewne okoliczności minusujące jego występ. Z pozytywów to niewątpliwie uzyskane 35 punktów, 11 asyst, 6 zbiórek, 3 przechwyty i 1 blok. Z negatywów 8 strat i porażka Czarodziejów na własnym parkiecie z Utah Jazz 104:107.
Na minus:
- Carmelo Anthony - dobry występ Westbrooka został zaprzepaszczony przez słabiutką postawę Melo, który trafił zaledwie 5 z 19 rzutów z gry, a do twgo w pozostałych statystykach miał tylko 1 zbiórkę i 2 straty.
10 Styczeń, 2018
Zwycięstwo Portland w Oklahomie
Portland Trail Blazers pokonali w wyjazdowym spotkaniu Oklahomę City Thunder 117:106. Do przerwy mecz był wyrównany, ale Blazersi, nadal grający bez kontuzjowanego Damiana Lillarda, odskoczyli swoim rywalom w trzeciej kwarcie wygranej 34:26. Wówczas to C.J. McCollum zdobył 15 z 27 rzuconych punktów w trakcie całego spotkania. Co najmniej 20 "oczek" dodali od siebie Shabazz Napier (21) i Jusuf Nurkic (20). W ekipie z Oklahomy bliski triple-double był Russell Westbrook, który uzyskał 22 punkty, 12 asyst, 9 zbiórek, 3 przechwyty oraz 2 bloki.
Na plus:
- Goran Dragic, Wayne Ellington - obaj gracze Miami Heat zadecydowali o zwycięstwie Żarów w Toronto 90:89. W tym wyrównanym meczu najpierw na 19 sekund przed końcem Dragic dał prowadzenie swojej drużynie, a po odpowiedzi DeRozana Ellington (po asyscie Dragica) zdobył zwycięskie punkty. Dragic skończył zawody z 24 punktami, 12 zbiórkami i 4 asystami na swoim koncie. Ellington dodał od siebie 15 zdobytych "oczek".
Na minus:
- Zach Randolph - skrzydłowy Sacramento Kings nie popisał się w meczu przeciwko LA Lakers. Królowie przegrali 86:99, a Randolph trafił zaledwie 2 z 12 rzutów z gry i zaliczył dodatkowo 3 straty.
09 Styczeń, 2018
Zwycięstwo Golden State z Denver, triple-double Jokica
Golden State Warriors pokonali na własnym parkiecie Denver Nuggets 124:114. Znów błysnął formą Stephen Curry, który zdobył w tym meczu 32 punkty trafiając 9 z 17 prób z gry, w tym 5/10 za trzy punkty oraz dodał do tego 9 celnych z 10 oddanych rzutów wolnych. Po stronie gości z Denver triple-double zaliczył Nikola Jokic. Serbski środkowy Nuggets uzyskał 22 punkty, 12 zbiórek i 11 asyst oraz dodał do tego zestawu jeszcze 3 przechwyty i 1 blok. Ekipa z Denver zagrał udane zawody, trafiając z 49,5 % skutecznością z gry (47/95), a w ich szeregach aż 4 graczy rzuciło co najmniej 21 punktów. Mistrzowie NBA odpowiedzieli jednak skutecznością z gry na poziomie 56,5% (48/85) oraz wygrali w kluczowych statystykach zbiórek i asyst.
Na plus:
- DeMar DeRozan - najlepszy strzelec Tornto Raptors poprowadził swój zespół do zwycięstwa po dogrywce 114:113 nad Brooklyn Nets. DMDR zdobył w tym meczu 35 punktów, w tym najważniejsze 3 po akcji 2+1 na 26 sekund przed końcem dogrywki. W ekipie z Brooklynu na wyróżnienie zasłużył zdobywca 31 "oczek" Spencer Dinwiddie.
- Anthony Davis - AD mocno przyczynił się do zwycięstwa Pelikanów na Detroit Pistons 112:109. Davis zaliczył double-double na poziomie 30-10, a kto wie o ile pokaźniejsza mogła być ta zdobycz gdyby nie konieczność opuszczenia przez niego parkietu w 3 kwarcie na skutek podkręcenia kostki.
- LaMarcus Aldridge - skrzydłowy San Antonio Spurs poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa 107:100 nad Sacramento Kings. LMA rzucił w trakcie tego spotkania 31 punktów i dołożył do nich 12 zbiórek.
Na minus:
- Cleveland Cavaliers - Cavs ponieśli tej nocy klęskę w Minnesocie przegrywając 99:127. Już do przerwy było 69:42 dla Wilków i do końca gospodarze dominowali w tym meczu. Po stronie Cleveland, spośród graczy pierwszej piątki, tylko LeBron James zdołał zdobyć dwucyfrowy wynik punktowy, ale 10 zgromadzonych przez niego "oczek" to i tak sporo poniżej mozliwości LBJ-a. Poziom frustracji Cavs pokazał Isiah Thomas, który po umyślnym faulu na Wigginsie musiał przedwcześnie opuścić parkiet.
08 Styczeń, 2018
Porażka OKC w Phoenix pomimo triple-double Westbrooka
Kolejne triple-double padło tej nocy łupem Russella Westbrooka, jednak nie wystarczyło to Oklahomie do odniesienia zwycięstwa w Phoenix. Thunder przegrali 100:114, wygrywając tylko jedną z kwart. Russ w trakcie 34 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 26 punktów, 11 asyst, 10 zbiórek i 2 przechwyty. W ekipie gospodarzy znów najwięcej punktów zdobył Devin Booker (26), a z dobrej strony pokazał się T.J. Warren, który dodał od siebie 23 punkty trafiając 9 z 15 rzutów z gry i wszystkie 5 prób z linii rzutów wolnych.
Na plus:
- Kristaps Porzingis - skrzydłowy New York Knicks poprowadził swój zespół do zwycięstwa 100:96 nad Dallas Mavericks. Często porównywany do Dirka Nowitzkiego Łotysz w bezpośrednim starciu okazał się zdecydowanie lepszy i zdobył 29 punktów oraz dodał do nich 8 zbiórek (przy tylko 5 punktach Dirka).
- LaMarcus Aldridge - udanie zaprezentował się skrzydłowy San Antonio Spurs w meczu przeciwko Portland Trail Blazers. SAS przegrali 110:111, ale LMA zaliczył pokaźne double-double zdobywając 30 punktów i dokładając do nich 14 zbiórek.
Na minus:
- J.J. Barea - rezerwowy gracz Dallas Mavericks oddał aż 12 rzutów z gry, z który trafił zaledwie 3, w tym ani jednej próby na 5 wykonywanych zza łuku. W trakcie ostatniej minuty meczu z NYK, przy stanie po 94, najpierw zaliczył złe podanie, a następnie przestrzelił ważną "trójkę" co zadecydowało o zwycięstwie Knicksów.
07 Styczeń, 2018
Fantastyczny Curry, zwycięstwo GSW nad LAC
Kolejny znakomity mecz po przymusowej przerwie związanej z urazem kostki rozegrał Stephen Curry. Tym razem gwiazdor Golden State Warriors poprowadził swój zespół do zwycięstwa 121:105 nad LA Clippers, a na swoim koncie zapisał 45 punktów zdobytych w trakcie zaledwie 3 kwart. Steph spędził na parkiecie 30 minut i w tym czasie trafił 11 z 21 rzutów z gry, w tym 8/16 za trzy punkty oraz dodał do tego 15 celnych z 16 oddanych osobistych. W szeregach LAC tylko 10 minut spędził na parkiecie Blake Griffin i po przypadkowym ciosie w twarz musiał przedwcześnie opuścić parkiet. Dla pokonanych 23 punkty zdobył Lou Williams.
Na plus:
- LeBron James - LBJ był o krok od zaliczenia kolejnego triple-double podczas starcia Cleveland z Orlando Magic. Cavs wygrali 131:127, a James uzyskał w tym meczu 33 punkty, 10 zbiórek, 9 asyst, 6 przechwytów oraz 1 blok. W ekipie z Orlando 30 "oczek" rzucił Aaron Gordon.
- Giannis Antetokounmpo - skrzydłowy Milwaukee Bucks poprowadził swój zespół do zwycięstwa 110:103 nad Washington Wizards. Giannis do 34 zdobytych punktów dołożył 12 zbiórek, 7 asyst, 2 przechwyty i 1 blok.
Na minus:
- Chicago Bulls - Byki zostały tej nocy znokautowane przez Indianę Pacers, przegrywając 86:125. Gracze z Chicago trafili zaledwie 30 z 80 prób z gry, a samych siebie w niemocy przechodzili Justin Holiday i Jerain Grant. Pierwszy z nich rzucił celnie zaledwie 2/14, a drugiemu nie udało się to ani razu na 11 prób.
06 Styczeń, 2018
Zwycięstwo Bostonu nad Minnesotą
Boston Celtics pokonali we własnej hali Minnesotę Timberwolves 91:84. Mezc był od początku wyrównany, choć gospodarze od początku ostatniej kwarty meczu wysforowali się na kilkupunktowe prowadzenie, którego nie oddali już do samego końca. W drugiej połowie świetnie spisywał się rezerwowy Marcus Smart, który rzucił wówczas 16 z 18 zdobytych w całym spotkaniu punktów. Kyie Irving zakończył zawody z 16 "oczkami" na swoim koncie oraz dodał do nich 9 zbiórek, 8 asyst i 2 przechwyty. Po stronie pokonanych bardzo udanie zaprezentował się Karl-Anthony Towns, który zaliczył imponujące double-double na poziomie 25-23. Wyczyn KAT-a spełzł jednak na niczym w związku ze słabszą postawą Andrew Wigginsa oraz Jimmy'ego Butlera. Obaj gracze Wilków trafili zaledwie po 3 z 12 prób z gry i to zaważyło na porażce Minnesoty.
Na plus:
- Bradley Beal - rzucający obrońca Washington Wizards poprowadził swój zespół do zwycięstwa 102:100 w Memphis. Beal zdobył w tym meczu 34 punkty i dodał do nich po 5 zbiórek i asyst.
- Kriss Dunn - gracz Chicago Bulls bardzo dobrze zaprezentował się w starciu z Dallas Mavericks. Byki wygrały 127:124, a Dunn rzucił 32 punkty trafiając 12 z 17 prób z gry, w tym 4/5 zza łuku oraz dołożył 4 z 5 osobistych.
Na minus:
- Detroit Pistons - Tłoki zaliczyły klęskę w Filadelfii ulegając gospodarzom aż 78:114. O wszystkim zadecydaował pierwsza połowa meczu, w której deficyt Pistons wyniósł 30 punktów (32:62) i juz do końca zawodów ekipa z Detroit nie mogła się pozbierać.
05 Styczeń, 2018
Triple-double Greena i Westbrooka
Tylko dwa mecze miały miejsce tej nocy w Najlepszej Lidze Świata i oba zakończyły się dziesięciopunktowym zwycięstwem gości. Najpierw Golden State Warriors pokonali w Teksasie Houston Rockets 124:114. Obie drużyny wystąpiły bez swoich gwiazd - Kevina Duranta i Jamesa Harena, ale ich koledzy z obu zespołów stanęli na wysokości zadania i zanotowali bardzo udane występy indywidualne. W barwach Wojowników Draymond Green zaliczył drugie w tym sezonie triple-double uzyskując w całym spotkaniu 17 punktów, 14 zbiórek, 10 asyst, 2 przechwyty i 1 blok. Bardzo dobrze spisał się duet Splash Brothers, który wspólnie zdobył 57 punktów. Stephen Curry rzucił ich 29, a Klay Thompson dodał od siebie 28. Wsród pokonanych najwięcej "oczek" zdobył Eric Gordon (30), a nastepnie w kolejności byli wchodzący z ławki Gerald Green (29) i Chris Paul (28), który dodatkowo uzyskał 9 asyst i 7 zbiórek.
W drugim spotkaniu Oklahoma City Thunder pokonali LA Clippers 127:117, a bohaterami spotkania byli gracze OKC - Russell Westbrook i Paul George. Russ zanotował kolejne triple-double uzyskując 29 punktów, 12 zbiórek i 11 asyst, a PG13 był najleszym strzelcem zawodów z 31 punktami na swoim koncie i wysoką skutecznością z gry (12/16, w tym 5/8 zza łuku). Po stronie LAC pokaźne double-double zanotowali DeAndre Jordan i Lou Williams. DAJ do 26 zdobytyh punktów dodał 17 zbiórek, a rezerwowy Williams rzucił również 26 "oczek" i dołożył do nich 10 asyst.
04 Styczeń, 2018
Zwycięstwo Bostonu nad Cleveland
W prestiżowym starciu dwóch największych kandydatów do zwycięstwa na wschodnim wybrzeżu Boston Celtics pokonali we własnej hali Cleveland Cavaliers 102:88. Obie drużyny grały ze słabą skutecznością, wynoszącą poniżej 50% (BOS 44,6%, CLE 34,8%) ale jednak to gospodarze od samego początku spotkania zdominowali wydarzenia na parkiecie. W ich szeregach z bardzo dobrej strony pokazał się rezerwowy Terry Rozier, który był najlepszym strzelcem zespołu zdobywając 20 punktów. Rozier trafił 8 z 12 prób z gry, w tym 4/6 za trzy punkty. W szeregach Cavaliers LeBron James zdobył 19 punktów i dodał do nich 7 zbiórek, 6 zbiórek oraz po 1 bloku i przechwycie. W drużynie z Cleveland nie wystąpił przed swoją dawną publicznością Isiah Thomas, który decyzją trenera odpoczywał w tym meczu.
Na plus:
- Gary Harris - obrońca Denver Nuggets wyrównał najlepsze osiągnięcie punktowe w karierze i poprowadził swój zespół do zwycięstwa nad Phoenix Suns 134:111. Harris rzucił w tym spotkaniu 36 punktów trafiając 14 z 17 prób z gry (3/5 zza łuku) oraz wszystkie 5 wykonywanych osobistych.
- DeMar DeRozan - cały czas świetną formę strzelecką na początku roku utrzymuje lider Toronto Raptors. Tym razem DeRozan zdobył 35 punktów w trakcie zwycięskiego dla jego drużyny starcia z Chicago Bulls (124:115)
- Stephen Curry - Steph poprowadził Golden State do zwycięstwa w Dallas trafiając na 3 sekundy przed końcem "trójkę" i ustalając wynik meczu na 125:122 dla GSW. W całym spotkaniu Curry zdobył 32 punkty i dodał do nich 8 asyst, 5 zbiórek i 1 przechwyt.
- Giannis Antetokounmpo - skrzydłowy Milwaukee Bucks w trakcie 29 minut spędzonych na parkiecie w meczu przeciwko Indianie Pacers zaliczył double-double na poziomie 31-10. Jelenie wygrały to spotkanie 122:101.
- Anthony Davis - AD poprowadził swoich Pelicans do zwycięstwa w Utah 108:98. Davis uzyskał 29 punktów, 15 zbiórek, 4 asyst, 3 przechwyty oraz 1 blok.
- Jimmy Butler - Minnestoa Timberwolves przegrali co prawda z Brooklyn Nets 97:98, ale Butler dobrze spisał się w tym meczu zdobywając 30 punktów. Wsród zwycięzców 26 "oczek" w tym decydujące o triumfie Nets rzucił Spencer Dinwiddie.
Na minus:
- Kevin Love - skrzydłowy Cleveland Cavaliers zagrał wyjątkowo słabe zawody w Bostonie trafiając zaledwie 1 z 11 prób z gry i zdobywając tylko 2 punkty oraz zaliczając 5 zbiórek, co jest sporo poniżej jego średniej z sezonu.
03 Styczeń, 2018
Debiut Thomasa w Cleveland
Po pół roku przerwy w grze związanej z kontuzją biodra na parkiety NBA powrócił tej nocy po raz pierwszy w obecnym sezonie Isiah Thomas. Był to zarazem jego debiut w barwach Cleveland Cavaliers, do których były rozgrywający Boston Celtics przeniósł się w lecie na mocy wymiany za Kyrie Irvinga. Thomas dzisiejsze spotkanie przeciwko Portland Trail Blazers rozpoczął na ławce rezerwowych, a w grze pojawił się na 4,33 przed zakończeniem pierwszej kwarty i jeszcze w tej części gry zaliczył swoje pierwsze punkty w barwach Cavs. Gospodarze ostatecznie pokonali Blazersów 127:110, a Thomas zdobył, w trakcie 19 minut spędzonych na parkiecie, 17 punktów trafiając 6/12 z gry, w tym 3/8 za trzy punkty. Najlepszym strzelcem Cleveland był jak zwykle LeBron James, który do 24 rzuconych punktów dodał 8 asyst, 6 zbiórek, 4 przechwyty oraz 1 blok. Po stronie pokonanych 25 punktów zdobył Damian Lillard.
Na plus:
- Devin Booker, T.J. Warren - duet z Phoenix poprowadził swój zespół do zwycięstwa 104:103 nad Atlantą Hawks. Booker zdobył w tym spotkaniu 34 punkty, w tym najważniejsze 5 w ostatnich 12 sekundach spotkania nie myląc się ani razu z linii rzutów wolnych. Warren natomiast dodał od siebie 31 "oczek" grając ze skutecznością 15/21 z gry.
- Lou Williams - rezerwowy gracz LA Clippers znów pokazał swoje możliwości strzeleckie. Tym razem rzucił 33 punkty podczas wygranego przez jego drużynę 113:105 starcia z Memphis Grizzlies. Williams trafiał 8 z 15 prób z gry, z czego 2/6 zza łuku i ani razu nie pomylił się przy 15 próbach z osobistych.
- LaMarcus Aldridge - skrzydłowy San Antonio Spurs był najlepszym strzelcem meczu przeciwko New York Knicks. LMA zdobył 29 punktów, co w dużej mierze pomogło Ostrogom wygrać 100:91.
Na minus:
- Taurean Prince - skrzydłowy Atlanty Hawks może mieć traumę po przegranym jednym punktem starciu z Phoenix Suns. Nie dość, że trafił zaledwie 2 z 14 prób z gry to jeszcze na 6 sekund przed końcem został spektakularnie zablokowany przez Marquese Chrissa, co zadecydowało o końcowym triumfie Słońc.
02 Styczeń, 2018
52 punkty DeRozana, zwycięstwo Toronto nad Milwaukee
Toronto Raptors pokonali we własnej hali po dogrywce Milwaukee Bucks 131:127. Znakomite zawody rozegrał najlepszy strzelec Raptorów - DeMar DeRozan, który zdobywając 52 punkty ustanowił nowy rekord w całej historii ekipy z Toronto. Jak do tej pory było to 51 punktów zdobyte swego czasu przez Vince'a Cartera i Terrenc'a Ross'a. Od dzisiaj wynik ten poprawił o jedno trafienie DeMar DeRozan, a na jego dorobek strzelecki złożyło się 17 celnych z 29 oddanych fzutów z gry, w tym 5/9 zza łuku oraz wszystkie 13 trafionych prób z osobistych. Do swojego wyczynu DMDR dodał jeszcze 8 asyst, 5 zbiórek oraz po 1 bloku i przechwycie. 26 punktów dla Raptorów dołożył od siebie Kyle Lowry, a wśród pokonanych najlepiej punktował Eric Bledsoe, który zdobył 29 "oczek".
Na plus:
- C.J. McCollum - obrońca Portland Tril Blazers poprowadził swój zespół do zwycięstwa po dogrywce 124:120 w Chicago. C.J. rzucił w tym spotkaniu 32 punkty i zarówno w regulaminowym czasie gry, jak i w dogrywce to jego celne rzuty w końcówce decydowały o powodzeniu Blazersów.
- Jimmy Butler - dzieki dobrej postawie Butlera Minnesota pokonała LA Lakers 114:96. Jimmy zdobył 28 punktów trafiając 8 z 14 prób z gry i dodając do tego wszystkie 11 celnych prób z linii rzutów wolnych.
Na minus:
- Jonathon Simmons - skrzydłowy Orlando Magic nie popisał sie w starciu z Broolkyn Nets, podczas którego trafił tylko 3 z 12 prób z gry i tym samym "przyczynił" sie do porażki swojego zespołu 95:98.
01 Styczeń, 2018
Dwie dogrywki w Houston, Rocekts lepsi od Lakersów
Aż dwie dogrywki były potrzebne do wyłonienia zwycięzcy w meczu pomiędzy Houston Rockets i LA Lakers. Rakiety ostatecznie wygrały 148:142 choć cały dodatkowy czas gry musiały radzić sobie bez Jamesa Hardena. Brodacz pod sam koniec czwartej kwarty podczas jednej z akcji doznał kontuzji naciągnięcia ścięgna i musiał opuścić parkiet. Do tego czasu zdobył 40 punktów i dołożył do nich 11 asyst oraz po 2 zbiórki, bloki i przechwyty. W trakcie obu dogrywek znakomicie radził sobie Chris Paul i to właśnie dzięki niemu gospodarze z Houston pokonali rywali. CP3 zdobył w tym czasie 15 ze soich 28 punktów, a w trakcie całego spotkania dodał do nich 10 asyst i 6 zbiórek. Po stronie pokonanch bardzo udanie zaprezentował się Julius Randle, który uzyskał 29 punktów, 15 zbiórek, 6 asyst oraz 1 blok.
Na plus:
- Russell Westbrook - Russ zakończył stary rok tak jak najbardziej lubi, czyli uzyskując triple-double w przegranym przez Oklahomę 113:116 starciu z Dallas Mavericks. Westbrook w trakcie 37 minut spędzonych na parkiecie uzyskał 38 punktów, 15 zbiórek, 11 asyst oraz 1 przechwyt.
- Lou Williams - rezrewowy gracz LA Clippers zdobył aż 40 punktów w wygranym przez jego zespół 106:98 spotkaniu z Chgarlotte Hornets. Williams trafił w tym meczu 12 z 21 prób z gry (6/9 zza łuku) oraz 10/11 z osobistych. W ekipie z Charlotte 30 "oczek" uzyskał Kemba Walker.
- Bradley Beal - znakomite zawody przeciwko Chicago Bulls w wykonaniu rzucającego obrońcy Washington Wizards. Czarodzieje wygrali 114:110, a Beal rzucił 39 punktów i dołożył do nich po 9 zbiórek i asyst oraz 2 przechwyty.
- Devin Booker - obrońca Phoenix Suns zdobył 32 punkty w trakcie przegranego przez jego drużynę 110:123 meczu przeciwko Philadelphii 76ers.
Na minus:
- Dwight Howard - nie wyszedł środkowemu Szerszeni mecz przeciwko LA Clippers. Howard trafił tylko 1 rzut na 9 wykonywanych, a w dodatku zaliczył aż 5 strat piłki, co na pewno przyczyniło się do porażki Hornets 98:106.
31 Grudzień, 2017
Powrót do gry Curry'ego w wielkim stylu
Po 11 meczach absencji związanych z kontuzją kostki wrócił do gry Stephen Curry i od razu przypomniał kibicom jak wielkie drzemią w nim możliwości. Steph poprowadził swoich Golden State do zwycięstwa 141:128 nad Memhis Grizzlies, a w trakcie zaledwie 26 minut spędzonych na parkiecie zdobył aż 38 punktów. Curry popisał się znakomitą skutecznością trafiając 13 z 17 prób z gry, w tym 10/13 zza łuku oraz dwukrotnie celnie wykonując rzuty wolne. Po stronie pokonanych równie dobra skutecznością popisał się Marc Gasol, który zdobył 27 punktów trafiając 10 z 13 rzutów z gry, w tym 4/4 za trzy punkty oraz dodając do tego 3/3 z osobistych.
Na plus:
- Aaron Gordon - skrzydłowy Orlando Magic rozegrał bardzo dobre zawody przeciwko Miami Heat. Ekipa z Orlando przegrał co prwada 111:117, ale Gordon zdobył 39 punktów trafiając 14 z 22 rzutów z gry, w tym 5/11 zza łuku oraz dodając 6 celnych z 7 wykonywanych rzutów wolnych.
- Tyler Johnson - Miami Heat do zwycięstwa poprowadził właśnie Johnson, który zdobył 31 punktów trafiając 12 z 18 rzutów z gry, w tym 3/4 zza linii 7,24 oraz 4/5 z osobistych.
- Jamal Murray - obrońca Denver Nuggets rzucił 31 punktów w trakcie przegranego przez jego zespół 102:107 starcia z Philadelphią 76ers. Murray dołożył do swojego dorobku punktowego 8 zbiórek, 3 asysty, 2 bloki i 1 przechwyt.
- Kristaps Porzingis - skrzydłowy New York Knicks poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa 105:103 nad New Orleans Pelicans. Porzingis zdobył w tym meczu 30 punktów i dodał do nich 7 zbiórek, 3 asysty oraz po 2 bloki i przechwyty.
- Anthony Davis, DeMarcus Cousins - duet z Nowego Orleanu spisał sie bardzo udanie zdobywając w sumie 60 punktów. AD rzucił ich 31 i dołozył do nich 9 zbiórek i 5 bloków. Boogie natomiast zaliczył double-double na poziomie 29-19.
- LeBron James - LBJ w swoje 33 urodziny uzyskał 29 punktów, 8 zbiórek, 6 asyst, 2 przechwyty oraz 1 blok. Jedyne czego zabrakło by świętować to zwycięstwo Cavs, którzy przegrali z Utah Jazz 101:104. W barwach Jazzmanów 29 punktów zdobył Donovan Mitchell.
Na minus:
- San Antonio Spurs - Ostrogi kiepsko kończa 2017 rok. Tej nocy SAS przegrali 79:93 z Detroit Pistons, a w trakcie całego meczu trafiły zaledwie 31 z 84 prób z gry (36,9%) i zaliczyli dodatkowo 14 strat.
30 Grudzień, 2017
Kontrowersyjny game-winner Giannisa
Sporo ciekawych wydarzeń dostarczył mecz pomiędzy Oklahomą City Thunder i Milwaukee Bucks. Goście z Milwaukee zdecydowanie lepiej rozpoczeli te zawody i po pierwszej kwarcie prowadzili 38:18. Grzmoty jednak się nie poddały i zaczęły nadrabiać straty, a w głównej roli wystąpił jak zwykle Russell Westbrook. Russ w trakcie całego meczu zdobył 40 punktów oraz dodał do nich 14 zbiórek, 9 asyst i 1 przechwyt. To właśnie on celnym rzutem zza łuku doprowadził do remisu po 95, ale goście mieli jeszcze kilka sekund na swoją akcję. Piłka trafiła do Giannisa Antetokounmpo i skrzydłwy Bucks zdobył dwa punkty dające jego drużynie zwycięstwo. W swojej akcji The Freak Greek nadepnął jednak na linię końcową co od razu sugerowali gracze OKC, sędziowie jednak nie zmienili decyzji i zwycięstwo powędrowało do Milwaukee, a Giannis uzyskał w całym spotkaniu 23 punkty, 12 zbiórek, 6 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie.
Na plus:
- Anthony Davis, DeMarcus Cousins - duet z Nowego Orleanu spisał się bardzo dobrze podczas przegranego przez NOP 120:128 starcia z Dallas Mavericks. AD rzucił 33 punkty i dodał do nich 5 zbiórek oraz po 2 asysty i przechwyty. DMC natomiast zaliczył imponujące double-double na poziomie 32-20 i dołozył do tego 8 asyst, 5 bloków i 2 przechwyty.
- Lauri Markkanen - pochodzący z Finlandii skrzydłowy Byków zdobył 32 punkty w trakcie wygranego przez jego zespół meczu przeciwko Indianie Pacers (119:107). Wśród pokonanych 30 "oczek" zdobył Darren Collison.
- Dwight Howard - center Charlotte Hornets poprowadził swoją drużynę do nieoczekiwanego zwycięstwa 111:100 nad Golden State Warriors. Howard zdobył 29 punktów i dodał do nich 13 zbiórek, 7 asyst i 2 przechwyty.
- Taurean Prince - skrzydłowy Atlanty Hawks zdobył 30 punktów i dodał do nich 10 zbiórek w trakcie przegranego 98:111 meczu z Toronto Raptors.
Na minus:
- Miami Heat - żary poległy 87:111 w starciu z Brooklyn Nets grając z bardzo słabą skutecznością z gry. Ekipa z Miami trafiła zaledwie 30 z 89 prób z gry (33,7%), a zza łuku 3/26 (11,5%).
29 Grudzień, 2017
Niesamowita pogoń Bostonu, zwycięstwo nad Houston
Boston Celtics pokonali we własnej hali Houston Rockets 99:98 nadrabiając 26 punktowy deficyt w trakcie drugiej połowy meczu. Rakiety rozpoczęły spotkanie od prowadzenia 12:0, a do przerwy wygrywały 62:38. Wówczas jednak rozpoczęła sie pogoń Celtów, która doprowadziła do niesamowitej końcówki zakończonej szczęśliwie dla gospodarzy. Najpierw przy stanie 98:95 dla Houston Jason Tatum zdobył dwa punkty, a następnie wprowadzający z boku piłkę Teksańczycy popełnili przewinienie, a dokładnie sędziowie odgwizdali ofensywny faul Jamesowi Hardenowi, który przy próbie uwolnienia się od Marcusa Smarta odepchnął rywala. Bostończycy wykorzystali swoją szansę za sprawą Ala Horforda, który na 3 sekundy przed końcem zawodów wyprowadził swój zespół na pierwsze w tym meczu prowadzenie 99:98. Następnie deja vu sprzed chwili i kolejny ofensywny faul Hardena. Piłka znów w rękach Horforda, który faulowany tym razem nie wykorzystał obu rzutów wolnych. Próba desperackiego rzutu za trzy punkty w wykonaniu Erica Gordona nie powiodła się i hala TD Garden oszalała ze szczęścia. W ekipie gospodarzy najlepiej punktował Kyrie Irving, który skończył mecz z 26 punktami na swoim koncie. Po stronie pokonanych Harden rzucił 34 "oczka" i dodał do nich 10 asyst oraz 6 zbiórek, ale też 8 strat, w tym te dwie najważniejsze w decydujących momentach spotkania.
Na plus:
- C.J. McCollum - rzucający obrońca Portland Trail Blazers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 114:110 nad Philadelphią 76ers. C.J. zdobył w tym meczu 34 punkty trafiając m.in. wszystkie 14 prób z linii rzutów wolnych.
- Joel Embiid, Dario Saric - w ekipie z Filadelfii z dobrej strony zaprezentował się Joel Embiid, który rzucił 29 punktów i dodał do nich 9 zbiórek oraz 3 asysty. N abardzo dobrym procencie grał zdobywca 25 punktów Dario Saric, który trafił 10 z 12 prób z gry, w tym 5/6 zza łuku oraz dołożył do tego 9 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty.
- Eric Bledsoe, Giannis Antetokounmpo - obaj gracze Milwaukee Bucks świetnie spisali się zwłaszcza w drugiej połowie wygranego przez ich drużynę 102:96 starcia z Minnesotą Timberwolves. Dla Jeleni kluczowa była druga część meczu, podczas której nadrobili 20-to punktową stratę. Bledsoe rzucił w całym meczu 26 punktów, a Giannis dodał double-double na poziomie 22-10.
Na minus:
- Houston Rockets - za roztrwonienie w drugiej połowie meczu 26 punktowej przewagi i przede wszystkim za totalne pogubienie się w końcówce meczu z Bostonem.
28 Grudzień, 2017
Rekord asyst Rajona Rondo
Tej nocy podczas meczu pomiędzy New Orleans Pelicans i Brooklyn Nets (128:113) miała miejsce sytuajcja nie widziana na parkietach NBA od ponad 20 lat. Rozgrywajacy Pelikanów - Rajon Rondo ustanowił swój rekord kariery w ilości asyst zaliczając ich aż 25. Poprzednio 25 kluczowych podań padło łupem Jasona Kidda w 1996 roku, a RR jak do tej pory miał ich na swoim koncie najwięcej 24. Dziś jednak pobił swój rekord o 1, a gdyby w końcówce meczu jego koledzy z zespołu wykorzystali swoje okazje do zdobycia punktów po podaniach Rondo wynik mógł być jeszcze bardziej okazały. Licznik asyst Rondo zatrzymał sie jednak na 25, a do tego Rajon dodał 2 punkty, 7 zbiórek oraz 1 przechwyt, a wszystko w trakcie 30 minut spędzonych na parkiecie. Koledzy z drużyny RR dzięki jego grze mogli sporo punktować i aż 4 z nich zakończyło zawody z co najmniej 20 "oczkami" na swoim koncie. Najwięcej rzucił Anthony Davis, który do 33 punktów dodał 11 zbiórek, 6 bloków, 2 asysty oraz przechwyt. DeMarcus Cousins uzyskał 27 punktów, 14 zbiórek, 5 asyst oraz po 1 bloku i przechwycie. Jrue Holiday dodał od siebie 23 punkty, a E'Twaun Moore 20. Wśród pokonanych 22 punkty zdobył Caris LeVert.
Na plus:
- LeBron James - King James zaliczył kolejne w tym sezonie triple-double, ale nie pozwoliło to Cavs na zwycięstwo w Sacramento. Kings pokonali rywali 109:95, a James na swoim koncie zapisał 16 punktów, 14 asyst, 10 zbiórek i 5 przechwytów. W ekipie Królów na wyróżnienie zasłużył prawie 41-letni Vince Carter, który zdobył 24 punkty trafiajac 10 z 12 rzutów z gry.
- Jimmy Butler - obrońca Minnestoy Timberwolves dał swojej druzynie zwycięstwo po dogrywce 128:125 nad Denver Nuggets. Butler zdobył w całym meczu 39 punktów, z czego aż 12 z 14 zdobytych przez Wilki w dodatkowym czasie gry.
- Paul George, Russell Westbrook - duet z Oklahomy poprowadził swój zespół do zwycięstwa 124:107 nad Toronto Raptors. Obaj zdobyli współnie 63 punkty, z czego 33 PG13, a Russ 30. Obaj dodali do tego wyniku po 8 zbiórek, a Westbrook dodatkowo jeszcze 13 asyst.
- Tyreke Evans - dzieki bardzo dobrej postawie Evansa Memphis Grizzlies wygrali w Los Angeles z Lakersami 109:99. Tyreke zdobył w tym spotkaniu 32 punkty oraz dołożył do nich po 7 zbiórek i asyst.
Na minus:
- DeMar DeRozan - znów słaby występ DeRozana i kolejna porażka Toronto. DMDR po raz kolejny nie popisał się skutecznością rzutów z gry i trafił zaledwie 4 z 16 prób.
27 Grudzień, 2017
Detroit pokonali Indianę, świetna skuteczność Harrisa
Detroit Pistons wygrali na włsnym parkeicie z Indianą Pacers 107:83 i tym samym przeskoczyli rywali w tabeli Central Division. Znakomitą skutecznością popisał się w tym spotkaniu skrzydłowy Tłoków Tobias Harris, który zdobył 30 punktów trafiając 10 z 11 rzutów z gry. 7/8 prób w wykonaniu Harrisa wpadło zza łuku, a do tego dodał 3/4 z linii rzutów wolnych. Ekipa z Detroit świetnie rozpoczęła zawody wygrywając pierwszą kwartę aż 40:19, a Harris zdobył w trakcie pierwszych 12 minut aż 21 punktów. W całym meczu udanie spisał się też środkowy Pistons Andre Drummond, który zaliczył pokaźne double-double na poziomie 21-18. Po stronie pokonanych 13 punktów zdobył Victor Oladipo.
Na plus:
- Devin Booker - po paru meczach przerwy rzucający obrońca Phoenix Suns powrócił do gry i od razu poprowadził swój zespół do zwycięstwa. Słońca pokonały Memphis Grizzlies 99:97, a Booker zdobył w tym spotkaniu 32 punkty. Końcówkę meczu, po otrzymaniu 6 fauli, musiał oglądąć juz z ławki ale na wysokości zadania stanął Tyson Chandler, który w ostatniej sekundzie zapewnił wsadem piłki z góry zwycięstwo Phoenix.
Na minus:
- DeMar DeRozan - tym razem słabe zawody w wykonaniu najlepszego strzelca Toronto. DMDR nie popisał się podczas meczu w Dallas, co poskutkowało porażką Raptorów 93:98. DeRozan trafił w trakcie 35 minut spędzonych na parkiecie zaledwie 3 z 16 prób z gry.
25/26 Grudzień, 2017
Golden State lepsi od Cleveland, triple-double Greena
Mistrzowie NBA podejmowali na własnym parkiecie w świąteczne popołudnie Cleveland Cavaliers i wygrali po zaciętym i wyrównanym spotkaniu 99:92. Wynik przez większą część meczu oscylował wokół remisu, a na dwie minuty przed końcem po akcji LeBrona Jamesa było po 92. Od tego momentu Cavs już jednak nie punktowali, a gospodarze po 7 z rzędu punktach zdobytych przez Klay'a Thompsona triumfowali ostatecznie 99:92. Thompson zakończył zawody z dorobkiem 24 punktów, a o jeden więcej rzucił Kevin Durant. Bohaterem GSW był Draymond Green, który zaliczył triple-double uzyskując 12 punktów, 12 zbiórek i 11 asyst oraz dodał do tego 2 przechwyty i 1 blok. Po stronie pokonanych bardzo udanie zaprezentował się Kevin Love, który zdobył 31 punktów oraz zebrał 18 piłek z tablic. LeBron James zakończył spotkanie z dorobkiem 20 punktów i po 6 zbiórek oraz asyst, ale przytrafiło mu się także aż 7 strat piłki.
Na plus:
- Russell Westbrook - Russ poprowadził Oklahomę do prestizowego zwycięstwa 112:107 nad Houston Rockets. Westbrook zdobył w tym spotkaniu 31 punktów oraz dodał do nich 11 asyst, 6 zbiórek i 3 przechwyty.
- James Harden - po stronie Rakiet jak zwykle dominował JH13 uzyskując w spotkaniu przeciwko OKC 29 punktów, 14 asyst, 8 zbiórek, 2 przechwyty i 1 blok.
- Kyle Kuzma - kolejny bardzo udany występ pierwszoroczniaka z Los Angeles Lakers. Jeziorowcy co prawda przegrali tej nocy z Minnesotą 104:121, ale Kuzma spisał się znakomicie zdobywając 31 punktów i trafiając m.in. sześciokrotnie zza łuku.
- Enes Kanter - znakomite zawody w wykonaniu Kantera miały miejsce w Filadelfii, gdzie miejscowi Sixers pokonali New York Knicks 105:98. Kanter zaliczył w tym meczu imponujące double-double na poziomie 31-22.
Na minus:
- Dario Saric - słabsze spotkanie zaliczył skrzydłowy 76ers w starciu z NYK. Saric trafił tylko 4 z 15 prób z gry i ani razu nie udało mu się przymierzyć zza łuku podczas 6 wykonanych rzutów. Na całe szczęście dla niego szóstki zdołały wygrać 105:98.
24 Grudzień, 2017
Triple-double Westbrooka, zwycięstwo Oklahomy w Utah
Oklahoma City Thunder pokonała w wyjazdowym spotkaniu Utah Jazz 103:89, a do zwycięstwa poprowadził ich Russell Westbrook. Lider OKC zaliczył w tym spotkaniu triple-double uzyskując 27 punktów, po 10 zbiórek i asyst oraz po 1 bloku i przechwycie. 26 punktów dodał od siebie Paul George, a 16 Carmelo Anthony. Po stronie pokonanych bardzo dobrze spisał się po raz kolejny pierwszoroczniak Donovan Mitchell, który zdobył 29 punktów trafiając 12 z 16 rzutów z gry oraz 4/4 z osobistych.
Na plus:
- Victor Oladipo - lider Indiany Pacers poprowadził swój zespół do zwycięstwa po dogrywce 123:119 nad Brooklyn Nets. Oladipo zdobył w tym spotkaniu 38 punktów trafiajac 13 z 23 prób z gry (w tym 2/8 zza łuku) oraz wszystkie 10 podejść z linii rzutów wolnych.
- Austin Rivers, Lou Williams - drugi raz z rzędu świetny wystep duetu Clippersów choć tym razem nie dało im to zwycięstwa. LAC przegrali z Memphis Grizzlies 112:115, ale obaj gracze obwodowi robili co w ich mocy. Rivers rzucił 38 punktów, a 36 "oczek" zdobył Williams.
- Dennis Schroder - rozgrywający Atlanty Hawks zdobył 33 punkty w wygranym przez jego drużynę 112:107 starciu z Dallas Mavericks.
- Jimmy Butler - obrońca Minnesoty Timberwolves poprowadził swój zespół do zwycięstwa 115:106 w wyjazdowym spotkaniu z Phoenix Suns. Butler rzucił w tym meczu 32 punkty.
Na minus:
- Golden State Warriors - Mistrzowie NBA zagrali bardzo słabe zawody we własnej hali przeciwko Denver Nuggets zakończone ich porażką 81:96. GSW grali ze skutecznością zaledwie 38,6 %, a zza łuku trafili tylko 3 z 27 prób.
23 Grudzień, 2017
Drugi raz z rzędu 51 punktów Hardena
James Harden zdobył tej nocy po raz drugi z rzędu 51 punktów, tym razem podczas przegranego przez jego Houston Rockets 118:128 starcia z LA Clippers. Aż 10 lat przyszło kibicom NBA czekać na drugi z rzędu co najmniej 50-cio punktowy występ jednego zawodnika. Po raz ostatni dokonał tego w marcu 2007 roku Kobe Bryant, a w teraz w dwóch kolejnych meczach James Harden zdobył po 51 punktów. Oba niestety zakończyły sie porażkami Rakiet, ale wyczyn Hardena przejdzie do histiorii. Brodacz oddał w meczu przeciwko LAC 28 rzutów z gry, z czego trafił 15. 6 z 14 prób trafił zza łuku i dodał do tego 15/16 z linii rzutów wolnych. Do swojego wyczynu strzeleckiego dodał 8 asyst, 4 zbiórki i 3 przechwyty, ale też zaliczył aż 8 strat i 6 fauli, które wykluczyły go z gry w samej końcówce zawodów. W drużynie z Houston 28 punktów dołożył od siebie Eric Gordon. Wśród zwycięzców 36 "oczek" rzucił Autin Rivers, 32 Lou Williams, a double-double na poziomie 15-20 zaliczył DeAndre Jordan.
Na plus:
- Kevin Durant - KD poprowadził Golden State do zwycięstwa 113:106 nad LA Lakers uzyskując w trakcie 38 minut spędzonych na parkiecie 33 punkty, po asyst i zbiórek, 4 bloki oraz 2 przechwyty.
- Kemba Walker - rozgrywający Charlotte Hornets rzucił 32 punkty podczas przegranego przez Szerszenie 104:109 meczu z Milwaukee Bucks. Walker trafił 13 z 21 oddanych rzutów z gry, w tym 4/9 za trzy punkty. Po stronie Jeleni świetnie spisało się trio Khris Middleton, Giannis Antetokounmpo, Eric Bledsoe zdobywając w sumie 78 punktów ( w kolejności 28, 26, 24).
- Russell Westbrook - Russ poprowadził do zwycięstwa Oklahomę w spotkaniu z Atlantą Hawks. Thunder wygrali 120:117, a Westbrook zdobył 30 punktów i dodał do nich 15 asyst, 7 zbiórek, 2 przechwyty i 1 blok.
Na minus:
- Bradley Beal - fatalnie spisał się rzucający obrońca Washington Wizards podczas starcia z Brooklyn Nets. Czarodzieje przegrali 84:119, a Beal z 15 oddanych rzutów trafił zaledwie 2 kończąc mecz z tylko 4 punktami na swoim koncie.
22 Grudzień, 2017
45 punktów DeRozana, zwycięstwo Toronto w Filadelfii
Toronto Raptors pokonali w wyjazdowym spotkaniu Philadelphię 76ers 114:109. Największy wpływ na zwycięstwo Raptorów miał DeMar DeRozan, który zdobył w tym meczu 45 punktów, co jest jego nowym rekordem kariery. DMDR trafił 13 z 21 rzutów z gry, w tym 6/9 za trzy punkty oraz 13/15 z osobistych. DeRozan trafiając 6 "trójek" w meczu ustanowił swój nowy rekord pod tym względem. Znany dotąd z niechęci do rzutów zza łuku zawodnik w obecnym sezonie zmienił podejście do tego elementu gry i zdecydowanie częściej próbuje rzutów zza linii 7,24 i to z całkiem niezłym skutkiem. W dzisiejszym spotkaniu dzielnie wspierał DeRozana Kyle Lowry, który uzyskał 23 punkty, 9 zbiórek, 4 asysty oraz 3 przechwyty. Po stronie pokonanych o krok od triple-double był Dario Saric. Skrzydłowy Szóstek zakończył mecz z dorobkiem 18 punktów, 10 zbiórek, 9 asyst oraz dodał do nich po 2 bloki i przechwyty.
Na plus:
- LeBron James - King James powstrzymał będące na fali 7 zwycięstw Chicago Bulls i dzięki swojej dobrej postawie poprowadził Cavs do zwycięstwa 115:112. LBJ zdobył w tym meczu 34 punkty i dodał do nich 9 asyst, 6 zbiórek oraz 3 przechwyty.
- Michael Beasley - skrzydłowy New York Knicks wchodząc z ławki poprowadził swój zespół do zwycięstwa 102:93 nad Boston Celtics. Beasley zakończył zawody z 32 punktami i 12 zbiórkami na swoim koncie. W ekipie z Bostonu również 32 punkty rzucił Kyrie Irving.
- Rodney Hood - obrońca Utah Jazz zdobył 29 punktów podczas zwycięskiego dla jego zespołu starcia z San Antonio Spurs (100:89). Hood trafił 12 z 24 rzutów z gry, w tym 3 razy zza łuku i dodał 2/3 z linii rzutów wolnych.
Na minus:
- Kristaps Porzingis - mimo zwycięstwa NYK nad Bostonem Łotysz nie będzie miło wspominał tego spotkania. Porzingis nie trafił żadnego z 11 rzutów z gry i zakończył zawody z zaledwie 1 punktem zdobytym z linii rzutów wolnych.
21 Grudzień, 2017
51 punktów Hardena, porażka Houston z LA Lakers
Aż 51 punktów zdobytych przez Jamesa Hardena nie wystarczyło tej nocy Houston Rockets do zwycięstwa nad LA Lakers. Rakiety przegrały na własnym parkiecie 116:122, a w barwach Jeziorowców fantastyczne spotkanie rozegrał rookie Kyle Kuzma. Skrzydłowy Lakersów zdobył 38 punktów trafiając 12 z 17 rzutów z gry, w tym 7/10 zza łuku i dodając do tego również 7/10 z osobistych. Harden odpowiedział 51 punktamiw trakcie 43 minut spędzonych na parkiecie Toyota Center. Brodacz trafił 15 z 27 prób z gry, w tym 4/6 za trzy punkty oraz dołozył do tego 17 celnych z 21 oddanych rzutów osobistych. Spotkania nie dokończył Chris Paul i była to pierwsza w tym sezonie porażka Rakiet z udziałem Hardena i Paula jednocześnie.
Na plus:
- Kely Olynyk - były gracz Boston Celtics przypomniał się swoim dawnym kibicom prowadząc swoją obecną drużynę Miami Heat do zwycięstwa w Bostonie 90:89. Olynyk zdobył 32 punkty trafiając 12 z 15 rzutów z gry, w tym 6/8 zza łuku.
- Kyrie Irving - nie wiele brakowało by to właśnie lider Celtów był bohaterem tego spotkania. Irving zdobył w nim 33 punkty i jedyne czego mu zabrakło to celny game winner. W tym decydującym rzucie Kyrie przestrzelił, dzięki czemu Heat mogli świętować zwycięstwo.
- Jeremy Lamb - rezerwowy gracz Charlotte Hornets zdobył aż 32 punkty podczas przegranego przez Szerszenie starcia z Toronto Raptors (111:129). Lamb trafił 11 z 17 prób z gry (w tym 2/2 za trzy punkty) i 8/10 z osobistych.
- DeMar DeRozan - ekipę z Toronto poprowadził do zwycięstwa ich najlepszy strzelec zdobywając tej nocy 28 punktów, na które złozyły się 10/15 rzutów z gry, w tym 3/4 za trzy punkty oraz 5/6 z linii rzutów wolnych.
- Jamal Murray - obrońca Denver Nuggets zdobył 30 punktów w trakcie przegranego przez jego zespół 104:112 starcia z Minnesotą Timberwolves. Wśród Wilków Karl-Anthony Towns zaliczył double-double na poziomie 25-10.
- Klay Thompson - tym razem to właśnie Thompson został najlepszym strzelcem Golden State Warriors podczas zwycięskiego dla nich 97:84 meczu przeciwko Memphis Grizzlies. Klay rzucił w tym meczu 29 punktów trafiając 10 z 16 prób z gry, w tym 3/4 zza łuku oraz dodając 6/6 z linii rzutów wolnych.
Na minus:
- C.J. McCollum - obrońca Portland Trial Blazers mocno sie przyczynił do porażki swojej drużyny 91:93 z San Antonio Spurs. C.J. trafił w trakcie tego spotkania zaledwie 5 z 22 prób z gry w tym 0/7 zza łuku. Tym bardziej dziwi decyzja o powierzeniu mu dcydującego rzutu w ostatniej sekundzie meczu, który oczywiście okazał się niecelny.
20 Grudzień, 2017
39 punktów Jamesa, ale porażka Cavs w Milwaukee
Cleveland Cavaliers przegrali wyjazdowy mecz w Milwaukee z miejscowymi Bucks 116:119. Gościom nie pomogła bardzo dobra dyspozycja strzelecka LeBrona Jamesa, który zdobył w tym meczu 39 punktów. LBJ trafił 14 z 22 oddanych rzutów z gry, z czego 6/11 zza łuku oraz dodał do tego zestawu 5/5 z osobistych. Do swojej zdobyczy punktowej dołożył 7 asyst, 3 przechwyty, 2 bloki i tylko 1 zbiórkę. Losy tego wyrównanego meczu rozstrzygnęły się w samej końcówce, kiedy to na 5 sekund przed końcem, przy dwupunktowym prowadzeniu gospodarzy, James był bardzo bliski przechwytu. Nie udało mu się jednak przejąć piłki i Giannis Antetokounmpo zaliczył po chwili akcję 2+1 przesądzającą w zasadzie o zwycięstwie Bucks. The Greek Freak uzyskał w tym spotkaniu 27 punktów, 14 zbiórek, 8 asyst i 2 przechwyty. Dzielnie wspoierał go zdobywca 26 punktów - Eric Bledsoe.
Na plus:
- Anthony Davis - gwiazdor New Orleans Pelicans zdobył 37 punktów i dodał do nich 9 zbiórek podczas przegranego przez Pelikany 106:116 starcia z Washington Wizards. Wśród zwycięzców 26 punktów rzucił Bradley Beal.
- Zach Randolph - skrzydłowy Sacramento Kings poprowadził do zwycięstwa swój zespół w meczu przeciwko Philadelphii 76ers. Królowie wygrali 101:95, a Randolph zdobył w tym spotkaniu 27 punktów trafiając m.in. 12 z 19 prób z gry.
Na minus:
- Robert Covington - ekipa z Filadelfii pewnie by nie przegrała z Sacramento gdyby Covington miał lepiej ustawiony celownik. Tej nocy jednak trafił tylko 5 z 19 rzutów z gry, z czego zaledwie 2/13 za trzy punkty, a w dodatku dodał do tego 4 straty.
19 Grudzień, 2017
Dogrywka w Los Angeles, zwycięstwo Golden State nad Lakersami
Golden State Warriors potrzebowali dogrywki by pokonać w wyjazdowym spotkaniu LA Lakers 116:114. W przerwie tego spotkania odbyła się uroczystość zastrzeżenia numerów Kobe Bryanta, a do samego końca zawodów trwała zacięta i wyrównana walka o zwycięstwo. W końcówce regulaminowego czasu gry do remisu po 102 doprowadził Brandon Ingram. W dodatkowych pięciu minutach gry na parkiecie Staples Center rządził i dzielił już tylko jeden zawodnik - Kevin Durant, który zdobył w tym czasie 12 punktów, w tym decydujące o zwycięstwie Wojowników na 7 sekund przed końcem meczu. Po stronie Lakersów próbował jeszcze odpowiedzieć Lonzo Ball, ale nadział się na blok Davida Westa i Mistrzowie NBA mogli świetować zwycięstwo w Los Angeles. Durant zdobył w tym spotkaniu 36 punktów i dodał do nich 11 zbiórek, 8 asyst, 3 bloki oraz 1 przechwyt. Po stronie pokonanych 25 punktów rzucił Kyle Kuzma.
Na plus:
- Russell Westbrook - Russ poprowadził Oklahomę do zwycięstwa 95:94 nad Denver Nuggets zdobywając 38 punktów i dokładając do nich 9 zbiórek, 6 asyst, 3 przechwyty i 1 blok.
- Jimmy Butler - 37 punktów padło tej nocy łupem gracza Minnesoty, w tym 2 celne osobiste na 2 sekundy przed końcem starcia z Portland Trail Blazers decydujące o zwycięstwie Wilków 108:107. Butler dodał do tego jeszcze 6 zbiórek, 4 asysty oraz 3 przechwyty.
- Kyrie Irving, Terry Rozier - duet z Bostonu dał zwycięstwo Celtom w Indianie 112:111. Irving rzucił 30 punktów, a Rozier wykonał kluczowy przechwyt zakończony wsadem piłki na sekundę przed końcem meczu.
- Victor Oladipo - gdyby nie wspomniana wyżej akcja to bohaterem tego spotkania byłby właśnie lider Indiany, który zdobył w trakcie starcia z Bostonem 38 punktów w trakcie 35 minut spędzonych na parkiecie.
- Houston Rockets - na 14 z rzędu zwycięstwo odniesione przez Rakiety zapracowała cała drużyna. Teksańczycy pokonali Utah Jazz 120:99, a w ich szeregach 33 punkty zdobył Eric Gordon, double-double na poziomie 24-20 zaliczył Clint Capela, James Harden dodał od siebie 26 "oczek", a Chris Paul był o krok od triple-double uzyskując 18 pkt, 10 ast i 9 zbr.
Na minus:
- Carmelo Anthony - Melo zdobył tylko 4 punkty w trakcie 31 minut spędzonych na parkiecie podczas starcia OKC z Denver Nuggets, co jest jego najniższym wynikiem strzeleckim od 2012 roku.
18 Grudzień, 2017
Trzecie z rzędu triple-double Jamesa, zwycięstwo Cavs nad Wizards
LeBron James zaliczył tej nocy trzecie z rzędu, a 61 w karierze triple-double podczas zwycięskiego dla jego Cleveland wyjazdowego spotkania z Washington Wizards. Cavs wygrali 106:99, a o ich triumfie zadecydowała wygrana ostatnia kwarta 23:16. Do zwycięstwa ekipę z Cleveland poprowadził LBJ, który uzyskał w całym spotkaniu 20 punktów, 15 asyst, 12 zbiórek oraz 1 blok. 25 punktów i 9 zbiórek dodał od siebie Kevin Love, a wśród pokonanych 27 "oczek" rzucił Bradley Beal.
Na plus:
- Victor Oladipo - lider Indiany Pacers poprowadził swój zespół do zwycięstwa 109:97 nad Brooklyn Nets. Olaipo zdobył w tym meczu 26 punktów trafiając 9 z 14 rzutów z gry (w tym 4/6 zza łuku) i 4/5 z osobistych.
- Mario Hezonja - Chorwat z Orlando Magic zdobył 28 punktów trafiając m.in. ośmiokrotnie za trzy punkty podczas przegranego przez jego zespół 110:114 starcia z Detroit Pistons.
Na minus:
- Rondae Hollis-Jefferson - skrzydłowy Brooklyn Nets trafił zaledwie 2 z 10 prób z gry podczas przegranego przez jego zespół spotkania przeciwko Indianie Pacers (97:109).
17 Grudzień, 2017
Triple-double Jamesa, zwycięstwo Cavs z Utah
LeBron James zaliczył tej nocy piąte w obecnym sezonie, a drugie z rzędu triple-double i poprowadził Cleveland Cavaliers do zwycięstwa 109:100 nad Utah Jazz. King James uzyskał w tym meczu 29 punktów, 11 zbiórek, 10 asyst oraz 1 przechwyt. Było to jego 60 triple-double w karierze, dzieki czemu wyprzedził w tej klasyfikacji Larry'ego Birda. Po stronie pokonanych 26 punktów rzucił pierwszoroczniak Donovan Mitchell, który trafił 11 z 16 rzutów z gry, w tym 3/6 zza łuku.
Na plus:
- James Harden - Brodacz zdobył 31 punktów i dodał do nich 6 zbiórek, 5 asyst oraz 1 blok w trakcie zwycięskiego dla Rakiet 115:111 starcia z Milwaukee Bucks. Dla Jeleni 28 "oczek" rzucił Giannis Antetokounmpo dokładając do tego 9 zbiórek, 5 asyst i 4 przechwyty.
- Michael Beasley - skrzydłowy New York Knicks przyćmił swoją dobra postawą powrót do Madison Square Garden Carmel Anthony'ego. NYK wygrali z Oklahomą 111:96, a Beasley zdobył 30 punktów trafiając 11 z 18 rzutów z gry, w tym obie próby za trzy punkty.
- Marc Gasol - center Memphis Grizzlies rozegrał udane spotkanie przeciwko Bostonowi, co jednak nie przełożyło się na zwycięstwo Miśków. Celtowie wygrali 102:93, ale Gasol zaliczył double-double na poziomie 30-10.
Na minus:
- Carmelo Anthony - nie tak wyobrażał sobie powrót do Nowego Jorku były gracz NYK. Jego obecna druzyna poległa 96:111, a bardzo dobrez przyjety przez kibiców w MSG Melo zagrał słabiutkie zawody. Anthony oddał w tym meczu 18 rzutów z gry, z których tylko 5 znalazło drogę do kosza rywali.
16 Grudzień, 2017
Trzy dogrywki w Filadelfii, zwycięstwo OKC nad Sixers
Aż trzech dogrywek było potrzeba do wyłonienia zwycięzcy w meczu pomiędzy Philadelphią 76ers i Oklahomą City Thunder. Ostatecznie goście z Oklahomy triumfowali 119:117, a decydujące o zwycięstwie punkty zdobył Andre Roberson, który tym samym zrehabilitował się za przestrzelenie łatwego layupu w ostatnich sekundach 2 dogrywki. W barwach OKC triple-double zanotował R